-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Afirmacja
-
Widzę Kubusia i Kalinkę, a i Ninusia też na koniec się załapała z bratkami
-
Moja Ninka na trzecim i czwartym :)
-
Paszport do odbioru mamy 9 sierpnia, szybko, bo nastawiałam się na co najmniej 30 dni. Bałam się, że u tego fotografa pół dnia spędzimy, bo brałam pod uwagę dwie opcje- albo będzie się chichrać albo płakać, bo ostatnio się taka niedotykalska zrobiła, obcy na nią spojrzy a ta od razu płacz. Na szczęście pan fotograf miły i przystojny to przypadł jej do gustu tylko buzi zamknąć nie chciała i wygląda jak wygląda i tak cud, że oczy otwarte, bo ona przy zdjęciach z lampą zawsze miny robi. Agusmay nie wiem czy to "syneczka" to, że zapomniałaś, że mam córcię czy, że wygląda jak chłopak A co to Ewunia sobie zrobiła z tym oczkiem? Ninka też ostatnio chodziła z siniakiem pod okiem i drugim na czole, bo dwa razy pod rząd uderzyła się w nogę od stołu. Yvone ja ciągle słyszę jaki to Ninusia "grubasek" albo "jak widać, że dużo je", jedna znajoma mi powiedziała nawet, że mam jej nie dawać kaszek, bo gruba i tak już jest Ostatnio ją ważyłam to miała ponad 10kg, ale ja zawsze mówię, że ona spora się urodziła to musi normę wyrabiać
-
Hej Kochane. Przyjdę na dłużej jak mąż pójdzie do pracy. Wpadłam Wam pokazać jak Ninusia wyszła na zdjęciu do paszportu:
-
Dobry wieczór. Ninusi coś się przestawiło i znowu lata po łóżeczku, stęka, marudzi, płacze. Nie wiem co jej się stało, zawsze to spała bez pobudki od 19:30 do 8 z zegarkiem w ręku. Beata ja to śpię jak ona się wierci, ale to taki sen na pół, bo tylko coś głośniejszego to od razu się zrywam. Chyba że mąż jest to wtedy nic mnie nie ruszy, bo wiem, że on ma bardzo słaby sen i słyszy wszystko to zawsze do niej wstanie. Adarka ja kiedyś zajmowałam się trójką dzieci w wieku 6 miesięcy, 3 i 6 lat, a to były szatany! Także zaprawiona w boju jestem Sylwuńka z tymi wyjazdami to masz przekichane, tak jak mówisz trzeba doceniać co mamy, bo jednak taka pomoc na co dzień jest nieoceniona.
-
A i buziaczki dla Juleczki i życzenia dla Jakubów i Krzysiów ;)
-
Hej Dziewczyny. Za nami trudna noc. Ninusia obudziła się po 22 i stwierdziła, że się wyspała. Początkowo to ignorowałam, ale jak tylko zasnęłam to mnie budziła takim krzykiem, że od razu na równe nogi się zrywałam. Dałam jej mleko i myślałam, że zaśnie, ale nie podziałało. Wrzeszczała, płakała. Najgorsze, że ja zasypiam, a tu ten wrzask nagle i jak szłam do tego łóżeczka to miałam ochotę palnąć ją, albo potrząsnąć żeby się ogarnęła, ale wtedy to dopiero by ryczała Z jej łóżeczka widać tv w pokoju, więc w końcu zdjęłam jej koc, włączyłam bajki i poszłam spać. Mąż wrócił gdzieś ok 2 to już spała, ale o której zasnęła to nie wiem. Kassia jak widzisz mnie po 2 godzinach takie myśli nachodzą i w dodatku niepedagogiczne metody stosuję, a co dopiero jak mówisz, że Jaś całą noc nie śpi i jeszcze w dzień marudzi. Jak człowiek jest zmęczony i śpiący to jest podwójnie drażliwy. Wczoraj dzwoniła ta babka od pilnowania i powiedziała, że jest zainteresowana, ale rozważa jeszcze jedną osobę, więc ostatecznie da mi znać dzisiaj. Yvone a ten facet najechał i uciekł? No co za ---! Mojej mamy mąż miał taki przypadek, że w pracy facet tak mu nogę złamał, ale o ile pamiętam to chyba wózek widłowy był. Dobrze, że Kalinka cała! A jak się dzisiaj czujesz? Sylwuńka ech, niestety dobry czas szybko leci. Co do Alanka to buziaki dla niego na zdrówko. Może spacery sobie odpuście na razie, ale wietrz mieszkanko. Adarka to teraz urobiona po łokcie jesteś! Leoś pewnie szaleje, bo tyle nowych rzeczy. Życzę szybkiego ogarnięcia wszystkiego. Kama brawa dla Lenki, mądra dziewczynka :* To i ja się pochwalę co Ninusia umie: kosi kosi, papa, pokazuje oko na sobie i zabawkach, rozkłada ręce i robi zawiedzioną minę jak czegoś nie ma, moja moja i coś co sama się nauczyła, nikt jej nie pokazywał halo halo, przykłada różne rzeczy do ucha i mówi "a?a?" Kassia pytałaś jak ja oceniam tych rodziców i mała. Dziewczynka przesłodka, ale mama mówi, że z charakterem panna Rodzice bardzo mili, ostatnio godzinę tam siedziałam i przegadaliśmy, wczoraj dzwoniła ta mama i też 30 minut żeśmy rozmawiały. Także jestem zadowolona, że tak się wszystko nakłada pozytywnie.
