Skocz do zawartości
Forum

3nik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 3nik

  1. 3nik

    Lipiec 2010

    adria to daj trochę tych pyszności , jak zostało:) fajnie, że Julce piesek się podoba, no i że tak miło spędziła czas na psotach i szaleństwach, co oznacza, że zdrówko wróciło w pełni:))))
  2. 3nik

    Lipiec 2010

    limonia u nas Antek często budzi się z płaczem, a w sumie to jakby śpi, bo oczka zamknięte i płacze, ale neurolog mówi, że takie wrażliwce mogą tak mieć;))
  3. 3nik

    Lipiec 2010

    limonia to macie pogodę? u nas pada cały dzień, ale własnie wróciłam ze spacerku byłam w kaloszkach,a maluch w folii na wózek:)
  4. 3nik

    Lipiec 2010

    Antoś dziś się rozwstawał na całego:))) raczkuje, nagle zatrzymanie i stoi tak kilkadziesiąt sekund, albo i nawet powyżej minuty:))))))) jutro jedziemy zobaczyć tego maluszka mojej kuzynki - Maciusia, ma już ponad miesiąc;)) rudziaładnie zasuwa Miki:)) aśku zdjęcie na nk boskie:)) i te auta:)) gratki za wejście do auta;) ojej , z huśtawką, dobrze, że się nic nie stało!!! mamaola imprezujecie pewnie już:) życzymy udanej zabawy:)) adria a u Was grillek i imprezka:)) również udanej zabawy:))
  5. 3nik

    Lipiec 2010

    adria cudownie, że 3dniówka za Wami! byłyście dzielne!!!!!! a do bycia dobra gospodynią jeszcze mi trochę brakuje, ale przy wsparciu idzie mi znacznie lepiej:))))))) dziękuję:))) a imprezkę będziecie mieć na pewno świetną!
  6. 3nik

    Lipiec 2010

    dzień dobry ale pogoda:( wczoraj oczywiście zapomniałam o sobie;) w kwestii tego karmienia, tzn. o mojej diecie!!! że to ma tez trochę wpływu, bo od roku nie jem tak wielu rzeczy...a jestem łasuchem... ostatnio w kawiarni z całego menu mogłam jedna pozycję : gruszki z wiśniami i jeszcze i tak wzięłam bez sosu czekoladowego. jem naprawdę dużo w porównaniu do tego, co jeszcze było pół roku temu, ale w poznaniu jest tyle knajpek fajnych i mam ochotę na chińszczyznę itp , a niestety wszędzie coś uczulającego, grrrr;))) Antulek od kilku dni "czyta" mi książeczki - bierze na chwilę w ręce, otwiera jakąs stroną i czyta po swojemu, jest cudny:))) realne piękne plany, a kontakt z rówieśnikami ważny, to fakt! życzę Ci powodzenia ze wszystkimi planami! filipka z okazji roczku Antolka najserdeczniejsze życzenia - dużo zdrowia i radości!!!!!!!!
  7. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola trzymam kciuki, żeby Ci wszystko jutro wyszło:)) a trio całkiem niezłe, szczególnie w aucie mogłoby być ciekawie, jakby się razem znaleźli;) no to przeprowadzajcie się do Poznania i będziemy razem pracować;)) bo u mnie problem z koleżankami, które miałyby się zaangażować:( ale byłby super klubik malucha:))))))))) podziwiam za odwagę i taki spokój, który masz do ciąży/karmienia:)))) ja tak myślę o tym wieku przedszkolnym - że może Antos się przystawi wtedy na nowo , jak maluszek będzie pił:))) realne pewnie, że słodki brudasek:)))))))))) fajnie się siedzi, ale idę spać:))))))) bo jutro intensywny dzień - mąż i tata naprawiają dach w szkółce, bo przecieka;(DOBREJ NOCY!
  8. 3nik

    Lipiec 2010

    adria super:)))))) no a to nie tak, że ja nie gotowałam wcześniej;) tylko że zawsze na ostatnią chwilę, a teraz to priorytet:)))))))))))
  9. 3nik

