Skocz do zawartości
Forum

Karim

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Karim

  1. mafinkaKarim jeśli tylko buziak jest obsypany to obstawiam trądzik niemowlęcy albo wyprysk kontaktowy (np. uczulenie na Twój krem do twarzy, puder albo proszek w którym Ty pierzesz swoje rzeczy - całując małego albo nosząc go na rękach ociera się o Twoją twarz i ubranie). A czy po spacerze wysypka blednie? zanika? Na razie możesz użyć skrzypu lub lnu (dzięki za informacje), gdyż jest to sama natura. Znając dermatologów czy pediatrów od razu zaaplikowaliby małemu maść ze sterydami a na to mace jeszcze czas. A tak na marginesie ładny chłopczyk. Tak, po spacerze ma tego mniej. Ale te duże krosty są dalej, tylko te małe znikają. I np jak się obudzi to też buzia jest ładniejsza. Najgorzej jest po karmieniu. Ale i tak na moje oko ma tego dość dużo. Pod brodą go też mocno obsypało Mały wreszcie dzisiaj coś o 17 zasnął, ale cały czas z nim leżałam bo co jakiś czas otwierał oko :) Teraz dopiero odeszłam, muszę w końcu coś zjeść... A tak z innej beczki, wczoraj chyba przeholowałam. Moja ciocia zabrała małego na 4 godz spacer więc miałam pustą chatę, no to się wzięłam za porządki, pomyłam okna + pranie, prasowanie i wieszanie firan, ogólne sprzątanie, nawet ciasto upiekłam bo mój M miał urodziny i chyba za dużo tego było bo w nocy dość mocno bolał mnie brzuch :( Ale na szczęście rano już było ok. solange znam ten ból, od dziecka się z tym zmagam, choć ostatnie chyba 3 lata obeszły się bez leków na astmę, ale alergia to mi daje nieźle w kość. Zresztą w tym roku już mi się objawiła swędzącymi oczami i nosem... Monik ja też daję małemu biogaję
  2. Chociaż na tych zdjęciach to to i tak nieźle wygląda, bo jak zaczyna płakać i się robi czerwony to już okropnie to wygląda :( A dzisiaj on już przechodzi sam siebie, non stop wyje... i nie śpi, nawet na spacerze nie spał, co normalnie jak tylko wychodzimy to śpi jak suseł
  3. Wkleję Wam zaraz zdjęcia z dzisiaj rana, to zobaczycie jak go obsypało
  4. Jomira Ja tez mysle, ze to nie potowki, zwlaszcza jezeli utrzymuja sie tak dlugo na buzi. Moja Maja nieznosi ciepla i praktycznie wystarczy odrobina przegrzania i wychodza jej od razu potowki. Z tym, ze potowki utrzymuja sie na niej gora 2-3 dni, a praktycznie bledna w ciagu kilku godzin od wysuszenia spoconej czesci ciala. Moim zdaniem potowek niczym nie trzeba smarowac, a wietrzyc (ewentualnie kapiel w krochmalu). A na buzi raczej sie non stop wietrza, wiec powinny same szybciutko zejsc. No właśnie... Tym bardziej potówki to są chyba takie malutkie krostki a to są takie autentyczne pryszcze, białe z czerwoną otoczką :( chociaż też takie małe czerwone też ma. Dzisiaj zrobiłam krochmal i kupiłam skrzyp. Mam nadzieję że wreszcie pomoże
  5. Cześć dziewczyny. Ostatnio nie pisałam, ale czytałam na bieżąco. Więc my w sobotę byliśmy u pediatry, młody przez 4 tyg przybrał 900 g karmiony tylko piersią, nie licząc tych dwóch butelek mm... :) Mały już ledwo wchodzi w rozmiar 56, ale jeszcze mu zakładam śpiochy i pajace, ale body to już mu ciężko założyć 56. Ostatnio miałam dylemat, bo zamówiłam mu na all garniturek sztruksowy do chrztu i zastanawiałam się nad rozmiarem, bo to za miesiąc, a chciałabym ten garnitur jeszcze wykorzystać w maju bo idziemy na komunię, ale w końcu zamówiłam 62 bo 68 może mieć jednak za duże i by to śmiesznie wyglądało. Ja małego w ciągu niekiedy kładę na brzuszku, ale często jest to chwilka i zaczyna się cyrk. Na noc bym go tak nie położyła spać, bo bym się bała że przytka sobie nosek. Monik mój mały też ma obsypaną buzię, lekarka powiedziała że to potówki, ale utrzymuje się to już 2 tyg i maść którą stosuję za bardzo nie działa, też myślę że to może być trądzik niemowlęcy. Dzisiaj muszę kupić ten skrzyp o którym mafinka pisała agnieszka Co do witamin, to również podaję K i D3. K do trzeciego miesiąca, D3 tak długo jak będę karmić piersią
