
Nelson
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nelson
-
ja ostatnio jak dawałam z butelki to moje mleko, zjadł ok 120 ml. Dużo szybciej pociagnął niż z cycka - jakieś 5 minut.
-
Hej, pochwalę się Szymon spał dziś od 19.30 do 7.30 w swoim łóżeczku nie prosił mnie o 5 żebym go zabrala oczywiście 3 karmienia były. Wstał w świetnym humorze, zjadł i się :/ Czekamy dziś na inną panią doktor, ma przyjść po 14.
-
To i ja dodam zdjęcia, w końcu przedwczoraj minęły 2 miesiące tak sypia ze swoim króliczkiem: tak się bawi a tu widać jakie ma plamy na policzku (świątecznie)
-
A teraz napiszę szybko co u nas! A no kiepsko;) Prezentów młody odstał dużo, ale to akurat mało ważne jest. Dzisiaj bylismy u lekarza, poniewaz Młody cały czas ulewa dużo więcej niż wcześniej, i do tego wymiotuje serwatką (śpi 2 h wstaje i od razu chlust!) i do tego ma suche plamy na policzkach, no i już wiemy, ze koniecznie musimy zmienić panią doktorową. Powiedziała dziś tak: "nie wiem co mu jest, proszę z nim jechać do szpitala" Q R W A mać! Według tego co się w necie naczytałam to sa objawy skazy białkowej i uczulenia na pokarm, no ale ja nie jestem lekarzem!. POszłam do swojej położnej, i ona powiedziała, że lekarka gówno wie i że absolutnie nie jechac do szpitala, bo tam są chore dzieci na zapelenie pluc i rotwirusy i tylko się czegoś tam nabawi. Ponoć to jest alergia i mam odsatwić mleko, jajka i te wszytskie inne alereny. Przez dwa dni dawać mm a swoje odciągać, zeby laktacja nie zaniknęła i po dwóch dniach próbować znów karmić piersią. i teraz nie wiem co robić - doła mam! że niby mleko matki najlepsze a tu mam je zastapic mm, bo moje "go otruwa". Idę jeszcze dziś do SR i ta położna co prowadzi zajęcia jest też doradcą laktacyjnym, zapytam co z tym mlekiem. No i cholera wiecie, że nic nie mogę jeść, bo prawie we wszytskim jest to cholerne białko! nawet w wedlinach ze sklepu! Najgorsze jest to ze nabial to zawsze byla podstawa mojej diety! ........................
-
jestem, Magda podeslij maila to ci wysle te książki, o których pisałam wczesniej Samodzielnego zasypiania w łóżeczu zaczęlam uczyć po ok 2 tyg. To co napiszę dotyczy tylko wieczornego usypiania: Kąpiemy młodego codziennie o tej samej porze, bez wyjatku (nawet po wigili - myslelismy ze juz bedzie spal a on po poworocie do domu o 19 się obudził więc mial normaly rytual), potem karmienie w zaciemnionym miejscu, ale juz do niego nie mowie dużo a jesli już to ściszonym głosem i co jakis czas głaszcze po główce. Jak widzę, że zaczyna odlatywać bądź ma takie "puste" oczy lub sam odpycha cycka to po odbiciu odkładam go do łóżeczka, ze smoczkiem, na boczku, przykrywam kocykiem, głaszcze 2 razy po głowce aje buziaka i wychodze I czasem zasypia od razu, czasem muszę wracac do pokoju i dac mu smoka i poglaskac jeszcze ze 3-4 razy, ale absolutnie nie wyciągam go z łóżeczka!!! i jak spi to jest super a jak nie to ok godz 20 daje mu jednak drugi raz jesc bo to znaczy że jest nie dojedzony - i zawsze po dokładce zasypia! Ale nie było tak kolorowo od poczatku!!!!!!!!!!! Przede wszystkim musisz uzbroic sie w cierpliwość ogromną. Ja na początku przez 4 dni siedzialam przy łóżeczku i podtrzymywałam mu smoka i rękę trzymałam obok, zeby wiedzial ze jestem i tak po 2 h. Potem zaczęłam wychodzić, ale byłam przy łóżeczku za każdym razem jak kwekną - żeby wiedział, że jestem. i też wtedy kłaskałam