    Lipiec 2010

    limonia termin : cycusiowanie to ja podejrzałam bodajże u slimki jak pierwsze kroki stawialam na forum i tak jakos mi przypasował, ale jaka była geneza i kto pierwszzy go tu użyl, to juz trzeba pytac weteranki forum;)) co do szczepionki to tak jak mamaola mówi - najlepiej gadać z lekarzem i zasugerowac, że dziecko do przedszkola nie idzie, więc nie ma strachu;) a jak masz od lekarza, że są przeciwwskazania, to kary nie będzie! no i jeszcze o tym karmieniu: adria widzisz, tak to nam się życie układa inaczej niż planujemy - ja myślałam, że cudem będzie, jak do pół roku pokarmię, przy tej mojej diecie i problemach z rankami itp, a tu piękna laktacja, szkoda mi go odstawiać baaardzo, więc na razie cycusiowanie w pełni;) a u Ciebie naturalnie się kończy - naprawdę bym tak chciała, wiesz kilka dni sie popłacze, a potem będzie Ok i caly proces naturalnie i bez stresu dla dziecka, a że przykro- wiadomo, ale naprawdę Ci zazdroszczę, że tak stopniowo i bez stresu... mamaola, realne marze, aby Antos sam się odstawił i mogłoby to być nawet za kilka lat, ale chcę drugie dziecko i muszę zmniejszyć laktację:((((((((( co ztego wyjdzie, nie wiem, na razie o tym nie myślę, dopiero po wakacjach. a że ludzie patrzą jak na dziwoląga? myślę, że same wiecie, że patrząc w przymknięte z rozkoszy i spokoju oczka karmionego szkraba czuje się takie emocje, że nic się innego nie liczy:))) u mnie w rodzinie (dalszej) słyszałam już opinie, że karmienie po roku jest niesmaczne - ja robię to dyskretnie, więc mam nadzieję, że nikogo nie urażę;) moja mama nas nie karmiła i trochę ma inne podejście, ale rozumie moja decyzję, a przynajmniej szanuje - ale jak wspominam, że np. do 4 lat bym chciała karmić, to patrzy zdziwiona:P tyle, że ja jak w ciążę zajdę raczej karmić nie będę. tylko i wyłącznie ze strachu o dzidziusia, ale myślę, że może to możliwe, że Antos potem będzie jeszcze chciał, jak maluszek będzie pił? myślicie, że to możliwe? myślę, że proces odzyskiwania owulacji potrwa, ale jednak chyba drugi dzidziu jest dla mnie większym priorytetem niż dłuższe karmienie... jejku, jakoś to strasznie zabrzmiało, jakby Antos schodził na drugi plan....ech, ciężkie to dla mnie, ale i tak na razie zostaje jak jest - cycuś na całego:)))))))))))))
  10. 3nik

    Lipiec 2010

    adria 18-28.07:)))))) a co do sprzętów kuchennych jeszcze nie próbowałam, ale spróbuję:))) dzięki!
  11. 3nik

    Lipiec 2010

    adria a o Dziwnówek zahaczycie?:))))))) cudnie spałyście:) a ja wieczorem karmiłam Antka zupką i tak się tulił, bo był u mnie na kolanach i nagle pokręcił główką, że już nie chce jeść i zasnął słodziak siedząc mi na kolanach. więc na razie bez kąpieli śpi:( ach, miałam Ci pisać, że bardzo się cieszę, że dałaś radę być dla Juleczki kochaniutka mamusią, cierpliwą i wyrozumiałą, kiedy było jej źle i za to dostałaś nagrodę - ten dzisiejszy sen:))))))))))))))))) a dziś była pyszna zupa pomidorowa z ryżem , palce lizać, a wczoraj fasolka szparagowa z młodymi ziemniaczkami i koperkiem:)) no i łazienka posprzątana, odkurzone i jeden parapet umyty i podłoga w kuchni - to w ramach raportu:))) realne Wam się udało, u nas brudas śpi;) powodzenia z flikerkiem! guga brakuje Cię i Iski, zaglądaj częściej:)) i jakieś fotki, co? Isiuni pomagasz w ząbkowych problemach, kochaniutka mamusia:)) dasz radę i potem córcia wynagrodzi:)))
  12. 3nik

    Lipiec 2010

    rudzia fajnie brzmi, myślę, że to bardzo rozwojowe urządzonko i dzieciaki ( i nie tylko) mają radochę:)))
  13. 3nik

