-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Afirmacja
-
Widzę, że rozmawiacie o pampersach. My przerobiliśmy już kilka i najlepsze moim zdaniem Pampers Premium Care, super chłonne, mięciutkie i nie uczulają tej mojej wrażliwej panny. Mieliśmy Bella, ale to siuśki w ogóle się nie wchłaniały i widziałam, że zostają na pupie, Haggisy sztywne jak gazeta, zielone Pampersy mają jakiś niby balsam aloesowy i pupa od niego odparzona, Sleep&Play jakieś mało chłonne. Dla nas najbardziej się sprawdzają właśnie te Premium. Ninusia przez prawie tydzień piła ten Bebilon Pepti i masakra, plamy jeszcze gorsze i policzki całe czerwone, wróciłam do Nan i buźka super. Pediatra przepisałam nam jednak maść sterydową i teraz nie wiem czy jej smarować czy nie. Już nic nie wiem co z tym uczuleniem mam robić. Jutro idę do gina zobaczymy co mi powie o tej mojej ranie, trochę się boję
-
Ja na razie odstawiłam wszystko jak przeszliśmy na ten Pepti żeby zobaczyć czy będzie różnica, ale plamki jak były tak są, czyli to jednak nie mleko chyba. Wieczorem daje jej do wypicia kleik ryżowy i śpi pięknie całą noc, od 19:30 do 7-8 rano. W ogóle jestem z siebie bardzo dumna, że udało mi się ją nauczyć jakieś regularności, bo na początku to był chaos, jedyne co było niezmienne do pora kąpieli i zasypianie, a tak w ciągu dnia to samowolka Teraz mamy uregulowany dzień, posiłki i drzemki o tej samej porze, kąpiel i spać. Chociaż niektórzy mi mówią, że za wcześnie ją kładę, jak jest u Was? My o 19 kąpiel i potem butelka w łóżeczku lub kleik, ale ze mną na kanapie, bo jeszcze nie umie z tej dużej dziurki dobrze pić i ok 19:30 zasypia. Nie jest to za wcześnie?
-
Teraz tak patrzę, że na tym środkowym zdjęciu też wygląda jakby zezowała, więc Lola to chyba zależy od tego jak się patrzy.
-
Dana u góry masz "szybkie menu" i tam Grupy społeczne. Pamiętam, akurat wtedy Maja też miała chore uszko. Długo się z tym męczyłyście? Hibiskus a to moja pannica:
-
Kamila kiedyś zrobię zdjęcie jak to u niej wygląda. Neurolog powiedziała, że to taka wada genetyczna i będzie miała ją usuwana. Tylko ona mówi, że ok 2-3 lat, a nasza pediatra, że ok 8 miesiąca, więc już sama nie wiem I powiedziała, że właśnie taką szparkę może mieć między jedynkami, bo ono jest takie grube, że jakby "przecinało" dziąsełko.
-
Lola dacie radę, Ninusia też miała chore uszko w tamtym tygodniu, więc wiem jak się męczycie. W ogóle u nas to był cyrk z tym, byliśmy w szpitalu co opowiadałam o tej babie durnej. Powiedziała mi, że to nie ucho, a na wypisie napisała, że jednak tak Jest to mądre? Poza tym wyniki krwi okazały się słabe, a ona twierdziła, że dobre.
-
Ja wiem, że fisiuję, ale po prostu tak mam, że wolę nasiać paniki i wypytać lekarzy, ale spać spokojnie. Poza tym tak samo było i z tym napięciem i asymetrią i nawet azs! Mówiłam naszej pediatrze, że coś mi nie pasuje, ale ona nic nie widziała, a w końcu i tak wyszło, że miałam rację. Trochę ma chrypkę, luźniejsze kupki, a ja już albo do lekarki albo do położnej dzwonię Taki ze mnie szaleniec, ale nic nie poradzę! Najlepsze, że ze sobą do lekarza nie chodzę wcale, a ją ciągam z byle czym. Lola mnie też się wydaje, że Ninka zezuje i ma rude włosy Do tego ona ma przerośnięte wędzidełko i będzie miała szparę między jedynkami Laska jak nic w oczach mamy ;P U Bola się to nie rzuca w oczy, ale tak jak dziewczyny mówią do któregoś miesiąca to podobno normalne.
-
Ja wcześniej byłam ubezpieczona przez Compensę i płaciłam na siebie tylko 92 zł, a teraz w PZU i za naszą trójkę płacę coś ok 80 zł, mam wszystkich specjalistów dostępnym od ręki, badania w tym też są i wizyty domowe, najważniejsze, że nie trzeba czekać. Ostatnio z małą szłam do alergologa rano zadzwoniłam i na popołudnie już byliśmy zapisani.