  6. Nulka niestety takie dni się niekiedy zdarzają... :( Ale dziś już pewnie jest lepiej :) Poza tym HGB masz super, ja też muszę skontrolować bo po porodzie też miałam 8 Asiunia no Kamilek to już kawał chłopa waga niezła :) A ta kontrola faktycznie dziwna... Powinien cię zbadać. Co do antykoncepcji to też się nad tym zastanawiam, lekarka jak ostatnio u niej byłam powiedziała że porozmawiamy o tym jak się stawię na wizytę po połogu. Też jakoś nie mam przekonania do brania tabletek podczas karmienia. Poza tym kiedyś brałam tabletki przez 6 lat potem odstawiłam jak staraliśmy się o dziecko, ale trwało to 2 lata więc tyle czasu miałam z tabletami spokój. Jakoś mam już do niech awersję po tylu latach ich stosowania. Myślałam też o wkładce. Do plastrów jakoś nie mogę się przekonać... Zobaczymy... Mam nadzieję że u mnie @ prędko nie wróci, bo też w nocy mam 5-6 godzinną przerwę... A ja mam inny problem na chwilę obecną, niestety już zaczęła się u mnie alergia. Masakra, na razie swędzą mnie tylko oczy. Ale od zawsze przechodzę ją bardzo źle więc niedługo się rozkręci na maxa. W ciąży jak byłam to to była porażka, tak się męczyłam że przecież prawie wcale nie wychodziłam z domu, bo od razu miałam spuchnięte oczy i z nosa mi się lało jak z kranu. Całe życie biorę na to leki, a teraz to chyba nie bardzo. Muszę się wybrać do alergologa. Jutro mamy pierwszą wizytę u pediatry, ciekawe ile mój kotek waży :) Załatwiłam też już chrzciny, będą 25.04 to jest drugi dzień świąt z czego bardzo się cieszę, bo ślub też braliśmy w święta wielkanocne
  7. Mój mały też tak raz dziennie dostaje moje mleko z butelki, mam również tommee tippee i nie ma problemów z ssaniem piersi. Co do mm, podałam mu dwa razy kiedy już nie wiedziałam co mam zrobić, biedaczek się tak wydzierał że aż się zapowietrzał, a z kolek to nie było na pewno. Więc zjadł i w końcu spokojnie zasnął. Dostał wtedy mleko nan1 to gotowe w słoiczku z apteki. Tak cały czas pije tylko z piersi, lub z butelki moje odciągnięte. Gdybym już nie była zdesperowana tym wyciem, to na pewno ot tak nie podałabym mu mm. U nas dzisiaj piękna pogoda, zaliczyliśmy już 1,5 godzinny spacerek. Teraz młody pojedzony znów śpi, a ja robię obiad.
  8. Widzę że wszystkie miałyśmy zajęte weekendy :) Też wczoraj byliśmy w gościach Monik mój mały ma identyczny rozkład nocy i dnia jak Twój Albo budzi się dwa razy o 3 i 6. Ostatnio też nauczył się nosić i teraz chce być ciągle na rękach, masakra Póki jest mąż w domu to go nosi, bo ja po 5 min wymiękam, a będzie coraz cięższy. Ja kilka dni nie pisałam, mały ostatnio przeszedł sam siebie, w zeszłym tyg od środy przez trzy dni, był taki marudny i ciągle chciał jeść. Całe dnie wisiał na cycku. Dwa razy dostał na noc mm bo już nie wiedziałam co mam robić, piersi miękkie, młody się drze, więc jak dostał mleko to padł od razu. Raczej nie zwalę na skok rozwojowy bo przecież on ma dopiero 3 tyg. Fakt że jest duży, no ale bez przesady. A od tygodnia jak go kładę na brzuszku to mały podnosi główkę i odwraca ją raz na jedną raz na drugą stronę. Myślałam że w późniejszym czasie dzieci tak robią... witaminka współczuję
