Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
iwonekHej dziewczyny...mam prawie 20 sron do nadrobienia, chyba nie dam rady... streścicie mi?Daff, super masz męza Ja na mojego tez nie narzekam i masz rację, czasem się tego nie docenia, bo się uznaje za normę. Dziewczynki od 26 mąż jest w domku wieczorami i nocami, więc oduczam Szymonkowatego od cycka Od jutra rezygnujemy z jedynego dziennego karmienia - do drzemki;) O kciuki poproszę:) Po kilku dniach z karmienia przed snem i potem już kończymy całkiem. Taki jest plan:) O kciuki poproszę:) Sorki, ze nie w temacie, jak poczytam, to odpisze Z tym streszczeniem, to chyba zwariowałaś Za odcycusiowanie zaciskam kciuki!
-
agusia20112DaffodilYvone a dlaczego?co do praw więźniów.. hmm.. jak na wolności człowiek uczciwy nie pójdzie do pracy i nie zarobi sobie to nikt mu jeść nie da, a tu więźniowi odbieramy człowieczeństwo, pozbawiamy praw tylko dlatego, ze za darmo jedzenia nie dostanie. dla mnie to trochę dziwne. mało tego ten uczciwy człowiek co grosze zarabia musi zapłacić podatek, z którego idą pieniądze na to żeby przestępca był traktowany jak człowiek i jego prawa były zachowane do niepracowania... Chwila, przecież są zasiłki dla bezrobotnych i inne zapomogi społeczne. Nie są to duże pieniądze, ale żyć się z nich, a znam nawet takich, którym się 'nie opłaca pracować' w temacie zasiłku jest on pół roku/czasami rok ale to max i aby go dostać trzeba przepracowac wcześniej chociaż rok...a są tacy co nie mają stałej pracy długo...i to nie bo nie chcą sa rejony w Polsce gdzie pracy po prostu nie ma Absolutnie nie będę tego tematu podejmować, bo znowu będzie wojna :) Tak więc w temacie zasiłków i innych rzeczy tego typu - pas :)
-
Dziubala Daffodil Moich nie ma wymienionych, ale nie wiadomo co może oznaczać 'i inne' :) Zresztą na razie i tak odstawione i nie wiem czy wrócę do nich w najbliższym czasie. Jakieś plany? Nie nie, na razie absolutnie :) Ale za Ciebie zaciskam kciuki
-
agusia20112Daffodilagusia20112nie chodzi o karę,a o przymusowe leczenie...odizolowanie od społeczeństwa ja wychodzę z założenie ,że lepiej zapobiegać a nie potem szukanie winnych ale to moje zdania u nas w całym mieście (8 tyś) jest w tej chwili tylko ten jeden niebezpieczny "chory" Ok, a gdzie byś wyznaczyła tą granicę, że tego zamykamy, a tamtego nie? Kto miałby o tym decydować? A poza tym jest jeden, o którym wiesz. Pewnie znalazłoby się jeszcze paru takich, którzy zastraszają swoje rodziny w zaciszu domowym. Ich już nie zamknięmy, bo nie biegają nago po ulicach? kiedyś pisała...kazdy o kazdym wie a co do przemocy w rodzinie to jest,ale niestety to kobieta musi zgłosić sie o pomoc,albo chociaż chciać z niej korzystać a nie tłumaczyć siniaki niezdarnością Aga tutaj wkraczamy już w rejony kobiecej psychiki. Sama pisałaś, że wstyd Ci przyznać się przed mamą, że M. nie pomaga w domu. Maltretowana kobieta wstydzi się jeszcze bardziej. Patrząc z boku, totalnie nielogiczne, ale niestety bardzo częste.
