megi79

MarigoldBogdanka mam nadzieję że szybko zadomowicie się u nas dziś mróz nie odpuszcza przyzwyczaiłam się do domowego ciepełka i teraz trudno się zmusić do wyjścia na dwór, bo momentalnie marznę na kość...i jak zwykle w zimie pęka mi skóra na dłoniach i z tego ni z owego zaczyna lać się krew, nie ma takich rekawiczek które by mnie uchroniły, chyba dlatego nie znoszę zimy łyżwy kupować ;/ Mi na popękane dłonie pomagał garnier dla suchych dłoni (czerwony).

Przyznam szczerze że nie byłam w sklepie ani razu, żeby małemu coś kupić. Kilka rzeczy kupiłam prze neta. Wszystko kupuje mi moja mamusia. Chyba mam dobrze pod tym względem. A tu Wiktorek z moją siostrą i z paluszkami w buzi

Bogdanka życzę wytrwałości w przeprowadzce. Na pewno nie jest lekko. Niedługo bede mogła powiedzieć "WITAM NA MAZOWSZU"

Witam słonecznie Dzisiaj Wiktorek sie przekręcił na boczek kilka razy. Fajnie, że wreszcie próbuje żeby sie przekręcić na brzuszek, bo to już czas na niego. Jutro wreszcie sobota. M. jest od środy na nartach z pracy, więc czekamy na jego powrót.

Ewka - nie dość że śliczny, to jeszcze taka oaza spokoju z niego Też pykam małemu zdjęcia, ale nie wychodzą mi tak ładnie. Przede wszystkim jak je robie to flesz mam za mocny i z bliska średnio robi, a jak zrobię bez flesza to często zdjęcie jest rozmazano, bo mały się rusza. Zebym miała lustrzankę to by chyba lepiej wychodziły. Czasem się śmieję że Wiktorek będzie mówił do aparatu MAMO

Powiedzcie mi, czy wasze dzieci załatwiają się częściej po szczepionce? Szczepiłam go również na rotawirus. Co zje to już bulgotanie w pampersie. W nocy się nie załatwia tylko w dzień bardzo często, częściej niż wcześniej.

Wiktorek jak zachorował na zapalenie oskrzeli w święta to byliśmy z nim u lekarza na ostrym dyżurze. Jak weszliśmy młoda lekarka popatrzyła na nas i ze strachem w oczach oznajmiła, że przed chwilą wyszło stąd dziecko chore na ospę i na pewno coś zostawiło. Nastąpiła chwila ciszy, no ale cóż, powiedziała że szybko zbadamy. Przez następny tydzień myślałam czy się zaraził czy nie. Na szczęście jest wszystko ok, ale była chwila strachu. Tak małe dziecko lepiej żeby jeszcze nie chorowało na takie choroby.

Ewka mam nadzieję że uda ci się szybko załatwić rehabilitację. Ja bym kładła małego na brzuchu. Trochę pokwęka, a może w końcu podniesie główkę, nie bój sie tego, że mu nie pasuje, czasami tak trzeba. Powodzenia. Zdjęcia masz przecudne. Chciałabym mieć takie ładne ujęcia małego. Oglądałam właśnie wiadomości. Porwano 6 miesięczną dziewczynkę. Nie wiem jak ja bym sie czuła gdyby mnie to spotkało, aż nie chcę sobie tego wyobrażać, to straszne. Ten kto to zrobił jest okrutny. Matka musi przeżywać katusze. Aby policja wpadła na trop tego zbrodniarza.

la lunana spacerze z tatą Basia taka rozbawiona. Śliczna dziewczynka.

marzenka13megi79[quote=marzenka13; powiem e chciał lepiej jeść. Boję się tylko, że produkcja mleka mi sie zmniejszy.No ja się też tego obawiam - brak produkcji mleka. A Kubusiowi widać gorne ząbki a dolnych narazie nie , rączki wkłada do buzi od jakiegoś tygodnia może dwóch . Mam nadzieję ze chłopakom szybko to minie i zaczną lgnąć do piersi . Buziaki. Jestem dobrej myśli, tak właśnie będzie.

