-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ezelka
-
No właśnie pieluchy...i znowu się zacznie
-
I się babo nie złość, bo sama żeś wczoraj polazła :P nikt Cię nie wyganiał ;) A bo chłop coś krzywo patrzył, że tyle przy kompie siedzę.
-
Dzień dobry No faktycznie coś tu pustki ostatnio U nas po staremu, czyli Kinga siedzi ze mną w domu bo ma paskudny kaszel niewiadomego pochodzenia, ma zalecone inhalacje, kolejny wymaz z gardła i dalej niewiadomo co, zobaczymy za tydzień jak będzie wynik wymazu. Pozdrowienia dla wszystkich gorące i odzywajcie się coś dziewczyny
-
Cześć dziewczyny, ja chyba się muszę na was zezłościć...jak siedzę na forum to się nic nie dzieję, mało kto chce się odezwać do mnie, a jak tylko się wyłączę to się zaczyna dyskusja i potem mam mnóstwo czytania i nadrabiania Kate jak ten świat mały...Wańkowicza to ulica zaraz obok mojej, tej, na której się wychowałam, na jednym osiedlu, bo teraz już mieszkam gdzie indziej ale tez niedaleko, a twój mąż tam mieszkał jako dziecko? Ardhara śliczny brzusio...a co do ruchów to mam tak samo jak ty, też juz bym chciała poczuć tak porządnie bo się martwię czy wszystko ok, jedyne ruchy jakie poczułam to takie lekkie muśniecie w wigilię i w pierwszy dzień świąt i od tamtej pory nic, że aż zaczynam się zastanawiać czy to w ogóle były ruchy Monika ja tez muszę sobie wagę kupić I nie przejmuj się tak mężem, chłopy to są takie dziwne istoty, ze muszą nas czasami wku...ć porządnie, natura im to nakazuje Iwonek nie martw się ja Cię niedługo dogonię, o ile już nie dogoniłam, bo po śwętach to aż się boje stanąć na wagę, nie martw się będziemy się razem odchudzać później, ach i gratuluje kopniaczków Milly ja jestem prawie pewna,że to rwa, jak mi dziewczyny w innym wątku napisały, że ten mój ból to rwa to myślała, że im się pomyliło ale im więcej na ten temat czytałam to się upewniałam, że jednak miały rację
-
Mojej to z kolei nie idzie przetłumaczyć, że to może być siostrzyczka, wbiła sobie do głowy braciszka i koniec tematu, oby nie było problemy jeśli się baba urodzi.
-
Mamma moja Kinga przy ząbkach paskudne biegunki miała, obeszło się na szczęście bez nieprzespanych nocy. to znaczy, zdzrzały się noce, że jak ząbki szły to budziła się z płaczem, ale pogłaskałam ja chwilkę po policzku i spała dalej.
-
Kate to super, że będzie siusiak i dobrze, że zdrowo rośnie, a chorobowym się nie martw,teraz musisz myśleć o dzidzi i sie oszczędzać.
-
No to widzę, że nie jestem sama ze swoja okropna rwą kulszową. A o tym co mi jest to wiem z forum, ja myślałam, że to jakiś nerwoból może ale to napewno ta rwa. Poszperałam trochę na ten temat w necie i objawy się zgadzają.
-
Milly ja Cię nie chce straszyć ale ten ból posladka to może być rwa kulszowa, a to straszne paskudztwo, ja to mam prawie od poczatku ciąży, choć ostatnio trochę się uspokoiło, ale możliwe, że tylko na trochę.
-
Drażliwa dla mnie sprawa w ciąży i poza nią...waga. W poierwszej ciązy przytyła 23 kg, zrzuciłam wszystko, a nawet ciut więcej, ale dużo męki mnie to kosztowało, teraz będzie tak samo albo i gorzej, na pewno dużo przytyję, a po tych świętach to aż strach się bać, dlatego definitywnie odstawiłam słodycze, znowu zaczynam uważać na to co jem, czyli ograniczam smażone i tłuszcze w nadmiarze, odstawiam ziemniaki, tylko w niedzielę u teściowej, a zamiast tego dużo rożnych kasz, regularne posiłki żadnego podjadania pomiędzy nimi i dużo wody mineralnej niegazowanej. Oczywiście raz na jakiś czas pozwolę sobie na jakiś grzeszek, np. na kawałek ciasta, ale żadnych czekoladek, batoników itp. A przytyłam przez te święta chyba z 5 kilo, zobaczymy w przyszłym tygodniu u lekarza bo nie mam wagi w domu.