-
Witajcie Kochane. Yvone sto buziaków dla Kalinki na dziesiąty miesiączek! Ja wczoraj nie byłam w ogóle na kompie. Najpierw robiliśmy grilla przed domem, później byliśmy u babci męża, z powrotem spacerek, wieczorem jakiś film i tak zleciało. Super, że wyjazd udany. Mój mąż od sierpnia wybiera sobie ojcowski urlop, więc też może sobie pojeździmy trochę na wycieczki. Agusmay biedna Ewunia się musi męczyć, niech szybko te zębule wychodzą. Kassia Twoja wypowiedź ostatnio zainspirowała mnie to gotowania Bo pisałaś, że nie muszą maluchy jeść mleka w jednej postaci, ale mogą to być naleśniki lub budyń. Tak oto pierwszy w życiu naleśnik usmażyłam z dedykacją dla Ninusi Wmuciła całego wielkiego, wysmarowanego deserkiem. Na drugi dzień na śniadanko dostała domowy budyń i również bardzo jej smakował. W sprawie pracy babka ma się odezwać. Siedziałam u nich godzinę, bawiłam się trochę z małą, pogadaliśmy. Mówi ta mama, że ma dużo chętnych i musi przemyśleć, jakby co będzie dzwonić.
-
Yvone znam wielu facetów, którym "instynkt" się włączył jak dziecko trochę podrosło, można było się pobawić, iść na spcer, porozmawiać, wytłumaczyć. Może u Was też tak będzie. Mój mąż ma 16 lat młodszego brata, więc jakby takie podejście do dzieci wyniósł z domu, do tego ja 3 lata się Hanią opiekowała, która też u nas często przebywała, więc jakby jedno dziecko u nas już było takie małe "wychowane".
-
Nadusiu przepraszam, dla Ciebie oczywiście też buziaczki na dziewiąty miesiączek. Yvone Kasia jak Was czytam to mi głupio, bo ja to jestem jak Wasi mężowie. Jak Ninusia się w nocy budziła, to ja nie reagowałam, bo tata szedł dać mleko, jak tata w domu to on kąpie czy daje jeść. I teraz jak czytam co piszecie to myślę, jak ten mój mąż musi się czuć, przychodzi z pracy, a jeszcze w domu ma następną. Tylko nie myślcie że ja z lenistwa nie robię koło dziecka! Po prostu wiem, że mnie widzi 24h na dobę, a tatę ma mniej, więc chciałam żeby ten ich czas spędzony razem był krótszy, ale nie zmarnowany. Teraz widzę, że mimo, że ja z nią więcej czasu spędzam i robię to samo wszystko dla niej co tata, to ona jednak woli jak np tata weźmie na ręce jak się przewróci, wtedy cisza od razu, a jak ja ją wezmę to wyciąga ręce do niego. Czasem mi smutno, ale w końcu to dziewczynka to jak podrośnie to chyba bardziej za mamą będzie.
-
Bolusiu Kochany! Jest w roku taki dzień, W którym smutki idą w cień, Więc z okazji tego dnia Posłuchaj co Ci życzę ja: Dużo zdrowia i radości, Szczęścia w życiu i miłości, Moc najpiękniejszych wrażeń I spełnienia wszystkich marzeń Buziaczki od Ninki i Paulinki
-
Venezzia Ninuśka też właśnie tak gada po swojemu bez większego sensu, tylko czasem tak pasuje do sytuacji, albo do tego co mówimy, że śmieszne dialogi z tego są. O to mi też chodziło, że jak jej się wyrwie mama to ona chyba nie wie, że to ja, na razie tylko wie, że tata to tata i tak ma mówić do niego, ale to od początku tatusiowy cyc był
-
Nincia poszła spać ok 23, spała do rana i wstała uśmiechnięta, zadowolona. Nauczyła się dzisiaj, że tata to tata. Jak się pokaże na męża i zapyta kto to to ona mówi tata, w końcu po którymś razie pokazuję na siebie i pytam, a kto to a ona "flefla" Mama to tylko umie powiedzieć w płaczu i to jeszcze nie mama tylko mema, ale nie wiem czy wie, że to ja.