po policzku i buziak. Dziecko samo się w łóżeczku wycisza - nie wiem z praktyki jak to jest z płaczącymi dziećmi ale w książce jest to opisane. A w dzień to Szymon zasypia najczesciej na spacerze albo w foteliku jak gdzieś jedziemy. on w sumie odlatuje jak mu czapke ubieram:) ale jak nigdzie nie idziemy to go usypiam w podobny sposób jak wieczorem, tyle tylko że śpi na dole na sofie. Przeczytaj ksiązki ktroe ci wysle, wybierz z nich to co Ty uważasz za rozsądne i dobre dla twojego dziecka i co uwazasz że się przy nim sprawdzi, w zalezności od jego temperamentu! Apeluje tylko o rozwagę, bo branie dosadnie wszytskiego co pisze autorka języka niemowląt to trochę takie terrorystyczne jest! ale ma wiele dobrych rad i wskazówek:)
-
Madzialska - opisze ci wszytsko dokładnie, cłą naszą przygodę z usypianiem, dziś popołudniu, bo mam urwanie głowy z moim synem !!! zdaje się alergie pokarmową ma i nic nie mogę jesć z białkiem i z mleka i do lekarza idę dziś, i jeszcze inne sprawy na głowie z rana bo mąż ma II zm i chcemy dużo rzeczy załatwić. i podaj mi maila swojego to ci wysle ksiazki dwie w wersji elektro. Języ niemowląt - któy jest nieco kontorwersyjny - ale to później powiem co i jak. A druga to "uśnij wreszcie" - też fajna. Ja coprawda stosowałam metody z ksiązki "każde dziecko może nauczyć się spać". Merinque - super że święta w polsce. Viosna - my codziennie gdzieś jeździmy i na świta przejechalismy 200km i młody ma się dobrze;)
-
ale tu dziś pustki J też tylko na chwilę... Chciałam Wam Mamuśki życzyć Wesołych Świąt Aby Wasze dzieci w te dni sprawiały samą radość. Wesołych
-
Madzialska - Kadafi Ma-mii - Kongen My - Szerszeń A jak reszta nazywa swoje dzieci?
-
hej! U nas też nocka znacznie lepsza - ewidentnie wczoraj mu coś dolegało. Ma-mmi nie dziwię ci się, że było ci przykro - ale skoro masz pokarm, to dlaczego zdecydowałas się na mm? Madzialska - to maść antybiotykowa - to raczej napewno pomoże na ten pępek, tym skierowaniem do szpitala to cie chyba tylko chcieli nastraszyć. Tu cisza, bo pewnie każda coś na święta szykuje, lub się pakuje do wyjazdu albo na gości czeka. Ja muszę się wziąśc za sprzatanie, ale Szymon chyba wie, że mamusia nie lubi sprzątać i nie chce spać za bardzo Ponieważ Szymon ma na policzku jakąś czerwoną suchą plamę na policzku - eliminuję mleko itd na okres świąt. Zobaczymy co z tego wyjdzie, a po świętach idę do lekarza zapytać co i jak - bo nie chciałabym Młodemy jelit popsuć własną głupotą
-
madzialskaNelson, a ty smażysz pierś z kurczaka? Myślałam, że podczas karmienia tylko pieczone albo gotowane mozna.. Teoretycznie niby nie można smażonego, ale im dziecko starsze tym więcej można... No cholera miałam ochotę na schbowego z piersi, zjadłam a teraz mam rozgwózdkę;) Ok, ok - wrócę do gotowanego królika ;) Moje dziecko tak się porannymi wymiotami zmęczyło, że jużspi 2,5 h a miałam być w banku o 2 kredyt podpisać a Młody ani mysli wstawać, ehh i weź tu coś planuj
-
Viosna - myślę, że na nasz stan wszytsko ma potrochę wpływ 1. hormony 2. zmęczenie, niewyspanie 3. stres PO pzeprowadzce będziesz musiała na nowo się wszystkiego nauczyć i ogarnąc. Ale napewno dasz radę :) być może to dla ciebie żadne pocieszenie ale nie jesteś sama!!! Szymon też ma czasem taki pęcherzyk. No i nie pisałam Wam, ale bardzo często się zaksztusza w czasie jedzenia! Też tak macie? Czasem to aż bezdech łapie....
