Skocz do zawartości
Forum

Pretka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pretka

  1. Monik ja tydzień temu miałam dokładnie to samo co ty, czyli ulewanie, płacz przy cycu i ja stawiam, że to była alergia pokarmowa u mnie, za dużo krowiego mleka pochłonęłam. Tyle, że u mnie jeszcze były wodniste kupy i kaszka na całym ciele a u Ciebie nie...
  2. Amelka zdjęcia bardzo fajne :) Masz piękną pamiątkę :)
  3. Wikipedia mówi tak: "Urynoterapia – kontrowersyjna, zaliczana do medycyny niekonwencjonalnej, metoda leczenia moczem. Wykorzystywane są różne formy tej terapii, które można podzielić na stosowanie zewnętrzne i wewnętrzne. Nie istnieją wiarygodne badania naukowe potwierdzające leczniczą skuteczność urynoterapii" Jeśli chodzi o pleśniawki też słyszałam o leczeniu moczem, ponoć metoda jest skuteczna, nie próbowałam, ale kto chce niech ją sobie stosuje.
  4. Mój na żadne buziaki brzuszkowe nie reaguje, nawet nie drgnie tylko ma taka minę jakby chciał powiedzieć "co ty robisz matka pogięło cię?" :) Mojego najbardziej rozśmiesza jak mu zadek tak delikatnie podrzucam do góry, wtedy kwiczy i śmieje się ale jeszcze nie umie śmiać się na głos :(
  5. Kurde mojemu młodemu coś się poprzestawiało! Od 3 dni budzi mi się o 5 rano i cały w skowronkach, wyspany domaga sie naszego towarzystwa.... masakra, żeby tak jeszcze zasnął po tych harcach, ale nie, gnida mała dopiero teraz zrobił się zmęczony echhh. W ogóle to mam spuchniętą wargę i wyglądam jak ofiara przemocy w rodzinie po tym jak mi mały wczoraj z bańki zasunął podczas wygłupów przed lustrem hehe i tak go kocham
  6. U mnie w salonie teraz jest 25,5 stopni więc gorąco, ale w sypialni od strony zachodniej jest 22 i tam też stoi łóżeczko Aleksa. Teraz śpi w body z krótkim rękawkiem i w skarpetkach hehe też mam manię skarpetek :P niczym go nie przykrywam. Chwytanie przedmiotów. Jak mu podstawię grzechotkę pod rękę to złapie i wkłada sobie do buzi, natomiast zabawki wiszące nad nim tylko trąca rękoma, nie potrafi ich jeszcze złapać choć widzę, że próbuje. Jak miał 3 mies. to tylko im się przyglądał więc Justynko wg mnie twój szkrab rozwija się oki :) Ładny ten Twój synek :) Joasia21 fajny filmik, malutka jaka żywa :) Też postaram się wrzucić jakiś fajny filmik.
  7. zannacześć :) też mam Maleństwo z 1 lutego - chociaż miał być styczeń 30 :) i Synusia niewiele starszego :) mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swego grona :) No my tu już nie przyjmujemy, limit się już wyczerpał.... żartuję :) Witaj i pochwal się zdjęciem swojej córeczki :)
  8. Joasiu świetna robota :) Mój Aleksik ważył 3900 a nie 4900, ale może to ja źle podałam :) Jeśli mogę coś zasugerować to odstępy między danymi, a poza tym wszystko super. Wszystkie dzieci bez wyjątku śliczne, uwielbiam oglądać nasze pociechy :) Monik zazdroszczę Ci tych bażantów szczęściaro. Kondziu dostanie mięsko najlepszej jakości :)
  9. Agnieszko Zośka jest boska, ach te ooooczy :)
  10. Solange Kathi święta prawda z tym mlekiem w głowie. Pamiętacie jak pisałam, że mam problem z ilością mleka, że piersi puste i obolałe od ciągłego przystawiania... potem dzięki Wam- dziewczynom z forum się wyluzowałam i postanowiłam, że co ma być to będzie, że jak przyjdzie mi karmić lub dokarmiać butlą to mówi się trudno, ważne aby mały był najedzony i uśmiechnięty.... i pomogło! Nie mogę narzekać na laktację, mały wydaje się zadowolony a i jego waga (7400 tydzień temu) mówi za siebie :) Więc prawda jest taka, że im mniej się myśli o mleku tym go więcej :)
  11. Solange ja tak miałam z córcią, pięknie przesypiała całe noce od skończenia 1 miesiąca, tylko u mnie niestety przez to siadła laktacja bo nie wpadłam na pomysł odciągania. Teraz nadal karmię tylko piersią, nie odciągam ( od urodzenia Aleksa tylko raz odciągnęłam mleko na początku jak miałam nawał :) ) ale za to przystawiam go regularnie; w dzień co 3h a w nocy co 4-5h a jak czuję, że pokarmu jest mniej to częściej przystawiam i znowu jest ok :) Reasumując ja tam się cieszę, że młody się budzi w nocy :)
  12. Ja swojemu daję wodę i ładnie ją pije :) Mojemu szkodzą pieczarki, bynajmniej zaszkodziły miesiąc temu. Wczoraj zjadłam na obiad gołąbka i małemu nic nie jest :)
