Skocz do zawartości
Forum

realne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez realne

  1. realne

    Lipiec 2010

    tylko na stronie producenta: - Vest Extenders w sumie łatwo takie cos uszyc... tylko komu sie chce :P
  2. realne

    Lipiec 2010

    Przedłużacze do body kupiłam w krainiepieluszek, ale już nie widzę tam... w gogle tez nic znaleźć nie mogę :( Nie widziałam tej reklamy mango, ale jest to kawałek materiału z takimi zatrzaskami jak mają body... Tak wygląda (sztuk 3):
  3. realne

    Lipiec 2010

    idę spać nic się nie dzieje... wklejam jeszcze tylko fotkę mojej małej - reakcja na wiadomość że 'przebieramy dupę i idziemy do kina' - była jeszcze bardziej rozśmiana, tylko spoważniała na widok aparatu :P
  4. realne

    Lipiec 2010

    goskasosrealne, to powiedz że 1. Magdalenka to wcześniak i ma prawo, 2. Kazde dziecko jest inne, 3. na koniec dodalabym z głupim uśmieszkiem "opóźniona jest po mamie" :) hehe :) To powtarza moja mama - że kuzynka to taki ratataj z ADHD to nic dziwnego że córka też już prawie chodzi - ma 11 mies [skończyła 20.12], zaczęła wstawać w 8 mies, a chodzić w 10... A ja i mój M jesteśmy spokojni i raczej 'psychiczni' niż 'fizyczni' jak to podkreśla M. [wspierając moją mamę] I M mówi jeszcze że mała po prostu nie chce się przekręcać bo nie widzi najmniejszego sensu 'bo po co'... AAA... i przypomniała mi się scenka z basenu - już byłyśmy prawi ubrane a dzieciaczek ze starszej grupy się rozbierał... mama żeby go zając powiedziała żeby dzidzi dal samochodzik żeby się pobawiła... mały podchodzi do Magdalenki, daje jej samochodzik... mała po bacznej obserwacji chłopczyka stwierdziła, że jednak może wziąć to autko, po czym mały jej zabiera [nie wyrwał jakoś brutalnie, ale zabrał] z tekstem 'dzidzia już się pobawiła'... zaczęłam chwalić [że mały taki śmiały], na to jego mama że to i tak sukces że dał do rączki obcemu dziecku coś co należy do niego... no cóż - taki wiek [miał około 3 lat]
  5. realne

    Lipiec 2010

    natalia2000Pierniki rozniesione, Adaś śpi (odpadł przy wieczornym karmieniu, do łóżeczka odkładałam zwłoczka) a ciasto siedzi w piekarniku (mało świąteczne bo toffi, ale rodzinka zażyczyła sobie, więc co zrobić...)Adaś bardzo dzielny, bo aż w trzech mieszkaniach byliśmy średnio po pół godziny i ani razu nie płakał :) Już 2 miesiące temu mówiłam, że idą mu zęby, ale tak na prawdę dopiero teraz zaczął się mocno ślinić i robić "kartofelka" czyli zagryza dolną wargę niemal przez cały czas. Nie chcę na razie mu smarować niczym dziąsełek, bo chyba nie boli go to aż tak bardzo, chociaż wieczorem mocno już ciumkał, aż w drugim pokoju było słychać. Zobaczymy. Dzisiaj kurier przywiózł jeden z prezentów pod choinkę- dla mojego brata. Zła jestem. Chciałam im kupić robota kuchennego z blenderem. A jakie ceny - to wiadomo. W zasadzie mogłam tylko sam blender. Ale koleś wystawiał zestaw. Opisany był jako nowy "raz użyty do sprawdzenia czy działa". Niestety chyba dałam się nabrać. Owszem, wszystko zapakowane, ale karton wymemłany, wewnątrz niby wszystko miejsce, ale na miskach plastikowych zacieki od mycia :/ No wiadomo, że jak używane to już zostanie. Teraz będzie mi trochę wstyd dać taki prezent. Z drugiej strony oni są w dość ciężkiej sytuacji finansowej, więc i tak na pewno będą się cieszyć. Ale żałuję, że nie dopłaciłam, albo nie wzięłam uboższej wersji, ale wszystko byłony zupełnie nowe i jeszcze z paragonem. Grrrrrrrrrr. No nic... i tak już po frytkach. realne wiem, że do rozwoju dziecka są różne podejścia. Wiem, że według niektórych wolniejsze postępy w rozwoju ruchowym dziecka nie są niczym nieprawidłowym. Dlatego ja się nie martwię zbytnio. Wkrótce nasze leniuchy ponadrabiają. Adaś wciąż ma problemy z leżeniem na brzuchu. Niby już nawet lubi, ale nie może zrozumieć, że wygodniej będzie mu jeśli podeprze się łapkami i robi taką kołyskę, że leży na samej klatce piersiowej. No i rehabilitant powiedział, że to się zdarza. Pewnie, też później zacznie pełzać, no ale cóż... Szkoda że tak wyszło z tym prezentem, a sprawdzałaś że się już na pewno nie da domyć tych zacieków? I dzięki za pocieszenie z tą aktywnością ruchową naszych dzieciaczków... najgorsze u mnie jest to ze kuzynki córeczka jest pół roku starsza i rodzinka [ciotki] ciągle je sobie porównują... a 'Nasza' to już to to już tamto... :/
  6. realne

