-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez realne
-
Czy jest realne zagrożenie (Cytologia)?
realne odpowiedział(a) na realne temat w Interpretacja badań diagnostycznych
Byliśmy w szpitalu i... badania PCR ilościowego nie udało się zrobić - coś w laboratorium nie tak z odczynnikami - ale uznają ją za zakażoną Teraz wyniki: IgG: 31 IgM: (-) PCR w opracowaniu [ilościowe], z krwi i moczu. Czy to, że przeciwciała IgG spadają, a IgM się nie spieszą, żeby się pojawić mimo obecności wirusa w moczu jest dla OK? Czy wirus może jeszcze zaatakować [przenieść się do krwi, czy zaatakować słuch lub wzrok?] -
mamaolaA tak z innej beczki - Leo zaczął ssać swoją dolną wargę :/ Nie wiem czy to takie chwilowe odkrycie, czy jakiś "nałóg". Ma tak któraś z Was? Moja też tak ma i lubi cmokać... zasysając przy tym wargę i produkując niezliczone ilości śliny.. sliniaczek wystarcza śrendnio na 1h :P Blumchenmamusie niepalace mozecie mnie ganic,za ta moja nahalnosc co do fajek i dociekanie czy szkodzi czy nie i jesli szkodzi to jak bardzo, ale mi tak czasem ciezko....sorry Domyslam się chociaz nie palilam, widziałam co dzieję się z kuzynką :( Ona już pali... to samo moja mama... tylko ciocia jako jedyna rzuciła palenie ale reszta to szanuje i nigdy ne ida wszyscy na fajki zawsze ktoś zostaje goskasosno to wtorek jest jak dla mnie ok, dojde do Was po prostu jak będę po szczepieniu. szykuje się koljne spotkanie czy to tylko w 4 oczy+dzieciaczki? kasiawawaMAmaola- miałam pytac- nie obawiasz się wprowadzajac tak szybko gluten? chlebek ale i makaron? ja daje małej jabłko w ręke a ona sie rzuca, pilnuje jej tylko zeby nie zakrztusiła sie to ja już chyba wprowadziłam gluten - chlebek... środek do pomemlania dałam jej już jakiś miesiąc temu [mały miękki kawałek]
-
goskasos realne, Magdalenka cukiereczek słodziutki jest, i jakie ma fajne wałeczki na udach :)))A ja jakiś czas temu napisałam zapytanie do pediatry na parentingu, jak sie odnosi do wprowadzenia mleka nastepnego po 5 miesiącu - tak jak mi nakazała moja lekarka. I odpisał, że bez obaw mogę dawać, mleko następne od początkowego różni się tylko kalorycznością. Więc jakby co mamuśki, to mamy odpowiedź na kolejne pytanie - chyba malolatka zastanawiała się czy nie za wcześnie :))) Dzięki, wiem ze jest pofałdkowana nie tylko na udach, ale tu ma ręce i schowane pred światem mój grubasek...pocieszam się tym, ze mój brat w tym wieku był grubszy ale jak zaczął chodzić to... żebra można było mu liczyć z odległości kilku metrów, taki chudzielec sięzrobił :P Rudzia A tak w ogóle, dziewczyny, na spotkaniu to chyba nie będziemy mówiły do siebie nickami z parentingu co? Może by tak poznać nasze imiona? Więc ja, mam na imię Gosia :) Sandra miło mi, ale jak powiecie do mnie realne też będę wiedziała o kogo chodzi Ja nie mam pamięci do imion, ale wiem że idzie z nami Kasia, Gosia i nie pamiętam agatchano ja tez jestem pod ogromnym wrazeniem waszym obrazkow-sa rewelacyjne!!!!realne slicznie wygladacie;) rudzia-mowisz ze babcia byla wredna?? wredota to ceccha w mojej rodzinie ktora dziedzicza wszystkie kobiety z pokolenia na pokolenie coraz silniej, az strach pomyslec jaka bedzie zosia;) a my bylysmy na spacerze bo zoska nie daje zyc w domu;/teraz spi na dworze.tylko mam dylemat bo tak plakala jak ja szykowalam ze zapomnialam posmarowac jej buzke;/mam nadzieje ze nic sie nie stanie, wkoncu temp na plusie;/ Nie