Skocz do zawartości
Forum

megi79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez megi79

  1. Monka1Megi może jeszcze to Ci coś pomoże: Przyszła mama: zdrowie: Obróć się, kochanie - W oczekiwaniu na dziecko- Rodzice.pl Gdy nie chce się obrĂłcić Rodzina - Ciąża - Ciąża - Rodzina - Polki - Kobieta - Starania o dziecko - Przebieg ciąży - Ciążowe dolegliwości - PorĂłd - Pielęgnacja ciała w ciąży - Zdrowie w ciążyMegi wolisz rodzić naturalnie?? A co ty nie wolisz naturalnie? Może dlatego tak to przeżywam, że się już nastawiłam na poród naturalny, a on leży mi poprzecznie i mam 2 guzy na brzuchu. Będę robiła wszystko żeby się odwrócił, a jak się skończy, to już nikt tego nie wie. Nie chciałabym mieć też problemów z karmieniem, chociaż wiem, że to też nie problem. Co ja mogę wiedzieć przy pierwszym dziecku. Jestem może w teorii trochę obryta, ale praktyka jak zwykle jest nieprzewidywalna i trudna.
  2. CosmoEwka- jakaś masakra. Nie wyobrażam sobie takiej wizyty. Dziewczyny, a w którą stronę mam się kiwać na czworaka, żeby mały się odwrócił. Ja się kiwam na boki i jedną ręka masuję w kierunku łona po głowie. Czy może kiwać się do przodu i do tyłu.
  3. bogdanka2Allegro rządzi A mówiłam wam że wanienka którą kupiłam jako "lekko uszkodzoną" tak naprawdę wymagała od mej matuli wnikliwej analizy aby szramkę zobaczyć?? 100PLN w kieszeni Oko mamusi nic nie przeoczy , skoro szramka to git
  4. Wczoraj zakupiłam kombinezon z polarka. Zastanawiałam się w czym Wiktorka wyniosę ze szpitala. Wybrałam kolor kremowy, żeby wyglądał jak aniołek he he. I teraz licytuje kombinezon niebieski z czapeczka- używka, ale w bardzo dobrym stanie. Chyba wystarczy na początek ciepłych ubranek. Do wózka mam jeszcze śpiworek. KOMBINEZON pajacyk z ŁAPKAMI i STÓPKAMI 62 POLAR (1786482075) - Aukcje internetowe Allegro http://img08.allegroimg.pl/photos/oryginal/17/91/29/67/1791296780
  5. Monka1Hej laseczki, widzę, że tu niezły ruch od rana jeśli chodzi o ciuszki to ja na początku myślałam, że wszystko będę kupować, nic nie będę Megi podobno można próbować pomóc przekręcić sie maluszkowi w ten sposób: musisz się ustwić na podłodze na czworaka i troszkę się kołysać, albo jedną ręką robić masaż brzuch okrężnymi ruchami od główki w kierunku krocza (oczywiście masaż też na czworaka. Metodę pokazywała położna na szkole rodzenia dziewczynie, która miała podobną sytuację do Ciebie. Powodzenie Dzięki wielkie za radę, pytałam się lekarza czy są jakieś metody na przekręcenie malucha, to nie za bardzo umiał mi pomóc (a wielki profesor z niego he he), a na szkole rodzenia nie był poruszony ten temat.
  6. Marigolda to z tą za dużą ruchliwością to w kwestii upałów - bo jedna dziewczyna się skarżyła że ją dziecko okrutnie traktuje w upały szczególnie, na co położna jej powiedziała że jeśli ją to niepokoi, to można śmiało lecieć na KTG na życzenie żeby się uspokoić. Właśnie jej tłumaczyłam że nie chcę pożyczać - tzn na zasadzie "daję Ci, ale jak mi będą potrzebne to oddasz" - bo wiadomo - nieraz coś się zniszczy, zaplami, dlaczego mam się denerwować, że potem ktoś będzie krzywo "zyrał" jak mawia bogdanka Sprzedać to nie będzie chciała, bo się poczuje urażona, zobaczymy, najwyżej wybiorę symbolicznie 2 rzeczy i finito Mi też koleżanka chciała pożyczyć łóżeczko, ale jak wspomniała, że fajnie byłby mieć drugie dziecko, to zrezygnowałam z pożyczki, tylko bym się denerwowała, ze muszę zwrócić.
