Skocz do zawartości
Forum

3nik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 3nik

  1. 3nik

    Lipiec 2010

    nelka pisz, pisz, nawet króciutkie, tak żeby było szybko 20:))
  2. 3nik

    Lipiec 2010

    hej u nas w nocy bez kataru, ale rano znów się pojawił. miłego dnia! kasiula sto lat Was nie było! fajnie, że Hubik się już pewnie przemieszcza, to oznacza mniej upadków, ale i więcej rozrabiania;) nelka 14h????? gratulacje i zazdroszczę, ja skaczę z radości, jak się zdarzą 4 h;)
  3. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola a aaa jeszcze jedno - jak w listopadzie będziecie u rodzinki, proszę sobie czas zarezerwować dla nas:) koniecznie!!!!! dobranoc kobietki!!!!
  4. 3nik

    Lipiec 2010

    dobry wieczór powiem Wam, że dla mnie niesamowite jest to, jak każde z naszych dzieci jest indywidualnością i rozwija się w niepowtarzalny, sobie tylko właściwy sposób. kiedy czytam o Waszych osiągnięciach i mogę pisać o naszych, jestem bardzo szczęśliwa, bo wiem, że każdy z naszych małych człowieczków ma w sobie niesamowity potencjał i tyle miłości do dania:) te wszystkie chwile dumy i wilgotnych oczu, kiedy maluszek robi coś z przejęciem, te buziaki i przytulaski, które dają siłę na gorsze dni. być mamą to naprawdę cudowna przygoda!!! mamy dużo pracy plus nowe problemy z konkurencją, w związku z czym miałam mały kryzys, ale przespałam się dziś 40 min sama w domu, mama wzięła Antka na spacer i zdziałało cuda. byliśmy u lekarza, bo pokasłuje Antul, ale osłuchowo czysty i nawet gardło czyste, więc to tylko katar, mam nadzieję, że już w odwrocie. Mąż nadal zaprawiony, ale też jakby trochę lepiej. Antos zaś bryka całymi dniami , ładuje na krokodyla dużo rzeczy, całe wieże i jeździ po mieszkaniu, gadając i robiąc różne śmieszne rzeczy, jak np. chodzenie na ugiętych nogach;) adria piękne fotki spacerkowe:)) nie wiesz, jak się cieszę, że zioła pomagają!! trzymam kciuki, żeby już było zawsze OK. i w aucie też dobrze, super:)) a kuchnią to bym się sama pobawiła, nie dziwię się, że Julci się podoba:)) a piknik oby nie zaszkodził, ale dziś było ciepło, więc pewnie będzie dobrze. no i malowałaś u mamy, Ty to masz zdrowie i siły!!! i jeszcze karpatka:)) siostry szkoda, ale zobaczysz, znajdzie coś!! limonia Wasze fotki też śliczne, mi z wilkiem się też najbardziej podoba:)) no i w ogóle jak czytam o Majce, to się zmienia dziewuszka, dorośleje i pięknie mówi:))) powodzenia dla siostry!!! mamaola wciąż miałam Ci pisać, że DZIĘKUJĘ za podpowiedź odnośnie zagłówka w aucie, odkąd zdjęliśmy.. Antek jeździ spokojnie, patrzy co za oknem:********************i mówi brum brum albo pan i pani, zależy kogo widzi;) oj, nocki Cię męczą i sama jesteś, a jeszcze paszteciki zrobiłaś! i jogobuły jesz, a u nas teraz nie ma, dopiero w październiku, nie wiem czemu:( u nas tez jedzenie tak sobie idzie.. a z praniem to takie słodkie:) jak Ci pięknie pomaga:)) ząbuś nadal dokucza, ale już wkrótce będzie po krzyku, u nas nadal tylko 6 zębów.. nelka miło Cię widzieć, ale przykro , że takie wieści, najważniejsze, że już dobrze i Jerzyk zdrowy! a gdzie pracujesz? nie wiem, czy już nie pytałam o to. no i masz małego piechura:)) aśku no widzisz, ile Mati mówi:)) widzę, że u Ciebie też z czasem krucho, bo mało piszesz;) pewnie przez pracę, a co będziesz robić? agatcha kotki małe są słodkie:)) ale pięknie Zosia śpi:))))
  5. 3nik

