-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monik
-
solange63Moniksolange63Heh, to faktycznie slono sobie licza. My w 2006 roku placilismy 30 zl za metr, moja mama biadolila, ze to drogo, ze mamy sie wstrzymac, itd. a teraz cena wynosi 50 zl . dzialke tez mamy na wsi, ale to cale 3km od centrum miasta, a mieszkanie na wsi ma zalety, np. o wiele mniej placi sie za wode ::)zależy gdzie. Ja mieszkam na wsi, a za metr płacę 15 złotych!!ale za to moja mama, 300 km stąd 3,50 :) tak sobie myślę, że może dlatego, że tu nie ma kanalizacji, tylko są szamba. No jak sie kupuje hurtem to nic dziwnego, ze tak tanio To w koncu mieszkasz w Poznaniu, czy na obrzezach? Solange, ja mieszkam w Zalasewie- w zasadzie to dzielnica mieszkalna Swarzędza, ale administracyjnie to oddzielna wieś. ( do Poznania, a właściwie tablicy mam 2 kilometry)
-
Mafinko, tak, zielononóżki też mają. (kogut plus 2 kurki) Nie wiem, czy to moja mama tak trafiła, ale Dżordż-kogut zaczyna piać od 3 nad ranem. Jak u nich jestem to cholery dostaję, bo nie jestem przyzwyczajona, a on gębę drze głośno. ale ogólnie jest baardzo ładny. Ojczym już mu kilkakrotnie groził że będzie z niego rosół, ale moja mama stwierdziła że u niej ma dozywocie i rosołu z niego nie będzie. Poza tym ktoś musi dbać o 2 kurki które są jego towarzyszkami. Obecnie czekają na wylęg bażantów bananowych,królewskich i kaukaskich-to są dopiero piękne ptaki.. Łownych wykluło się z miesiąc temu 12 sztuk więc oby tak dalej. Byliśmy nawet u hodowcy, który jest prawdziwym pasjonatem i wyobraź sobie, że on trzyma w wielkich klatkach papugi z bażantami. Dzieciaki mają frajdę, ptaki śpiewają jak narwane- ale z tego co piszesz na brak ptasiego śpiewu narzekać nie możesz :)
-
solange63Heh, to faktycznie slono sobie licza. My w 2006 roku placilismy 30 zl za metr, moja mama biadolila, ze to drogo, ze mamy sie wstrzymac, itd. a teraz cena wynosi 50 zl . dzialke tez mamy na wsi, ale to cale 3km od centrum miasta, a mieszkanie na wsi ma zalety, np. o wiele mniej placi sie za wode ::) zależy gdzie. Ja mieszkam na wsi, a za metr płacę 15 złotych!!ale za to moja mama, 300 km stąd 3,50 :) tak sobie myślę, że może dlatego, że tu nie ma kanalizacji, tylko są szamba.
-
mafinkaAmelka85Dziewczynki pozwole sobie zrobic taka mini sonde na potrzeby wlasne:) co byscie wybraly mieszkanie w miescie ( wszedzie blisko wiekszy wybor przedszkoli szkol zajec pozalekcyjnych, baseny, kluby fitness itp wiecie zalety duzego miasta) czy mieszkanie na wsi, ( wlasny dom z ogrodem, cisza spokoj, swierze powietrze itp ) albo jak to wszystko polaczyc zeby wszystkim bylo dobrze??? (widoki są fantastyczne bo na góry, dużo lasów w okolicy). . ehhh, bajka :) Mafinko, to kiedy można Cię odwiedzić?
-
Solange, moja mama 4 lata temu kupiła za Żuławach działkę 650 arów i nie ma problemu z jej zagospodarowaniem. Wybudowali dom, mają konie pod siodło i teraz rozpoczęli przygodę z bażantami. Zastanawiamy się z moim M, czy nie budować się z drugiej strony działki za pagórkiem, tak że nawet byśmy się nie widzieli :) póki co sen z powiek spędza nam temat pracy, bo na tamtych terenach zarobilibyśmy połowę tego co tutaj, w Poznaniu. Mamy też 2 opcję- mój M dostał kilka ha w spadku niedaleko samej Wisły i zastanawiamy się czy nie sprzedać tego i nie kupić sobie domu pod Poznaniem-częściowo w kredycie. Samej działki nie mam zamiaru kupować i potem się budowac bo ceny działek blisko miasta są przerażające- 150 do 200 tysięcy. A ja jak już mam mieć domek to pół metra trawnika i płot mnie nie satysfakcjonuje :) Ziemia jest-tylko nie tam gdzie trzeba. Amelko-opcja 2 zdecydowanie.
