Skocz do zawartości
Forum

ROSE666

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ROSE666

  1. Zgadzam się, razy trzy to koszt masakryczny, tylko, ze ja co roku sprzedaję, więc połowa się wraca, dokładam 50-60 i znowu mamy nowe Kurtki i kombinezony też co roku odsprzedaję. Uciekam na zakupy, zajade do tesco za tymi koszulkami i pokupuję papiernicze rzeczy. Na 18 umowiłam się z koleżanką, więc dzisiaj będzie towarzysko
  2. Andzia ja kupuję Bartka, jak dla mnie najlepsze są. Nie przemakają, nie niszczą się. W zeszlym roku tylko wyprałam po zimie i sprzedałam na allegro za 80 zl. W tym roku też kupujemy Bartka.
  3. Magda tez mnie poruszyło, jak przeczytałam twój post. Marcel raczej taki świr, nie patrzy leci wszedzie, włazi gdzie się da, na rowerze śmiga jak błyskawica. Andzia gokarty fajna sprawa Młody ma takie autko na akumulator, jest tam jeden pedał gazu i biegi tył i przód, też fajne. Jeździ już 2 rok, kupowaliśmy na allegro. Teraz potrafi nawet na 3 zawrócic w uliczce. Gosia zazdroszczę wyjazdu. Koniecznie wrzucaj fotki. Cafe u mnie to też nie wiem jak będzie z impreza urodzinową, teściowa milczy, teściu to już w ogóle, a chrzestny nabuntowany przez t nie pokazuje się.......Mam ochotę nikogo nie zapraszać, tylko kupić torta i kto będzie to będzie w ten dzień......
  4. Witam ale mam do czytania...super! Dzisiaj to się spisalyście nirmalnie Cafe nie boję się jechać, bo juz kilka lat śmigam wszedzie. Jesli chodzi o Wrocław to malo się tam orientuję, znam dobrze Poznań, bynajmniej jako kierowca. Chciałam tylko z mlodym przy okazji przejechać się pociągiem. Po za tym kumpela mieszka w dzwinej kamienicy i G. pęka, ze mi auto ukradna, bo u nich często giną. No i doszłam do wniosku, ze przejade się pociągiem. A ubezpieczenia od kradzieży i włamania nie mam, mam tylko zwykłe. Mei P. powinien się dołożyć do wyprawki, w końcu to też jego dziecko. Dlaczego ty masz za wszystko płacić. Andzia szalejecie z basenem, szalejecie! My w swoim kąpaliśmy się góra 3 razy, a dzisiaj jest zimno, tzn. jak dla mnie wieje.
  5. Cafe wiem, że jeszcze u nas będzie składka 10 zł miesięcznie na zabawki. Jutro podjadę z mlodym i zacznę kupować trochę rzeczy.
  6. Z mojego wyjazdu do wrocka nici jutro, G. własnie dzwonił, że jedzie o 5 w trase. Chcialam, żeby mnie podrzucił do Rawicza i stamtąd pociągiem bysmy pojechali, bo Marcel jeszcze nigdy nie jechał. No nic pojedziemy innym razem.
  7. cafe82nie mialam pojecia,ze cos takiego w ogole jestkoldre tez trzeba miec wlasna? bylam pewna,ze przedszkola maja na stanie a dzieciaki maja wlasne poszewki i jaski U nas nie mają, kto by to wietrzył, prał co chwilę itd. Jak jest nieświeża to musisz zmienić poszwy, ale kołdra swoja.
  8. cafe82nie wiedzialam,ze marcel jest leworeczny jakie nakladki na kredki?K padl...polozyl sie i w 3 minuty padl,bidny ja czekam do 22,nakarmie chlopcow i tez sie klade Są takie dla leworęcznych, w zasadzie to taka gumka do nakładania ale dziecku lepiej się wtedy układa kredka czy olówek w ręku. U mnie w klasie dzieci leworęczne takie miały, sama prosiłam rodzicow, zeby kupili. Niektóre dzieci źle wkładały olówek w rękę i długo nie radziły sobie z pisaniem. Bo jednak układa się zeszyt i kartkę inaczej. No i często nie widza tego co piszą.Nakładki na kredki i ołówki - www.leworeczni.pl
  9. gosiammmVeronica a wy wszystko sami do przedszkola kupujecie??? My składamy się na wyprawkę po 25 zł i już... jak bym miała wszystko sama kupić to by mnie o wiele drożej wyszło... A sama wychowawczyni Kuby mówiła, że nie jest potrzebne 25 kompletów kredek czy farbek... A co do podawania firm kredek i innych dupereli to moim zdaniem z jednej strony dobrze, niektóre mamy nie patrzą na jakość wrzuciłyby pierwsze lepsze, a niektórymi ciężko się rysuje zwłaszcza trzylatkom. My kupujemy wszystko sami, dzieci spiące dodatkowo muszą mieć własną kołdrę, poduszkę i kocyk. Jakby przeliczyć tą listę i to bez pościeli to wychodzi dużo. Lepiej byłoby się złożyć, ale nie mieliśmy żadnego spotkania jeszcze. Będzie dopiero we wrześniu, poki co widziałam listę koleżanki.
