Skocz do zawartości
Forum

Afirmacja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Afirmacja

  1. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Witam. Mart Twój maluszek niech lepiej ie robi niespodzianki i siedzi sobie grzecznie w brzuszku, a Ty mu w tym pomagaj. karwenka ja też się właśnie naczytałam w tych "mądrych gazetach" takie cuda wianki, że szok. Ja od początku ciąży przyznam się byłam jakoś anty-cyckowo nastawiona, ale im bliżej końca tym bardziej chciałabym karmić chociaż przez pierwsze 3 miesiące, mimo, że podobno do pół roku dziecko powinno być na samym maminym pokarmie. Jednak ja się obawiam, że moje bimboły nie wyprodukują za dużo pokarmu, bo u nas to rodzinne. Poza tym nie wiem czy to reguła, ale babki, które znam mające spore biusty miały właśnie problem z pokarmem, a te z małym bez niczego dały radę. Zobaczymy jak będzie, ale wizja karmienia przeraża mnie nie mniej niż poród, naczytałam się o popękanych brodawkach, płaczących dzieciach, nietreściwym pokarmie itp Od kilku dni mam takie bóle brzucha jak przy okresie, ale tak dość porządnie, myślę czy to nie przygotowanie do finału :) Liczę, że urodzę ok 20 sierpnia nie później. Mała tak się już rozpycha, że się w nocy budzę, czują ją już w trzech różnych miejscach na raz, a jej ulubionym zajęciem jest wciskanie się między żebra przez co najwygodniej mi w pozycji półsiedzącej.
  2. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka23 a w tej klinice nie mogłabyś rodzić naturalnie? Powiem Ci, że też zauważyłam, że wiele osób chcę wmówić ciężarnym, że są złymi matkami, bo chcą mieć cesarkę, mnie nawet upominają jak mówię, że chciałabym mieć znieczulenie przy porodzie. Znajoma była oburzona tym, bo przecież nie będę wiedziała całkiem co to macierzyństwo jak tego nie przeżyję. Dzień kiedy urodzimy dziecko ma być dla nas wyjątkowy i nie powinien kojarzyć się tylko z bólem i męczarnią, więc jeśli mamy wybór powinnyśmy sobie ulżyć. Najbardziej zdenerwował mnie znajomy, który powiedział, że kobieta powinna rodzic bez znieczulenia, kiedyś tego nie było i baby dawały radę. Facet mi będzie takie rady dawał! Powiedziałam mu, że kiedyś rwali zęby bez znieczulenia to niech teraz też nie prosi o nie dentysty. Tak samo drażni mnie ten cały terror laktacyjny przez który matki nie mogące wykarmić dziecka czują się gorzej od tych z pełnymi piersiami. Wszyscy wiedzą lepiej za nas co jest dobre, a co złe i jak mamy postępować. Ale przecież świat idzie do przodu i powinniśmy móc korzystać z rozwoju, a nie dalej siedzieć w czarnogordzie, bo inaczej kobiety dalej rodziłyby pod drzewem, albo na polu.
  3. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    karwenka teściowa tam rodziła najmłodszego syna i szwagierka też, więc mi poleciły. Ja już zapowiedziałam, że chociażby mieli stanąć z całą fedrą i szolę puścić tylko z jedną osobą to ma tak być, bo inaczej zacisnę nogi i nie urodzę Martwi mnie tylko to, że nie chcą mnie już przyjąć do żadnej szkoły rodzenia, a to jest wymóg to porodu rodzinnego. Jest jeszcze opcja, że zgodzi się ordynator i na to liczę. Byłam dzisiaj na Bogucicach pytać o tę szkołę i wiem jedno, że tam na pewno nie będę rodzić, bo już miałam (nie)przyjemność z drugą położna rozmawiać stamtąd i jedna gorsza od drugiej. Yvone gratuluję córeczki, cieszę się, że wszystkie wyniki dobre.
