-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez cudaczek
-
Witam dziewczyny. jestem tak zmęczona, że nawet dokładnie nie pamietam co czytałam. AgaNow3 Wszystkiego najlepszego dla Ciebie. Dużo, dużo zdrówka i spełnienia marzeń. Monsound Oby nie złapało was gorsze chorubsko. Dużo zdrówka. Flawia Ja mam z łazienką tak samo. Jak wychodzę to muszę uważać abym Sandy nie przewróciła. Zawsze za mną leci i otwiera drzwi a jak są zamknięte na klamkę to wali w nie swoimi łapkami i się wkurza. Maja Widzę, że Twoja noc nie najlepsza. A jak wziełaś małą do siebie to chociaż spokojnie spała? Moja dzisiejsza noc - masakra. Sandra usnęła przy cycu na naszym łóżku około 21. za godzinę oczywiście pobudka na cyca i dalej spała. Później poszłam spać a ją odłożyłam do łóżeczka. Mąż siedział jeszcze przy kompie. Około 24 się oczywiście przebudziła i mąż podał mi ją do łóżka. A ona zjadła cycka i już spać nie chciała :( Byłam potwornie zmęczona. Wsadziłam ją do jej łóżeczka. Troszkę się pobawiła i oczywiście protest. Płacz, krzyk. Może z pół godziny wytrzymałam i znowu wzieliśmy ją swojego łóżka. Złapała cyca i za chwile znowu wojowała. Ja w końcu zaczęłam przysypiać a ona kombinowała, marudziła stawała na głowie. nie wiem na ile zasnęłam ale jak się ocknęłam było po 2 w nocy a Sandra spała z głową na moich nogach i pupcią w górze. Przełożyłam ją do jej łóżeczka. Póżniej wstawałam dużo razy i w kółko odkładałam ją do jej łóżeczka.Także jak narazie lepiej nie jest, ale... jakoś sama zasneła na tych moich nogach ;)
-
Kapka Pewnie potrzebuję troszkę czasu, ale chodzi też o to, że inne moje metody nie działają tzn. bujanie, uspokajanie, przytulanie. Niestety na tą chwilę nie jestem w stanie patrzeć jak płacze. I nie o chodzi mi o marudzenia czy jakiś zwykły płacz (protest), ale o taki atak po którym trudno ją uspokoić. Co do żłobka to jak dle mnie to troszkę inna sprawa. Uważam, że komuś obcemu dla dziecka łatwiej wyegzekwować pewne zachowania. Np. jak byliśmy na rehabilitacji sandra nie chciała ze mną ćwiczyć a z rehabilitantką wręcz przeciwnie. pani stwierdziła, że dla dziecka mama "służy" do innych celów i nie chce współpracować. Oczywiście wiem, że muszę się niedługo na coś zdecydować.
-
Ddzieki za rady. Flawia, Betty Ja podaje tylko cycka, bez mm. Sandra nie potrafi nawet pić przez smoczek. Ale tak jak napisałam daje jej zawsze wieczorem kaszkę, czasem nie chce, czasem zje kilka lyżeczek, czasem pół miseczki. To nistety nic nie zmienia :( Krówka Myślę, że to może bardziej tak jak Ty piszesz. Sandra nie potrafi zasnąć inaczej jak przy cycu. Najmniejsze więc rozbudzenie i czeka na cycka. Wczoraj dałam jej kolację, później po kąpieli zjadła obie piersi. Nie usnęła. u siebie w łóżeczku nie chciała siedzieć. leżała więc z nami. po 22 była już bardzo zmęczona i marudziła a ja nie dawalam jej cycka. Wyczyniała różne rzeczy. Stawała na głowie, gryzła palce, maskotkę ,kołdrę. Próbowałam wziąść ją na ręce żeby się wyciszyła ale ona prawie przez bluzkę chciała zjeść cyca. Wziął ją mój mąż aby ją ponosić to zaczęła się strasznie wyginać. Efekt był taki, że już grubo po 22 zaczęła strasznie płakać, nic nie pomagało. Dałam jej w końcu cycka to z tego płaczu i zdenerwowania nie mogła go dobrze złapać. Tak mi było jej szkoda. Za chwilkę odpłynęła przy cycku. W nocy jest podobnie jak próbujemy ją ponosić, przytulić to się wkurza, wygina do tyłu i w efekcie rozbudza na dłużej. Dziś np, nie miałam już siły do niej wstawać i po 2 wzięłam ją do łózka, to grzecznie spała. Obudziła się może ze 3 razy. Najgorsze jest to, ze każda próba przytulenia skutkuje atakiem złości. cyc albo nic. Mam nadzieję, że jakoś jej to minie... Daje jej czas do roczku a później ... może znajde siłe na oduczenie jej od tego. Myślę, że potrzebuje bliskości ale jak na tą chwilę tylko taka przy cycu ją satysfakcjonuje.