  10. Bylismy na spacerku i Marcel przejechał rowerem prawie cale miasto, spotkaliśmy kumpelę, zaliczylismy piwko w jednej kafejce i przed chwilka wróciliśmy do domku.
  11. Cafe ja też kupuję bambino te zwykle nie drewniane, chociaz w domu mamy wszystkie. Jak dla mnie drewniane bambino kosztuja 17 zl to jest drogi interes plus okreslonej firmy farbki itp. Koleżanka policzyła wyprawka dla 5 latka 150zł. Wiem jak w tym roku niektórzy rodzice u mnie narzekali, że trzeba kupowac tyle rzeczy i niejednokrotnie. Po za tym u nas wszystkie przybory są podpisane, bo każdy ma swoją szafkę. Dlatego nie rozumiem po co te wytyczne, ale dobra tyle, ze sobie swoje 5 gr wrzuciłam. Suuuuuper, że wszystko zalatwiłaś dzisiaj. Pewnie nie możesz się doczekać października Marcel jest leworęczny, więc będę musiała zaznaczyć to pani i kupić nakaldkę na kredki itp., no i nożyczki dla lewusów
  12. Koleżanka przełożuła spotkanie na wieczór, mam nadziję, że dzisiaj abstynencki będzie Wczoraj to taki spontan był, kumpela na gg napisala, ze dzieci położyła spać, ja, ze młody śpi i tak się styknęłyśmy. Miało byc pifko a skończylo się inaczej. Marcela dzisiaj nosi w domu, więc zaraz go ubiorę i skoczymy na spacer do lasu. Magda ja tez musze się zabrać za zakupy przedszkolne. Bylismy w przedszkolu, chcialam zobaczyc co jest pięc ale jest tam remont, dzieci podzielone na grupy i porozrzucane po szkolach....więc nic nie wiem. Tak na oko wiem, ze kredki, bloki ale kumpela wczoraj miala wykaz z innego do 5 latkow i się przerazilam. Kredki olowkowe firmy banbino, kredki zwykle bambino, kredki woskowe, spodenki granatowe, biala bluzeczka itd. No takie już wytyczne podane z nazwą i firmą to dziwne trochę. Kredki to kredki, bynajmniej dla mnie.
  13. Magda marcel uwielbia malować, gorzej jest z ukladaniem puzzli itp. I tez mamy Franklina
  14. Magda odreagowalam sobie. Andzia dziewczyny są niemozliwe Za dużo nie zalatwilam praiwe nic, bo marcel dzisiaj nie mial dnia na urzedy, caly czas medzil i mowil, ze ucieknie do domu zaraz Przeszliśmy się na zakupy, plac zabaw i do domu. Kupilam sobie pekajacy lakier i zabieram sie za malowanie. U nas jakiś szal jest na te lakiery, bo zeszlismy pół miasta, żeby gdzieś je kupić Na 18 zapowiedziala się kolejna koleżanka Cafe ja nie znosze zmiany planów, ale z G to jest prawie nieuniknione.
  15. Cafe to super! Ja zbieram się i wygrzebac się nie mogę, ubrałam młodego a ten cały oblal się sokiem marchewkowym i nie zdązył do nocnika, podłoga w łazience zalana
  16. Do mnie wczoraj wpadła koleżanka o 21 i nadyndałysmy się jak głupie, chłopaki odwieźli ją o 2:30 do domu Dzisiaj wstałam i siwy dym U nas też wieje, zimno normalnie listopadowa pogoda. Ogarnęłam się i zamierzam pozałatwiac kilka spraw z młodym. Mam nadzieję, ze da radę łazić po wszystkich urzędach razem ze mną.Muszę też skoczyć do pracy i zostawić kilka rzeczy. Może trochę przewietrze łeb.
