-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez cudaczek
-
Idealne buciki dla Maluszka. W kwestii teoretycznej powinny być idealnie dopasowane, o 0,5-1cm większe niż stopa, z szerokimi noskami, oddychającą wkładką, najlepiej sznurowane bo lepiej trzymają nóżkę. W kwestii praktycznej buty powinny zdobić swojego właściciela, pomagać mu przemierzać świat, powinny być sprzymierzeńcem małego podróżnika.Buciki powinny być jak statek na morzu - chodzić w nich to jak płynąć po wodzie. Powinno się nimi łatwo sterować (szybko móc zmienić kierunek), powinny dawać stabilizację na spokojnym morzu (prostej podłodze) jak i na wzburzonej wodzie (schody, górki i pagórki).
-
Pomimo, że moja malutka, jeszcze mało co mówi, ale już zdążyła dostarczyć mi sytuacji, którą nazwałabym "trudnym orzechem do zgryzienia". Od sylwestra sama już chodzi, jednak nie znosi kiedy zakładam jej buciki. Jak wychodzimy na spacer to zawsze jest krzyk przy zakładaniu kozaczków. W domu też starałam się zakładać jej buciki aby się przyzwyczaiła. Zazwyczaj jednak nie chce zrobić w nich kroku a jak gdzieś widzi swoje buciki to rzuca nimi o dywan. Ciągle tłumaczę jej, że trzeba zakładać buty. Niedawno siedziliśmy z dziadkami Sandry w pokoju. Tłumaczyłam jej, że trzeba nosić buciki, pokazywałm jakie są ładne i wygodne. Sandra jak zwykle tylko słuchała ale nie dała włozyć sobie bucików po domu. Pomyślałam, że skoro jest nas tak dużo to skorzystam z okazji aby dać córce super przykład. Zaczęłam wię mówić, że wszyscy noszą buciki, jest w nich ciepło i wygodnie, mozna w nich chodzić po podłodze i dywanie. Zaczęłam tłumaczyć, że wszyscy noszą bucki albo kapcie. Powiedziałam: "Zobacz, babaci ma buciki na nózkach, dziadek ma kapcie, a Ty nie masz". Wszyscy pokazywali jej swoje buty na nogach. Sandra jak zwykle uważnie słuchała co do niej mówiłam. W pewnej chwili pobiegła szybko do przedpokoju i za chwilkę wróciła trzymając z rączkach moje klapki i położyła koło mnie. Wtedy zdałam sobie sprawę, że ja nie mam nogach klapek. Wszyscy zaczeli się śmiać, a mi zrobiło się strasznie głupio. W końcu to ja, która tłumaczyłam dziecku, że trzeba mieć buty na nogach sama ich nie miałam. Nawet nie wiedziałam, że moja mała Sanderka potrafi już tak szybko skojażyć fakty i zareagować.
-
Flawia Pochwal się jakie autko sprezentował Ci Twój małżonek? Iskra Jak znajdziesz chwilkę to wrzuć filmik z upadku swojego małego szkrabika. EvaR Współczuje choroby i problemów z lekarzami, ręce opadają. Nikita85 Gratuluję pierwszych kroczków. Może niedługo zacznie sama chodzić. Sandra pierwsze kroczki zrobiła kilka dni przez Bożym Narodzeniem, później była cisza, aż w sylwestra zaczęła sama chodzić. Teraz już nie pamiętam jak to było jak nie chodziła. Ciągle trzeba za nią biegać. Maja84 Byłaś już pobiegać? U nas jest etap nauki wchodzenia do łóżeczka bez szczebelków. Tylko jakoś dla mojej Sandry to to przejście jest za małe. dziwne, ledwo się przeciska. Ale bardzo się cieszy, że już prawie sama umie tam wejść i wyjść.
-
EvaR Duzo zdrowia dla Bartusia! Jaką teraz macie opiekunkę? krówka80 O Madzi to w sumie jeszcze nic nie wiadomo, to tylko wstepne oględziny. A poza tym tak sobie myślę, że nawet w sekcji ciężko jest znaleźć róznice między tym czy dziecko niechcący wypadło z rąk na próg czy matka puściła je świadomie. Nikita85 Ja czytałam, że dziecko w wieku 10miesięcy powinno mieć przerwę nocną w jedzieniu około 6-7 godzin.