-
oj widzę, że tu bardzo poważne problemy są rozstrzygane. Bardzo Ci współczuje takiej chorej sytuacji, nie ma nic gorszego jak nafoszony chłop i to jak jeszcze nie wiadomo o co chodzi. Nie podejmuj zbyt szybko drastycznych decyzji, spróbuj najpierw z mężem pogadać, choć ja wiem, że to wcale nie jest takie proste. Trzymam kciuki za was i mam szczerą nadzieję, że uda wam się rozwiązać problemy. A myślałaś może o jakiejś uroczystej kolacji, albo butelce wina jak dzieciaczki pójdą spać...alkohol rozwiązuje trochę język, może jak stworzysz odpowiedni nastrój to uda Ci się z nim szczerze pogadać o tym co was obojga boli.
-
kiwanczukWitam... Chciałabym się przyłączyć do Was ... Jestem tu nowa więc niech mi ktoś pomoże Witaj, ja też na tym wątku jestem całkiem nowa, to będziemy się tu razem aklimatyzować
-
Dzień dobry O widzę, ze temat rodzinnych porodów został poruszony...Kingę urodziłam przez cc, więc nie mieliśmy takiego dylematu, a teraz jeśli tylko będę mogła to chciałabym rodzić naturalnie, a mężowi oznajmiłam, że będzie rodził razem ze mną...coś tam trochę pomarudził, ale się zgodził...tylko jeszcze nie wiadomo czy mi pozwolą rodzić sn. Ale jeśli tak to się zapiszę do szkoły rodzenia, u nas chyba jakoś od 30 tc można się zapisywać.
-
Naturalne i domowe metody na zaparcia
ezelka odpowiedział(a) na okruszek temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Amelka85Hmm szklanka wody rano na mnie nie dziala, suszone sliwki tez nie, kawa z mlekiem tez nie. rzeczywiscie herbatki przeczyszczajace na dluzsza mete to zabojstwo. Chyba sprobuje tych kiwi... kiwi powinno pomóc, ale ja naprawdę polecam szczerze otręby pszenne, nie działają od razu na drugi dzień, ale przy regularnym stosowaniu to po około 3 dniach na pewno zaczną działać. -
To może króciutko o sobie coś napiszę, jestem mamą 3 i pół letniej kingi, no i jestem w czwartym miesiacu ciąży z drugim bobasem, siedzę sobie w domku, na chorobowym, a na weekendy jeżdżę do szkoły bo jestem studentką 1 roku studiów 2 stopnia...hmmm, to tak po krótce chyba wszystko Jeszcze nie za bardzo wiem co tu u was w wątku pisać, ale będę sobie śledzić i może załapię co i jak ja miałam cc i wiem sama po sobie, że trzeba na początku się oszczędzać, także uważaj i postaraj się, w miare możliwości, odpoczywać
-
W pierwszej ciąży nie pamiętam co miała zaznaczane na zwolnieniach, ale czy od gina czy od rodzinnego było 100% płatne, teraz mam zaznaczone na L4, że muszę leżeć, ale to dlatego, ze miałam na początku problemy z utrzymaniem ciąży, przy następnej wizycie spytam czy muszę jeszcze mieć to tak zaznaczone.
-
Moja Kinga o 20 jest szykowana do snu, około 20.30 jest już w łóżku, czasami ciut szybciej, a usypia bardzo szybciutko, oczywiscie zdarzają się wyjątki i czasami kładziemy ja wcześniej lub później ale przeważnie jest to taka sama godzina. W dzień już raczej nie śpi, no chyba, ze jest w przedszkolu, ale z tym chodzeniem do przedszkola to u nas ciężko bo mała co chwile choruje.
-
Hej dziewczyny, jestem z rocznika 83, jakoś wcześniej nie wypatrzyłam,ze mamy na parentingu taki wątek...mogę się przyłączyć?
-
Witam drugiego dnia Nowego Roku Mi się ciężko ten rok zaczyna, wczoraj byłam zakręcona bo późno poszłam spać po imprezie sylwestrowej, a dziś obudziłam sie z zatkanym nosem i z katarem i z bólem głowy, chyba mnie coś paskudnego chce dopaść, ale ja się tak łatwo nie dam, zaraz będę się czosnkiem i miodem traktować...oby przeszło bo jakoś nie bardzo mam ochotę na choróbsko Co do postanoweń noworocznych to wczoraj nawet nie powąchałam czekolady i dziś nadal jestem trawrda i obiecuję, że jeśli polegnę(a na pewno tak się nie stanie) to się szczerze przyznam i będziecie mogły mi wymierzyć odpowiednio srogą karę Dziewczyny cieszę się, że wszystkie miałyście udanego sylwestra Renkak, drucilla ja wam szczerze zazdroszczę braku apetytu, bo mi to akurat dopisuje Kate uwielbiam inkę, ale już dziś wypiłam słabiutką zwykłą kawkę bo mnie trochę głowa boli i może kawa pomoże, ale wieczorkiem uraczę się pyszna inką z mleczkiem Monika odpoczywaj i dochodź do siebie szybciutko
-
szczęścia i pomyślności w nowym 2011 roku, dużo zdrowia i pieniędzy, pociechy z dzieci i męża i z całego serca życzę wam spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń!!!!!
