Skocz do zawartości
Forum

Pretka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pretka

  1. Nulka ja mam tak samo, też ciężko mi siebie zaakceptować. W sumie wszystko jest ok po za brzuchem. Zastanawiam się nad laserem na te rozstępy ale to duży koszt a i efekt nie jest rewelacyjny :( Został mi jeszcze troszkę brzuszek ale nad tym pracuję i pomału widać już efekty. W chwilach kryzysu tak się pocieszam, że ludzie mają większe zmartwienia :) Co do szczepień to można zapłacić za szczepionkę skojarzoną ( u nas 130zł) i wtedy dziecko zamiast 3 kłuć ma 2.
  2. Muszę spróbować na małym, bo pediatra powiedziała, że mały ma skazę białkową ale mi się wydaje, że to nie skaza ( hehe wiem lepiej :P ) bo czytałam na ten temat w necie i oglądałam zdjęcia dzieci ze skazą i wygląda to inaczej niż u Aleksa. Spróbować nie zaszkodzi.
  3. Mafinka pisała o skrzypie, a jak to jest z tym lnem?
  4. Dziecko powinno spać na brzuszku ponieważ w ten sposób ćwiczy nie tylko mięśnie ramion i karku ale też mięśnie brzucha, a poza tym wtedy gazy łatwiej odchodzą i dziecko jest spokojniejsze. Jak dziecku uda się zasnąć w tej pozycji to super tylko raczej nie na noc nie tylko z powodu śmierci łóżeczkowej ale też dla własnego spokoju bo malec może odwrócić główkę nosem do poduszki i tak zasnąć.
  5. Mój smyk samo szczepienie zniósł super, płakał tylko minutę, potem zasnął i był grzeczny, dopiero w nocy zrobił się niespokojny, ale temp. nie miał. Niespokojny jest do tej pory ale obecnie śpi wreszcie :) Za godzinkę idziemy na spacer więc powinnam mieć spokój z ryczeniem do 17 bo na spacerze zawsze śpi. Zobaczymy co przyniesie wieczór.
  6. Ja swojego tez przechwaliłam i tez po raz ostatni. Tak jak u Monik mój wisiał na cycu pół nocy i od 5 beczy niemal non stop. Nie pomagają krople antykolkowe, karmienie, noszenie, normalnie nic. Zaraz wybiegnę i nie wrócę :P Czy to może być efekt wczorajszego szczepienia?
  7. Asiula miło, że do nas dołączasz :) Rosną nam te dzieciaczki rosną, mamy z nimi coraz lepiej, ja też miałam kolejną nockę z jedna pobudką :) Dziś byliśmy na szczepieniu i przy okazji miał ważenie, ma 5,7kg. Spodziewałam się więcej, ale wg pediatry to i tak z synka kawał chłopa :) Niestety mały ma skazę białkową więc muszę wyeliminować produkty mleczne z diety :( ubolewam nad tym bo uwielbiam wszystko co jest z mlekiem związane. No ale mówi się trudno, dla synka dam radę :)
  8. Ja z antykoncepcją też mam sporo do myślenia bo od 6 lat nic nie stosowałam starając się o kolejne dziecko. Wcześniej były tylko gumki ale teraz już ich nie chcę. Myślę, że najlepszą opcją będą plastry. Do gina jeszcze nie mogę iść bo jeszcze ciągle wkładka lekko zabrudzona :( Mój synek też już potrafi wytrzymać bez jedzenia 6h ( raz mu się zdarzyło) a tak normalnie to przerwy między karmieniami w nocy wydłużyły nam się z 3 do 4h i tak już może zostać bo to oznacza tylko jedno wstawanie :) W ciągu dnia też zalicza jedną konkretną 2-3h drzemkę i 2x po pół godziny, jednak też nie ma reguły bo czasem potrafi wcale nie spać a czasem to cały dzień :P Jutro mamy szczepienie i chirurga, mam nadzieję, że pójdzie szybko i gładko.
  9. Asiunia to dziwne, że cie nie zbadał, to po co ta kontrola? A co powiedział lekarz na tą Twoja glukozę? Synuś faktycznie pokaźny, ja idę we wtorek na szczepienie to go od razu zważą też spodziewam się wagi w granicach 6,6,5 kg bo mój Aleks też jest kawał chłopa.
  10. Solange ten okres to pewnie dlatego, że córcia ci nocki przesypia bez karmienia. Ja tak miałam ze swoją córką, też nocki mi przesypiała, spała 5-6h i mimo, że karmiłam ją piersią to okres dostałam też jakoś po 7-8tyg. U mnie na dodatek przez te nocki pomału zaczęło brakować pokarmu, dlatego teraz nawet się cieszę, że młody budzi mi się dwa razy na jedzenie: o 24 i o 4, potem ok 7 rano.
  11. Zaintrygowałyście mnie tymi chustami i czekam na opinie. Ciężko mi sobie wyobrazić noszenie małego w takiej chuście... Przechwaliłam Aleksa.... dziś dał mi tak popalić, że szkoda gadać, cały dzień nie spał, marudził i zasnął dopiero o 21. Jestem wykończona.
  12. Witaminko trzeba wierzyć do końca, współczuję. Z tym przeniesieniem do noworodków to chyba tylko modelator forum może to zrobić. Musimy cierpliwie poczekać. Mamy wreszcie tę upragnioną wiosnę jejejeje :) Mój synuś od kilku dni jest taki kochany, ciągle się śmieje do mnie ( do męża jeszcze nie chce :P ) prawie nie płacze, oby tak dalej.
