-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez 3nik
-
i ja się witam u nas po okresie fajnych nocek znów pobudki z płaczem, jak u adrii, ale u nas to chyba te zęby. ale i tak jest super, Antos wynagradza w dzień nocki;) adria kochana, ze spaniem to chyba tak już bywa:( szkoda mi Was, bo wiem, jak to ciężko.. co do pracy i pieniędzy..nam tez nie jest łatwo, szczególnie źle było w martwym sezonie, teraz lepiej, ale wiem, jakie macie dylematy, to jest trudne. i z tymi tirami, rozumiem, ze masz obawy, ale spójrz na to z drugiej strony, że jak mąż będzie, to cały tydzień tylko dla Was:) bardzo mi Was szkoda, ale wiem, że wszytko się ułoży i jeszcze będzie super! wierzę w to mocno i myślę o Was. a mąż niech się mocno rozreklamuje z fotografia, bo ma talent! nocnik brawo, brawo, wspaniale!!!! filipka o, miło Cię widzieć, charakterystyka Twojego Antka zbliżona do mojego:)) i fajnie, że Zosi szkoła pasuje:)) rudzia ładnie Wam narozrabiał:)) mały alpinista:)) mamamola jak się czujecie;)?
-
adria :) dzięki, wiem, że był super, dla mnie jest zawsze super;) ale sobie wyobraź, jaki jest super teraz:)) a spotkanie to moje marzenie:) teraz już naprawdę dobranoc!
-
adria pewnie, że się podoba:) tak, pamiętam , jak się bał pisków, w ogóle to był bardzo kiepski okres w jego życiu, bo przecież był tuz przed rozpoczęciem chodzenia, jak się z Wami widzieliśmy i ten skok rozwojowy plus zęby, które tez mu wyszły na wakacjach spowodowały, że nie był sobą, szkoda mi trochę, bo nie bawił si ę z dzieciaczkami, tak jak lubi, teraz to by było już zupełnie inaczej:) dobranoc:)
-
adria miałam Ci to już pisać kilka razy. Antos jest na etapie misiów i ten od Was miś został ostatnio włożony do pralki:)) dobrze, że zauważyłam, bo by przeżył wirowanie;) a wczoraj Antkowi kupiłam dużego białego misia, wielkości Antosia, i jak go posadziłam w pokoiku, to Antek przyniósł swoje trzy misie - w tym ten Wasz i po kolei sadzał je na misiu dużym mówiąc ma ( czyli miś). chyba musiał zapoznać je ze sobą, tak słodko, że rozpoznaje, że to są misie, odróżnia je od kotków, dinusiuów i innych stworów:))
-
adria kochana, przyjdzie czas na nas wszystkie:) a mi też szkoda, że tak mało dziewczyn pisze, mam nadzieję, że ja ich nie odstraszyłam, bo tak jakoś dużo się wykruszyło po moim pojawieniu...:( fajnie, że Rudzia wpada, i pracujące mamusie czasem zajrzą -no właśnie guga co u Was?
-
aśku ja tez się boje i na pewno każda trochę - ale pomyśl o tym szczęściu i dołączaj do nas;)) dobranoc kochana, chyba że jeszcze ze mną popiszesz! a ja jeszcze nie idę spać, bo mąż do teściowej pojechał, a ja świętuję:))
-
aśku chciałabym, pewnie, ale nie nakręcam się, bo na razie jakoś nie idzie, pewnie nie mam owulacji i tak..ale w grudniu jak odstawię, to mam nadzieję, że szybko pójdzie, a nie jak za pierwszym razem ponad rok;) i mam nadzieję, że do grudnia to już pół forum będzie z brzuszkami:)) ja tez byłam zmęczona, senna, pracowałam do marca, w następnej ciąży w ogóle nie będę pracować:))
-
mamaola wspólna kąpiel z Leo - mi tego brakuje, bo nie mamy wanny:( fajnie spędzacie czas, dużo miłości:)) takie to miłe, jak się wtulają:) małe pieszczoszki:)
-
agatcha a ja tak własnie myślałam, czy nas czytasz. Zosia pięknie śpi, zdrowa, to dobrze, pokaż jakieś fotki:)) aśku, adria tak piszecie o tej farmie, że aż żałuję, że się nie zdecydowałam, ale trudno. pożyczycie mi, jak się Wasze dzieci nabawią;) albo będę Was odwiedzać, żeby Antek się pobawił farmą;) annaz Olinka chodzi z mamusią:)) super! a co do nocek, współczuję! trzymaj się! limonia za siostrę kciuki zaciśnięte, biedna męczy się! ale za chwilę już po bólu i maluszek będzie na świecie:)) i ładnie Majka sama je, Antkowi obojętne - sam czy karmiony, byle jeść:) a tak myślę, co u slim, blumchen i goski? dawno ich nie było..
