Skocz do zawartości
Forum

realne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez realne

  1. IWA zdadzam sie z tobą i poprzedniczkami ktore też śpią razem z dzieckiem... u mnie w otoczeniu duzo slyszalam ze robię zle, ze dziecko po to ma łóżeczko zeby w nim spac i spedzac samotnie czas... a nie zauwazylam zeby chciala byc ze mna 24h na dobe.. wrecz przeciwnie, garnie sie do innych ludzi, za dziecmi - zwlaszcza tez w wozeczkach to az sie za przeproseniem zes*ac chce... jak dojrzy wozek to pokazuje palcem i wola na caly regulator 'dzidzi dzidzi' az sie cala czerwona na twarzy robi... a jaka jest szczesliwa jak dane dziecko odwroci sie i spojrzy na nia czas na odzwyczajanie jej od spania razem przyjdzie i bedzie to jak najbardziej naturalny proces... podobnie z odstawieniem od piersi... SAMA zdecyduje kiedy bedzie chciala spac oddzielnie i zrezygnowac z piersi - bedzie chciala ssac piers do 2 roku czy 3ciego prosze bardzo [znam sporodzieci wychowanych na cycku do 2,5-3 roku zycia i sa zdrowi]... bedzie potrzebowala spac ze mna do 4 czy 6 roku - prosze bardzo... i tak bede chciala pozniej wprowadzic zwyczaj wspolnego spania w weekendy - to jeszcze pamietam u nas z domu jak spalismy wszyscy razem [ja, rodzice i brat] w 'duzym pokoju' z soboty na niedziele i w swieta... i to bylo jeszcze jak mialam 10 czy 11 lat... pozniej jakos samo naturalnie wycichlo [dojrzewanie :P]... u znajomej dziecko jakos samo spalo w lozeczku od urodzenia... ale za to nie potrafi spac w innym miejscu niz lozeczko... moi rodzice mieli zaopiekowac sie dzieckiem bo jego mama musiala isc [chyba na wesele gdzie byla swiadkiem] - lozeczko mielismy - bo Magda miala juz naszykowane lozeczko dla siebie - ale na najwyzszym poziomie, a male juz wstawalo na nozki w lozeczku... i rodzice mieli nie przespana noc - bo zasypialo w lozeczku, ale po przeniesieniu do lozka sie budzilo i spac nie chcialo... to skonczylo sie tym ze pilnowali zeby male spokojnie moglo spac w lozeczku - a ze sie wiercilo strasznie to bali sie oka z niego sposcic... troszeczke wyglada to jak mala wojna miedzy rodzicami ktorych dzieci spia w swoich lozeczkach i tych ktore spia razem z rodzicami... ale moim zdaniem to zalezy od dziecka - sa takie ktore zasypiaja w swoich lozeczkach a sa takie ktore chca sie moc przytulic w nocy etc...
  2. realne

    Lipiec 2010

    Goska - zebys wiedziala ze dam sie wyciagnac ze Zd Woli - mama po urlopie [ktory i tak trwal za dlugo :P] wrocila z pracy i z progu pretensje o wszystko... wiem ze ma ostatnio nerwowa atmosfere w pracy, ale nie ma chyba prawa przenosic tego do domu i wyzywac sie na mnie [bo teraz tylko ja jestem pod reka] - tata poszedl do pracy na noc a brat u dziewczyny siedzi sorki zapomnialam odppisac wczesniej [nie pamietam ktora pytala - sorki] co do nocniku i siku - u nas dzialaja na ogol wysadzanie regularnie - w koncu kiedys musi zrobic siku... moze niech zobaczy jak Ty robisz siku [u nas to dziala ostatnio]... ale jest jeden maly warunek - nie moze zdążyć zalatwic sie do pieluchy - bo wtedy wiadomo, że jak sie juz zalatwila to juz na ogol nic nie zrobi. Innych sposobow poza dawaniem pic, zabawy z woda [moczenie stóp, dłoni], zabawy z butelka wody mineralnej, wysadzaniem razem ze mną nie znam... nie miałam potrzeby szukania, bo zawsze coś z tych działało... rano co godzine, po poludniu nawet i 3 wytrzymuje... na spacerze to i 4 sie zdarza... dzis w nocy polozylam ja jak byla za dnia.. kolo 23 udalo sie zalozyc zwykla pieluche bo otulacz byl bez zadnego wkladu... ale nei wysadzalam jej na nocnik, nie przebiralam nic wiecej, zeby nie rozbudzic... i rano jak wstala kolo 8 miala sucha pieluche :)
  3. realne

