-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez żabol22
-
to moze pochwale się obecnym brzusiem ::
-
miska271żabol22ja nie bylam w pierwszej ciąży pod opieką położnej ( nawet jej na oczy nie widzialam ) obecnie też nie jest.. bo to weszło w tamtym roku,ale powinnaś się zapytać właśnie położnej np tej co była u Ciebie po porodzie ja tez nie wiedziałam o tym dowiedziałam się od koleżanki wyobraź sobie ze u mnie po porodzie nie było połoznej na wizycie... odwiedzila nas tylko pielęgniarka środowiskowa do Szymka
-
ja nie bylam w pierwszej ciąży pod opieką położnej ( nawet jej na oczy nie widzialam ) obecnie też nie jest..
-
No to Aniołku widać że Ty jesteś nastepna w poczekalni na rozpakowanie
-
HEYKA Ja po dzisiejszej nocy mam dosc tej ciąży, nie moge sobie miejsca znaleźć w łożku. Żadna pozycja do spania mi nie odpowiada, nie moge uleżeć ani na prawym ani na lewym boku, jak leze na wznak mam wrazenie ze sie zaraz udusze...Krocze boli jak cholera,że mam problem nawet z podniesieniem nogi do gory do tego dochodza jeszcze jakies bóle podbrzusza Cała noc się wybudzalam , Majka kopała az czuje że w jednym miejscu boli mnie brzuch jakbym miala siniaka Mała jest tak ruchliwa ze mam wrażenie ze szybciej urodzę, tylko raz odejda mi wody. No ale niech sie zacznie juz ten luty to bede spokojniejsza Postanowiłam że jeszcze przed porodem umyje okna i wypiore firany - bo przyznam ze swiata nie widac już, takie sa brudne szyby. Ale jeszcze poczekam z 2 tygodnie. Mam ostatnio tak że dużo chciałabym zrobić ale jakos nie mam checi - te tak macie. Mnie czeka jeszcze ten kosz z prasowaniem, ale chyba sobie poczeka
-
Dodam Wam dziewczyny że Gośka już wczoraj źle się czula, po wywiadówce dostała skurczy. Myślała że to przepowiadajace i wzięla No- spę i kapiel jednak skurcze nie ustapiły. Wezwała swoją połozną i okazało się że szyjka była juz miękka i gładka i w zasadzie porod mogł zaczac u niej sie w kazdej chwili. Dostala 2 czopki akcje miało albo zatrzymac albo ruszyć i jak pisała okolo 3 w nocy ustapiły. Wieczorem miała zglosić się jeszcze na KTG Mało tego w nocy wraz z dziećmi nabawili się rewolucji jelitowo-żoładkowych, calej nocy nie spala, była wykończona. No ale widac że tej nocy Jagódka nie dala mamusi spokoju ponowie i postanowila opuścić brzuszek mamusi. Z pewnością są szczęśliwi że jest już po wszystkim
-
AnyaJagódka urodziła się dzisiaj o 7:05, waży 2960g i mierzy 53cm poród SN Pozdrowienia dla Was od Małagosi GRATULUJĘ MAŁAGOSIU!!!! Gosiu przeczuwałam że Twój poród tuz tuż Gratuluje KOCHANA!!!! DUŻO zdrówka dla Jagódki i dzielnej mamusi az zazdroszcze :: że jesteś juz po wszystkim
-
Ale mnie glód dopadł Naszła mnie ochota na zupe z obiadu ale nie mam odwagi lecieć na dół do tesciowej zapytać czy zostal jeszcze barszczyk... Musze zaspokoić się bułką i chyba zaczne chrupać paluszki gienia jak sie akcja zacznie to tabletki tak na dobrą sprawe juz nie pomoga. Bezpiecznie urodzić już można w 35tc ale zycze aby maluch przebywał najdłużej jak tylko moze fiolek ja tez mam znowu kosz do prasowania, czeka juz 3 dni.. Wiesz to są chyba normalne odczucia, ja torbe czesciowo spakowalam na poczatku tygodnia i juz jestem spokojniejsza. Czeka nas jeszcze mala naprawa łożeczka po Szymku bo prowadnice wyrwal z szuflady jak nauczył sie ja otwierac i kładl sie w srodek. Ale łóżeczko planujemy dopiero w polowie a nawet pod koniec lutego zlozyć. Patrze na kuchenne rewolucje i nawet schabowego bym zjadła...