-
Szalone! Oczadziały My jeszcze w łóżku leżymy. Ninusia ostatnio zjadła o 19:30 i dalej o nic nie woła. Bawi się misiem w łóżeczku, robi "kuku" zza ochraniacza i śpiewa coś w stylu "kekeke". Ostatnio chce mi się z niej śmiać, bo czasem macha tak ręką jakby wołała do siebie i mówi "ejejejej". Mówicie, że brakuje Wam czasu dla siebie, a ja nie wiem co ze sobą zrobić! Ninusia w ogóle mnie chyba nie potrzebuje, bawi się na ziemi zawsze grzecznie, albo w huśtawce sobie leży. Ja w tym czasie zrobię wszystko i ugotuję i posprzątam, coś poczytam, poszydełkuję. Bawię się z niż dużo na ziemi, śpiewamy, albo się kulamy, ale jak odchodzę to ona nie płacze za mną Tylko weźmie sobie coś i się tym bawi. Ja już miałam jakieś durne podejrzenia, że może ona autystyczna jest, bo przecież dzieci muszą płakać! Tak jak obserwuję i do tego wydaje mi się, że ona tak ręką dziwnie macha, tzn bawi się jedną a drugą jakby nieświadomie jej się rusza tak szybko góra-dół. Pytałam neurolog czemu ona taka dziwna jest i że mam takie podejrzenia to mi kazała nie myśleć o tym tylko się cieszyć, że mam takie dziecko. No cieszę się, ale to jest chyba jeszcze jedna rzecz, której mi brakuje jeszcze sprzed ciąży- nie martwić się niczym! No i tego jak mówiłam, że można było wyjść z domu bez ceregieli. Ja miałam takich znajomych, że właśnie mały taki grzeczny był, wszyscy go chwalili, nie płakał, sam się bawił, a jak w łóżeczku coś stęknął to ta mama mu pieluchę na buzie i on cicho z nią leżał. Jak miał rok się okazało właśnie, że chłopczyk ma autyzm, więc jak jestem przewrażliwiona! Chociaż pewnie jakby była niecierpliwa, płaczliwa i trzeba było z nią ciągle być to bym ją o ADHD podejrzewała Chyba uśpiło ja moje klikanie w klawisza, bo obróciła się na bok i śpi dalej. No i taka z nią robota! Nie jest głodna? Nie jadła przecież 12h! O linię dba czy jak? Chociaż w jej przypadku linia jest gruba i wyrazista Lecimy niedługo na kontrolę i rehabilitacje, tzn jak ja to mówię "aerobik"
-
Gratulacje!
-
Ninusia ma 8,5 kg a ile ma wzrostu to nie wiem teraz, ale na święta miała coś ok 70 cm.
-
Ja korzystam z prywatnego ubezpieczenia w Lux Med i bardzo sobie chwalę.
-
Ja tylko wpadam Was poczęstować pączusiem Pączek dla Ciebie - Afirmacja i Ninka przesyła Ci pysznego pączka. jak doczytam to coś napiszę. Buziaki ;*
-
Ja jak mówiłam, przez prawie trzy lata pilnowałam dziecka i do tej małej też miałam mnóstwo cierpliwości, ale ona też była bardzo spokojna, więc nie musiałam się denerwować.
-
Uff, no to teraz mogą odetchnąć z ulgą. Czekamy aż wrócą, Yvone napisz, że myślimy o nich i czekamy na wieści. Kama mi zawsze mówili, że do swojego dziecka ma się mniej cierpliwości, a u mnie właśnie jest na odwrót. Zawsze jak słyszałam płaczące dzieci, albo jak w czymś mamom przeszkadzają to się denerwowałam, a u nas mi to w ogóle nie przeszkadza, jak np zwiewa z przewijaka albo jak gadam z mamą na skype a ona koniecznie chce pisać na klawiaturze to mam jeszcze ubaw i pozwalam jej walić po tym kompie rękami
-
Oczywiście kciukasy zaEwunię zaciśnięte!
