Skocz do zawartości
Forum

Pretka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pretka

  1. Jomiro tak jak piszesz może być różnie choć ja mam przeczucie, że jednak będzie cesarka. Na każdej wizycie lekarz powtarza mi że szyjka wyjątkowo twarda i że przy porodzie może się nie rozwierać i ja tak się nastawiłam podświadomie na cesarkę, że chyba też ze względu psychicznego nie urodzę sn. Z resztą przy poprzedniej ciąży miałam też niewspółmierność czyli za wąską miednicę a za dużą główkę dziecka a mała urodziła się z wagą 3,5kg więc teraz skoro przewidywania lekarza oscylują na wagę ok 4kg to co ja mam obie myśleć. Dodam jeszcze, że straszne ze mnie chucherko - wzrost 156 i waga 47kg przed ciążą. Ech co ma być to będzie byleby tylko dziecku nic się nie stało a ja zmierzę się ze wszystkim z czym będę musiała :)
  2. Tatiano u mnie była cesarka bo nie postępowało rozwarcie, były regularne skurcze a szyjka twarda i rozwarcie na 3 cm ( po ponad dobie) Po przebiciu pęcherza z wodami okazało się że są już zielone więc biegiem na cc. Teraz podczas badania niby też szyjka twarda i zamknięta ale jak to lekarz powiedział do porodu jeszcze trochę zostało więc może się to zmienić, poczekamy i zobaczymy. Lekarz jest nastawiony na poród naturalny, ale jeśli szyjka się nie zmieni to zrobią mi cesarkę ale to może się nawet dopiero okazać podczas porodu. Za tydzień mam kolejną wizytę i zobaczymy co wtedy lekarz powie. Jestem tym zmartwiona bo wolę mieć cesarkę i wiedzieć o tym wcześniej aby niepotrzebnie się nie stresować. Kathi dobrze, że to był fałszywy alarm, lepiej dmuchać na zimne :)
  3. Hehe Jomiro dobrze kombinujesz, ja też mam nadzieję, że jak będzie CC to mi trochę tam tą skórę podciągną :)
  4. Ja też się już sypię na maxa. Dziś zrobiłam drobne zakupy i odstawiłam auto do naprawy, wróciłam do domu ( 0,5 km) pieszo ledwo żywa z mega zadyszką. Zastanawiam się jak tu skombinować jeszcze trochę sił na zrobienie obiadu... Co do CC to ja obficie krwawiłam ok 2 tyg. ale potem jeszcze ok 6 tyg. się oczyszczałam więc trochę to trwało, ale nie było to uciążliwe. Również po porodzie używałam majtek jednorazowych i teraz też zamierzam, choć u nas w szpitalu nie pozwalają i na obchód trzeba zdejmować :( Dziś w nocy obudził mnie ostry ból brzucha, który był twardy i napięty a do tego Alex tak mocno kopał, że myślałam że zwariuję. Wzięłam nospę i odrobinę przeszło ale usnąć nie mogłam bo jakbym się nie ułożyła to brzuch mi tak dziwnie drętwiał. W końcu usnęłam w pozycji półsiedzącej. Rany mam nadzieję, że to był jednorazowy incydent i będzie mi dane jeszcze normalnie pospać...
  5. Melduję się po dłuższej przerwie. Sporo naskrobałyście przez ten czas ale mniej więcej ogarnęłam. U mnie kiepsko, w zasadzie to powinnam tylko leżeć bo już nawet lekki wysiłek daje mi w kość. Brzuch napina się tak, że muszę się zginać w pół aby dojść do kanapy. Postanowiłam już, że żadnych gości, imprez i dłuższych wyjść z domu ( poza drobnymi zakupami w sklepie pod domem) do porodu nie będzie. W poniedziałek zacznę pakować torbę do szpitala, niech sobie stoi i czeka. Odwiedziłam też już fryzjera bo potem nie będzie kiedy. Odliczam już dni do porodu choć został jeszcze miesiąc, tak już nie mogę się doczekać. Mam jeszcze jeden problem, moja 8 mies. kotka dostała pierwszą ruję i mam masakrę w domu od kilku dni....całodobowe miałczenie i podsikiwanie w dziwnych miejscach. Na mur beton to jej ostatnia ruja. Czeka ją sterylizacja bo tego miałczenia zawodzenia nie da się znieść. Co do facetów to Kathi znam to wszytko z autopsji. My zrobiliśmy inaczej. Powierzyłam wszystkie finanse mężowi na miesiąc, czyli on planował zakupy, płacił rachunki, raty kredytów a ja miałam wszystko w pompie :) Po miesiącu okazało się że jesteśmy pod kreską jakieś 500 zł. A mąż był w szoku bo naprawdę się przygotował do tego, zrobił sobie założenia ile dziennie może wydać żeby starczyło, wielkie zestawienia w excelu i co z tego skoro pojawiły się niespodziewane wydatki ( jak co miesiąc, norma) i wyszła z tego dupa :) Do dzisiaj się nadziwić nie może jak ja to robię, że jeszcze nam zostaje hehe. A wy tu dziewczyny zdrowiejcie szybciutko, odpoczywajcie i czekajcie do swoich terminów :)
