Skocz do zawartości
Forum

Afirmacja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Afirmacja

  1. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Jestem, jestem. Czytam co u Was, ale jakoś nie mam nastroju do pisania. W domu trochę nerwowa atmosfera, babci nagadałam, powiedziałam, że ma się do Niny nie zbliżać, bo nie jest jej prababcią. Prosiła nas byśmy się do niej wprowadzili, ustaliliśmy ile będziemy jej płacić i mówi, że nic więcej od nas nie chce, a tu ciągle coś mamy jej dopłacać. Ostatnio zażyczyła sobie 750 zł za światło jakbyśmy tylko my z prądu korzystali. W końcu mąż się wkurzył i mówi, że ma mu rachunki pokazywać i dzielimy wszystko na trzy to powiedziała, że go wymelduje i sprzeda mieszkanie. Wynajmowaliśmy fajne mieszkanie, w dobrej cenie i zrezygnowaliśmy żeby jej pomóc, a ona teraz nas chce pod most wywalić. To jej powiedziałam, że nie ma prawnuczki skoro chce ją z domu wyrzucić. Nie dość, że nic Ninusi nie dała to jeszcze z nas zdziera. Nie śpię po nocach, bo myślę jak można być takim pazernym i stawiać pieniądze ponad rodzinę. Rozglądamy się za czymś, bo nerwowo nie wytrzymam w takiej atmosferze i ciekawe co wtedy zrobi, kto jej rachunki wszystkie będzie płacić jak nas nie będzie. Sorki, że Wam biadole, ale mam takie nerwy okropne, tym bardziej, że ja nie lubię się z nikim kłócić i wszystko bardzo przeżywam. Na usg wszystko dobrze, nic nie wykazało. Byliśmy też na szczepieniu, Ninusia zniosła to bardzo dobrze, byłam z niej bardzo dumna. Odpiszę Wam później, bo woła jeść.
  2. Oopsy Daisy to trzymam kciuki żeby ustalili bardzo szybki termin. Maryś z socjalnymi mieszkaniami to jakaś kpina jest. Jak mieszkałam z mamą też nam takie dali, jak mówisz 20 m, aneks kuchenny i kibel na korytarzu. Ale my na szczęście nie musiałyśmy go przyjąć, a przeprowadziłyśmy się na mniejsze. Co do ubranek to mam zakaz kupowania dla małej Bo ona ma całą szafę już zawaloną, ostatnio dawałam znajomym to większość za małych ubranek była nowa, ani razu nie ubrana, ewentualnie raz. Ja się nie mogę oprzeć i ciągle jej coś kupuję, a ona szybko rośnie to we wszystk nie zdąży pochodzić. Ulla zrobiłam Ninusi szaliczek, jest brzydki i nierówny, ale mam satysfakcję, że zrobiłam sama Zachęcam Cię do tego. Królik czytałam chyba na marcówkach, że wyjechałaś na odpoczynek. Napisz jak się udał.
  3. Hej, hej. Ja jak zwykle w weekend mam mało czasu, więc się nie udzielam. W sobotę mieliśmy gości zostali do niedzieli. Maryś no to super. akurat będzie na prezenty. Ja też zrobiłam przegląd w rzeczach różnego typu i noszę się zamiarem wystawienia kilku na allegro. Ulcia czytałam w szydełkowym wątku, że nosisz się z zamiarem podjęcia próby, ja wczoraj kupiłam sobie szydełko oraz włóczkę i jadę z tym koksem Powiem Ci, że bardzo wciągające to jest! Daisy i jak tam, dowiedziałaś się coś nowego w sprawie tego pisma?
  4. Dzień dobry :) Ja też miałam dzisiaj skoczyć do pasmanterii, ale nie zdążyłam niestety.Będę musiała czekać do poniedziałku, a miałam nadzieję w weekend coś popróbować.
  5. Marysiu doskonale Cię rozumiem co przeżywasz. Jak mieszkałam z mamą to nie raz miałyśmy te 170 zł zaliczki alimentacyjnej na cały miesiąc! Mój mąż czasem się mi dziwi jak radość mi sprawia pójście do sklepu i kupienie sobie tego na co mam ochotę, bo on zawsze miał wszystko pod nos. Życzę Ci aby i Tobie się polepszyło i nie musiałabyś się martwić jak sobie radzić z dnia na dzień. My wczoraj byłyśmy na usg główki, wszystko dobrze, więc dzisiaj się szczepiłyśmy. Zdecydowaliśmy się na te płatne jednak, po pierwsze mniej wkłuć, a po drugie są bez rtęci podobno, więc jestem spokojniejsza. Ninka zniosła to bardzo dobrze, moment tylko popłakała przy wkłuciu, a potem już cichutko była, tylko miała podkówkę na buzi. Byłam z niej bardzo dumna. Królik cały czas jakoś mi się wydawało, że będziesz miała córcie, a tu jednak synuś. Gratulacje, ważne by było zdrowe- jak to mówią ;)
  6. Ja dostawałam alimenty od ojca i sąd przyznał mi je gdy tata był bezrobotny. Od początku dostawałam 400 zł z funduszu, później wprowadzili zaliczkę alimentacyjną czy jakoś tak i przychodziło ok 170 zł, później znów fundusz wrócił i 400 zł wysyłali. O ile mi wiadomo do teraz funkcjonuje i wypłaca 100% zasądzonych alimentów.
