-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
Solange, mogłabyś sobie podać rękę z moją mamą. Ona tak jak Ty ma sprzęt z wyższej półki-ale też tak jak Ty lubi, jak to ja mówię, "mieszać w garach". W każdym razie, taki robot jak Twój kitchenAid to ja mam- prezent ślubny z marketu, głośny jak nie wiem co, ale swoje zrobi. Ale nie mam parowara. I ten 2w1 Aventu wydaje mi się stworzony dla mnie. Łatwy w użyciu co najważniejsze-ja nie lubię czytać instrukcji. Cena też baardzo przystępna.
-
KarimDzisiaj miałam ciężki dzień Rano byliśmy na ćwiczeniach i powiem Wam że już wymiękam... Mały tak tam płacze, jak rehabilitantka go naciąga to ten aż się zanosi. Nie mogę na to patrzeć, normalnie serce mi się kraje. No ale trzeba go ponaciągać. Ale to jest straszne. Jak wróciliśmy do domu to obiad i na spacer, potem kąpanie i teraz smacznie śpi :)Co do blendera to również jestem zainteresowana, właśnie w niedługim czasie muszę kupić, a kompletnie nie wiem jaki Karim, na pewno nie jest lekko patrzeć na dziecko płacze. Konrad tylko zakwili a ja lecę do niego i go tulę- mój M mówi, że wyrośnie na maminsynka. A niech tam gada. Trzymam kciuki za Bruna, teraz się męczy, ale to przecież dla jego dobra. Bądź dzielna kochana.
-
JomiraWogole powiem Wam, ze dzisiejsze spotkanie z pielegniarka nieco mnie zadziwilo. 1. Ponoc obecnie juz sie znow odchodzi od poznego wprowadzania roznosci. Trzeba dziecko oswajac ze smakiem. Wiec miedzy 4 a 6 miesiacem owoce i warzywa, miedzy 6 a 9 mieso i ryby. Po 9 miesiacu normalna kuchnia! RETY! 2. Mozna do jedzenia dziecka dodawac odrobinke soli! MATKO BOSKO! 3. Moge spokojnie podawac Mai wszelkie owoce np. truskawki, maliny itp. 4. Trzeba uwazac na: szpinak, czerwone buraki, pietruszke i seler - podawac maksymalnie raz w tygodniu - zawieraja skladniki, ktore odkladaja sie w organizmie, a oragnizm jeszcze nie za bardzo przystosowany do ich szybkiego wydalania. 5. mniej wiecej po 5 miesiacu podawac szczypte ryby czy mieska by oswajac ze smakiemZ normalnych wiesci: 1. pomysl z mieszaniem jedzonka z mlekiem matki jest dobry, wowczas nie trzeba dodawac oliwy. 2. jak malej nie smakuje kleik, to mam kupic make ryzowa albo kukurydziana i rozrabiac ja z woda i gotowanym jablkiem albo gruszka. Jomiro, dzięki za podzielenie się tymi informacjami. Druknę sobie i zabiorę na najbliższe spotkanie z pediatrą. Już słyszę naszą dyskusję. Punkt 2- SZOK!