-
"Decyzja o posiadaniu dziecka jest wiekopomna. To decyzja, by na zawsze Twe serce opuściło Twe ciało" - E. Stone, K. Hadley - a Twoje serce Oleńko mieści teraz i Leosia i Kruszynkę i jest już w nich obojgu:)) przyjmij również gratulacje od mojego męża i mojej mamy :) tak, jak wszystkie bardzo przezywam Twoją ciążę:) i asku uświadomiła mi, że też zazdroszczę, oczywiście tak jak i u niej i u mnie to pozytywna zazdrość - wiem, jak wspaniale się czujesz i mam nadzieję, że ja wkrótce tez się tak poczuję - i wszystkie inne starające się dziewczyny - czego nam bardzo życzę:) I jeszcze wiersz Barbary Dmochowskiej: Pierwsza kołyska, pierwsze mieszkanko Cicho Błogo Przytulnie Jak u Pana Boga za piecem ...i ten.. zegar jedyny taki, który KOCHA!
-
gratuluję, naprawdę, wspaniale, otworzyłaś mam nadzieję cały ciąg takich cudownych wiadomości:) odpoczywaj i ciesz się!!!:)) znów się wzruszyłam:)) ooo a co do tej jogi.. to dla mnie lekki hardcore;))
-
tak w ogóle dzień dobry:) tak mi fajnie ze świadomością, że u Oli jest dzidzia, że wszelkie problemy schodzą na dalszy plan:))))) asku do Ciebie też tęskniłam, dobrze, że się odzywasz:))) i nagraj słodkiego Ptyśka tancerza:)) mamaola joga hormonalna - ciekawe, to pewnie trzeba być już specem od jogi, żeby taka ćwczyc, co?
-
mamaola Oleńka tak się cieszę:)))))))))))))) ojej, jak cudownie:)) wiedziałam, że będzie dobrze! teraz już spokojna jesteś, niech maluszek rośnie, to taka cudowna wiadomość:)) a jak Mąż na to zareagował? i możesz karmić, wspaniale! na kiedy termin? jejku, cieszę się Twoim szczęściem:)))
-
limonia no pewnie, że to efekt wspaniałej mamusi:)) i fajnie, że doceniła:)) okno wreszcie:)) a co w sklepach się udało upolować?:) adria miałam właśnie Cię o fotki Julki prosić... piękne są:)) i taka młoda dama na nich:) już nie bobasek z Gerbera;) a mi było miło, że Tobie było miło mnie zobaczyć na filmikach:)) bo też znaczy, ze tęsknisz!:) mamaola miałam Ci jeszcze podziękować za mile słowa odnośnie pokoiku - tak, Antoś ma tam trochę miejsca... na robienie bałaganu;))a i tak roznosi zabawki i nie-zabawki po całym domu. o, na jodze byłaś, fajnie:) dobranoc, spokojnej nocki i słodkich snów!