    Lipiec 2010

    Magda spala do 8 i tez kupka zazwyczaj rano po przebudzeniu... i czasami pozniej druga rata - ale zawsze czeka na wysadzenie [od prawie 2 mies] mamaola - Magda też biła brawo Leosiowi
  4. realne

    Lipiec 2010

    Dobranoc Gosia - co do lekow ponoć jak nie mineło 30 min to się podaje dawke jeszcze raz [ale to u osoby dorosłej]... ja bym poczekała... jak leki dostała przed jedzeniem... jak po to bym powtorzyła [jakby było do 30 minut od podania leku]
  5. realne

    Lipiec 2010

    3nik - to gratuluje postępów... ja się cieszę, mimo że moja zrobiła się wędrowniczka to nadal siada na nocnik - oczywiście jak źle trafię - tzn kompletnie nic jej się nie chce to schodzi i drze sie... ale jak idzie siku/kupa to grzecznie robi i zaczeła się interesować nocnikiem.... dokładniej echem jakie nocnik wytwarza jak ona go sobie porawie na glowe zalozy.... to zabrałam jej nocnik [a bylo przy tym sporo sprzeciwow] wiec dałam jej miske i byla mega zadowolona... jeździła z miska na glowie [przykrywalo jej cala glowe az po szyje] i sobie spiewala [echo pewnie przy tym miala straszne, ale pasowalo jej bo nawet na nasze wolania nie chciala miski zdjac - dopiero jak cos zaczelo sie dziać w tv to łaskawie wyjrzała] :P gosia - wspolczuje i oby wirus szybko sobie poszedl i nie wykluwala sie zadna alergia... a zdjecia cudne, ale widac jak ma oczka zalzawione... tak mi jej szkoda :( a co do sukieneczki to teraz nie wiek o ktorej mowisz :;p o tej z filmiku gdzie raczkuje [w kratke] czy alla jeansowej z kapelusikiem [zdjecia na balkonie na aguagu]? dam znac jak bedzie zamala... bo na razie jest w sam raz
  6. realne

    Lipiec 2010

    3nik - cieszę się, że coś ci się przydało z mojego bloga i że chcialo ci się czytać moje wypociny [daje to nadzieje, że ktoś na tym przynajmniej może skorzystać] przejscia z alergia wspolczuję... guga - to nie jest jeszcze chodzenie samodzielne, tylko przy czyms, nalepiej trzymajac sie za palec - ale to sama sie trzyma obiema rekami - boi sie jedna, ale jak musi dosc kroczek trzymajac sie tylko jednego palca i wie ze jak sie lekko przesunie to dosiegnie drugi to potrafi to zrobic :P moi rodzice pojechali z Magda na dzialke - a jest tylko w otulaczu tetro... chyba nwet wkladu jej nie wlozylam bo po domu ciekala bez wkladu [po całym mieszkaniu, wykladzina, kafelki, panele, progi - nic dla niej nie straszne :P] i teraz zasnela juz chyba na noc - nawet jej nie rozbieralismy tylko polozylismy do lozka i spi i az sie boje bo jak siknie to przesika - a ona ma albo calkowiscie przelana pieluszke, albo jak jest sucha to sporo w nocniku... a zazwyczaj jak ma wlozony mniejszy wklad to akurat tej nocy duzo sika :P [pocieszajace jest to ze pod przescieradlem jest cerata, wiec lozka nie powinno zalac ] wlasnie sie u nas rozpadalo
  7. realne

    Lipiec 2010

    adria - ja od czasu do czasu - od swieta - pozwalam sobie na lampke wina czerwonego - w ciazy jak sobie pozwalalam [tez od swieta] to dziecko pewnie wiecej tego dostalo niz jak jest przy karmieniu... bo przeciez mleko wszystkiego i tak nie zassie... tylko bezposrednio po wypiciu nie karmie malej - wypijam po uspieniu jej - wiec zazwyczaj cycka dostaje jakies 2-3h po lampce
  8. realne

