Skocz do zawartości
Forum

Monik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monik

  1. solange63Moniksolange63Ostatnimi czasy Emi spi w dzien raz- 3 do 4 godzin (zasypia kolo 13.00). zdarza sie, ze do tego utnie sobie drzemke z rana, ale to tak pol godzinki.A tak na serio to ja raczej sowa niz slowik i praca idzie mi najlepiej wieczorem i w nocy. zaczynam po 20.00 jak poloze Emi spac i koncze kolo 24.00 (czasem pozniej) O 24ej to już się przekręcam na drugi bok...
  2. Asiunia25latMój śpi ze 3 lub 4 razy po pół godziny w ciągu dnia a w nocy pierwsza pobudka juz o 23(zasypia o 21-22). Budzi mi się 4 albo 5 razy w nocy. Nie wiem kiedy on da mi sie wyspać. Być może jak skończę go karmić piersią jak było w przypadku mojej córki. W dzień jest niegrzeczny a na podwórku to daje koncert aż uszy bolą. Nie lubi wózka i tyle. Na rękach cisza ale nie zamierzam cały czas go nosić bo mi ręce odpadną. Ludzie sie dziwią jak ja sobie daję radę z nim. Ja nie wiem czy ja popełniłam jakiś błąd czy on po prostu ma taki charakterek ale mówię wam, że mi jest z nim ciężko. Najgorzej jak trzeba obiad zrobić a mu nie pasuje bujaczek, mata i żadne zabawki. Co chwila muszę do niego podchodzić i go zabawiać. Jak odchodzę to ryk i rzadko kiedy sobie poleży dłużej niż 10 minut grzeczny. No to się wyżaliłam. Asiunia, może po prostu taki egzemplarz Ci się trafił :) chrześniak mojego męża też w wózku nie uleżał, niektóre dzieci po prostu tego nie lubią. może jak przesiądziecie się na spacerówkę Mały będzie więcej widział i będzie grzeczniejszy? Był czas, że Konrad tez mi ryczał jak tylko zostawiłam go sama na macie, w łóżeczku, a na rękach było cacy. W końcu podjęłam próbę nie reagowania na to ryczenie. 2 dni i Konrad się nauczył, że czasami trzeba się zająć sobą bez mamy. Nie znaczy to, że ciągle go gdzieś zostawiam i znikam z oczu. ale jak na przykład chcę się wykąpać, to już go nie taszczę na leżaczku do łazienki, tylko zostawiam w kojcu i się bawi. A było tak, że brałam go ze sobą, on się darł, ja brałam prysznic, z którego i tak nic nie miałam, bo zaraz byłam spocona od tych krzyków. Może Kamilek też wyczaił, że wystarczy pokrzyczeć i mama jest na zawołanie?
  3. solange63Ostatnimi czasy Emi spi w dzien raz- 3 do 4 godzin (zasypia kolo 13.00). zdarza sie, ze do tego utnie sobie drzemke z rana, ale to tak pol godzinki. W 1 tygodniu życia Konrad spał za jednym razem po 3-4 godziny :) Potem to już sobie je systematycznie skracał. No przez taki czas to można sobie sporo zrobić w domu..
  4. Mały zbój w końcu padł jak kawka. Jestem w szoku ile Wasze dzieci śpią! no oprócz Asiuni :) Mój Konrados to pośpi rano około godzinki, a potem to dopiero późnym popołudniem tak też około godzinę. I to wszystko. Nocki są ok więc nie narzekam. Poza tym, potrafi sam zajmować się sobą na macie, kocu, w kojcu, czy łóżeczku. A jak może mi towarzyszyć na bujaczku to już w ogóle nie ma problemu, bo może wszystko obserwować.
  5. JomiraMonik Gratuluje i dalej trzymam kciuki. Co do koncernow - znam to! Kiedys przechodzilam przez 5 etapow, by na koniec dowiedziec sie, ze przegralam z facetem. Jakos mnie to nie zdziwilo, bo jako dyrektor zawsze chlop lepszy (sarkazm :) jak to mawia moj syn za oslem z Shreka). Ale Tobie zycze bys z zadnym chlopem nie przegrala. Walcz :) Ja tego nie pojmuję, ale tak rzeczywiście jest! w czym te chłopy lepsze!? a jeszcze-co gorsza, najczęściej jest tak, że na analogicznym stanowisku zarabiają większą kasę niż kobiety.
