Marcelina

Dość wcześnie dostałam tym razem @, bo po 26 dniach, ale plamienie miałam tylko dzień przed @. Wcześniej przez długi czas 2 dni, a ostatnie 2 m-ce aż 5 dni, więc chyba sukces. Koleżanka jednak przyszła, ale działamy dalej.

Okres odstałam po 26 dniach, wygląda na to, że ten 12 dzień ze skokiem temperatury i bólem podbrzusza to była dokładnie owulacja.

Okres dostałam po 26 dniach (1 raz tak szybko, normalnie mam 28 +/-1), ale plamienie miałam tylko 1 dzień przed @, a nie aż 5 jak przez ostatnie 2 m-ce.

Okaże się za ponad tydzień, czy plamienia ustały, bo miałam leczenie 6 dni, a teraz jestem w 17 dc, napiszę oczywiście wszystkie obserwacje.

Witamy serdecznie

Dziękuję bardzo za odpowiedź. Nie robimy niczego na siłę, aczkolwiek przez ostatni tydzień brałam lekarstwa przeciw ureoplażmie i miałam skończyć je brać wczoraj, a od dziś na weekendzie mieliśmy "działać". Podczas leczenia nie powinno się współżyć. Prowadzę obserwacje od kilku miesięcy i zawsze mam wyraźny skok 15 lub 16 dc. W zeszłym miesiącu miałam 13-tego, a w tym już 12-tego. Dlatego pomyślałam, że 14 dc to może być juz 2 dni po owu i może być już za późno - dlatego zadałam pytanie. Wczoraj jednak współżyliśmy, a dziś już nie wzięłam ostatniej tabletki. Owulację raczej powinnam mieć, tydzień temu Pani doktor powiedziała mi podczas USG, że będzie z prawego jajnika. Czy z tego wynika, że dzień skoku temperatury wcale nie musi być dniem owulacji? Czytałam, że ból podbrzusza może być 2 -3 dni przed owu, ale wszędzie piszą, że po skoku zaczyna się już faza lutealna.

AnormalnośĆ

Czy ktoś mi może napisać kiedy dokładnie jest owulacja? Mam regularne cykle (27 -29) i wg wykresu owulacja mi wychodzi w 13 -15 dniu (zależy od cyklu). Wczoraj temperatura spadła mi do 36,3°, a dziś rano skoczyła do 36,7° - 12 dc. Do tego od rana mam potworny ból podbrzusza (zresztą prawie zawsze mam w okolicach owulacji). W takim razie jestem w trakcie jajeczkowania? Skoro temperatura wzrosła rano, to może to już trwać np. od wczoraj i skoro owulacja trwa 24 h to dziś wieczorem jest ostatni dzwonek na współżycie? No i jeżeli dziś jest owulacja w 12 dc to @ powinnam dostać w 26 dc?

Już kiedyś odpisywałam na temat tych plamień, ale napiszę jeszcze raz. Ja od roku miałam 2-dniowe brązowe plamienia przed @, ostatnie 2 m-ce nawet 5 dni przed @. Zrobiłam posiewy z szyjki macicy i wyszło, że mam bakterie ureaplasma, które jak najbardziej mogą powodować plamienia międzymiesiączkowe i bóle brzucha (są też inne objawy, ale ja miałam te + częstsze sikanie). Za każdym razem jak dostawałam plamienie wyczytywałam w internecie, że niektóre kobiety tak mają w ciąży, albo, że to jest plamienie implantacyjne. Zbędne łudzenie. Jeśli nadal plamisz przed @ zrób posiewy (50 - 90 zł). Ja dziś łykam ostatnią tabletkę i na weekendzie działam. Zobaczymy czy i tym razem wystąpią plamienia (oby nic nie wystąpiło).

Wątróbkę należy jeść, bo jest bardzo zdrowa, ale niektórzy niestety jej nie lubią, przede wszystkim za jej gorzki smak. Dlatego też koniecznie należy ją moczyć w mleku, żeby się go pozbyć. Ja moczę już dzień wcześniej. Robię ciasto - takie jak na naleśniki: mąka, jaja, mleko i dodaje dużo czosnku. Obtaczam wątróbkę w tym cieście i smażę - gwarantuję, że nie czuć wątróbki i nawet Ci co nie lubią - zjedzą (no chyba, że i czosnku nie lubią).

Tak więc sama sobie odpowiem :) Na ureaplasmę dostałam azitromycynę (Sumamed). Jest to leczenie 3-dniowe po 1 tabletce na dzień. Ja dostałam podwójną dawkę (6 dni) dla pewności. Prawdopodobnie te bakterie były przyczyną moich plamień przedmiesiączkowych i bóli podbrzusza. Zobaczymy czy pomoże, od jutra zaczynam walkę z tymi żyjątkami i za jakieś 3 tygodnie okaże się czy pomogło na plamienia.

Moja siostra do 5 m-ca nie mogła nawet zębów umyć, bo cofało

Jeszcze nie jestem obeznana w poruszaniu się tutaj, ale myślę, że za parę dni będę już smigać jak nic. Mam 33 lata i ostatnio zaczęłam się starać, kilka miesięcy nie wychodziło, więc zrobiłam wszystkie badania. Hormony mam książkowe, ale przyczepiła się do mnie ureaplasma, która prawdopodobnie przyczynia się do braku efektów moich starań. Jutro idę do lekarza po antybiotyki i zobaczę co dalej. Nie wiem po jakim czasie leczenia można się starać, ktoś wie?

Też tak uważam, powinnaś jej mówić o następnej ciąży, unikając dyskusji o tej straconej.

Czy któraś z Was to miała w czasie starań i jak długo się leczyła, po jakimś czasie zaszła w ciążę ??

ZygotA

Ja mówię, że zapatrzyłam się na Ewę Drzyzgę (1 dziecko miała w wieku 36 lat), po czym się uśmiecham i dają mi spokój

To tylko dla mamusiek :(

Cytrusmint - nie chcę chłodzić twoich oczekiwań, ale na swoim przykładzie wiem, że brązowe plamienia niczego dobrego nie wróżą. Wiele razy czytałam, że dużo kobiet to ma, że to jest powszechne. Wmawiałam sobie też, że to może plamienie implantacyjne (a to trwa ponoć max 2 dni i jest krwawe, a nie brązowe). Przez rok miałam takie plamienia 2 dni przed @, ostatnie 2 m-ce aż 5 dni. Pani doktor zleciła mi cały kpl badań hormonalnych i masę wymazów. Hormony mam ok, wymaz z pochwy też, ale w wymazie z szyjki macicy wyszły mi ureaplasmy. Dużo dziś o nich czytam i dowiaduję się, że one mogą być przyczyną moich plamień i bóli brzucha. Tak więc nie czekaj tak jak ja, tylko od razu rób badania, nawet po to, żeby wykluczyć jakieś nieciekawe stany.

Ja nie umiem sobie zbadać szyjki, ale robiłam ostatnio posiewy z niej. Wyszło mi jakieś badziewie, a dziwię się, że od roku nie mogę zajść w ciążę, pomimo dobrych wyników hormonów :(

Gdyby mi się spóźniał okres 5 dni, to już byłabym pewna, że jestem w ciąży. Nie czekaj, zrób test.

Witam wszystkich