Skocz do zawartości
Forum

megi79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez megi79

  1. poziomkaOj widzę że tu mamusie z niezłym stażem są, nawet trójeczka bobasów :) U mnie to pierwszy bąbel, choć już taka młoda nie jestem :) bo już po 30-stce :) No może jak damy radę z jednym to i o drugim pomyślimy :0 Póki co to obawy czy z tym maluszkiem dam radę...taka zielona jestem :) Witaj w klubie, ja też jestem już po 30 i czekam na mojego pierworodnego
  2. Witam Ja też sobie jeszcze daję radę z paznokciami u nóg i z ich goleniem, ale naprawdę chciałabym sobie zrobić ładną fryzurkę na dole, jak zawsze i nic niestety nie mogę zobaczyć, pozostaje lusterko, ale jakoś mi z tym nie idzie, raz się zacięłam maszynką elektr. i był krzyk . Do porodu to chyba kupię krem do depilacji i zatrudnię do tego męża, więc może obędzie się bez komplikacji. Marzenka nie wiem jak ty możesz jeszcze chodzić do roboty, podziwiam, ja bym samej drogi do pracy nie przeżyła, bo przesiadam się 3 razy. Najpierw autobus, później metro, później znowu autobus. W Warszawie to masakra, z rana taki ścisk, że ja zawsze czułam się jak bydło przewożone z punku A do punktu B, a pomiędzy punktami wszyscy biegną, szaleństwo. Życzę miłego dnia
  3. Ja na szczęście nie tykam się NFZ-u, po porodzie chcę iść na mały zabieg laryngologiczny więc będę się musiała przeprosić z nim. Na szczęście ten lekarz w przychodnie pracuje również w szpitalu i z zabiegiem nie będzie problemu - o dziwo. Jak miałam kiedyś skierowanie na rezonans magnetyczny to kazali mi czekać około 5 miesięcy, a wiecie jak to w chorobie, liczy się czas. Spytałam się ile ta przyjemność na tym samym sprzęcie w tym samym szpitalu kosztuje, to wychodziło 400 zł i zrobią w ciągu tygodnia. Dlatego tak długo trzeba czekać bo sobie robią rezerwę na takie prywatne wizyty. Dranie, ale cóż może nie maja podpisanej umowy na więcej zabiegów stąd te oczekiwanie. To się nazywa bieda systemu i brak ludzi wykwalifikowanych, którzy mogliby tym odpowiednio kierować, aby kasa nie uciekała bokami.
  4. Może wybiorę się do Lidla na szpery. Teraz dużo siedzę w domu i odpoczywam przed urlopem, żebym miała więcej siły, nie chcę kusić losu z dala od domu. Już za 3 dni będę nad morzem, pogodę też zamówiliśmy .Ostatnie wakacje razem, mężuś będzie nurkował , a ja posiedzę na plażycy . Każdy się zrelaksuje na swój sposób.
  5. marzenka13Hej Mamusie. My już po prenatalnym nasz synek waży w 32 tc 2.200 jest wiekszy i tak ma wagę na ok 33 tc. Poza tym wszystko dobrze , rośnie wierci się , włoski mu rosna . Zyczę Wam spokojnej nocy Mamusie . Czyli twój synek waży dokładnie tyle samo co mój 2,2 kg. Duże chłopaki. Mój przez 5 tygodni przybrał na wadze 1,2kg.
  6. Hej, Jestem po wizycie USG. Powiem Wam, że pomimo, że schudłam i nie przybieram na wadze to mój mały Wiktorek waży w 32 tc - 2,2 kg tyle co około 34 tc. Dużo trochę, ale ma długą kość udową jak na 34 tc. Może jakiś sportowiec z niego wyrośnie. Mały wyciąga ze mnie wszystko, jemu się powodzi he he. Ułożył się główkowo więc jest dobrze, mam nadzieje że nie urośnie za duży. Załączyłam zdjęcie, trochę nie wyraźne, ale już nie chcieliśmy wydawać kasy na 3D. Leży na boku i ma rączki przed sobą.
