Skocz do zawartości
Forum

joanna28

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez joanna28

  1. Agniesiu! Mnie muli ciągle właśnie od tego zapachu gazu-zwariować idzie! Wczoraj rano mojemu m ugotowałam jaca na śniadanko ,jak poczułam ten dziwny zapach (gazu)i zobaczyłam jaja ,do tego poczułam ich zapach to tak mnie wzięło na wymioty ,że biegusiem leciałam do okna żeby zaczęrpnąć świeżego powietrza.
  2. kapiel była krótka bo mój kot mi znowu wskoczył za mną do wanny.Musiałam go złapać i powycierać bo całe mieszkanko by pływało.A czy któraś z Was w ciąży (na początku) zauważyła jakieś skórki na sutkach?Ja po wytarciu się recznikiem zobaczyłam ,że mam jakieś inne sutki ,tzn. na ich samym czubku białe skórki.Delikatnie je usunęłam i na sutkach zobaczyłam coś jakby woda ale to nie woda bo wytarłam się dokładnie.tej niby wody było tyle co nic-jakbym miała mokre sutki
  3. nie zrobię.chyba jeszcze za szybko.Termin @ to sobota .wstrzymam się do niedzieli
  4. wiecie co? zapomniałam napisać;o ile to też może być objawem ciążowym to boli mnie tam na dole dookoła wiadomo czego ,czuję coś jakby ból kości
  5. AgaiLila-po mału zaczynam się cieszyć ,bo ten zapach który czuję ,czułam jak byłam w pierwszej ciąży i drugiej też.Co do kataru to tak sobie myslę ,że nigdy nie czułam zapachu gazu podczas kataru. KURDE!!!!!! BABULCE ,JA NIC NIE WIEM.....ALE MOŻE JEDNAK DAM SIE PRZEKONAĆ ,ŻE TO MOGĄ BYĆ JEDNAK OBJAWY CIĄŻOWE!!!! Jeszcze kilka dni i będę miała pewność.Lecę poleżeć zaraz w wannie.
  6. dziewczyny ,zjadłam miseczkę płatków z mlekiem i 6 kromaków. to dużo?
  7. testu nie będe robić -chyba dam rade się od tego powstrzymać
  8. kot,mysz ciąża ,toksoplazmoza!!!!! Napisana: 2009/11/10 08:43 Oklaski: 0 Dzień dobry! Mam krótkie pytanko.W moim domu mam kotka i mysz.Kotek jest u mnie od maleńkości,gdy go przyniosłam nie miał nawet ząbków,musiałam wszystko mu moczyć bo nie potrafił gryźć.Kot jest odrobaczony,nie dostaje surowego mięsa,nie jadł nigdy myszek ani ptaków,nie wychodzi również z domu(mieszkam w bloku i wypuszczam go tylko na balkon) ,nie grzebie w śmieciach.Podejrzewam ciążę (u mnie) i chciałam się dowiedzieć czy w takim przypadku jest jakieś ryzyko zarażenia się od kota toksoplazmozą?Bo to właśnie na mnie od początku spada obowiązek sprzątania kuwety.Dodam ,że kot jest już z nami ok.3-4 m-cy.To samo pytanie tyczy sie mojego gryzonia,czy od myszy mogę się zarazić toksoplazmozą?Nie wiele wiem na temat chorób gryzoni ale przecież kot zaraża sie przez zjedzenie myszy toksoplazmozą. Zauważ, żaden boardcode i przycisk uśmieszków nie jest pokazany, one sš nadal w użyciu Report do moderatora Loguj się #8128 dorka2103 (Użytkownik) Zwierzęta mają tak samo prawo do życia jak ludzie Platynowy Posty: 448 Odp.:kot,mysz ciąża ,toksoplazmoza!!!!! Napisana: 2009/11/10 09:04 Oklaski: 71 badz spokojna,jezeli kot nie wychodzi na dwor i jest odrobaczony to nic Ci nie grozi,ja 26 lat temu (kawal czasu)bedac w ciazy z moja corka mialam 2 koty w domu,wskakiwaly do lozeczka,corka bawila sie z nimi,jest zdrowa i ma zdrowego 4,5 letniego syncia,a jezeli u myszki nie wystepuja zadne oznaki choroby to tez jest OK,duzo zdrowka Wam wszystkim Zauważ, żaden boardcode i przycisk uśmieszków nie jest pokazany, one sš nadal w użyciu To odpowiedź w sprawie mojego kota i toksoplazmozy. Co do tronu to zaraz konczę się opychać i z pewnością go zajmę! Co do objawów to : -rano niedobrze,niemal wymioty -cały czas czuję zapach gazu!!! wszyscy w domu zdziwieni bo nikt tego nie czuje poza mną -spory apetyt -lekkie zawroty głowy -rozkojarzenie -od czasu do czasu bóle podbrzusza -po kilka razy dziennie czuję jak stoją mi w gardle albo wymioty albo kwasy żołądkowe(sama nie wiem)
  9. Juz jestem.Ledwie weszłam do domu ,nie wiedziałam za co sie złapać:pecherz mało nie odleci i wielki atak głodu!!!! Wybrałam jedzenie! Pęcherz poczeka :)
  10. oj ,fajnie sie pisze ale ja musze m zawieźć sniadanie do pracy bo zapomniał. będę koło 11 na forum ,pa
  11. wszystko się wyjaśni w ciągu najblizszych 4-5 dni.!!!!!!