-
Witajcie Kochane Mialam dziś znajoma na pazurkach i powiem Wam że odczuwam kręgosłup. Zresztą juz w nocy żle się czulam, mam problem aby obrocic sie na bok bo Majka chyba leży wzdluż i każdy ruch sprawia ze brzuch strasznie boli. Mialam nawet dzis problem ze zmyciem podłog bo czuje strasznie napięcie brzucha po bokach i ból. Chciałabym urodzić pod koniec lutego... miska to prawda czasmi na allegro można wyrwac super ciuszki za mała kase Krolik czekamy na relacje po wizytce z Markiem? gienia zaciskaj nogi i niech maluch jeszcze siedzi w brzuszku, ciekawe co lekarz powei Ci na kolejnej wizytce?? kasiu widze ze luty zaczyna sie rozpakowywać, dziś cos Gośka pisala ze skurcze się zaczeły, także czekamy może Jagodka wyjdzie lada dzień A odnośnie KTG ja w pierwszej ciąży miałam wykonywane dopiero jak bylam po terminie na prośbe doktorki w szpitalu, takze spokojnie jeszcze masz troche czasu
-
mlodamama19Madziu szok Ja jeszcze mam upławy poporodowe... zółte ale są... ciekawe kiedy ja będę miała Q...A wiecie może jak jest ze współżyciem po cesarce? kiedy można już coś i czy może boleć albo coś...? ja pamiętam po CC chodziłam z podpaskami prawie miesiac 3-4 tygodni, być może dlatego ze zaraz po porodzie dostałam osocze i przez conajmiej kilkanascie dni nie leciała ze mnie krew tylko osocze... a odnośnie wspólzycia trzeba tylko uważać na brzuch bo wszystko jest jeszcze świeże o ile dobrze pamietam to po 6 tyg jest bezpiecznie, oczywiście bez mozliwości wykonywania figur akrobatycznych w śroku z pewnoscia nie powinno nic boleć
-
aniushkaAle ladna dzidzia Gratulacje:-) Dziewczyny czy moze byc tak ze wody sie sacza a potem przestaja a skurczy nadal nie ma i nic sie nie dzieje ? Pozwolę się wtrącić: w mojej rodzinie był przypadek że Mały przebił wody gdzieś wysoko na brzuszku i kilka dni jej sie saczyły, po kilku dniach przyszła akcja porodowa. Także wszystko mozliwe :):
-
w I ciąży: straszny ból plecow ( nie do wytrzymania), ból podbrzusza jak na @ i piersi, a potem apetyt na ogórki kiszone w II ciazy: równiez ból plecow ( po tym poznałam że chyba znowu zaciazyłam) schudlam, odrzucenie slodyczy, sennośc, nudności, zawroty głowy, ogólne oslabienie... No to Aldonuś czekamy na pozytywne wieści
-
Witam środowo. Dziś się czuje o niebo lepiej moze i dlatego ze ma 2 na boku i jest lepsze ciśnienie. Ale wiecie rano czulam jak mnie strasznie bola biodra i nawet miałam wrażenie ze podbrzusze, jakies kłucia w jajnikach. Sprzatnęłam sobie dziś lazienke, ściągnełam pranie z suszarki i znowu kosz do prasowania. Przyznam że nie potrafie na dluzsza mete rozstać sie z zelazkiem Krolik w końcu sie odezwalaś :: a już się martwilam o Ciebie. Zdrowka duzo dla Was - oby synusiowi za mocno choróbsko sie nie rozwinelo no i żebys Ty do końca wyzdrowiala. Termin porodu wyliczyła Ci podobny do mojego :: 8 marca. U mnie cesarka podobno na 7 marca - ale wszystko okarze si teraz na ostatniej wizycie 20 lutego, gdzie dostane juz skierowanie na CC fiolek no faktycznie jak masz być na diecie to pijkaj ta wode. Ja ostatnio też nie mogę żyć bez slodkiego, boję się tylko poźniejszych rezultatów po porodzie. Gdzie znowu nie będe mogla tak szybko wejsc w swój rozmiar, nie moge do tego dopuścić. No i owocnego prasowania :: Kasiu w tym tygodniu jestem zwolniona z zakupów :: bo mąz ma na popołudniową zmiane ale za to w przyszłym bede musiała biegać po buleczki. Ciesze sie ze dzis środa bo raz dwa i koniec tygodnia i odliczałam ostatnie tygodnie do porodu. Czasami chcialabym aby było juz po wszystkim. Ostatnio podczytuje wątek lutówek i zauwazyłam że powoli zaczynaja kobietki się rozpakowywać - chyba jest juz pierwsza mamusia, prawda?? gienia witaj po dlugiej nie obecnosci. Maluszek chyba poczeka i tak szybko nie opuści brzuszka, dbaj o siebie i odpoczywaj
