
Darka78
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Darka78
-
podobno od poniedziałku ma być ładnie. Cieszę się, bo od pon. mamy rekolekcje więc będe prędzej w domku i pospacerujemy trochę. Gdybyście chciały przekazać 1% podatku to podam wam stronkę mojej kolezanki, Ani, wspominałam wam o niej i o Mikołajku... MikiDoman - blog dostępny pod adresem miki.domanski.pinger.pl Ania jest niesamowicie zaradną kobitką i walczy o każdy grosz na rehabilitację dla Mikołajka. Właśnie wczoraj była w naszym lokalnym radiu nagrywać spot i powiedzieć parę słów o synku. Hanusia to faktycznie twarda dziewczyna!;-) oby spała do samiutkiego rana jak susełek.
-
asiabamboA DZIEWCZYNKI JESZCZE JEDNO!!! POLECAM ZŁOŻENIE PIT-U PRZEZ INTERNET!!! Ja w zeszłym tygodniu wysłałam we wtorek a w piątek dostała juz na konto kasę - całe 1100 zł!!!!!! Przyda się bardzo bo w kwietniu wracamy do siebie i praktycznie wszystko dla Michałaka "od nowa" musimy kupić. ale super!!! ja mam nadzieję, że też szybko pójdzie, ale mi aż tak się nie spieszy, bo pieniążki zostawiam na wakacje i jako 'samotna matka' kwota też mi wyszła ok:-)
-
kaskamMój Staś jest bardzo ostrożny i zawsze siada na pupę. Aż jestem w szoku, skąd on wiedział co i jak. Nigdy nie przywalił głową o podłogę. Jedynie o to łóżko, ale on chciał zrobić z łóżkiem tzw "tryk" jak Poznańskie koziołki. Prababcia go tego nauczyła i robi gdzie popadnie hehe tylko zawsze robił bardzo powoli a tym razem mu nie wyszło.Dobra spadam bo mój mąż już chrapie a ja mu tu klikam. PAPA hihihi:-) mój tato też nauczył Olę barum barum tryk:-) tak powolutku, żeby się ostro głowami nie stuknąć.
-
elizka, jeśli chodzi o mąkę ziemniaczaną to czytałam w jednym z numerów Mamy radzą mamom, żeby raczej nie używać. Jedna kobieta pisała, że jej poradziła ten sposób mama czy babcia. Już nie pamiętam dokładnie co odpowiedzieli, ale mąka może podrażniać nawet, bo się skleja. Jeśli jednak komuś pomogła to czemu nie. Ja nigdy nie używałam. Raz Oli wyszły takie małe czerwone pryszczki, bo miała dłużej w pieluszce króliczego bobka, smrodek był niewyczuwalny...:-) zaczęłam częściej zmieniać pieluchę i za każdym razem smarowałam sudocremem i pomogło, pryszczki zniknęły. Nadusia fajna dziewczynka! no i jak pięknie raczkuje na dywanie:-) Chyba będę musiała wprowadzić Oli obiad 2 daniowy... dostaje duży słoik tak po 16 a dziś ok 18.30 marudziła i później był płacz i lament bo głodna, mleczko wypite do ostatniej kropelki ...takiego mam obżartuszka:-) no i znowu trochę celulozy wszamała... to jest moment i już dorwie jakąs kartkę i do buzi...trzeba ją bardzo pilnować... ach te nasze szkraby!!!:-)
-
Kaja29 , pamiętam, że mi pediatra powiedziała, żeby pulmexem na noc nie smarować- tylko do południa i po południu, ale nie wiem czemu .... bigbitówka, może Maja stwierdziła, że się dziś porządnie wypróżni;-). Pozdrawiam was kochane kobitki!!!! zdrówka dla wszystkich
-
wszytskiego dobrego dla Mai!!! Jeśli chodzi o wodę, ja prawie od początku używam wody Mama i ja. Jest ok. Czytałam ostatnio, że trzeba i tak taką wodę przegotowywać po paru godzinach po otwarciu. Ja tylko podgrzewam i nie zauwazyłam, żeby coś się złego działo (odpukać).
