Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    U mnie w sumie nic ciekawego... Nadal walczymy o to, żeby karmić piersią... Prawa nadal w nienajlepszym stanie... Wpycham mu ją do buzi, 3 razy possa dobrze a za 4 pociągnięciem wypuszcza i łapie sam sutek. Ja mu zabieram, on się wkurza, w końcu złapie i tak w kółko... A z lewej je ładnie. Dwa, że nie wiem czy nie nastał kryzys laktacyjny w moich cyckach, bo najlepiej by było gdybym przekładała Darusia z jednej do drugiej i tak w kółko... Przeprowadzka znów nam się odwleka w czasie...Tym razem jest mowa o połowie wrzesnia. A ja tu zaswiruje sama z dzieckiem i ani pol zywego ducha, ktory by do mnie zajrzal chocby zamienic dwa slowa. Dzisiaj ogolnie w mieszkaniu z 30 stopni wiec i ja i Mąż i Darek marudni. Darek nie spi od samegor rana...ucial sobie dwie drzemki - jedną 50 minutową a drugą na spacerze moze 20 minutową. Moj Mąż na kacu jeszcze A nasz wątek chyba powoli umiera śmiercią przez zapomnienie....
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalnaJa krwawiłam z 4,5 tygodnia, przy czym na końcu to raczej brudziłam niż krwawiłam. Ale też miałam tak, że leciały już takie surowicze wycieki i nagle wracala krew...nawet sie chyba czy to normalne tez pytalam na forum. Polozna na szkole rodzenia mowila, ze powinien nas zaniepokoic kolor malinowy odchodow i to jakby je bardzo nagle przystopowalo "jak nozem ucial". Bardzo ładnie wyglądałyście na chrzcinach!
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia U nas dziś noc super przespana Karol obudził się o 23, 3 i 7 rano więc super :))) Ostatnio coś buntuje się na pierś, bo je ładnie tylko chwilkę a później szarpie i się wyrywa jakby chciał ale jednak nie:( U mnie dokładnie to samo...ssie, ssie, ssie a później wypluwa, kręci łebkiem, bierze sutek do buzi (ale nie zassysa), liże go, wypluwa, kręci łebkiem i tak w kółko aż w końcu mu się znudzi a Mama mu tak skutecznie wepchnie do buzi, że zassie :) Ale czasem trwa to w nieskończoność
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    ewusia Ale z Ciebie fajna laska! Figurkę to masz jakbyś w ciąży niedawno nie była :) nieobliczalna Ja szczepiłam 6w1 i rotawirusy. Chciałam 5w1, ale chwilowo nie szlo zamowic a nie chcialo mi sie szukac po swiecie kto gdzie jeszcze ma. Pochwal się jakimiś zdjęciami z chrzcin - chętnie Was zobaczymy :) Coraz bardziej zakochuję się w swoim synku... Przestał już tak bardzo marudzić...nie wiem czy to jakaś zmiana związana z rozwojem czy może zadziałały kropelki Bobotic na brzuszek, ale jest naprawdę fajnie - uśmiecha się, patrzy na Mamę, na Tatę, nawiązuje jakiś kontakt a nie tylko płacze w przerwie na jedzenie i spanie. Daje się też o wiele łatwiej usypiać. Nie powiem, żeby w dzień rewelacyjnie spał, bo raz się zdarzy, że uśnie na 3 h, a tak to zwykle po 1 - 1,5 h sobie drzemie co jakiś czas. A dzisiaj w nocy mnie zaskoczył - 6,5 h Od 21:45 do 4.10 Co prawda później już była pobódka co godzinę, ale nie można mieć wszystkiego Aha...i zaczął ten mój synek wydawać bardzo ciekawe dźwięki - co chwila coś nowego, GU, ŁE, AU itd. Złapaliśmy mocz na powtórkę posiewu - metoda łapania do kubeczka a nie do woreczka. Ciekawa jestem co wyjdzie...mam nadzieję, że wielkie NIIIICCCC :) Jakby co to mam już namiary na rewelacyjną Panią doktor i będziemy działać. Dzisiaj Tatuś zostaje z nami popołudniu i nie jedzie do remontu także fajnie, a w sobotę uciekamy na ogródek do moich rodziców a po południu organizujemy pijaczonki Normalnie odżyłam w ciągu ostatnich kilku dni - mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej!