-
Cześć cioteczki!! Dopiero nabrałam sił aby Wam coś naskrobać. Wstaje rano o 10 zjem sniadanie, troche się pokręce i przyjdzie godzina 13 a ja czuje ze jestem taka zmęczona, jakbym całej nocy nie spala. Już dziś na siłe nawet poszlam z Szymkiem na spacerek poł godzinny. Ale i tak to nic nie dalo. .. Cały czas myśle o spaniu. Teściowa zmierzylam mi ciśnienie i jak zawsze mam strasznie niskie ale za to bicie serca MEGA przyspieszone. I pewnie tez dlatego tak się czuje - co nie zrobie to sie strasznie mecze. Dziś tylko zmyłam naczynia i poprasowałam kosz ciuchów w tym pościele. miska doskonale rozumiem że takiej sytuacji nie ma mozliwości odlozenia jakiejkolwiek gotówki. Za jakiś czas jak moje dzieci pojdą do szkoly bedzie pewnie podobnie i teraz zdarza się ze chwilami jest nam cięzko. fiolek no to masz klopsika w sobie :: wiesz ja w tej ciazy tez mało pije, na ode nie moge patrzec zaczelam sobie kupowac kubusie truskawkowe i pije jak tylko czuje ze cos bym zjadła ( slodycze). No i współczuje teraz prasowanka tych wszystkich malych ciuszkow - pamietam ze miałam 3 pralki i konca nie widzialam aż bylam zla sama na siebie ze sie za to prasowanie wziełam Torba powinna być spakowana juz od 35 tc w tym czasie juz bezpiecznie wszystko może sie wydarzyć. Ja uczuniłam to wczoraj bo nie mam miejsca w szafie aby sobie układac - teraz bede tylko dokładać brakujace rzeczy franti szkoda ze sa i tacy lekarze i maja takie podejscie do swoich pacjentów
-
karoll@hej :) Ja też jeszcze 2w1 .Właśnie zatrułam się jedzeniem, a dokładniej kiełbaską. Mąż mi zrobił no i sobie na kolację gotowaną kiełbasę i musztardę i pewnie przez musztardę nie wyczułam, że coś z nią jest nie tak :/ . Na szczęście tylko dołem ,a nie górą mam zatrucie :?. Drugie na szczęście, że LAura nie chciała jej jeść :). Byłam w szpitalu, zrobili ktg i kazali dużo pić i być na diecie lekkostrawnej. Aaa.. przy okazji dostałam od psychologa skierowanie na cc. Jutro mam wizytę u dr. i może w końcu ustali mi termin:). Pozdrawiam z łóżeczka :) Karolla a może to nie kielbaska??? Może porod się zaczyna i organizm zaczał się przygotowywać ( oczyszczać) przed porodem
-
kamcia.rWitam mamuśki. Ja po mału szykuję się do szpitala.Mam się stawić dzisiaj wieczorem a jutro albo w środę cc.Trzymajcie kciuki bo boję się strasznie.Do tego nocka straszna jakies koszmary i mała wierciła się strasznie pewnie udzielają jej się moje nerwy. Dam znać co i jak. Trzymajcie się kochane. Trzyma kciuki będzię dobrze. Też mialam CC i szybko doszlam do siebie, teraz tez mnie czeka i cieszę sie z tego. Za to bardzo bylam i jestem przerażona porodu SN bo i tego porodu probowalam doświadczyć i nie wspominam Go mile pozdrawiam marcóweczka
-