-
krowka80Cudaczek! Na krowke proszę nie krzyczeć:-) Tak pomyslałam, że krówka skojarzy się z krówką:) Oczywiście nie pisałam o dosłownym krzyczeniu na krówkę. Mam nadzieję, że wiecie co miałam na myśli.
-
Kapka Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Maja84 Mogę się z Tobą zamienić na nocne wstawanie. Sandra jest na piersi. Jak była mniejsza przesypiała noce z jedną, dwoma pobudkami na pierś. A od kilku miesięcy budzi się w nocy co godzina! Chodzę jak zombi. Nic nie pomaga. Jak dostanie cycusia - zasypia. Jak próbuję innych metod to efekt taki, że się rozbudza i nie śpi ze dwie godziny. Nie mam pojęcia czemu. Z każdą nocą mam nadzieję, że będzie lepiej ale nie jest. Nawet jak zje miskę kaszki na dobranoc to i tak jest ten sam scenariusz. Co godzina stoi w łóżeczku i czeka, jak jej nie wezmę to zaczyna coś mówić (nie płacze, nie krzyczy). Także nie wiem jak mam Ci pomóc bo u mnie nic nie działa. teraz chyba wychodzą jej górne jedynki bo ma spuchniete. Ostatnie dwie noce prawie cały czas wisiała mi na cycku. Jak tylko połozyłam ją w jej łóżeczku już w głebokim śnie to za chwilę już stała. Chętnie posłucham jakichś rad. Może, któraś dziewczyna ma jakiś pomysł?
-
Krówka80 serdeczne gratulcje dla May!!! Brawo!!! Flawia No własnie dzień babci i dziadka. Muszę teraz kupić coś swojej babci i dziadkowi. A także coś w imieniu Sanderki. Na przyszły rok to może już laurkę narysuje. Teraz kredki to chce zjadać :) Kapka No nie w każdym zawodzie możesz poleżeć w niedzielę w piżamie ;) Fakt na wsi jst sporo pracy ale w "normalnej " pracy też czasem musisz się namęczyć a na dodatek szef stoi Ci nad głową. A na wsi, krówka muczy na którą możez się nawet powydzierać.
-
Flawia Moja Sandra też nie chce jeść jabłka ze słoiczka, które robiłam. Zdecydowanie woli świeże owoce. A widzisz, tyle się narobiłaś dla niego owocków a on się teraz na nie wypina :) Wszystkiego najlepszego na Franusia!!! Sandra uwielbia książeczki do wody i te w twardych okladkach do czytania. Teraz sama woli trzymać książeczkę i przeglądać, niż jak ja trzymam. Lubi też jak tłumacze jej co jst na obrazkach. Co do tv to moje dziecię jest inne niż wasze. Nie pozwalałam jej oglądać tv. Prawie nie włączałam przy niej telewizora. Teraz nawet jak zerknie to tylko na parę sekund. Jakoś ją to nie interesuje, jak dla mnie dobrze.