-
u nas popołudnie lekko opłakane, ale wiem czemu - wyszedł siódmy ząbek, dolna prawa dwójeczka, co mnie zaskoczyło, bo opuchnięte trójki i czwórki. ale zaradziłam płaczom i byliśmy nad stawem a tam zawsze jest wesoło - można uciekać w stronę wody kręcąc główką i mówiąc nie nie:)) i jeszcze byłam z Antkiem u męża w pracy, pojechaliśmy autobusem i powrót z mężem, jak Antos męża zobaczył to się przykleił, ale mąż miał spotkanie z Turkami i musiał wrócić, to synuś tak płakał za nim, że musiałam wyjść przed firmę..a jeden Turek pytał męża, czy ja jestem Polką, bo mu na Tatarkę wyglądam przez te moje oczy;))no i była tylko jedna drzemka, o 12.00:) i tylko jedno karmienie w ciagu dnia, przed ta drzemką i teraz na noc drugie:))) adria kochana, cieszę się bardzo, nie zapeszajmy, ale oby, oby:) wierzę w tę terapię ziołowo - zapachową! i ciesze się, że udało mi się przypomnieć Tobie o tej lekarce, jeślibym się przyczyniła choć trochę do usunięcia Waszego problemu, byłabym przeszczęśliwa:)) dobrze, że w nocy nie ma już u Was płaczu, u nas kręcenie się tez bywa;) stęskniłam się za Tobą, jak w weekend nie pisałaś:) mamaola gardełko już OK? a prenalen pijesz? mi ten syropek pomagał i w ciąży i jak karmię, jak tylko coś mnie chwyta to się wspomagam! oj, myślę o Tobie:))
-
mamaola, limonia no u nas tez był problem z myszkami i pozbywaniem się ich, więc zamówilismy przez net eko pułapkę i potem je wypuszczamy;) mamaola pewnie, że nie ma co ryzykować, najważniejsze, że obojgu Wam lepiej:) odpoczywaj, kochana, porządki nie są najważniejsze!
-
a dam Wam jeszcze jeden filmik:) M2U01025 - YouTube
-
Hej U nas nie zła noc i przedpołudnie miłe, mimo że miałam lekcję. limoniaUuu to faktycznie ze szwagrem ciężko się dogadać, współczuję. Mój szwagier jest człowiekiem skrytym i zachowawczym, w przeciwieństwie do jego spontanicznej i żywiołowej żony, więc się uzupełniają, ale przez to prawie go nie znam, bo jest bardzo małomówny. Dobrze, że myszka już nie chrobocze;) a ja tak rodzinnie mam w genach szczupłość;)”najgrubsza” to byłam w okresie dojrzewania, w 3 klasie liceum, a potem to już ciągle z niedowagąJ adria Milo Cię czytaćJ i że tak fajnie w szkole, bo to że mąż sobie świetnie radzi, to nie mam wątpliwości! a jak apetyt Julci? mamaola co u Was? Leonek już bez katarku? na basenie pewnie nie byliście:( a może? realne ciekawe czemu nie możesz jeszcze zacząć pracy? podali powód opóźnienia?
-
mamaola kochana, tak się cieszę, że u Was też fajnie, mimo tych katarów, zresztą, cóż to znaczy przy ogólnym uczuciu szczęścia:))? znów ząbki? biedny Leoś.. ale ciesz się, że macie już tyle, u nas nadal sześc;( na pw Ci coś wysłałam;) mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że tak się dzielę szczęściem moim - jakoś ostatnio muszę wszytkim mówić, jakiego mam cudownego synka:)) dobranoc !