kasiu wspołczuje relacji z męzam, przepraszam że to napiszę ale mam wrażenie że jest strasznym materialistą. Czy on jest z Tobą w obecnej chwili dla pieniedzy ( dziecka)?? Jak on mógł przebomblować Wasze pieniadze sam po weselu - nie mieści mi sie to w głowie. My nigdy z mężem nie mieliśmy sporu na temat pieniedzy, zawsze wszystkie decyzje podejmujemy razem i do dzis jesteśmy zgodni. Również jestem tego zdania ze jakieś pieniązki powinny być w domu tym bardziej jak ma sie maleńkie dziecko. Nigdy nie wiesz kiedy beda Ci potrzebne, czy dziecko nie zachoruje i nie bedziecie musieli w nocy szukac apteki czy lekarza a wiadomo że nie zawsze ma sie tyle w portfelu. Maleństwo się urodzi przyjdą szczepienia do kupienia ( chyba że weźmiecie te bezplatne).My do dziś mamy odłożone pieniążki Szymka na czarna godzine - bo nigdy nie wiadomo kiedy bedą potrzebne. Pamiętam że te pieniazki co dostalismy za urodzenie + becikowe w momencie sie rozeszły, Ty bedziesz po szpitalu z pewnością jeszcze czegoś potrzebować, dla maleństwa tez przyjdzie kupic Devikap i witaminke K ( to sa akurat groszowe sprawy), moze nie bedziesz mogła karmić piersia i bedziecie musieli kupowac mleko a to też kosztuje, tym bardziej na poczatku gdzie dziecko czesto musi jeść. Chyba terapia wstrząsowa na tego Twojego męża by zadziałała... wierz mi że też bym była wściekła na takiego chlopa mam juz czesciowo torbe spakowaną - teraz będe tylko dokladać brakujące rzeczy
-
Witajcie Mam chwilę na Troszeczke ogarnęlam ale ogolnie mam lenia - czuje ze moglabym zasnac. Chyba śnieg znowu u nas bedzie padać. Byliśmy z Szymonem na sciągnieciu szwow - nie było tak strasznie Bał się i sie rozpłakal ale jak wyczuł ze to nic nie boli to 3 szew bez minki pani ściagneła. Do tego zauważylam ze dostaje ostatnio jakies krostki na pleckach, czasmi na calej dupce - mowi ze Go to swędzi. Lekarz stwierdzil że jest uczulony na jakieś jedzenie - teraz bedzie mi cięzko utrafić co mu tak szkodzi. Podejrzewamy z męzem ze albo kakao albo orzechy, bo on dosć dużo je MONTE. Ja tez dzis zaczynam powoli pakowac torbe. No i chciałam Wam powiedziec że jesteśmy bez imienia dla Malej - mezowi odwidzialo się imię Majka teraz kazałam mu szukac inne, ale oczywiscie takie ktore i mnie sie spodoba... asiorku oj znam dolegliwosci zębowe w ciązy, choć nigdy nie mialam z zebami problemów. Tez chodze do dentysty jak musze i wszystko co robi to tylko ze znieczuleniem bo inaczej sobie nie dam.
-
Heyka Widzę że pustki weekendowe nastały na naszym wątku. U nas juz tak ladnie śnieg stopniał, zaczęłam o godz. 20 prasowac i coś mnie tkneło aby spojrzeć przez okno a tam znowu pada to białe cholerstwo Byliśmy dziś u mojej babci z bombonierka i u moich rodziców. Prababcia całkowicie zapomniała ze dzis jej wielki dzień, cały czas myślała ze dzień babci jest 26. Zapewne pomyliło jej sie z dniem matki. asiorku chyba wszystkie na tym ostatnim ważnym USG mamy dzieciaczki conajmniej większe o tydzień. Chyba tak te nasze maluszki w brzuszkach w tym czasie przybierają. W sumie to został nam dobry miesiąc aby zacząc sie rozpakowywać
-
czaroha extra ze z chłopcami wszystko dobrze!! Nie dziwie Ci sie ze Ciebie jeszcze bardziej wszystko boli bo nosisz aż 2 klopsiki w sobie. A ścięgna to masakra ból postępujacy. Mnie tez kazano zrobi mocz i morfologie tym razem bez wymazu, wiadomo nie bedzie konieczny gdyz porod nie odbedzie sie kanalem rodnym. Królik daj znac co tam u Ciebie, jak zdrówko??/ Mam nadzieje ze jest Ci lepiej i poprostu ogarnał Ciebie leniuszek do komputera i dlatego nie piszesz.