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! U nas na szczęście wszystko dobrze po szczepieniu - Darek był nawet grzeczniejszy po niż jest zazwyczaj. Chociaż może powoli skończę na niego narzekać, bo poprawia mu się ostatnio Bardzo się cieszę, że nie miał żadnych sensacji w nocy typu gorączka, marudzenie, bóle itp itd. Został tylko mały śladzik na rączce - dzielny chłopak i tyle Do mnie przychodzi dzisiaj ostatnia partia dziewczyn z pracy - już się nie mogę doczekać kiedy będę miała to z głowy, bo to 4te odwiedziny i zwykle ciężko je znosimy, bo jestem jedna do obsługi gości, zajmowania się dzieckiem, sprzątania przed i po i zwykle padam pod koniec dnia. Liczyłam, że pójdziemy w końcu na spacerek dzisiaj a tu znowu paskudne chmurzysko! Wrrr! Jeśli chodzi o przesypianie nocy to u mnie jest różnie... Bo najczęściej od 21 do 2 śpi, później wstaje ok 4-5 a potem już tak 6.30-7 i jest wzmożona tęsknota za rodzicami i już nie uśnie tak do 9-10...A dzisiaj sen od 19-00.15 od 1 do 4 i od 4 do 6.30. Nie najgorzej moim zdaniem, bo bywało gorzej od tej 4. Trenuję też to prawidłowe przystawianie do piersi...chyba jednak zaś mu za płytko dawałam pierś, bo staram się dawać głębiej i ból znika... Hmmm ciekawe kiedy ja się w końcu tego nauczę? Najbardziej aktualne zdjęcie Dareczka to z Tatą w kąpieli z pełnym mleczka brzuszkiem :) Postaram się popstrykać coś nowego w najbliższym czasie. Spadam ogarniać te parę metrów kwadratowych przed wizytą! Buziaki
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    kikarika Karmimy się piersią wciąż stale i niezmiennie. Chyba dalej go trochę źle przystawiam i stąd ból piersi, ale to sie może wypracuje, żeby jednak było dobrze :) Ja dzisiaj miałam intensywny dzień - najpierw do gina na 11.30 a później do pediatrki na 14 na szczepienie i pogadać o baktriach w moczu. U gina było bardzo fajnie. Dosłownie uwielbiam tego lekarza i cieszę się, że do niego trafiłam (wtedy z musu) w tym 27 tygodniu ciąży. Szwy ładnie wygojone (podobno szycie bardzo ładnie zrobione), macica całkowicie obkurczona, śluzówki w niej podobno tak mało, że na okres się nie zapowiada. Dostałam receptę na tabletki (ale nie wiem cz wykupię), zadałam swój przygotowany zestaw pytań i rozstaliśmy się na rok...chlip... Chyba, że wcześniej wykombinujemy kolejnego bobaska (w co wątpię przynajmniej patrząc na zamiary - aczkolwiek moim niedobrym "już niedługo-pracodawcom" przydałoby się zrobić psikusa) Szczepienie poszło w miarę szybko, Darek oczywiście płakał, ale rozryczał się już wcześniej jak gadałam z pediatrką. Musiałam niestety odczekać godzinę po podaniu szczepionki na rotawirusy z karmieniem więc była godzina wrzasków, teraz go nakarmiłam i padł mi w łóżeczku i nawet nie kwęka. Pediatrka natomiast stwierdziła, że chyba będzie mu potrzebna rehabilitacja, bo powinien jednak mieć bardziej stabilne to ciałko, a on ciągle jest dosyć ciapkowaty... Na dodatek ma jeszcze podobno lekkie zażółcenie (którego ja osobiście w ogóle nie widzę) no i mamy posiew moczu do poprawy. Martwię się tym jego słabym postępem w rozwoju... Staram się sobie powtarzać, że kurde każde dziecko jest inne i może on potrzebuje więcej czasu a później łapię schiza, że jednak miał lekkie niedotlenienie przy porodzie bo był siny (i dostał 9/10) i kurde mam wyrzuty sumienia, że nie oddychałam jak należy przy porodzie...i że może być z nim coś nie tak... Z dobrych wieści to pięknie przybrał na wadze, bo ma już 5400 g (skończone 6 tygodni). Na długość wychodzi mi 62 cm. Także kawał chłopaka (już się czuje na rękach) Wyżaliłam się więc spadam zrobić teraz coś dla siebie jak radzi kikarika :) ewusia Trzymam kciuki, żeby obyło się bez operacji! cobra Dzielna Malutka, że tak ładnie Ci śpi w nocy - nasz rekord to 5 h i zdarzyło się może 2-3 razy. Buziaki Dziewczynki!