    Lipiec 2010

    hej chwila dla mnie:) ile można pracować.. już mam dość..gratuluje wszystkim słówek!!! czasem uśmiać się można!to ja tez słownik podaję, sama się zdziwiłam, że tyle: mama tata Ania - Ania (sąsiadka) i Antoś czo to - co to kaka - kaczka, ptaki i zwierzaki koko kura i pingwin ( ?) Pan pani panjeee Pan Jezus Aba/abam - chleb pa - patyk, papa, picie, kupa;) aaaa spać brym/brum - auto/autobus buty ba - piłka bamby - bambolandia - bo czytamy Bambolandię Musierowicz;) i mi ja przynois mówiąc Bamby;) buka - ksiązka bikom bikom - czytać baba, baban - banan babcie - babcia, dziadek apa - na ręce maaamm - kot ne ne - nie nie tak teń/ten - tanczyć, muzyka ne cem - nie chcę i kręci główką :)) katar nadal jest, w nocy mocniej kaszlał, ale jak chodzi to OK, ale mąż zaprawiony..ech, a tyle pracy.. mamaola z basenem super, wiedziałam, że Mu się spodoba:)) ale dałaś radę w szatni ogarnąć jego i siebie, podziwiam!! hasło: englishtips.org, fajnie z praniem Leo pomógł:)) a jak dziąsło? a myślisz, że herbitussin mogę ssać, jakby mnie zaczęło boleć gardło? rudzia fajnie, że jesteś:) no i zdrowia dla Mikiego i dla szwagierki oczywiście.. pogratuluj mężowi:)) miłych zajęć! realne miałam pytać, jak Ty dajesz radę z karmieniem, jak Madzia w klubiku? odciągasz? fajna www:)) agatcha super z nockami, a mleko, jak dziewczyny piszą niekapek lub zwykły kubek:) limonia ładne osiągnięcia, to może trochę da wytchnienia i posiedzi spokojnie budując na ziemi;) hasło do helen doron podałam w poście do mamayoli:) adria jak u Was? aśku katary Was już opuściły?
  6. 3nik

    Lipiec 2010

    dzień dobry u nas noc dość spokojna, mimo kataru, który nadal jest, ale jakby odrobinę lżejszy. awanturki są jednak o każde moje zbliżenie się chusteczką. no i tłumacze nadal, została jedna i trochę strony. a co do musical babies, hmmmm.. w sumie nikogo nie zachęciły te zajęcia i wszystkie mamy podają powód: prowadząca.. czyli nie ja jestem przewrażliwiona. zła jestem, bo wydaliśmy dużo kasy na wykładzinę i poduchy, żeby w sali miło było, a chyba nic nie wypali...nie wiem, co robić. pogadam z nimi na temat mojej kandydatury na prowadzącą, a jak nie da rady, to chyba naprawdę sama napiszę program..ale myślę, że straciłam już tych, co byli na próbnych:(( adria super pomysł z albumem i jaki piękny słowniczek:)) pewnie będzie jego częścią! a u nas też teraz okres tatusiowy, Antek płacze, jak tylko Kuba zniknie w łazience:)) fajnie, jak się widzi, że dziecko do tatusia ciągnie:)) mamaola jak po basenie? założę się, że Leo w siódmym niebie:)) aśku ja tez muszę jakoś dzień sensownie zorganizować:)) powodzenia!
  7. 3nik

    Lipiec 2010

    agatcha super, że wpadłaś:)))) i dzięki, na razie walka z katarem, więc o odstawieniu nie myślę;)) mamaola tak, w zachomikowane, hasło: ANTEK:) teraz już naprawdę dobranoc kochane
  8. 3nik

