-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 3nik
-
realne no ale jego można przerobić i myślę, że do 4 lat starczy:))
-
postanowiłam, że po roczku będę delikatnie ograniczać Antkowi mleczko. bardzo się tego boję, no ale jak chcemy mieć dzidzię, to muszę przestać karmić:( :) na razie jest cycuś na żądanie i czasem bez żądania, tak jakoś go przystawiam - chyba za często...na noc mu jeszcze zostawię, ale spróbuję w dzień mniej - ale to dopiero po roczku - więc jeszcze trzy tygodnie cycusiowej idylli:)))))
-
mamaola z tym buziakiem, to ZASŁUŻYŁAS!! to podziękowanie od synka za cały rok i 9 miesięcy przed:)))))))))) no i stanie bez trzymanki - brawo!!!!!!!!!! realnetam chyba siedzi dwuletnie dziecko w wersji dla 10 miesięczniaka;))
-
natalia fajnie, że się pojawiłaś:) aśku adria pisała, że masz problemy z kompem, ale coś długo to trwa...
-
mamaola, adria, guga i w sumie każda mamusia;) co do T. Hogg tak jeszcze, to owszem, ona nie poleca ani wypłakiwania, ani łóżka rodzinnego, tylko branie i odkładanie. ale jest kilka rzeczy, z których skorzystała, tzn. sama intuicyjnie tak robiłam, ale jej słowa wzmocniły moje czyny;) np. żeby mówić dziecku, co z nim robimy i dlaczego - mamusia przewija ci pieluszkę, bo masz mokrą, zaraz będziesz miał sucho i się pobawimy, itp, niestety u nas nawet przewijanie na siedząco jest ciężkie, bo mi się maluch wije i wyrywa..on nienawidzi stagnacji, nawet siedzącej:( no i ten podział na różne charaktery uświadomił mi, że Antoś nie ma krzty z aniołka i przeciętniaka:))) mamaola, limonia, adria dzięki w imieniu męża, pocieszył się, że inni dorośli tez mają jakieś problemy z jazdą;))
-
hej tyle chciałabym Wam napisać, ale znów się późno zrobiło:( dzień dobił do końca. od rana urodzinkowy spacer - bo dziś kończył roczek też synek mojej koleżanki spacerowej:)) więc bliźniak astrologiczny Leo:)) ciekawe, czy są podobni - z tego co mi się wydaje, coś w tym jest, ale jak poznam Leosia osobiście, będę wiedzieć;) miałam zajęcia, sprzątanie łazienki i papierową robotę, ale jakoś się wszystko udało:) mama bawiła się z antkiem , który wychodzi z piaskownicy, chwyta za samochodzik i idzie, schylony po całym ogrodzie;)) dziś przyszedł do nas rowerek na Antka roczek, dostał go już dziś, bo się nie mogliśmy doczekać. koleżanka ma taki dla synka i Antulek raz nim jechał i był zachwycony, ale cena była dla nas za wysoka - mój brat powiedział, że jako chrzestny się dołoży, ale i tak było mi za dużo... ale mąż znalazł na allegro nowy, który facet dostał w rozliczeniu za coś i kupiliśmy za pół ceny model ŻABKA:)))))))))))))))))) Smart trike - Rowerki dla dzieci | Produkty | Zoo a tak w ogóle to się cieszę, że jesteście i że mnie tak przygarnęłyście, jak się u Was pojawiałam, nawet nie wiecie, jakie to dla mnie ważne i ile dla mnie znaczycie:))) adria dzięki za pamięć, jak widzisz, nie było tak źle z moim ciężkim dniem, i Twój tez się miło zakończył:) fajny rowerek, ja tez nad takim myślałam, ale Antek sam sobie wybrał inny;) mamaola milo Cie było usłyszeć, masz taki fajny głos, ale już o tym pisano na forum nieraz;) ale