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    pietrucha Ja mam z Belli i też nie jestem zadowolona. Wiem, że jedna z koleżanek polecała z J&J. A u nas dzień jak co dzień, wcale nie najgorszy z tym moim kochanym terrotystą Jutro na szczepienie i do pediatrki skonsultować bakterie w moczu. I tutaj mam stresa - po pierwsze jak Daruś zniesie szczepienie (6w1 i Rotawirusy) a po drugie o te bakterie. Spadam, bo właśnie się obudził...i nie da do "Ciotek" popisać...
  8. patusia Godzina postu 5:46...!!! Masakra!!! :) Co Ty Bidulo spać nie możesz?
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Ja biorę Femibion Classic. Żelaza nie brałam choć chyba powinnam była, bo hemoglobina po porodzie to aż 9, ale przy mojej tendencji do zaparć w ciąży to się bałam i zdecydowałam się na buraczki i wątróbkę. U nas wczoraj sajgon, dzisiaj mamy Tatusia w domu i od razu wszyscy szczęśliwsi, Darek śpi nawet ładnie a ja odpoczywam. Szkoda tylko, że nie ma pogody na spacerek, ale nie można mieć wszystkiego kaszkiet Może Ty udaj się na kontrolę do gina, a przynajmniej zrób morfologię, bo takie długie krwawienie i omdlenie to już nieciekawie...
  10. pawelczyk Rewelacyjny prezent! :)
  11. Synek urodziny siłami natury w 1 h 50 min. Waga 3550 g i 58 cm.
  12. To moze ja sie dopisze Ja 17.08.1985 a moj synuś 21.05.2011 Postaram się zagladać!
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    A ja czekam wciąż na lepsze dni kiedy mój Skarb przestanie marudzić, płakać i płakać, aż zacznie mu się chociaż troszkę na tym świecie podobać... Aż uśmiechnie się do Mamusi, prześpi od 4 chociaż spokojnie 3 godzinki...Bo na razie czekam i czekam i mam wrażenie, że z każdym dniem jest coraz gorzej. Po dwóch dobrych dniach dostałam wczoraj tak w dupę, że masakra...Dobrze, że we wtorek idziemy do pediatrki...może ona coś nam pomoże, a przynajmniej uspokoi, że nic mu nie dolega...
  14. To ja też dołączę... U mnie sytuacja taka, że umowa na czas nieokreślony, na L4 byłam w ostatnim trymestrze a do czasu jak pracowałam to dylałam jak bury osioł na najgorsze zmiany z najmniejszą obsadą. Rozmawiałam na ten temat z szefową, powiedziałam, że chcę pracować jak najdłużej, ale nie dam rady w takich warunkach. Miała to gdzieś więc rzeczywiście wykończona poszłam na L4. Jak mój Maluszek miał miesiąc to poszłam w odwiedziny do kolezanek z pracy. Wizyta cud, miód i orzeszki, uśmiechy, radość, życzenia, prezenty...a jak wychodziłam to szefowa pod pretekstem pomocy przy pakowaniu się do auta wyszła ze mną z firmy i oznajmiła mi miesiąc po porodzie, że muszę sobie zdawać sprawę, że nie mam gdzie wracać, bo ona przez moja ciążę musiała zatrudnić kogoś innego, bo nie dałaby radę (laska młodsza, tańsza, bardziej się dająca wykorzystywać wg zaufanych kolezanek z pracy)... No i klops... Wiadomo jak się pracuje w miejscu gdzie Cię nie chcą, ciekawe czy przyjmą mnie gdzieś indziej po macierzyńskim a z pracy zrezygnować nie mogę, bo mam kredyt na głowie...Moja szefowa = matka trójki dzieci (najmłodsze 4 latka)...