-
Najlepiej będzie jak napiszę o sobie. Swój pierwszy poród miałam prawie dziesięć miesięcy temu. Jak na tą chwilę dokładnie pamiętam prawie każdy dzień ciąży a już bardzo dokładnie dzień porodu. Na pewno z czasem te wszystkie wspomnienia zbledną i do kolejnego porodu będę musiała przygotowywać się od nowa. Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży byłam bardzo szczęśliwa ale po jakimś czasie zaczęły nachodzić mnie czarne myśli. Bałam się, że z dzieckiem może być coś nie tak, że ja nie dam rady podczas porodu ... miałam wiele wiele pytań, obaw i wątpliwości. Mając za sobą cały przebieg ciąży i poród mogę napisać, że nie ma złotej recepty na uspokojenie kobiety. Są takie kobiety, które pomimo starań i tak nie pozbędą się obaw. Zawsze można jednak spróbować. Pierwsze co polecałabym na pozbycie się obaw to znalezienie sobie zaufanego lekarza ginekologa, który będzie prowadził ciążę. Takiego, któremu nie będziemy wstydziły się zadać nawet najbardziej głupiego, najbardziej banalnego pytania. Mnie osobiście udało znaleźć się takiego lekarza, choć nie myślałam, że to jest możliwe. Sam fakt tego, że mogę zadzwonić do niego o każdej porze dnia i nocy sprawiał, że byłam spokojna. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć. Na każdej wizycie miałam mnóstwo pytań a on odpowiadał na nie ze spokojem. Dzięki temu nie musiałam zaprzątać sobie głowy wątpliwościami, gdyż mój lekarz je rozwiewał i zawsze podtrzymywał na duchu. Po drugie porozmawiać o porodzie z kimś kto ma już go za sobą. Najlepiej jeśli będzie to osoba, którą znamy i do której mamy zaufanie. W moim przypadku była to moja siostra, która ma za sobą już trzy porody a każdy z nich był całkiem inny. Jej też często pytałam o zdanie. Mogłam pogadać o tym co czuję. Po trzecie pójście do szkoły rodzenia. Ona naprawdę wiele uczy. Nie tylko oddychania :) Można dowiedzieć się o masażu krocza z olejkiem, o tym co czeka nas w rejestracji szpitala (zapewniam, że lepiej wiedzieć wcześniej jakie pytania nam zadadzą i ile potrwa rejestracja), jakie są sale w szpitalu jaki wybieramy i ogólnie o obowiązujących tam zasadach i standardach. Po czwarte dobrze przygotować torbę do szpitala, spytać w szpitalu lub sprawdzić na ich stronie internetowej co należy zabrać ze sobą do porodu. Po piąte sprawdzić trasę do szpitala, czas dojazdu, miejsca parkingowe itp. Poza tym ważne jest również to co pisały już dziewczyny czyli wybrać/nie wybrać porodu rodzinnego - jak kto woli, ważne żeby zastanowić się wcześniej. Oglądać/nie oglądać filmików z porodów - jednym pomogą, innym zaszkodzą. Najważniejsze to wierzyć w siebie i we własne siły, starać się myśleć, że damy radę. Warto dobrze zaplanować i sprawdzić wszystko. Jednak jak wiemy...życie potrafi zaskakiwać. Czekałam na skurcze aby jechać do szpitala a okazało się, że muszę iść leżeć wcześniej na patologię. Bardzo chciałam, żeby poród rozpoczął się sam niestety musiał być wywoływany oxytocyną. Niektóre kobiety nastawiają się na poród siłami natury a okazuje się, że będzie cesarka. Wiadomo różnie bywa. Uważam jednak, że warto się przygotować aby choć troszkę być spokojniejszym.
-
EvaR Wszystkiego najlepszego dla Bartusia z okazji 10miesięcy :) przede wszystkim zdrowka.
-
KapkacudaczekFlawia Schemat dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym odnośnie żółtka: 7-9mc pół żółtka co drugi dzień do potraw 9-10 mc pół żółtka do potraw 11-12 mc całe jajko 3-4 razy w tygodniu.. Przynajmniej w moim schemacie zywienia tak jest. Ale jak pisałam się do tego nie zastosowałam :( myslałam,że wy wszystkie skrupulatnie podajecie żółtko, ale widzę, ze nie. Troszkę mi z tym lepiej, że nie tylko moje dziecko nie dosatje żółtka :)no mi z tym nie jest lepiej bo może i się nie znam ale tak na szybko to coś mi się kojarzy, że wiek mojego dziecka już jakiś czas temu wkroczył w etap fizjologicznej niedokrwistości, a żółtko podajemy po to żeby uzupełnić żelazo. dobrze mi się kojarzy?? No niby na niedokrwistość podaje się żółtko a ponoć wystepuje koło 4 miesiąca. Więc w sumie nie wiem, ale tak mam w schemacie. Flawia Też slyszałam jak Cerrie, że żółtko jest silnym alergenem. Monsound Dzięki za pomysł podania żółtka. Robisz Bartusiowi normalne kluseczki? EvaR Współczuje Bartusiowi. A jak wy się czujecie? Ciocia wyzdrowiała?