-
hej u nas znów fajny dzień, z moimi rodzicami i bratem i jego narzeczoną w lesie nad jeziorkiem :)) Antos tylko był lekko umęczony, bo rano basen znów i jakoś niedospany był i do tego bez apetytu, ale szalał:) limonia pewnie, że się nie obrażam, szczuplutka jestem,ale dieta nic nie zmieni, ja taka już z natury:) szwagierki nie lubisz, co?;) ja z moją miałam na pieńku, oj było niefajnie, ale jakoś się ułożyło i się cieszę, bo teraz jest OK i w sumie mi tak lepiej i pogadać możemy:)) wybaczyłam dużo, a inne sprawy olewam.. mama nadzieję, że Majka nie podłapie choroby, bardzo nie lubię takich sytuacji:( nelka fajnie, jak się dzieciaczki pobawiły:) i z Jurka kierowca rośnie, no, no;) mamaola jak Leoś? katarku już nie ma? adria, aśku co u Was, jak weekend? annaz dużo zdrówka dla Olinki, Antos miał 2 miesiące temu 80 cm, ile teraz nie wiem:)
-
hej i kolejny filmik:) miłego dnia:) W zaurolandii - YouTube
-
wrzucam filmiki i mówię dobranoc :) kolejne filmiki jutro:) w Dinoparku;) bieg w jurajskie ostępy - YouTube Antoś karmi dinusia - YouTube
-
kochane because I've had the time of my life:))))))) and I owe it all to you, my son:)))))) super dziś było:) dinozaury podbiły serce Antka, nam się też podobało, bardzo ładny teren i fajne te dinusie:) i placyki zabaw:) a droga.rewelka, po basenie, na którym było cudnie, nie zasnął do razu w aucie, jak liczyłam, ale troszkę się pokręcił, ale nie płakał, tylko kilka razy miałknąl i w końcu usnął, jak go po rączce gładziłam - a jeszcze nie wyjechaliśmy z Poznania. więc ekstra. i spał aż do końca, obudził się na parkingu pod dinoparkiem, a powrót cały " na świadomce", oglądał książeczki, podziwiła TIRy, mówił brum brum i nie spał i nie płakał - ponad godzinę. nawet nie wiecie, co to dla mnie znaczy:)))) mąż dużo go nosił itp, zresztą Antoś uwielbia go i od 12.00 nie karmiłam aż do 19.00:))) jestem pełna optymizmu przed grudniowym odstawianiem:))) potem jeszcze kolacyjka u rodziców:) ach, kocham moja rodzinkę:) z mężem mamy trochę monotematyczne rozmowy ostatnio: ale Antos jest super, co? no, super:) kocham go tak bardzo, ja tez go tak kocham itp;)) mamaola Leonek nadal katarzy:((( szkoda MI go bardzo i ciebie, bo w nocy pewnie niefajnie:(( ale może nic się nie rozwinie, mimo przemoczenia - ciepło dziś było w końcu. frak - idelna nazwa:)) a miałam pytać, czy Leoś korzysta z jeździka? bo zastanawiam się nad zakupem dla Antosia, a wiem, że Wy macie i proszę o opinię, czy warto Twoim zdaniem:) nelka ooo.. to tuz obok nas był spacerek:) a z @ szkoda, przykro mi, ale przyjdzie dzień:) ja wkrótce dolączę do marudzących na @... a na razie tak bym chciała @, żeby wiedzieć, że mam owulację:) adria choróbki już zdrowe? jak w szkole?
-
mamaola filmik i fotki super, ładnie tańczy, ale i widzę, że nosi tak body, jak Antek:) i tak samo sprząta:)) jestem w szoku i mąż też, jak Leo się zmienił, jak wydoroślał!! śliczny, duży chłopak, wczoraj 15 miesięcy skończył:)) prawda? moc buziaków!! i ten Wasz pocałunek:)) słodki:)) Park Dinozaurów Zaurolandia. Dinozaury Park Jurajski Biskupin to ten park, ponoć fajnie:) kolo Biskupina, może tez zahaczymy:)) limonia no właśnie normalnie to on śpi dwa razy po godzince, czasem dwa razy po 40 min, ale tak krótko nigdy! tylko raz mu się zdarzyło:) super, że z nero lepiej:)) aśku milej zabawy jutro:)) i nie zapominaj o nas:))) dobranoc i miłego weekendu!
-
ach się pośmiałam:)) mamaola z dżdżownic, z knedli ( ale przykro mi oczywiście też, może jednak za długo, ja chyba miałam je w wodzie ze 2 minuty, kurczę, szkoda, że o tym nie pamiętałam..a śmiałam się, bo kiedyś coś mi się tez tak rozpadło, ale nie pamiętam co) i aśku ze śmieci:))) ach, Wy moje kochane:))