AchA

Dzien dobry! Nie spać! Piekny dzien nam sie szykuje, więc my sie niedlugo zbieramy na spacerek i zakupki. Miłego dzionka!

Wygrzebalam liste enik - 11 grudnia GOGA - 15 grudnia AchA 18 stycznia Julka O! Nie wiedziałam o tej aferze. Co prawda widziałam w WORDzie porozwieszane nry telefonu zaufania antykorupcyjnego, ale nie sądziłam, ze to u nas na taka skale działalo. No mam nadzieje, że tym razem mi się uda. Cholera jeden szczególik pitolony i caly egzamin do poopy. Ja trafiam na samych mlodych egzaminatorów. Ale ten ostatni to jednak chyba nie chciał, zebym łatwo miala. Zamotał mi na początku przy światlach. Wymieniłam i pokazałam wszystko, a on pyta - czy to wszystko? Zasiał ziarno niepewności. I nagle mówi - to proszę się zastanowić, ja zaraz wrócę i porozmawiamy. No kurza dupa juz sie tak zeschizowalam, ze cos nie tak. Na koniec zapytalam o co mu ze swiatlami chodzilo, a on - nie, wszystko w porzadku. No i po co tak bez sensu denerwowac? Dobra, lecimy Niusiaka ułożyć do łóżka, bo zaraz wychodze. Julka w Gryfie będę! Jak masz ochotę, to wpadaj!

Goga tatus jest niestety w Brukseli. Będzie juz za niecałe 2 tygodnie Nie mogę sie doczekac. Niusia zostaje z babcią. kate ja się wybieram w styczniu do Krakowa! Do mojej przyjaciółki poznanej na forum. Może zorganizujemy spotkanko?

GOGAAcha masz babski wieczór ?:) SUPER !!! No babski przynajmniej na początku ;)

GOGAdzieci zebrały 2 reklamówki słodyczy ... od Mikołaja .... schowałam przed nimi żeby móc im udzielać ... i sama co chwile cos podkradam .... hmmm jak tu schowac je przed soba ;) To jest zajefajne pytanie, bo mam ten sam problem. Cholera nałog wredny ze mnie... Kocham słodycze.

Goga nie nakrecaj sie! A poza tym na jezdzie musisz sie wyluzowac, zeby powtórzyć sobie wszystko do egzaminu! Luzik!

Emilia to u nas krócej sie czeka na samą teorie. Ja przynajmniej czekalam ok. 2 tygodni. Ale to było we wrześniu. Może teraz czeka się dłużej. Na pifffko dzis ide! Yes, yes, yes! W koncu zobaczę ludzi powyżej metra, ządających do picia nie kakałko ;D

Monika ja ostatnio częściej bywam tu, niz na rodku. Jakoś tak fajniej. Tylko emotki sie mojej pannie nie podobają i zawsze panikuje, ze ona nie chce tego ogladać i to niefajne. Ide dziś na pifko! Chwalę się, bo to u mnie rzadkość. Ale musze opic moje zestarzenie się. Kazdy powód jest dobry ;) Marik Niuska miała tak samo jak twój synek. Przez pierwsze miesiące chciała być tylko na rękach. Albo przy cycu. Teraz jej jeszcze cyc został kurza dupa. Juz tylko do spania, ale i tak trzeba sie tego pozbyć.

Witam na kawce popołudniowej! Emilia trzymam kciuki, zebys nie musiala czekać do lutego. Chociaż wiem, że u nas na łączone trzeba czekać dłużej. Ale to i tak lepiej poczekać raz a nie dwa. Czekanie jest najgorsze. Kate ty tam za mocno tego asfaltu nie zwijaj, bo nie będziesz miala gdzie jeździć ;) Jak ja ci zazdroszcze... Oj, chyba się powtarzam.

Hejo baby! Witam przy popołudniowej kaweczce. Dzieć śpi, obiad się robi, a ja śmigam na kompiku. Nic mi się nie chce...

Beatko nie przejmuj się, z czasem będzie coraz lepiej! Wszystkiego się nauczysz. Zawsze trudno jest na początku. Duuuuuzo zdrowka dla Agatonka! MamoNikosia u nas wlasnie słonce swieci... Moze wyskoczymy po prostu gdzieś blisko na spacerek. Jakby sie rozpadało, to bedziemy wracać biegusiem.Ale to i tak za jakąś godzinke.

Dzien dobry! Znowu jakas pogoda podejrzana politycznie... Ble...

A mja wredota dopiero pzred 22 padła. Normalnie chwili spokoju człowiek mieć nie może :duren: Kolorowych snów babole!