-
Etinko, a nie mówiłam? :) znaczy się pisałam... Solange, wielkie dzięki. Muszę się na coś zdecydować. W mojej kuchni oprócz expresu do kawy, miksera ( używany ze 2 razy) i krajalnicy innych sprzętów nie uświadczysz, ale Konrad jest pretekstem żeby zacząć bardziej się wysilać. A na odwiedziny czekam oczyyyywiście :) Konrad też czeka :)
-
I już Luty 2012!! KOCHANE, ŻYCZĘ WAM CUDOWNYCH 9 MIESIĘCY, CIESZCIE SIĘ KAŻDYM DNIEM, BO TO NIEZWYKŁY CZAS DLA KOBIETY :) Ja 5 czerwca 2010 zobaczyłam 2 kreseczki na teście, 8 czerwca zobaczyłam Fasolkę z bijącym serdeuszkiem na USG, a 18 lutego 2011 urodził się mój Synek :) Czas leci tak szybko... :)
-
JomiraKarimTak nawiązując do tej spacerówki, to ja Was nie krytykuję. Też za jakieś dwa miesiące się przesiądziemy do niej, ale ci moi znajomi wożą małą od kwietnia, czyli jak dziecko miało niespełna 3 miesiące i to nie dlatego że gondola jest za mała, tylko tak po prostu. Więc zapytałam, czy Wy też już tak wozicie swoje dzieci, bo może to ja nie jestem na topie i wydawało mi się to trochę dziwne :)Nulka my też mamy Tako, tylko że wyjęłam ostatnio do prania te boczne ochraniacze i na razie nie włożyłam z powrotem, żeby mały miał więcej miejsca :) Zawsze to jest kilka centymetrów MOja pielegniarka srodowiskowa powiedziala, ze o i ile spacerowka ma wbudowane pasy to spokojnie moge Maje przesadzic. Natomiast wyczulila na sadzanie w wozku glebokim - pasy/szelki do wozkow glebokich nie sa dostosowane do wagi naszych dzieci i zdarzylo sie mase wypadniec z wozka glebokiego wlasnie tak malych dzieci. Dobrze wiedzieć.
-
EtinkaDziewczyny polećcie mi jakiś dobry blender, żeby małej te papki robić, bo skubana zjada słoik warzyw i pół słoika jabłek i stwierdziłam, że można zacząć pichcić. Tylko blender mógłby mieć możliwość robienia papki jak na teraz i takiej trochę grudkowatej na później Wy jesteście kulinarnie rozwinięte, więc pewnie macie takie cudeńka w domku i coś doradzicie To i ja czekam za odpowiedzią na ten post Nie martw się Etinka, ja też z tych mało uzdolnionych kulinarnie. Ale jestem pewna, że Solange nam tu coś doradzi, bo ona jest specjalistką Solange, dzisiaj przypomniały mi się zdjęcia Twojego pieczywa które piekłaś jeszcze w ciąży...ehh...wirtualnie czuło się zapach bułeczek :P Dobrze, że jest już Emi i nie masz tyle czasu żeby nam pisać o tych wszystkich pysznościach.
-
solange63Bluby znow wracaja w posiadanie meza (z czego bardzo sie cieszy), a Emi uczy sie jesc "dorosle" posilki. a ja się cieszę z tego, że w końcu mogę spać na brzuchu. całą ciążę cierpiałam, po porodzie myślałam że wszystko wróci do normy w tej kwestii, a tu była kolejna przeszkoda- cyce jak kamienie nocą. Solange, a jeszcze chciałam Cię zapytać jak z pokarmem stoisz, jak nie odciągasz? po prostu zanika, czy bierzesz coś na zatrzymanie laktacji?
-
Pretko, 4 miesiące na cycusiach to i tak super. Zwłaszcza, że to był okres typowo mleczny, a teraz to już dzieciaki powoli dostaną coś innego. Lepiej, żeby Aleks był najedzony po mm, niż głodny po cyckach. Ja dałam rade tylko 3 miesiące, potem już dokarmiałam. Obecnie Konrad 3 razy w ciągu dnia ciągnie cyca, a reszta to mm. Karmienie nocne to też cyc. Mój chłopczyk kochany przesypia po 12 godzin na jednym karmieniu. Przyznam się, że nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie macierzyństwo. Że tak bardzo się kocha własne dziecko- to zupełnie inny "rodzaj" miłości, dotychczas mi nieznany. ehh.. A propos kaszek jeszcze. Pediatra do której chodzę z Konradem, powiedziała mi,że kaszki mogę dawać po troszku, żeby Kondzio się grubasem nie zrobił- zaleciła wprowadzenie tego słynnego Sinlacu. Z kolei moje sąsiadki-doświadczone mamuśki mówią że Sinlac i owszem- ale najlepiej go stosować u dzieci z niższą masą urodzeniową, bo to kaszka ma dobre właściwości na przyrost ciałka. W moim przypadku dziwne to zalecenie, bo wymiary Konrada są akuratne. Moja matczyna intuicja mówi mi, żebym zaczęła od kleiku ryżowego i ewentualnie Sinlac- ale nie każdego dnia. Co o tym myślicie? Wspomnę tylko, że kaszek mleczno-ryżowych nie mogę podawać, bo Kondziu jest atopikiem (ma AZS)
-
JomiraKarimTylko najgorsze jest to, że ta gondola już niedługo będzie za mała :( A i tak już wyjęłam ten ochraniacz co jest dookoła żeby miał więcej miejsca :) W porownaniu do nas to masz jeszcze kuuupe miejsca :) Karim, też mi się wydaje że macie jeszcze trochę zapasu.