    Lipiec 2010

    3nik - zdarza się najlepszym :) mamaola - moja też jakiś czas temu miała zakraplane uszy, ale ani razu nic nie zauważyłam... ale kolejna wizyta u audiologa była w kwietniu i wszystko OK... ale też od tamtego czasu czasami trze uszy jakby coś ją tam swędziało...
  9. realne

    Lipiec 2010

    adria - Ale ważne że są, sama jestem ciekawa :)
  10. realne

    Lipiec 2010

    3nik - to była sukieneczka :)
  11. realne

    Lipiec 2010

    uff wujek poszedł z Magdą do swojej prawie narzeczonej... Nie pojechał ns juwenalia do Częstochowy bo ona nie mogła, a on nie chciał bez niej jechać :P Magda już przechodzi małe odległości tzn od kanapy potrafi do stołu się złapać... tzn jedną ręką trzyma się kanapy a drugą chwyta stół... jak za daleko to znowu łapie się kanapy obiema rękami robi kilka kroczków i za chwilę kolejna próba - do skutku... a jak przejdzie to obrus trzeba zabierać :P Dziś przy fotelu chciała stanąć ale za daleko weszła - prawie cała pod fotel... i się denerwowała bo nie mogła wstać :P i siedziała na balkonie, ja wyszłam [balkon pozabezpieczany - kratki zasłonięte, na dole listwa, u góry kraty - od ładnych 15lat] więc nie miało jej się co stać... a ta pobawiła się i weszła do pokoju - sama pokonała próg :) natalia - gratuluję nowej pracy :)
  12. realne

    Lipiec 2010

    Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych małych solenizantów
  13. realne

    Lipiec 2010

    Generalnie przy karmieniu pozajelitowym nie czuje się głodu, ale strasznie chce się pić [mieć coś mokrego w ustach i to jest chyba najgorsze]... nie wiem jak to przechodzą takie dzieci [może mają inne odczucia [np. nie czują tak pragnienia]... będę trzymała kciuki - i za powodzenie operacji i za łagodny i szybki przebieg po operacji :)
  14. realne

    Lipiec 2010

    Powodzenia Kasiula - myślałam, że wy już po wszystkim... Jak będziecie w szpitalu to przynajmniej tam będziesz miała pomoc w tym trudnym okresie - w CZD się leczycie bo nawet nie miałam okazji spytać czy gdzieś indziej? I będziecie mogli chociaż wodę dawać małemu czy absolutnie nic?
  15. realne

    Lipiec 2010

    gosia - Super fotki, a do świętej mi daleko - też mam swoje za uszami :P Dziś byliśmy na działce i nawet się nie wkurzyła jak Magda zlała jej kanapę - w sumie z jej winy, ja chciałam pieluchę założyć :P Ale dziś sporo sikała... co 30 minut... ale pewnie dlatego ze dużo piła i latała z gołą dupką i nogami - tak gorąco było i chciałam [co aprobowała moja mama] żeby Magda odpoczęła od pieluch I jakoś zaczyna ostatnio na nią Magda mówić [zdarza jej się] - na moje usilne prośby, żeby nie wolała na nią Lenka... bo miała okres że mówiła ewidentnie mi na złość. po trawie nie wiedziała jak raczkować [bo trawa świeżo ścięta ją drapała, a odrostki smyrały, to próbowała z wyprostowanymi nogami i się wkurzała bo nie wychodziło jej, ale się gimnastykowała
  16. realne

    Lipiec 2010

    Gosia - fajnie że się spotkacie... a ja o mało w weekend nie trzasnęłam drzwiami i nie wróciłam do Wawy, ale zatrzymałam się u rodziny... teraz znowu jest neutralnie [w miarę], więc idzie przeżyć :P
  17. realne