  7. asioczek84 tytuł faktycznie zabójczy, ale nie spodziewajmy się cudów po polskiej produkcji
  8. Latający mnich i tajemnica da Vinci??
  9. Może jakby w szpitalu od razu powiedzieli, że coś z tym napięciem nie tak, bo miała jeden punkt odjęty przez to, ale jeśli faktycznie było coś nie tak przy porodzie to kto się do tego przyzna? Ja byłam na pół przytomna, a zresztą zaraz po urodzeniu Ninie zabrali, ja dostałam narkozę i tyle. Neurolog się mnie pytała czy było jakieś zamieszanie ja mała wyszła, ale ja nic nie pamiętałam. Arisa miejmy nadzieję, że faktycznie z wiekiem minie. A ta plastyka byłaby refundowana? Czy też tylko prywatnie?
  10. Arisa u nas nie wiem skąd ta asymetria i to napięcie. Lekarze mówią, że mogła mieć za mało miejsca w brzuchu inni, że źle odebrany poród. Na szczęście to nic poważnego i ćwiczeniami można się tego pozbyć.
  11. Arisa jakie cukiereczki kochane. Naprawdę oczka wszystkie takie same, chyba jednak po mamie. USG główki zlecił nam neurolog, w zasadzie nie wiem dlaczego. Nina ma stwierdzoną asymetrię i wzmożone napięcie mięśni, ćwiczymy w domu i jesteśmy na "liście oczekujących" do ćwiczeń w ośrodku. To usg nie wiem co ma pokazać lub wykluczyć, bo nasza pediatra powiedziała, że to zbędne jest. Jednak ja wolę jednak sprawdzić czy wszystko w porządku, bo przecież bez powodu by nas neurolog na nie nie wysłała chyba.
  12. kamka88 Witaj:) No to zazdroszczę Ci tego wolnego czasu:) Może wstawisz jakieś fotki swojej Kruszynki?:) Proszę bardzo, oto moja Ninia z mamusią ;-) i sama. Ja zaczęłam podziwiać mamy więcej niż jednego dziecka już w pierwszych dniach po porodzie i powrocie do domu. Kiedy bolał najmniejszy ruch, siedzieć się nie dało, do tego miałam anemię, więc spać chciało mi się ciągle. Bardzo dużo pomagał mąż dlatego duży szacunek dla samotnych mam, szczególnie wielodzietnych i tych, których mężowie cały dzień są w pracy lub jeżdżą na delegacje. Ja dzisiaj mam w planach umyć okna i zrobić pranie, ale póki co jeszcze latam w pidżamie Na 17 jedziemy z malutką na USG główki.
  13. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Venezzia u nas też na początku był płacz przy kąpieli, ale zmieliliśmy kilka rzeczy i jest ok. Robimy tak, że najpierw nóżkami trochę poruszamy w wodzi, potem pupa i na na koniec powoli kładziemy, chlapiemy wodą i myjemy ręką, do tego cały czas mówimy. Płacz jest przy wychodzeniu, bo chyba jej trochę zimno, chociaż temperatura w łazience niby dobra. Co do spania to Ninusia śpi sama, ale Ty karmisz piersią, więc tak wygodniej, ja tak samo robiłam póki z piersi jadła. Jeśli chodzi o noszenie to nosimy, ostatnio coraz mniej, bo zauważyłam, że na rękach jest cisza, a jak odkładamy to płacz. Koniecznie trzeba z nią chodzić, bo nawet jak się ja weźmie na ręce i usiądzie to niezadowolona jest. Wiem, że ona teraz chce wszystko oglądać i nie podoba jej się w jednym miejscu dlatego daje jej dużo zabawek i pokazuje, opowiadam, zmieniam jej ułożenie i też jest cichutko. Yvone pisałam ostatnio z Daną, powiedziała, że niedługo się odezwie, bo na razie nie mają internetu ze względu na przeprowadzkę.