    Lipiec 2010

    aśku fajnie mu nad tym jeziorkiem:) musimy tez pijechac, no ale jak się ociepli, bo na morsa go nie chcę szkolić, hhhe, chociaż mój brat w tym roku w zimie pierwszy raz w przeręblu zanurzył się:)) no ale on nurkuje i w ogole lubi takie wodne extrema;)a to chrzestny Antka;)
  14. 3nik

    Lipiec 2010

    rudzia a Mikiego da się wymęczyć trampoliną? w ogóle umie na niej skakać? bo mi już brak pomysłów na wymęczenie Toleczka:)) a co do karmienia, to myślę, że dopóki kobieta się z tym dobrze czuje, jest OK, ale jak już karmi bo nie umie odmówić i ją to krępuje, to czas kończyć, karmienie ma zbliżać, a nie oddalać od dziecka, a w takiej sytuacji może mieć tylko negatywne konsekwencje:) gratuluję sukcesów wagowo-mięśniowych:)
  15. 3nik

    Lipiec 2010

    limonia sama nie wiem, pewnie mogą być konsekwencje, szczególnie niebezpieczna jest świnka u chłopców, no ale: boje się reakcji uczuleniowej - pamietasz, jak mamalucy - notabene: gdzie się podziewa? - opisała reakcję na pszenicę, jak posmarowała córkę ciastem? mała miała wybroczyny i mdlała...to było tylko na skórze, a co jak się wstrzyknie silny alergen?..wolę nie myśleć, ale boję się takiego szoku...ja bym karmiła aż by się nie odstawił, ale na pewno może się to stać uciążliwe;) chciałabym, żeby sam się odstawił tak za dwa miesiące - ale to niemożliwe raczej..chyba że cud:)
  16. 3nik

    Lipiec 2010

    slim 3,5 h jazdy w spokoju - gratuluję:)) u nas powyżej 10 minut robi się już nudnawo i chciałby synuś wyjść z fotelika:)) ale widze, że dla Was to też sukces, czyli Alusia i Antos oprócz cycusiowania maja ze sobą jeszcze wspólna nienawiść do stagnacji. czy Ala potrafi siedzieć i sie bawic dłużej niz kilka minut? pociesz mnie, że nie:)
  17. 3nik

    Lipiec 2010

    slim babcia w górach -marzenie:)) Alusi klimat na pewno dobrze zrobi:)) hehhe teraz jak ja bym czytała o Antosiu:)) tak , akrobacje, wiercenie, często na stojąco, a nawet jak leży, to zaczyna wstawać na moich kolanach i czasem myślę, że to się dla mnie źle skończy;)) neurolog pytała, czy prowadzimy za rączki, czyli chwytasz dziecko za dłonie - rączki do góry, czy tam pod paszki i w zasadzie ciągniesz, a dzidzia często ledwo przebiera nóżkami. niestety takie sytuacje się widzi, myślę, że co innego, jak ktoś tylko podtrzymuje, aby asekurować, kiedy dziecko jest już gotowe. odpowiedziałam, że nie - Antos chodzi tylko pchając coś albo przy meblach i powiedziała, że tak jest OK:))
  18. 3nik

    Lipiec 2010

    aśku jesteś:))) i już zdrowa, to dobrze!! Ptysiek na urodzinkach słooodki:)) nie chciał cycuszka, dobrze, że się zreflektował:)) mamaolaTy chyba miałaś urodziny jak byłaś w Grecji - życzenia Ci tu składano - agatcha jako pierwsza:)) a teraz wyprawiasz? jak zwykle nieoceniona i kochana:) dzięki:)) ja raczej nie zaszczepię na to, bo jednak dla mnie to za duże ryzyko... pediatrę mam kiepska, pogadam, ale pewnie nie znajdę zrozumienia..limonia ciężka sprawa, prawda? nikt nie zagwarantuje mi, że maluch to zniesie bez szwanku:((( mamaolajak chcesz, to zajmę się Leo, kiedy wrócisz do pracy:) będzie z Antkiem się bawił:)) hehhehe:)) - wiecie, myślę o tym, żeby za jakiś czas otworzyć taki klubik malucha, bo szkółka przedpołudniami stoi pusta...a i tak z maluchem siedzę - muszę tylko ze dwie koleżanki namówić, bo sama bym się nie podjęła:)
  19. 3nik