    Lipiec 2010

    Adria - śliczna i pomysłowa
  7. realne

    Lipiec 2010

    Guga12 Realne a jak jest z tym kinem, Magdalenka będzie z Tobą na seansie??? Tak, warunki są super Z boku przewijaki - i jak ktoś chce to pieluszki Happy w różnych rozmiarach+chusteczki jednorazowe Happy... Światła są tylko lekko przygaszone - więc wszystko widać... Nie dziwi widok matki oglądającej film i... karmiącej piersią... ani widok maleństwa 'rozmawiającego' z postacią z filmu muzyka lekko ściszona i wyregulowana tak, żeby nie straszyła dzieci [wiadomo, że jak czasem coś huknie to i dorosły potrafi się przestraszyć] Przed ekranem są maty edukacyjne, książeczki ceratkowe [takie do kąpieli - nie ma możliwości podarcia], klocki, zabawki... tu był nawet konik na biegunach jednym słowem - dla matek z małymi dziećmi i niemowlaczkami adria40realne przypomnij mi czemu Wy codzicie na rehabilitacje ?? 1. Obniżone namiecie mięśniowe [ponoć lekko, ale 'zawsze coś'] 2. Asymetria 3. lekko się spóźnia - wtedy jeszcze nie chwyta la zabawek i do tej pory się nie przekręca Blumchen Relane - spoznione , ale szczere zyczenia urodzinowe!!! Wszystkiego naj naj i pociechy z Magdalenki!!!! A no i wklejam zdjecia "mordercy snu mego" Dzięki za życzenia i super ten 'morderca snu' A co do dzisiejszego dnia: Spała w swoim łóżeczku do 5:30... obudziła się na karmienie [została już ze mną w łóżku, mąż wyemigrował na kanapę i będziemy tak robić dopóki nie skończy 7 mies, później mąż ją będzie starał się uśpić bez jedzenia nocnego] i poszła dalej spać do 7:00... Przed 11 wyszliśmy do kina i o 11:35 byliśmy w Złotych tarasach... Stwierdziłam, że super że są poodgarniane schody wszędzie, ale o podjazdach już zapomnieli kur... Przed seansem rozdawali bodziaki [losowanie] i wygraliśmy... czerwone body z nadrukiem '51% mamy 49% taty' tylko rozmiar... 92 to se troszkę poczekamy Na seansie mała super - nie płakała.. kilka razy zakwiliła, ale 1x wzięcie na kolana pomogło... za 2gim razem cycek... I rozglądała się z ciekawościom ludziom, a to na bajkę patrzyła, a to sobie pogadała do księżniczki Po seansie poszliśmy do WC przebrać się - nie podobały jej się czarno-białe ściany to troszkę popłakała, ale jak tylko wyszliśmy to... zasnęła i spała całą podróż do domu... od koło 14... przed 15 byłyśmy jeszcze w sklepie na zakupach - spała - o 15:40 byłyśmy w domu to stwierdziłam, że nie ma sensu na 20 minut wchodzić do domu - o 16:20 taxi zamówione, zanim wejdziemy, rozbierzemy się i będzie trzeba się ubierać... przełożyłam ją tylko do fotelika [była w wózku]... nawet się nie obudziła wstała dopiero o 17 [na basenie - na płycie w środku] pogodna etc... nie karmiłam jej na silę i nie chciałam jej karmić bezpośrednio przed basenem.. to popływałyśmy od 17:20 do 18:10 [pod koniec już płakała i nie dało się uspokoić na dłużej to wyszłyśmy - głodna była - jadła koło 14:00 to miała prawo :P] Zjadła [raczej się nie najadła], ubraliśmy się i poszła spać jak tylko wyszłyśmy z szatni i spała całą podróż - wyjechałyśmy o 19:10... teraz leży na macie i bawi się zawieszkami. Dzień udany... tylko jakby się zastanowić to mała jadła 4x (?) 05:30 Cyc 07:00 Cyc 14:00 Cyc 18:10 Cyc Teraz nie chce cycka [jak jej daję to kładzie się na nim i łapie mojego palca do gryzienia - wyższa szkoła logiki].
  8. realne