  6. No to faktycznie Jomiro dwa różne porody :) Twoja Majka to wieeeelka dziewusia!!!! rany to pewnie dojdzie do 4,5 kg tak myślę. Mi lekarz teraz powiedział, że też może być różnie, że z uwagi na dużo wód, mogą one mi odejść prędzej i tak bym wolała, bo wtedy torba w łapę i jadę do szpitala i niech się dzieje co ma się dziać. :)
  7. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, trochę poczytałam na nurtujące tematy i się uspokoiłam. Będzie dobrze, innej opcji nie zakładam. Echh jutro Sylwester...zaprosiliśmy przyjaciół, niby wąskie grono 6 dorosłych plus dzieciaki ale teraz się zastanawiam czy podołam. Nie chodzi o przygotowania, bo każdy coś przyniesie ale o wysiedzenie tyle godzin... może być ciężko. To na pewno ostatnia taka nasiadówka przed porodem. A swoją drogą to już nie mogę się doczekać porodu, tak bym chciała już tulić swojego Alexa i być spokojną. Lekarz powiedział mi, że mimo tego, że pierwsza ciąża była zakończona cesarką to nie znaczy, że druga też będzie, to się dopiero okaże przy porodzie czyli dopiero jak będę rodzić... w połowie lutego, a tak liczyłam na tę cesarkę, myślałam, że umówimy się na termin na 38-39 tydzień a tu zonk. Może wyda Wam się to głupie, ale ja wiem, że nie urodzę naturalnie, po prostu czuję, że się nie uda. Znowu mnie wymęczą oksytocynami i czekaniem na rozwarcie, które nie nastąpi, żeby po 3 dniach mnie pokroić. Tak to właśnie widzę :(
  8. Justynko super prezent na święta :) Kathi ty to szalejesz, tylko pozazdrościć dobrej formy. Ale pamiętaj co powiedział lekarz. Karim to bakalie mają żelazo? nawet nie wiedziałam. witaminko ja też mam problemy z chodzeniem ale to z uwagi na twardy brzuch. Mam takie wrażenie, że zaraz pęknę jak smok. brzuch jest twardy jak kamień i nie wiem jak ja dam radę do lutego. Jestem po wizycie i jestem zmartwiona. Mój synek ma na jąderku wodniaka, być może sam się wchłonie do porodu albo w okresie niemowlęcym, ale jeśli nie to czeka go zabieg :( Lekarz powiedział, że to jeszcze nie jest powód do zmartwień, że mówi mi to tylko po to aby mieć to na uwadze i obserwować, że w ok. 80% przypadków sam się wchłania ale same wiecie jak to jest, człowiek się martwi. No i jeszcze druga sprawa: mam dużo płynu owodniowego, też jest niby w normie a norma przewiduje od 5-20 a ja mam 16. Tylko, że zbyt duża ilość >20 wód świadczy o wielowodziu a to może być skutkiem wad rozwojowych maleństwa. Na kolejnej wizycie zobaczymy czy stan wód się podniósł. Teoretycznie powinien już wtedy spadać więc zobaczymy. Miałam zrobione usg, niby wszystko jest ok, lekarz nie widział żadnych nieprawidłowości ale niepokój pozostał. Synek waży 2 kg. Powiedzcie mi dziewczyny ( pewnie macie to zapisane w karcie ciąży) ile wy macie wód płodowodych, często określa się to skrótem AFI.
  9. To moja teściowa też jest aniołem, choćby umierała z głodu w życiu by od nas kasy nie wzięła. Solagne dobrze, że mąż podziela twoje zdanie, nie pozostaje nic innego jak kazać jej oddać blender. Jak się obrazi to trudno, nie należy nikogo uszczęśliwiać na siłę i powinna to zrozumieć, że drugi blender na nic się nie przyda a kasa na kredyt owszem.
