-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magart
-
siupka Krajanko moja a gdzie Ty rodzilas? W 1ce w Sosnowcu? Nie zazdroszcze Ci wrazen... przykro mi, ze tak to wygladalo. Mam nadzieje, ze szybko zle wspomnienia wyblakna.
-
ewusiunajserdeczniejsze życzenia z okazji ślubu!!! życzę ci aby wasza miłość była z każdym dniem jeszcze pełniejsza i silniejsza, szczęścia, zdrówka dla całej trójeczki!!!
-
U nas poród rodzinny kosztował 10 zł za ubranko dla męża. Przy wyjsciu ze szpitala wplacilam na fundacje działającą na rzecz szpitala tzw. cegielke, ale nie bylo to obowiazkowe i wysokosc tej cegielki sama okreslalam.
-
annia2308 Śliczny Maluszek, nasz ostatek majówkowy Jak sobie radzicie? Ja miałam dzisiaj sajgon od 6,40 przez 6 h...na zmianę czuwanie i krzyk, czuwanie i krzyk aż do kupki...później 2 godziny drzemki, 20 minut cyckania Mamusi a teraz spi juz gleboko w swoim lozeczku. Nie mam pojecia jak mu pomoc, bo nie jest to kolka...bo z rana? bo nie drze sie non stop? bo szczegolnie sie nie prezy? Jest niespokojny, puszcza troszke bączków... I teraz sie zastanawiam...dawac kropelki na wzdecia? Poic herbatka koperkowa? Sama pic koper wloski? A moze u siebie cos z dieta pokombinowac? Doradzcie cos...:/
-
Wiecie co...tyle się nanarzekałam w tym 9 miesiącu na bycie w ciąży a teraz tak strasznie tęsknię za tym stanem...chlip... Babie nie dogodzisz Będzie miał Dareczek rodzeństwo jak nic - nawet poród wspominam z łezką w oku jak było fajnie...
-
ewusia marlesia Trzymam kciuki, żeby wszystko wyszło po waszej myśli !!! Pogodę zapowiadają ładną (przynajmniej tak moja Mamuska mowi, bo ja TV nie mam). My wróciliśmy z USG. Wyszło wszystko ok, ale zderzenie z rzeczywistością przychodni, w której było to badanie mnie wykończyło psychicznie. Przychodzimy z niespełna 3 tygodniowych dzieckiem i okazuje się, że na tą samą godzinę co my jest zapisane jeszcze 10 innych osób. Pani w rejestracji wzruszyła ramionami i powiedziała, że kolejka musi się sama zorganizować. Lekarz spóźnia się tylko 15 minut... Badanie trwa 5 minut po czym lekarz stwierdza, że nie będzie nas o niczym informował... (???), bo to należy do pediatry, która nas na to badanie wysłała. Na szczęście umiem czytać i pismo lekarskie i znam łacinę, stąd wiem, ze wszystko ok... Więcej się w tamtym cyrku nie pojawię...Wrrr
-
Czyli wyszlo tak jak w naturze wiec wszystko sie zgadza A w pewnym momencie wydawalo nam sie, ze beda same chlopki. My za godzine mamy USG. Mam nadzieje, ze nic nas nieprzyjemnie nie zaskoczy... :)
-
annia2308 SERDECZNE GRATULACJE!!! Czekałam na wieści od Ciebie, bo chyba Ty nam ostatnia zostałaś Fajnie, że zostałaś ostatnią Majóweczką i że wszystko sie skończyło dobrze dla Ciebie i Maleństwa. U mnie trochę lepiej z gardłem. Dobrze, że Darek noc miał spokojną a przez to ja też Natomiast trenował mnie dzisiaj od 9..usnął jakieś 10 minut temu (12.40). Ciągle mam wrażenie, że to ja coś źle robię, że nie wiem czego od potrzebuje i dlatego tak marudzi i nie może zasnąć. Dobrze, że Mąż wraca za jakąś godzinkę to będę miała szansę się podkurować trochę... Spadam kimać. Pozdrawiam!