-
agusia20112IWA23agusia20112a jeśli te ataki zagrażają życiu innych osób to ja mam sie co dziennie bać ,bo mieszka koło mnie osoba chora psychicznie-niebezpieczna?? nie chodzi tu o Aids,czy coś z czym da sie zyć....nie miałabym obiekcji ale mieszkać z kimś kto w czasie ataku rozwala drzwi siekierą No ale dla czego chory ma być zamknięty w zakładzie,przestępca dostaje karę na ileś lat i wraca do społeczności a chory tylko bo chory nie z własnego wyboru ma być gorszy i zamknięty. a czemu ja kupując mieszkanie,za zarobione pieniądze,mam się bac kazde dnia... Aga na tej samej zasadzie mogłabyś się bać, że Cię zabije obluzowana dachówka...
-
YvoneDziubala Yvone a tak serio to któraś chciałaby trzymać urnę z prochami w domu? Ja a dlaczego?co do praw więźniów.. hmm.. jak na wolności człowiek uczciwy nie pójdzie do pracy i nie zarobi sobie to nikt mu jeść nie da, a tu więźniowi odbieramy człowieczeństwo, pozbawiamy praw tylko dlatego, ze za darmo jedzenia nie dostanie. dla mnie to trochę dziwne. mało tego ten uczciwy człowiek co grosze zarabia musi zapłacić podatek, z którego idą pieniądze na to żeby przestępca był traktowany jak człowiek i jego prawa były zachowane do niepracowania... Chwila, przecież są zasiłki dla bezrobotnych i inne zapomogi społeczne. Nie są to duże pieniądze, ale żyć się z nich, a znam nawet takich, którym się 'nie opłaca pracować'
-
agusia20112Daffodilagusia20112no raczej nie jest u nas kilku"wariatów"bezkarnych ,bo niepoczytalni jeden notorycznie przecina mieszkańca opony,policja wie ,ze on -ale chory,nic mu nie zrobią.....ale to jeszcze pikuś jest taki od urodzenia "chory psychicznie" co jakis czas go zabieraja do zakładu a potem wypuszczają atakuje ludzi kijem,bije po plecach,głowie,wylewa z okna fekalia,zaprusza ogień na klatce...zabieraja go na leczenie ....i wychodzi i to samo...nazbiera sie skarg zabierają ,wypuszczają o takie przypadki mi chodzi a nie o badania pod katem zdrowia psychicznego każdego Wychodzi, bo mogą go skazać jedynie za takie drobne przewinienia, a nie za coś czego nie zrobił. Po prostu za określone wykroczenia jest konkretna kara. nie chodzi o karę,a o przymusowe leczenie...odizolowanie od społeczeństwa ja wychodzę z założenie ,że lepiej zapobiegać a nie potem szukanie winnych ale to moje zdania u nas w całym mieście (8 tyś) jest w tej chwili tylko ten jeden niebezpieczny "chory" Ok, a gdzie byś wyznaczyła tą granicę, że tego zamykamy, a tamtego nie? Kto miałby o tym decydować? A poza tym jest jeden, o którym wiesz. Pewnie znalazłoby się jeszcze paru takich, którzy zastraszają swoje rodziny w zaciszu domowym. Ich już nie zamknięmy, bo nie biegają nago po ulicach?
-
iszmaonaTo jest taka sytuacja jak w przypadku policji w PL. Prawo chroni bardziej złoczyńcę niż policjanta. Przeciez to chore, zeby policjant bał się strzelić do złoczyńcy, zeby później nie iśc do więzienia. Całymi latami będzie się ciagnęło śledztwo. Wiecie, ze ta 17 letnia dziewczyna mogłaby żyć, gdyby ktos z góry nie bał się wziac na siebie odpowiedzialności i wydał rozkaz zastrzelenia tego kolesia? Góra, boi się podejmowac takie decyzje, zbyt duże ryzyko że jak cos pójdzie nie tak, to za to odpowiedzą. Iszmaona jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia, ale w jakiś sposób rozumiem też te nakładane ograniczenia. Nieraz się o nadużyciach w policji słyszało. Niestety pistolet i pałka czasem na psychikę właścicieli oddziałują nie tak jak trzeba.