-
Ale miałyście wesołego Sylwestra Ja spałam dziś prawie do 12, a w domu byliśmy około 3 nad ranem...mnie troszkę brzuszek rozbolał, chyba od przejedzenia, mój mąż trochę się ululał, ale ogólnie to fajnie było...może za rok na jakiś bal sie wybierzemy...ale mi się marzy Ja już też od dziś słodyczy nie tykam i w ogóle zacznę troszkę uważać na to co jem, tzn troszkę zdrowiej będę sie odżywiać, ale tak, żeby dzidzi niczego nie zabrakło Mamma ale z Ciebie sexy mama i synuś też śliczniusi No dziewczynki SZCZĘŚCIA W NOWYM ROKU 2011, POCIECHY Z MĘŻÓW I DZIECI, LEKKIEGO PORODU, ZDROWIA, KASY I SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH DNI!!!!!
-
Milly super dzidziol Drucilla daj palantowi popalić, dwaj bracia mojego męża zamówili dla mojej córci pod choinkę taką tablice magnetyczną i tez nie doszła...mówili,że potem, za późno zerknęli na komentarze sprzedającego i okazało się, że ma sporo negatywów...ale oni chyba odpuścili..ja to bym na pewno nie odpuściła, bo ja to trochę choleryczka jestem Ja już obiadek pochłonęłam i sałatkę zrobiłam i mam trochę wolnego czasu...i co tu robić???? Wzięło mnie dziś na kawe zbożową, kupiłam sobie w sklepie..no właśnie idę sobie kawkę zrobić...ktoś się przyłączy???
-
Ja już po zakupach...zar4az obiadek będziemy wcinać, a potem muszę sałatkę zrobić na imprezkę Monika zawsze można spróbować mojego sposobu, choć moje nerwy chyba nie warte posprzątanej piwnicy
-
Ha...nogi już wydepilowane...czyli dogadaliśmy się co do sylwestra i idziemy jednak do znajomych U nas też na początku było kiepsko z tymi sprawami, po tym krwotoku nie wolno było, ale od kiedy pani doktor pozwoliła to nie mamy żadnych obiekcji co do pozycji itp. A w pierwszej ciąży to dopiero jakieś 6 tygodni przed porodem nie wolno nam było...raczej nie mamy obaw typu...żeby dzidzi po główce nie stukać Mamma ja tez miałam ciężką noc bo ja to z tych co po awanturach w nocy wszystko przeżywa, no i pół nocy nie przespałam A z przeprosinami to u nas tak jak u Moniki, zawsze mężuś pierwszy przeprasza, nawet jak była moja wina Renkak dobrze,że kryzys zażegnany, a zaległości to na pewno nadrobicie szybciutko Zaraz też jedziemy na zakupy, wczoraj miały być zrobione ale prze tę awanturę na zakupach nie byliśmy, ale za to są pewne dobre strony takich kłótni, mnie w nerwach na sprzątanie zawsze bierze, także mam kuchnię na błysk wypucowaną, a mój małżonek, żeby nie słuchać mojego darcia poszedł piwnicę posprzątać
-
Matko jedyna!!!!!! pół dnia do kompa nie przysiądę i 4 strony do czytania...pędzicie jak szalone U mnie dziś nastrój już trochę lepszy, choć godzenie się nie wyglądało tak jakby renkak sobie to mogła wyobrazić, zgoda nastąpiła dopiero rano Przeczytałam wszystkie zaległości i już połowy nie pamiętam o czym tyle żeście się rozpisywały...tyle tego, że aż nie wiem o czym pisać Nie wiem co z imprezą dziś bo póki co ten temat nie został jeszcze poruszony i nie wiem czy mam iść nogi depilować czy nie...bo do kreacji sylwestrowej depilacja wskazana, a jak nigdzie nie idziemy to mi się chyba nie chce Candys przewielgachny i prześliczny masz brzucho...i strasznie szybciutko Ci rośnie jak na pierwszą ciąże, ale do twarzy Ci z takim ślicznym brzusiem...rewelacja Renkak coś ja słabo widzę u was ciche dni...no chyba,ze będziecie to robić bez odzywania się...hehehe, niewyżyta kobieto Kate ja bym się skusiła na kawkę, ale bezkofeinową Mam kolejne postanowienie noworoczne...wspólne z mężem...trzymać nerwy na wodzy i obiecaliśmy sobie, ze będziemy się starać nie podkręcać atmosfery jak już się zaczyna niedobrze dziać Szampana piccolo, Brokatu na czoło, Uśmiechu na twarzy, Szampańskiej zabawy, Życzeń serdecznych, Wspomnień najlepszych oraz braku kaca kiedy w nowym roku pamięć wraca!!!