-
Moja córeczka skończy 23 stycznia 10 miesięcy. Wydawałoby się, że może nie rozróżnia różnych bajek. Telewizje ogląda bardzo mało właściwie wcale. Za to bardzo dużo jej czytamy lub pokazujemy książeczki z obrazkami. Ma swoje kolekcję krótkich opowiadań z serii Klasyka polska i kilka książeczek do wody w której są same obrazki bez tekstu. Jakiś czas temu dostała od wujka książeczkę do wody, w której jest krótka obrazkowa historyjka z Kubusiem Puchatkiem. Nie jest ona długa ale jak na jej potrzeby wystarczająca. Już pierwszego dnia kiedy oglądaliśmy wspólnie książeczkę nie mogła oderwać od niej wzroku. Przeglądając książeczkę wymyślałam historię do obrazków i jej opowiadałam. Tłumaczyłam kto znajduje się na rysunku. Okazało się niedawno, że najbardziej spodobał jej się Prosiaczek. Odkąd nauczyła się pokazywać na różne rzeczy palcem w książeczce potrafi wskazać tylko jego. Jak w moim opowiadaniu usłyszy słowo prosiaczek reaguje żywiołowo i pokazuje prosiaczka na obrazku. Ciężko dokońca stwierdzić czemu akurat prosiaczek bo Sandra jest jeszcze malutka, żeby to powiedzieć. Może dlatego, że jest malutki i różowiutki i zawsze taki bezbronny. Często spotykają go różne kłopoty a przyjaciele ratują go w biedzie. W ciągu dnia bardzo często pokazuje żeby podać jej książeczkę. Daje jej kilka książeczek do wyboru. Zawsze wskazuje na książeczkę z Kubusiem Puchatkiem. Jak do tej pory jest to jedyna rzecz, która potrafi ją zająć na dłużej niż minutę. W wannie też nie ma problemu z myciem jak zapatrzy się na książeczkę.
-
Flawia Schemat dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym odnośnie żółtka: 7-9mc pół żółtka co drugi dzień do potraw 9-10 mc pół żółtka do potraw 11-12 mc całe jajko 3-4 razy w tygodniu.. Przynajmniej w moim schemacie zywienia tak jest. Ale jak pisałam się do tego nie zastosowałam :( myslałam,że wy wszystkie skrupulatnie podajecie żółtko, ale widzę, ze nie. Troszkę mi z tym lepiej, że nie tylko moje dziecko nie dosatje żółtka :)
-
Kapka Ja jestem chętna na Twoje zaproszenie :) Nawet już sobie wyobrażam forumowe dzieciaczki biegające po Twojej trawce. ja mam w sumie do Ciebie niedaleko. Niestety i ja nie podaje żółtka, właściwie prawie wcale. Sandra się nim dusi i nie chce. Nieważne czy w zupce czy inaczej ona nie chce a ja nie mam chęci jej zmuszać. Też często tym rozmyslam, bo przecież wszędzie piszą, że trzeba. Co do mleka krowiego to ma pewne obawy, w końcu powinno się je podawać czy raczej nie? Iskra Gratuluję ząbka. Przepraszam, że dopiero teraz.
-
Powiem wam, że to był dla mnie długi i męczący dzień... i to niestety przez forum. Cerrie Dobre pytanie zadałaś odnośnie urodzin dzieciaczków. Ja jeszcze dorzucę pytanko co planujecie kupić na prezent? Jakąś zabawkę czy raczej coś na pamiątką? Ja rozmyslam o złotych kolczykach. No ale nie wiem. Jakie wy macie propozycje? Maja84 Współczuję sytuacji. Niestety ostatnie chwile na forum nie były chyba nikogo miłe. mam nadzieję, że się to już powoli zmienia i wrócimy to tematów związanych z naszymi dzieciaczkami.
-
Własnie dotarła książeczka. Dziekuję !!!
-
Książeczka własnie dotarła. Dziekuję!!!
-
gratuluję!!!