-
Moja córeczka ma teraz ponad 10 miesięcy. Od pierwszych dni jej życia codziennie czytałam jej różne książki i bardzo dużo do niej mówiłam. Tłumaczyłam każdą czynność jaką przy niej wykonywałam. Pokazywałam jej różne rzeczy i mówiłam jak się nazywają i do czego służą. Kiedy Sandra miała pół roczku kupiliśmy jej zabawkę "kubek w kubek". Codziennie bawiąc się kolorowymi kubeczkami, w końcu udało jej się odkryć, że można wkładać jeden w drugi. Na Boże Narodzenie postanowiliśmy kupić zabawki, które zachęcą moją malutką do nauki ale przez zabawę. Nasz wybór padł na "Szczeniaczka uczniaczka" i "Mój pierwszy laptop". Dzięki tym zabawkom Sandra uczy się liczb, kolorów, kształtów itp. Córka lubi bawić się z tatą laptopem. Siedzą razem na podłodze, tatuś wciska przyciski a Sandra stara się powtarzać, który przycisk tata wcisnął. Tańczą też sobie włączając piosenki w szczeniaczku. Mojej córeczce sprawia to ogromną przyjemność Uważam, że aby dziecko chętnie się uczyło musi widzieć, że nauka jest przyjemnością a nie przymusem i może być naprawdę miła i przyjemna. Dlatego staram się podsuwać jej takie zabawy dzięki którym się uczy. Codziennie układamy wieżę z klocków, pokazuje jej, że klocki mają różne kolory i wielkości. Oglądamy książeczki i pokazuje jej jakie jest na nich zwierzątko i jakie wydaje dźwięki. Dzięki codziennym zabawom i częstemu powtarzaniu tych samych czynności Sandra naprawdę szybko przyswaja wiedzę.
-
Krówka80 Co do nocnego karmienia to myślę, że nie powinnaś się przejmować. Wszędzie piszą, (przynajmniej tam gdzie czytałam), że dziecko w wieku naszych pociech powinno przespać w nocy około 6-7 godzin, bez pobudki na jedzenie. Jeśli dajesz kolacje około 19 to Twojej małej starczy to do 1 w nocy. Oczywiście każde dziecko jest inne i niektórym nie jest potrzebne nocne karmienie, ale myślę, że narazie nie jest problemem, żeby dać dziecku jeść jesli jest głodne w nocy. Maja84 Jak wyglądają Twoje nocki? Gratuluję zdanych egazminów! Flawia Jakoś nie kojaże, że pisałaś o tych kredkach co wkleiłaś linka. Pamietam tylko coś o kredkach trójkątnych. jesli chodzi o woskowe to jakoś do mnie nie przemawiają bo są dość kanciaste. Widziałam jeszcze takie okrągłe kredki od 6 miesiąca zycia, ale to już w sumie nie są potrzebne. Zaś co do kredek Crayoli to właśnie takich szukam. Są to kredki nietoksyczne i gube. Przeznaczone od roczku. Tylko jak do tej pory to znalazłam w jednym sklepie ale były tylko pakowane po 8 sztuk. Kiedyś Crayola była w smyku ale teraz są tam tylko flamasrty, szkoda.
-
Ale tu dziś pustki. Sprawa Magdy, chyba wszystkich poruszyła. Ja też się zastanawiam, kto jej w tym pomagał, skoro mąż mówił, że znosił żonie wózek aby mogła wyjść na spacer.Dziwne to wszystko. U nas mróz straszny, znowu ze spacerku nici. Ostatnio moja mała niszczy swoje książeczki. Zamiast zamykać je do środka ona wykręca je w drugą stronę. Także z dwóch książeczek sypią się już kartki. Spaceruje więc sobie z osobnymi kartkami z książeczki. mam jeszcze pytanko. Czy wasze dzieci mają już kredki? Ja zamierzam kupić Sandrze na dniach. Poczytałam i wybrałam już jakie chcialabym kupić. Ale chciałabym was zapytać na jakie wy się decydujecie?
-
Co do madzi, to tak naprawdę finału jeszcze nie ma. Ja jestem w stanie zrozumieć matkę, jej ból, strach... ale tak zabrnąć w taką historię to straszne. Biedne małe dzieciątko. Krówka Super, że wypad się udał. Mróz straszny - ze spacerku nici.
-
Wczoraj nie mialam zasu usiąść przy kompie, dopiero dziś udalo mi się przeczytać zaległe posty. Flawia Wszystkiego najlepszego. Bella_gianna Masz kubeczek niekapek. Ostatnio słuchałam w jakimś porannym programie, chyba na tvn o kubkach niekapkach. Wypowidał się Zawitkowski (fizjoterapeuta). Mówił, że dzieciom ciążko zassać te kubeczki a czasem jest też tak, ze dziecko wogóle nie umie pić z niekapka i się ego nie nauczy. Ja mam kubek kapek. Sporo sie takiego naszukałam. Sandrze latwo się w niego pije. fakt - minus jest taki, że jak się bawi i przechyla to troszkę z niego wody wylatuje, no ale nie ma potrzeby żeby go zasysała.