  7. Witam, Dzisiaj zalogowałam się do poczty w pracy i spędziłam na usuwaniu e-maili chyba ze 2 godz. trochę się tego uzbierało przez te miesiące. Śpiący dzień, a mały wręcz przeciwnie, niestety dzisiaj ulokował się poprzecznie w moim brzuchu i strasznie się rozciąga. Widzę dosłownie gdzie ma główkę, a gdzie dupkę, bo powstały mi 2 gule pomiędzy pępkiem. Mógłby już usadowić się w odpowiedniej pozycji, tylko czasami mu się zdarza głową w dół, a czuję po czkawce he he. Polubił też pozycję pod prawym żebrem, po prostu na siłę się tam ładuje. Wpadnę wieczorkiem po USG, powiem co i jak z moim małym
  8. W Polsce standard ultrasonograficznego badania położniczego opracowany przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne obejmuje trzy badania ultrasonograficzne - przesiewowe w ciąży wykonywane w: 11 - 14 tygodniu ciąży, 20 tygodniu ciąży (+/- 2 tygodnie ), 30 tygodniu ciąży (+/- 2 tygodnie). Teraz USG mam w 32 tc. Pewnie przed porodem jeszcze sobie zrobię żeby wiedzieć ile waży.
  9. La Luna ale ty jesteś zapracowana. W sumie to w nocy masz chłodniej więc lepiej funkcjonować. Witam brzuchatki, Ciąg dalszy remontu balkonu, mężuś się już wprawił w układanie płytek i nawet jest dumny z siebie, trochę go chwale, donoszę picię i wzywam na coś do przekąszenia, żeby robota mu jeszcze szybciej szła he he he. Ach te babskie sposoby na mobilizację męża Jutro idę na USG już się nie mogę doczekać, jak się ma, mój mały Wiktorek. U mnie trochę słońca trochę chmur, całkiem przyjemna pogoda, wręcz idealna na spacerek, na który się zaraz wybieram. Pa
  10. Witam, U nas słoneczny dzionek po ostrej burzy w nocy. Mężuś poleciał do Brico, a za chwilę będzie układał po raz pierwszy w życiu płytki na balkonie. Salon i przedpokój zawalony sprzętem i rupieciami z balkonu. Znowu będę musiała sama wybrać się na spacer bo ile w domu można siedzieć. Ja się śmieję, że wychodzę na wybieg wokół jeziorka, które mam za blokiem.
  11. CosmoEwkao wlasine, cale zycieslysze, ze w ciazy nie nalezy podnosic rak do gory (mycie okien i takie tam). zdradz mi o co w tym chodzi? rozumiem ze sens tego jest ze moze dojsc do przedwczesnego porodu? ale dlaczego? dobranoc Hej, Jeśli chodzi o podnoszenie rąk, to przed ciążą chodziłam na jogę, a każda pozycja z rękami do góry była pozycją rozgrzewającą (zawsze robiłam się lekko czerwona) i przyspieszającą bicie serca, co obciąża serce, bo musi pompować krew pod górę. Jak wiemy nasz układ krwionośny jest nadwyrężony i krąży w nas więcej krwi i serce też nam się rozrasta pod wpływem hormonów, więc każde dodatkowe obciążenie może spowodować osłabnięcie. Dziewczyny ja niedawno wieszałam firanki, ale starałam się co chwila aby ręce mi odpoczywały i krew do nich dopływała aby serce się nie nadwyrężyło. Więc wszystko z umiarem, powoli i w miarę swoich możliwości. A bujdy co do tego, że jak się ręce do góry weźmie, to dziecko owinie się pępowiną można schować gdzieś głęboko.