  13. mafinka Dziewczyny pisałyście o szorstkiej skórze i atopowym zapaleniu skóry. Nie wiem czy wiecie, ale szczepienie przeciwko błonicy może doprowadzić do zaostrzenia atopowego zapalenia skóry. Mafinko jesteś wielka, ja nie wiedziałam... dzięki :)
  14. Dzięki dziewczyny za rady. Z lekarzem poczekam bo faktycznie mały nigdy tak mocno nie ulewał. Ja myślę, że to alergia mimo wszystko na mleko krowie. Jego żołądek nie trawi mleka i wtedy ulewa. Dziś jeszcze nie ulał ani razu a wczoraj to z 4 razy mu się zdarzyło w ciągu całego dnia, przedwczoraj podobnie. Nie martwiłabym się, gdyby to były zwykłe ulania ale to były mocno obfite ulania. Spróbuję też z ta biogają, na pewno nie zaszkodzi. Jak małemu nie przejdzie do końca tyg. to skonsultuję się z lekarzem. Na moje oko to są jeszcze efekty uboczne sałatki z żółtym serem, którą zjadłam we wtorek i naleśników (na bazie mleka), do tego jeszcze jogurt i camembert w szpinaku. Przegięłam i teraz mały cierpi a ja mam wyrzuty sumienia. Normalnie bym nie jadła takich rzeczy tylko mój mąż teraz się wziął za gotowanie i od tygodnia on gotuje :P i zapomniał, że nie mogę jeść dużo nabiału a ja nie chciałam go zniechęcać go gotowania i wszystko wsuwałam bo sądziłam, że małemu już przeszło z tą skazą. Od środy nie zjadłam ani grama nabiału i dziś (tfu tfu) jest jakby lepiej.
  15. Patrzcie co znalazłam wertując internet w poszukiwaniu rozwiązania mojego problemu z ulewaniem: "Warto wzbogacić swoją dietę o probiotyki, czyli bakterie kwasu mlekowego. Badania naukowe potwierdzają, że ich przyjmowanie podczas karmienia piersią (lub podawanie ich niemowlęciu) może zmniejszyć ryzyko alergii u smyka." Podejrzewam u mojego niunia alergie pokarmową bo bardzo mu się ulewa, ma rzadkie kupki i do tego ma szorstką skórę. Kurcze co ja takiego zjadłam? Od dwóch dni pilnuję się z dietą nabiałową a takich akcji jak dzisiaj jeszcze nie mieliśmy :(
  16. Kathi pełen szacun dla Ciebie... z dwójką małych dzieci jeszcze się bierzesz za pieczenie pieczywa... co za kobieta :) Mój dzisiaj tak strasznie dużo ulewa, wręcz chlusta mlekiem. Wy też tak czasem macie?
  17. Nulko ogromnie gratuluję i witam wśród żywych heheh Amelko no i tak trzymaj, ja też myślę o aerobiku ale ciągle to odkładam i szukam wymówek, leń jestem po prostu. Bankowo od września wracam na moje ukochane tańce, do tego nie potrzebuję specjalnego zaproszenia :) Mój Aleks dziś znowu spał do 10.30 i teraz przed chwilą znowu usnął :) Pogoda nam się znowu polepszyła więc resztę dnia spędzę na leżaczku w ogrodzie z zimnym karmi w ręku hehe prawie jak na wakacjach :) oby tylko młody spał grzecznie w wózku...
  18. krolowa_angielska Od 3 dni stosujemy tą maść na sterydzie i powiem wam, że rewelacja- ciemieniucha zniknęła, policzki gładkie już prawie całkiem- a kosztowała nas 5zł! Pani doktor mówi, że tego sterydu tam jest bezpieczna ilość, więc nie mam wyjścia tylko jej wierzyć... Zresztą w poniedziałek pójdziemy skontrolować co i jak:)) Królowo a czy ta maść była ręcznie wykonywana w aptece czy gotowa?
  19. Mój cały jest taki chropowaty, wczoraj pediatra powiedziała, że to od nabiału więc niestety muszę na nowo wprowadzić rygor, który ostatnio sobie trochę odpuściłam. Kurcze pozwoliłam sobie tylko na jogurt co rano :( Dostałam receptę na maść robioną ręcznie w aptece, dziś odebrałam i posmarowałam małego całego, teraz jego skóra jest lekko tłusta i taka mięciutka mimo tych chropowatości więc mam nadzieję, że dieta + maść pomogą.
  20. Moje zdanie jest takie, że te mamy które śpią z dziećmi to od początku uczyły je tego nawyku uważając pewnie, że dziecko jest za małe aby zrozumieć w jakim miejscu śpi i jak po kilku nockach wspólnie przespanych zostały położone do łóżeczka to nagle był płacz. Dlaczego mamy, które od samego początku kładły dziecko do łóżeczka nie mają tego problemu? Bo najważniejsza jest konsekwencja. Wiele mam świadomie decyduje się spać z dziećmi i to jest ich decyzja, wiele mam śpi z dziećmi bo tak im wygodnie i wiele mam śpi z dziećmi mimo, że wcale tego nie chcą bo tak je przyzwyczaiły. Ja osobiście nie uważam, aby dziecku śpiącemu samodzielnie działa się krzywda, wręcz przeciwnie, takie dziecko już zaczyna uczyć się samodzielności i śpi bezpieczniej i mocniej przez co bardziej się wysypia.
