Skocz do zawartości
Forum

ezelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ezelka

  1. Dzień dobry moje kochane mamusie, widzę, że dziś jestem pierwsza Moja kochana Drucillo nie denerwuj się słoneczko nasze, bo nie w złych intencjach napisałam, że malagaaa ma racę z tym pieluchowaniem. Bardzo dobrze, że o tym wspomniałaś i ukłon Ci za to, bo my stare wyjadaczki dzieciowe doskonale wiemy co to pieluchowanie, ale nasze świerzynki mamusie niekoniecznie muszą wiedzieć. Chodziło mi tylko o to, że pieluchować nie wolno na własną rękę, dopiero jak ortopeda pozwoli i o tym nasze pierwszaczki muszą też wiedzieć...a kolejna sprawa, że co lekarz to inna wersja Ardhara prześliczne te ciuszki, jak będziesz takimi zdjęciami mnie kusić to może mi się w końcu zachce pogrzebać w ubrankach. A tak w ogóle to ja już chyba wiem czemu nie bierze mnie na kupowanie ubranek. Więc tak, jakbyście weszły na strych u moich teściów i zobaczyły te stosy worków i kartonów z ubrankami po mojej małej i po synku mojej sister, to też byście były przerażone i by brakło wam chęci...najpierw przejrzeć, potem uprać i...PRASOWAĆ...koszmar jakiś Mamma, renkak, btg, iwonek, bpiwak, monika, milly jak o którejś zapomniałam to przepraszam Pix-ma, candys co tam u was dziewczyny słychać????
  2. Dzień dobry Nie wiem co bym wolała, z jednej strony chciałabym, żeby to była dziewczynka, bo już jedną mamy i wiem co i jak przy dziewczynce, no i cały zestaw ubranek posiadam, a poza tym mamy tylko 2 pokoje(przynajmniej narazie) więc łatwiej będzie dwóm dziewuszkom razem mieszkać...ale z drugiej strony, chciałabym chłopca, bo każdy chyba chciałby mieć parkę, no i kontynuację nazwiska, no i ze wzgledu na męża też bym chciała chłopca bo on bardzo chce, co nie znaczy, że nie bedzie sie cieszył z dziewczynki, bedzie napewno. Także w sumie to co sie nie urodzi to będę szczęśliwa oby było zdrowe. Moja Kingusia wyprawiona do przedszkola, a ja zmykam pod prysznic i wam zostawiam kawusię, ja właśnie kończę kubek pysznej inki
  3. Renkak ale masz kochanego męża, mój mnie przed chwilą wyśmiał, jak mu wspomniałam o uczczeniu połówki, nieczuły typ Magda zaglądaj do nas częściej i pisz
  4. Malagaaa ma racje, ja musiałam pieluchować Kingę dopiero po wizycie u ortopedy. A pieluchowanie to zakładanie pieluszki tetrowej w odpowiedni sposób na pampersa, tak, żeby bioderka były szeroko rozstawione.
  5. Moja Kinga jak się urodziła to miała 50 cm i ważyła 2800 kg, także mi na sam poczatek były najbardziej przydatne ubranka w rozmiarze 56. Wszystko zależy od tego jak duży dzidziuś się urodzi, pod koniec ciąży będzie wiadomo mniej więcej jak duże będzie dziecko, ale tak naprawdę to ja kupowałam te maleńkie 56 jak już Kinga była na świecie, bo posłuchałam mądrych głów, które twierdziły, ze się nie opłaca kupować takich malutkich bo dziecko szybko wyrasta...mnie były potrzebne.