-
agusia20112i temat więźniów ich traktowania i kar dla nich...bardziej goracy od tematu aborcji...ale dobrze,przynajmniej wymiana zdań jest O nie, dla mnie aborcja była bardziej gorąca... Tutaj nikt nie pisze o spuszczaniu dzieci w kiblach
-
agusia20112Daffodilagusia20112co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne Aga w taki sposób pozamykałabyś większość społeczeństwa... Kto ma ich diagnozować? I w jakich warunkach? Przy odpowiednio dobranych czynnikach zewnętrznych u każdego z nas zdiagozowaliby skłonności agresywne, potencjalnie niebezpieczne dla otoczenia. no raczej nie jest u nas kilku"wariatów"bezkarnych ,bo niepoczytalni jeden notorycznie przecina mieszkańca opony,policja wie ,ze on -ale chory,nic mu nie zrobią.....ale to jeszcze pikuś jest taki od urodzenia "chory psychicznie" co jakis czas go zabieraja do zakładu a potem wypuszczają atakuje ludzi kijem,bije po plecach,głowie,wylewa z okna fekalia,zaprusza ogień na klatce...zabieraja go na leczenie ....i wychodzi i to samo...nazbiera sie skarg zabierają ,wypuszczają o takie przypadki mi chodzi a nie o badania pod katem zdrowia psychicznego każdego Wychodzi, bo mogą go skazać jedynie za takie drobne przewinienia, a nie za coś czego nie zrobił. Po prostu za określone wykroczenia jest konkretna kara.
-
agusia20112curryagusia20112tak...tez mam wiele wątpliwości...niby czasem uważam ,że powinna być kara smierci jak słysze o takich zwyrodnialcach...ale ,no właśnie jest ale co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne Czyli przymusowe badania KAŻDEGO człowieka na wszelki wypadek? A jak coś wyjdzie - winny czy nie - zamknąć? A psychopatia nie jest choroba psychiczną więc czemu w szpitalu psychiatrycznym. i znów ,nie wiem chyba nie jasno napisałam chodzi mi o ludzi z jakis wgledów juz leczonych ,diagnozowanych...ale co jeszcze nie zabili,a tylko komus szkodzą znam duzo takich przypadków nie wiem gdzie takiego człowieka umiescic ,ale na pewno w jakiś odizolowaniu tródno czekac aż w końcu zabije skoro do tej pory np nekał i atakował kobiety,i "tylko" im groził-to co czekac az spełni groźby Nie zgadzam się, nie można skazywać za czyny niepopełnione. I gdzie jest granica 'nękania'? Obraźliwe teksty? Czy już klepnięcie po tyłku?
-
agusia20112co do ludzi -zdiagnozowanych,że maja zaburzenia i sa niebezpieczni -bezwzględnie zakłady zamknięte psychiatryczne Aga w taki sposób pozamykałabyś większość społeczeństwa... Kto ma ich diagnozować? I w jakich warunkach? Przy odpowiednio dobranych czynnikach zewnętrznych u każdego z nas zdiagozowaliby skłonności agresywne, potencjalnie niebezpieczne dla otoczenia.
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
franiao tym aktorze pisali z "pornusów" a jak się nazywa, James Deen Hmm ja głosuję za tym pierwszym, nic nie poradzę :) -
iszmaonaDaffodil Jbio przyznam Ci się, że w najgorszym okresie mojego Kuby ja też na M. odreagowałam nie raz i nie dwa :/ Tak się przez cały dzień we mnie kumulowało i wieczorem eksplozja, no wstyd się przyznać, ale nie raz mordę na niego wydarłam bez powodu.no, bardziej ludzka mi się stałaś Mogę Ci jeszcze o moich hemoroidach poopowiadać
-
jbiohehe, co do mężów i i ch prośby do dzieci , to u nas też to nie działa:( :) dopiero jak ja wkraczam z raz, dwa, co jest na trzy robią co trza :) Z reguły oboje staramy się nie krzyczeć, choć czasem mam dość. Wtedy to krzyczę na M, i wczoraj mu się oberwało za nic, ale musiałam się wygadać :) A drażni mnie z tym Misia proszę przynieś i 5 razy powtórzy. Albo z pytaniami; zjesz obiad? Nie ma zjesz obiad?, ale mięso z ziemniakami czy z ryżem? Jbio przyznam Ci się, że w najgorszym okresie mojego Kuby ja też na M. odreagowałam nie raz i nie dwa :/ Tak się przez cały dzień we mnie kumulowało i wieczorem eksplozja, no wstyd się przyznać, ale nie raz mordę na niego wydarłam bez powodu.
