-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Brzoskwa
-
Witajcie! Co tak mało naskrobałyście, rodzicie już czy jak? ;-) Agha no to trzymam kciuki w poniedziałek Igorek jest wspaniałym braciszkiem, bardzo opiekuńczym, cały czas by Nadusie całował i tulił, uczestniczy we wszelkich pracach przy małej, nie spodziewałam się że będzie tak przejęty. Poza tym troszkę mnie podłamali na studiach gdyż wyznaczyli termin egzaminu za równy tydzień, mała będzie musiała pojechać ze mną i koczować pod drzwiami - może być ciekawie.
-
Witajcie! Padam na pyszczek ale zaglądnięcie na marcówki - siła wyższa ;-) Igorek jest wspaniałym braciszkiem, bardzo opiekuńczym, cały czas by Nadusie całował i tulił, uczestniczy we wszelkich pracach przy małej, nie spodziewałam się że będzie tak przejęty. Poza tym troszkę mnie podłamali na studiach gdyż wyznaczyli termin egzaminu za równy tydzień, mała będzie musiała pojechać ze mną i koczować pod drzwiami - może być ciekawie.
-
Dziękuję dziewczynki za Wasze gratulacje, bardzo mnie wzruszyły, że nawet łezka popłynęła. Anya Dla mnie drugi poród był o tyle lżejszy, że poprostu krótszy o około 6-7 h i szybciej doszłam do siebie bo na dzień dzisiejszy nie czuję żadnych dolegliwości. Z kolei II fazę porodu miałam trudniejszą ze względu na 1) nie wygodne łóżko porodowe (te lepsze było zajęte) 2) mała rodziła się mechanizmem odwróconym (czyli główka nie bokiem tylko na wprost brzucha). Ale dalej podtrzymuje że to mój 2 najpiękniejszy dzień w życiu. Lecę małą obudzić, bo nawaliła kupsko :-)
-
100 lat dla Arturka i Uleńki! Dziękuję dziewczyny za wszystkie kciukaski i gratulacje! Wiecie, że kocham Was wszystkie :-)
-
Oto mój słodki skarb Przetrzymali nas jedną dobę dłużej ze względu na bilirubinkę - mała smażyła się na Bora Bora :-) Teraz smacznie śpi, nocą w ciągu po 3 h-4 h więc nie jest źle, do piersi przystawiłam ją już na porodówce i pojętna dziewczynka wiedziała od razu co ma zrobić. Co do porodu, Wszystko zaczeło się o 11 po badaniu przez położną i podaniu kroplóweczki z oxytocynką. Silnych bóli dostałam zaraz po odejściu wód (czyli tak samo jak przy I porodzie), a potem błyskawicznie postępowało do przodu, mąż o mały włos nie byłby przy narodzinach, wszedł dokładnie na II fazę porodu czyli 15 minut przed tym najpiękniejszym momentem. Malutka jak już pewnie wiecie ważyła 3100 kg i miała 52 cm - taka drobinka mi się wydaje w porównaniu do Igorka (3500 kg).
-
Oto mój słodki skarb Przetrzymali nas jedną dobę dłużej ze względu na bilirubinkę - mała smażyła się na Bora Bora :-) Teraz smacznie śpi, nocą w ciągu po 3 h-4 h więc nie jest źle, do piersi przystawiłam ją już na porodówce i pojętna dziewczynka wiedziała od razu co ma zrobić. Co do porodu, Wszystko zaczeło się o 11 po badaniu przez położną i podaniu kroplóweczki z oxytocynką. Silnych bóli dostałam zaraz po odejściu wód (czyli tak samo jak przy I porodzie), a potem błyskawicznie postępowało do przodu, mąż o mały włos nie byłby przy narodzinach, wszedł dokładnie na II fazę porodu czyli 15 minut przed tym najpiękniejszym momentem. Malutka jak już pewnie wiecie ważyła 3100 kg i miała 52 cm - taka drobinka mi się wydaje w porównaniu do Igorka (3500 kg). Jak znajdę czas to podczytam co u Was, strasznie się za Wami stęskniłam.Pozdrawiam.
-
Jesteśmy od wczoraj w domku! zaraz coś wstawię jak się malutka nie obudzi i napiszę jak było.
-
No to się żegnam, pa dziewczyny, kciuki się na pewno przydadzą, Ann będzie informować na bieżąco
-
A więc rozwarcia się nie czuje, no chyba że takie na 10 cm ale wtedy to już tylko przeć a to najmilsza część porodu. Jutro do szpitala na 8 rano więc się z Wami pożegnam, KRLNK ma ze mną kontakt więc poinformuje Was co i jak. Pozdrawiam Was ciepło, kciukaski na pewno pomogą, trzymajcie się.