-
mafinkaMonikA tak z innej beczki.Nie wiem, czy to jakieś po ciążowe dolegliwości, ale od kilkunastu tygodni bardzo bolą mnie kolana ( tak, że czasami ciężko mi wchodzić po schodach), kręgosłup w dolnym odcinku no i stopy- a w zasadzie śródstopie, tak że ból mi sprawia na przykład kręcenie stopą kółek. Lekarz to mi raczj nie pomoże, ale myślę o jakimś kręglarzu albo coś, bo rano to jestem jak zardzewiała, tak ciężko mi się rozruszać. Monik a ja bym to jednak skonsultowała z jakimś ortopedą. Mam podobnie, z tym że z kolanami miałam problemy dużo wcześniej (urazy narciarskie, gra w tenisa i ogólne sport wyczynowy). W ciąży pod wpływem przyrostu masy ciała kolana odmawiały mi posłuszeństwa, dosłownie uginały się kiedy chciały (nie raz kończyło się lądowaniem na tyłku). Ostatnio wystarczył mały meczyk badmintonowy i zerwałam ścięgna i uszkodziłam łękotkę z tym, że ortopeda przed zabiegiem powiedział, że przyśpieszyło to tylko sprawę, bo góra rok, dwa lata i byłoby tak samo. Z kręgosłupem mam trochę inny problem, bo boli w odcinku szyjnym (niestety drętwieją mi ręce) a z lędźwiowym bólem znamy się od lat. Nalegam, żeby przed kręglarzem zobaczył Cię dobry ortopeda. a dziękuję Mafinko. Jak radzisz skonsultuję się z ortopedą i zobaczymy co dalej. Kurczę w nocy i rano to mi normalnie ciężko wyjąć Konrada z łóżeczka, a teraz jest jeszcze wysoko, co będzie jak zostanie obniżone?...
-
U nas nocka standardowa-12 godzin z jedną pobudką na cyca :) problemem za to staje się tetra-towarzyszka Konrada. Mianowicie od jakiegoś już czasu tak potrafi zapieluchować sobie twarz że aż oddech mu bardzo przyspiesza, , bo nie potrafi jej sobie zdjąć i się denerwuje i mam wrażenie trochę przestrasza. Jak mu zabiorę tetrę, to kocyk sobie naciąga na głowę, w efekcie czego nakryty jest od czubka głowy, a stopy gołe. Chyba podzielę tetrę na 2 części. Poza tym, tetra swego czasu służyła za przytulaka, ale teraz to już nie wystarcza i Konrad wsadza łapkę pod poduszkę i przytula się do poduszki, którą zagina i przykłada do twarzy. Kupiłam mu nawet takiego przytulaka-niewypchanego misia, ale to nie przeszło.
-
Karim, trzymam kciuki aby Bruno dzielnie zniósł jutrzejsze ćwiczenia :) przystojniacha z Twojego synka :) a Ty wyglądasz rewelacyjnie... :)
-
JomiraMonikA tak z innej beczki.Nie wiem, czy to jakieś po ciążowe dolegliwości, ale od kilkunastu tygodni bardzo bolą mnie kolana ( tak, że czasami ciężko mi wchodzić po schodach), kręgosłup w dolnym odcinku no i stopy- a w zasadzie śródstopie, tak że ból mi sprawia na przykład kręcenie stopą kółek. Lekarz to mi raczj nie pomoże, ale myślę o jakimś kręglarzu albo coś, bo rano to jestem jak zardzewiała, tak ciężko mi się rozruszać. Monik - kreglarz ok, ale pamietaj, ze jak najrzadziej. To zdanie mojego przyjaciela ortopedy. Czesta inwazja kreglarza powoduje, ze stawy staja sie zbyt elastyczne i wszystko sie poluzowuje - tak w duzym uproszczeniu oczywiscie. No i pytanie czy to kreglarz z wyksztalceniem medycznym czy znachor? W rece znachora w zyciu bym sie nie oddala :) ehh Jomira w ręce znachora to raczej się nie oddam, ale myślałam żeby poszukać jakiś ośrodek rehabilitacyjny, tam na pewno mają specjalistów od takich problemów.