-
Pretka Dziś moja 36 letnia sąsiadka zmarła na raka, osierociła dwójkę dzieci w tym 4 latka. W takich chwilach człowiek docenia to co ma... Straszne..ogłaszam koniec złych wiadomości na dzisiaj.
-
Konrad w gondoli-zdjęcie z połowy maja. Już wtedy nie było za ciekawie. Ale nie chcę go przesadzać póki co do spacerówki bo martwię się o plecki.
-
masz rację Karim. Konrad do gondoli w śpiworze i z kocykiem zdecydowanie by się nie zmieścił już teraz.
-
KarimA najlepsze, jak ich spotkałam jakiś tydzień czy dwa tyg temu to było tak gorąco, mój mały w samym body z krótkim rękawem, a ta ich córka miała czapkę, bluzeczkę, sukienkę dżinsową, rajstopy takie grube i buty. Widziałam że już tam półprzytomna w tym wózku siedziała. A ten mój znajomy mówi do niej: Zobacz jak Bruno jest ubrany, mówiłem ci żebyś jej tak nie ubierała, tylko ją przegrzewasz heheh niektórzy czasami zapominają włączyć mózg. tylko szkoda dziecka. też byłam świadkiem takiego naubierania. Pańcia w bluzce na ramiączkach, a dzieciak w welurowych śpiochach i polarze. KOSZMAR!
-
Karim, odnośnie spacerówki...ja niestety za długo Konrada w gondoli nie powożę, bo będzie nam brakowało miejsca. My mamy x-landera XA i niestety prawda jest, że te gondolki są ciut przymałe. A że ja urodziłam wielkie chłopisko, to już na stracie mieliśmy tego miejsca mniej. Pozostanie więc montaż spacerówki przy maksymalnym nachyleniu siedziska chyba..
-
Karim, Bruno to mądry chłopczyk. mleczko= ciepły cycuś mamusi herbatka= butelka Mi pediatra nie wspominała nic o cebion multi. Daję tylko wit.D. czy powinno się coś jeszcze podawać dzieciom w wieku naszych, o czym babka mogła zapomnieć powiedzieć?
-
A mój Synek już słodko śpi. Tak mnie wzięło na płacz troszkę i napiszę Wam, że ja każdego dnia Bogu dziękuję za zdrowe i wspaniałe dziecko...bo choć wiele wskazywało na to, że będzie trudno zostać rodzicami, zostało nam to dane. ehhh...
-
No to nastrój mi się zmienił o 360 stopni :( Jak wiecie w weekend byliśmy u naszych bardzo dobrych znajomych na weselisku. Panna Młoda była już zafasolkowana, 2 miesiąc, była u lekarza, który na kilka dni przed ślubem powiedział jej, że fasolka nie rozwija się prawidłowo, i trzeba poczekać do 8 tygodnia, żeby zobaczyć czy będzie akcja serca. Dzisiaj wylądowała w szpitalu. W dniu slubu wyglądała pięknie, ale biedula nawet nie cieszyła się na to wszystko tak jak powinna, bo lekarz nagadał jej o ewentualnym łyżeczkowaniu..no i dzisiaj wylądowała w szpitalu-tyle wiemy od jej męża. Nie chcemy ciągnąć chłopa za język bo to trudna sytuacja, a do niej to po prostu boję się zadzwonić. Mam złe przeczucia, chociaż modlę się, żeby nie wydarzyło się nic złego. A jeszcze rozmawialiśmy jakiś czas temu, że urodzi im się dzidziol w tym samym okresie co nasz chłopczyk, tylko rok później..