  10. No i po świętach. Szybko zleciało, teraz Sylwester przed nami a potem już do lutego z górki :) Witaminko może babcia już z racji wieku nie wie co mówi, może trzeba już za nią myśleć i załatwiać różne sprawy. Też mielimy taką sytuację kilka lat temu. Solange ja mam to samo, też tylko na bokach leżę, nawet się mówi, że leżenie na wznak jet niebezpieczne bo dziecko może się udusić ponieważ może sobie przygnieść pępowinę. Kathi to życzę spełnienia tego życzenia :) Dziś spałam jak niemowlę, czuję się wyspana i wypoczęta. Zamierzam to wykorzystać i posprzątać. Zobaczymy na ile starczy mi tej energii :P
  11. To ja też składam już życzenia bo potem to już nikt nie przeczyta :) Kartka z życzeniami jet mojego autorstwa i z moją córcią w roli głównej :)
  12. Widzę, że nastrój ogólnie u większości podobny do mojego...mnie też się pisać nie chce, ale czytam Was w miarę regularnie. Święta w tym roku mało mnie cieszą. Niby powinnam być szczęśliwa, że omijają mnie szerokim łukiem te wszystkie przygotowania ale męczy mnie to, że nie mogę porządnie posprzątać.... mam wrażenie, że ciągle jest bałagan bo sprzątam tylko tyle co muszę. Na dodatek wczoraj aż się poryczałam ze zdenerwowania bo postanowiłam, że chociaż jedną rzecz zrobię porządnie dla córci, mianowicie choinkę. Kupiliśmy piękną, żywą i dużą choinkę, dokupiliśmy nowe bąbki, nowe lampki diodowe, nowy czubek, stojak... wszystko dla Amelci, która już w listopadzie pytała kiedy będzie mogła ubrać choinkę. No i wczoraj ubraliśmy tę choinkę.... pozostało tylko włączyć lampki do kontaktu, który znajdował się za choinką, no i ja ostatnio taka niezdarna pcham się z tym brzucholem za tę choinkę i zawadziłam o gałęzie i ta piękna choinka nam się przewróciła.... zbił się czubek, 10 bąbek..... Amelka w ryk i ja też....ech niby odbudowaliśmy ją jakoś tylko czubek dokupić, ale nerwy były. Dziś kiepsko spałam, strasznie mnie brzuch moli, nie są to żadne skórcze, boli tak inaczej...dziwnie i promieniuje na kręgosłup. Wzięłam nospę ale nie wiele pomogła. To dziwne, że zaczął boleć w nocy, zawsze w nocy się rozluźniał i fajnie mi rano było, tak lekko, a dziś koszmarnie się czuję. Wizyta u gina we wtorek z usg, zobaczymy...
  13. Witaminko brawo Ja białego jelenia kupiłam na allegro, można przy okazji za jednym kosztem przesyłki pokupować różne pierdołki dla siebie i maleństwa bo trochę tego jest na innych aukcjach sprzedającego. Hipoalergiczne mydo Biały Jelen super dla dzieci (1328292949) - Aukcje - Onet.pl. Aukcje internetowe dla kaĹźdego.
  14. Ja pierniczki też już upiekłam w weekend i też z kilograma, następnego dnia je pół dnia lukrowałam oczywiście wszytko z córką, która już od listopada truła :) To była mordęga, zdecydowanie za dużo pracy jak na jeden raz. Solange a czemu będziesz lukrować dop. za tydzień? bo ja na to nie wpadłam... ten lukier się psuje?
  15. witaminkaa Co do wigilii firmowych to u mnie jest 15 grudnia ale nie idę, bo po pierwsze po raz pierwszy wszystkie oddziały mają razem więc nie chcę widzieć mojej regionalnej i obszarowej i jeszcze innych dupolizów. Po drugie wolałam jak każdy oddział dostawał kasę i szliśmy do restauracji. Po trzecie usatysfakcjonują mnie bony świąteczne po 350 zł na pracownika i 250 zł na każde dziecko + duża paczka świąteczna o wartości 300 zł. A właśnie się dowiedziałam że po porodzie na dzidziusia dostanę 1000 zł Super to mi się podoba Tylko pozazdrościć. Ja pracuję też niby w dużym banku bo BZWBK ale o bonach mogę tylko pomarzyć. W zeszłym roku dali paczkę wartą 50zł...wow. Kasy za urodzenie dziecka nie dają, ale za to otrzymam 3 tyg. płatnego urlopu. U mnie wigilii nie będzie tylko spotkanie noworoczne 14 stycznia. Jak zdrówko pozwoli to chętnie pójdę bo zawsze jest miła atmosfera i fajni ludzie. Witaminko powodzenia i kopniaczek :)
  16. Kathi pomaga sok jabłkowy, kawa inka i regularne (jak najczęstrze) przystawianie do piersi a jak dziecko nie jest głodne to odciągać sobie samemu. A poza tym są herbatki na pobudzenie. Ja przy karmieniu córki popełniłam tak błąd, że za rzadko ją przystawiałam bo w nocy to był anioł, budziła się tylko raz, a to było za rzadko. Potem miałam mało pokarmu i zamiast ją dłużej próbować przy piersi trzymać to zaczęłam ją dokarmiać i było coraz gorzej. Tak więc jeśli mogę coś doradzić to nie dokarmiać, trzymać baby przy cycu ile się da, nawet jak nie je to sobie cmoka i pobudza laktację.