-
kaszkiet W którym Ty szpitalu rodzilas? Na Raciborskiej? Normalnie szkoda słów... Wszystkie Maluszki nasze przesliczne!Ja sie ciagle zbieram do wybrania jakis zdjec i wstawienia na forum, ale ciezko z tym wolnym czasem... Dzisiaj poszlam na spacer, 30 stopni, zaschlo mi w gardle a nie mialam wody i wlaczyl mi sie bol gardla...Teraz siedze i mam problemy z polykaniem i 37,6'.... Jak z piersiami troche lepiej tak teraz inne uroki... I odlaczyli mi telewizje...nagle sie okazalo, ze termin wypowiedzenia to miesiac a nie 3... tylko, ze ja mialam wszystko przemyslane, zeby miec TV do wyprowadzki i teraz bede 2 miesiace bez TV...
-
kropka MOJE SERDECZNE GRATULACJE Urodziłam też 21 maja chwilkę po Tobie , bo o 14.05 . Oj gorąco, gorąco. Moje Dziecię nie bardzo lubi przebywać u nas w mieszkaniu, woli chłodki u Dziadków lub spacerki w cieniu. Pewnie przez te upały synuś pół nocy marudził... No nic trzeba coś w domku porobić i uciekać na spacer do cienia. Byliśmy dzisiaj na konsultacji u p. Asztabskiej w poradni laktacyjnej w Gliwicach. Wszystkim z okolic mających wątpliwości co do karmienia bardzo polecam taką wizytę. Okazało się, że z przystawianiem wszystko ok, ale dowiedziałam się, że Daruś powinien bardziej efektywnie jeść i że muszę go wychować (!)...myślałam, że przerwy po 30 sek to nic takiego a u się okazuje, że przerwy to i owszem, ale 5 sekundowe. Dostałam reprymendę, że nie dbam o swoją wygodę przy karmieniu i że naciągam troszkę pierś do dziecka, a mam bardziej dziecko przystawiać do piersi. Niby niuanse, ale po tych poradach i ustawianiu karmiło mi się dużo lepiej. Niestety ból brodawek pozostał więc dostaliśmy przykaz smarować piersi antybiotykiem, bo może wdała nam się grzybica...albo mam taki urok i muszę się z nim pogodzić...Ale Daruś zważony, przez 1,5 tygodnia przybrał 300g i waży 3830 g - masakra, że to już prawie 0,5 kg od najniższej wagi w pierwszej dobie!!!: Jak zobaczyłam dzisiaj kolejkę ciężarnych do przyjęcia do szpitala to mi szczęka opadła... Biedne miny miały nieszczególne...naliczyłam 8 kobitek na niewygodnych, plastikowych krzesełkach...40 minut konsultacji i niektóre dalej tam siedziały...Rany jak ja im współczułam tej izby przyjęć...
-
nieobliczalna Mi USG zrobili od razu w szpitalu przed wypisem takze nie musialam nigdzie jezdzic. Wyszedl nam najlepszy mozliwy wynik wiec kontrole mamy za 2,5 miesiaca. A jakie sa w Gliwicach terminy? W czwartek jade na Floriana zrobic USG nerek to zapytam sie czy bioderka tez robia (ale watpie). Malo pisze, bo w te upaly uciekam z naszego mieszkania. Wczoraj caly dzien w ogrodzie, dzisiaj u tesciow. I w sumie nie mam nic ciekawego do napisania wiec nie bede przynudzac. Pozdrawiam!
-
pietrucha NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE!!! nieobliczalna Witamy!!! Juz sie nie moglam na Ciebie doczekac Maja sliczna! Jeszcze raz serdeczne gratulacje! Napisz [jak znajdziesz chwilke] czy udalo Ci sie wziac ZZO i jak wrazenia po Gliwicach! Mi udalo sie pierwszy raz samej wyjsc na spacer . Godzinke spacerowalam, godzinke spedzilam z sasiadka na laweczce w cieniu :) Super sprawa to wychodzenie z domu! Juz sie nie moge doczekac na jutrzejszy pobyt w ogrodzie... Tylko zejscie i wejscie z 4 pietra z Malym, gondola, torba i psem to dla mnie prawie jak Mont Everest
-
Dzien dobry Majoweczki! Piękna pogoda za oknem. Mam nadzieję, że się utrzyma i że pójdziemy dzisiaj na długi spacerek. Mężulek znowu pojechał do remontu. Już jesteśmy zmęczeni tym remontem a tu jeszcze szykuje się 3 miesiące pracy. Od kąd Darek się urodził jakoś ciężko mojemu Mężowi nas zostawiać, remont idzie powoli, jak już do niego pojedzie to wkurza się że "tak mało" (choć wcale nie mało) był w stanie zrobić. No i z kasą krucho...nie chce się sprzedać nasza kawalerka i już musieliśmy się zapożyczyć... Wrrr... A jutro wybieramy się na zieloną trawkę do moich rodziców. Grill, słoneczko i te sprawy. Pewnie będziemy tam ok 6 godzinek. Myślicie, że mogę to moje dzieciątko wziąć na tak długo na ogródek? Marlesiu chyba będę szczepiła dokładnie tak jak Ty...Jak Mały zniósł 5 w 1?