    Lipiec 2010

    guga - Ja takich wkładek nigdy nie używałam to się nie wypowiem, ale... ostatnio z trenerkami [zakup uzywanych na Allegro] dostałam niespodziewany prezent - pieluszkę typu kieszonka z Canpol'a - generalnie nie jest EKO - bo warstwa nieprzepuszczalna to ceratka... ale za to jest mega sucha... aż sama byłam zaskoczona... sprawdzam pieluszkę - suchusieńko, cieszę się, że mała się nie zsikała, ale zawsze sprawdzam wklad w pieluszkach typu kieszonka - a tam cały wkład mokrusieńki :P wyjęłam wkład i pielucha jak czysta - ani zapachu, ani wilgoci... może sprawdź sobie też to? [z tego co widziałam to kosztują okolo 9-10pln]
  18. realne

    Lipiec 2010

    LiMonia - kilka konców świata już przezylyśmy, to myślę, że przeżyjemy i ten Rudzia - wszystkiego Naj dla spacerowicza Guga - nie wiem dokładnie co używasz do prania, ale ja dodaję kilka kropel [3-5 na całą pralkę prania] olejku herbacianego z pieluszkarni... olejek ma też właściwości bakteriobójcze [i chyba też grzybobójcze]... a jakoś te z apteki mi nie podchodzą [zupełnie inny zapach i konsystencja... jakby 'aromat identyczny z naturalnym' :P] a to filmik z dzisiaj rano YouTube - ‪Raczkujemy coraz sprawdzniej‬‏ coraz sprawniej raczkujemy
  19. realne

    Lipiec 2010

    3nik - gratuluję wygranej :) a ja sie ciesze bo po okolo 5 latach odzyskalam pozyczony spiwor [pozyczylam dziewczynie na pielgrzymke i nie miala czasu oddac] to jeszcze tylko musze odzyskac parasolke ktora zostawilam 2 lata temu u znajomej [ale to juz moja wina] :P
  20. realne

    Lipiec 2010

    mamaola - chyba sa rozne szkoly ja slyszalam zeby jednak robic przerwy okolo 2-3 tygodniowe [minimum 1tydz] i dopiero sprawdzac malymi ilosciami czy alergia juz przeszla... bo alergia na dany produkt to znaczy niegotowosc organizmu na dany produkt... [nic na sile, za niedlugo dorosnie i wyrosnie z alergii] ale zgadzam sie z toba, ze to nie musi byc kwestia samych owocow tylko wlasnie tego czym zostaly one spryskane etc. dobranoc
  21. realne

    Lipiec 2010

    adria - moja wlasnie reaguje krosteczkami po truskawkach to jej nei daje - od czasu do czasu male ilosci tak co 2-3tyg... ale naprade male ilosci wiec nie zdarzy jej wysypac... wiec pojawiaja sie max 3 krostki kolo twarzy... co do stanika - niedoradze bo ja nigdy nie uzywalam stanikow do karmienia... mam swoje normalne biustonosze bez fiszbin :) guga - ja rano tez nie lece od razu na nocnik... tez chce jak najdluzej ja przetrzymac i pospac [dzis udalo sie do 9] ale jak juz zaczyna sie spinac bardziej lub/i prykac to nabieram tempa :P i jestem nastawiona ze pielucha i tak bedzie morka, w tu takie niespodzianki moje dziecko mi serwuje :P Z zabawnych sytuacji... powiedziałam mojej znajomej ze moja mała ma suche pieluchy - ostatnio moczy 2-3 dziennie to mnie zaczela wysylac do pediatry bo myslala ze to cos z pęcherzem i ze mala w ogole nie robi siku... ale udalo sie wszystko wyprostowac
  22. realne

    Lipiec 2010

    nie wnikałam.. prostujac to jej mama tak mi wyliczala :P nawet liczac 1 w dzien i 1 w nocy to opakowanie nawet na miesiac nie starczy... a biorac pod uwage ilosc i czestotliwosc prania to watpie zeby wyszlo mi wiecej niz te 50-60pln mies wiecej za wode i swiatlo proszki [na tym ostatnim nawet oszczedzam bo do prania z pieluchami wrzucam polowe dawki i wszystko ladnie mi sie dopiera - chyba wlasciwosci materialu wkladow - bambusa - maja na to wplyw ;)] dzieki za komplementy ale te suche pieluszki zawdzieczam glownie malej... bo zbyt wytrwala czy konsekwentna to ja nie jestem :P... ide kąpać mojego stworka-potworka :) spała dziś rano pół godziny - na dywanie zasnęła - po obiedzie jakies 5-10min - bo wpadł tajfun w postaci brata i koniec spania... na spacerze miedzu 18 a 19 tez godzinke...
  23. realne