  7. Marigoldjest pierwszy sukces - spisałam co trzeba zabrać teraz jeszcze samo pakowanie megi nam powiedziano w szkole rodzenia, że jeśli się niepokoi - bo np dziecko jest mało lub zbyt ruchliwe i podejrzewa się, że coś jest nie tak, to można iść do dowolnego szpitala i zrobić KTG na żądanie, bez łaski, mają obowiązek takie badanie wykonać. Wiesz mnie nic na razie nie niepokoi, tylko jak byłam w szpitalu w sprawie mojej cukrzycy (dawali nam glukometry, zrobili szkolenie z jedzenia i, posiew i spotkanie z ginekologiem) to jak z nami skończyli, dali nam kartkę z wytycznymi i jednym z punktów było wykonanie pierwszego KTG w 36 tc. i tak co tydzień, wiec to tylko procedura Ja miałam test ciążowy robiony z krwi w 27 dniu cyklu więc szybko się dowiedziałam, ale potem jak zrobiłam z siuśków i wyszedł ładnie, to go też do tej pory mam, jest mi bliższy niż ta kartka papieru z wynikiem he h e
  8. Wczoraj byłam u Gina, dostałam skierowanie na moje pierwsze szpitalne KTG w przyszłym tygodniu. Robi się poważnie, a mały w brzuchu jest ułożony poprzecznie, jak się nie odwróci to niestety cesarka. Może stanie na głowie pozwoliłoby przekręcić tego mojego odwrotka. Wyniki krwi jednak jeszcze w normach. Miałam zrobiony posiew więc się zobaczy co tam w trawie piszczy. Powiedziano mi, że jak by się przypałętał paciorkowiec (ostatnio na szczęście nie miałam) to i tak się już tego tak dobrze nie wyleczy więc pozostaje tylko antybiotyk okołoporodowy i inne procedury u maluszka.
  9. bogdanka2MarigoldWitam po kawce :)Niech mnie ktoś zmotywuje do spakowania torby do szpitala... Podpinam się - dajcie jakieś motywujące argumenty, bo racjonalne jakoś na mnie nie działają Kurde ja te też potrzebuje kopa do spakowania się. Wszystko stoi w kartonach więc najpierw muszę zrobić pranie. Dzisiaj m. kupi płyn do prania wiec się będę musiała zmobilizować.
  10. la lunano i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać Powiem ci, że współczuję ci takiej sytuacji w domu. Postawienie Cię przed faktem wyboru między synem, a mężem w twoim stanie, to lekko mówiąc, nie takt ze strony męża. Popatrz trochę na to wszystko jako obserwator z daleka, żebyś podjęła słuszną decyzję i nie żałowała jej. Trzymaj się.
  11. bogdanka2Ha!! A u mnie metoda na jogurt się sprawdza Nie ssie, mała nie daje dotkliwie znać o głodzie... Wczoraj Muller Froop brzoskwinia-marakuja, a dziś poFantazjowałam sobie na truskawkowo:P:P:P Zaraz idę wyładowywać co się da z czego się da Ach ty to potrafisz mi grać na gulu. Też bym pofantazjowała