-
Ide troszkę odpocząć, bo jutro znów wcześnie trzeba wstać, postaram się wpaść wieczorkiem by się z Wami pożeganać.
-
Anya był dzielny, zero reakcji, powiedział że nic nie bolało. A z uszka wyleciała taka świeczuszka jak na Szreku ;-) Po tej mieszance na pewno zgaga będzie ale to co jakbym nic nie zjadła też bym miała.
-
Jeszcze na ostatek Igor wyczerpuje moja resztę energii, bawimy się w chowanego - cały czas mnie odnajduje, ciekawe dlaczego? Wieczorem sprzedaje go do babci bo jutro z rana już w szpitalu, ciekawe czy bedzie tęsknił za mamusią bo mamusia na pewno.
-
Miska gratulacje!!!
-
samopoczucie ok , obżeram się właśnie winogronami, wcześniej zjadłam kromkę ze szprotkami a jeszcze chwilkę wcześniej deser czekoladowo-orzechowy, wiecie jakie jedzenie dają w szpitalu...
-
Anya płukanie uszu miał, następną wizytę ma 3.03 na badanie słuchu - ale nie wiem czy wtedy dam radę jechać z nim. A co do podróży, mogłabym tak jeszcze z 10 razy jesli miałoby to np. przyspieszyć poród
-
Ale jestem zmachana, wcześnie rano audiolog - dzieki Bogu jak mnie zobaczyła lekarka to od razu przyjeła bez czekania, podróż zajeła tam i z powrotem autobusem 2 h. A teraz moje dziecko wymyśliło abym pobawiła się z nim w chowanego, nawet nie wiecie jakie to trudne i nie wiadomo dlaczego zawsze mnie znajduje :36_1_13: Dziś odwożę go wieczorkiem do babci, bedę za nim tęsknić - to conajmniej 3 dni, a buuu
-
Krlnk jeśli ten ból nie przechodzi no to może faktycznie coś znaczyć, zależy jak długo go masz i czy na jakiś czas przestaje Cię boleć. Sprawdzić zawsze można i nie przejmuj się co "inni" o tym pomyślą. Co do nr. tel to ja się zgadzam, mi możesz od razu wysłać bo nie wiem czy jutro będzie czas na wejście na forum, jeszcze mam w planie wizytę z Igorem w poradni audiologicznej.
-
Agha i na pewno od razu Ci troszkę lepiej,prawda?
-
anyaBrzoskwaagha910 Brzoskwa a Ty jak sie czujesz kochana bo chyba idziesz na pierwszy ogien Zwarta i gotowa, chciałabym nie mieć wywoływania, więc robię wszystko co się da by się wreszcie zaczeło na dobre, jeszcze dziś skocze sobie do marketu na poprawe nastroju. Brzoskwa moja droga-Ty nie do marketu tylko z mężem do łóżka :Oczko Mąż mnie wkurza więc odpada
-
agha910 Brzoskwa a Ty jak sie czujesz kochana bo chyba idziesz na pierwszy ogien Zwarta i gotowa, chciałabym nie mieć wywoływania, więc robię wszystko co się da by się wreszcie zaczeło na dobre, jeszcze dziś skocze sobie do marketu na poprawe nastroju.
-
anyaBrzoskwaNo nic idę do kosmetyczki. do poklikania no prosze komu dobrze ja nie miałabym siły a co będziesz robić? Tylko regulacja i henna - ale od razu 100 razy lepiej, jeszcze stanełam przed lustrem obciełam nożyczkami grzywkę i czuje, że mogę już rodzić - haha
-
No nic idę do kosmetyczki. do poklikania
-
Ja nie mam się czym pochwalić, mam wózek jeszcze po Igorze dokładnie ten: stwierdziłam, że skoro jest ok to nie ma sensu kupować nowego.
-
Anya to dobre wieści, super!
-
Barbie no to nie fajnie z tym odgórnym nakazem nacinania - bez sensu. Mi się udało przy I porodzie, nie miałam nacinanego krocza dzięki swojej położnej, lekarz z boku już czychał z nożyczkami gotowy do akcji, a ona go tak umniejętnie odsuneła na bok, mówiąc że dam radę bez tego no i dałam. Teraz mam tą samą położną ale kto wie jak to będzie z tym nacięciem.