-
MAMCIA85Witam niemalże wiosennie[ Darka- a co za powóz macie że aż tak ciężko było z montażem? A parasolka ma małe kółka i nie na każde chodniki się nadaje, ciężej się prowadzi więc już wywiad radzę robić, ale jak kto co lubi, ja też chciałam parasolkę kupić na spacery po mieście. mamy Jedo Fyn 4DS, z włożeniem spacerówki nie było zadnego problemu ale z zamontowaniem budki z gondolki już trochę był. Instrukcja obsługi jest strasznie niejasna wg mnie i trzeba znaleźć i dopasować wszystkie bolce i takie tam pierdołki. Ale teraz jest naprawdę spoko. Wykorzystujemy dobrą pogodę i wychodzimy na spacerki. Wczoraj jak byłyśmy w supermarkecie to stelaż od wózka przydał się Oli - ochładzała sobie dziąsełka o rurkę, bo ząbki wychodzą, dolna jedynka już przebita, nadal nieduża ale jest i chyba szykuje się powoli następna. Zauważyłam też, że już raczkowanie mniej ją interesuje, teraz chodzenie w łóżeczku i przy ławie jest super. Nie chce by ją trzymać za rękę- woli sama się trzymać i przesuwać, ćwiczy też sobie równowagę i od czasu do czasu puszcza rączki i staje bez trzymanki na chwilę. Wczoraj miałam sporo roboty i nie byłam w necie, muszę poczytać co napisałyście. Dodam fotki:-) 1. Te portki mi są za ciasne jak siedzę!... brzuch mi urósł... apetycik dopisuje;-) 2. z małpką i warzywami 3. Uwielbiam ciumkać chusteczki, ale mama nie pozwala..:-(
-
bursztynka, wiem, też słyszałam... myślę, że parasolkę będzie miała moja mama u siebie, bo raczej będzie chodzić po chodnikach na osiedlu ewentualnie posaperuje sobie w stronę lasu, ale tam też jest płasko. U nas w wózkarni będzie ta spacerowka od wózka wielofunkcyjnego, bo mamy blisko las i głownie tam na spacerki chodzimy a sporo jest nierówności, piachu, górek i ten Jedo się naprawdę sprawdza.
-
storczyk, oj to Wikusia, się bidulka nacierpiała!! teraz to już tylko lepiej, ale anmiodzik nam sie znowu pochorowała..:-( współczuję, kochana...ale super że Natalka śmiga !!! bigbitówka, Majeczka super dziewczynka! Widać, że też niezła z niej agentka;-) A z Oli dosłownie nie mogliśmy ze śmiechu dziś rano, próbowała jak długo wytrzyma bez trzymanki, puszczała rączkami szczebelki od łóżeczka robiąc przy tym śmieszne miny a gdy wyczuła, że już nie idzie, że już traci równowagę szybko kładła łapki na barierkę. Strasznie się jej to podobało!:-) Ale się dziś namęczyliśmy z włożeniem spacerówki ( po raz pierwszy) i zamontowaniem budki od gondolki, nie obyło się bez kłotni niestety...:-( miałam wyrzuty sumienia póxniej, bo okazało się to trudniejsze niż myślałam. W końcu zadzwoniłam do taty i przyjechał i też trochę się namęczyliśmy z dojściem gdzie i co zamontować w odpowiednim miejscu. Na szczęście, z 1,5 godz opoźnieniem wyszliśmy na spacer. Trochę tą spacerowkę poużywam, ale w wkietniu albo w maju przymierzam się do kupna takiego lżejszej spacerówki- parasolki.