-
Jak nam sie ładnie podniosła statystyka na forum. Duza u nas ze spaniem też nie jest najlepiej. Sandra budzi się co godzinę Otwiera oczka i staje w łóżeczku. Często udaje mi się uspić ją przy cycu. Ale zdarza się, że nic nie pomaga i dwie godzinki wyjęte z nocy. Współczuję Ci bo Ty chodzisz do pracy. ja siedzę w domu a i tak chodzę jak zombi bo muszę wstawać co godzinę. Może to jakiś etap rozwoju. A co wogóle u was? jak w pracy?
-
Pbmarys Nie rozumiem Twojego postepowania!!! Jak możesz wyrzucać ludzi z forum za ich własne poglądy! To miało być prywatne forum a nie Twój prywatny plac zabaw! OJ... ktoś źle mi coś powiedział to go wyrzuce a co tam. Zapewne mnie też usuniesz po moim wpisie bo Ci się nie spodoba. Ciśnie mi się na usta wiele słów na ten temat ale czasem są sprawy, które trzeba przemilczeć. Krówka Nasza władczyni prywatnego wątka wyrzuciał z niego EvaR i Kapke (nie wiem czy dziewczyny zauważyły). No i odgraża się, że jak ktoś napisze coś nie tak (wypomni co było) to też go wyrzuci :) ha dla mnie to już nie jest poważny wątek (forum prywatne). Każdy ma prawo pisać co mysli i czuje. Przynajmniej tutaj nikt nikogo za to nie usunie.
-
Nikita też wlaśnie miałam napisać odnośnie tego co napisałaś. Jak nie miała dziecka to uważalam, że piersią karmi się tylko mal dzieci.Duże (1,5 - 2 latka) to jakoś dziwnie wygląda. Ale odkąd mam moje słoneczko to jakoś ona dla mnie cały czas jest malutka i nie potrafie wyobrazić sobie zakończenia karmienia. Myślę, że będę karmić do wakacji ale jak teraz o tym myślę to mi smutno. Może dlatego, że Sandra jest bardzo związana z cycusiem to tak to odczuwam. Maja84 Gratuluję kolejnego ząbka. EvaR Jak wasze zdrowie. Monsound Co u was? Wszystko w porządku?
-
Flawia tu możesz poczytać: Ile mleka powinno piÄ roczne dziecko? | parenting.pl wynika z tego, że tyle ile dziecko porzebuje. Chyba każdy rodzic sam powinien zdecydować.
-
Flawia W moi poradniku żywienia jest napisane, że w 11 miesiącu można już zacząć podawać : kefir, jogurt, serki, twarożki kilka razy w tygodniu. Najlepiej zpodawać je z niewielką ilością produktów zbożowych tj. pieczywo, biszkopty, sucharki itp. Ja zaczełam dawać serek twarogowy naturalny bez żadnych dodatków. Sandrze smakuje. Daje do tego troszkę chlebka albo bułki ale sama rozdrabniam na małe kawałeczki bo inaczej się dusi.
-
Ta dyskusja męczy już chyba wszystkich. Niestety na tym forum nie ma już rad itp. Nie popieram zachowania dziewczyn, które napisały pw do EvyR. Każdy ma przecież prawo tutaj napisać co mysli, nie ma więc sensu chować się za kimś. Nie rozumiem też Twoich słów Pbmarys. Jak to wypisujesz się z forum? To my to wszystko tworzyłyśmy. Niedługo wszyscy przestaną pisać. Nie będę się tu ustosunkowywać do postów EvyR i Flawi bo to sprawa między nimi i w sumie nie rozumiem czemu wszyscy tak naskoczyli na EveR. Miała prawo wyrazić swoje zdanie, tak jak i Flawia. A dziewczyny zaczęły się wtrącać i wyszła jedna wielka kłótnia.