    Lipiec 2010

    hej nadganiam z tłumaczeniem, miałam 9 stron, ale jeszcze dwie zostały. maluch męczy się z katarem, tzn. jak śpi, bo tak to humor ma, ale strasznie mu się zbiera jak leży, mimo że wyżej i jeszcze do tego problem z odciąganiem, raz na 15 prób się uda, ale ile płaczu przy tym. no i leci mu z noska... dziś pewnie nie pośpię:( mamaola sama już jesteś.. minie, ale na pewno będziecie tęsknić. miłego baseniku jutro, trzymam kciuki!! w zachomikowane mam to Baby Best Start, sprawdzę jeszcze. aśku no widzisz tak się porobiło u nas z katarem:(( nawet ssać nie może, bo się dusi:(( limonia fajny, rodzinny dzień:) Majka ciekawa świata, to ściga co się da. adria ooooo... jaki milutki dzień:)) i pogoda dopisała:)) nic więcej nie zdołam:( mam nadzieję, że jakoś przetrwamy noc.. czego i Wam życzę;)
  9. 3nik

    Lipiec 2010

    realne dzięki, i powodzenia z www:))
  10. 3nik

    Lipiec 2010

    hej u nas katar niestety w nocy się nasilił i doszedł kaszelek, jak mu spływa, ale obudził się tylko raz o 1.30 i potem dopiero przed 6.00 mimo kataru:) ale o tej 1.30 nie mogłam go uśpić, bo się dusił na cycusiu i w końcu noszony i zasłuchany w wierszyk "Idzie niebo", który mu szeptałam zasnął. mocno się kręcił w nocy, ale spał, byłam zdziwiona! nie wiem, jak z wysypką, bo znów śpi, a aj byłam w kościele. ale poczytałam trochę w necie i ponoć ta szczepionka strasznie daje po odporności, bo w końcu maluch walczy z trzema ciężkimi dość chorobami i do tego ona jest żywa, więc musi się bardziej namęczyć i pewnie stąd takie katary; bo i Leoś i Ptyś załapali ostatnimi czasy coś, Majka też coś i Iśka - a każda dzidzia była szczepiona - a ponoć 2 miesiące zajmuje organizmowi poradzenie sobie z tą szczepionką, oczywiście to tylko wiedza internetowa. do tego sezon kataralny rozpoczęty i łapią:( basen dziś odpuściliśmy. ale humor ma znakomity, w ogóle nie widać, że coś mu jest:)) mamaola oj, u Was znów ciężkie nocki:( ale to chwilowe, wierzę w to! no i Leo kopie piłkę, to pograć będzie mógł z moim małym piłkarzem:) no i fajnie, że najbliżej masz do zoo w Poznaniu:)))) a helen doron to taka metoda nauki ang dla dzieci małych, ja mam te płyty w wersji elektronicznej na chomiku - polecam, fajne piosenki, Antos je kocha:) mój chomik Antixik, jak masz konto zapraszam i sobie pobierz:)) adria zdecydowanie częściej musimy gadać:)) a jak kolacja z przyjaciółka i jej mężem? udana zapewne:)) nie mogę sama prowadzić, bo jest jedna licencja na Poznań i tylko oni mają materiały z programu i zgarniają kasę;) sama bym taki program przygotowała, ale tak musiałabym mieć ze 2 miesiące i pełna opiekę dla Antka w tym czasie;)jak buziaczek Juleczki? limonia mała łobuziara rozkoszna jest pewnie z szelmowskim uśmiechem:)) u nas też łobuziak, łapki w kontakt wciąż wkłada, mimo zabezpieczenia próbuje jakoś od góry i tylko patrzy, czy będziemy go gonić, jakby na to czekał;) asku ojej, Ptyś nadal się męczy, my do Was dołączamy w bólu, ech..tak się bałam że tej jesieni się zacznie, zbyt długo było zdrowo;) ale co tam, to tylko katar, staram się myśleć pozytywnie, zrobiłam mu syropek z cebulki i będziemy się wieczorkiem inhalować:) a wczoraj coś mi świtało, że można zrobić kąpiel w majeranku/tymianku, i wrzuciłam zioła do wanienki..Antos się wystraszył i popłakał, a ja dopiero sobie uświadomiłam, że należało NAPAR wlać, a nie listki wrzucać, hihi
  11. 3nik