powinnmo się nic stać, ja mojej ostatnio tez zapomnialam nakremowac - a temp była na minusie - a wybralismy się do sklepu... i troszkę zeszło, ale jest ok, syfki nawet poznikaly i skóra stała się mniej szorstka [to ostatnie to troszke nielogiczne] Bo to że syfki poznikaly można wytlumaczyc tym, że skora się wysuszyła, ale szorstka wlaśnie zazwyczaj jest od przesuszenia a tutaj skóra się poprawiła - wczesniej miała bardziej suchą [smarowałam już kremem SOS Nivea Baby... bo oliwką, kremem normalnym do twarzy... nic nie pomagalo] A co do wredności... hmm ja jestem strzelec, moja mama rak i za cholere dogadać się z nią nie mogłam [ale relacja była taka że to ona była na górze w hierarchii - matka] i moja córcia też rak... ponoć strzelec z rakiem za cholerę się nie dogadają [u nas się to sprawdza]... mój tata jest lwem zodiakalnym i tu się dogadujemy - ale ponoć lew ze strzelcem się szybciej dogada niż strzelec z rakiem [oczywiście w realiach gdzie jedno jest zależne od drugiego w jakikolwiek sposób]... tylko ja nie jestem wredna, tylko uparta i szczera do bólu... ciekawe jaka będzie mała :P Rudziaja mimo że smaruje Mikolajowi buźkę kremem i tak zuważyłam, że policzki zrobiły mu sięszorstkie i jakby wysuszone. Ale charuje się dzieciak, wychodzi na spacer do -10. I od pukać póki co nawet katar mu przeszedl:) A u mnie odwrotnie... i to właśnie jak raz nie posmarowałam
-
kasiula1978jaka masz chuste Mam dwie - jedną z Pentelki [w avatarze] i z chusta.pl [zdj],. ale będę w tej z chusta.pl, tą z pentelki mam przygotowaną do noszenia przodem do świata [złożona na pół], a na taki mróz nie chce małej brać na dwój w ten sposób. mamaolaA ja przez tą kłótnię weny nie mam :/ Leoś dziś pierwszy raz jadł sam - oto efekty (1-3) Do tego - Jak mam ochotę to będę siedział! (4) I - po pełnym emocji dniu czas na ... (5) Super, mu też niedlugo będziemy próbować jeść w taki sposób mamaolaA co tam, zgrywam zdjęcia z aparatu, to Wam się jeszcze pochwalę:1 - co tam chcesz ode mnie? Nie widzisz, ze czytam ;) 2 - A co tam się dzieje? 3 - Pomocnik Mikołaja ;) 4 - Ale ze mnie łobuz 5 - Przystojniak w dżinsie ;) Dobrej nocki. Słodziak
-
goskasoskasiula, to obowiązkowo musimy się zobaczyć w tę sobotę, skoro popzpstale terminy odpadają. Nie darowałabym sobie jakbym Hubcia nie przytuliła :))) A dla jego braciszka OK, to się spóźniłam z postem - to do zobaczenia w sobotę o 12:00 [ps jak się rozpoznamy??] - ja najprawdopodobniej będę w chuście z małą i kulała [na filmiku jest niestety zarejestrowane jak dziwnie chodzę - mój tata operatorem to jednak nie zostanie :P]Kasiula - współczuję utraty synka :(
-
goskasos realne, ja jestem za spotkaniem i w tym, i w przyszlym tygodniu. W tym to juz tak jak Ty musze się wyrwac z domu bo zwariuję. No chyba że kasia może w niedzielę, to ewentualnie jeden dzień mogę poczekać ;) OK, to dajcie znać Czy sobota o 12:00 w Złotych Tarasach i w przyszłym tyg w rozszerzonym składzie. Czy w niedzielę o 12:00 w Złotych Tarasach w kompletnym składzie [przynajmniej z tych co się zgłosiły] [mi oba terminy pasują] A co do zaciskania, wystawiania języka etc to u mnie sprawdza się: 1. rozśmieszanie malej // sama robię jej minki i rozbawiam 2. masaż górnej wargi zaczynam od miejsca gdzie nosek ma swój środek [taki rowek przed samym noskiem] przykładam 2 palce - kciuki lub wskazujące i przeciągam do kącików ust - pomaga jak dziecko wytyka język.
