Skocz do zawartości
Forum

newania

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez newania

  1. newania

    Żłobek

    Gagawa, meggi - fajnie, że u Was też dobrze poszło wczoraj :)
  2. newania

    Żłobek

    Daria wczoraj jak przyszłam była zadowolona, ani razu nie płakała, panie mówiły, że mimo, że taka mała i drobniutka to jest bardzo kontaktowa, lgnie do dzieci, gada po swojemu, śmieje się i jak tak dalej pójdzie to zostanie maskotką wszystkich pań :) Dzisiaj też nie było źle, sama wyciągnęła ręce do pani, ale ja musiałam szybko wyjść, bo się za mną oglądała i już zdążyła dziwną minę zrobić. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
  3. ŻmijkaNewania podziwiam Cie,ja byłam z młodym na rozpoczecou roku-pierwsza klasa-i mnie dusilo ,malo sie nie poplakalam . Takie my jesteśmy - mamy po prostu :)
  4. newania

    Żłobek

    Gagawa - czyli pierwsze koty za płoty :) Oby tak dalej. Mi się tylko ten chaos nie podobał - kilka rodziców na raz, płaczące dzieci i panie biegające wkoło :(
  5. Witam mamutki, Już dziś odstawiła małą do żłobka, to że się poryczałam (na szczęście na zewnątrz) to chyba oczywiste? ;) Po 4 godzinach ją odbieram, już nie mogę się doczekać. Słonko - trzymam kciuki za Zosię Agatron - też trzymam kciuki za przedszkolne stresy Monia - fajnie, że wszystko będziecie mieli od nowa zrobione :) Cierpliwości do remontu. A dzieciaczki słodkie takie przed snem :)
  6. Gosiak - Ty to laska jesteś!! Z przodu to prawie nie widać, że Ty już w całkiem pokaźnej ciąży jesteś ;) A ja dziś rozemocjonowana, małą pierwszy raz zaprowadziłam do żłobka, po wyjściu się poryczałam, mała nie płakała, pani włożyła ją do łóżeczka i tam sobie siedziała. Po 4 godzinach ją odbieram.
  7. Witam zapracowane mamuśki, Ja dziś zestresowana, pierwszy dzień oddałam Darię do żłobka, co prawda na 4 godziny, ale emocje biorą górę, i po wyjściu ze żłobka poryczałam się :( Mała nie płakała tylko bidna nie wiedziała za bardzo co się dzieje. Tusia - powodzenia na tych ćwiczeniach Radość -wytrwałości na siłowni Ja też mam karnety na fitness ale nie mam kiedy iść, bo popołudniu nie mam już z kim małej zostawić, zresztą nie bardzo też chcę, bo cały dzień jej nie widzę, i jeszcze popołudniu ją zostawiać :(
  8. newania

    Żłobek

    Fajnie, że Zuzanka tak reaguje. Przydałoby się, żebym i ja tak reagowała ;)
  9. Witam, Ja dziś w stresie, mała oddana rano do żłobka, ja po wyjściu się poryczałam, dobrze, że byłam z m. Mała spokojna, ale ona bidulka chyba nie bardzo wiedziała co się dzieje. Po 4 godzinach ją odbiorę. Myślę teraz tylko o tym.
  10. newania