  12. Marigold u mnie w szpitalu też nie myją dzieciaczków, tylko karzą wziąć chusteczki nawilżające i nimi przecierać nasze skarby. Pewnie jakieś podstawy mają aby tak postępować , bo na pewno nie to, że nie ma tam łazienek, wręcz przeciwnie jest całkiem ładnie na oddziale. U mnie słonecznie, fajny wiaterek wpada przez okno Jeszcze tydzień i czas na urlop nad morzem Może kilka promyków tam skradnę i na poród pójdę oliwkowa he he he. Kurde jak przyjadę z urlopu 28.08 to zostanie mi w tylko wrzesień i czas szykować się do wielkiego dnia. Od 36 tc mam już chodzić na KTG. Dziewczyny udanego urlopu, pogoda w górach ma być całkiem ładna
  13. la lunaluza74Fakt,lato w tym roku oszczedza cieżarne.Ja nie narzekam.Za to la luna męczy sie w tej Hiszpani że hej.No a co to jest ten pomarańczowy alarm? marzenka, Cosmo Ewka-zazdroszczę wyjazdu w góry.Bawcie się dobrze.pomarańczowy alarm jest stopniem zagrożenia przeciw pożarowego ale również ostrzeżeniem dla ludzi żeby nie brzebywali długo na słońcu i pili dużo wody(każdy przechodzien na ulicy ma w ręku butelkę z mineralną nie gazawaną,w każdym barze jeśli poprosisz o wodę dostaniesz szklaneczkę chłodnej za darmo)szczególnie trzeba uważąć na dzieci i osoby starsze. Współczuję, nie wiem jak ja bym sobie tam poradziła. Ja nie radzę sobie z upałami i wpadam w panikę jak nie ma się gdzie schować przed upałem , a w ciąży to już w ogóle masakra. Klima pewnie chodzi na pełnych obrotach co?
  14. Od jakiegoś tygodnia pochłaniam straszne ilości wody. Mój M co 3 dzień lata po zgrzewkę wody. Chyba spuchnę niedługo he he.
  15. Dzisiaj urządziłam sobie dzień lenia, ze względu na wczorajszą przygodę u gina. Powiem wam, że już powoli mam dość, plecy zaczynają boleć od pozycji półleżącej. Jutro już wstaję na nogi i przejdę się jak to zwykle mam w zwyczaju na zakupy U mnie w mieście pochmurna pogoda bez opadów . Chyba lato było dla nas łaskawe i tak mocno nie dało nam w kość, kiedy nam brzuchy porosły, ja się cieszę (dziwne co he he)
  16. luza74megi79Jestem po wizycie u gina. Była to trefna wizyta dla mnie. Mój gin zawsze mówił mi, że nie za bardzo lubi pobierać cytologię, ponieważ coś się może stać. Nie mówił co, olewał jego obawy. No i przyszedł dzień na cytologię, kiedy mi rozszerzył szyjke, najpierw stwierdził dużą grzybicę, później zaczerwienienie w środku, a później stało się najgorsze, powiedział że zaczynam krwawić i zaczęłam, poleciała mi ciurkiem krew. Po prostu naczynia były nabrzmiałe od grzyba, a ingerencja spowodowała krwawienie DobranocWspółczuje Ci tego stresu.Ja tez bym sie zdenerwowała.Zycze zdrówka i pozbycia sie tego dziadostwa w postaci grzybicy. A jak z wagą dziecka?wspomniałaś lekarzowi coś na ten temat? USG mam dopiero we wtorek wtedy się okaże, czy mój spadek wagi (około 1,5kg) do 62,7kg (wzrost 164) ma wpływ na dziecko, mam nadzieję że nie i jestem dobrej myśli.
  17. CosmoEwkaja rozmawialam z mamusia, ktora rodzila 2 m-ce tam gdzie ja zamierzam i prawie nie mam nic do zwiecia ze soba. wszystko w szpitalu maja, od chusteczek dla dziecka, poprzez ubranka dla niego, pieluchy, podklady poporodowe, a na maszynce do golenia konczac. co szpital to inaczej jak widac. zabieram ze soba jedynie kosmetyki typu pasta do zebow itp, male reczniki, koszule na zmiane, majtki, telefon i jakies drobiazgi, a dla dziecka na wyjscie maz ma przyniesc ubranko do wypisu, jedna pieluche i fotelik samochodowy. tyle To masz super! U nas wszystko sama muszę mieć.