-
kasiula gratuluje A co do spotkania to może spotkajmy się w tą sobotę i w następnym tyg? Mam już dość siedzenia w domu, a samej z małą też nigdzie nie chce iść Jutro jedziemy na rehabilitację... [to tyle z wyrwania się z domu]
-
goskasos mi pasuje :) moja znowu wzielam do chusty - spi i boje sie odlozyc :P i sluchamy babyradio ale spiewac nie moge bo sie wzruszam io nie wiem dlaczego chce mi sie plakac na 'zuzia lalka nieduza'
-
A mi się małą udało się uśpić w chuście, ale podczas przekladania się obudziła :/ wsadziłam ją do łóżeczka i bujam i troszkę przysypia... ale co chwila placze.. był kurier i jak szlam to znowu się obudziła... masakra... przyszła paczka z hippa
-
snoopy29- Super fotki... a co dostawała? moja podobnie zareagowała na indyka od 5 mies :P
-
adria40 realne a czemu nie przed 10.30 ??? A co pozniej wstajecie spiochy ? Wcześniej ja się nie wyrobię w stajemy max o 8.. a ostatnio 5-7
-
agatcharealne u nas tez jazda dzisiaj;/ wydaje mi sie ze tak-najpierw dokuczaly dziasla,pozniej byla chora a dzis juz zdrowsza a dziasla znow dokuczaja,plakala strasznie az posmarowalam dziasla i dopiero przeszlo;/ teraz maz ja nosi;/ Moja dziś też dzień zaczeła po 5tej z ogromnym krzykiem i chce spać tylko na mnie... jak tylko probuje ja odłożyć to krzyk nie z tej ziemi... przynajmniej skutecznie obudziła meza do pracy i wstał chwilę po 7 Teraqz musialam ją otworzyc bo listonosz pukał i.. taki krzyk, że listonosz na pewno domyslił się ze ktoś jest w domu [bo zazwyczaj puknie i jak już zdążę dojść do drzwi to ten przy windzie, albo juz go nie ma - mamy dosć grube i podwojne drzwi i mało słychać co się dzieje w środku] goskasosNo to moje dziecko pospało... Obudziła się, siedzę sobie z nią razem w pokoju, więc dałam smoczka i śpiewam jej żeby ją może jeszcze uśpić... i tak śpiewamy sobie jakieś 15 minut, wszedł tatuś i stwierdził że ona na pewno ma kupę, i nie chce się jej już spać, i wyjął ją z łóżeczka i zabawia... i znowu awantura. Noż kur...de zamiast ją uśpić to on ja rozbawia, a później to ja będę z nią siedzieć do 3 tak jak wczoraj, a on mądrala pójdzie sobie słodko spać. Co za jakiś podgatunek... Jak taki mądrala to jak będą problemy dziś to przekazałabym mu ją do usypiania, mój na szczęście mi się nie wtrąca, ale jak zachowuje się troszkę głośniej, a ja próbuję uśpić albo już mała usnęła skutecznie zamyka go groźba 'bo zaraz/jak się obudzi będziesz ją usypiał, łącznie z podaniem cycka' - od razu m wraca do pionu i miejsca w szeregu [bo wiadomo, że teraz nie męża zachcianki są najwazniejsze] natalia2000wcielo mi caly post grrrrrrrrrrrrrrrrrr wiec chwilowo tylko sie witam Wszystkigo naj dla skarba kasiawawa co do spotkania- dla mnie w gre wchodza godizny przed płudniem Możesz zaproponować? tylko prosze nie przed 10:30 :P natalia2000 Wczoraj Adaś miał problemy ze zrobieniem kupy. Pierwszy raz chyba. Wyszła po marchewce w końcu taka twarda. Chyba się przestraszył, że trzeba przeć :)) Tak mi go było szkoda, kiedy płakał. Zresztą pewnie moja w tym wina. Do tej pory dawałam tylko marchewkę, a wczoraj marchewkę z ziemniaczkami pierwszy raz i od razu prawie pół słoiczka. Zła jestem na siebie. Mam nadzieję, że nic mu nie będzie. Nie