  6. JomiraDziewczyny przyznam sie do czegos. Zupelnie przypadkowo (Mala byla u corki i obok stal laptop) zauwazylismy, ze Maja interesuje sie tym co tam widzi. Corka sprobowala z Teletubisiami... Maja wgapiala sie w to z rozdziawiona buzia. No i stalo sie Jak juz Mloda medzi na potege, to jej wlaczamy na you tube jakis krotki filmik. Ba, zamowilam nawet dvd. Jedynie co, to obiecalismy sobie z mezem, ze nie wiecej niz 10 minut dziennie. To i ja się przyznam. U nas też jest TV od kilku dni. Około 15 minut rano- bajka na Mini Mini o parowozach. Tytuł uleciał mi z głowy, ale Młody aż piszczy jak widzi. To wina jego ojca, bo pewnego ranka pojechałam po zakupy, a tata nie wiedział co z dzieckiem zrobić, to je posadził przed telewizorem!!!!! akurat leciała bajka z tymi parowozami. A Młody jak zaczarowany...
  7. No nic, pakujemy się na dwór. Pół godziny z cycem w buzi (szok-dawno tego nie było) i pieluchą na głowie dziecko pokimało, ja przy okazji też. Więcej było ciumkania, niż jedzenia podejrzewam....
  8. Ja nie wiem co jest, ale to chyba jakieś forumowe fluidy. Konrad jest dzisiaj upierdliwy na potęgę. Idę poleżakować z nim i dać mu cyca, może uśnie trochę. Dałam mu dzisiaj 40 ml świeżego soczku z jabłek. Wytrąbił wszystko i się wydarł wniebogłosy jak się skończyło.
  9. justyna.sankoMonik z rozmowy o pracę na rozmowę! super, pewnie znajdziesz coś ciekawego!: Justynko, to drugie spotkanie w sprawie tej samej roboty :)
  10. Solange, wygląda na to, że to dopiero połowa drogi. Te międzynarodowe koncerny mają strasznie upierdliwe procesy rekrutacyjne. Tak czy owak, strrrrasznie jestem ciekawa czy zaproponują mi pracę, czy stwierdzą że jednak się nie nadaję
  11. O retyy, dziewczyny, przecież ja nie napisałam że słoiczki to samo zło i w życiu nie podam dziecku gotowca. Uważam tylko, że przesadą jest dawanie dziecku tylko i wyłącznie dań gotowych- u syna mojego kuzyna wystąpiły problemy żołądkowe, nie wiadomo czy od tego ( a zaznaczam że jadł tylko i wyłącznie gotowce, bo jego mamie, mimo że siedziała z tyłkiem w domu nie chciało się gotować). Może to miało jakieś znaczenie, a może nie. Konrad, póki poznaje "nowe smaki" wolę, żeby dostał coś co sama ugotuję, aniżeli gotowe posiłki. Na słoiczek też przyjdzie czas- w sytuacji awaryjnej, czy jak po prostu wrócę padnięta na pysk z pracy i nie będzie mi się chciało w garach mieszać. Tyle w temacie. Z pozytywów dzisiejszego dnia-zadzwoniła dzisiaj babeczka z prośbą o spotkanie w sprawie nowej pracy. Wooo hoo :)
  12. Solange no to w kwestii wpadania w złość Emi i Konrad mogą sobie ręce podać. Konradowi, jak tylko coś nie idzie po jego myśli- na przykład nie może wpakować zabawki do buzi (bo jest za duża), czegoś zerwać, doturlać się po coś, to zaczyna tak wrzeszczeć, krzyczeć i piszczeć że aż głowa puchnie :) Nulko, trzymam kciuki za Was, mam nadzieję, że Radzio zaakceptuje coś innego niż cyc, i nie będziesz się musiała martwić. Ja wczoraj dałam Konradowi sinlac, który mu smakuje z tego co zauwazyłam, bo zjadł spooro. No i był soczek ze świeżo wyciśniętego jabłka ( podawany na łyżeczce)i też zdecydowanie przypadł mu do gustu. Dzisiaj jadę po niekapek. U nas-odpukać w niemalowane-od dłuższego już czasu Konrad zasypia koło 19 lub 19.30 i śpi do 6 rano z jedną pobudką o 1 w nocy. Ale żeby nie było gładko, to