  18. Jestem po wizycie u gina. Była to trefna wizyta dla mnie. Mój gin zawsze mówił mi, że nie za bardzo lubi pobierać cytologię, ponieważ coś się może stać. Nie mówił co, olewał jego obawy. No i przyszedł dzień na cytologię, kiedy mi rozszerzył szyjke, najpierw stwierdził dużą grzybicę, później zaczerwienienie w środku, a później stało się najgorsze, powiedział że zaczynam krwawić i zaczęłam, poleciała mi ciurkiem krew. Po prostu naczynia były nabrzmiałe od grzyba, a ingerencja spowodowała krwawienie. Strasznie się zdenerwowałam, ale za około 4 min przeszło. Teraz mam lekkie upławy. No cóż, walczę z grzybem przez całą ciążę i nie mogę się od niej uwolnić. Ciągle globulki, które pomagają na 2 tygodnie i z powrotem to samo. Mój gin sceptycznie patrzy na mój urlop, który planuję. Będę w 34 tc. Jedziemy do Jastarni, a to kawal drogi z Wawy, ale się chyba zdecyduję. Zawsze nad wodą się relaksuję. Jestem skołowana i padnięta z tych dzisiejszych nerwów. Dobranoc
  19. megi79luza74Fajno,mozesz mi napisac marki.A z tym kregosłupem to taka powazniejsza sprawa.W zeszłym roku wypadł mi dysk,po rehabilitacji przeszło ale w zwiazku z ciaza problem zaczyna powracac.Tu kapiele nie pomoga.Jak nie przejdzie to musze szykowac kase i szukac dobrego rehabilitanta.Kurcze,i po co płacic składki????JA SIE PYTAM??Opieka lekarska z NFZ to nieporozumienie.No a dla nas do szpitala: podkłady poporodowe, majtki bawełniane lub siatkowe, 2 x koszula nocna (jedna na poród druga na następne dni), szlafrok, klapki pod prysznic, kapcie, 2 x ręczniki (duży i mały), biustonosz do karmienia, wkładki laktacyjne, mydło biały jeleń w płynie na krocze, pomadka nawilżająca na usta, 2 wody niegazowane, kubek, laktator jak by trzeba było sobie ulżyć Ubrania dla dziecka do szpitala - kocyk - może być dodatkowo rożek - 2 x czapeczki - 3 x skarpetki - 3 x kaftaniki - 3 x śpioszki, - ręcznik, - pieluchy (małe opakowanie) - mogą być niedrapki A na wyjście to ubranka już tata przyniesie. A dla taty - kapcie, klapki, kanapki żeby nie zgłodniał he he DOKUMENTY DO SZPITALA - grupa krwi - morfologia - mocz - ostatnie USG - WR i HBS z I i III trymestru - Konsultacje specjalistyczne, jeśli się ma Ja mam taką listę na sam początek Ja dostała taką listę ze szpitala
  20. Te 12 godzin to na pewno jest dla mojej dawki zastrzyku 0,4. Wiem, że można przyjmować większe i mniejsze dawki.
  21. Monka1Hej kobietki, ale się dzisiaj wyspałam Wczoraj miałam dosyć aktywny dzień, bo pojechałam do pracy, wróciłam oczywiscie nakręcona i ciężko mi było usiedzieć, więc dziś musi być oszczędnie :) Marigold ten rożek, który wczoraj dostałam, ma z tyłu zapięcie na rzepa i można wyjąć wkład kokosowy do prania. Wydaje mi się, że chyba we wszystkich tak powinno być. Sama się nad tym zastanawiałam, jak to będzie wyglądać, ja nie lubię kupować rzeczy, których wcześniej nie widziałam, nie dotykałam na żywo. No ale nie bardzo teraz miałam wyjście i na szczęście zakupy mnie pozytywnie zaskoczyły Ja oprócz tych kilku rzeczy też nie mam nic więcej, na szczęście już nie muszę leżeć plackiem, to któregoś dnia wybierzemy się żeby pooglądać wózki i łóżeczka. U nas na szczęście sklepy są otwarte w weekendy, bo w tygodniu też byłoby ciężko. megi to ty też biedaku się kłujesz, a do kiedy Twój lekarz planuje zastrzyki?? Dzisiaj mam wizytę i mam zamiar się zapytać. Wydaję mi się że do końca. Wiesz jak zaczniesz rodzić , a przyjmujesz do końca zastrzyki to podanie znieczulenia możliwe jest dopiero 12 godz. po zastrzyku. Zastrzyki robię o godz. 23, mam przejść na godz. 20 żeby lepiej wycyrklować ze znieczuleniem. Dam znać jak przyjdę od lekarza.