-
Eh...sfera seksualna... Mam w kalendarzu wielkimi literami zaznaczony koniec pologu Jak w ciąży mi się średnio chciało tak teraz chce mi się bardzo. Jeszcze miesiąc... Ale bać pewnie też się będę, to nie ulega wątpliwości. I też muszę obadać ile mam tych rozpuszczalnych...jeden mi wyciagneli na zdjeciu szwow nierozpuszczalnych. A smarujecie czyms blizne po cieciu czy nie? A jeszcze porusze temat szczepien...w sumie juz sie przewijal, ale nie mam czasu grzebac i szukac... Jak szczepilyscie/bedziecie szczepic? Na NFZ/skojarzone 5 w 1, skojarzone 6 w 1/ rotawirusy/ pneumokoki? Ciężkie te rodzicielskie wybory...
-
Ja jestem przerażona tempe wyrastania z ubranek... MASAKRA!!! Dzisiaj kolejne poszło w odstawkę, bo się nie dopina... A i odpadł nam pępek (12 doba)!!!
-
Ha...udało mi się uśpić Dziabąga i mam chwilę, żeby napisać Dzisiaj jakoś szybko poszło z porannym marudzeniem, ale opijam się herbatką laktcyjną (też wspomaga trawienie u maluszka) i dostał podgrzaną pieluchę na brzuszek. nieobliczalna Hop hop Kochana gdzie jesteś? :) W szpitalu jeszcze? Mam nadzieję, że Cię szybko wypuszczą. Nie mogę się doczekać na Twoja relację annia2308 Ty też gdzieś zniknęłaś...pewnie w wiadomym miejscu (czyt. porodówka) Kontrola w skarbówce zaliczona... W poniedziałek wybieram się do poradni laktacyjnej do Gliwic, żeby ktoś mi sprawdził technikę przystawiania Młodego do piersi, bo nie chcą mi się wygoić te brodawki Zobaczymy co da taka konsultacja... Mam nadzieję, że będzie pomocna, bo bardzo chcę karmić piersią. A dwa, że też się zastanawiam jak poznać, że pierś jest pusta..bo czasem mam takiego flaka, ze jestem pewna, ze nic tam nie ma, ale jak przystawie jeszcze Darka (na 2 lyki na czkawke) to zawsze cos wyciagnie... Spadam pichcic obiadek
-
cobra Ja mam dokladnie ten sam problem...jak nie przegrzewac dziecka w temp 27 stopni... Jak jest tak strasznie gorąco to Darek lezy w samym pampersie i przykryty jest flanela. Na noc body i skarpetki. I po wczorajszym dniu ma troche potowek... I nie powiem, mam troche schizów, ze mu zimno choc jest caly cieply, karczycho cieple. Szczegolnie, ze jak to zobaczyla tesciowa to zrobila takie larmo, ze szok i zaraz otulila synka kocem i go tak trzymala, zebysmy przez przypadek nie mogli zrobic po swojemu... Po tym kocu rumien noworodkowy nam sie bardzo zaostrzyl... Niby jest ta zasada, ze dziecku sie ubiera warstwe wiecej niz rodzice... Ale jak czlowiek chodzi tylko w bieliznie po mieszkaniu ? No to czy okrycie flanela wystarczy? Mamy mieszkanie od zachodu wiec wczoraj jak tylko sie slonce obrucilo na okna to wywiezlismy Darka do lasu i bylo super. Tylko, ze prawie nas burza zlapala... Muszę też zacząć pić jakiś koperek lub jakąś herbatke na brzuszek, bo wydaje mi się, że te dzisiejsze cyrki to z powodu brzuszka...To nie kolka, bo nie pasuje do opisu, ale marudzenie i krzyk (przerywany) z prezeniem i co jakis czas prukaniem... Nie chce go jeszcze poic kroplami. Moze sie uda na herbatkach... Zastanawiam sie czy to nie przez przypadek cos zjedzonego przeze mnie, ale kurde tak uwazam, ze to chyba niemozliwe... Dobra, koncze marudzic. Buziaki