Mały opanował do perfekcji wyciąganie smoczka z buzi, którego ma do zasypiania, i nim zaśnie to dziesiątki razy wyciagnie go z buzi i wrzeszczy bo nie może trafić z powrotem. To znaczy trafia, ale nie częścią którą należy, a na przykład kawałkiem tej plastikowej obwódki. W efekcie podczas wieczornego zasypiania robimy z M kilometry żeby mu pomóc tego smoka wsadzić. Mamy nawet zmiany 3/3. On idzie 3 razy, potem ja i tak na zmianę. Póki co, śmiejemy się z tego. A Konrada podejrzewam, że celowo smoka wyciąga, bo wie że któreś z nas przyjdzie. Jak któreś z nas wchodzi do sypialni, w której panuje półmrok, najpierw widzimy wyciągniętą rączkę ze smokiem, a jak już znajdziemy się przy łóżeczku to jest dziki okrzyk radości ( gdzie tu wyciszenie przed snem...) i naprowadzenie rączki ze smokiem do otworu gębowego.
  13. solange63Monik Ja nie namawiam do podawania dzieciom gotowych dan (sama tego nie robie), ale taka dyskusja co lepsze, jest podobna do wybierania pomiedzy mlekiem mamy, a modyfikowanym- zawsze znajda sie zwolennicy jednego i drugiego.zgadzam się. Każda mama wie, co dla jej dziecka jest najlepsze ;)
  14. solange63Karim wiekszosc sie zgadza, ale ta lyzeczka kaszki manny mi sie nie podoba. We wszystkich poradnikach, jakie czytalam jest napisane, zeby wprowadzac gluten stopniowo, w malych ilosciach. maksymalnie pol lyzeczki dziennie do zageszczenia, np. zupki.Na dunskiej rozpisce mam gluten od 6 miesiaca. Solange, mi pediatra powiedziała że gluten należy zacząć wprowadzać pomiędzy 4 a 6 miesiącem- z zaznaczeniem, że nie mam się spieszyć.
  15. JomiraMoim zdaniem co innego nie dawac - ja tez nie daje. A co innego twierdzic, ze od tego mozna dostac choroby zoladka. Ja nie twierdzę, że choroba żołądka to wyłącznie efekt karmienia 4 lata gotowymi daniami. Może to nie miało żadnego znaczenia, a może kluczowe?
  16. solange63krolowa_angielskaDziewczyny ale te wasze maluchy wcinają- zazdroszczę, mam nadzieję, że jak zacznę Julowi rozszerzać dietę to też tak będzie reagował ochoczo:) Ostatnie dwie noce- zaczął budzić się ok 2-3 i w ryk- a już tak ładnie spał do 5-6 rano, bez pobudki. Dopóki nie dostanie butli nie ma szans, na uspokojenie i właśnie nie wiem, czy to przypadkiem nie z tego powodu, że jest głodny, może mleko mu już nie wystarcza...? Kupiłam wczoraj kaszkę i zaczynam dosypywać do mleka (pamiętam, że wy tak robiłyście), żeby co nieco zagęścić, może pomoże...Myślę, że to jest powód, bo jak tylko dostanie butlę to się uspokaja i koniec- co myślicie? Chyba niektóre z was kupiły już pierwsze niekapki- ja też znalazłam fajny dla Jula- tylko nie wiem, czy się nadaje, ale napisane jest 4+msc, więc chyba ok...Taki jest...W ogóle miseczkę też z tamtąd zamówiłam i jest super- tyle, że jeszcze nie używana...hehe mOmma O - kubek niekapek nowość 4m+ Z plus GRATIS (1649601542) - Aukcje internetowe Allegro Monik ja się z Tobą zgadzam, też nie mam w planach podawania słoiczków- tylko w wyjątkowych przypadkach (wycieczka, dłuższe wyjście itp.) Osobiście wolę wiedzieć co moje dziecko je, a cena też nie jest zachęcająca- aczkolwiek nie zarzekam się, że nigdy żadnego nie podam...ale kosmiczny ten kubek. nie doradze, bo taki widze pierwszy raz w zyciu i nie znam nikogo, kto by go uzywal. No rzeczywiście kosmiczny-pierwszy raz widzę taki niekapek...