-
Nulko, za dobrze mamy :) jakbyśmy musiały wstawać w nocy co 3 h to dopiero poczułybyśmy Pana Boga w niebie hehe Fuzja marchewki z pyrą okazała się strzałem w 10 :) zapite kompocikiem z jabłek- bez zachwytów, ale jednak! Słuchajcie, jak takiego obiadku mi wyszło na 2 razy, to chyba mogę porcyjkę przechować w lodówce do jutra, co? nie chcę mrozić na razie- hurtowo zacznę robić jedzenie przed pójściem do pracy i jak już dieta będzie bardziej zróżnicowana celem utworzenia zapasów.
-
Zwinne te Wasze dziewczynki :) Mój chłopak opanował póki co przewroty z brzucha na plecy oraz leżenie na bokach. No i nadmienię tylko że śpi już 1,5 h! tyle dobrego że na balkonie, to chociaż pooddycha nadwornym powietrzem. A ja już czekam z pyrami i marchwią, a on śpi w najlepsze :)
-
Dosypałam łyżeczkę cukru trzcinowego..nie wiem czy to mądre, ale jest w smaku słodki.
-
solange63Monik moga byc pociazowe, a moga pokonradowe Twoj synus do lekkich nie nalezy, a jesli mialas jakies stare, niedoleczone kontuzje to moga sie odezwac.uuu ja pamietam, moi rodzice jezdzili do takiej pani, jak bylam mala to juz wtedy miala ze 100 lat; stawiala banki, potrafila nastawiac wybite stawy, ze zlamaniami tez sobie radzila. wszyscy ja zachwalali. wiesz co, kontuzje to na 100 procent nie. Myślałam, czy to przypadkiem nie są jakieś niedobory witaminowe, ale to raczej też nie, bo łykam sobie i Pola Zieleni i New Life ciągle, więc to raczej nie to. Tak czy siak, coś muszę zrobić, bo mam dolegliwości jak staruszka, a w dodatku one najnormalniej w świecie utrudniają mi życie.
-
Solange, ugotowałam kompot z jabłek. Taaki dobry, że sama sporo wypiłam. Zobaczymy, czy Konradowi zasmakuje, jak wstanie. Tak, tak- mój chłopiec znowu śpi :) Znajoma dentystka uczuliła mnie ostatnio, żeby nie przyzwyczajała dziecka do picia herbatek granulowanych, bo coraz więcej małych dzieci ma próchnicę już w zębach mlecznych, a herbatki podobno bardzo się do tego przyczyniają. Polecała właśnie kompoty i wywary z ziół... Ja tam nie wiem i tematu nie zgłębiam, ale taki kompocik to pyszna sprawa. Jutro ugotuję z jabłek i gruszek- zmiksowane też nada się na deserek. No a dzisiaj wielka chwila- marchew+ pyra na obiad.
-
A tak z innej beczki. Nie wiem, czy to jakieś po ciążowe dolegliwości, ale od kilkunastu tygodni bardzo bolą mnie kolana ( tak, że czasami ciężko mi wchodzić po schodach), kręgosłup w dolnym odcinku no i stopy- a w zasadzie śródstopie, tak że ból mi sprawia na przykład kręcenie stopą kółek. Lekarz to mi raczj nie pomoże, ale myślę o jakimś kręglarzu albo coś, bo rano to jestem jak zardzewiała, tak ciężko mi się rozruszać.
-
solange63Pretko stronka bardzo fajna, ale nie bylabym soba gdybym nie wyglosila zastrzezen w przepisach od 4 miesiaca jest pietruszka (ktorej jeszcze nie powinno byc), no i zaskakuje mnie troche ten kurczak, w dodatku nie piers, a skrzydelka wiecie co, oszaleć można. Głowa mnie zaczyna boleć od tego myślenia, co można, czego nie można, co lepsze a co gorsze. Pamiętam jak dziś, jak moja mama mojemu bratu zaczęła wprowadzać jedzonko. A zaznaczam że brat urodził się z wagą 2 kg w 37 tygodniu. Zaczęła w 3 miesiącu zycia od papek oczywiście. Ale nie bujała się tak jak ja, żeby szukać super warzyw, gotowac je oddzielnie, bez soli itede. Po prostu wyciągała z rosołu gotowanego w warzywach co trzeba, łącznie z piersią z kurczaka, mieliła na papkę i wsio. Bardzo szybko zaczęła dodawać ryż. Ja wiem, że wiedza, medycyna i to wszystko razem wzięte poszło znacznie do przodu....ale tak się czasami zastanawiam jak tu znaleźć złoty środek. co do pietruszki, to pediatra za każdym razem mi przypomina, że na razie nie wolno mi jej podawać Konradowi.