-
Betty Sandra nie używa butelki. Wcześniej piła kaszkę z normalnego kubeczka, ale sporo się wylewało. Teraz wszystko je łyżeczką, tylko wode pije z kubeczka nie niekapka :) Ale sama sporadycznie go przechyla, musze jej pokazywać, zę trzeba przechylić. Co do samodzielnego jedzenie to u nas narazie Sandra się do tego nie garnie. Jak jej coś położe rozdrobnione to łapie w rączke i się smieje po czym wyrzuca na podłogę. Wczesniej jadła sama chrupki a teraz czeka jak ktoś da jej do buzi. Jak ma w rączce to go sobie skubie zamiast jeść. Cerrie Biedna Laurka. Znowu ma jakieś uczulenie. Oby szybko jej przeszło.
-
Flawia Ja uzywam kaszy manny kupionej w markecie. Takiej zwykłej, która nie zawiera dodatków. Gotuje na wodzie.A już najbardziej Sandra uwielbia rosołek z kaszką manną - potrafi zjeść dwie miseczki :) gdzie innych produktów tylko kilka łyżeczek. Z tego co widzę to AgaNow3 gotuję kaszę mannę na mleku krowim - dobrze zinterpretowałam? Maja84 Ja jak czytałam o uczeniu dziecka zasypianiu samemu to czytałam i o tym, że dziecko nie powinno zostawać same z płaczem. Traci poczucie bezpieczeństwa u mamy, bo ona nie reaguje na płacz. Pisali też, ze udziecka coś tam się w mózgu robi jak długo płacze.jak znajde ten artykuł o wkleje. AgaNow3 8 ząbków ?! nieźle. duza 27 Fajnie, że się odezwałas. Widzę, że Twój Wojtuś to mała przylepka.
-
Według mnie książki, które były, są i będą aktualne i intresujące dla dzieci to m.in.: Pippi Langstrump Astrid Lindgren - opowiada o małej dziewczynce a jej przygody fascynują każde małe dziecko. Pippi jest mądra i silna i zawsze daje sobie rade. Dzieci z Bullerbyn Astrid Lindgren - to wciagająca książka, w której znajdują się opowieści małej dziewczynki o przygodach jej i jej przyjaciół. Mały Książe Antoine de Saint-Exupery - jest to książka fantastyczna i z zaciekawieniem słuchają jej małe dzieci. Jednak jej sens i głębokie myśli rozumieją dopiero starsze dzieci. Baśnie Andersena i Baśnie Braci Grimm - to cudowne baśnie, które czytam już od początku mojej córeczce. Przysłuchuje się nim z coraz większym zaciekawieniem. Plastusiowy Pamiętnik Maria Kownacka - fajnie napisane opowieści o małym ludziku z plasteliny Piotruś Pan James Matthew Barrie - super przygodowa książka, nie tylko dla chlopców. Oczywiście nie mam tych wszystkich ksiażek w swojej biblioteczce. Narazie czytam Sandrce głównie wiersze i krótkie bajki. Zaczyna jednak rozumieć coraz więcej i coraz dłużej skupiać uwagę, więc niedługo będziemy już czytać ksiażeczki. Na pewno wymienione przeze mnie tytuły z miłą chęcią będę jej czytała. Sama chętnie przypomnę sobie treść tych ksiażek, szczególnie Dzieci z Bullerbyn, bo to jedna z moich ulubionych pozycji.
-
Nikita85 Ty robisz roczek i będzie obiad, ciasto i kolacja? jesli chodzi o kaszki to jak podasz niebieską bobovity z wodą to w niej i tak jest mleko. jad daje żółtą ale rozrabiam ją z wodą zamiast mleka. Myslałam, że będzie nie dobra ale Sandra zjada. Nie jest taka słodka jak z mlekiem i Sandra lepiej się po niej czuje. Robie też kaszkę manne na wodzie i dodaje jakiś owoc np. jabłka ze słoiczka. Ogólnie każdą inną kaszkę można zrobić na wodzie i dodać owoce. Np. jaglaną czy kuskus. Inne jakoś bardziej pasują mi na obiad. No ale to indywidualne preferencje.