  13. Amelko jak mój synek miał katar ( złapał ode mnie) to jak położna przyszła, to powiedziała, że jak tylko zacznie kaszleć to mam jechać z nim do pediatry. Teraz już wieczór, może lepiej poczekaj do rana i wtedy zadecydujesz co robić.
  14. Joasiu u mnie tak samo z kupą, też po każdym karmieniu zmieniam pieluchę... a miało ich być mniej hehe
  15. Solange modelka z niej będzie nie ma co :) Ja Aleksa też nie będę chrzciła, sam wybierze swoją drogę jak dorośnie. Mąż na szczęście podziela moje zdanie. Rodzinka przyzwyczajona bo z Amelką też tak zrobiliśmy. Co do odbijania to mam swoją metodę. Po karmieniu kładę synka na 2-3 min. i dopiero po tym czasie biorę go na odbicie. W 90% beka.
  16. Podzielam Wasze zdanie, kompletny koszt szczepień na rotawirusy to 600-700 zł a ochrona tylko przed biegunkami i to nie zawsze skuteczna... Jeszcze się zastanawiam nad pneumokokami, mąż się uparł na tę szczepionkę i na nią się raczej zdecydujemy.
  17. Dziewczyny, mnie też swędzą sutki przy karmieniu i często mnie kują piersi ale to nie jest u mnie bardzo dokuczliwe myślę, że nic złego się nie dzieje. Powiedzcie mi bo zbliża się u mnie termin szczepień... czy wy będziecie szczepić dziecko przeciw rotawirusom? Ja mam wątpliwości co do tej szczepionki bo czytałam, że ona nie daje 100% ochrony i mimo szczepienia dziecko chorowało. Ci wy na ten temat sądzicie?
  18. Himeko ty się lepiej upewnij czy Wam dzieci nie pozamieniali haha Ja śpię w staniku, mam taki trochę luźniejszy, do tego wkładki laktacyjne i jest ok. Pewnie, że chciałoby się spać bez ale wolę już w staniku i bez sprzątania mokrych plam :)
  19. Karim ja już przechodziłam nawał pokarmu, potem kryzys laktacyjny w 3 tyg, a teraz znowu mam dużo pokarmu ale już nie nawał. Rzeczywiście synek je łapczywie i na początku jak zassa i puści z jakiegoś powodu to pokarm tryska na wszystkie strony i muszę szybko pieluchę przykładać, więc mogę powiedzieć, że pokarmu mam teraz sporo. Nie odciągam pokarmu, karmię na bieżąco synka, w dzień staram się karmić nie częściej niż co 3h bo Aleks najchętniej by jadł ile wlezie a potem mu się ulewa i to dość sporo. Krztusi się dość często od tego szybkiego jedzenia ale na to już nic nie poradzę, staram się aby dobrze odkaslywał.
  20. Monik u mnie to na pewno wzdęcia nie pozwalały spać małemu bo prężył się i płakał, i miał brzuszek napięty i twardy. Dzisiejsza noc to była bajka, nareszcie się wyspaliśmy Tylko 2 razy obudził się na karmienie o 23.30 i o 4 :) szybko się najadł, przewinęłam i do kołyski, po 3 min już spał :) Chwilo trwaj wiecznie :)
  21. Witam Przyłączam się do niewyspanych mam... mój synek nie spał w dzień, nie spał w nocy, jedyny dłuższy sen to był 2,5h od 17 do 19.30, a tak to pobudka co 1h. W nocy masakra, mały jęczał i płakał, mąż biedak niewyspany do pracy chodził, przez to zły był i wiecznie rozdrażniony. Problem rozwiązałam dziś hehe. Kupiłam ten niemiecki środek na kolki i gazy Sab Simplex i po kolejnej nieprzespanej nocce dziś rano nie wytrzymałam i dałam mu pierwszy raz. Efekt był piorunujący... mały zasnął o 10 ( po 15 min od zjedzenia), obudził się o 13 na karmienie i od 13.15 śpi dalej, nie jęczy przez sen, nie przebudza się, ja też odespałam i powiem wam, że póki co to rewelacja!!! To dopiero pierwszy dzień stosowania ale jestem dobrej myśli :)
  22. Monik mój synek też miał katar i pediatra kazała kupić witaminę C w kropelkach i dawkować 2x dziennie po 5 kropel. Katarek przeszedł. Też fridą odciągałam i też ryczał, jeszcze solą morską zakraplałam aby rozpuścić najpierw te babole, a potem fridą odciągałam. Co do spacerków przy katarze to mnie pozwoliła wychodzić, na chłodniejszym powietrzu dziecku się łatwiej oddycha i nie zaszkodzi. Tylko bacznie obserwować synka kazała i jak się pojawi kaszel to migiem do przychodni miałam lecieć. Na szczęście katar minął i już jest ok. Monik no to trzymam kciuki za pozytywną diagnozę dla synka.
  23. Himeko porodu nie zazdroszczę... ale chyba warto było :) Co do rany po cięciu to ja niczym nie smarowałam, ładnie się goi i już prawie nie boli. Tak się zastanawiam nad ćwiczeniami, mam ochotę już zacząć takie lekkie ćwiczenia brzucha bo coś nie chce znikać to brzuszysko. Mięśnie mam ponaciągane i pewnie dopiero ćwiczenia coś dadzą. Na spacerach też daję sobie wycisk, pcham wózek pod górki, których u nas nie brakuje :) ale co z tego skoro apetyt tak mi dopisuje, że nie mogę się pohamować i jem za dwoje :( W ćwiczeniach nadzieja :P Karolinko sama słodycz :)
  24. Himeko gratulacje Wg mojej listy została jeszcze Monsund
×
×
  • Dodaj nową pozycję...