masz już dużego synka, roczniak:))) i może wkrótce rodzeństwo - trzymam kciuki, z tego co pamiętam, pisałaś, że Leoś powstał bardzo szybko, więc kto wie:) prezenty świetne:))mam nadzieję, że dzisiejszy dzień był dla Was udany, i że choć trochę się do tego dołożyliśmy:)) realne to Magdalenka dzielna- burzy się nie boi:)))) agatcha basenkowe fotki super, widać, że Malutka szczęśliwa:)))) limonia nie pomogę z fotelikiem , bo mam inny:( fajnie, że wypad do miasta udany i te wakacje z mężem - bezcenne:))) my też się ucieszymy z drugiej dzidzi, ale na razie jak już pisałam, chyba nie mogę zajść przez karmienie.. rudzia ale fajna trampolina!!! no chyba dla mojego urwiska tez byłby to dobry prezent:)))
-
adria nie mam za wiele czasu, więc tylko do Ciebie piszę: kochana trzymaj się, pamiętaj, że to też jest Twoja kochana Juleczka, ona Cię jeszcze bardziej potrzebuje i dlatego tak manifestuje. bądź przy niej, wiem, że z zanoszeniem to jest trauma, ale na pewno jeszcze dochodzi do siebie po chorobie i niedługo będzie taka, jak zawsze, ale taka - "nieznośna" jest przecież nadal Twoim skarbikiem:) wiesz, że Antoś należy do dzieci, które dają w kość;)) więc wiem, o czym mówię - zawsze takie zachowanie coś oznacza, Juleczka jest i tak dzielna, bo Antek reaguje tak na wiele rzeczy - pogoda, zęby, skoki itp, u niej to pochorobowe dochodzenie do siebie. a że gotujesz się? to zrozumiałe, że może Cie to wytracić z równowagi i po to masz nas - wyżal się tu, wyrycz, a potem idź do Julki i bądź z nią w tym trudnym dla niej czasie:))jesteś wspaniałą, czułą mamusią i Juleczka o tym wie i dlatego tak się zachowuje, bo wie, że jej nie odtrącasz, mimo, że Ci ciężko. zobaczysz, wynagrodzi Ci to wkrótce spokojniutkimi dniami i zabawą.wierzę, że dacie radę przetrwać ten trudny czas i wyjdziecie obie umocnione i jeszcze bliższe sobie, myślę o WAS!!!! ps. u nas yyyyyyyyy to też pies;))
-
adria dobrze słyszeć, że u Was OK, pięknie Julcia pospała:))) rudzia, realne fajne spotkanie:)) czekamy na tę jedną fotkę;) agatcha jestem pod wrażeniem umiejętności i rozwoju Twojej córeczki, mądra Zosieńka!!!
-
Leosiu wszystkiego najlepszego niech każdy dzień twojego życia będzie tak słoneczny jak ten pierwszych urodzin:)))))))
-
uciekam, bo jutro ciężki dzień, mam dwie lekcje:( więc znów moją mamę Antek wykończy;)) dobranoc kochane, poczekałabym jeszcze te 15 minut na 29.06...no ale trudno, padam:) spokojnej, słodkiej nocy:)
-
a mąż ma chorobę lokomocyjną, jakąś straszną..miał za dzieciaka, potem jakby minęło, kilka lat temu nawet do Grecji autokarem jechaliśmy, a teraz - pewnie przez stresy - praca, choroba jego mamy - się uaktywniło... już trzeci raz miał taki atak, dziś jechał z szefem na spotkanie z klientem i musieli się zatrzymać na stacji i kupił awiomarin, ale za późno i już nie pomógł - biedak miał mdłości, ból głowy, dreszcze itp, a po powrocie do firmy ledwo żył, doszedł jakoś do siebie dopiero godzinę temu... żal mi go strasznie, jako kierowca może jeździć, ale jako pasażer nie - to chyba coś z błędnikiem? słyszałyście o kimś dorosłym, kto tak cierpi w aucie?