    Lipiec 2010

    ide spać - dobranoc, a jutro od rana na nogach... kino [o 11:40 chce już być na miejscu, więc o 11 muszę wyjść] - basen [17:30 - o 16:20 wyjazd, a się jeszcze spakować trzeba :P]
  9. realne

    Lipiec 2010

    Natalia - trzymaj się i nie choruj :)
  10. realne

    Lipiec 2010

    aśkuFilipka aleś mnie ubawiła :))))) mój też tak robi!!! a najchętniej jak leży na mnie tak na krzyż.Rzuca sie nawet przy tym i piszczy.Właśnie ugniata mi brzuch aż cała latam wraz z fotelem. mosze to nagrać hi hi .ja też nic nie robię jadę do rodziców ,a mąż do teściowej .Takie marne śwęta:( Filipa mnie to tez rozbawiło Moja tak jeszcze nie robi [a może to tylko chłopcy?] U nas też nic, tylko do moich rodziców jedziemy... za rok do rodziców męża... jak się nasze relacje [moje z teściami] nie zmienia to pojedzie SAM [a ja z małą do swoich].
  11. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawa a spotkanko było urocze :):):) Madzia, Martusia i Hubi to genialne dzieciaczki, przeprowadziłamz Hanką rozmowe dyscyplinujaca i ma lepiej sypiać ale popatrzyła na mnie i zaczęła się śmiać:):):):):) Twoja Hanka też super Nawet jeśli w nocy nie śpi tak jak tego chcesz to nie widać Śliczne maleństwo Rudziadziewczyny mam problem. Daje małemu kropelki Cebion, czyszcze nosek i smaruje go maścią. Poszedł spać a teraz obudził sie z jeszcze większym katarem i pokasłuje... Co mogę mu dać? Kazałam mężowi kupić herbatke z lipy... U nas pomaga smarowanie noska kropelką soli fizjologicznej - mamy w ampułce to łatwo dozować kropelkę część wlatuje do dziurki, cześć rozsmarowuje na około. Rudziaale wiecie co, on nie ma glutków jako takich, woda mu leci z nosa. Nawet ciężko to wyciągnąć tą rurką;p u nas też, rzadko są glutki, częściej takie wodniste coś A ze spotkania wróciłam około 18:30 :P
  12. realne

    Lipiec 2010

    Goska - to daj mi znać [sms] jak będziesz szła na spotkanie, jak nie będziesz szła tym bardziej... :)
  13. realne

    Lipiec 2010

    Rudzia - ok, a pozostali będą? Jednak nie idę na te warsztaty - nie lubię przychodzić w trakcie spotkania... nie jestem w temacie i jakoś mi głupio :P Jeszcze nie raz takie warsztaty się odbędą... może następnym razem się przejdę i będzie cieplej
  14. realne

    Lipiec 2010

    Mamaola - chyba że tak, no u nas jest winda to z 7 nie ma problemów
  15. realne

    Lipiec 2010

    mamaola realne - no to nasze maluchy na podobnym etapie, ja też mam wrażenie, że to już prawie, prawie... już właściwie leży na boczku. Odrobina dobrej woli i byłby brzuszek... A tu nic :/Nas czekają dziś zakupy. Pójdę chyba z Leo w chuście. Tylko najgorzej potem dźwigać i jego i zakupy. No ale nic. Jeść coś trzeba :/ Wygląda na to że tak... przynajmniej z tym przewracaniem się - a u was też w żadną ze stron? ja na zakupy chodzę z wózkiem właśnie tylko po to, żeby mieć gdzie zakupy wrzucać I moja za nogę to złapie, nawet sama, najchętniej jak bez pieluchy, ale do buzi też jeszcze daleka droga... Blumchen Realne - ja mam taka hustawke dla Mani, tylko bez grzechotek, ale mysmy ja przeznaczyli na dzialke. My chcemy ją w domu zawiesić... mamy drążek w wejściu do kuchni [był w mieszkaniu] najwyżej przełoży się go do wejścia do pokoju Spotkanie JUTRO aktualne [o 11 w złotych tarasach czy coś się zmieniło?] Jak dla mnie może być troszkę później bo chce jeszcze iść na warsztaty pieluchowe
  16. realne

    Lipiec 2010

    Mój mail już pisałam ale podaję jeszcze raz dla Rudzi i Goskisos - sandra@netbiznes.com I proszę o zdjęcia
  17. realne