  12. W załączeniu przesyłam Wam zdjęcie pokoiku. Jeszcze muszę dokupić zielony dywanik i będzie bardziej przytulnie.
  13. Dzięki dziewczyna za rady. Mój plan na dzisiaj, to ogarnięcie w mieszkaniu no i dzisiaj mam wizytę u Gina. Zobaczę co on mi doradzi na moje samopoczucie. Wczoraj głębiej spojrzałam na morfologię i mam poniżej ilość czerwonych krwinek RBC (norma od 4, a ja mam 3,84, może to za mało żelaza -tak wyczytałam w necie). Dzisiaj mam lepszy dzień, może dlatego, że został zrobiony duży krok do przodu. Mężulo stanął na wysokości zadania i składał przez cały wczorajszy dzień meble do pokoiku i łóżeczko . Ślicznie to wszystko wygląda, aż nie wieżę . U mnie ładne słoneczko, wiaterek wieje, więc jest pozytywnie. Dzisiaj nie wytrzymałam i zjadłam na śniadanie 2 jajka sadzone (a smażonego nie mogę), zobaczę jaki będzie poziom cukru. Oczywiście na starcie był jogurt naturalny z otrębami, które sobie w dużych ilościach dosypuję.
  14. bogdanka2megi79Dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje, byle co mnie zdenerwuje lub wzruszy, a mnie lecą łzy. Jakaś masakra, nie Hmmmm... Z takim rozchwianiem to tak jest, że nie ma co liczyć że przejdzie. Chcesz mojej rady?? Na mnie zawsze działało... Idź kobieto na zakupy, wydaj lekką ręką 200-300PLN na ciuchy dla dzidzi, powybrzydzaj, pobądź wśród ludzi, kup małe butki, skareptki i co Cię tam urzeknie, NIE KUPUJ TEGO CO POTRZEBNE ALE CO ŁADNE (!!!) - w 100% nie myśląc, że to już niedługo, że będzie wszystko inaczej, że wydałaś tyle i tyle (bo to dla dzidzi a dzidzi żałować nie wolno), pooglądaj zabawki dla najmłodszych, poobserwuj mamuśki, pomyśl nad tym że czuły się podobnie, a jednak sobie radzą. Nawet jeśli w domu uznasz że nic Ci się nie podoba, że jest zbyteczne - zachowaj paragony i zwróć albo zleć komuś zwrócenie w Twoim imieniu. Nie ma nic gorszego jak zatracanie się w potęgującej świadomości i dać się pochłonąć rozmyślaniom jak to będzie. Nigdy nie przewidzisz jak będzie, nigdy nie zaplanujesz wszystkiego od a-z, a to paraliżuje jeszcze bardziej. Mknij do ludzi kobieto, anonimowo daj się połknąć w odmęty galerii handlowej!!!!! Gdyby jednak po porodzie Twoje samopoczucie nie uległo zmianie, albo nie daj Bóg się pogorszyło to nie wahaj się poprosić kogoś w szpitalu o poradę. Zmęczenie zmęczeniem, obawa obawą ale z depresją poporodową nie ma co igrać... Wierz mi - mnie moja mama za uszy musiała wyciągać z odrętwienia bo taka mocna byłam że płakałam w poduszkę ubierając uśmiech w ciągu dnia... Na czym najbardziej stracił Szczep bo jakoś z uczuciowością dla niego skupiona na sobie miałam kiepsko... Co do wagi - mi przybyło niewiele więcej. Specyfika ciąży - raz tyjesz jak słoń a innym nawet nie zauważysz że przybrałaś. Dzięki za wsparcie
  15. luza74Witam Was w to piekne popołudnie.Ja tez coraz czesciej zastanawiam sie jak to będzie? Maluszek w domu to mniej swobody dla ,,staruszków",no i nie chciałabym przelac całej swojej miłosci na najmniejszego szkraba.musze uważac bo wiem z doświadczenia jak to jest,(mam młodsza siostre o 19 lat).Odkąd wyszłam ze szpitala,nie moge sie uporac z jakims paskudnym wirusem.Najpierw przyplątała się paskudna grzybica-a przez całą ciąże nic takiego mi nie dolegało.Lekarz przepisał Nystatyne,nastepnie jakas paskudna opryszczka na ustach,i coś mi w gardle urosło,że przełykac nie moge.Mam wrazenie że wirus ten pełza po mnie i atakuje gdzie sie da. Wiesz ja też mam podobnie, w gardle drapie rano, a tak w ogóle to mi usta popękały w kącikach. Pomyślałam, że to brak wit. C więc wpierdzielam te tabletki. Jem dużo jabłek, smaruję usta krem i nie pomaga. Na dole też czuję niepokój i duże upławy, takie wodniste.