-
i już jesteśmy we trójkę! 4 tyg przeleciało, justi, tobie też przeleci, zobaczysz! Moja mama smutna jak wychodziliśmy z tymi bagażami, bo już się przyzwyczaiła, że wnusię ma w pokoju za ścianą, ale w poniedziałek będzie z Olą jak ja pojdę do pracy. Wszytskiego dobrego dla Ksawcia, zdrówka przede wszystkim! Jeśli chodzi o moją kaskaderkę to robi to specjalnie, na kanapie, i później ma z tego ubaw- zdąży mama złapać czy nie?;-)
-
śliczna Nairusia!!! Ja myślałam, że moja Ola taka będzie.. po mamusi, ale nic z tego, blondyneczka z niebieskimi oczętami, po tatusiu Może kiedyś jak będzie drugie maleństwo bardziej bedzie do mnie podobne:-) Jasio super gość a na nocniku wygląda rewelacyjnie no i rozbrajający tygrysek...:-) Ola ma podobną karuzelkę, ale musialam już wymontować zwierzaki bo ciągnęła i bałam się, że zepsuje i włącza sobie czasem muzyczkę. Viki , super wiadomość, że Dominik już zdrowiejei apetycik wrócił!!! Dzielny chłopak! Buziaczki!!!
-
zdrowka dla Jasia!! oby szybko kaszlek i gorączka przeszły, a wogóle to zdrówka dla wszystkich. Jeśli chodzi o ząbki to Ola jest w tej kwesti chyba ostatnia z majówek, bo konkretnego zębola jeszcze nie ma, jedynie dolna jedynka jeszcze jako biała kreseczka na dziąśle, ale podobno mi też późno zębole wyszły. Ale 'papa' wychodząc do pracy już też się doczekałam i buziaka jak piesek :-) Dałam jej dziś po raz pierwszy chrupkę kukurydzianą, wsunęła chetnie a jak chciałam jej wziąć z rączki już rozmemłaną reszte to był krzyk i bunt. Na razie chodzenie najlepiej wychodzi z przytrzymaniem w kojczyku i sama obejdzie go bez problemu. Na kanapie puszcza rączkę i myśli, że sama da radę ale leci do tyłu a mama jest w pogotowiu i złapie a czasem zdarza się, że nie zdąży, ale lądowanie jest miekkie:-) anmiodzik, super, że Natalka robi takie postępy! Gratuluję.
-
kurcze, pamiętam, że też miałam tak przez jakis czas z Olą... kładłam ją wtedy, gdy zasneła tak mocniej, na rękach półleżąc na moich kolanach... tylko że zasypiala tak w przeciągu ok 15 minut... nie wiem jak Haneczka.
-
wszystkiego naj dla Hanusi na 10 miesięcy!!!:-)
-
kaskamWitajcieWszystkim chorym dużo zdrówka życzymy :) My na szczęście odpukać nie chorujemy ani nie gorączkujemy, ale za to potwornie się Staś ślini, przez zęby. Byle do wiosny hehe Gosiak - moja koleżanka poszła do lekarza bo przez dwa miesiące nie miała okresu (ponoć często jej się to przytrafiało więc nie robiła halo tylko poszła a on do niej że jest w 12 tygodniu ciąży i że ma iść na USG. Poszła do innego lekarza na to USG bo tamten w przychodni nie robił i ten drugi do niej że ciąża ma ponad 20 tygodni :))) W sumie urodziła po 5 miesiącach "bycia" w ciąży zdrowego wielkiego chłopca 4500g 62cm (tak naprawdę to nikt nie wie, ile w tej ciąży była ) ] :-) co tu kryć, ja miałam podobnie tylko, że u mnie to był 13 tydzień... nie wierzyłam, że tak od razu się udało, bo też nie miałam regularnych @ a tu proszę...:-) Chyba dziś wczesniej pójdę spać.. jestem dziś padnięta..:-( Dziś dostałam pocztówkę z Krakowa od mojego K i dałam Oli, pooglądała, pomiętosiła sobie i włożyłam ją z tą pocztówką do kojca. Przychodzę po 1-2 minutach a rogu kartki już nie ma ! Co za małpa z tej mojej Oli, nawet na chwilę nie można jej spuścić z oka bo coś zbroi!:-)