  9. U nas chrzciny są raz w miesiącu w okolicach 20-tego i nie wiem jak to w kwietniu wypadnie, bo 24 są święta. Myśmy w święta Wielkanocne brali ślub to i może Bruna w święta ochrzcimy :) Muszę się w końcu wybrać do kancelarii i zapytać kiedy w kwietniu dokładnie będą. A jak nie to w maju się zrobi. Co do czkawek to u nas też nagminnie się pojawiają. Mały w brzuchu bardzo często miał i teraz też. Nulka Mały jest czadowy agnieszka ja też kładę małego na boczek, bo nie ma innego wyjścia. Ale przyznam, że mało ulewa więc tyle dobrze... Poza tym i tak muszę kłaść małego na lewy boczek, bo ma główkę trochę asymetryczną. Podobno w brzuchu o coś uciskał i teraz to trzeba wyrównać. Do tego jak się rodził, to wychodził z rączką, więc może już wcześniej ją miał przy główce
  10. Mój mały też ma biały języczek, ale po konsultacji z położną okazało się że to nalot z mleka, podobno tak się robi przy karmieniu piersią. Ale mam też problem z pępkiem, kikut odpadł w zeszłym tygodniu, ale co małego przewijam to na pępuszku jest zaschnięta krew. Wycieram mu to płatkami Leko albo popsikam na patyczek do ucha i przemywam, ale to ciągle wraca... Amelka i ja się przyłączę do opinii że laktacja może przyjść dużo później. Moja koleżanka urodziła przez cc w październiku i miała bardzo mało pokarmu, ale w końcu to rozbujała i dopiero w grudniu dostała wreszcie pokarm... Co do dokarmiania w szpitalach to ja też miałam takie nerwy, u nas było to samo, brali małego np do kąpieli czy na badania, to żeby nie płakał, dawały mu mm, a ja cycki pełne mleka musiałam odciągać i wylewać... I najgorsze że france nic nie powiedziały i co małego przywiozły, to ten się zaraz porzygał, bo oczywiście one nie odbijały. Kiedyś jak mi przywiozła to pytam się czy dokarmiała, a ona no tak, ale tylko dwie kropelki... jassssne dwie kropelki... ale widziała że byłam wkurzona, tym bardziej że wiedziała, że mam dużo pokarmu Co do szczepień to też się zastanawiam czy by małego nie zaszczepić na rota i pneumo, ale już sama nie wiem... A u nas wielka rewolucja Od czasu jak wróciliśmy ze szpitala do domu to mały spał w naszym łóżku, ale wczoraj przynieśliśmy jego łóżeczko do sypialni i mały pierwszą noc przespał w swoim łożu Jak zasnął o 19 to obudził się na jedzenie o 2 i o 6:30 więc chyba mu się podobało Ciekawa jestem ile mały przytył od urodzenia, bo od czasu jak jest w domu to jeszcze nie był ważony. A wizytę u lekarza mamy dopiero 26 więc będzie miał równe 4 tyg Ale wagę to już on ma solidną, bo mi ręce odpadają A powiedzcie mi dziewczyny, ile czasu u Was trwa odbijanie? U nas to jest najgorsza czynność, ostatnio nosiliśmy małego na zmianę z M przez godzinę i mały nie odbił... Nie raz jest tak że dźwignę go i od razu odbije a niekiedy to trwa wieki i nic. Najgorzej jest w nocy jak jestem nieprzytomna... Kładziecie maluszki spać bez odbicia? U nas nieraz nie da rady i młody nie odbija. A najgorsze jest to że mały zaśnie mi przy cycku, ja go dźwigam do odbicia ten się budzi i znów chce jeść, po chwili zasypia, znów go dźwigam a ten znów się budzi i takie błędne koło...
  11. Ja też niestety mam ten problem i śpię w staniku, czego nie znoszę :( Jak spałam bez, to budziłam się cała mokra + pościel i prześcieradło, potem próbowałam wkładać pod koszule pieluchę, ale że koszula luźna to pielucha uciekała i też byłam mokra, w końcu skapitulowałam i śpię w staniku.
  12. Dziękuję mafinko za odpowiedzi :) Tak chodziło mi o zachłystowe zapalenie płuc. Jak mały się zakrztusi to odruchowo poklepię go po pleckach i przechodzi. Ale on też się rzadko krztusi, tylko właśnie tak szybko i łapczywie je, pewnie powietrza się też przy temu nałyka i to mnie martwi... Solange on w ciągu dnia na prawdę często je, za to w nocy 2-3 razy. Co do diety to też myślę że nie powinno się popadać w paranoję, bo potem nic nie będę mogła jeść. Ale zapytałam, bo wczoraj była u nas położna i zapytała się mnie czy stosuję dietę, a ja jem wszystko, oczywiście oprócz właśnie potraw wzdymających, cytrusów, orzechów, alkoholu.