Kate gratuluje jazdy samodzielnej! I meża spokojnego. Moj nerwus by mi chyba kierownice wyrwał. A najbardziej to nie dam rady zcierpieć jego wrzasku. Fachowiec od siedmiu boleści... Co prawda zdał za pierwszym razem jazdę, ale teorie za drugim. I gdybym go do testów nie goniła, to pewnie tez by nie zdal. Emilia zgadza sie z tą kasa, za ewentualny niezdany test przy łączonym egzaminie. Tak samo jak bys nie mogla pojawić się na egzaminie, 50 % ci przepada. Ale moim zdaniem juz teraz pójdziesz na spokojnie i nie ma mowy zebyś nie zdala. Goga spokojnie, nie nerwuj sie. Umiesz jeszcze jeździć. Naprawde! Ja tez myśałam, ze jak sie 1,5 miesiąca nie jeździ, to sie wszystko zapomina. Ale wcale nie. Wsiadam, bez podpowiadanek wszystko zrobiłam, wyjechałam... Luzior. Tak na marginesie, to moja paniusia dzis sobie w dzien pospała, no i teraz mi dopiero przed 22 padła. Koszmar!

Zabierac sie będę za zbieranie tego pobojowiska z podłogi, choć tak mi sie nie chce........... Kredki, gazetki, kolorowanki... A matka przed kompikiem :duren: Marik Weronka też tworzy radosne bohomazy, ale jak macha kredką, znaczy maluje ;) Ide, bo zaraz trzeba wrzucać do wanny dziecia. Ciekawe jak będzie ze spaniem...

Jeśli chodzi o przygotowania do swiąt, to ja w ogóle w proszku jestem. Ale spoko, jeszcze trochę czasu mamy. Niuska sie grzecznie bawi na podlodze, kolorowanki maluje, więc korzystam z jej dobrego humorku.

Kochana, nikt cię nie zarąbie, będziemy cię wspierac. Każdemu mogla się noga powinąc. To są nerwy i czasami trudno to opanowac. Uśmiech! Następnym razem zdasz! A może tym razem zapisz sie od razu i na teorie i na praktyke? Zawsze szybciej to poleci.

Wsiąkła baba i zapomniała, że tu na nią czekamy... Halo! Emilia!!! Chodź i sie chwal!

Hejo! Małe pranko zrobilam. Na wiecej nie mam siły. Odchlewilam troszke i teraz sobie troche posiedze. Niuska spała ponad dwie godziny. Ciekawe co będzie wieczorkiem... Marik witaj u nas! I czuj sie jak u siebie. Październikowe dzieciaczki są najlepsze na świecie!

A u mnie nie pierze, bo mi sie nie chce. Buraczki sie tylko do obiadku dogotuja i wolneeeeee. Niuska śpi, ja sobie kawusie popijam i błądzę po allegro. Zdałoby sie cos jeszcze poszukać. A pogody takiej to i ja nie lubie. U nas co prawda nie pada, ale jakoś tak szaro, smutno... MamoNikosia a ty o tej salatce nie mogła napisać przed moimi zakupami? Smaka mi narobiłaś, a tuńczyka niet. A z czym jeszcze robisz? Taczorku mnie sie tez włosy kręcą na deszczu, ale generalnie lokatych w rodzinie nam wystarczy.

No proszę, chyba baluje panna z instruktorem! Emilia! Nie spić sie proszę!

A ja jestem dumna z siebie, bo sie wygrzebalam i na zakupki polazłam. Zaraz wstawiam zupke, a w miedzyczasie trochę posprzatam. Jak Niuśka pójdzie spać (wszystkie znaki na niebie i ziemi mowią, że pójdzie - wstala w koncu o 6), to sie zabiorę za grzebanie w brudach, czyli segregacje prania. Trochę tego będzie...

I ja chyba sie do roboty wezme, bo ile tak mozna kwitnąc przed kompem...

A ja w tym roku kupilam prezent dla Niuski, Pauli. Reszcie naprawde drobiazgi jestem w stanie zakupic. Staremu ksiązke, juz wiem jaka, tylko muszę sie przejść do księgarni. Mam strasznego lenia. Oddam w dobre ręce. Kto chetny?

U mnie atmosfera świąteczna na poziomie zerowym. Nie posprzątane, nie ma gadżetów świątecznych. Ja ostatnio wcale energii nie mam. Pewnie zacznę tydzien przed świetami. Oj tak, na takich jarmarkach można cuda znaleźc! Tylko czasu brak...