    Lipiec 2010

    hej:) u nas niezła nocka:) Toluś jak zwykle nad ranem wylądował z nami w łóżku, a o 7.30 obudziłam się i patrzę, a on przyssany do cycuszka - sam się poczęstował hheehehe zostałam potraktowana jako bar samoobsługowy, ostatnio coraz bardziej bezpardonowo domaga się cyca, tzn. sam się częstuje albo szarpie za bluzkę. noszenie dekoltów nie ma sensu, bo wyciąga sobie swój ukochany kranik mleczkowy;)), teraz malec śpi, włożyłam go śpiącego do wózka i wystawiłam pod wiatę, żeby się hartował, zaraz zakładam kaloszki i idę się z nim trochę przejść:) anuszka dla Dobrusi najserdeczniejsze zyczenia z okazji roczku!!!!!!! adria neurolog powiedziała, że na razie nie może tego ocenić, bo najważniejsze, że stawia płasko stopy, a co do odginania na boczki to oceni dopiero jak zacznie sam chodzić. ale idziemy 7.07 jeszcze do innego lekarza i zobaczę, co ona powie:) miałam wciąż pytać: czy Juleczce podoba się kąpiel z rondem na głowie? a jak jej wysypka? schodzi? realne przejdź się wczorajszymi trasami, może gdzieś portfel jest.. a jak zgubiłaś, a nie ukradli, to może ktoś wrzucił do skrzynki i dojdzie na adres z dokumentów? mamaola dziś lepszy już humor?
  20. 3nik

    Lipiec 2010

    realne o kurczę.. współczuję z torebką:(((((( limonia poczekamy na mamyoli fachową opinię co do białka w szczepionce:) ja tez żółtka nawet nie daję, ale chcę wprowadzić może i dziś, bo przecież muszę mu dietę rozszerzać - wczoraj zjadł jagody - pokochał od razu i młodą fasolkę szparagową:))) co do torbielki powiem Ci, że ja już o tym w ogóle nie myślę, bo kilku lekarzy mnie uspokoiło i nawet nie pozwolili robić drugi raz p/ciemiączkowego, bo ponoć bardziej by onomogło zaszkodzić, niż ta torbielka. więc ja już powoli zapominam o sprawie:)) dobranoc kochane, słodkich snów!
  21. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola właśnie, że to najlepsze miejsce na żale:)) a adrii każdy zazdrości:)) u nas jest teraz fajnie, ale tez było ostatnio gorzej i jak czytałam o idealnym mężu adrii to było mi trochę przykro, że u nas tak różnie...ale teraz już jest u nas znowu dobrze, tyle, że przy naszych wybuchowych charakterach dochodzi nieraz do spięć, ale na szczęście oboje się staramy:)) życzę Ci z całego serca, żeby bylo dobrze:)))) a parasolką się nie przejmuj, sprawdzłam na allegro i mam już wymiary:) kupka Leo - :))))) pochwal się menu:) kasiula fajnie widzieć uśmiechniętego Hubika, jak szybko doszedł do siebie:)))) adria szkoda, że pogoda popsuła plany, ale grill na pewno wypali:)
  22. 3nik

    Lipiec 2010

    adria o takich osobach jak Ty to trudno nie myśleć i nie życzyć im najlepiej:))) mamaola właśnie przeczytałam, co napisałaś adrii w kontekście męża, ejjjjj, przecież jesteś dla swojego najważniejsza, to pewne:) taka śliczna, mądra, czuła kobieta i wspaniała mama jest na pewno na pierwszym miejscu w sercu męża:) mam jeszcze pytanie: czy Wasza parasolka te deltim frog po złożeniu jest długa bardzo? bo przymierzamy się do jednej na allegro, ale wygląda na fotce strasznie długa... głowa do góry:*****
  23. 3nik