  17. Witam i ja! Gosia ale szybko ten czas zleciał......szkoda tylko, ze pogoda słaba, ale najwazniejsze, ze wypoczęliście Andzia pokazywuj te pazury Magda mY BYLISMY W ZESZLYM ROKU W TYM pARKU dINOZAURÓW i z calego pobytu nad morzem najwięcej mamy zdjęc z dinozaurami
  18. andziaVercia Fajnie, że pan Andrew chętny do pomocy nad Marcelem, Ty to się kurde umiesz zorganizować Na reszte odpiszę potem na boczku Wiesz Andzia......Andrew i mój brat mają dosyć fasolki ze słoika, frytek i mrożonek, dlatego mi się usmiecha korzystać z pomocy
  19. Andzia my jeździmy do Boszkowa(Włoszakowice). Mamy jakieś 50 km. Chociaż w tym roku szału tam nie ma, zawsze było pelno wiary a teraz najwięcej jest tych, którzy maja tam swoje domki. Po Twoim poście widzę, ze odpoczęlaś trochę, no i super, ze dziewczyny były grzeczne i obyło się bez większych szkód na zdrowiu. Z opowieści o fugach uśmialam się po pachy.
  20. Andzia czekam z niecierpliwością na relacje z wczasów Cafe widze, ze Olek ma apetyt, u nas niby byl przełom a teraz znowu wybrzydzanie, płacz i tyle z tego jedzenia. Raz je fasolkę, raz krzyczy, że nie lubi...można zwariować.
  21. cafe82verciano to prawda,mozesz miec 5 kierunkow skonczonych a pracy nie ma,zgodze sie ale mimo wszsytko uwazam,ze jak ktos chce to prace znajdzie oczywiscie nie zawsze w zawodzie Zgadzam się z Tobą, oferty nie w zawodzie zawsze są i praca też jest, ale studia głównie się kończy po to, żeby później pracować, nie dla frajdy. Tylko mnie szlag trafia właśnie dlatego, ze nie znajdziesz oferty w zawodzie albo pracujesz z doskoku cały czas. Na pewno w większym mieście sytuacja wygląda nieco inaczej, bo w małych mieścinach to układy się tylko liczą a nie wykształcenie. A jak robisz te kluchy? To cos jak lane kluski czy kopytka?
  22. Madzia kryzys zakopany? Mei dobrze zrobiłaś, niech P. też się interesuje
  23. Mei moze jeszcze nie wysłali twoich dokumentów? Okres wakacyjny teraz trwa......sprawdź jeszcze raz....na pewno będZie ok! My dzisiaj wstalismy o 7.....rano podrzucilam mlodego do mamy aNDREW....mamy taką umowę, ze ja im tam coś podrzucę na obiad zawsze, a w zamian jak potrzebuję to mogę zostawić młodego na godzinkę. I tak zaliczylam szpery, to już chyba choroba jest i zakupy. Teraz siedzimy w domku i czekamy na kumpele, miała zajechać na kawę. Magda u nas pogoda straaaaszna. Rano myslalam, ze mi łeb urwię to wietrzysko Do tego jest zimno i pada deszcz. Chyba juz koniec lata.
  24. Witajcie dziewczynki! Mei ciekawa fascynacja ślimakami.....a co z nimi w domu robisz? Andzia ja nawet po fotkach nie widzę żadnych 2 kg, jak dla mnie jestes drobna i chuda, po dukanie to chyba prawie ciebie nie było Cafe fajnie, ze mama zaopiekuje się dziatwą Ja za to po podyplomówce powiedziałam sobie, ze nigdy więcej, żadnych studiów. Niby mam 3 kierunki a pracy w żadnym z nich. Do dzisiaj kasa mi się nie zwróciła. Druga strona, to dzisiaj mamy takie czasy, że tak jakby wymaga się, zeby każdy mial te studia. Ale dla mnie ta podyplomówka była odskocznia wlaśnie od domu i dziecka, Zawsze to do ludzi, jakieś znajomości itp. Cafe i ja trzymam kciuki za studia! I wierzę, ze kto jak nie ty wszystko ogarnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...