  21. Nie myślcie sobie, że ja tak sobie spałam do tej 10 bez pobudek :) miałam dwie; o 2 i o 6 :) I jeszcze mu mało, właśnie usnął! Podejrzewam, że to po wczorajszej szczepionce. Solange czyli już nie musisz dokarmiać mm?
  22. Amelko pod zdjęciem masz napis miłość nie widzi wad... i tego się trzymaj, każdy ma wady ale rzeczywiście miłość sprawia, że te wady wydają się mniejsze albo wcale ich nie widzimy. Amelko skoro jednak ten ślub będzie to znaczy, że go chcesz a skoro go chcesz to znaczy, że kochasz swojego M a skoro go kochasz to wszystko się ułoży :) Z tego co piszesz, to twój M też kocha Ciebie i widać, że mu zależy więc wystarczy tylko szczera rozmowa :) Ja sobie mogę pozwolić na rozmowy do późna bo mój Aleksio spał dzisiaj do 12 a ja do 10 :) Teraz nakarmiony leży sobie grzecznie w leżaczku i wpatruje się we mnie :) Jestem wypoczęta, zdążyłam chatę ogarnąć a za chwilę śmigamy na spacerek i po Amelkę do przedszkola, żyć nie umierać. Solange no faktycznie ciężko uwierzyć w wyczyny twojej Emi ale zdjęcie to niezaprzeczalny dowód :) brawo dla małej spryciulki :)
  23. Solange no jasne, że wszystko musi mieć swój umiar, ja też nie dam sobie wejść na głowę. Najlepszym przykładem jest moja Amelka, która jest cudownie posłuszna i ułożona, nigdy nie sprawiała nam problemów. Na razie Aleksik jest taki kruchy i taki bezbronny i bezradny, że mnie to rozczula ale z biegiem czasu będę wymagała od niego coraz więcej. Z doświadczenia wiem, że w wychowywaniu dzieci najważniejsza jest konsekwencja i jeśli o niej nie zapomnę to jestem pewna, że Aleks będzie grzecznym chłopcem. Teraz chcę chłonąć każdą chwilę z moim chłopcem, tulić go i całować bez końca :) Dobrej nocki
  24. Odnośnie bycia matką... Monik możemy sobie podać ręce. Ja mojego zagłaskałabym na śmierć i mam do niego tyle cierpliwości, że mój M czasami wymięka. Wystarczy, że jęknie ja już jestem, ale powiem wam, że wczoraj dostałam od synka za to nagrodę :) Pojechałam wczoraj z mamą na zakupy i mały został z mężem, nie było mnie 2,5h. Oczywiście nakarmiłam go wcześniej. Zapomniałam zabrać ze sobą telefonu i po powrocie do domu mąż wkurzony na maxa od drzwi na mnie nawrzeszczał o ten telefon, bo mały 15 min po moim wyjściu zaczął płakać i nie chciał się uspokoić i nic nie pomagało, nawet noszenie, darł się nawet podczas kąpania które bardzo lubi. Ja biegnę do niego zdenerwowana, zaglądam do łóżeczka i co widzę? Małego który przestaje płakać i po chwili na mój widok zaczyna się uśmiechać! Normalnie się wzruszyłam jak mało kiedy :) Mój synuś kochany. Widok miny mojego męża.... bezcenny :) Po takich akcjach utwierdzam się, że warto tak cackać się z Aleksem, zwłaszcza, że on nie jest typem wykorzystywacza i nie jest uciążliwy :)
  25. Amelko a mi się tak kojarzy, że miałaś brać ślub kościelny jakoś niedługo, mylę się? Powiem Ci z własnego doświadczenia, że pierwszy rok po ślubie średnio raz w tygodniu miałam ochotę wystawić mężowi walizki za drzwi albo sama uciec. To był rok docierania się, wyrabiania w sobie tolerancji i przestawienia się, że jego świat to nie tylko ja. Teraz po 8 latach jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, ale oboje dajemy sobie odrobinę czasu tylko dla siebie, wychodzimy raz na jakiś czas osobno, ja z koleżankami, on z kolegami i jeśli nie jest to częstym zjawiskiem to ok, gorzej, jeśli staje się to nagminne, wtedy faktycznie trzeba tupnąć nogą. Amelko dobrze Cię rozumiem, że masz pretensje do męża o to, że długo pracuje, mój też pracował do późna, ale poprosiłam go aby w miarę możliwości wracał wcześniej aby mieć kontakt z synkiem bo te chwile razem spędzone nigdy nie wrócą i abym i ja mogła chwilę odetchnąć i zgodził się od razu, przyznał mi rację, że praca teraz nie jest najważniejsza. Może spróbuj mu też tak to wytłumaczyć. Trzymam kciuki aby się udało i oby to był chwilowy kryzys.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...