CosmoEwkaPiotrus ma od urodzenia tentencje to ukladania glowki w jedna strone. cwiczymy go ale i tak wciaz woli ta jedna. dostalismy wiec skierowanie do poradni zeby nam dali cwiczenia do robienia w domu, zeby nadrobil i wyrownal. kiepsko tez podnosi glowke. niechetnie lezy na brzuszku. poza tym jest ok, no ale ponoc plodowe ulozenie powinno juz zanikac. przy okazji lekarka stwierdzila ze woli zeby w tej poradni ktos sie wypowiedzial i zdecydowal czy mozna go teraz szczepic. zdrowy ale kobieta umyla rece zrzucajac na innego czlowieka decyzje. nie rozumiem tego. no ale sie ciesze. przynajmniej nie cierpial i nie plakal dzis. waga 6,6kg, jakies ok. 63-64cm Ewka nasz Wiktor też miał tendencję do układania główki na prawo stronę. Poprostu jak go kładłam w dzień na naszym łóżku to w taki sposób żeby patrzył na nas czyli w lewo, a po drugiej stronie miał oparcie. Na początku nie za bardzo odkręcał główkę. Później miał moment przejściowy i jak chciał zasnąć to oczywiście układał główkę na prawej stronie, ale jednocześnie chciał nas oglądać i kręcił główą w jedną i drugą stronę. Mięśnie chciały w jedną stronę, a jego umysł w drugą. Teraz już się przyzwyczaił do lewej strony i nie mamy już z tym problemu. Powiem nawet, że teraz częściej kładzie głowę na lewej stronie. My ćwiczymy z naszym Wiktorkiem 3 x dziennie. Teraz już jest lepiej, ale ogólnie miał słabą kondycję. Miał słabe mięśnie brzucha co skutkuje tym, że nie umiał układać głowy na wprost i nie układał rączek na piersi, a nóżki leżały i nie podnosiły sie do góry. Leżąc na plecach piętami odpychał sie o podłoże, a to wynik odchylonej miednicy do tyłu. Jak byśmy z nim nie ćwiczyli to w przyszłości miałby krzywe nóżki, czyli kolana skierowane do siebie, a stopy skierowane byłyby do środka. Dopiero teraz wzmocnij mięsnie, a miednica ułożyła się prawidłowo. My wykonujemy ćwiczenia metodą vojty. Bardzo skuteczna metoda, lecz ciężka dla rodzica, ponieważ dziecko płacze przy nich i strasznie sie męczy. Do tej pory mam takie myśli czy on mnie jeszcze lubi, ale po ćwiczeniach jak go utulę to się uśmiecha. Dobrze, że te wszystkie wady wykryła tak wcześnie nasza neurolog. Mały jeszcze nie ciągnie dobrze głowy do siebie, ale jak leży na brzuchu to umie ją ładnie utrzymać.

marzenka13Hej Kochane. No i u mnie problem z Kuba postanowił nie pic z piersi w ciągu dnia - odciągnięte moje mleko pije. Megi czy twój szkrab już zaczął z powrotem pić z piersi czy dalej się "buntuje ". Bogdanka współczuje przeprowadzki . Z Wiktorkiem jest tak samo jak z twoim Kubą. W dzień nie chce pić. Ściągam i daje mu czasem z butli. Za to wieczorem nie protestuje i ładnie zjada po kąpieli. Nie mam na to siły. Cały czas odchyla głowę, ale to chyba związane jest z tymi jego dwoma dolnymi ząbkami, które już prześwitują. Cały czas wkłada tam paluszki. Dzisiaj chyba powiem mężowi żeby kupił coś do smarowania, może będzie chciał lepiej jeść. Boję się tylko, że produkcja mleka mi sie zmniejszy.

Ja na razie czekam na narciochy pod koniec lutego. Dobranoc

U nas z ubieraniem nie ma problemów. Wiadomo że czasem pogrymasi jak się śpieszę i szybko go ubieram. Nie lubi energicznych ruchów. Podczas kąpieli jest super i jak go ubieramy też. Czasem marudzi, a wczoraj wrzeszczał jak już był głodny. Luza, a może zakładaj mu luźniejsze ubranka, łatwiej się je nakłada. Rzeczywiście w szpitalu musiał sie przyzwyczaić leżeć na golaska

Witam słonecznie Też wczoraj zastanawiałam się dlaczego aż 28 tys. zł. za poród i opiekę. Wiadomo że wcześniak wymaga specjalnej opieki, ale beż przesady. Mam straszny nawał pokarmowy,,aż mi piersi co 3 godz eksplodują. Wszystko by było fajnie, tylko mały nadal słabo je i się odchyla. Najlepiej zjada dopiero na wieczór, jak się przessie do na 30 min i ściąga wszystko. W dzień muszę ratować się laktatorem. Z jednej piersi z łatwością ściągam ok. 70ml.

Witam, Dzisiaj miałam ciężką noc. Maly po szczepionce był marudny. Nie miał temperatury, ale co godz. sie budził. Wczoraj jeszcze byłam na basenie, tym bardziej byłam zmęczona i nie miałam siły do niego wstawać, więc około 3 wyprosiłam męża z łóżka, żeby zrobić miejsce dla szanownego Wiktorka. I tak dotrwaliśmy prawie w niespaniu do godz. 7. Dzisiaj idę do dentysty, strasznie mi się nie chce.

bogdanka2Witam... a regularność to zaczynam zauważać według nieregularności Ewki - coś nam się te @ synchronizują Duśka coraz bardziej okrąglejsza. Zupki jej służą he he.

la lunawitam-a tutaj kilka akualnych fotek Basia pierwszy raz huśtała się na prawdziwej huśtawce Chyba Basia zasneła na tej huśtawce. Śliczna z niej dziewucha.