powinno być, żadne uczulenie nie wyskoczyło, a to że kupka twarda po takim jedzonku to normalne :) Moja po marchewce też robi kupkę z grudkami, ale na szczescie się nie męczy... wczoraj dałam jej miesko z indyka - ponoc juz można, ale nie chciala jeść, to dałam tylko łyżeczkę i dziś rano tylko odwinełam z pieluszki z nocy a ta mi zaczeła kupę robić... też mam refleks... zamiast widzac co zaczyna podlożcyc chusteczkę lub szybko na nocnik bo byul pod ręką to zwaliła mi się w pieluszkę i mam dodatkowe pranie [a przy takiej marudzie to chyba mogę zapomnieć], a mąż na bank nie upierze [bo on do wyższych celów stworzony] :/. Rudzia U nas nocka w miare. Mały usnął ok 23.30, potem co kilkanaście minut coś go wybudzało. Ok godz 2.20obudził się na jedzenie, a jak go wyjęłam z łóżeczka, to potwornie się rozpłakał... że nie wiedziałam co się dzieje! Męża obudziłam i mu go podałam, a sama poszłam mu mleko robić. Płacz był tak przeraźliwy, że serca nam w gardłach stały... potem otworzył oczy i przestał płakać. Zjadl i usną. U nas wczoraj też najadła się i spała na mnie dość twardo, bo i normalnie rozmawialismy i tv oglądałam... ale jak przełozylam to zaczeła sie wiercić i płakać przez sen [z zamkniętymi oczami] pierwsze do czego chcemy w takiej sytuacji doprowadzić to do otworzenia oczu... udało sie po kilku minutach [mąż zaczął w coś pukać i był straszny hałas]... ale też najafdla się i poszła dalej spać do 5tej... :/ filipkaadria u nas podobnie z 'uczuleniem' - wokól buzi sa liszaje ale stawiam na ślinę, a na polikach nie ma krostek tylko szorstka skórka a ja nabialu też nie jem. Wiem, że się czepiam ale może Julkę uczula mleko kozie? U nas tez jest dość dziwnie co prawda nie ma liszai, ale ma chrostki lub/i szorstka skórę [ostatnio tylko szorstką skórę] ale objawy nasilaja się jak za długo lezy np na cycku gdzie skóra może mieć kontakt z mlekiem, lub po ulaniu... i też nie wiem co to może być
-
A ja na mikołaja dostałam brak męża do 21... i małej nie wiadomo co dolega bo cały dzień chce żeby się tylko nią zajmować... dzień pod tytułem: "możesz zająć się wszystkim pod warunkiem, że tym wszystkim jestem JA"... i jak jestem obok i ona jest w miarę zajęta, to mogę coś na kompie zrobić - właśnie wcina swój kocyk i palce u ręki na zmianę i co chwila na mnie filuje :P
-
goskasosrealne w ogóle nie podgrzewasz mleka???? Leżałam w szpitalu z Asią, która jest tu na parentingu doradcą ds pieluszek wielorazowych, i prowadzi Pieluszki Wielorazowe | Pieluchy Ekologiczne | Chusty | NosidĹa . Urodziła słodką dziewczynkę, do końca nie była zdecydowana na imię dla niej, i z nudów jak leżałyśmy to wymyśliłyśmy Noemi :))) Fajna babeczka z niej :) Gratulacje z kupy w nocniku :)) tak w ogóle nie podgrzewam mleka stronę znam - sama tam kupiłam pieluszki... i teraz tez mam tam zamowienie, otworzyli sie na ul nowego świata to jutro podejde i sprawdze czy mozna juz odebrać [kupiłam proszek do prania pieluch i ubranek dzieciecych] :) mamaolaAle mnie dziecię wymemłało... Nie śpi od 16 i to dla niego masa czasu. O 19 padł mi na rękach. Muszę tak kombinować, zeby spanie było do 17, bo inaczej jest już bardzo marudny. Na pewno będzie płakał przy ubieraniu. Póki co mąż