-
adria zjadłam kolację, wypiłam zieloną herbatę i jest lepiej, a Maluch poszedł spać dopiero 20 min temu, tak się rozszalał;)) my od jakiegoś miesiąca włożyliśmy mała płaską podusię pod prześcieradełko - ja bym tego nie robiła, ale mąż się uparł, że mu niewygodnie...ale jak piszecie, że to może na kręgosłup szkodzić, to chyba po kryjomu wyciągnę;P Juleczka nadal nie do końca w formie - duuuże buziaki dla NIEJ:) mamaola ja też próbowałam T. Hogg stosować na początku i też nie wypaliło, ale myślę, że akurat w stosunku do Julci - Aniołka to może mieć dobre rezultaty. zresztą, jeśli chodzi o moje początki z Antkiem, to wielu rzeczy żałuję - mogłam zaoszczędzić sobie i jemu dodatkowych stresów, ale było ciężko i próbowałam różnych sposobów - teraz już jestem mądra;P na szczęście nigdy nie próbowałam żadnego przetrzymywania w łóżeczku do wypłakania. z tego się cieszę:) co do przesyłek, to myślę, że nie tylko ja mam Twój adres;)) no, ale lepiej siedzieć w domu i na listonosza czekać, a nie się szlajać po dworze;PP
-
dziś cała rodzinka nie do życia, ja głowa, mąż choroba lokomocyjna, Antoś marudki;)) może potem popiszę limonia tak, tak Antoś - aniołek, nawet na tę samą literę się zaczyna;)))
-
adria szkoda, że wcześniej nie wyczułaś, bo jak byłaś dziś w przychodni to by Ci lekarz rozwiał wątpliwości.. u nas Antos ma jakieś ruchome zgrubienie na potylicy pod jedną z tych 'kulek', które tam sa i też się martwię, ale idziemy niedługo do lekarza, mam już listę pytań i wątpliwości..
-
adria najważniejsze, że Julci lepiej i że przez to wszystko zbliżyłyście się jeszcze do siebie! przecież cały czas uczymy się swoich dzieci! a i tak jesteś uosobieniem spokoju, każdy ma prawo do wpadek, ja np. do Antka mam cierpliwość 100% jeszcze nigdy nie poczułam irytacji na niego, ale co z tego, jak potrafię się przy nim na męża wkurzyć:/ więc pamiętaj, że od błędów nikt się nie ustrzeże , bo zawsze gdzieś coś wylezie.. co do przepukliny, to współczuję, ale to na pewno standardowy zabieg i pójdzie gładko. a guzek to nie węzeł powiększony od trzydniówki?
-
my dziś pospaliśmy do 9.45 hehhe, no i zaraz wychodzimy, bo pięknie:)))) realne w domu zazwyczaj bez pieluchy, ale wtedy często wpadki na podłogę, ale to przeżyję, no ale w piaskownicy, to zawsze dawałam pieluchę, raz poszliśmy w trenerkach i było OK, nie zrobił siusiu 40 minut:)) więc może faktycznie tak spróbuję:) dzięki adria kochana, jak dzisiaj? jak Ty i jak Juleczka?
-
limonia śliczne zdjęcia na nk, śliczna mamusia i córeczka , macie obie takie piękne, wesołe oczy:))) szkoda z bratem, no ale wiadomo, ciężka sytuacja.. i Majka mało śpi... Antoś bardzo różnie, dziękuję, że się fotki podobają:)) te basenkowe i ślubne;) agatcha współczuję drogi, zmęczenia, korka i widoków:(((((( dobranoc kochane Mamusie:))
-
realne ja myślę, że Magdalenka już po prostu "trzyma" siusiu:) więc tylko się cieszyć;) mamaola brawo dla Leo za nowe umiejętności, a ja tak czekam na jakiś filmik z Grecji..;))) z patelnią - ojjjej, dobrze, że nic się nie stało! a najważniejsze, że Leoś Wam tak zasypia, cuudownie, gratuluję, oby się utrzymało, bardzo Wam tego życzę!!!!! fajnie, że nasze fotki natchnęły na basenik/jeziorko, my mieliśmy ostatnie grupowe zajęcia, ale w weekend jedziemy sami z Małym i ja pierwszy raz popływam z nim też:)))) A Leosiowi łapiesz wszystkie siusiu? bo u nas za każdym razem, jak sadzam - jest siusiu na nocnik, ale poza tym i tak moczy pieluchy:( no i ja pewnie za rzadko sadzam, bo u nas przewijanie, ubieranie dość traumatyczne;)