    Lipiec 2010

    hej nie dam rady odpisać dziś, może jutro mi się uda - Antos w nocy miał zapchany nosek , pierwszy raz:( no i nadal wysypka.. ale humor miał w dzień:)) zobaczymy jak dziś. dobranoc i zdrówka i spokojnej nocy!!!
  12. 3nik

    Lipiec 2010

    realne co za baba w tym klubiku - ta starsza!!! jak można tak powiedzieć, grrrrrr...ładne osiągnięcia Mady, gratulacje:)) guga czytasz nas, fajnie:)) no i z opiekunki zadowolone jesteście, tak się cieszę:))) zdrówka pełnego dla Angeliki!!!!! dobranoc, spokojnej nocy!
  13. 3nik

    Lipiec 2010

    aaa.. Toleczek ma na pleckach jakąś wysypkę, delikatną, może to po tym szczepieniu? i może dlatego taki niespokojny? limonia ooo.. wypad do zoo udany:)) a dzis piaskownica - u nas też wróciła do łask! adria tak miło było Cię usłyszeć:)) podziękuj Julce:)) to się nagadałyśmy, poprawiło mi to humor, a Julci buziaka ucałuj ode mnie, niech się goi! takie ciasto tez bym zjadła:)) a taka kuchnia małą to bym się sama pobawiła:) aśku najważniejsze, że katarek minął, ale się umęczyliście, Ptyś wystraszył się chłopaka, biedny! ale już OK? jest radosny? no widzisz, ja tak radykalnie nie zrobię z tym karmieniem, bo nie chcę malucha dodatkowo stresować, jakoś bym się nie czuła, ale fakt, że jak mam dekolt to jest jeszcze gorzej i w nocy, jak śpi obok i czuje zapach często się budzi. ale stopniowo tez nie wychodzi:( mamaola oo.. jogobuła:)) mam nadzieję, że wspomnienia były słodkie:)) Leoś dziś niespokojny był.. tak jak Antek. ale podobało się mu na placyku:) u nas też atrakcje rządzą:) przed grudniem raczej nie dam rady odstawić, czasem myślę że nigdy się to nie uda. nie jestem przekonana na 100% chciałabym karmić dalej, ale jestem już taka zmęczona, może wtedy lepiej będzie spał? znam dużo takich przypadków. ale jak on to zniesie??? i jak to w praktyce zrobić? na radykalne odcięcie jestem zbyt wrażliwa, no i kłóciłoby się z moją filozofią dzieciową;). ale chcę mieć drugie dziecko, póki mąż się nie rozmyśli;) a jak to dziąsełko Leo, bo jakoś nie doczytałam?
  14. 3nik