go "pluska"Ja też soczków nie podgrzewam. Nawet o tym nie pomyślałam, a przyrządzam z marchewek lub jabłek z lodówki, więc są dosyć zimne :/ Ale jak mu do tej pory nic nie jest to chyba ok? realne - mój robi kupkę co kilka dni, ale za to sika strasznie często i staram się przebrać pieluszkę co max. 2h. I zawsze jest zasiusiana. Te moje 9 pieluch starcza mi na 2 dni (bo na noc daję jednorazówki). jak nic mu nie jest to ok. Moja też ma dziś ciężki dzień teraz zasypia co 5 min na 5 min i budzi się jakby ja cos strasznie wystraszyło... A ponoć jak zadko robia kupkke to czesciej sikaja moja tez tak miala jak robila co 2 dni i na noc tez pakowalam w jednorazowke, az nie zaczela przesypiac pory przewijania na noc :P agatcha a wiecie co ja jestem zazdrosna;]maz dzis byl caly dzien w domu,a zoska caly czas sie do niego usmiechala, nawet jak miala zly humor;) do tego ciagle szukala go jak wychodzil..no chyba jestem zazdrosna o swoje dziecie ze bardziej usmiecha sie do taty,chyba mamusi ma juz dosc;) moja tez bardziej do obcych niz do mnie... tata, babcia, dziadek, inni a ja gdzies tam na końcu - przynajmniej doploki nie zglodnieje :P goskasosagatcha, to u mnie jest odwrotnie. Moje dziecko szuka mnie cały czas, i jak siedzi bez usmiechu i uslyszy mój głos jak wejdę do pokoju to od razu uszy jej przeszkadzają w uśmiechu dookoła buźki :)))) I czuję taką nutkę zazdrości w głosie M, chociaż on calkowicie zaprzecza:)) hehe... bywa :)
-
słodki widok
-
Moja zasnęła o 16:50 i dała się dołożyć... ale śpi bardzo czujnie. Włączyłam Archiwum X i... wsadziłam małą na nocnik jak zaczęła się spinać i wypuszczać bąki [nie dało się ich nie poczuć] myślałam, ze już po wszystkim, ale nie... więc szybko wysadziłam ją na nocnik... i po chwili poszła kupa do nocnika w 2 ratach w krótkich odstępach czasowym A co do pieluch wielorazowych to... od czwartku mam jeszcze zapas na dziś i jutra [7 wkładów i 3 otulacze na chwile obecną], ale zrobiłam wreszcie pranie - tylko 3 pieluchy [wkłady do otulaczy] pominęłam [schowały się jak zbierałam do pralki] :P Coś mi się wydaje że niedługo te pieluchy będą starczyć mi na tydzień :P A i tak korci mnie żeby jakieś jeszcze kupić bo... są takie fajne kolorowe... ale trzymam się i nie kupuję [nie wiem co bym później z nimi zrobiła] :P To se pospała... całe 26 minut :/
-
adria40Dziewczyny a WY jak dajecie dzieciakom soczki to je ciutke podrzewacie w podgrzewaczu ?? Czy dajecie takie w temeperaturze pokojowej ? Ja wodę, herbatki, soki, mleko daję w temp pokojowej i nie chowam do lodówki [w ciągu 1 dnia wypija, a jak nie wypije to wylewam resztę - lub wypijam sama, jeśli to sok lub herbatka]. Blumchenaaa zapomnialam moja choinke wkleic... juz sie poprawiam :-)) Fajna U nas mamy w pawlaczu mini choinkę zostawioną przez poprzednich lokatorów chyba i nie będziemy ubierać, za to w ZDW gdzie będziemy na święta będzie duża
-
U mnie mała nie chce spać... zasneła koło 11:50 i o 12:20 już się obudziła... troszkę poplakala troszkę pobawiła sięszczeniaczkiem uczniaczkiem a teraz siedzi w krzesełku i bawi się kulą mulą... ale zaczyna krzyczeć to może ją wezmę, przepoję i zrobi kupę bo wczoraj nie robiła, a nerwowo macha nóżkami i się spina.