  4. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny nie chciało mi się dzisiaj nic pisać, bo mam jakąś chandrę, ale jak zobaczyłam Wasze fotki to Jutro zagonię męża do roboty niech mi też porobi jakieś :) Moim fetyszem od dziś staną się ciążowe brzuszki i cycusie chyba, pal licho tych wszystkich mężczyzn irenko ten biuścik karwenka rodzinka super się prezentuje, wszyscy uśmiechnięci i szczęśliwi. Co do szpitala to nie byłam na porodówce, ale w tych budynkach gdzie byłam faktycznie wyremontowane i to bardzo ładnie wygląda, kolorowo i przyjemnie, a nie tak "szpitalnie" adarka mam taką nadzieję, bo już byłam oswojona z myślą o porodzie, a dziś przez pół dnia ryczałam, że ja nie chcę rodzić, że się boję itp Najbardziej się boję, że zacznę rodzić i będę sama, a męża z pracy nie da się tak szybko ściągnąć, bo pracuje na kopalni i urodzę samotna w wielkich bólach- taką mam wizję narodzin mojego dziecka od dziś! Chociaż bardziej jestem nastawiona na naturalny poród tak jak mówisz wydaje mi się to lepsze dla dziecka, a poza tym po cc się dłużej podobno dochodzi do siebie, ale nie mam doświadczenia, więc nie wiem co lepsze.
  5. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    karwenka to faktycznie niewiele, pewnie też się zdecyduję. Jak wybierzesz zdjęcia to koniecznie wklej jak to wygląda. Rodzić chcę na Raciborskiej, a szkoły na razie nie wybrałam, szukam jakieś darmowej. Wiem, że w Feminie jest, ale tam musisz złożyć deklarację wyboru położnej.
  6. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    zeberka super, że już w domu. Właśnie dzisiaj do Ciebie pisałam smsa. karwenka a możesz powiedzieć gdzie i za ile robiłaś te zdjęcia? Ja też ostatnio oglądałam, ale takie sesje powyżej 500 zł tylko udało mi się znaleźć, a to za taką przyjemność trochę za dużo dla mnie. Wiem, że jakbym poinstruowała męża dałby radę zrobić fajne, ale w domu nie ma dobrego światła ani takiej przestrzeni żeby wyszły jakoś super. Dziewczyny wizytę mam we wtorek, więc nie omieszkam lekarzowi wspomnieć o tym kleszczu, bo mam w tym miejscu takiego bąbelka. Byłam dziś w szpitalu, w którym chcę rodzić żeby dowiedzieć się jak wygląda sprawa ze znieczuleniem, porodem rodzinnym itp Muszę zrobić badania na krzepliwość, a potem skonsultować się z anestezjologiem. Do rodzinnego porodu potrzebuję tylko zaświadczenia o ukończeniu szkoły rodzenia. Myślicie, że nie jest za późno żeby się zapisać?
  7. Witajcie Frelki :) Ja przez 19 lat mieszkałam w Bytomiu, a teraz od kilku w Katowicach. Dlaczego tutaj zawsze taka cisza? :) Pozdrawiam Was ciepło.
  8. Afirmacja

    Marzec 2012

    Gratulacje Marcóweczki, spokojnej ciąży i łatwych porodów. Widzę, że u Was dużo moich sąsiadek, ja też z Katowic :)
  9. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dana nie teraz to we wrześniu dasz radę. Babcinym gadaniem się nie przejmuj, masz gdzie mieszkać, co jeść, kochający mąż obok jest, więc nie jest źle, nie jesteś żadną patologią bez szkoły. karwenka ja właśnie jakaś spuchnięta tam jestem, wszystko mnie strasznie przez to obciera co dodatkowo potęguje swędzenie. Liziii kiedyś mówiłaś, że startowałaś z wagą 75 kg, ja teraz tyle ważę, a wyglądam 100 razy gorzej i grubiej od Ciebie! Ty wyglądasz jak panie z reklam w gazetach :) Ireno taka wycieczka po raz drugi w krótkim czasie na pewno daje w kość, więc teraz tylko odpoczynek. Bepanthen używałam jeszcze jako dziecko na moje skórne problemy i świetnie dawał radę, nie wiem jak działa na brodawki, ale ogólnie na skórę polecam. adarka to możemy sobie ręka podać z tym zakupowym szaleństwem, już mi wszyscy mówią, że mała nie zdąży w tym wszystkim przechodzić. Ogólnie też się dobrze czuję ostatnio, nie mam żadnych typowo ciążowych dolegliwości typu skurcze łydek, zaparcia, puchnięcie nóg, nawet zgaga ostatnio odpuściła. Moja mama się śmieje, że im bliżej porodu tym ja lepiej się czuję. tajki daj znać jak po wizycie. Dziewczyny, ja też jestem ciągle głodna, ciągle. Tyle co zjem zaraz mnie znowu ssie w żołądku, dzisiaj w nocy to z głodu aż niedobrze mi było, a na kolację zjadłam sporo. Najgorsze jest to, że jak nie zjem czegoś słodkiego to mnie tak skręca jak narkomana na głodzie! Najlepiej żeby to były lody, albo snikers. Teraz robię sobie bratkartofle i jajko sadzone Ostatnio mój mąż chciał jechać na basen, przymierzyłam bikini i źle się w nim czułam, mimo zapewnień, że dobrze wyglądam. Znalazłam kilka ładnych jednoczęściowych kostiumów dla ciężarnych, więc może na jakiś się skuszę. Zapomniałam Wam opowiedzieć co mi się ostatnio stało, kiedy ubierałam to bikini coś mnie zaswędziało na plecach, podrapałam się i zdrapałam kleszcza! Na szczęście nie był jeszcze całkiem wgryziony skoro tak lekko go zdrapałam, ale i tak w panikę wpadłam. Do teraz się zastanawiam skąd on się wziął w domu, było to rano, więc nie mogłam go przynieść z dworu, tak myślę, że może z włosów mi spadł, ale to przecież nie utrzymałby się całą noc w nich chyba.