  12. no i nadal o wszystko poza śluzem obwiniam katar,chociaż tak własciwie to mam bardzo słaby katarek,z nosa sie nie leje.
  13. Wczoraj mój m stwierdził ,że cycki są większe i d... ale wyśmiałam go i powiedziałam ,że mnie ściemnia.Przecież codziennie macam cycki aby zobaczyć różnice i nic nie widze.Dzisiaj mdliło mnie od samego rana ale już przechodzi ,co jakis czas mi niedobrze a za chwile jest ok.jestem troszkę osłabiona,przed chwila zakołowało mi sie w głowie ale pogoda u mnie dziś fatalna ,to pewnie dla tego.
  14. Ewcia!!!!!! W koncu Jesteś ,jak sie czujesz?
  15. ja tam nie interesuję się sportem ,chociaż......uwielbiam boks,bardzo mi przykro ,że Gołota sie postarzał i nie daje już rady bo oglądałam wszystkie jego walki.A Rycho sam nie wie jeszcze czego chce,niby ma prawie 12 lat a nieraz zachowuje sie na 7-8.Na dwór jak idzie to sie bawi z maluchami w pampersach(normalnie niania z niego! )ten break dance to pierwsza jego powazniejsza decyzja ,tak to zawsze sam nie wie co chce ,pyta co ma robić? albo stwierdza ,że się nudzi. Adharo! Ja dzisiaj od czasu do czasu też jestem osłabiona ale myslę ,że to przez pogodę-strasznie dziś w Legnicy zimno,wszystko zamglone i panuje ciemnota na dworze.
  16. NO ,tak się z mężem zastanawiamy......powiem Wam ,że Rycho ma całkiem ,całkiem zadatki na taki rodzaj tańca.Problem w tym,że nie ma na tych zajęciach nikogo w jego wieku.,sami po 16-18 lat. Agniesiu ,ja dzisiaj tylko jak wstałam i poszłam do łazienki to zrobiło mi się niedobrze ale w ciągu chwili przeszło.Potem po ok.5-10 min zaś źle się poczułam -myslałam ,że zaliczę bieg do wc! Teraz jest ok ale lekko mnie mdli co jakiś czas.Wieczorem tego nie mam .Nadal czymam się wersji ,że to od kataru.Mój m wczoraj stwierdził ,że urosła mi dupa i cycki ale mu powiedziała ,że ma bujną fantazję :) Ja codziennie macam cycki ,aby zauważyć jakąkolwiek zmianę i nic nie widzę,są cały czas takie same-malutkie ,niebolące,flakowate ,a ten mi tu kit wciska! Co do badań to ja też w ciąży nie miałam robionych na toksoplazmozę,a lekarz mnie wysmiał jak opisałam mu sytuację z moim kotem i powiedział ,że nie mam sie czym martwić skoro kot jest w domu od samego poczatku ,nie jadł nigdy myszek ani surowego miesa.Zdziwiło mnie ,że ginekolog ma do tego takie podejście ,no ale ...ja tam sie nie znam(nie znałam).Zaraz dla pewności napiszę na innym forum do weta i napisze Wam jaka mam odp. albo najlepiej skopiuję na ten wątek.
  17. Witajcie we wtorek! Gdzie wszystkie kobietki? Asiu ,Agmi,Polu,Ewciu,Gosiu-gdzie Wy sie podziewacie?
  18. Witam się moimi kochanymi babeczkami wtorkowo! Czytałam co pisałyscie o toksoplazmozie.Z tego co mi wiadomo to nie mozna się nią zarazić od kota ,który od maleńkości jest w domu ,nie chodzi na dwór, po piwnicach,nie je surowego mięsa,ani innych zwierząt(ptaki,myszy). Poza tym to ja jak zwykle od 5.15 na nogach ,ale od rana coś mnie mdli ,chyba zaraz zwymiotuję.A syn ledwie wstał i krzyczy co 2 sekundy:płatki!!!!! Ma apetyt! W szkole je 2 dania na obiadek i zaraz jak wraca ze szkoły to dopomina się o kolejny obiad.Na szczęście jest ciągle w ruchu i nie ma żadnej nadwagi.Teraz postawił mi wyżej poprzeczkę ,bo zażyczył sobie abym go zapisała na break dance.Nie wiem ,co robić bo tak słabo się uczy ,że nie wiem czy to dobry pomysł na dodatkowe zajęcia.