-
sylwianna Dorzucałam do mm kaszkę manne wieloowocową, ale to i tak nie pomagało. Robiłam kilka prób z innymi kaszkami i mlekami ale jakoś nie chciała. Flawia Własnie od jakiegoś tygodnia nie podaje Sandrze kaszek na mm. Był czas, że się wyginała, prężyła. Myslałam, że się złości w ten sposób. A później pomyslałam, że to może brzuszek ją boli. Poczytałam troszkę i zaczęlam dawać kaszki na wodzie. teraz widzę poprawę: nie pręży się, nie wygina, nie rozbudza w nocy. budzi się co 2 h na cyca a nie co pół czy godzinę. Nie wiem czy to akurat zaprzestanie podawania kaszek na mm pomogło, że lepiej się zachowuje, ale mam wrażenie , że tak. A co do roczku. to wy robicie jakąś wielką impreze? Bo ja w sumie na słodko, w końcu to urodziny. A wy jakie macie plany?
-
Maja84 No niestety nie mogę podać mm. Sandra nie pije z butelki. A jak zrobiłam w kubeczku to powąchała i zaczeła krzyczeć. Jak wmusiłam w nią jeden łyk to wypluła. Dobrze, że u was choć troszkę lepiej. Bella_gianna Dobrze, że powoli wracasz do codzienności. Na pewno nie jest łatwo. Co do leworęczności do Sandra też głównie bierze rzeczy lewą ręką. Przeczytałam gdzieś, że u małych dzieci najpier rozwija się prawa półkula czyli lewa ręka i dlatego tak się dzieje. Nie wiem ile w tym prawdy. Flawia Widzisz, Twój synuś się nie stęsknił za bardzo :) Sylwianna Współczuję choroby. Oby szybko przeszła. Kapka Leżysz na jakiejś plaży???
-
AgaNow3 To przynajmniej męża będziesz miała troszke przy sobie. Tylko pieniążków nie zarobi. Flawia Wracaj szybko do zdrowia. Ciekawe czy Franuś się za Tobą stęsknił. Moja Sanderka narazie nie bardzo zauważa jak nie ma mnie dłuższą chwilkę. Czasem jak widzi, że wychodzę się denerwuje ale ogolnie to sama sobie lata po domu i ma "swoje sprawy". Ostatnio Sandra upodobała sobie ściaganie bombek z choinki, kopanie piłki. ogólnie jak stoi to czasem zamiast schylić się po zabawkę to kopie ją sobie nogą :) Nikita Z tym braniem na ręce to musi być męczące. Sandra tylko na dworzu chce na ręce bo nie chce jeździć w wózku a w bucikach nie chce chodzić. W domu natomiast uwielbia chodzić sama. Może jak Twoja mała zacznie chodzić to też nie będzie chciała na ręce. Maja Jak wasza noc? U nas nic nowego. tylko pobudka co 2 godzinki a nie co godzinę więc było troszkę lepiej. Nadal jest to jednak strasznie męczące.
-
Oczywiście, że warto czytać fantastyczne historie! Oto dlaczego: - świat fantazji jest niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka, - fantazjować uczymy się czytając baśnie. Dziecku bardzo potrzebne są takie bajki, w których dzieją się rzeczy, które w realnym świecie nie są w stanie się wydarzyć. - czytanie rozwija umysł i pobudza wyobraźnie do działania, sprawia, że dziecko posiada większy zasób słownictwa - baśnie dają poczucie bezpieczeństwa, uczą odrózniać dobro od zła, oraz świat realny od wymyślonego - dziewczynki dzięki baśniom marzą o księciu z bajki a chłopcy o tym żeby zostać superbohaterami - fantastyczne historie sprawiają, że świat nie jest taki szary
-
Nikita85 Jaki dziś dzionek miaął twoja mała? mam nadzieję, że lepszy od wczorajszego? AgaNow3 Ja jeszcze nie dostałam rozliczenia. Maja84 Widzę, że u Ciebie idzie ku lepszemu. U nas nadal pobudki co godzinę, czasem pótorej. Chwilka dla cyca i zasypia. odkładam ją do łóżeczka i śpi dalej. Dopiero koło 5-6 przy odłożeniu owiera oczy i nie chce spać. A ja często jestem zmęczona i biorę ją do swojego łóżka wiem, błąd). Ogólnie nie jest najgorzej, ale te pobudki na cycusia -kiepsko. mam nadzieję, ze to minie, a jak nie to się za to wezmę. Tylko, że ja nie mam jak podać wody w nocy bo Sandra nie pije z buteli a kubka to też tak średnio.pare łyków w ciągu dnia. Słyszałam o tym porwaniu dziewczynki - straszne.