  16. Dziewczyny nie wiem co się ze mną dzieje, byle co mnie zdenerwuje lub wzruszy, a mnie lecą łzy. Jakaś masakra, nie mogę sobie ze sobą poradzić jakaś taka emocjonalnie rozchwiana się czuję. Jak by mnie ktoś do ziemi przyciskał, ale nie ze względów fizycznych tylko psychicznych. Czy to tak jest w ostatnich tygodniach ciąży, czy będzie jeszcze gorzej? A może to obawy czy sobie poradzę z tym wszystkim. Tak to chyba lęk. Ale sobie diagnozę postawiłam he he. Martwię się ciągle bo w ogóle nie tyję. Ważyłam przed ciążą 58kg a teraz 62,5kg. Normalnie żebra mi zaczynają wystawać. Chyba te wszystkie rzeczy zbierają się na moje złe samopoczucie. Jestem silną babką, ale nie mogę sobie teraz przetłumaczyć weź się babko w garść. Trzymajcie się, Bogdanka zazdroszczę kiełbaski z ogniska.
  17. malutka2326Hej lasencje Mój w pracy więc weszłam sobie do Was na chwilkę Wczoraj oficjalnie weszłam w 36 tydzień czyli 9 miesiąc według OM, leki mam brać jeszcze do wtorku czyli do wizyty u gina... Ale mam dylemat, odezwał się do mnie wczoraj dobry ,znajomy ginekolog, pisałam mu co i jak tam i on mi radzi brać leki jeszcze do 37 tygodnia i do tego też czasu leżeć No i co ja mam robić Mój gin na ostatniej wizycie stwierdził "najwyżej urodzisz" ,a znajomy jest chyba bardziej za tym aby małego jeszcze trochę w środku potrzymać... Nie wiem już teraz kogo słuchać i czy jeszcze tydzień leżeć czy już wstawać Z tego co w szkole rodzenia mówili to, że 37 tc. to ciąża donoszona, więc ja bym brała leki (a będę brała) do końca 36 tc. aby w pełni ją donosić i nie urodzić wcześniej tym bardziej, że masz zalecenie leżenia.
  18. bogdanka2Mnie też wzięła chęć na jogurty... Zwłaszcza że rano ssie mnie do mdłości (ale bez efektu zwrotnego) a każde podejście do lodówki kończy się na niczym, bo nigdy nie ma tego, co bym akurat zjadła... Za to jogurt zszama się zawsze i ze smakiem. Także dziś załadowałam koszyk w sklepie jogurtami i od jutra na ssanie i uspokojenie Adeli mam zapasik różnosmakowych jogurcików - MNIAM!! No ja tylko mogę jogurty naturalne i w większości 0% tłuszczu i bez cukru. Zjadłabym coś smakowitego mmmmmmmmm
  19. Witam w ten spokojny sobotni poranek Marigold wyrazy współczucia. Mój mały jednego dnia głową w dole drugiego rozpycha mi brzuch na boki, ale wiercipięta. Uwielbiam jego małe stópki, już nie mogę się doczekać kiedy je ucałuję i wytarmoszę. Ostatnio mam fazę na mleko, pije szklankami, chodź pomimo tego mleka jem mnóstwo jogurtów. Nawet zasmakowało mi mleko kozie, nie burczy mi tak w brzuszku i nawet jest smaczne. Pierwsza szklanka dziwnie smakowała, ale spodobała mi się ta odmiana. Wyniki krwi wyszły bardzo dobrze, a mocz rewelacyjnie bez bakterii. Wszystkie pozostałe oczywiście ok. Dzisiaj idziemy do znajomych na 15. Koleżanka urodziła 2 ms. temu więc będziemy w temacie dzieci, porodu i takie tam. Pozdrawiam Was w ten śliczny dzionek.