  10. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej Dziewczyny. Ale tutaj cisza ostatnio. Ja w weekend nie bardzo mam czas pisać, bo mąż cały czas w domu, a jak pogoda to zawsze coś się znajdzie do roboty na dworze. Ja właśnie miałam Was pytać czy hartujecie brodawki? Bo ostatnio słyszałam o kremach i o pocieraniu ich czymś szorstkim, ale nie wiem czy to coś daje. Sylwuńka23 może właśnie jakiś krem dla szwagierki na brodawki? Kama współczuję lekarza, może dobry specjalista, ale jako człowiek- porażka. Przecież nie będziesz rodziła na polu tylko w szpitalu gdzie lekarze mają obowiązek udzielić pomocy jesliu zajdzie taka potrzeba- ZA DARMO! kati, katarzyna brzuszki piękne, zgrabne, seksi mamy jesteście :) a rodzinki urocze, aż miło popatrzeć. Dana pytałaś o ten pas, pamiętam, że Kamila kiedyś pytała i był jeden głos za i jeden przeciw :) Ja też się nad tym zastanawiam właśnie. Karwenka witaj z powrotem, teraz przez kilka dni odpoczywaj po urlopie :) Powiedz mi jak te Twoje żylaki się zaczęły objawiać? Bo chyba Cię swędziało, tak? Mnie też okropnie swędzi ostatnio i czuję, że mam jakąś wysypkę z zewnątrz jakby, ostatnio lekarz powiedział, że to uczulenie i żeby się nie martwić, ale teraz wudaję mi się, że jakaś spuchnięta tam jestem. Zeberka jeszcze niestety nie wychodzi i nie wiadomo kiedy ją wypuszczą, może w tym tygodniu, ale to tylko może
  11. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Yvone to przynajmniej się zadeklarował, że będzie przy porodzie, bo mój stwierdził, że "nie wytrzyma tego psychicznie" adarka spóźnione życzenia urodzinowe. Co do bólu to nie wiem co Ci poradzić, ja też nie mam ochoty za bardzo na harce, ale dlatego, że w trakcie bardzo boli mnie w środku i tez nie wiem czy to może być spowodowane.