-
ma-mmiViosna popieram pomysl pojscia w dluga.... sama bym tak zrobila ale cholera boje sie tym karavanem jezdzic w zimie tzn. zeszlej zimy nie mialam az takiego problemu ale teraz jakos sie dygam... ciekawe jakie bedziesz miala odczucia , powrot do domu teraz to prawie jak ponowna przeprowadzka (chyba?). Ja tez caly dzien sama z malym, jasiek wraca ok 17, a czasami o 20 do tego ja dwa dni w tygodniu pracuje (co prawda w domu) czasami nawet do 2 w nocy....ostanio mi sie upieklo i skonczylam wczesniej a dlatego, ze maly Kongen pracowal ze mna (pokaze fotke)... a wczoraj maz troche zly ze z malym nie pogadal bo mama go spac polozyla i za to rano przed wyjsciem chwile sie nim zajal to moglam polezec bo tatus go do odbicia trzymal. Na razie spi od 9, wiec zdazylam zjesc sniadanie i wziac prysznic. i mam nadzieje ze nie dlugo przyjedzie babcia z ciocia to ja moze sie zdrzemne chwile.... A..... nie pochwalilam wam sie ze dziadek przyjezdza.... tak wiec bardzo sie cieszymy... no i pokazuje jak Kongen pracowal z mama- oczko nam czerwone wyszlo ale juz nie chce mi sie korygowac. Super Ja wczoraj też próbowałam z nosidełkiem (manduca) ale jakoś chyba się Szymonowi nie spodobało;) za mało miał przestrzeni, bo on chyba nie lubi być noszony;) szwagierka ma przywieźć na świeta chustę do wiązania dzieci i spróbuję z nią. Nie będę kupować - bo wywaliłambym kase w błoto - jakby się młodemu nie spodobało.
-
viosnaKurcze a to też jego dziecko, a ja mam wrażenie, że za każdą minutę jaką spędza z dzieckiem powinnam mu psalmy dziękczynne pisać. Owszem pomaga mi i jestem mu za to wdzięczna, bo w sumie pozytywnie mnie zaskoczył i przewinie i pokołysze, ale jakoś nie traktuje tego jako swój obowiązek, a fakt, ze robi mi przysługę. Amen!!! Mój dodatkowo uwaza się za super tatę, bo przecież inni nawet nie przewiną. A on przecież kąpie i i tak mam się cieszyć;) chociaż nie raz mówił, że zobaczę jak się super zajmuje dzieckiem jak będzie starszy - latem ponoć będzie cały dzień z nim na dworze na podwórku - zobaczymy jak to będzie. Na razie chciałabym tylo, żeby był czesciej w domu, chyba nawet już mi nie chodzi o zajmowanie się małym, ale żeby był. Żebym mogła z kimś porozmawiać, żeby powiesił pranie, zrobił jakieś zakupy lub obiad (bo umie!). Tak normalnie w świecie brakuje mi go. Zauważyłam też, że jak go nie ma całymi dniami, a potem nagle 2 dni w domu posiedzi - to mnie często doprowadza do szału, bo zakłóca mi mój plan dnia, bo się wymądrza.... i bądź tu mądra;) Viosna dobrze, że Wojtuś już lepiej z brzuszkiem, u mnie dziś za to do bani;) Czytam teraz o alergii pokarmowej i nietolerancji laktozy i ciągle myślę co wczoraj zjadłam co by mu zaszkodziło - moje typy: ciastka cynamonowe (własnej roboty), szklanka soku multiwitamina (czyli z cytusami), pierś z kurczaka smażona (mąż mówi, ze była stara!) no i serek almette na kanapce - na co stawiacie ???? Madzialska - jak masz dużó pokarmu i leci ci z piersi, to napewno nie jest niedojedzony. Moim zdaniem powinnaś jednak dalej próbowac ze smoczkiem, bo nie ma co chłopaka przejadać, bo w końcu zacznie ci tak ulewać, że tylko będziesz miała kolejnego stresa. Ja na początku dawałam smoczka trzymając i tulać do piersi Szymka, i czasami musiałam lekko (leciuteńko) przytyrzymać smoczka do momentu aż dobrze zassie. Kombinuj, bo ja pamietam że jak Szymon 3 godzny chciał przy cycku siedzieć to o mało nie ześwirowałam.