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalnaWiem o Sab Simplexie, ale na razie się wstrzymuję póki problem nie jest typowo kolkowy. To badziej wzdęcia niż kolka, bo nie mam ciągłego płaczu, nigdy nie jest o tej samej porze i często problemy brzuszkowe wydają mi się przechodzić w marudzenie (np teraz daje ładny popis, ze mu sie samemu w lozeczku nie podoba) aguska2205 Ja też miałam ciężką noc. Udało mi się dopiero zdrzemnać dwie godziny od 12 do 14. Ale do tej 12 to byla masakra zajmować się marudzącym niemowlakiem. Kurde chcialabym sie potknać o jakies 20-30 tysiecy Nie byłoby dylematów czy kupować bujaczek za dwie stówy i czy nie będziemy mieszkali w mieszkaniu bez klamek (bo nas nie będzie na nie stać)... Nie ma ktoś takiej kasy na zbyciu ???
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Bądź dobrej myśli, stres w niczym niestety nie pomaga... Ja trzymam kciuki za Karolka...kurczę jak jedna dziurka zarosła to druga nie ma wyboru i też musi!!! cobra Śliczna córunia! Natchnęłaś mnie do ubrania Darkowi takich półśpiochów :) U mnie od dwóch dni poprawa jeśli chodzi o spanie w dzień. Mam nadzieję, że to efekt wody koperkowej, którą podaję Małemu. Niestety ani Espumisan ani Plantex nie pomogły. Wyciągnęłam już wyprawkę na 68 cm - rośnie ten mój synek niesamowicie... Na razie obejrzałam co potrzebuję dokupić - mam niestety tylko jedną rzecz z krótkim rękawkiem. Najpełniejszy zestaw mam na 74 cm (zasypali nas w ramach prezentow) i takie cudne ciuszki, że już się nie umiem doczekać Idę się wykąpać i spać. Dobranoc Mamusie :*
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    Miałam napisanego posta i mi się skasował gamoń jeden... U nas dzisiaj dzień rewelacyjny jeśli chodzi o zasypianie i mam dzisiaj Aniołka Czekamy aż się obudzi do kąpieli a nie czekamy (jak to było ostatnimi czasy) kiedy tylko mniej więcej zbliży się czas kąpieli, żeby go wykąpać i wspólnymi siłami uśpić Złożyłam dzisiaj wniosek o becikowe i oddaliśmy nasze biedne roztrzaskane autko do naprawy...Bagatela tydzien będziemy czekać aż je naprawią...Wrrr... Macie może leżaczki-bujaczki? Bo ja się zastanawiam czy w taki nie zainwestować z racji tych problemow ze snem w dzien...Ale, ze szczepienia nas czekają w tym miesiącu to zastanawiam sie czy mi taki lezaczek-bujaczek w czymkolwiek pomoze... Macie jakies doswiadczenia? nieobliczalna Gdzie Ci zaspiewali taka kase za szczepienia? I to tylko za szczepionke skojarzona czy tez za jakies dodatkowe: pneumokoki lub rotawirusy?
  18. Hejka Dziewczyny! Mam problemy z brzuszkiem mojego Maluszka. Wiem, ze duzo z Was zamawiało Sab Simplex i pomagało... Macie jakiś sprawdzonych sprzedawców godnych polecenia? Espumisan, koper włoski, masaże, plantex próbowałam i nic nie pomaga...
  19. Magart

    Majóweczki 2011

    aguska2205 Masz istnego aniołka
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    Na leżaczek-bujaczek czekamy, bo mieliśmy dostać od kolegów i koleżanek Męża z pracy. No i tak czekamy już 5 tygodni a głupio zagadywać czy nam go w końcu dadzą. Ale w sumie kiedyś będzie trzeba, bo jakby co to sami sobie kupimy... U nas Darek smoczka w ogóle nie chce...w chwilach największego płaczu może 2-3 sek. ciamka i wpluwa. Najlepiej zamotać go ja mumie i dawać mu wsparcie i spokój i zwykle po jakimś czasie zasypia. W nocy zasypia mi w każdej pozycji - przy cycku, na przewijaku i łóżeczku. Ostatnio zaczął zasypiać kole 21-22 i śpi do 1,30 - 2,00. O 2,00 je tak z 10 minut i idzie spać na okoł 2,5 h...potem kolejne spanie 2 h a od 6-6,30 zaczynają się problemy zasypianiem. Niby ziewam, oczy mi się kleją, ale usnąć nie umiem. Kikarika Twoj synek się świadomie już uśmiecha? Mój ma 5 tygodni i oprócz troszeczkę bardziej pojętnego rozglądania się do okoła ani się do mnie jeszcze nie śmieje, ani główki nie trzyma... Nie wiem w sumie od kiedy takie umiejętności powinny u dzieci występować?