  12. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej, hej. U nas w nocy trochę pogrzmiało, ale w jednym momencie taki huk jakby piorun walną w drzewo pod oknem, nigdy czegoś takiego nie słyszałam. Obudziło mnie to i ze strachu bym się nie popłakała mimo, że się burzy nie boję, a w moim mężu chyba się instynkt tacierzyński odzywa, bo normalnie to by mnie poklepał po głowie i kazał spać, a teraz powiedział, że mam się nie bać i mocno przytulił. Ostatnio w ogóle ma jakieś dziwne akcje, budzi się w nocy i mnie całuje po czole i to jak myśli, że śpię. O brzuchu nie wspomnę, bo non stop go głaszcze, nawet jak idziemy ulicą to musi go macać. Wczoraj jego siostra mówi, że on chyba bardziej w brzuchu zakochany niż we mnie To jest raczej człowiek, który nie okazuje emocji, mało mówi, a o jakimś przejawianiu uczyć to zapomnij, a w ciąży ześwirował :) Dana gratulacje!!! Yvone współczuję teściów, moi są po rozwodzie i każde ma drugą rodzinę już, ale obie strony bardzo mnie lubią i nigdy nie miałam żadnych przykrości od nich. Nie mam tu żadnej swojej rodziny, więc nie wyobrażam sobie jeszcze mieć takie przeboje z krewnymi męża. tajki moja mała też od przedwczoraj jakaś leniwa, ale czuję ją dobrze cały dzień, więc nie boję się aż tak, ale jeśli się obawiasz może warto przejechać się do szpitala i tam na miejscu wszystko, szybko zbadają. Kamila78 jesteś dobrym okazem do przedłużania gatunku skoro takie dorodne dzieci rodzisz :) A pozostałe córki z wiekiem miały jakieś problemy w związku z dużą wagą? Czy rosną prawidłowo? Kama75 takiego smaka mi robisz, a ja biedna na samym arbuzie i jabłkach Taką mam ochotę na nektarynkę, albo brzoskwinię-szok. Ostatnio byliśmy w takim osiedlowym sklepiku, a na ladzie czereśnie, nektarynki, śliwki, maliny i tak pokazuje na wszystko palcem z proszącą miną, mój mąż: Nie, nie, to też nie. Wyglądałam jakbym się miała rozpłakać, a ekspedientka tylko jakoś dziwnie zerkała, może myślała, że mam męża tyrana co mi zabrania jeść Wczoraj jednak skusiłam się na bułeczkę z pomidorem, a potem kiszonego ogóra i cała noc minęła na drapaniu. Jeśli chodzi o płyn to ja mam Lovela, bo kiedyś od położnej dostałam próbki, ale ostatnio gdzieś wyczytałam, że dla niemowlaka ubranka powinno się prać w wysokich temperaturach-60, 90 st i bez płynu. Za późno, bo ja już wszystko mam wyprane. Czytałam wczoraj o Bolusiu i tak mnie na płacz wzięło, Lola tak to przeżywa i tak o tym pisze, że nie da się nie płakać. Życzę im żeby wszystko poszło jak najlepiej, a mały wyrósł na silnego syneczka. Dobrze, że tam napisała, bo są mamy, które też przez to przechodziły i pokazują, że wszystko można wytrzymać i wszystko później jest dobrze. Dla Ciebie kati też ogromny szacunek, bo byłaś taka młoda, a już los tak Cię doświadczył, ale dałaś radę, a Kacperek niczym nie ustępuje dzieciom urodzonym w terminie i oby z Bolusiem było tak samo!
  13. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry. Yvone jak to mówią przyjaciół miej blisko, a wrogów jeszcze bliżej :) Venezzia powodzenia w załatwianiu urzędowych spraw, oby wszystko poszło po Twojej myśli. Katarzyna80 piękny wynik, brawa dla synusia! Rachotka tak to jest jak chcesz komuś pomóc, następnym razem powiedz kuzynowi, że teraz jest możliwość kupowania bez rejestracji, więc nie musi korzystać z Twojego konta. irena34 poszukaj sobie w pobliżu ćwiczeń dla mam po porodzie, nie są one tak męczące jak siłownia, a też pomagają wrócić do formy. Ja sobie postawiłam za cel po porodzie do grudnia schudnąć 12 kg, ale co z tego wyjdzie- nie wiem. Ja niedawno wstałam, ostatnio ciągle jestem śpiąca. Budzę się o 10 a między 12-14 muszę znowu sobie drzemkę zrobić, do tego cały czas leje się ze mnie pot, wcześniej nawet w największe upały byłam suchutka, a teraz dwa razy się przekręcę i cała zalana. karwenka chyba dzisiaj powinna wrócić z wakacji, albo jutro? Wstawiam zdjęcie słonika
  14. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny ja tylko na szybko Wam napisze, ze zeberka zostaje w szpitalu do minimum poniedzialku, na szczescie nie pogarsza sie nic, ale lekarze chca miec na razie na nia oko. Odniose sie do Waszych postow jutro, bo na tel nie lubie pisac. Milego wieczorku.
  15. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Bugi ja dostałam dwie karty i mogłam sobie wybrać, którą metodą chcę liczyć, ale stwierdziłam, że mogę wpisywać w obie. Wbrew pozorom nie jest to trudne tylko trzeba pamiętać ile się już wyliczyło.