    Lipiec 2010

    cześć dziewczyny ale za Wami tęskniłam:) u mnie ciężko, bo Antoś nie śpi w nocy prawie w ogóle, tzn. śpi, ale się budzi i potem ciężko mu zasnąć, cyc to mało, on musi jeszcze leżeć na mnie ssąc..jestem już naprawdę zmęczona, a jeszcze lekcje, dziś miałam jedną o 13.30 i drugą o 19.15, a w międzyczasie zajęcia musicalbabies:) w ciągu dnia mały by l marudny, ale na zajęciach tryskał humorem i znów wcielił się w role przywódcy. patrzył z zaciekawieniem na wszytko, uczestniczył w zajęciach, praktycznie było widać, że chłonie całym sobą. fajne były, ale... dochodzę do wniosku, że przez to, że sama prowadzę zajęcia, wiem, jak to powinno wyglądać i uważam, że lektorka/animatorka nie miała za bardzo podejścia do dzieci, niby udawała, ale ja wyczuwałam jakąś taką rezerwę i brak "tego czegoś". a po zajęciach jedna z moich uczennic, która była z synkiem, sama powiedziała do mnie, że ja bym się nadawała do prowadzenia tego i żebym zadzwoniła i spytała, czy mnie nie przeszkolą..więc znów jakiś pomysł, ale oni raczej się nie zgodzą. co do samych zajęć, były piosenki z pokazywaniem, tańce, były kolory, była farma ze zwierzątkami, Antos załapał owcę i krowę;) instrumenty, bańki mydlane, mój synuś był naprawdę szczęśliwy i przy tym wszystkim skupiony, interesował tym, co się dzieje. my od dawna słuchamy piosenek helen doron i innych i może jest przyzwyczajony? bo inne dzieci raczej za bardzo nie zwracały uwago na to , co się dzieje, tylko banki, zwierzaki i instrumenty przykuły ich uwagę na chwilę;) po zajęciach Antos wyprosił u pani jeszcze trzy bisy piosenek;) więc zajęcia same w sobie OK, tylko osoba lektorki jakoś mi nie przypasowała, a to ważne, ale dzieci się jej nie bały; co prawda nie tuliły się też do niej, ale nie uciekały;) zobaczymy, kto się zdecyduje;) my się piszemy tak czy tak:) a co do cycusiowania, podjęliśmy już decyzję, że pod koniec grudnia - jak mąż ma 2 tyg. urlopu- koniec, bo: - chcemy dzidzię drugą - Antek coraz gorzej śpi/tylko cyc go w nocy uspyia - Antek coraz więcej ssie w dzień - ja muszę zacząć normalnie jeść ale nie jestem w stanie zrobić tego radykalnie.. a ograniczanie nic nie daje..on tak płacze, jak mu nie dam od razu..ale martwi mnie tez to, że próbuje od początku jego życia nie robić nic wbrew naturze i jego potrzebom, a będę musiała odmówić mu czegoś bardzo dla niego ważnego. on nie umie się inaczej uspokoić, boję się, że przypłaci to jakąś traumą:(( jest taki związany z cycusiem:(( i widać go potrzebuje - a ja mam mu to zabrać...
  15. 3nik

    Lipiec 2010

    dzień dobry u nas noc ciężka z humorystycznym akcentem - o 1.40 Antos już tak płakał i rzucał się po łóżku, na rączki też nie chciał, cycusia też nie, że pozwoliliśmy mu zejść na podłogę i przez 40 min mieliśmy przedstawienie: skakanie(!)- nauczył się chyba wczoraj, okręty, biegi, tańce.. śmiał się i szalał..:) do 1.40 były już 3 pobudki, apotem to już byłam żywym smoczkiem i wszytko mnie boli w tak niewygodnej pozycji spałam. i sama nie wiem, bo może ząbki, ale jakoś nie widzę, żeby się ruszyło, ale w nocy liczę się tylko ja, nie mogę nawet iść do łazienki..od rana ssał już z 5 razy, i już śpi..chcę go już odstawić, bo nie uda się u nas ograniczanie, ale nie wiem, jak to zrobić i jak on to zniesie.. a muszę, bo z mężem jesteśmy już wykończeni fizycznie i mąż jeszcze psychicznie tymi nockami i zaczyna mi wahać się czy chce drugie dziecko;) a mi wydaje się, że przez to, że znikam antkowi na lekcje to on taki niespokojny, choć nigdy nie było sielanki ze spaniem, ale teraz tragedia. limonia dotychczas Antek lubił dorosłych bardziej niż dzieci, ale powoli się do dzieci też przekonuje;) adria znów brak apetytu..a pytałaś lekarkę o to też? miłego dnia!
  16. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola pewnie, że najważniejsze, że mu się podobało, ale na sali zabaw też mu się podoba, a taniej;) u nas basen już był dwa razy, ale nurki nadal nie są ulubione, robi to, ale bez entuzjazmu, za to skakanie z przelewu do wody i cała reszta ze śmiechem:) ja tez myślę, że jakby to było zakażenie, to byłoby gorzej, a nie lepiej. a jakby bolało, to szczoteczkę by pewnie ugryzł z bólu, więc chyba nie boli. no i fajnie, że na dworze się podobało:) Leosiowi pewnie zęby apetyt psują:( adria zapomniałam o Twoich zajęciach!! fajnie, że niedługo zaczynacie, jestem bardzo ciekawa, jak u Was to będzie wyglądać. a Julcia nie je za dużo, a taki był z niej łakomczuszek..pewnie to zęby, co myślisz? ziółek też nie chce:( może się przekona jakoś, przyzwyczai do smaku. widzisz, pamiętająć jak Antos był wystraszony nad morzem w kontekście dzieci , to bałam się, a on taki zuch:) myślę, że on wtedy szykował chodzenie i miał skok i był taki trochę nadwrażliwy;) a Julcia mądra:)))nie wiem, czy tam pójdę, chyba zobaczę jeszcze gdzieś. limonia fajny dzień z teściami:)i dodatkowa praca:) no i to dmuchanie:)) ja sobie inaczej wyobrażałam zajęcia, trochę było jak dla mnie na odpieprz, wydaje mi się, że Antoś po miesiącu się zanudzi..ale zobaczymy.ja myślałam, że będą ruchowe zabawy _ takie głowa, ramiona itp. a w piątek u nas to będzie zewnętrzna firma organizować, bo ja nie mam licencji na to, więc będę jako uczestnik:)) a tańczymy razem często:)) buźka kochane dobranoc dziewczynkom i chłopcom ( choć oni już wszyscy śpią) i Mamusiom:)
  17. 3nik