-
Rudziaoj u mnei to możebyć ciężko. W tym tygodniu mam mamie pomóc w ogarnianiu mieszkania po babci. A poza tym. Mam potworny dojazd do Złotych Tarasów. Chyba że pociągiem. Ale nie ma z kim małego zostawić. Gdyby to była sobota, to mąż by został. OK, może być i sobota :) Ja będę z małą - nie zostawię jej samej z teściami :P Jak reszcie się podoba termin?
-
RudziaW nocy z soboty na niedzielę, zmarła moja babcia. Przepraszam, że nie zaglądałam...ale nie miałam niestety czasu. Ktoś coś pisał o spotkaniu?????? Ja spod Wawy!!! TEŻ SIĘ PISZE!! Współczuję a co do spotkania proponuję jutro - wtorek 7.12 - o 14:00 w Złotych Tarasach [w okolicach głównego wejścia, lub informacji - zaraz przy głównym wejściu]
-
kasiula1978my tez jestesmy z wawki wiec na spotkanie sie piszemy Super, tylko kiedy? wtorek, środa [jutro, pojutrze]? W weekend tez może być, chociaż mi na weekend - od piątku do poniedziałku - przyjeżdżają teściowie [jesteśmy szczęśliwi :/]
-
natalia2000Ja dzisiaj wyjątkowo wcześnie na nogach. Mąż strasznie tłukł się wstając do pracy i już nie zasnęłam. Może i dobrze. Czekam aż mały się obudzi, bo już cycuś mi pęka. Adaś pierwszy raz od dawna nie jadł w nocy. Ale i tak budziłam się co chwilę. Dziś miałam noc z serii: wszystko mi przeszkadza. Za dauszno, za zimkno, mąż chrapie, mały za długo śpi, itp...Dziś opiekuję się moją bratanicą. Już się nie mogę doczekać. Mam dla niej piękną śniegową kulę z pozytywką. Miłego dnia! My też na nogach od 7.... meża budzik obudziła skutecznie małą, a mąż przewrócił się na drugi bok i 'jeszcze 10 minut' - zebralam go, żeby nauczył się wstawać o porach na który nastawia zegarek, bo budzik dla Magdalenki jest niepotrzebny a na razie tylko ona budzi się za pierwszym razem - i niestety budzi też mamusię... nakarmiłam odłożyłam i poszła dalej spać, za to mąż przed wyjściem na cały głos pytał coś związanego z ubiorem i znowu mi ją obudził - myślałam, że go poćwiartuję, na to on z komentarzem: "czasem zapominam że mamy dziecko i trzeba być ciszej" :/ mamaolaI ja się witam. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI MIKOŁAJA DLA WSZYSTKICH DZIELNYCH MAMUŚ I ICH KOCHANYCH SZKRABKÓW!!!!Leo obudził sie o 6:20, ale udało mi się go jeszcze skłonic do dalszego spania i dospaliśmy do 8 :) realne - BUZIACZKI DLA MAGDALENKI!!! My jak niedawno byliśmy u teściów to Leo jak go dziadek rozbierał strasznie się spłakał i w pewnym momencie wyszło mu coś jak Andzej (teść jest Andrzej) :) Ale mieliśmy ubaw :) U nas temperatura na plusie i śnieg topnieje. I chlapa się zrobiła :/ A chciałam z przyjaciółką na sanki iść... Hehe no nie źle z tyn Andzejem I mała podczas buziakowania bardzo się śmiała i zrobiła głośnie wesołe AEAEAEJJJ [to chyba oznaczało, że mam was też pozdrowić ] adria40A ja dzis chyba ostatnia.Zaczne tak obrazek dla Isi i dla Magdalenki :)))) duza buzka od forumowej cioci realne a to nasze krzeselko tez sie sklada ?? U nas pierwszy raz Julia obrazila sie na jedzenie. Wczoraj zjadla o 14 i dopiero zjadla 150 mleka o 19, wczesniej nie chciala, a i tak jak jadla to bardziej sobie smoczek na dziaselkach przygryzala niz