  22. Monka1Hej, widzę, że przeboje z NFZ ma chyba każda z nas. Ja już szczerze nie pamiętam , kiedy ostatnio byłam u takiego normalnego lekarza, a w sumie przez ostatnie 2 lata nachodziłam się sporo po lekarzach, głównie odwiedzałam ginekologów. Na szczęście mój mąż ma w pracy opłacaną opiekę dla nas w Medicoverze. Chociaż powiem Wam, że i tak chodzę tam teraz tylko po skierowania na badania. Do lekarza prowadzącego chodzę zupełnie prywatnie i płacę niemałe pieniądze, i dziękuje tylko za to, że mogę sobie na to pozwolić. Pewnie gdybym nie miała żadnych problemów korzystałabym z opieki w tym Medicoverze, ale po tym jak poroniłam 2 razy i mi tam powiedzieli, już po drugim poronieniu, że znowu bez jakichś dodatkowych badań (oprócz cytomegalii, toksoplazmozy, chlamydii) mam się znowu starać, a jak się zdarzy 3 raz to Wiesz ja tak samo kuję się na zakrzepice, acard lekarz mi odstawił już w około 5 ms. (zbyt częste krwawienia z nosa- codziennie) też miałam poronienie, dobrze że trafiłam w Lux Medzie do lekarza (chirurg naczyniowy-pracownik szpitala), który powiedział mi że mój przypadek nie nadaje się na lux med i niech nie zwiodą mnie te piękne korytarze i dał mi kontakt do profesora, u którego też płace nie małe pieniądze, ale czuję się bezpieczna i pod dobrą opieką Dobrze że przynajmniej badania mogę sobie robić bez skrupułów.
  23. CosmoEwka ja na L 4 cały czas dostaję więcej o około 150zl, ale to dlatego, ze się jakoś te składki inaczej płaci. Jeśli chodzi o skierowania od innych lekarzy, to ja robię tak. Lekarze nie lubią wchodzić sobie w kompetencje. Mój lekarz co do którego chodzę prywatnie pisze mi na kartce jakie mam wykonać badania, podpisuje się i daje pieczątkę. Wtedy ja idę do (akurat z pracy mam lux med) obojętnie jakiego lekarza i pokazuję im tą kartkę, a on bez słowa daje mi skierowanie na badanie jakie mam zrobić. Myślę, że w NFZ -cie też by na to poszli, bo mają podstawę aby dać skierowanie na badanie, a i kompetencje nie przechodzą na tego nowego lekarza, którego nie znamy. Warto tak próbować. Wtedy drugi lekarz jest czysty i tak naprawdę umywa ręce od odpowiedzialności i wykonuje tylko polecenie naszego lekarza. Mój mały w 27 tc ważył 1,050 kg, teraz mam skierowanie na usg w 32 tc, wiec się zobaczy ile waży.
  24. bogdanka2megi79Mam do Was pytanko, właśnie przyszła do mnie paczka od mamusi z ubrankami (są takie malutkie i słodkie). W czym pierzecie ubranka, czy w normalnym proszku, czy warto zaopatrzyć się w jakiś specjalny delikatny płyn do prania. Dzięki z góry za radęLepiej pierz na pocżatku w detergentach dostosowanych dla dzieci żeby nie było uczuleń na delikanej skórce. Prym w tym temacie wiedzie lovella jako marka, ja stosowałam mleczko do prania dla niemowląt Wirek (TAŃSZE - przedewszystkim) i też byłam zadowolona. Zresztą jak pójdziesz do chemicznego to sporo firm ma proszki dla maluchów. Ten wątek już poruszałam. Dziewczyny polecają Lovelle, pytałam się mojej koleżanki co ma dziecko alergiczne to tez używa Lovelli. Ja się chyba zdecyduję na ten płyn.
  25. CosmoEwkaa ja poszlam na niewinne zakupy i znow wydalam za duzo pieniedzy. nie wiem jak to sie stalo.. kupilam przy okazji 2 litry lodow i zmoklam jak glupia kura bo zapomnialam parasola ;). Nie wiem jak to jest, ale w ciąży przynoszę naszej rodzince same straty, często kupuję za dużo, albo nie potrzebne produkty, coś te zwoje nie łapią za szybko o co chodzii ładuje do kosza bez opamiętania. Ostatnio też wybrałam się bez parasola i tak samo szłam z zakupami i cała zmokłam, na szczęście ze się nie przeziębiłam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...