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    kikarika Przecudne to zdjęcie ze starszym bratem Prześlicznych masz tych chłopaczków! Dzień dobry Majóweczki i Majowe Bobaski ewusia Jak tam Kasia się czuje?
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    Z dobrych wiadomości jeszcze na dzisiaj: 1) Darusiowi wyszły jednak bakterie w moczu...mam nadzieję, że lekarka stwierdzi, że albo są ze skóry albo, że powtarzamy i nie będzie nas zmuszać do antybiotyku... 2) Odwiedziłam dzisiaj z Dareczkiem swoje miejsce pracy gdzie się nieoficjalnie dowiedziałam, że nie mam dokąd wracać To tak apropo przychylności pracodawców w stosunku do Mam wracających po macierzyńskim Wiem jakie mam prawa i jak mogę w tej sytuacji etat utrzymać, ale wiadomo jak się pracuje gdzieś gdzie Cię nie chcą... Będę szukała czegoś innego po przeprowadzce a jak nie znajdę to ewentualnie te prawa wykorzystam... Ale przykro mi się zrobiło... Idę przekąsić jakiegoś indyczego pulpeta...
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! A u nas już dawno zaczął się dzień (Darek - wcielenie Małego Głoda) i teraz zaś są problemy z zaśnięciem ziewa, ziewa, zamykają się te oczęta i od 30 minut zamknąć się ostatecznie nie chcą... My dzisiaj znowu "osieroceni", bo Tatusia wywiało nam na cały dzień... Jak wyszedł o 7 tak może o 21 wróci. Mógłby się już ten remont skończyć, bo z Tatusiem nie dość, że jest prościej to zdecydownie przyjemniej Moja teściowa przeszła sama siebie - jak zawsze pierwsze co robi przy wejściu gdzieś, spotkaniu się z nami to wygłasza krytykę to wczoraj skrytykowała nam mieszkanie, w którym nawet nie była... "Ale to lustro w łazience to musicie wymienić" "Czemu?" "Bo mi się nie podoba" "A skąd Mama to wie?" "Bo widziałam na zdjęciu - chyba, że brzydkie zdjęcie"... [lustro duże, zwykłe proste, wklejone w kafelki - ciężko wymyśleć bardziej proste lustro i cięższe do wymienienia ]. W ogóle po wczorajszym dniu u nich na działce (aczkolwiek pogoda piękna i złapałam trochę słoneczka) mam spadek morali jeśli chodzi o macierzyństwo... Milion pytań typu "A czy jemu nie jest zimno/ciepło?", "A czy on nie jest głodny/zmęczony/wystraszony/znudzony?", "A czy nie zrobił siku/kupki?", "A czy jego nie trzeba ponosić/powozić?"... I na każde z nich w głowie pojawiało się "NIE WIEM, bo skąd mam k... wiedzieć"...A potem milion rad - bo dziecko to trzeba po pleckach głaskać tak a nie inaczej (bo w mądrej szwedzkiej książce tak napisali), bo trzeba je nosić tak a nie inaczej i ubierać cieplej (ona ma doświadczenie i wie - 30stopni, dziecko w body, skarpetkach, ciepłe ręce, ciepłe nogi i kark)... "A on nie może zasnąć, bo napewno chce kupkę" (ale stoją nad tym moim biednym dzieckiem, gadają, tyrpią wózek i chcą, żeby dziecko w tych warunkach usnęło)...Jakaś masakra...Tylko, że mi jak zwykle siadło, że wszystko robię źle... Ok. Wyżaliłam się i może mi będzie lepiej... Boże uchowaj wszystkie przyszłe żony przed taką Mamusią...
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    Orsalit to jest taki proszek do rozpuszczenia w wodzie - uzupelnia sole w oganizmie przeciwdziałając odwodnieniu. A lekarka nie przepisała Ci może Gastrolitu (takie samo działanie tylko, że ten akurat na receptę) ? Albo może Smecty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...