    Lipiec 2010

    hej ja już po zajęciach, Antosiowi bardzo się podobało, dzieci się nie bał, a raczej wiódł prym;) ja natomiast mam mieszane uczucia... a.. te zajęcia to nie te musicalbabies z angielskim u nas, tylko takie ruchowo-muzyczno-plastyczne w klubiku malucha. zaczęło się fajnie, poszedł do świata BA czyli kulek, pobawił się, potem rozpoczęcie piosenką, klaskanie, potem powitanie piosenką każdego dziecka plus piesek-pacynka witał się z każdym. potem jeżdżenie na kocu, czym nie był zainteresowany, "tor przeszkód", ale taki nędzny tylko z kocyków i dwóch obręczy, w ogóle staranował wszystko;) potem jakieś piórka, leżenie na poduchach 5 minut, czytajcie: bieganie po całej sali w tym czasie;) potem malowanie rękoma, to mi się podobało, chusta klanzy, a dalej to już lekki chaos, pewnie, że się fajnie bawił no ale 60 min za 28 zł, a w sali zabaw ma 12 zł za 3 h;) a dużo więcej nie skorzystał, bo wcale nie było tańców ani zbyt wielu piosenek, a ja na to liczyłam, i tak tańczył sam, ale jakoś nie było zbyt wiele okazji. ale był super zadowolony, śmiał się, biegała, okręcał, na palce wstawał, pełen popis;)no zobaczymy, jak będzie u nas, w piątek. mamaola kiedy idziecie na Wasze zajęcia? jestem ciekawa, czy będziesz zadowolona. a kiedy na basen? aśku oj, Mateuszek cierpi, żal mi go, zatkany nosek i jeszcze zęby... niech mu szybko odpuści! a mi wystarczylo wyobrażenie malinek:))
  18. 3nik

    Lipiec 2010

    hej u nas noc lepsza, ale i tak dużo pobudek, ale cycuś i spał dalej:) na 17.45 idę na jakieś zajęcia dla dzieci z Antkiem, zobaczymy co to. mamaola noc super:) wspaniale, nie zapeszajmy, ale chyba się u Was coś normuje! a co do donty to faktycznie - nie wiadomo, co robić, żeby Leo nie zrazić, a zarazem sprawdzić.. aśku Twoja aromaterapia malinami mnie wprawiła w doskonały nastrój, a do tego obejrzałam dzień dobry Juleczki i już mam humor na dwa dni:)))))))))))tylko biedny Mati...życzę zdrówka raz dwa! adria piękna noc i to dzień dobry:)) rewelacja!
  19. 3nik

    Lipiec 2010

    a teraz żegnam się, dobranoc!
  20. 3nik

    Lipiec 2010

    adria Ola ma rację. uspokojenie siebie wpłynie na Was obie pozytywnie. wyciszenie jest trudne ( wiem coś o tym) ale możliwe:) ja np. wiem, że Antoś pewnie jest taki emocjonalny, bo oboje z mężem tacy jesteśmy. zresztą, co widać nawet tu. mój post do Ciebie, a Oli post;)) ale przy synku mówię spokojnie, nigdy nie podnoszę głosu i robię wiele innych rzeczy, które samej mi pozwalają się wyciszyć. domyślam się, że Ty z tym akurat nie masz problemu, ale pewnie Julcia wyczuwa napięcie. bardzo, bardzo myślę o Was i wierze, że wszystko się ułoży!
  21. 3nik