-
IWA23DaffodilIWA23Daff,Frania ja z licznia do 3 czasami kożystam,bo wiem że to działa i to pozwala mi nie krzyczeć,bo jeśli np skończył się czas oglądania tv i mówię że czas się skończył teraz pora posprzątać pokój a oni dalej siedzą i lampią się w reklamy i nie słuchają powtarzam jeszcze z kilka razy nie działa to bym musiała ryknąć co by usłyszeli a tak to na spokojnie mówię 1.....2 i po 2 najczęściej już w pokoju bo wiedzą że jak by nie poszli to potem nie ma tv do końca dnia.Mój tata z reguły jeszcze po 2 miał 2 i póóóóóóóół he he, ale też to na nas działało :) U mnie połówek nie ma ale są dłuższe odstępy między liczeniem :) Podsuncie pomysł na jakąś zupę? Ja zupy gotuję tak rzadko i takie standardowe, że nic zaskakującego Ci nie podrzucę :)
-
curryDaffodilCurry ja o tym eksperymencie nie słyszałam, ale wygoogluję sobie zaraz.Z tym Seligmanem to chciałam napisać o wyuczonej bezradności w więżeniach przez nic nie robienie i negatywne wzmocnienia. A Eksperyment Zimbardo? Ten był więzienny i odnosi się do agresji... Yhm, doczytałam już, że tak samo może dotyczyć osób długotrwale bezrobotnych, niepełnosprawnych czy w jakiś inny sposób marginalizowanych. O Zimbardo słyszałam, bo lata temy miałam okazję obejrzeć niemiecki film Eksperyment. Porusza i daje do myślenia.
-
Curry ja o tym eksperymencie nie słyszałam, ale wygoogluję sobie zaraz.
-
IWA23Daff,Frania ja z licznia do 3 czasami kożystam,bo wiem że to działa i to pozwala mi nie krzyczeć,bo jeśli np skończył się czas oglądania tv i mówię że czas się skończył teraz pora posprzątać pokój a oni dalej siedzą i lampią się w reklamy i nie słuchają powtarzam jeszcze z kilka razy nie działa to bym musiała ryknąć co by usłyszeli a tak to na spokojnie mówię 1.....2 i po 2 najczęściej już w pokoju bo wiedzą że jak by nie poszli to potem nie ma tv do końca dnia. Mój tata z reguły jeszcze po 2 miał 2 i póóóóóóóół he he, ale też to na nas działało :)
-
iszmaonaDaffodilcurryTu się zgodzę. Jest konieczność. Choć pewnie zaraz odezwą się głosy, ze to z naszych podatków więźniowie mają jakieś spotkania z psychologiami i zajęcia grupowe... No więc właśnie. Z jednej strony resocjalizacja potrzebna, a z drugiej już teraz część osoób buntuje się przeciw kosztom utrzymania więźniów. Cel szczytny, ale czy gdyby z tego powodu zwiększyli podatki, to rzeczywiście większość obywateli byłaby za? Szczerze wątpię. i tutaj właśnie z odsieczą przychodzą przywięzienne zakłady pracy, generujące zyski. Ok, ale tak jak już ustaliłyśmy zakłady pracy dla więźniów o lekkich przewinieniach. A takim resocjalizacja akurat nie jest szczególnie potrzebna.