  17. [quote=didianka; co do kreseczki brak - sa tylko nowe rozstepy w okolicy pępka... jak jak bede wygladac potem?? najwyzej sobie walne tatuaz w formie slonca Didianko też się nad tym zastanawiam tylko, że ja to na pół brzucha musiałabym mieć... a co.. tatuaże teraz są w modzie :)
  18. Solange, moje piersi też nie zmieniły koloru z resztą tak jak przy pierwszej ciąży a wszystko było z nimi ok :) Echh niestety zaczyna mnie swędzić skóra na brzuszku czyli dojdą nowe rozstępy :( Na nic smarowanie 3 razy dziennie i masaże wodne. Jak mają wyjść to i tak wyjdą.
  19. Kathi ja też pracuję w banku i takie sytuacje są na porządku dziennym. Sądzę, że te pieniądze nie zostały Wam zabrane z konta tylko ta transakcja widnieje jako zablokowana, czyli fizycznie macie zablokowaną kwotę 400 zł i nie możecie z niej korzystać. Jak napłynie do banku potwierdzenie, że kasa faktycznie nie została wypłacona to Wam zdejmą tą blokadę. To przeważnie trwa kilka dni do 7 max a jak to był bankomat Waszego banku to będzie szybciej. Natomiast jeśli już Wam z konta pobrali te 400 zł to zrobią reklamację i to wyjdzie przy rozliczaniu bankomatu, nie martw się, kasę na pewno odzyskasz... tylko to czekanie, wiem jak to jest.
  20. Karim pościel bardzo ładna, ja też kupiłam od tej osoby tylko wybrałam aukcję z ochraniaczami, bo ładnie wygląda w łóżeczku jak jest wszytko w komplecie, do tego dokupiłam też przybornik, wszystko u jednego sprzedającego :) Ja jak nic nie robię to czuję się anielsko :) jakbym wcale w ciąży nie była, ale jak tylko podejmę minimalny wysiłek np gotowanie obiadu lub zmywanie, pójście do sklepu itp to zaraz twardnieje mi brzuch i boli kręgosłup. No ale wiadomo, że bez pracy nie da się funkcjonować, jutro np będę piekła z córcią pierniczki, już widzę siebie po, no ale czego to się nie robi dla swojego słoneczka :) zwłaszcza, że teraz jest chora i bierze antybiotyk.
  21. Na zgagę polecam zimne mleko prosto z lodówki
  22. A co do chlebka to już mam ochotę przygotować prawdziwy zakwas, już nawet kupiłam mieszankę -mąkę, spodobało mi się :) ale jednak chcę wypiekacz :)
  23. Pewnie, że fajnie jet być w ciąży, zwłaszcza takiej chcianej i wyczekanej :) Jak maleństwo nas kopnie to pomyślmy, że te chwile nigdy już nie wrócą i cieszmy się z tego, a że czasem poboli... to nic, to tylko nasz skarbek :) Ja sporo czasu spędziłam n forum poronienie.pl i jak widzę te wszystkie dziewczyny po stracie swoich maleństw, które na dodatek nie mogą doczekać się kolejnej ciąży to żal mnie ogarnia i doceniam to co mam. Te 2 mies. zlecą jak z bicza :)
  24. No to wstawiam mój brzuszek i zdjęcie mojego pierwszego chlebka. Myślę, że jak na pierwszy raz to wyszedł nieźle a i smakuje wybornie, już wczoraj jedna blaszka poszła :)
  25. Agrafko strasznie mi przykro z powodu synka, ale dobrze, że stan dwójki jest stabilny. Życzę Ci abyś jak najszybciej mogła cieszyć się nimi w domu. Solange ten mikser jest masakrycznie drogi więc odpada za tę cenę to mam 3 wypiekacze. Takiego mi smaku narobiłaś tym chlebkiem, że mój już siedzi w piekarniku - o taki: Chleb - najprostszy przepis - bez wyrabiania! - puszka.pl zobaczymy czy wyjdzie. Poczekam jeszcze na wypowiedź Mafinki odnośnie wypiekacza i wtedy zdecyduję chociaż raczej go kupię bo mój piekarnik kiepsko piecze. Może faktycznie kupię tańszy śladem Jomiry skoro ładnie wypieka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...