    Żłobek

    Wczoraj jeszcze byłam spokojna, a dziś mała już jest w żłobku, nie płakała, tylko biedna nie wiedziała co się dzieje, takie zamieszanie było, kilka mam naraz przyszło, ja uciekłam jak najszybciej, bo miałam już łzy w oczach i poryczałam się, ale dopiero na zewnątrz. I jak o tym myślę to cały czas mam łzy w oczach. Na początek została włożona do łóżeczka i tam sobie biedulka siedziała. A jak u Ciebie gagawa?
  11. Felimenajoannab- no ciekawe- pewnie coś w tym jest:)Dziewczyny mam jeszcze pytanie do doswiadczonych mamusiek. Zbliza sie sezon jesienno zimowy. I mam pytanie w kwesti praktycznych ubranek. Do tej pory najlepiej sprawdzały sie bodziaki (spioszki i kaftaniki mało praktyczne) Teraz mały juz nosi ciuszki rozmiar 68. Póki co nadal bodziaki z dlugim rekawem królują. Ale nie wiem co zakpic na jesien, co zda egazmin i bedzie praktyczne. Spodenki, sweterki, spiworki???? prosze doradzcie jak ubierac jesienią maluszka na spacerki? czy spiworek taki do spania tez zdaje egzamin na spacerku, czy zakuic moze kombinezon. I jaki rozmiar aby mały obszdł calą zimę???? z góry dziekuję Mogę się wtrącić, bo jakby nie było jestem już całkiem doświadczona, przynajmniej przeszłyśmy z małą okres zimowy. U mnie kombinezon sprawdził się super, przynajmniej nic nie wyłaziło i byłam pewna, że maluszka nie podwieje nigdzie, zimą pod kombinezon (oprócz body) zakładałam jeszcze cieplejsze spodenki i sweterek, gdy było juz cieplej to bez tego. Przykrywałam kocykiem i było ok. Myślę, ze na jesien wystaczy cieplejszy dresik (spodenki, sweterek), ale kurteczki raczej się nie sprawdzą. Dużo zdrowia dla Waszych maluszków!!
  12. Radość - szybkiego załatwienia wszystkiego!! Ja jeszcze jakieś 40 minutek!!
  13. A u mnie przed ciążą 55kg, przed porodem 67,5, szybko spadło do 57kg, ale na tym się zatrzymało, a ta oponka z brzucha nie chce za nic zejść. A karmię cały czas piersią.
  14. Ale znów napisałyście!! Fajnie :) Ja wczoraj byłam na kabaretach w Operze Leśnej w Sopocie, super się wybawiłam, trochę po Monciaku pospacerowałam, dawno tam nie byłam, choć to tak blisko - ale w sezonie nie przepadam, bo za dużo ludzi, wolę wiosną, albo jesienią Gabi - dobrze, że skończyło się tylko na kilku szwach, a faceci cóż.... ciężko z ich wyobraźnią odnośnie dzieci :( Monia - współczuję tej rozwalonej ściany, a kafelki masz kwadratowe, to chyba ciężko teraz takie dokupić? A ze zdjęciami tak bywa niestety :( Radość - ja też w robocie ;) Anulka - współczuję takiej bolącej @ I super, że Maja już prawie się nie zacina Moniq - powodzenia dziś w pracy po tak długim urlopie!!
  15. Witam i ja po weekendzie. Wczoraj ubawiliśmy się na kabaretach w Operze Leśnej w Sopocie, lubię takie odprężające rozrywki :) Tusia, szkoda, że wesele nieudane, za to wycieczka zapowiada się extra!! Mi dziś prawie do 11.00 internet nie działał, więc był przestój w pracy ;)
  16. My też nadal cyckamy i na razie nie mamy zamiaru kończyć. Pani w żłobku powiedziała, że nawet mogliby jej podawać moje odciągnięte mleko, ale ja uważam, że nie ma sensu, bo ona przyzwyczajona, że dostaje rano, a potem dopiero po pracy i przed spaniem. Jak ma jeszcze ochotę to w międzyczasie popołudniu też dostaje. A zresztą nie cierpię odciągać pokarmu. Dziś mam zamiar pierwszy raz ugotować jej sama obiadek - zobaczymy co z tego wyjdzie. W tym tygodniu będę też pierwszy raz podawać jej jogurt naturalny - lekarka pozwoliła. Mam nadzieję, że efektów ubocznych nie będzie. Ostatnio okazało się, że ma uczulenie na świeżą brzoskwinię, ale lekarka mówiła, żeby za jakiś czas spróbować znów. Patrycja - widzę, że odcycowanie w toku i całkiem ładnie idzie, trzymam kciuki za jak najłagodniejsze odejście od cycusia :) Ja w ciągu dnia chodzę w zwykłym staniku (tak mi jest wygodniej, bo jest sztywniejszy, tylko, żeby miał ramiączka odpinane), a na noc zakładam ten do karmienia. Ale też bym chętnie się już go pozbyła.
  17. Witam w nowym tygodniu. Ja wczoraj byłam na kabaretavh w Operze Leśnej w Sopocie, 3 godziny śmiechu, ubawiłam się, ze hej. Mała została oczywiście u babci, jak przyjechaliśmy po nią to spała, ale tylko nas usłyszała zaraz się obudziła i w płacz, pewnie zmęczona była biedulka, ale w domu zaraz ładnie zasnęła. littlemumdziewczyny ratujcie!! Gabi dostala jakiejs wysypki. wczoraj wieczorem widzialam tylko ze dwie czerwone kropki i myslalam ze to komar bo bylismy u zanajomych a ktoras z was mowila ze na dzieciach to sa takie czerwone kropki dzis rano miala tego troche wiecej wiec stwierdzilam ze to nie mogl byc komar tylko uczulenie i dalam jej wapno. ale teraz widze ze ma cale rece i nogi zasypane takimi czerwonymi plackami... nawet bym powiedziala ze taka pokrzywka jak moge jej pomoc i ulzyc troche? Little, moja dostała takie duże czerwone krostki od świeżej brzoskwini (podobno najczęściej takie coś wychodzi od owoców lub soków owocowych), ale lekarka nie kazała nic jej na to dawać (ale ma tylko na twarzy i główce) - podobno to nie swędzi, ale wcześniej jak miała uczulenie na proszek to kazała dawać fenistil w kropelkach doustnie. Tinka, fajny ten chodzik, teraz na tym zdjęciu widać dokładnie jak on "działa" Anitajas - sił do Amelki!!
  18. A jak radzisz sobie z karmieniem? Początki są trudne, ale warto je przetrzymać, choć po jakimś miesiącu to na myśl o karmieniu nóż mi się w kieszeni otwierał
  19. Ann - super pomysł Ulinki, a jakie piękne rodzinne wykonanie!!!
  20. Rety, przegapiłam 1000 stronę!!! Ale to Wy takie złośliwe, specjalnie w środku nocy pisały, żeby normalny człowiek się nie załapał ;)
  21. Żmijko - synek fajny :) I fajnie, że będziesz mogła z nim byc na rozpoczęcie pierwszej klasy :)
  22. Witam, znów tu taka cisza... littlemumpodziwiam cie... ja nie umiem kolezance na pol dnia oddac malej a co dopiero do zlobka chociaz nieraz by sie przydalo... boje sie co bedzie jak bede musiala tak na serio do pracy isc. podejrzewam ze ja to gorzej przezuje niz ona Ja pewnie też będę gorzej przeżywać niż mała, ona taka cyganicha się zrobiła, ze szok!! Tinko - super zdjęcie i ten jeździk rewelacja!! Renko, ale miałaś przygodę z olejem!! I cieszę się, że u lekarza wyszło, że wszystko ok!! Mamusia - fajnie, ze wracasz do pracy :)
  23. Tusia, baw się dobrze!! My też w domku, byliśmy wcześniej na spacerze, pochmurno, trochę wieje, ale całkiem przyjemnie!
  24. A może warto spróbować coś innego, Katarzynka?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...