    Lipiec 2010

    Natalia - super że się przekręca, moja jeszcze nie.. co najwyżej z boku na plecy lub brzuch [zalezy w którą wygodniej :P Ale już robi mostki i powoli podnosi się jedną nogą ugiętą w kolanie tak że jest wrażenie że zaraz chociaż na bok się przekręci... ale to tylko wrażenie... może "za dzień za noc za chwilę..."
  18. realne

    Lipiec 2010

    mamaola też się takiej przyglądałam Ale ta plastikowa bardziej mi się podoba i myślę, że na dłużej wystarczy. A hamak czeka na nią na działce w ZD-Woli
  19. realne

    Lipiec 2010

    zastanawiamy się nad HUŚTAWKA Z GRZECHOTKAMI 3w1 DLA DZIECI NA PREZENT (1358380517) - Aukcje internetowe Allegro Co o takiej myślicie?
  20. realne

    Lipiec 2010

    slim_lady1. Uśmiecham się...2. Ale o co chodzi???... 3. Mamo, nie rozśmieszaj mnie! Super słodkości Myślę, że leżaczek to jest sens, ale taki do 18-20 kg - my mamy fischer price, leżaczek jest do 18 kg, ale wiem, że potrafi bez problemow wytrzymać udźwig 20kg... ja miałam 23 kg w zerówce - 6l - więc myślę że na taki to nie za późno. Ale huśtawka jest i tak tylko do 9kg, a bujaczek leżaczek jest sporo tańszy, a huśtawę to już kupić dla takich starszych [kubełkową/modułową lub coś podobnego - sami sie nad taką zastanawiamy] bo takie huśtawki są do momentu póki dziecko nie podciąga się do siadania - nasza już to robi i na huśtawce mimo pasów widać, że chce się podciągać - dobrze że pasy są 5cio punktowe. Ale to już oczywiście Twój wybór. Swóją drogą u mnie właśnie zapełnia się "666" strona forum...
  21. realne

    Lipiec 2010

    annazWitajcie!!!!!!! Guguś super zdjęcia Iśka jaka zaangażowana Agatcha może Zosia już codziennie bedzie miała dobry humorek Zadzroszcze spotkania ja do Wawy mam jakieś 2godz jazdy U mnie ciężko mała wisi tylko na rękach z mezem kłótnie bo to oczywiście moja wina że ją tak nauczułam, mam kiepski nastrój Czy wasze maluchy tez w nocy tak niespokojnie śpią kręcą się i wymachują odnóżami? Moja śpi całkiem spokojnie w nocy, w dzień też strasznie macha na byle hałas... A to że mała wisi na rękach nie masz się co obwiniać [a mężem się nie przejmuj], jedne dzieci dzieci potrzebują więcej czułości inne mniej przytulania - kwestia charakteru, temperamentu, dnia.. mój brat też tylko na rekach wychowany a teraz jest zlotym dzieckiem [naprawdę takiego czułego brata to ze świecą szukać i zawsze mieliśmy ze sobą dobry kontakt - od najmłodszych lat] Blumchen Moj maz uczyl szis Manke rysowac!!!! A siotry patent, zeby Manka nie wsadzila sobie kredki do oka, zalozyla na kredke smoczek!!!!! Nawet nie wiedzialam , ze mam tak pomyslowe dziecko!!!! Swoja droga, ciekawa jestem czy Manka odziedziczy talet po tacie... ech tak bym chciala. Moj maz przepieknie rysuje,,, super i dobry patent
  22. realne

    Lipiec 2010

    goskasos realne, a te warsztaty prowadzi może pieluszkarnia??? Jeśli tak, to jak tam bedziesz pozdrów ode mnie Asię (od Gośki co leżała na łózku drugim od okna) :)))))) Tak, przez pieluszkarnię, pozdrowię Asię, a ostatnio byłam u nich w sklepie na nowym świecie odebrać zamówienie to chyba stał jej mąż
  23. realne

    Lipiec 2010

    mamaola, szkoda, ale może jak podrośnie to jeszcze wrócicie - przydają się też przy samym odpieluszkowywaniu Znam mamy które wielorazówek zaczęły używać dopiero jak chciały maluchy nauczyć korzystania z nocnika.
  24. realne

    Lipiec 2010

    kasiula1978 trzymaj się, współczuję Ci.
  25. realne

    Lipiec 2010

    hmmm ja chyba na spotkanie we wtorek przyjdę 3h później... bo w tym samym czasie są 'warsztaty pieluszkowe' na saskiej kępie - a ja używam wielorazówek i jestem ciekawa co ciekawego mogę się jeszcze dowiedzieć :P koszt 15pln - 1os + dziecko w tym kawa/herbata/woda... i oczywiście warsztaty A tym czasem idę spać bo chyba już sama zostałam :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...