  16. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej :) irena jak tylko ogarnę chaos w pokoju to wkleję zdjęcia, bo tak mam już wszystko zrobione. Do Loli noszę się z zamiarem napisania już od kilku dni, ale trochę się boję. Yvone gratulacje dla męża, teraz możecie spać spokojnie. Kamila jak już Ty masz zły nastrój to nie jest dobrze, mam nadzieję, że szybko Ci minie i znów będziesz wesoła. tajki, rachotka wczoraj właśnie czytałam, że pod koniec ciąży mogą częściej się zdarzać bardzo realistycznie wyglądające sny, koszmary. Mnie się prawie codziennie śni dziecko, jak je kąpie, karmie itp ale dzisiaj to była przesada w głupawych snach- śniło mi się, że leżałam w łóżku z Nergalem, a było ono ustawione na środku ruchliwej drogi i ja cały czas się zasłaniałam i mówiłam: Jak mnie mąż zobaczy to zabije kama a masz jeszcze jakieś rodzeństwo? Może siostra jest zazdrosna, że w rodzinie pojawi się konkurencja dla jej pociech? Co do liczenia to mała jak na złość dziś leniwa I od 9 odznaczyłam jeden ruch, ale ma czas do 21, a na tej drugiej karcie gdzie mam wypisane konkretne godziny liczenia 0, a teoretycznie powinno być 4, ale mnie to nie martwi, bo pierwsze są na 7-8 a o tej godzinie to jeszcze śpię trochę, więc mogłam nie poczuć, a poza tym to nie jest godzina na harce dziecka.
  17. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hejka. Ja już po wizycie, dostałam dwie reklamówki makulatury od położnej, więc znowu się naczytam. Od lekarza dostałam dwie karty do liczenia ruchów, jedna to taka jaką pokazała tajki a druga to taka, że liczy się trzy razy w ciągu dnia i w podanych godzinach mają być 4 ruchy. Powiedział, że mogę sobie wybrać którą chcę uzupełniać oraz że to bardzo ważne, bo gdy jest mniej niż 10 ruchów na dzień to może oznaczać, że do dziecka nie dochodzą wartości odżywcze (jeśli dobrze zrozumiałam) co może doprowadzić do obumarcia, a jeśli jest zbyt ruchliwe być może się dusi przez węzeł na pępowinie lub owiniecie nią. Czyli z wizyty wyszłam jeszcze bardziej przerażona niż myślałam. Teraz chyba nic innego nie będę robić tylko myśleć czy dobrze się rusza. Następną wizytę mam za dwa tygodnie i będzie pobierał wymaz do badania na paciorkowca. Pytałam też po co zleca mi te przeciwciała skoro mam rh+ powiedział, że to się zleca niezależnie od tego by sprawdzić czy matka nie wytwarza przeciwciał względem dziecka. Nie mam pojęcia o co chodzi. Bugi82 to malutko przytyłaś, chociaż jakby ja miała liczyć od wagi z grudnia to też 6 kg, ale 7 kg na początku ciąży schudłam, więc razem by było 13 kg na plusie. rachotka okazały synuś, dobrze, że wszystko w porządku oby tak do samego końca. Yvone to Ci babsko wstrętne! Sama sobie winna i jeszcze ma pretensje do reszty świata, nie popuszczaj jej. Za męża dalej kciuki zaciśnięte. irena34 powodzenia na wizycie. Zapomniałam jeszcze napisać, że zeberka wysłała wczoraj smsa o treści: Hej. Co słychać? Macie jakieś Wieści od Loli? U mnie nudy, zostawili mnie w szpitalu i dostałam sterydy na płuca, w sumie to już nie wiem kiedy wyjdę może koło środy, ale to się jeszcze okaże, bo chodzę do ordynatora oddziału i mi robią badania, gdyby nie to już dawno bym była w domu. Pozdrowienia dla wszystkich brzuszków Później zapytałam jak się czuję i czy trzymają ją tylko na te badania to odpisała: Czuję się ok, odpukać, brzuch ok. Mały ma 1100g według pt badania, pesar trzyma, ale oni mnie już znają w tym szpitalu lezałam z Olim i może ze względu na tamtą ciążę ten steryd, ale w sumie się cieszę, że mi go dali, bo jakoś psychicznie lepiej się czuję, mam nadzieję, że będzie ok.