-
guga jesteś, jak fajnie:))))) Isia już zaczyna chodzic, super:) fajnie, że fotki się podobają! adria każdy ma prawo do bycia czasem egoistą, szczególnie, jak się jest na co dzień, tak idealnym, jak TY:)) a może to ta wysypka po trzydniówce? niech powiedzą dziewczyny, których dzieci miały? Juleczka jest aniołkiem na co dzień i pewnie Cię z równowagi wyprowadziło, że schemat - korzystny dla WAS wszystkich- , się załamał, ale może ona potrzebuje więcej czułości, bo się źle czuje i jak wróci do pełni sił, stare przyzwyczajenia też wrócą? ja jestem przyzwyczajona do hardcorów, czyli zasypianie na cycu tylko i wyłącznie, spanie z nami itp, więc jak zaśnie na mnie, to ja się cieszę, heheh:) ale rozumiem, że to może być dla Ciebie ciężkie, bo normalnie jest inaczej. ja niestety czasem się posprzeczam z mężem przy Antku, no niestety, oboje jesteśmy wybuchowi :(( nie obwiniaj się więc! zobaczysz, Julce się poprawi zdrówko i wszystko minie!!!
-
adria kochana, minie jej, wierzę, że to chwilowe, może jej było milutko i chce znowu, ale minie!!!
-
realne ech, te zęby.. mniejszy apetyt, stany podgorączkowe... u nas na szczęście z tempką jest zawsze normalnie, ale gorzej z apetytem. dziś jest super, je za dwóch, więc chyba się ta jedynka wybiła, ale nie da sobie sprawdzić;) powodzenia, żeby Magdusi się szybko wybiły!
-
adria biedulko, babą się nie przejmuj, a jak nie wiesz sama, to może faktycznie do lekarza, dla Twojego spokoju? co do nurofenu nie pomogę, nie znam się, ale chyba probiotyk zawsze jest dobry? tulę WAS obie, i poprawy życzę!!! realne dzięki, niech Hania szybciutko z ospy wyjdzie i się za bardzo nie męczy!
-
ZAPRASZAM DO OBEJRZENIA ZDJĘĆ PODWODNYCH:)) https://picasaweb.google.com/lh/photo/yK1hrVxhA5MZDew_TSSg4XiTS5vDGXDURkPiq3BTN0s?feat=directlink https://picasaweb.google.com/lh/photo/tO0oOJlFIPUT9XZ6-r3AoHiTS5vDGXDURkPiq3BTN0s?feat=directlink mój synuś pod wodą, tatuś z super minką;))
-
u nas weekend był super, sobota działeczka u koleżanki się nagadałam, ona ma już duże dzieci - 10 i 14 lat, ale powspominała i zachwyty nad Antkiem, w ogóle, suuuper:))) niedziela tez świetna ostatni basen przed wakacjami, mam fotki spod wody - zmieszczę wkrótce, a potem imieninki mamy i popisówka Antka - mój skarbik oczarował wszystkich :)))))))))))))) wstaje już sam bez podpórki, ale z czymś w ręku - to daje mu poczucie bezpieczeństwa i coraz dłużej stoi, wchodzi na łózko i ogólnie szaleje:))) adria z Juleczki spaniem wróci na pewno do normy, jak wyjdą ząbki lub minie trzydniówka, w zależności co jej dolega! fajny mieliście weekendzik:)) i kolejny też zapowiada się fajnie - myślę o imprezce urodzinowej:)) a jak się Malutka czuje? mamaola jak ząbki Leosia? świetnie, że tak zasnął na mamusim brzuszku, - u nas czasem się tak zdarzy, ale niestety nie za często:( limonia u Was tez miły weekend, super:))) rudzia jak zobaczysz Mikiego to na pewno Ci łezka poleci:))) ale odpoczywaj, póki nie ma rozrabiaki w domu! Blum Marysi najlepsze życzonka i daj znać, co u Was... agatcha nie ma to jak leśne owocki:))) realne u nas też coraz dłuższe stanie:)))