  17. Karim, ta rozpiska jest bardzo podobna do mojej. Kaszki mleczno-ryżowe wykluczyła mi pediatra ze względu na skazę białkową. Podałam dzisiaj małemu Sinlac i spooro zjadł, widać mu smakuje.
  18. Każdy ma swoje zdanie- cecha dyskusji. Jasne, że warzywka od babci z bazaru mogą pochodzić z ogródka przy autostradzie, ale nie dam się przekonać że słoiczki są takie dobre dla dzieci- wystarczy spojrzeć na termin przydatności na etykietach. Bez konserwantów te papki miałyby termin przydatności 3 dni. Zdrową żywność to można mieć jedynie z własnego ogródka.
  19. Bardzo się dziwię, że podajecie gotowce ze słoików na tak wczesnym etapie wprowadzania nowych pokarmów do diety maluchów. Nie zarzekam się, że nigdy nie podam soczku, czy deserku- bo podam na pewno, ale nie teraz. Słoiczki, mimo że przygotowywane z upraw kontrolowanych, to raczej "wyjście awaryjne" aniżeli materiał na codzienny posiłek...to żywność przetwarzana i na pewno nieporównywalnej jakości do ugotowanego/uparowanego ziemniaka z marchewą, czy brokułem- nawet z warzywa kupionego na lokalnym rynku warzywnym. Żona mojego kuzyna też karmiła dzieciaka słoiczkami, i w wieku bodajże lat 4 trafił do szpitala z wielkimi problemami żołądkowymi. Dzisiaj ma lat 17 i jest na specjalnej diecie. Pretko, trzymam kciuki, żeby wysypka była tylko efektem gorszej jakości warzywa. Ja zaopatruję się na targu warzywnym. Zawsze idę do babeczki, której stoisko wygląda najmniej efektownie, warzywa też nie są "jak z obrazka", bo ona sprzedaje to, co wyprodukuje na swojej działce-wychodzę z założenie że w markecie lepszych warzyw nie dostanę. Stioska rasowych plantatorów omijam. Nulko, Radzio to mały uparciuch. Widać że cycek najbardziej mu odpowiada. Na pewno w końcu zaakceptuje butelkę, może to jeszcze nie czas dla niego. Jeżeli nie planujesz powrotu do pracy po macierzyńskim to się nie stresuj, macie jeszcze czas.
  20. Pojechałam do RTV Euro po Aventa. I zonk-nie ma. Można zamówić przez stronę internetową i odebrć w sklepie. Co za idiotyzm! Dzisiejsza próba ziemniakowa okazała się niewypałem. Póki nie mam aventa, ugotowałam w mundurku ziemniaka, w robocie zrobiłam papkę i wymieszałam z mlekiem z cyca. Młody zjadł ze 3 łyżeczki i zaprezentował odruch wymiotny. Myślę, że błędem było podanie pyry pomiędzy karmieniami mlekiem. Jutro spróbuję na głodniaka. A może ja źle przygotowałam tą pyrę? Bo w tym robocie to się zrobiła taka gładka papka, bez żadnych grud-ale to chyba tak być powinno? po dodaniu mleka było bardziej płynne.
  21. Kobietki, ja uciekam, do juterka.
  22. no to się zgadałyśmy w jednej chwili ;)
  23. Etinko, wyczaiłam właśnie, że Avent za 250 w RTV EURO AGD można kupić. A w inncyh miejscach jest nawet za 440 zł. Aż taka rozbieżność cen?
  24. Opole sobie oglądam. Muzycznie też jestem zacofana przez ostatnie miesiące. A tu moja ulubiona Kasia Kowalska śpiewa jakąś nieznaną mi piosenkę...
  25. Solange, mój chłop w maju był na kawalerskim. Pierwszy raz chyba na striptizie z chłopakami był, bo się potem cieszył jak dziecko z lizaka, że tyle cycków naraz to nigdy nie widział hihi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...