    Lipiec 2010

    adria przeczytałam z zapartym tchem, a na końcu się popłakałam, tak mi Ciebie żal, kochana, a czy zapytałaś Ukrainkę też o siebie? o serduszko swoje???? przecież się wykończysz!! ja wiem, emocje zeszły i tak Cię chwyciło, ale nie możesz się zaniedbać!!! nie chcę tego pisać, ale napiszę: a co, gdyby nie było męża?? mam nadzieję, że nie dołoży Ci to stresu tylko zmobilizuje do tego, żebyś poszukała porady dla siebie!! kochana, tak się martwię!!!!!!!!!!! a co do prawosławnej Ukrainki - znów kłania się mądrość wschodu. ja byłam na warsztatach niepłodności ( choć byłam już wtedy z Antosiem-kropeczką pod sercem ,ale nie wiedziałam tego;) u hinduskiej ginekolog i ona tez tak holistycznie patrzyła na człowieka. Ciało/emocje/duch/ . I ja wierzę, że tylko tak powinno się podchodzić do leczenia. Leki są doraźnym sposobem na konsekwencje i objawy, a proces leczenia jest i w psychice i w ciele. Ja mam dużą wiarę i szacunek dla osób, które człowieka widzą jako całość i choć na pewno niektóre praktyki się kojarzą tak trochę z zabobonem, to generalnie to wszystko ma dla mnie sens.. no a Wasza Ukrainka poznała się na Julce, i z tym sprejem taka fajna porada. podjęliście już decyzję, czy chcecie jej zaufać? trzymam kciuki, żebyście podjęli taką, jak dyktuje Wam intuicja matczyna i tatina!
  22. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola pamiętasz o tym prawoślazie? na chrypkę pomaga;)
  23. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola ja też robiłam dyniówkę z mlekiem kokosowym, taką z Jamajki;) pychota:) teraz robię taką z ziemniakiem, marchwią i imbirem i czasem trochę gałki muszkat., też pyszna:)
  24. 3nik

    Lipiec 2010

    adria czekamy, czekamy na wieści, wspaniale, że jesteś pełna nadziei i optymizmu:)))))) aśku tak mi przykro, że Ptyś jednak ma ten katarek, a jak wieczorem, mam nadzieję, że jakoś dajecie radę, najważniejsze, że bez gorączki! dzielny maluszek, mimo kataru ładnie się bawi! limonia ale słodka jest Majeczka, ojej:)) i ta jej łobuzerska minka, zjeść można:)) pięknie je , a to dmuchanie rewelacja:)) ooo.. masz brata i siostrę, super, a siostra w ciąży, życzę, żebyś dołączyła do niej szybciutko:))) ja też już bym tak chciała, ale nie dane mi jeszcze:( cycolub mi nie pozwala;) realne ojej, to ale mąż musiał przeżyć, ja bym chyba nie zostawiła , jakby tak mi płakał, sama bym się poryczała;) ale potem zabawy były:)) silmka zaglądasz? jak zdrówko? nelka zaglądasz? jak Jurek? już ok?
  25. 3nik

    Lipiec 2010

    mamaola wspaniale, że wypoczęłaś troszkę, a potem miło spędziłaś dzień z mądrym chłopczykiem - gratki za nowe słowa:)) no i to bieganie - fajnie, prawda??:)) a co do mleczka i nocnika wspaniale, brak słów, u nas z nocnikiem nie najgorzej, ale jeśli chodzi o mleczko, szkoda gadać;) miło czytać, jak u Was jest fajnie:))a jak Twoje gardło?? no ale martwi mnie tez to dziąsełko Leo, też myślę, że byłaby gorączka, ale że dentysta się nie zna, to jakoś tak dziwnie..a pedodonta to od dziąseł czy od dzieci?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...