-
Gry rozwijające pamięć: 1.Pamięciowa gra Memory, która polega na znalezieniu dwóch takich samych obrazków spośród stosu innych rozłożonych do góry nogami. Uważam, że jest to jedna z najlepszych gier, które ćwiczą pamięć a poza tym pozwala na miłe spędzenie czasu z własnym dzieckiem. Ja osobiście uwielbiam tą grę. 2. Gra "Zgadnij kto to". To gra, w której każdy ma obrazki z wieloma róznymi twarzami. Każda twarz ma inny kolor włosów, inną długość włosów, jedne mają wąsy, inne okulary itp. Trzeba zadawać przeciwnikowi pytania odnośnie obrazków i zgadnąć, który obrazek przeciwnik wybrał sobie. 3. Scrabble - doskonała gra słowna polegająca na wymyślaniu wyrazów. Zabawy rozwijające pamięć: 1. Podanie prawidłowej kolejności przedmiotów. Zabawa polega na tym, że układam w rzędzie kilka przedmiotów i daje dziecku czas aby zapamiętało kolejność. Za chwilę dziecko się odwraca a ja przestawiam kolejność. Zabawa polega na tym aby maluszek ułożył przedmioty w takiej kolejności w jakiej zapamiętał. Oczywiście tych przedmiotów nie jest dużo, wszystko zależy od wieku dziecka. 2. Powiedz jakiego przedmiotu brakuje. Zabawa podobna do poprzedniej, tylko zamiast zmieniać kolejność zabawek, jedną zabieram a maluszek ma powiedzieć co zniknęło. To naprawdę wspaniała zabawa. 3. Co to za przedmiot? Pokazuje dziecku kilka zabawek lub przedmiotów. Daje czas na zapamiętanie ich. Następnie wybieram jeden a dziecko ma zadawać pytania odnośnie tego przedmiotu i zgadnąć co ja wybrałam. Są to pytania o kolor czy kształt lub zastosowanie. Ta zabawa jest podobna do dobrze znanej "Coś w pobliżu na literę...". 4. Dokończ zdanie. Zabawa polega na tym, że ja mówię jakiś wyraz, dziecko następny tak aby powstawała historyjka. Za każdym razem trzeba powtórzyć poprzednie i dodać swój. Śmiechu jest przy tym mnóstwo bo po kilkunastu wyrazach ciężko wszystkie powtórzyć i wtedy powstają czasem nowe historyjki :) 5. Układanie puzzli : piankowych, drewnianych, zwykłych, a także zrobionych własnoręcznie ze zdjęcia lub rysunku, trzeba wtedy układać z pamięci. 6. Wymyślanie historyjek do obrazków. Dziecko rysuje kilka obrazków albo bierzemy gotowe i każdy z nas wymyślą do nich krótkie opowiadanie. 7. Czytanie książek, krótkich wierszyków i śpiewanie piosenek. Niesamowite jak nawet malutkie dzieci potrafią zapamiętać całą piosenkę albo wierszyk. Moja mała np. wie jak zmieniam słowa w wierszyku i zaczyna się denerwować, że to przecież inaczej powinno być ;) 8. Mówienie kolejnych wyrazów na kończącą się literę w poprzednim wyrazie. (np. ja mówię mama, kolejna osoba album a następna motor. Trzeba uważać żeby wyrazy się nie powtórzyły. 9. Co pamiętasz? Zabawa polega na pokazaniu dziecku jakiegoś rysunku aby mu się chwilę przyjrzało. Następnie zakrywamy rysunek i pytamy malucha co pamięta, albo sami zadajęmy pytania np. czy na zdjęciu było słoneczko? 10. Znajdź różnicę. Patrząc na dwa obrazki, które róznią się kilkoma szczegółami dziecko ma powiedzieć jakie widzi rzeczy różniące obrazki. 11. I ostatnia jedna z moich i dzieci ulubionych. Zakrywamy dziecku oczy i dajemy powąchać albo posmakować jakiejś rzeczy np. czekolady, cytryny i maluch ma powiedzieć co to za rzecz. I ja dzieci lubią się w to bawić, szczególnie ze smakołykami. Choć można przemycić i inne rzeczy do spróbowania. Wszystkie te gry i zabawy świetnie rozwijają pamięć. Każdą można dostosować do wieku i potrzeb dziecka a nasze maluchy nawet nie zauważą, że uczą się przez zabawę.
-
Dziewczyny zyczę wszystkim duzo, duzo zdrówka!!! U nas za oknem troszkę śniegu. Z jednej strony szkoda, bo chcialabym aby sandra choć raz na sanki wyszła, ale z dugiej nie trzeba samochodu odśnieżać. Poza tym myślę, że Sanderka uciekłaby mi z sanek :/