-
Lola moje odpowiedzi: 1. Czy zdarza Wam sie czuc zlosc do malucha? Irytacje? Czy macie czasem ochote przeklnac mocniej pod nosem? Ja się na niuńkę nie złoszczę, bo ona mi nie bardzo daje powody, ale za to na męża wyzywam okropnie, aż czasem się za głowę łapię skąd ja takie słowa znam. 2.Czy leciecie do dzeicka na kazde kwekniecie ktore nawet poprzedza placz? Jak Was tu czytam to myślę, że jestem złą mamą, bo jak Ninka płacze to ja ją tak zostawiam, czasem mówię do niej, puszczam zabawki, ale nie biorę na ręce. Poza tym zauważyłam, że ona już łapie kto ją nosi, a kto nie. Jak tylko wejdziemy do dziadków męża i któreś z nich ją weźmie na kolana to ona od razu się wygina, pręży, piszczy i wtedy oni od razu z nią wstają i chodzą, a ta się cieszy. Już ostatnio im powiedziałam, że najpierw mają poczekać aż przestanie cyrk odstawiać i dopiero ją podnosić. Ona w domu tak nie robi tylko u nich, bo oni najwięcej ją noszą. 3. Czy brakuje Wam/ tesknicie za pewnymi sprawami sprzed ciazy? Tak, brakuje mi tego, że kiedyś więcej wychodziliśmy, częściej ktoś przychodził do nas, a teraz nawet głupie zakupy to wielka wyprawa i kombinowanie kto z małą zostanie. 4. Czy zdarza Wam sie ze chce sie wam plakac z powodu typu "o nie, znowu sie budzi... "? Ja pamiętam nasz drugi dzień w domu jak sobie pomyślałam "kurcze, fajnie jakby ją ktoś wziął na noc", bo wtedy mnie uderzyło, że ona z nami teraz będzie 24h na dobę! Teraz ona śpi całą noc, więc nie muszę się tym martwić, ale jak była chora i płakała całą noc to ja razem z nią, ale bardziej z tego, że nie wiedziałam jak jej pomóc. 5. Z innej beczki - jak na spowiedzi, co jecie caly dzien, taki dokladny jadlospis? Mój? Np wczoraj za cały dzień zjadłam tylko spaghetti. Dzisiaj jeszcze nic i na pewno jak zgłodniej to znowu zjem jedną wielką porcję czegoś. To najgorsze co może być, ale jakoś nie umiem tego zmienić. 6. Czy chodzicie regularnei na spacery? Szczerze powiem, że ja nie pamiętam kiedy byłam ostatnio na spacerze z nią! Chociaż to musiało być coś ok 25 stycznia, bo pamiętam, że szłam do teściowej, ale mężowi kazałam po nas po pracy przyjechać, bo bałam się sama wracać, bo tym jak była ta afera z tym niby porwaniem w Sosnowcu (mieszkam obok). Tak to tylko do auta i tyle. Jak mam się napocić przy ubieraniu, potem ją męczyć, z tym wózkiem do windy za małej się gramolić to mi się odechciewa. Czekam na wiosnę i wtedy przejdziemy na spacerówkę. 7. Czy myslicie czasem ze jestescie zla matka, ze sie nie nadajecie? Jakie to chwile? Ja sobie pomyślałam, że jestem złą matką jak przeczytałam, że wszystkie latacie na każde zawołanie do maluchów, a ja nie. Poza tym nie wiem czemu, ale ja się czuję super mamą, może to źle, bo uważam, że wszystko robię dobrze i nie przyjmuje do siebie rad innych, tzn wysłucham, przeanalizuję i wtedy zastanowię się czy tak robić czy nie. Jak czegoś nie wiem to wtedy pytam Was i jak ktos mi potem mówi co innego to sobie nie daję przetłumaczyć.
-
beata ja smarowałam się kremami od samego początku ciąży, a brzuch mam straszny, cały w rozstępach. Jak ma się predyspozycje do tego to i tak wyjdą. Venezzia ja miałam w ciąży nadżerkę i lekarz mówił, że po ciąży się ją zamraża, a jak kobieta nie rodziła to takimi globulkami się leczy. Ja znowu przytyła, znowu mi się skóra na bokach rozłazi trzeba w końcu się za siebie wziąć!
-
Kama a ja mam pytanie jak to jest z tym tacierzyńskim? Czy mąż może je dostać jeśli ja nie jestem zatrudniona i nie rezygnuj z macierzyńskiego?
-
Nika poczytaj sobie o takiej opcji odnośnie szczepień Oferta - Grupa LUX MED
-
Kamila osłonowo mamy Dicoflor.
-
Kamila ja po tym całym szpitalu zadzwoniłam do naszej pediatry czy dawać jej ten antybiotyk i jak, bo ta głupia baba nawet mi nigdzie nie napisała jak go dawkować. Powiedziałam, że o wynikach powiedziała tylko, że "dobre" i że to nie ucho. Dopiero ona powiedziała, że to może trzydniówka być i mamy w poniedziałek do niej przyjść na kontrole. W ogóle jakbym wiedziała to bym się we wtorek umówiła w tej poradni gdzie mamy ubezpieczenie i tam by nas pediatra na pewno dokładnie zbadała.
-
Kamila pytałaś czy antybiotyk w zawiesinie. Tak, daje jej go tą strzykawką co jest w nurofenie, bo jego też jej tak dawałam. Wypija super, nawet trochę nie wypluje. Tylko wlewam go powoli, nie całą dawkę od razu, bo by się zakrztusiła.
-
Venezzia nie, nie bolało, tylko pediatra mówiła, że te gorączki mogą być od ucha, więc rano byliśmy u laryngologa i ona stwierdziła jakiś wyciek, dała nam skierowanie do szpitala i tam jej płukali, ale na koniec wyszło, że jednak ucho zdrowe.
-
Venezzia Ninusi też czasem takie duże kawałki woskowiny wychodzą. Wczoraj jedna laryngolog jej wyczyściła uszko wacikiem, a tam w szpitalu jej płukali. Pediatra też nam mówiła, że nie należny jej czyścić w domu i uważać żeby woda nie naleciała.