    Lipiec 2010

    limonia, mamaola chodzimy do neurologa, bo Antulek miał tę pępowinkę wokół szyi, ale i tak dostał 10/10, ale jeszcze w usg p/ciemiączkowym znaleźli torbielkę w splocie naczynkowym i trzeba było obserwować, ale jak się dobrze rozwija to nic się z tym nie robi, bo albo zanikło albo po prostu jest ( ponoć 25% ludzkości coś takiego ma) . ja o tym już w ogóle nie myślę, ale na początku miałam straszną schizę z tym... mamaola szkoda, że humorek marny i imprezkę sama szykujesz, a Lesosowi zęby dokuczają:((((a męża czemu nie ma? pracuje tak dużo? widzisz, co rehabilitant, to inna opinia.. mój wujek rehabilitant radził, żeby pozwalać dziecku tylko na to, co już samo umie, czyli nie sadzać, jak nie umie samo usiąść, nie prowadzić, jak nie umie samo iść - dziecko ma wstać i pójść, a nie puścić się, jak jest prowadzone... ale jak Wam pokazywałam na filmie, ja też pozwalam mu na takie pchanie - neurolog powiedziała, że to OK, ale że prowadzenie powoduje za duże przeciążenia i że widocznie dziecko nie jest gotowe, skoro samo nie umie tego jeszcze robić. ale jak prowadzisz, tak jak opisałaś, to na mój gust jest OK, bo rączki nie są podniesione, co jakoś napręża ponoć kręgosłup czy coś;/ powiem Ci, że nawet chętnie skorzystam z Twojego sposobu 'prowadzenia', choć dla mnie termin " prowadzenie" oznaczał takie 'ciągnięcie' z rączkami podniesionymi do góry;)) ale sama wiesz, nie ma jednej szkoły co do rozwoju dziecka i tak naprawdę każdy co innego radzi:( u nas wózek też be często wtedy sprawdza się rowerek:)) i nie rycz:)) albo rycz, lepiej tu niż przy Leo:)) ale niech humorek wróci!!!!!!!!!!! limonia fajnie, że podoba się rowerek, Toluś jest zachwycony, dziś nawet w nim zasnął:)))))))))))))))))))) wiem, co to ból głowy, współczuję!!!!!! co do szczepienia to chyba na odrę, różyczkę i świnkę - ja się boję, bo jest na białku kurzym chyba, a Antek uczulony na nie.. ( mamaola - wiesz coś o tym składzie?
  24. 3nik

    Lipiec 2010

    hej u neurologa OK, była zachwycona odgłosami lwa, które wydawał Antoś z radości i jak patrzyła, jak chodzi pchając mnie, to powiedziała, że jest wszystko w porządku:)))pochwaliła za nieprowadzenie za rączki i kazała przyjść na ostatnia wizytę pod koniec września:)) potem szukaliśmy parasolki po komisach, ale jakoś nic nie było , a jak było to drrrrogie, potem miałam lekcję, potem pojechałam z rodzicami do pediatry bo chciałam synusia zważyć i popytać o parę rzeczy, ale okazało się, że są jakieś zastępstwa, a jak ja rejestrowałam, maluch zasnął w aucie i nie miałam serca go budzić, do tego szalała ulewa i wróciliśmy do domu bez wizyty. i kolejna lekcja... adria jeszcze raz wszystkiego NAJ:)))) piękny prezent od męża i Julci - grzeczne zachowanie:))) miłego ogniska, u nas leje:((((( dzięki za zainteresowanie neurologiem:) mamaola dzięki za zainteresowanie neurologiem:) chcę odstawić/a raczej ograniczyć, żeby odzyskać owulacje, a co potem będzie to nie wiem, boję się, że karmienie mogłoby zaszkodzić drugiej dzidzi:( mam nadzieję, że z mężem już dobrze! a Leo to już mini mężczyzna - siusia na stojąco:)) limoniadzięki za zainteresowanie neurologiem:) jak Twoja główka?? a ząbek to już na pewno tym razem, hehehehehhe slim oj, szkoda Alusi i urlopu i gór:( ale odbijecie sobie, niech Malutka szybko wraca do zdrowia i juz nie choruje! saradaria nasze szkraby z jednego dnia, ale mój jeszcze nie chodzi , tym bardziej gratulacje!!!! no i dobrych wyników dla Sary! gratki dla Mamusi małego Hubika! cdn
  25. 3nik

    Lipiec 2010

    ZAPOMNIAŁAM - mamy wreszcie CZWARTY ZĄB!!!!!!!!jutro rano neurolog, mam nadzieję, że ostatni raz:) dobranoc kochane, udało mi się napisać większość tego, co chciałam:)))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...