  13. Joasia, Himeko i Monik, śliczne te Wasze maluszki
  14. Mam pytanie do dziewczyn które mają dużo pokarmu... Czy nim przystawicie dziecko do piersi to odciągacie najpierw aby tak mocno nie leciało? Wczoraj kuzynka M mnie nastraszyła że też miała dużo pokarmu i mały tak jak mój jadł bardzo łapczywie i w wieku dwóch miesięcy wylądował w szpitalu bo z tego chaotycznego picia miał coś z płuckami. Powiedziała mi że najpierw mam odciągnąć lub wycisnąć aby nie leciał tak mocny strumień. Czy Wy też najpierw odciągacie? Czy od razu karmicie. Pretko pamiętam że pisałaś że też masz dużo pokarmu, jak Ty karmisz? Właśnie położyłam małego do łóżeczka po werandowaniu na balkonie :) A chciałam jeszcze zapytać o Wasze diety... Czy ograniczacie jedzenie? Ja póki co jem normalnie, oprócz cytrusów. Czy Wy unikacie jakiś potraw?
  15. Mnie jest ciężko określić ile mały zjada, bo karmię go piersią. Ale w ciągu dnia je często, w nocy się budzi ze dwa trzy razy i wtedy gdy budzi się po tym dłuższym śnie to je dość długo. Jutro do nas przychodzi położna, więc muszę się sporo rzeczy dopytać. A to mój okruszek
  16. A nam dzisiaj odpadł kikut z pępuszka
  17. solange u mnie tak samo, mały w nocy śpi dość długo ok 6h, nieraz muszę go wybudzać bo mi cycki rozwala Ale za to w dzień dość często się domaga jedzenia
  18. Dziewczyny my niestety też walczymy z katarkiem, biedaczek najbardziej się męczy w nocy. A to my jak się karmimy
  19. himeko współczuję... Ale ważne że wszystko już jest ok i szybko was wypuścili. U mnie w szpitalu piguły od dzieci to jakaś pomyłka, a jeszcze mnie tak długo trzymali z powodu tej żółtaczki że już depresji dostawałam :( Ale teraz w domku już jest super. A Ty też masz pomoc w mężu więc szybko dojdziesz do siebie i zapomnisz o tym koszmarze. Oczywiście gratuluję córki :)
  20. Monik no to rewelacyjne wieści nie ma nic gorszego jak chore dziecko :( Mafinka już mi kilka osób powiedziało że mały jest do mnie podobny Mój mały to też głodomor, wiecznie by wisiał na cycu :) A mnie na szczęście gorączka minęła :) i brzuch przestał boleć, więc myślę że to było od tego badania i ściągania szwów...
  21. solange mały miał żółtaczkę w szpitalu, dlatego tak długo tam byliśmy. Ja mam też przyjechać 6 tyg po porodzie, ale wczoraj po zdjęciu szwów, wsadziła mi palce i ponaciskała w brzuch, w szpitalu też tak robili na wizytach, ale bez palca w środku. Ja dopiero w poniedziałek będę dzwonić do położnej A co do spania, to mały w ciągu dnia nie śpi tak długo, często sobie leży z otwartymi oczkami, albo pokimie po godzince. Dzisiaj wstał o 8 i przez godzinę jadł, potem od 9-10 spał a teraz sobie leży. A wystraszyłam się też po przeczytaniu postu Monik, bo po dzisiejszym jedzeniu trzy razy mu się ulało, tak porządnie, ale może dlatego że nie umiał wcześniej odbić, tylko podczas jedzenie parę razy odbił, na leżąco. A poza tym on łapczywie je i myślę że też się mógł nałykać powietrza
  22. Monik trzymam kciuki, oby to faktycznie była błahostka. agnieszka ta Twoja mała, te włoski ma cudne :) U mnie z apetytem kiepsko, jakoś nie mam ochoty. Dziewczyny tak się zastanawiam... Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej i zdjęciu szwów, lekarka mnie też zbadała od środka i ponaciskała na brzuch, i od nocy miałam mocne bóle brzucha, wzięłam apap bo serio bardzo bolało, i do tego znów zaczęłam mocno krwawić, bo od kilku dni było to tylko plamienie. Myślicie że to normalne po tym badaniu? Zaczełam się martwić, że coś może być nie tak. A poza tym miałam dziś temp 38 st i nie wiem czy to od tego, czy od piersi? Mam dużo pokarmu, w dzień małego często przystawiam do piersi, ale w nocy śpi długo, jak zaśnie o 21 i to o 3 kolejne karmienie, potem koło 5-6. W ciągu nocy mi te piersi twardnieją i mleko samo leci, ale jak nakarmię to już jest ok i piersi miękną. Sory że tak chaotycznie piszę, ale same rozumiecie :) I dziękuję za gratulacje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...