-
hehe dziewczyny, oj te nasze dzieciaki będą się kiedyś z nas śmiały... :) :) :) ale napiszę Wam, że tatuś dumny, że syncio rozchwytywany. Tak w zasadzie nie rozumiem, co on tak puchnie, bo mały toćka w toćkę podobny do mnie :)
-
Etinka, Solange nie wie, że nasza sąsiadka, mama 5 miesięcznej Tosi też mówi o Kondziu "mój zięciu"
-
solange63Ha, Monik ogladalam zdjecia Kondzia i maz zerknal przez ramie, pyta sie kto to, to mu powiedzialam, ze przyszly ziec. Na co on- to musze go wziac na powazna meska rozmowe i niech sobie nie mysli, ze tak odrazu mu corke oddam oj biedna bedzie ta moja corcia, jak pierwszego chlopaka przyprowadzi no to rzeczywiście będą mieli przechlapane ci przyszli rycerze :)
-
Karim, gdyby Bruno się nie najadał to głodny by płakał. Myślę, że nie musisz się martwić. Tylko pozazdrościć, że jedziecie tylko na cycusiach. U nas jednak butla to już 50% jedzenia Konrada.
-
Jomira, Maja lubi powisieć na cycku, nie ma co. U mnie tak było tylko przez 1 miesiąc, potem po pół godziny, potem dwadzieścia minut, a teraz dziesięć minut i po wszystkim. Z drugiej strony to są tak fajne chwile, że mi by to chyba nie przeszkadzało :) Jeśli chodzi o spanie, to u nas od spania jest łóżeczko. Konrad doskonale o tym wie, przytula swoją pieluchę tetrową i sam zasypia, wcześniej ucałowany na dobranoc. Zdarza się też spanie w wózku, ale to w dzień podczas spacerów. Jak zaśnie mi na przykład na rękach, czy w kojcu to zawsze go przenoszę do łóżeczka.
-
Kobiety, jak ja się odmóżdzyłam przez to mamowanie od lutego!!! szok dzisiaj jak dzikus wpadłam do centrum miasta, o mały włos nie powodując stłuczki, ale na szczęście nie spóźniłam się. Rozmowa w połowie po polsku, w połowie po angielsku- więc musiałam się ostro wysilić, ale jakoś poszło. Jednak jak się języka nie używa, to trochę z głowy wylatuje. Normalnie zmęczona wróciłam do domu. Ja nie wiem, jak sobie poradzę z powrotem do pracy. tak czy siak, babka kazała mi wracac do domu i jeszcze dzisiaj przesłać CV po angielsku. Jutro ma zaaprobowac moją kandydaturę na stanowisko Senior Accountant u pracodawcy. Jeśli dogadamy się- także finansowo, może jakiś chleb z tej mąki będzie. Jak nie będzie to też się nic nie stanie. Pretka-najlepszego dla Aleksa A to Wam jeszcze pokażę mojego dzisiejszego Konradosa:
-
ehh, Jomira, pamiętam jak opowiadałaś o tych zakupach ciuchowych na jesień. Trochę się dziwiłam, ale myślałam ze Ty bardziej doświadczona to wiesz co robisz :) całe życie się człowiek uczy. My też mamy rozmiar 74 już jakiś czas na tapecie. Z ziemniakami czekam do następnego tygodnia. Póki co, mały na cycu i bebilonie pepti i kupy piękne są-tak, kupy mogą być piękne :) Jutro proszę trzymać za mnei kciuki o 10 rano. Jadę na rozmowę ws pracy na stanowisko Senior Accountant w dziale należności w nowo powstającym centrum finansowo-rozliczeniowym. Na dotychczasową pracę nie narzekam, ale przecież zawsze może być lepiej.No więc zobaczymy...