    Lipiec 2010

    3nik - moja znajoma karmila rok i dopiero po roku dostala jak od cycka odstawila, kuzynka tez jak przestala karmic po 8 mies... wiec moze cos w tym jest :) ja tez jeszcze nie mialam @ od czasu ciazy [27.10.2009 ostatnia @...] smieje sie z mezem ze moze zaczne celowac z odstawieniem od cycka tak zeby okres przylazl w 27.10.1012 [nowa data noca swiata :P] ale powaznie to moge sie zalozyc ze jak przestane karmic to od razu przylezie... bo zawsze i od zawsze jak w zegarku co 28-30 dni - nawet jak lezalam po wypadku to mialam leki to @ nie bylo... stwierdzili przy wyjsciu ze jeszcze przez 3-6 miesiecy moge nie miec nic bo jednak obciazenei dla organizmu bylo spore... wyszlam a małpa przylazła jakies 2 tyg po wyjsciu :P guga - powodzenia z @ i ciążą dziś dzwonie do znajomej a ta do mnie zmachanym glosem ze leciala do telefonu bo myla dupe malej bo ta sie zesrala w pieluche... i ze takie smierdzace juz wali... mowiac szczerze poczulam zadowolenie ze jednak nie musze mojej malej myc dupki jak tak sie zesra a i ona tez wysadza od 7miesiaca zycia... ale uzywa jednorazowek... mala ma prawie 1,5 roku... dziewczynka juz wie gdzie sie robi siku i kupe - jak sie ją pyta pokazuje ladnie na nocnik - ale jakos sie do niego nie kwapi :P [zeby nie powiedziec omija szerokim lukiem]... jak ją ktos posadzi musi przy niej stac bo od razu wstaje... [kilka razy juz tez zsikala rajstopy/dywan/koc - cokolwiek na czym byla przewijana po posiedzeniu na ktorym nic nie zrobila] - ps to jej mama mnie poucza ze u mnie to paczka jednorazowek by starczyla na pol roku... wiem jak dziala ten mechanizm - sama tez uzywam czasami jednorazowek - ale wtedy sie tak nie pilnuje bo nie mam motywacji [wiem ze dziecko bedzie mialo sucho] dziecko tez podejrzewam ze szybko by sie nauczylo ze i tak jak zrobi siku to bedzie sucho wiec po co sie starac - a tego nie chce. a co do sukcesikow - dzis z nocy sucha pielucha - tylko rano zaczela sie spinac - myslalam ze chce zrobic kupke wiec ja wysadzam, patrze a tam doslownie kilak kropel siku - dzieewczyny ktore maja pieluszki close patern - zamoczony tylko mniejszy wklad tak ze nawet nie przelecialo na druga stone tego wkladu - wiekszego nie zmoczyla i byl suchy do po obiadku - po 15... :) kolo 15:30 zagladam jej w pieluche a ta mi nasikala na reke... :P
  24. realne

    Lipiec 2010

    Ponoć do 10 lat starsze jest w stanie zaakceptować i dogadać się z tym młodszym... Między mną a moim bratem jest różnica 7 lat i mówiąc szczerze - trafiło idealnie jesteśmy zgodnym rodzeństwem i mogę śmiało powiedzieć, że brat [młodszy] od zawsze jest moim przyjacielem Ale to chyba kwestia wychowania... swoją drogą wg mnie każda różnica wieku jest dobra :) U nas między rodzonym rodzeństwem [mam nadzieję, że kiedyś się pojawi taka możliwość] też chcę zachować podobną różnicę wieku, a po drodze jeszcze jedno troszkę starsze chcemy adoptować - 2-6lat //tak, żeby jeszcze do szkoły SP nie poszło [i to jest ten problem, bo mamy nikłe szanse na adopcję]
  25. realne

    Lipiec 2010

    mamaola - zazwyczaj [obserwacja znajomych] ludzie sobie radzą nawet jak dzici są rok po roku u nas mamy nadzieje, że róznica między kolejnymi dziecmi będzie 3 lata... ale to daaaalekie plany i niewiadomo czy i jak wypalą [była już o tym mowa] :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...