  6. Dobry mamuśki Nadal nie wiem co mi pod serduchem kopniaki sprzedaje, muszę się uzbroić w cierpliwość, może w lutym się dowiem Grunt, że dzidzia rozwija się prawidłowo. Moja pierworodna od poniedziałku poszła do przedszkola po 3 tygodniach chorowania, mam nadzieję, że już będzie zdrowa A co tam u was dziewczyny słychać?? Gosha jak tam gardło? nadal boli? Dla reszty mam zostawiam kawkę inkę(bo już za późno na kofeinę) i pozdroffffka serdeczne
  7. Wiecie co? Ja to nie mam jakoś parcia na kupowanie czegokolwiek dla maluszka, nie wiem czy to dlatego, że to drugie dziecko, czy jest jakiś inny powód, może jeszcze dla mnie za wcześnie, choć z Kingą szybciej miałam chęć na kupowanie malutkich ubranek Co do apetytu to mi dopisuje, dziś ugotowałam fasolkę po bretońsku i teraz mam strasznie nadęty i napięty brzuch, że choć bym chciała to nic już nie zjem, będziemy się razem z mężem wieczorem czadzić po tej fasoli hehehe, ale jestem obrzydliwa
  8. Witam wszystkie mamy serdecznie Bloomo super, ze będzie dziewczynka, a Twoim dwóm urwisom zdrówka życzę Justyna oby Gaja się nie zachorowała, zdrówka dla niej Patusia dobrze, ze Natalce już lepiej Ja byłam wczoraj z moją Kinga na badaniach alergologicznych, no i na nic nie jest uczulona, pani dr powiedziała, że po takiej infekcji jaką ona przeszła, błona w gardle regeneruje się przez 6 tygodni no i wtedy dziecko może łapać infekcję za infekcją, dała nam skierowanie do laryngologa i na oddział na badania odpornościowe, ale do szpitala to dopiero za kilka miesięcy. Póki co Kinga poszła dziś do przedszkola, może się nie rozchoruje znowu za szybko
  9. Cześć dziewczyny ANNA23221 WITAJ Widzę, że opisy obiadu dziś wstawiamy...u mnie dziś będzie fasolka po bretońsku, a potem
  10. Cześć baby moje kochane Ja dziś byłam rano cwana, wyprawiłam moje dziecię do przedszkola z tatusiem i hops do wyra spać dalej...wsadziłam sobie korki do uszu, co by mnie robotnicy na rusztowaniu za szybko nie obudzili, nastawiłam sobie budzik na 8.30, bo za długo spać to też nie dobrze i lulu...tym oto sposobem jestem dziś super wyspana Monika nie martw się, jest tu jeszcze kilka takich co się bardzo martwią o swoją wagę, więc będziemy się potem nawzajem mobilizować do zrzucania zbędnych kilogramów Renkak, Monika gratuluję półmetka Renkak moja Kinga jak była malutka to miała prawie same różowe ubranka, przynajmniej od razu było widać, że to dziewczynka, teraz to juz ma całą gamę kolorów. Chociaż zdarzyło mi się kiedyć, jak Kingusia była malutka, że pchałam z nią wózek, ona już siedziała, oczywićie ubrana cała na różowo, no i spotykam kogoś znajomego, gatka szmatka i ten ktoś pyta... a to chłopczyk czy dziewczynka??? No nie wiedziałam czy mam się śmiać czy co?? Taaa, chlopca ubrałam na różowo. Gatto no w 8 miesiącu wycieczka może być troche męcząca, choć mnie też czeka wyprawa w góry, ale tylko na jeden dzień, z córką do szpitala na badania odpornościowe, ale z drugiej strony to może byc ostatni gwizdek na dłuzszy czas, żeby gdzieś wyjechać
  11. No nic, i tak ładnie wyglądasz Monika...
  12. monika 25Milly dziekuje za miłe słowa, ale to tylko na zdjeciu tak wyszło... O patrzcie ją jaka skromna, waży pewnie tyle co piórko, pewno jakieś 50 kg maksymalnie. Chudziutka jesteś jak patyczek, a brzuszek to dopiero co zaczyna się pokazywać, ale za to ślicznie rośnie
  13. Cześć dziołchy Ja dziś zaliczyłam wycieczkę do Karpacza na testy alergiczne z moją córką...na szczęście nie jest na nic uczulona...za to darła się jak opętana, że cały szpital ją słyszał. Milly, bpiwak prześliczne macie brzusie, no i chyba faktycznie niedługo się w kadr nie będziemy mieścić Btg bardzo dobrze zrobiłaś,że powiedziałaś jakie masz zdanie na ten temat, jeśli są mądrzy to zrozumieją
  14. Ardhara śliczny brzuś, a jaki już duży, mój to nic w porównaniu do Twojego, a termin mamy prawie tak samo. Pisz kobieto co u Ciebie, bo coś ostatnio się u nas za często nie pokazujesz
  15. Patusia tak to właśnie jest...jak nie urok to wiadomo co... szybkiego powrotu do zdrowia dla Natalki.
  16. Umęczyłam te pracę już prawie, jeszcze tylko zakończenie...uffffff A co do pracy magisterskiej to jeszcze nie mam nawet tematu, bo to dopiero pierwszy semestr, dopiero na drugim semestrze się zacznie, aż boję się o tym myśleć
  17. Btg szczerze współczuję, co niektórzy to nie mają wyobraźni...do czerwca jeszcze trochę czasu to może zmienią jeszcze zdanie.