-
wszystkim choruszkom duużo zdrówka! i tym mały i tym dużym !. No i kochane babeczki dla was wszystkiego najlepszego ! Ja też mam suche dłonie ale to od wody, bo często myję ręce i butelki, smoczki itp. też mi niestety skóra pęka ale tak naprawdę posmarować sobie mogę ręce w pracy ( i tak też robię, pod biurkiem;-)), ale po kredzie też myję ręce i znów smaruję kremem. No i obowiązkowo na noc po kapieli. Moja mama zauważyła dziś, że mam też spękaną skorę na łokciach.. ech trzeba by tak się w spa zrelaksować.. fajnie by było:-) Żeby ktoś tak nas nakremował, namasował, wypachnił jak my te nasze maleństwa po kąpieli:-) Olce dolna jedynka/i juz wychodzi, powolutku, jest juz biała kreseczka więc teraz już będa rosły zębolki ( mam nadzieję..:-) wczoraj apetytu nie było, dziś już lepiej. Spacerki zaliczamy, pogoda super, więc jak z pracy przychodzę składam ten mój wózek na dole na klatce (jeszcze parę dni jestem u rodziców) i wyruszamy w stronę lasu. jeżykowa, ale najadłaś się strachu dzisiaj, ale dobrze, że wszystko ok. viki80 ja też tak czasem Olę usypiam, na pół leząco na moich kolanach,smok w buzi, pogłaskam po nóżce i szybko zasypia. Wcześniej trochę soczku albo herbatki. Ilka zdrówka dla Ksawerego i dla ciebie! Zmykam robić ostatnie mleczko na dobranoc z kleikiem ryżowym
-
Zabawki Fisher Price - dostosowanie do wieku dziecka
Darka78 odpowiedział(a) na MalaMoni temat w Zakupy i prezenty
nie jestem mamą, która kupuje TYLKO zabawki FP albo co tydzień kupuje nową zabawkę. Musiałabym mieć gumowe pokoje by wszystko pomieścić. Nie jestem sknera, ale myślę że trzeba mieć trochę dystansu i nie przesadzać. Często dzieciaki i tak wybierają różne inne (czasem niestety niedozwolone rzeczy) do zabawy. Plusy tych zabawek to wytrzymałośc (no chyba, że ktoś ma małą psuję w domu:-) i staranność wykonania. Ola na razie ma 2 zabawki FP (szczeniaczek uczniaczek i smartfonik) , bo po co więcej dla 9,5 miesięcznego dziecka, które i tak nie w pełni je wykorzystuje, od czasu do czasu nadusi sobie przyciski i słucha. Z dwie piosenki powtarzają się w obydwu zabawkach- alfabet i Chwat pająk. Też w przyszłości myślę o zakupie kuchni, widziałam- jest fajna. -
storczyk i AnkaS dużo zdrówka! rybka jest mniam, chociaż po niej z buzi rybką jedzie, ale smakuje:-) i to najwazniejsze.
-
jarzynowa z cielęciną to też u nas hit:-), krupniczek z cielęciną też jest ok, chociaż wczesniej nie chciała, bo wyczuwa się kaszę, ale teraz już je. Ostatnio robię tak, że miseczkę z zupką wkładam do garnuszka z wrzątkiem, tak, żeby cały czas była ciepla( tak jakby kąpiel wodna) bo na końcu zimną zupkę juz nie bardzo chciała jeść. Czasem nawet mi zaczyna parować już jedzonko w miseczce, więc jak mam na łyżeczce to lekko dmucham a Olka się z tego śmieje:-)
-
aa, zapomniałabym najważniejszego! Pierwsze kroczki Oli przy stoliku od telewizora i na kanapie, przodem, opierając się jedną rączką o oparcie, mam nadzieję, że teraz szybko pójdzie:-) A chwilę wcześniej na widok strzykawki i syropu miała odruch wymiotny, bidulka moja... chyba już ją oszczędzę dzisiaj, tym bardziej, że parę razy zakaszlnie rano i to wszystko. Nasmaruję ją tylko pulmexem.