-
Venezzia to sobie Nadia zrobiła maseczkę! Bugi Beata fajne takie spotkanko, może faktycznie Lidka i Kubuś będą mieli sie ku sobie Yvone może Kalinka coś zjadła? Na biegunkę też chyba Dicoflor jest. Sylwuńka u nas takie krostki się pokazały jak raz kupiliśmy chusteczki Huggies z aloesem, ale podejrzewam, że u Alanka to od potu. Adarka zdrówka dla Leonka. Widzisz, nie jest już taką leżącą kluseczką, czekaj jak zacznie biegać to nie nadążysz za nim. A na zdjęciach kochaniutki jest. My byłyśmy w poniedziałek u alergologa, przepisała syrop, bo na ramionkach Niusia ma takie krostki, ale jakby koloru skóry, bez zaczerwienienia. Nincia ostatnio dziwne dźwięki z siebie wydaje i nie raz wychodzą z tego zabawne dialogi, z których nawet sobie pewnie sprawy nie zdaje, np N Ninka M Mama: Leży z nami w łóżku, ale szarpie za włosy, szczypie mówię jej, że jak nie przestanie to pójdzie do łóżeczka N:Ja M:A kto? N: Ti Poszłam umyć ręce, wchodzę, patrzę, a ta z telefonem na kanapie coś tam wykrzykuje M:Kto dzwoni? N:Tata M:Gdzie jest? N:Pa Siedzimy na kanapie, bawimy się, a ona nagle puszcza strasznie głośne i długiego bąka, patrzę na nią zdziwiona, a ona wzruszyła ramionami i "Oj" Ale dzisiaj nam nie do śmiechu, jakaś rozpalona cały dzień, a pod wieczór płaczu 4h, syrop dostała, chwilę zasnęła i pół godziny temu się obudziła, wzięłam ją do siebie, ale nie chciała się tulić, położyła się na kanapie i oglądała bajkę, potem się pobawiła, odłożyłam ją do łóżka i zasypia.
-
Relaks na działeczce
-
Hej Kochane moje :* Byłam odcięta od internetu przez 10 dni, jak Was poczytam trochę to coś napiszę więcej. My wczoraj na basenie byliśmy, niezbyt się Ninusi podobało, ale chyba dlatego, że woda trochę za zimna. Do tego ten szkód mały nauczył się wchodzić na kanapę i łóżko, więc oczy dookoła głowy teraz
-
Ninka "czyta" o zwierzątkach
-
Buziaczki dla Kalinki za dzisiejszą miesięcznicę :* Yvone to dowalił Pan kelner Miałaś cichego wielbiciela i nawet nie wiedziałaś.
-
Hej Dziewczyny! Marta ja też latam z reguły w leginsach żeby nóg nie wystawiać, ale akurat brak opalenizny mi nie przeszkadza, bo lubię jasną skórę mieć i ręce specjalnie nawet filtrem 50 się smaruję. Yvone mi się udało jedną dziewczynę przez neta poznać, tylko ona bezdzietna, ale za to w Nince zakochana Często się spotykamy, bo mieszka kilka przystanków ode mnie. Wczoraj właśnie na piwku się spotkałyśmy pod moje urodzinki Kamila ta pogoda jest męcząca. U nas takie upały, że szok. Ninusia stęka, jęczy, marudzi. Ona nie znosi gorąca, a pamiętacie jaki był upał w tym tygodniu co się akurat obie rodziły. W szpitalu nie dało się wytrzymać!
-
Beata jak sobie to wyobraziłam to parsknęłam śmiechem U nas jest: Ninusia, zrób byczka Fernando. On wtedy daje głowę na dół i patrzy tak krzywo spod byka Męża siostra mówi, że się jej boi, bo wygląda jak te dzieci z horrorów i Ninka jakby to wiedziała, bo tylko co ją widzi to taką minę robi non stop.
-
Yvone ja znam dziewczyny grubsze ode mnie, ale mają ładniejsze ciało. Ja mam pełno rozstępów, a brzuch to jeden wielki rozstępo-flak. Do tego cellulit na nogach okropny. Nie będę się dobrze czuła przy tych pięknych, młodych ciałach. Ćwiczę, ale póki co 2 kg mi się udało schudnąć
-
Mamy dziewczyn w wieku ok 4 lata, możecie mi napisać wymiar czapki na takie główki? Od czubka do czoła i obwód.
-
Dla mnie to chyba nie będzie taka frajda. Na samą myśl o wyjściu w stroju kąpielowym chce mi się płakać. Jakieś monokini będę musiała sobie sprawić chociaż to i tak zadku wiekiego nie ukryje
-
Venezzia my mamy takie majteczki, kupiłam je już bardzo dawno, bo była okazja i tak się wybieramy na basen już od dawna.
-
karwenka w Nemo jest chyba właśnie specjalna woda dla dzieci, nie chlorowana tylko ozonowa czy jakoś tak? Co do stroju to ja myślałam, że no na takim basenie na powietrzu to ją by trochę przed słońcem ochraniał.