jadla, strasznie dlugo to trwalo. Rano obudzila sie o 5 cos tam pociumala, potem wstala o 8 i ciut zjadla, kaszki moze ze dwie lyzki zjadla. Nie wiem czemu. Piers nie, butla nie. Tylko wszystko na potege gryzie. Moze dziaselka juz ja bardzo swedza. Jakas masakra - je denerwuje sie i martwie czy nie za duzo, nie je - jeszcze bardziej sie denerwuje i martwie. To tyle narazie, potem zajrze jeszcze. Narazie Julka spi, a ja ide sie sykowac, bo na 11-20 na rehabilitacje jedziemy. Dzis tatus z Julcia bedzie sie rehabilitowal, a ja ide do dyrektorki poradni pogadac z nia, zebym mogla o poradni napisac prace magisterska. Dzięki za zyczenia - reakcja na całuski napisana wyżej. Tak - nasze krzesełko też się składa, tzn nie siedzisko, ale rozstaw nóg można złożyć, podłokietniki do góry, zdjąć tackę [z tylu masz miejsce na jej powieszenie co by się nie plątała] i zajmuje mało miejsca Co do jedzenia to mogą być dziąsła - mi się dziś śniło, że małej już zęby zaczęły wychodzić i to oba na raz się ujawniły... szkoda że to tylko sen :( Ale jedzeniem się nie przejmuj, to przejściowe i normalne - dziecko nie da siebie zagłodzić. kasiawawaczesc my dzis znowu pogrzeb :( Współczuję :(
-
filipkarealne no widzisz, a Antek jest mega aktywny w dzień i sobie odbija emocjonalnie w nocy :( A Zośka takich filmów nie miala - no nic, pozostaje mi to przeżyć ;) U nas mała tez jest w dzień aktywna - tzn leży, gada, czasem wrzeszczy, rozgląda się, zaczepia, wyciąga ręce do różnych rzeczy etc... ale nie obraca się, na brzuszku nie lubi leżeć, pełzać też nie bardzo... nie wiem jak ja zaktywizować A w nocy mam dość dziwnie bo.. nie potrafię obrócić się nieświadomie, a przynajmniej rzadko mi się to zdarza... zazwyczaj budzę się stwierdzam że mi niewygodnie zmieniam pozycję [czasem jest to tylko przełożenie ręki czy nogi] i zasypiam ponownie... zdarzało się też że we śnie widziałam siebie z góry, stwierdzałam [osoba obserwująca] że w tej pozycji musi mi być niewygodnie [osobie obserwowanej] i dopiero się przekręcałam [osoba obserwowana] i zawsze budziłam się w tej pozycji którą ostatnią zapamiętałam [osoba obserwująca] I dlatego wiem, że raczej malej nie przygniotę [śpimy w pewnej odległości od siebie], jak na razie zdarzało mi się podczas nocnego półprzytomnego karmienia karmić ją do... ucha [ale zaraz się opamiętywałam] :P natalia2000 Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że Adaś dzisiaj pierwszy raz zrobił cyrk przy wieczornym karmieniu. Musieliśm znó wrócić do pepti. Ale dostał już wczoraj i było okej. Dzisiaj drugi dzień i wyobraźcie sobie, że za nic w świecie nie chciał jeść. Dopiero kiedy mąż zrobił zwykłe mm Adaś pałaszował. Później zrobił podmiankę i jakoś poszło. Mały cwaniaczek ;) Mam nadzieję, że da mamusi pospać. Lecę grzać się do łóżeczka. Dobranoc. No nie źle, fajnie że zakupy udane i mniej problemow przy karmieniu zyczę - cwaniak chciał tatusia Moja ostatnio jak była u dziadka - sporo czasu z nim spędziła - nawet udawało mi się troszkę urwać - raz na 1,5h [wróciłam ze sklepu i zastałam małą koncertującą - aż się zanosiła, a jak mnie zobaczyła to się uspokoiła i zaczęła oglądać z wielkim zainteresowaniem [wrażenie, że go czyta] poczet królów polski [plakat w pokoju brata] Jak jeździliśmy do Łodzi do sądu to też z Dziadkiem... i jak płakała i woła Gririrzrz grzgri to śmiejemy się że wkrotce zacznie wołać Grześ [imię dziadka] Gri podchodził to się uśmiechała i dalej swoje Gri :P [więc pewnie mój tata już w rodzinie 'Gri zostanie'