Witam, No już roczek mija od założenia wątku,a ja powiem szczerze, że nie czekam na @. Tyle miałam krwawień w trakcie ciąży, że jakoś mi się to źle kojarzy. Jak przyjdzie @ to oczywiście przywitam ją z uśmiechem. Gdzieś czytałam, że jak się nie ma długo okresu po porodzie, to później będzie bardziej regularny okres. Ja miałam akurat z tym problem, bo prolaktynę miałam za wysoką, może teraz ładnie mi się unormuje i nie będzie trzeba brać tych strasznych przymulających tabletek, kiedy następnym razem zdecydujemy sie na kolejne dziecko. Co do nadżerki to miałam ją kilka lat, a rok przed ciążą trzeba było ją wypalić bo już nie wyglądała ładnie (zapach nie był fajny). Teraz jest już dobrze. Kevadra będzie dobrze. Zapomniałam dodać. Właśnie wróciliśmy ze szczepienia. Mały tylko sie skrzywił, nawet nie płakał. Dzielny z niego chłopak. Fajnie się śmiała w głos do pielęgniarki i lekarki. Pocieszny dzieciak. Teraz śpi. Przez 3 dni będzie pewnie senny jak ostatnim razem. Nie miał wtedy gorączki, zobaczymy jak teraz będzie.

malutka2326Nasz terrorysta mały =g-upl&context=G2539b02AUAAAAAAAAAA]MOV00205 - YouTube[/url] Malutka - jak pięknie synuś sam podnosi główkę. Superowo się rozwija. Bardzo ciekawa bujawka. Widzę że żyrafka taka jak ma mój Wiking. Mój mały jeszcze nie ciągnie głowy. Muszę nadal z nim ćwiczyć. Mam nadzieję że szybko kondycja mu sie poprawi. Jeśli chodzo o termometr elektroniczny to oczywiście posiadam. Jak sprawdzam temperaturę kilka razy pod rząd to pokazuje inaczej o kilka kresek. Z tego co wiem to nie powinno sie badać w jenym ciągu kilka razy, należy robić przerwy inie więcej niż 10 razy. Może te ciepło zostaje na tym czytniku i dlatego za każdym razem jest inaczej, albo jak sie niedokładnie przyłoży do czoła (zsunie sie) to też inaczej wychodzi. Mniej więcej wiadomo jak jest temp. Najważniejsze że nie pokazuje skrajnych temperatur.

poziomkaA wogóle to chciałam sie was zapytać dziewczyny których dzieciaczki juz przekroczyły 3 miesiące czy faktycznie jakos tak jest inaczej już, co sie unormowało, czy łatwiej jest? bo ja czekam na te magiczne 3 miesiące i tak sie zastanawiam czy faktycznie tak niby się lepiej jest he he? Od poczatku 2 mies. maly budził sie w nocy o 3 i 6, a teraz jak dobiega juz 4 miesiąc zaczął budzić się co 2 godz. chyba potrzebuje więcej zjesć. Szybko teraz rośnie. Z tego wynika że w nocy gorzej, ale on juz jest taki rozumny. W dzień się bawi, można go zostawić na chwile. Wszystko go interesuje. Tak jak pisała Marigold, nie oczekuj rewolucji. Każdy etap rozwoju niesie ze sobą nowości. Teraz łapki do buzi. Za to jest teraz dużo cięższy i plecy mnie bardziej bolą. Życzę aby wizyta u lekarza wyjaśniła co dolega Igorkowi.

I jeszcze jedno zdjęcie mojego eleganta

Jeszcze a propo narzekania, to mam kołowroty jak głowe przekrecam szybko na boki. Koleżanka była z tym u lekarza bo miała tak samo. Powiedział jej, że od częstego pochylania się nad małym dzieckiem zatykamy sobie przewody które są po jednej stronie szyi i stad poczucie, jakbyś przez chwilkę była na haju. Juz teraz wiem skad dretwienia jednej reki jak lezę na którymś z boków. Dzisiaj Wiktorek zaśmiał sie kilka razy w głos, ale to było urocze. Mój mały śmieszek, ciagle usmiechniety

Marigoldwitam :)u mnie @ ani śladu póki co, za to jutro kontrola u gina, mam nadzieję że mi to coś jużą nie odrasta... ale mam inny problem, pewnie się nie obejdzie bez chirurga i to jest moje największe zmartwienie teraz... w ogóle po porodzie czuję się jak zdezelowany maluch... człowiek spełnił swoją biologiczna rolę to teraz mu się wszystko po kolei sypie :( A co ma ci nie odrastać , że tak się nieśmiało zapytam. Powiem Ci że mi też by sie przydal chirurg. Niestety zaszyli mnie za mocno i wcale nie jest tak łatwo. Co próbujemy ten tego, to kończy sie fiaskiem, bo mnie boli. Jakaś masakra. Też tak się czuję jak piszesz. Zrobiło mi sie cialo jakby starsze, a może mam takie wrażenie. Ale dość marudzenia. Wiktorek niestety słabo je. W nocy to jeszcze jeszcze, chociaż postanowił sie częściej budzić, ale w dzień to go nie mogę zmusić do jedzenia. jakoś to przetrwamy, przecież to naturalne.

Marigold - Oleńka bardzo ładnie się bawi.Fajnie się ogląda postępy naszych dzieciaczków. Kewadra - Pawełek to już duży chłopak, taki okrąglutki.