  19. A ja 15-go mam mieć @ .Moze w końcu też się dowiem co się dzieje?????
  20. Ewciu ! Jesli bedzie teraz fasolka to Ci wysyłam jakas puszniutką czekoladę za tak duże wsparcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  21. no...on też taki bywa czasami...nawet od święta potrafi zrobić śniadanko do łóżka(tzn. 3-4 razy w roku)
  22. Dzień dobry! Mam pytanie.Zanim jednak je zadam ,po krótce opiszę moją historię.Rok temu straciłam córeczkę(poród przedwczesny w 23 tygciąży).Moją niunią nie cieszyłam się zbyt długo,ponieważ cały czas leżała w inkubatorze ,zmarła po m-cu.Po jej śmierci całkowicie zamknęłam się w sobie,unikałam dosłownie wszystkich,przestałam jeść,niemal popadłam w anoreksję.Cały czas czułam ogromną pustkę,miałam myśli samobójcze,nie chciałam niczyjej pomocy,nienawidziłam wszystkich.Minął rok (ponad ) od tego czasu ,a ja już od kilku m-cy staram się o kolejne dziecko.Moimi słowami:"chcę odzyskać to co straciłam".Nie do końca pogodziłam się z tą stratą,a wspomnienia nadal we mnie ożywają za każdym razem ,gdy myslę o córeczce ,jestem na cmentarzu albo widzę ciężarną kobietę.Byłam badana przez pania ginekolog i jestem zdrowa,niby mogę mieć dzieci,jednak słyszałam ,że jeśli myśli się, nazwijmy to "maniakalnie" o ciąży to powstaje blokada w głowie i zamierzenia stają sie odwrotne w skutkach.Podejrzewam ,że tak moze być ze mną ,stąd moje pytanie:co ja mam zrobić aby nie mysleć tyle o tej upragnionej ciaży?Jest ona dla mnie o tyle ważna ,iz od straty córeczki czuję się cały czas niespełniona,bardzo chcę być w ciąży ale nic mi nie wychodzi ,to chyba przez to myslenie.Czym zająć umysł?Proszę o odpowiedź.
  23. Ardharajoanna28 no foch poprostu - tak nas tu olewac ( a wystarczy skopiowac z 1 watku na 2 :P:P ) Marqe uwazaj bo to cosgrypowego moze byc - kurowac sie trzeba odrazu ok macie kopię: Witam kochane babulce! Jak zwylke pusto tutaj ale nie szkodzi.Ja nadal zakatarzona,nadal trzymam się wersji ,że fasolki nie ma! Z moich obserwacji opisze Wam tyle ,że: -miałam w sobote i niedziele napady na przemian ciepła i zimna -jest mi po kilka razy dziennie niedobrze(wieczorem tylko mam spokój) -temp.,nic specjalego ,codziennie 36.7 -tylko 2 x skoczyła na 36.9 i raz na 36.8 -cycki flakowate,niebolące -podbrzusze boli tylko czasem -wczoraj osłabienie i lekki zawrót głowy ale tylko przez chwilę -smak bez zmian,nic dziwnego nie czuję -dzisiaj brak apetytu i troche mi niedobrze -codziennie biały ,niegrudkowaty,nieswędzący śluz -wcześniej co m-c była susza od owulki ,aż do kilku dni przed owulką -szybciej zasypiam,ale budzę się też b.szybko (dzisiaj nasypałam mężusiowi kawy do garnuszka z jajkami ,które gotowałam na twardo-chciałam mu zrobić sniadanie i kawkę ale jakaś byłam zaspana i rozkojarzona) Poza tym nic......Bardziej mi to wygląda na przemęczenie i poczatki choroby!Dzisiaj cały czas od rana czuję zapach gazu ,poza mną nikt nic nie czuje.Matko! Znowu mnie bierze na wymioty!!!!Nie mogę pisać bo ciągle mnie mdli(chyba od kataru).Wszystko tak sobie tłumaczę,bo jak sie okaże ,że to nie fasolka to wyjdę na idiotkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...