  18. No dobra, teraz mała odskocznia od pisania tej koszmarnej pracy, zaraz ide się wykapać i do sklepu musze śmignąć bo na dziś pizze sobie mój ślubny zażyczył, więc muszę odpowiednie składniki zakupić Drucilla jak mojego dziecka nie ma w domu to u mnie tv wyłączony, stoi niepotrzebny, mi komputer wystarcza, a zresztą i tak dziś nie mam czasu go oglądać, przez tę porąbaną pracę na zaliczenie semestru Monika tylko nie wariuj za bardzo z tym sprzątaniem, ja dziś odpuszczam, w sobotę wysprzątałam chatę na błysk Ok, uciekam pod prysznic
  19. Dzień dobry Ja myślałam, że będę dziś pierwsza, a tu Aniołek już buszuje z samego rańca Aniołku miłej pracy życzę Ala oby Bruno jak najmniej płakał i duuuużo spał i zdrówka dla Zuzy Mineralka mam nadzieję że brzuszkowe sprawy u Zosi szybko przeminą Dziewczyny dla wszystkich pozostałych miłego dnia życzę Moja Kinga dziś pierwszy raz od 3 tygodni poszła do przedszkola, mam nadzieję, że tym razem dłużej pochodzi, a jutro jedziemy do poradni alergologicznej.
  20. Dobry U mnie za oknem jeszcze ciemno, moje dziecię zostało wyprawione do przedszkola, i mąż powiózł ją w te siedlisko bakterii i zarazków...ciekawe jak długo tym razem będzie się tym paskudom opierać??? Oby jak najdłużej, chociaż do końca tygodnia, żeby mama zdążyła wszystko do szkoły popisać i się wszystkiego naumieć Renkak mężuś poszedł wczoraj spać baaaarrrrdzo zadowolony Drucilla spokojnie kobito, złość piękności szkodzi...trzeba było mu przystrzyc kilka włosów na klacie...my mojej razem obcinamy, ale właśnie mam zamiar zamówić sobie fryzjerkę do domu to i moją młodą podetnie Mia ja się modlę, żeby przed porodem czekała mnie jeszcze przeprowadzka, planujemy mieszkanie zmienić bo mamy 2 małe pokoiki, no i marzą nam się 3 lub 4, ale dopiero po 25 stycznia będziemy wiedzieli czy w ogóle mamy się na co porywać. Milly jaki super pomysłowy mąż, czemu mój nie wpada na takie romantyczne pomysły??? Ja widzę, że na naszym wątku to same choleryczki są, co są spokojne do czasu...hehehe Ok, obowiązki forumowe już spełnione jak na razie...to się biorę za pisanie pracy..jeju jak ja mam to napisać...utknęłam w połowie i kwiczę, muszę to jakoś umęczyć
  21. Ok, ja już na dziś kończę pisanie, idę się do męża przytulić i lulu... Kinga jutro do przedszkola idzie po 3 tygodniach siedzenia w domu...trzymajcie kciuki, żeby tym razem dłużej pochodziła DOBRANOC I 100 buziaków dla każdej z was
  22. monika 25ezelkabtg1989Hej mamuski ja mialam dzisiaj gosci wiec przez to mnie nie bylo widac ale juz pojechali bo byli z rocznym syneczkiem i echali go wykapac i spac:) A ja musze terazwszystko pomyc. Wlasnie przed chwila mowilam mojemu mezowi ze denerwujemnie ostatnio jak mam cos nie zrobione lub cos gdzies niedokonczone, a wczesnie to byla ze mnie niezla balaganiara:P:P:PDopiero na koniec ciąży cie weźmie na sprzątanie całej chaty na błysk, ponoć wszystkie ciężarne tak mają, to nawet ma swoją nazwę...syndrom wicia gniazda czy jakoś tak??? ezelka coś w tym jest Ja w pierwszej ciązy około 38 tygodnia to malowałam pokój, przestawiłam meble, wszystko pucowałam jestem tylko ciekawa czy teraz tez tak bedzie Ja w 9 miesiącu na kolanach szczotką dywany szorowałam...nie wiem skąd ja miałam na to siły, ciekawe co teraz wydziwię????
  23. Kate bardzo dobrze, ze o tym napisałaś, po to są fora, żeby się informacjami wymieniać, ja poprostu wcześniej nie słyszałam o tym, że nie można pić malin, ale to nie znaczy, ze ci nie wierzę, jak najbardziej Ci wierzę, dlatego renkak niech sobie poszpera w necie na ten temat...
  24. btg1989Hej mamuski ja mialam dzisiaj gosci wiec przez to mnie nie bylo widac ale juz pojechali bo byli z rocznym syneczkiem i echali go wykapac i spac:) A ja musze terazwszystko pomyc. Wlasnie przed chwila mowilam mojemu mezowi ze denerwujemnie ostatnio jak mam cos nie zrobione lub cos gdzies niedokonczone, a wczesnie to byla ze mnie niezla balaganiara:P:P:P Dopiero na koniec ciąży cie weźmie na sprzątanie całej chaty na błysk, ponoć wszystkie ciężarne tak mają, to nawet ma swoją nazwę...syndrom wicia gniazda czy jakoś tak???
  25. Monika gratuluje piątki...oby tak dalej a męża dziś za kare wymęcz porządnie, skoro wczoraj się tak wyspał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...