-
Byliśmy u doktorka i kazał przyjechac w poniedziałek na ściągnięcie szwów - kazał kupic octenisept i jeszcze przez te dni przemywac ranke. Szymek oczywiście juz na wejsciu wiedział co się święci, nie chciał pokazać główki doktorowi chowal sie z płaczem w tate. Także wiemy ze w poniedzialek z pewnoscia bedzie Qrcze u nas w domu panuje ospa, Szymona krostki jeszcze jej nie przypominaja ale jak wyjdą wodne to bedzie wszystko jasne. Najgorzej teraz martwie sie o siebie bo sie dowiedzialam ze wirus ospy w ciazy jest niebezpieczny moze wywołac połpasiec. Zaraz zadzwonie do doktorki i zapytam sie co mam robić w takiej sytuacji
-
witajcie!! U nas dzis dzien prania sciagnęłam pościel bo wymagała juz odswiezenia. Wyszukałam sobie zaraz koszule do szpitala i kilka rzeczy dla Małej. Jedziemy dziś na sciagniecie szwów - przyznam ze rana ładnie zagojona powstaje juz nawet strupek. Oj bedzie pewnie płacz... kasiu Miłego pobytu u rodzicow !! A odnosnie terminu porodu to spojrzałam sobie w badanie w czasie pierwszej ciazy i tez mi wyszło ze niby urodze szybciej a urodziłam po terminie. Tak czy siak termin porodu parwdopodobnie na 7 marca franti u mnie porod CC planowany mimo wszystko, ze wzgledu na pierwszy porod ze tez sie tak zakonczył - było zagrozenie zycia mojego i dziecka. No i doktorka poinformowała mnie ze nie mam obowiazku godzic sie na porod dolem gdy byla pierwsza cesarka - dlatego ja wcale nie chce SN. no i widze ze rodzinak sie u WAS POWIEKSZY na maksa - trojaczki w drodze, super i jaki zaszczyt dla rodziców!! miska widzisz ja nie wyrazam zgody na porod SN bo mam do tego prawo. Mimo wszystko jestem przerazona porodu dolem po pierwszym porodzie - nawet boje sie o swoj stan psychiczny
-
Witajcie Melduje sie ze jestem po wizycie - z Małą wszystko w porzadku, wazy 2100 jest ułozona pośladkowo. Także wszystko wskazuje na CC. 20 lutego mam ostatnia wizyte i wtedy juz dostane skierowanie na porod CC gdzie bede musiala pojechac do szpitala i sie zarejestrowac. Wedłg dzisiejszego USG termin porodu wyszedl mi na 8 marca, doktorka mowiła ze jak bedzie sie cos działo wczesniej lub bedzie mnie cos niepokoic mam do niej dzwonic. Pytałam sie o te bole krocza a w sumie to bole miesni i sciegien - mowilam ze rano czuje bol az do kolan i mam problem aby sie przewrocic na bok juz nie wspominajac o podniesieniu nogi. Mowila ze te bole sa normalne, byc moze dziecko uciska na kregoslup i stad te straszliwe dolegliwosci. asiorku najwazniejsze ze sie szyjka nie skraca - bedzie dobrze :: tinka wiadomo o co chodzi takiemu lekarzowi - tylko o kase. Nie stresuj sie szkoda nerwow i Waszego zdrówka kasiu chrzest pierwszego dziecko tez mielismy po miesiacu. Jestem tego zdania ze im szybciej tym lepiej. A odnośnie terminu porodu to mam wyznaczony wg USG gdyz ja od stycznia 2009 roku nie miesiaczkuje - w ta ciaze zaszlam odstawiajac synka od piersi i okresu juz sie nie doczekalam. evka witaj !! Super ze macie mieszkanko swoje -przyznam ze z lekka zazdroszcze - my musimy sobie troche poczekac na swoj domek. Jeszcze troszeczke i w lutym bedziemy wszystkie wyczekiwac kolejki naszych porodow. Bo widzę ze duzo z nas ma na sam poczatek miesiaca. czaroha oj Ty siedz w trojpaku tak długo jak tylko sie da. Mnie tez sie nic nie chce, dzis po wizycie musiałam nawet sie połozyc bo nie moglam usiedziec- taka bylam wymęczona fiolek Witaj !! ciesze sie ze jest nas coraz wiecej :: oby tylko watek zostal aktywny. Wiesz maleństwo samo zadecyduje kiedy bedzie chciało wyjsc - ja mialam z pierwszym dzieckiem tez 2 terminy ( 19.10 i 24.10) a wyszedł w swoim. Oby maluszek siedzial do tego 9 miesiaca