  18. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    kama to mamy podobny gust jeśli chodzi o imiona, bo u mnie też była Lilianna, Lenka i Nina, mąż jeszcze dorzucił Kingę i Izabelkę, ale Ninka zdecydowanie wygrała, im częściej powtarzam to imię tym bardziej mi się podoba. Na ostatniej wizycie lekarz powiedział, że zaczyna się liczyć od 31 lub 32 tc nie pamiętam dokładnie, jutro mam wizytę i ma mi właśnie tę kartę dać. Sylwuńka23 gratulacje z okazji zostania ciocią :) faktycznie, mały ogromny.
  19. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    tajki Klara bardzo ładne imię, podobają mi się takie proste, polskie, a zarazem nie oklepane. kama ja pamiętam jak miałam suwaczek na 26 chyba tygodniu to było napisane, że od tera należy regularnie liczyć ruchy i w ciągu godziny powinno być ich 10 w czasie największej aktywności. Moja małą jest aktywna ok 3 razy w ciągu dnia i to tak, że 10 ruchów wyrabia w 15 minut a tak to w ogóle jej nie czuć, czasem jakieś delikatne przekręcania. Ja już wyszorowałam podłogi i jestem umęczona jak koń po westernie, a babcia każe jeszcze pastować, ale już nie dam rady. Poprałam dzisiaj ostatnią serię ciuszków i tak je oglądam i zastanawiam się co wziąć do szpitala? Co Wy bierzecie z małych ciuszków?
  20. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    rachotka ja właśnie mam jutro dostać kartkę do liczenia ruchów, tak mi ostatnio lekarz powiedział. Ale na czym to polega? Ja jak nie zapomnę to liczę, ale nie zapisuję tego nigdzie.
  21. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    luza sąsiadko, masz rację w Katowicach pogoda jak dla mnie okropna- słońce i upał W tym roku nienawidzę lata, bo nie umiem normalnie funkcjonować.
  22. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Witajcie Grubaski :) Dana nie wiem czy chodzi Ci o tą kołyskę, którą ja pokazywałam FISHER PRICE Hustawka Kołyska na PRĄD + PROJEKTOR (1641533184) - Aukcje internetowe Allegro Mam już ją złożoną i tylko ciągle koło niej chodzę i sobie wyobrażam, że dzidziuś już w niej siedzi, włączam ją i patrzę Nawet mój mąż ostatnio mówi: Kiedy ta kluseczka już tu będzie leżeć Yvone kciukasy zaciśnięte! Wyłowiłaś naprawdę atrakcyjną cena za ciuszki, mnie też się dwa razy udało zapłacić w okolicach 30 zł raz za 10 par body i 10 kaftaników i do tego sukienka z taką bluzeczką, a drugi raz taka mega paka, że nawet nie potrafię teraz powiedzieć ile tam tego było dokładnie, ale z 6 par spodenek, dwie sukienki i taki śliczny zimowy płaszczyk, do tego pełno body i koszuleczek, a cena tylko 25 zł! Rachotka zdrowiej, a na męża na razie nie zwracaj uwagi, bo jeszcze Ci się pogorszy. Sylwuńka ja też mam łożysko na przedniej ścianie, ale lekarz nic nie wspominał by miał to być powód cesarki. Co innego chyba łożysko przodujące jeśli dobrze kojarzę co dziewczyny pisały. Ivi i Bugi powodzenia na wizytach! Ja mam jutro, ale chyba tylko chwilę tam posiedzę, bo USG miałam ostatnio, a tak to nic się nie dzieje, więc pewnie tylko pogada i do domu. katarzyna80, kati nastraszyłyście mnie tymi hemoroidami i teraz non stop jęczę, że się boję, że dostanę Mam nadzieję, że u Was już lepiej. U nas skwar z samego rana, nie ma czym oddychać, a tyle roboty dziś mam. Im więcej czegoś jest do zrobienia tym bardziej mi się nie chce.
  23. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej, hej :) Ja tylko na chwilę, pisałam dziś do zeberki, na szczęście wszystko w porządku, prawdopodobnie w poniedziałek ją wypiszą.
  24. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Dziewczyny wlasnie dostalam wiadomosc od zeberki ze lezy w szpitalu. Wczoraj i dzis miala bole brzuszka i po wizycie na ip polozyli ja w szpitalu, bo zewnetrznie szyjka sie rozwiera. Przekazuje pozdrowienia.
  25. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka23 nareszcie się odezwałaś, bo już zaczęłyśmy się martwić. Pewnie nie doczytałaś, że wymieniamy się numerami aby w razie jakieś dłuższej nieobecności dać znać. Wysyłasz go osobie przed i za sobą, listę masz na pierwszej stronie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...