-
Magda - sprobuj jeszcze raz z tym smoczkiem, może już mu się odmieniło. Twarz mu urosła i może już będzie lepiej... A Szymon wstał dzisiaj tak i juz 4 razy go przebierałam!
-
Gorzata - szczerze zazdroszczę pomocy, zwłaszcza tej od mamy, bo tej mi najbatdziej brakuje Zwłaszcza w takie dni jak dziś i wczorajszy - wnerwa mam i już nie wytrzymuje tego, że siedzę sam w domu z Szymonem całymi dniami. Mój mąż wychodzi o 6 i wraca na kapanie. Wykąpie młdoego przez 5 minut i mysli ze mi pomógł! wqrwa mam noermalnie już!!! Dobrze, że Szymon grzeczny, bo nie wiem jakbym inaczej dala radę. ..........................
-
ma-mmiU nas z tym przytulanie to tak nie do konca, bo Kongen ewidentnie pcha lapki do buzki, a jak podam smoka to jest taki ryk (ze to nie cyc), ze masakra.... Głodomorek Spadam na spacer bo jęki się zaczynają, że się młodemu nudzi
-
Kurna chata! pokazywałam tu kiedyś poszewke na posciel jaka chce kupic i nie moge znalezc jejh w necie ani na forum - jak to znalezc w naszym watku? pamietacie kiedy rozmawialysmy o poscieli? Edit: znalazałm na stronie 196:) i do tego np. byłam z nami taka dziewczyna jak Valkiria i nic o niej nie wiemy;)
-
madzialskaWitam, ja zaraz do położnej dzwonię, bo niepokoi mnie ten kikut pępkowy-juz prawie 3 tygodnie, a on wcale się nie rusza, zauwazyłam tam strzępki krwi i jakąś wydzielinę... Najprawdopodobnie zaczął się psuć i gnić - my tak mieliśmy. Musisz go podnieść i pod spodem porządnie wyczyścić wacikiem do uszu tą ropę do suchego a potem popsikać tym octanispetem lub spirytusem i tak powtarzać ok 2-3 rzy dziennie. Ja tak miałam i po 3 dniach odpadł zupełnie a tez byłam przerażona tą ropą...
-
Witam i ja Zacznę od siebie: nocka średnia, Szymon wczorj nie spał od 15 i o 18.30 już go wykąpałam bo był mega zmęczony już. zasnął po 19. i o 22.30 już się budził na jedzenie. i tak co 2 h! wrrrr... ale się prężył i zachowywał zupełnie jak nie on. Chyba ma ten skok rozwojowy Albo moje rozwolnienie przeszło na niego - bo kupy miał mega wodniste. Więc mógł chcieć więcej pić, żeby się nie odwodnić. A teraz odnosze się do tego co napisała Viosna - ja nie wiem, ale na żądanie to na żądanie. Ale może tak być, że mylisz chęć jedzenia z chęcią tulenia czy ssania na uspokojenie się. Ja robię tak jak widzę, że robi się nie spokojny i tak jakby chętny na jedzenie (ale jeszcze nie płacze tylko lekko kwili) to go oszukuję smoczkiem:) i tak się pora posiłku przesuwa o jakieś 30 minut. Czasem usnie, czasem się uspokoi, a czasem wypluwa i zaczyna się bardziej domagać jedzenia to twedy już mu daje. Ale Szymon też ostatnio rosnie jak na drożdżach i brzuch mu się taki szeroki zrobił i pełny:) Ale dzieciak głodny - dzieciak zły:) (cecha charakteru odziedziczona w 100% po mężu) Ja notowałam ile jadł tak przez ok 3 tygodnie, potem już mi się znudziło i zauważyłam ustabilizowanie. No!!! Nareszcie pada śnieg:) Pierwszy śnieg mojego syna:) musimy iść na spacer koniecznie:)
-
Viosna - polecam, nie tylko tobie - zamiast drogiego hippa w aptece kupić herbatke dla kobiet karmiacych z herbapolu - jest tansza i smaczniejsza - mniej słodka! I zdaj relacje z ta kupa Wojtka - bo mnie to zaciekawilo Moje dziecko zaczelo robic smierdzace kupy...a dalej jest tylko na cycku. Madzialska - moze pojedz z mezem do tesco, ale niech on zostnie z młodym na dworze w tym czasie.