-
-------------------------------------------------------------------------------- Witajcie cioteczki a coz to za pustki nastały.... HOP HOP!!!! Mieliśmy dzis kolende - ksiadz zadowolony ze szykuje sie chrzest :: Najlepiej by chcial aby zrobic w świeta wielkanocne i msze na wieczor - aby było tak uroczysciej a po chrzcie mozemy wyjsc jakby dziecko płakało. Sama nie wiem, tak maleńkie dziecko na godz.22 na msze, a dopiero na drugi dzień byśmy zrobili małą uroczystosć. Musimy sie jeszcze zastanowic jak to zrobic. Szymek nie chce dac sobie zmienić opatrunku - robie to w nocy ja juz spi. Plasterek ściagam na oliwkę aby za mocno Go nie szarpac. W piatek bedziemy mieli za to problem jak przyjdzie mu sciagnąć szwy. Jutro mam wizytkę u gin - ciekawa jestem jak tam Mała i na kiedy doktorka planuje rozwiazać mi ciaze. Juz nie mogę sie doczekać kiedy bedzie po wszystkim asiorku no to Mały Maksio jest juz dużym klopsikem No tak nocne igraszki sa juz zabronione, ale ja tam sie ciesze bo mnie by sie nie chcialo teraz nawet nóg rozkładac. Za bardzo krocze mnie boli. kasiu dobrze ze juz po remoncie a Ty jestes zadowolona : No i zakupy widze też ladne i udane no i przede wszystkim dobre sa gatunkowo miska chyba juz powoli wszystkie mamy dosć - najgorsze jest ta ociażałosc. ja mam taki problem aby buty ubrac - sapka mnie lapie , dzis po schodach tez sie nabiegalam - myslałam ze padne gienia witaj nowa marcóweczko!1 Napisz nam coś więcej o sobie, skad jesteś, wiadomo juz jak dacie na imię synusiowi? no i terminy mamy podobne :: ja mam na 17 marca królik co tam u Was??? jak tam Twoje zdrówko?? czekamy na Ciebie
-
Witajcie My po obiadku. Robie pranie bo wczoraj przyszła paczka z allegro ciuszkow dla Szymka - rzeczy były wyprane i poprasowane ale wiadomo wole zrobic to ponownie. Mialam jeszcze klientke na paznokcie - chyba to juz ostatnie Panie na moim zarobku, bo coraz ciężej sie siedzi przy stoliku. asiorku czekamy na relacje powizytowe miska ja mam ostatnio prawie stale takie dni ze mnie sie nic nie chce.. nawe ciezko do sklepu sie wybrac a mam tylko 30 metrów tinka dobrze ze mi o tym piszesz bo na sciagniecie szwow pojedziemy jednak do pediatry, a to nigdy nie to samo co chirurg dzieciecy. Podejrzewam ze na sciagnieciu tez bedzie wesoło bo Maly nie chce wogole dac sobie dotknac rany ani zmienic opatrunku. Wczoraj udalo mi sie dopiero sciagnac plasterek jak juz spal na dobre - Maly jest strasznie przerazony. Miał tylko znieczulenie miejscowe tam gdzie Go szyła - masakra. kasiu dobrze ze juz po remoncie i macie to za soba - najgorsze to sprzatanie po wszystkim. Wspołczuje rowniez ostatnich przezyc. Odnośnie wapna - jest wskazane, wiem ze teraz nawet jak bolą nas te krocza mięsni to pownnismy je pic. Nic nie zaszkodzi dziecku