  14. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Hej Dzieweczki! Ja niestety nie mogę startować w Waszym konkursie, bo ja się zwyczajnie nudzę! Nabrudzić nie zdążymy, więc sprzątać nie mam co, mąż teraz ma na 12, więc za obiad biorę się ok 19 dopiero, a o tej godzinie Ninia już śpi, wykąpana i najedzona. W dzień też większość czasu przesypia, a jak nie to leży i coś opowiada. Więc jakbym mogła to wzięłabym te bąki na jeden dzień żebyście sobie odpoczęły! Czasem piszę do mamy dziewczynki, którą się zajmowałam żeby ją do nas przyprowadziła, bo trochę za nią tęsknię, a po drugie fajnie się bawimy. Mówi zawsze "Daj Ninę na kolana mi" potem daje jej smoczka, opowiada co w przedszkolu i na koniec stwierdza "Chciałabym taką braciszkę" Ostatnio nawet postanowiłam, że nauczę się szydełkować, bo nie mam co robić. Jeszcze jak pogoda jest to spacerujemy, ale zaraz zaczną się długie, zimowe wieczory to oszaleję. Idziemy zaraz do lekarza po skierowanie, bo jutro mamy USG główki. Czekam tylko aż hrabina raczy się obudzić.
  15. pbmarys no to masz nieciekawie :( Tak to jest z pracą na czarno, tutaj naobiecują złote góry, a ja robotę się zrobi to kopa w tyłek. A powiedz mi z kim teraz mieszkacie, sami? Skoro masz niezdolność do pracy ktoś z Twojej rodziny mógłby się starać o opiekę nad Tobą i wtedy by dostawał chyba 700 zł, nie wiem czy jeśli nie macie ślubu mógłby być to Twój facet, ale może np mama? Moja teściowa tak właśnie załatwiła sobie na swoją mamę. Zapytaj tej kobiety z mopsu jak przyjdzie, bo to właśnie w opiece się załatwia. My zaraz idziemy z Ninusią do lekarza umówić się na szczepienia i poprosić o to skierowanie, zobaczymy co powie. Mamy, czym szczepicie? Skojarzonymy czy sanepidowskimi?
  16. Witajcie Dziewczyny. Dołączę do Was, bo od tego siedzenia w domu dostanę hyzia, a tak przynajmniej z kimś pogadam Jak widać po suwaczku moja Ninusia ma dwa i pół miesiąca i póki co ciągle mi śpi, więc czasu mam aż za dużo.
  17. inka_80 śnieżynki śliczne. Niestety babcia mieszka za granicą, więc muszę chyba ją zaprosić na jakiś urlop do siebie
  18. patusia23AfirmacjaDziewczyny jak wklejacie zdjęcia, że od razu widać takie duże? Oto zagadka: skrzydlate świnie Tak :)
  19. Dziewczyny jak wklejacie zdjęcia, że od razu widać takie duże? Oto zagadka:
  20. asioczek84 ale może być jeszcze Dwa, prawda?
  21. Jeszcze raz: Listonosz 1. List 2. Nosi 3. Ton 4. Lis 5. Sito 6. Sin 7. Lit 8. Nos 9. Sto 10. Lot Ambasada
  22. Właśnie zajarzyłam i skasowałam tamto
  23. Listonosz 1. Likier 2. Imbryk 3. Stos 4. Tombak 5. Olej 6. Nimb 7. Okulary 8. Schody 9. Zenit 10. Zero Chirurgia
  24. Afirmacja

    wrześnióweczki 2011

    Kama no to masz żywioł z tą Lenusią! Próbowałaś jej dać normalnego smoczka? Tylko tego okrągłego? Może bardziej jej się będzie kojarzył z tym od butelki. U nas taki właśnie pomógł i z tego co pamiętam u Kamili też. Co do główki to może być tak jak mówi Venezzia, ale mi też tak położna mówiła jak Ninusia tylko na jednym boku leżała i na jedną stronę się układała, ale neurolog jednak stwierdził tę asymetrię. Bugi a to pielęgniarka ma taki obowiązek żeby przyjść? Była już wcześniej u Ciebie? U nas jeszcze nie i zastanawiam się czy zawita. Adarka Ty też masz niełatwo. U nas kołyska-huśtawka, ta na prąd przez pierwszy miesiąc leżała nieużywana, a teraz Ninusia bardzo ją lubi, w dzień tylko w niej zasypia. Ostatnio jak zacznie płakać to nie da jej się oszukać, usiąść i bujać, trzeba chodzić żeby widoki się zmieniały. Dzisiaj mam z małą niezły spokój, zjadła o 9:40, poszła spać i dopiero przed chwilą się obudziła, zjadła 150 ml mleczka, powrzeszczała, że za mało, ale pochodziłam z nią po mieszkaniu i teraz grzecznie leży i wcina swoje łapki. Jestem w szoku, że w dzień tyle pospała, bo z reguły 10 minut i pobudka, budzi ją najmniejszy szmer, nawet to jak kliknę na mysz, albo w klawiaturę! Na szczęście noce są super.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...