-
Filipka - super fotki, a moja nadal spokojnie śpi - chyba po mamusi to ma :P Ale w dzień też za dużo się nie rusza, ani pełzać - chyba ze uda się od czegoś odepchnąć, ani przewracać na boki... Ale od kilku dni próbuje robić mostek - pupka do góry [jak leży na plecach] to mam nadzieję, że uda jej się przekręcić za którymś razem :)
-
goskasos Ja też UWIELBIAM wręcz Harry Pottera, mam wszystkie filmy w mojej kolekcji i z ustęsknieniem czekałam na najnowszą. Ale chyba nie bedzie mi dan eobejrzeć jej w kinie:(((realne, w którym multikinie w środę grają Harrego Pottera? Na zdjęciu: GOTUJEMY RAZEM Z MAMĄ OBIADEK :))) Super fotka A grają w Multikinie w Złotych Tarasach. Środa o 12... tylko raz w tygodniu sa seanse dla baby :) My akurat mamy kupon na bilet z gazety 'Dziecko' - gazeta 7pln, bilet 15 to się opłaca kupić gazetę :P mamaola Harego w bibliotekach często mają. realne - mój szwagier był z dzieciakami w kinie i mówił, że film też bardzo mroczny. Wiem, że jest mroczny, po książce nie spodziewam się że będzie kolorowo, dlatego waham się czy iść z maleństwem, niby wiem, że obrazu nie zrozumie, ale muzyka, ciemno i ponuro... adria40Wreszcie mam chwile, zeby usiasc. Julka spi juz od godziny. Niby niedziela, a sprzatac trzeba, zjesc, potem posprzatac i tak wkolo. Bylismy dzis u meza siostry. Julka przed wyjazdem marudna jak licho, a tam...aniolek. Lezala na kocyku i sie bawila blisko 2 godz. bez placzu, marudzenia, itp.... Starszy synek mojej szwagierki sie z nia co chwila bawil. Nawet nie sadzilam, ze bedzie Julia zainteresowany (raz ze dziewczynka, a dwa, ze chlopcy w wieku zerowki maja inne zainteresowania), a tu prosze. Zabawial ja :))) No i w sumie bylo tam dosc glosno, a Julka nic, nawet sie nie bala, tylko z zainteresowaniem ogladala i podziwiala wszystkich i wszystko. Jestem mile zaskoczona.realne niby tylko dostawka, a prosze, nie mozna sie zdecydowac, maz jest za tym co Ty masz w kolorze czerwonym, a ja nadal nie wiem. A ja Wam wklejam zdjecie mojej Niuni (jak wracalismy do domu to cyknelam) pod tytulem - TYLKO MNIE KOCHAJ OK, daj znać na który się zdecydowałaś :) I fajnie że wypad się udał, moja też w nowym otoczeniu jest jak aniołek a w domu pokazuje różki super fotka kasiawawabylismy na harrym potterze i .... dobre 30 minut spałam:):):):):):):):):):):):)Hania pelzac nie potradfi ale dzisiaj miała cel zabawka brata i zrobiła 4 obroty- plecy-brzuszek plecy brzuszek i się doczłapała w 15 sekund, wygladało to prześmiesznie Hmm fajna rekomendacja filmu // tylko ja lubię Harrego, najpierw wszystkie książki przeczytałam, wysłuchałam słuchowiska i teraz oglądam filmy - te mi się najmniej podobają, najbardziej słuchowisko - bo czytać nie trzeba i nie zniekształca książki :P