-
ostatnio chciałam kupić sobie takie paróweczki, coś mnie naszło po tych moich przejściach z grypą żoładkową nie miałam apetytu. I co zobaczyłam? w składzie miały MOM, nawet takie, które miały na opakowaniu zdjęcie bobaska:-) Stwierdziłam, że poczekam na parówki kolegów mojego taty-mają własną masarnię i nie raz ojciec widział jak kiełbasę robią i co dodają. Co do mleka krowiego to też bym sie wstrzymała jeszcze... podobno do 3 roku życia nie powinno się podawać, bo za mało żelaza a za dużo innych rzeczy, które mogą uszkodzić nerki.
-
FajnePrzepisy.pl (Dietetyczna z kaszÄ jaglanÄ -- 953866d05eb8f16a0930590f8d9337d8) tu jest przepis na zupkę z kaszą jaglaną. Jest napisane, że można podawać maluchom z resztą wg mnie składniki są delikatne: marchewka, pietruszka, seler. Właśnie czegoś takiego szukałam. Znalazłam też ciekawy przepis na kaszę jaglaną z jabłkami i cynamonem. Jak znajdę linka to wkleję. Chciałabym Olce już trochę bardziej urozmaicić jedzonko, chociaż nie mam problemów: zje cały duży słoiczek zupki (190g), wypije 100 ml soczku, zje mus lub słoiczek owoców, polubiła herbatkę Hippa jabłko-melisa, na drugie śniadanko kaszka owocowa (na ok 140-150 ml wody). Czasem dam jej do polizania czekoladkę- tak troszeczkę, żeby dziewczę też coś od życia miało;-) Zęboli jeszcze nie ma więc tu też mam pewne ograniczenia. Gośka, gratuluję zostania ciocią:-) maluchowi duużo zdrówka , mamie- szybkiego powrotu do formy i spokojnych dni i nocek. oj ja też bym gdzies wyskoczyła z kumpelami na miasto do knajpki na kawkę i ciacho! Na razie pozostaje mi sieszyc się, że prawdopodobnie za 2 tyg przyjadą do nas znajomi z synkiem, z którymi wybieramy się latem na wakacje nad morze więc będzie wesoło:-)
-
aa, mam do was pytanie, czy robiłyście cos może dla maluchów z kaszą jaglaną? wlasnie kupilam i chyba posprawdzam w necie czy oprocz dodania do jakiś zupek można zrobic coś jeszcze.
-
gratulacje dla Stasia no i gratulacje dla Nadusi! Brawo, super dziewczyna! może w końcu ten zębolek będzie niedługo, prawa dolna jedynka, bo jak dzis Ola ugryzła mnie w mały palec jak jej smarowałam Dentinoxem i trzymała go chwilę w buzi to wyczułam to maleństwo po prawej stronie. justi, ja właśnie Matizkiem...dziś po długiej przerwie nim jechałam, bo mowilam wam że mam blokadę i jakoś powolutku ją pokonuję. Dosłownie, powolutku, bo miałam na liczniku 25 km/h w porywach 40:-) mój K. nazywa go żółte Lambo;-) Ja też jeszcze bez mojego K, ale jeszcze tylko tydzień... w zeszlym tyg przyjechał na 2 dni, ale co z tego, że 1 byłam chora:-( elizka, dobrze, ze już lepiej ze zdrówkiem, Viki super , że Dominik wychodzi z choróbska My dziś na długim spacerku, pogoda supera po spacerku Ola aż skakała w kojcu, w szczególności jak była Jaka to melodia :-) a po kąpieli padla jak muszka, nawet soczku nie zdażylam jej dać...
-
anmiodzikHaneczka i Wiktoria - śliczne dziewczynki z Was :) A ja dalej zdycham w łóżku. Na szczęście Natalka zdrowa i mam nadzieję, że ten wirus ją ominie. Schudłam 2kg.. za niedługo nic ze mnie nie zostanie.. od 3 dni nic nie umiem zjeść, bo zaraz zwracam. Uzupełniam tylko płyny i elektrolity smectą. Trzymajcie się zdrowo.. jakaś grypa żołądkowa panuje, dosłownie masakra co się dzieje, moja mama dziś dzwoniła do swojej koleżanki i tam też wszyscy się pochorowali. Ja przezywałam to z piątku na sobotę