-
iszmaonaDaffodiliszmaonai dla tych osób warto tę resocjalizację fajnie przeprowadzić. A nie siedzieć z założonymi rękami i narzekać na beznadziejny system. Zdaje sobie sprawę, ze jako kompletny laik nie mam nawet pojęcia ile pracy wymagają takie zmiany, ale od czegoś trzeba zacząć. No więc od czego byś zaczęła? ja jestem laikiem, nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. Bo to tak jakby zepsuł Ci się samochód no i przeciez wiesz, że źle działa, wiesz, ze trzeba go naprawić moze nawet masz pomysł jak, ale tego nie zrobisz. Tym zajmują się odpowiednie osoby. My jedynie rozmawiamy i przedstawiamy swoje argumenty. To tak jak z oświatą. Z przedszkolami. Wiesz, że jest źle, wiesz że kuleje, narzekasz, ale byłabys w stanie zaproponować coś bardzo konkretnego na zmianę tego stanu rzeczy? Iszmaona prawda taka, że ja już dawno przestałam narzekać :) Wiem, że jest źle i wiem również, że nikt z tym nic nie zrobi. Ja staram się jedynie dostosować do społeczeństwa w jakim przyszło mi żyć. Co nie znaczy, że nie mam swoich przemyśleń na dany temat :)
-
curryiszmaonacurry Resocjalizacja przez pracę jest resocjalizacją tylko w przypadku niektórych (b. rzadkie przypadki) jednostek. W pozostałych przypadkach więzień pracować nie będzie. Jak go zmusimy do pracy? Głodem czyli wracam do swojego pytania o stosowanie tortur? Bo wszystkim łatwo napisać niech głodują i harują tylko jak to się ma do praktyki???? I dlaczego akurat głód a nie bicie po plecach aby pracowali? Dla mnie to prawie to samo... i dla tych osób warto tę resocjalizację fajnie przeprowadzić. A nie siedzieć z założonymi rękami i narzekać na beznadziejny system. Zdaje sobie sprawę, ze jako kompletny laik nie mam nawet pojęcia ile pracy wymagają takie zmiany, ale od czegoś trzeba zacząć. Tu się zgodzę. Jest konieczność. Choć pewnie zaraz odezwą się głosy, ze to z naszych podatków więźniowie mają jakieś spotkania z psychologiami i zajęcia grupowe... No więc właśnie. Z jednej strony resocjalizacja potrzebna, a z drugiej już teraz część osoób buntuje się przeciw kosztom utrzymania więźniów. Cel szczytny, ale czy gdyby z tego powodu zwiększyli podatki, to rzeczywiście większość obywateli byłaby za? Szczerze wątpię.
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
franiafilmu bym nie chciała zobaczyć, ale mam swojego kandydata na Szarego tylko by musiał sobie soczewkami kolor oczu zmienić Fran Ja go z Lostów jedynie kojarzę. Jakby go do tej roli wybrali, to pewnie nawet bym film oglądnęła -
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
frania autorka mówiła, że stworzyła serię po fascynacji "zmierzchem" a gdzieś wyczytałam, że do ekranizacji do roli Szarego brany jest pod uwagę były gwiazdor porno Musi mieć co pokazać przy takiej ilości scen dla dorosłych -
iszmaonacurry Resocjalizacja przez pracę jest resocjalizacją tylko w przypadku niektórych (b. rzadkie przypadki) jednostek. W pozostałych przypadkach więzień pracować nie będzie. Jak go zmusimy do pracy? Głodem czyli wracam do swojego pytania o stosowanie tortur? Bo wszystkim łatwo napisać niech głodują i harują tylko jak to się ma do praktyki???? I dlaczego akurat głód a nie bicie po plecach aby pracowali? Dla mnie to prawie to samo... i dla tych osób warto tę resocjalizację fajnie przeprowadzić. A nie siedzieć z założonymi rękami i narzekać na beznadziejny system. Zdaje sobie sprawę, ze jako kompletny laik nie mam nawet pojęcia ile pracy wymagają takie zmiany, ale od czegoś trzeba zacząć. No więc od czego byś zaczęła?