  20. Ale mam się z tymi robolami, poszli sobie na szczęście, ale jak poszłam do łazienki to się za głowę złapałam. Zapchali mi umywalkę, a w niej czarna woda stała. Później patrze, a mój prywatny ręcznik w innym miejscu złożony, ja go rozwijam, a tam czarne łapy, a ręcznik dla gości jak wół przy umywalce. Obudowa nie jest zła, ale zrobili podstawowe błędy, bo wiercili dziury w gresie pomiędzy fugami. Wypadły fugi i płytki są obszczerbane. Tak się nie robi, a trochę się na tym znam, bo jestem budowlańcem i takich rzeczy się nie robi. Ale się dzisiaj wyżalam, ale jakoś nie mogę zaznać spokoju, bo jeszcze tyle do zrobienia, a tak mi się już nic nie chce robić. Idę zjeść zupkę. laluna fajnie masz że nie musisz brać tylu rzeczy do szpitala. Mi dali taką listę, ze wydaję mi się że jak czegoś przez pomyłkę nie wezmę to będzie tylko zamieszanie i latanie męża po zapomniane rzeczy.
  21. malutka2326Cześć kochane, witam się jeszcze jako 2 w 1 Wstawiam Wam zdjęcia dzisiejsze to jest 35 tygodni i 6 dni W ostatnich dniach strasznie mi się opuścił brzuch, a na dokładkę jak do tej pory aplikowałam sobie luteinę to szyjkę miałam gdzieś z tyłu ,że nawet jej wyczuć nie mogłam, a od wczoraj mam ją z przodu i od razu się na nią natykam... Śliczny masz brzusio. Brzuch mam podobny do twojego tylko o tydzień młodszy ;-). Na pasku masz inny tydzień niż w rzeczywistości.
  22. CosmoEwka:) tez mam filmiki z wierzgajacym brzuchem ale maja za duzo mega i nie chce mi sie ich gdzies wrzucac. leniwa jestem ;).megi79 - nie robie badan na zelazo. robie zwykla morfologie mniej wiecej raz na m-c. lekarz decyzje o zelazie podejmuje w oparciu o poziom hemoglobiny i erytrocytow. mam je ponizej normy, stad dodatkowe zelazo. przed nastepna wizyta tez bede robila standardowo mocz i morfologie i na jej podstawie lekarz zdecyduje czy nadal mam brac zelazo. ide odebrac moja studentke ze szkoly :). joł Czyli u mnie wszystko było w porządku, dzisiaj odbieram nowe wyniki krwi, moczu, WR, HBS i przeciwciała RH.
  23. Witam, Ale jestem zła. Zabezpieczyłam nowo ułożoną podłogę i fugi które robione były wczoraj do 2 w nocy a faceci bezmyślnie po demontażu starej zabudowy zrzucili wszystko na podłogę i zdjęli zabezpieczanie i zaczęli zamiatać i rozgarniać czarny pyl. Jakaś masakra, ja już nie mam tyle nerwów. Jestem załamana i pewnie będzie mnie to trzymać do końca dnia. Mały przy tych moich nerwach ucichł, tylko rano miał czkawkę. Z dobrych wieści, to już mam wszystkie przesyłki co miały dojść.
  24. Zapomniałam dodać, jutro będę miała meble (opierdziel pomógł) i łóżeczko wreszcie będę miała. Ale się cieszę
  25. marzenka13U nas tez ok. Choć z dzisiejszych wrażeń rozbolała mnie głowa. Już wziełam Apap. W poniedziałek jade na kontrolne badanie krwi w celu sprawdzenia jak moje żelazo . hihi. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Kochane Brzuchatki. Ja tylko raz robiłam żelazo, a wy więcej razy? Tylko, że mi wyszło kilka punktów ponad normę, ciekawe, że w większości żelazo spada, a u mnie jest kilka punków za wysokie (chyba miała około 155).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...