-
Pretko, ja też myślałam o tym, żeby odpuścić jeszcze troszkę. Ale muszę go jakoś przyzwyczajać do innego jedzenia, bo za dwa miesiące Mały pójdzie na około 6 h dziennie do żłobka i będzie musiał coś jeść. A boję się, że kolejny miesiąc zwłoki tylko pogorszy sprawę. Poza tym jeszcze tylko lipiec jestem z nim cały czas, bo niestety 4 sierpnia wracam do pracy i na miesiąc babcia weźmie go w obroty.
-
solange63Moja corka mnie dzisiaj zaskoczyla. Wczoraj ugotowalam dla niej kompot z jablek, zeby miala do napicia po obiedzie, wytrabila 120 ml. Jablka wyjelam i zmiksowalam, zeby miala na deserek. dalam jej dzis na sprobe jedna lyzeczke, najpierw zaczela pluc, potem sie krztusic, a na koncu zwymiotowala na mnie To chyba te 4 pojemniki, zaczekaja pare tygodni- moze jej sie odmieni. Ty nic nie mów. Wczoraj dałam Małemu marchwekę, bo pyra mu nie podchodzi. Od razu był odruch wymiotny. Marnie nam idzie to "przyswajanie nowych smaków". Zastanawiam się, czy może jak zmieszam pyra i marchew będzie lepiej? jabłka idzie jako tako. Dobry pomysł z tym kompotem-spróbuję.
-
Jomira, tłok w tej Waszej sypialni :) ja jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to poprosiłam grzecznie Mini aby zostawała spać w swoim legowisku. Nauka nowego przyzwyczajenia zajęła jej...kilka dni. U nas jest tak, że jak Konrad śpi to mogę odkurzać przy jego łóżeczku (dosłownie) i on się nie obudzi.Może Maja jakoś bardziej czujnie spała?
-
Joasiu, suwaczki prezentują się super! Dziękujemy :) Czy one będą jakoś "przyklejone" na 1 stronę naszego wątku?
-
Wracamy chyba do normy :) Konrad jak wczoraj padł o 19ej tak spał do 6 rano z przerwą o 1.30 na cycka. Pokulał się godzinę w naszym łóżku i o 7 zasnął i spał do 9ej- czyli standardowo. Zaczynamy dzień :) Wiecie co, ja to jakaś dziwna jestem. Im dłużej Mały daje mi spać, tym gorzej mi się wstaje i rozkręca.
-
JomiraZalezy ile spi w nocy. Generalnie nasze dzieci powinny spac okolo 14-15 godzin na dobe. Aczkolwiek powinien jednak w czasie dnia sie przespac. Moze sprobuj ustalic rutynowe godziny i zachowania. U mnie dziala jak zloto! Mniej wiecej stale godziny i mniej wiecej stala kolejnosc. U mnie też działało. Do dzisiejszego dnia :)
-
Do wczoraj wszystko działało jak w zegarku. Spanie nocne od 19.30 do 6 rano z jedną pobudką o 1 w nocy. W dzień 3 drzemki o mniej więcej stałych porach- w sumie około 2,5 do 3 godzin. A ostatniej nocy Konrad nie wstał o 1 w nocy, tylko dopiero o 4 nad ranem. Nie spał godzinkę, a jak już zasnął to spał do 7.30. Nie domyśliłam się przyczyny tej zmiany. Mam nadzieję, że to jednorazowy wyskok.
-
Konrado pobił dzisiaj swój kolejny rekord nie spania w dzień. Od 7.30 rano do 18.30 spał raz pół godziny!! czy to normalne?! po kąpaniu nie miał już siły na karmienie. Wypił 50 ml i odleciał. Dobrze, że 2 godzinki wcześniej ciągnął cyca, to mam nadzieję, że zasnął jako tako najedzony. Nasz dzisiejszy hit (znam już na pamięć :) YouTube - My jesteśmy krasnoludki Padam na twarz...
-
Amelko, serdeczne gratulacje dla Waszej trójeczki :)