-
U nas dziś wyszedł kolejny ząbek :( nawet krew była :( Mam nadzieję, że po tych ząbkach noce będą lepsze. Dziewczyny współczuje chorób maluszków. Oby szybko wróciły do zrowia. Maja84 Ciekawie jak wam minie dziś noc? Sylwianna Mam nadzieję, że Pola już lepiej się czuje? Sandra wczoraj i dziś zjadła na kolacje pół miski kaszki plus jedną kanapkę. Oczywiście nadal do tego mleczko z obu cycuszków. No ale i tak się budziła. jedyny plus, że dała się odkładać z powrotem do łóżka.
-
MonsoundDziękuję za wsparcie, babeczki:) Słuchajcie, wczoraj bylam przekonana, ze Bartuś zlapał ode mnie katar, bo non stop leciało mu z nosa. Dziś po tym niby-katarze nie ma śladu. Rano nosek się przeczyścił, tzn, Bartek dwa razy kichnął wypuszczając gluty z krwią (przepraszam za opis). Od tego momentu może ze dwa razy podtarłam mu nosek. Kataru nie ma. Przeraża mnie ta krew z nosa. Czy Wasze dzieci podczas kataru miały skrzepki krwi w wydzielinie? Tak się zastanawiam - może ta wczorajsza krew spłynęła przez zatoki do gardła. Możliwe to? Oj krew? Może to tylko podrażnione naczynka w nosku od kataru? Oby nic poważnego. sylwiannaNas niestety też znów coś dopadło:((( Polka psika, prycha...z nosa się jej leje...A już się cieszyłam, że wszystko w porządku...cudaczku Czytałam, że takie dziecko, które dopiero zaczęło chodzić powinno jak najdłużej śmigać na bosaka (oczywiście po domu). Butki ubierane na wyjścia powinny mieć usztywnioną piętę (tak, jak piszesz). Ja też tak czytałam, tylko że im dłużej chodzi teraz na bosaka tym bardziej utrwala sobie, że tak jest właściwie i bardziej buntuje się jak probuję założyć jej buty.
-
Flawia No właśnie ale Sandra już chodzi więc powinna mieć buciki. Maja84 Myślę, że teraz jak Sandra chodzi takie kapcie u nas się nie sprawdzą. Musi mieć z usztywnieniem bo inaczej nóżki w kostce jej się wyginają. Zastanawiam się już od dłuższego czasu nad Befado.
-
Monsound Ojej, ale was choroba zlapala. Dużo zdrówka dla Bartusia. Maja84 Jak mała śpi z Tobą to ma spokój w nocy czy też się budzi? U nas dziś w nocy pobudka co 1,5 godziny, zawsze to pół godziny dłużej niż poprzednio ;) EvaR Widzisz my nie używamy smoczka. Sandra używa cycka do zasypiania zamiast smoka. Twój mały ma smoczek. Z odstawianiem cyca na pobudki u nas to tak jakbyś zabrała teraz Bartusiowi smoczek do spania. Też pewnie miałby spory problem z zasypianiem i spokojnym snem. Z tego co czytam to sporo dzieci na forum zasypia ze smokiem i pewnie nie tak łatwo będzie je od tego oduczyć. Co do butów to też mam nadzieję, że jakoś to minie.
-
Krówka80 Jak była mała to bardzo często chciała chciała cycka. Dosłownie ciągle. Myslałam,że mój pokarm jest kiepski ale super przybierała na wadze. Starałam się ją odkładać ale często była głodna. Później było jakoś ok. Spała u siebie w łóżeczku, budziła się na cyca o 2 i 5 w nocy. Było super. No ale wszystko się pozmieniało pewnego dnia zaczęła budzić się częściej. Wiem, że muszę to zmienić... mam nadzieję, że wkrótce znajdę na to siłę.
-
Mam jeszcze do was pytanie. Jak u was jest z zakładaniem butów? Sandra w domu caly czas chodzi w skarpetkach. I teraz odkąd jest zimno na dworzu to mam problem. Ona nie chce żeby jej zakladać butów. Strasznie wtedy krzyczy. Już po samym zalożeniu jest ok. W domu chodzi sobie sama już bez problemów, za to jak założe jej buty, nawet nie chce w nich stanąć. Ani w kozaczkach, a ni w bucikach domowych. Jak jest z tym u was?
-
Nikita85 Ta twoja rada bardzo dobra ale u nas się nie sprawdziła. Ja z Sandry nie bralam do swojego łóżka. Zawsze konsekwentnie odkładałam ją do jej łóżeczka.No może ze dwie pierwsze noce w domu kiedy nie miałam siły się ruszać. Ale później zawsze ją odkładałam. nawet teraz choć brak sił to robię. Ona jednak bardziej potrzebuje chyba cycka niż samego spania z nami.