-
Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)
Magart odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w 9 miesięcy, ciąża
Zgadzam się Już więcej się u niego nie pojawiłam i w 26 tygodniu ciąży zmieniłam lekarza prowadzącego -
Hejka Czerwcóweczki! Pierwszy dzień WASZEGO MIESIĄCA! Życzę Wam szybkich, małobolesnych porodów bez komplikacji, aby Dzieciątka rodziły się zdrowe! Powodzenia Kobietki i trzymam kciuki!!!:
-
Cieżarówki w rozmiarze XXL - Wsparcie potrzebne :)
Magart odpowiedział(a) na MadziulkaPM temat w 9 miesięcy, ciąża
Hejka! Wiecie co nie przejmujcie się teraz wagą! Cieszcie się błogosławionym stanem! Najważniejsze, żeby ciąża przebiegała bez komplikacji, żeby dzieciaczki były zdrowe a kilogramy to naprawdę rzecz drugorzędna. W ciąży dobiłam do 88 kg...startując z 66 więc 22 kg na plusie, ale co z tego? Teraz za to karmię piersią i leci mi waga na łeb na szyję... Z 22 kg zostało 9 po 1,5 tygodnia...!!! A w ciąży dostałam ochrzan od lekarza, że tyle tyję, że pewnie żrę jak świnia...że krzywdzę swoje dziecko. Płakałam pół dnia... I czy to było czegokolwiek warte...?Uważam, że nie... Cieszcie się, dbajcie o siebie i nie dajcie się zwariować Mamusie! Trzymam za Was kciuki! -
I najwazniejszeg nie napisalam... EWELINKA23POZNAN NAJSZCZERSZE GRATULACJE!!! PIEKNY DZIEN CORCIA WYBRALA! ZDROWKA DLA WAS OBU I SZYBKIEGO POWROTU DO SIL !!! SLICZNA MALENKA [DOSLOWNIE KRUSZYNKA]
-
No to chyba brakuje nam tylko anni2308, która nie odzywa sie juz jakis czas... Moze jednak nie zahaczymy o czerwiec ???
-
Dziewczyny wyrosl mi piersiowy wisielec...walczymy 3 h...podje, przysnie, 20-30 min zsika sie i w ryk...Czy przez przypadek pampersy nie byly po to, zeby dziecko nie budzilo sie z byle siku??????? Bo od kad testuje i mialam pampki z rosmanna i belli hapy to Darek krzyczy jak tylko sie cos w pieluszce pojawi... Mamy Chłopców, co robicie ze stulejka?
-
DLA WSZYSTKICH NASZYCH KOCHANYCH MALUSZKÓW MOC BUZIAKÓW, KOCHAJĄCYCH RODZICÓW, NIEBOLĄCYCH BRZUSZKÓW, SUCHYCH PIELUSZEK, SŁODKICH SNÓW I DUŻO ZDRÓWKA!!! Ja siedzę w domku z Małym, który coś mi marudzi od 9...Już dwie godzinki nie umie usnąć snem ciapka... Kupa była, siku było, czkawki nie ma a on mi pokrzykuje drzemiąc. Mężulek oddelegowany do remontu a ja muszę się po raz kolejny udać do moich pracodawców... wczoraj zawiozłam kopię odpisu aktu urodzenia, to oni do mnie dzisiaj dzwonią (oczywiście o 8.30), że jednak musi być oryginał. Co kadry to chcą inaczej...paranoja a ja muszę zaś do nich jechać. Tylko, że u mnie dzisiaj od rana burzowo i boję się z małym gdziekolwiek ruszyć, ale cóż zrobić... Wiecie może ile ZUS daje sobie czasu na wypłatę macierzynskiego? Skoro urodziłam 21.05.2011 to kiedy coś dostanę?
-
NHN kurczę ambitnie Miałam o tym 100razy poczytać...Moze wtedy nie pływałabym w siku i kupie dzisiaj rano Ja za to nie umiem wyjść z podziwu jak macierzyństwo zmienia. W domu jest czysto, nie ma "zrobię jutro" i jak Mały śpi to jeszcze robię kursy zawodowe...3 m-ce L4 nie umiałam się zmobilizować...