-
hej, Po pierwsze chciałabym wam pomóc z tymi waszymi płaczącymi dziećmi, ale nie wiem jak bo Szymon najdłużej to płakał może 3 minuty. Ale też się często pręży i robi czerwony i wtedy puszcza bąki lub robi ogromną kupę. A pijecie dziewczyny herbatkę z koprem dla matek karmiących? bo one pomagają (przez mleko matki) na uwalnianie gazów. Ni ewiem czy to od tego, ale u nas nie ma póki co większych problemów żołądkowcyh. U nas noc ok. W sensie młody spał tak jak zazwyczaj mi się udawało dotrzeć do pokoju i powiem wam że karmienie mi lepiej szło. Bo w naszym łóżku to czesto zasypialałam karmiąc a na fotelu to nie mam jak;) Jak mąż pojechał do pracy o 5.30 i młody zaczął w łóżeczku stękac, że się wyspał - to go wzięłam do siebie i tak jeszcze do 7.30 przespaliśmy. Mamy inny problem - dylemat moralny - bo smutno nam bez Szymona w sypialni, maż to nawet miał wczoraj na mnie focha, że postanowiłam go wyniesć. Że niby za mały jest, że ssaki nie wyrzucają swoich młodych z gniazda... No i kurde sama nie wiem, dam sobie jeszcze tą noc na decyzję, ale myslę że już tak zostanie... Tak mamy nianie, ale ten pokoj jest tak blisko, że szybciej słyszę Szymona niż nianię;)
-
Nie miałam wyjścia, teraz Szymon dyktuje moim czasem;) Młody został dziś eksmitowany do swojego pokoju i zdaje się, że to my mamy większego doła trzymajcie kciuki za udaną nockę;)
-
Ma-mmi super koc-pled, nie wiem co to ale super jest. Moje dziecie nie lubi na brzuchu. Szymon tez ma na polodze na dywanie mate, ale moja tesciowa sie krzywi ze mu ciagnie zimnem i przenisi ja na sofe. Tescowka wychodzi a ja jeb znow na ziemie :) A wlasnie wrocilam z zkupow - przez godz kupilaam prawe wszystkie:)
-
viosnadziewczyny a jeszcze pytanie odnośnie diety: jecie paprykę, cukinię, pomidora i ogórka? Jem pomidory bez skórki, i dosyć często wszytsko co jest z pomidorów - sosy i przeciery. Cukinię też jadłam. Paprykę też ale troszeczkę - nic nie było Młodemu więc moge jesc. Ogóka pani w SR bardzo odradzała zimą. Powiedziała, że lepiej zjeśc kiszonego (ale tylko własnej roboty - bez octu) niż zimowe szklarniowe ogórki. Bo ogórek ma tylko wodę, a zimowy ma do tego całe mnóstwo chemii i nawozów. J jaadłam kiszonego teściowej z ogórków z własnego ogródka i nic mu nie było.
-
Ok, to idę sprzatać pokój Szymona i poproszę męża, żeby dzisiaj przeniósł łóżeczko, komode i fotel do niego. Tak mi się wydaje, że to ostatni dzwonek. Bo jak go odkładam do łózeczka to tak za mną patrzy jakby próbował wyłudzić, żebym go zabrała. A dzisiaj rano (tak w ogóle to spał od 2.30 do 6.30!!!) po karmieniu nie chciał cwaniak już do łóżeczka, ale w łóżku obok mnie zasnął bez problemu :)