ROSE666

Zbieram się zaraz za sprzątanie, na 15 jadę do ortodonty......musze jeszcze odebrać wyniki hormonów i kolejna wizyta u gin za ok 2 tyg. zaczęło się

Jak byłam u siostry to była u niej teściowa (jej przyszła) i wiecie co...babka tak zarąbiście gotuje, ze szok W ogóle nie używa gotowych mieszanek przypraw, ani kostek rosolowych, ani wegety itp. wszystko doprawia z osobna, każde mięso inną przyprawą...Jestem w szoku, bo dania były pyszne, sosy jak z obrazka...zagęszczone, ciemne....a mięso mega kruche...wzięlam kilka przepisów od siostry dzisiaj próbuję gulasz.....ja raczej unikam gotowych pomysłów itp. ale kostki często idą w ruch......

Anielinka a co z waszym autem? Bo cos przeoczyłam

Magda najpierw mialam różową od siostry, póxniej bylam w czarnej, na poprawiny mialam niebieską Postaram się wrzucić fotki w wolnej chwili. U mnie nie wiem, która strona, bo mam inaczej ustawione..... Anielinka super z autem! Ja dziękuję za ten dzień co dostałam prawko teraz kiedy chcę wsiadam i jadę gdzie chcę, bez proszenia itp.

Andzia af kors cos wrzucę później

Magda zdrowka,

Andzia fajny telefonik Cafe zachowania matki nie da się skomentowac....brak słów!!! Dziwi mnie tez to, ze pani ma takie uwagi na temat Olka...w ogóle zanim zwraca uwagę na jego zachowanie to moglabymTobie powiedzieć co zrobila z tym, zeby na to wpłynąć! Co za przyjemnośc słuchać co chwilę, co to nie zrobił Olek. Panie chyba sobie nie za bardzo radzą. Matką chlopca nie przejmuj się, takie przypadki często się zdarzają... Ja tez słyszałam, ze Marcela wszędzie pełno, bo strasznie żywy jest i dużo biega.....ale nie zamierzam się tym przejmować, da mnie to znak, ze dziecko jest zdrowe, a nie jakaś mumia co w kącie siedzi!

Witam! Cały piatek zlecial nam we Wrocku....pojeżdziliśmy tramwajami z młodym i zaliczyliśmy Grunwald. Kupiłam sobie tylko spodnie, półbutów prawie już nie ma, same kozaki wszędzie. Z resztą młody ta latał po sklepach, ze siora dziwiła się, jak można robić z nim w ogóle zakupy i coś kupić. Wesele piękne i nie pamietam juz, kiedy na takim byłam. 140 gości, wszystko jak w zegarku, młodzi przepiękni W sobotę bawilismy się do rana, a na poprawinach po 3 godzinkach uciekliśmy do domu. NA szczęście nie mieliśmy dużego kacora. Wczoraj cały dzień ogarnianie chaty i kilka kawek zaliczyłam. Teraz siedzimy całą trójca w domu. Mlody chory, ja i G. też. Ma okropny mokry kaszel i gile, to co ostatnio Do końca tyg. w domu. Wczoraj wieczorem byłam u mojego gin. i stwierdzil, że mialam jakąś mega owulację i generalnie mam dużo pęchęrzyków w jajnikach i stąd taki masakryczny ból. Będziemy mysleć nad tym, jak suyuacja się powtórzy, póki co nie dal mi żadnych leków.

cafe82pani kolejny raz mowila mi dzisiaj,ze olek nie slucha...np butow sam nie zalozy tylko czeka az pani to zrobi,no maly dziad a jak pani prosi,zeby sam sobie poradzil(bo przeciez potrafi!!) to rzuca jakis tekst albo ucieka i co my mamy zrobic? rozmawiamy,prosimy chyba trzeba przeczekac,co?sa dwie panie i dzis ta jedna(ktora srednio jakos lubie,wole zdecydowanie ta druga) mowi do mnie,ze olek jest grzeczny tylko kiedy spi i niby to smieszne ale ona powiedziala to tak powaznie i z pretensja wrecz wiem jaki olek potrafi byc i nie zamierzam sie wtracac,zwracac pani uwage to nie o to chodzi,bo same musza sobie radzic z dzieciakami ale co mozemy zrobic? Wydaję mi się, ze Olek w jakis tam sposób wszystko sobie odreagowuje.......pewnie trochę też zalezy jemu na uwadze i to nie dlatego, ze wy go zaniedbujecie, tylko ma 2 braci, więc jest z kim zabiegać o uwagę.....cafe Olek jest zupełnie normalnym żywym chlopcem, a co ma siedziec jak mumia na dywanie? To tez pani powie, ze jest aspołeczny, bo nie nawiązuje kontaktu. Marcel tez jest żywy i tez pani mówiła, że wszędzie go pełno. Jedne dzieci są takie, drugie inne i trzeba to zaakceptować. Trudno niech znajdą sposób jakiś na zajęcie Olka i tyle! Przecież ty nie będziesz się za niego usprawiedliwiac za każdym razem, to tylko dziecko. Pewnie wiele nie rozumie z tego o co chodzi. Przeczekajcie, w końcu jakoś się dogadają. Po za tym żywe dzieci mimo wszystko zwracaja na siebie uwage i póxniej nie wiadomo kto zaczął, co zrobil a jak się przyzwyczaja, ze to dziecka, to o byle co będą mówić, ze Olek.

cafe82verciaa jak sie w ogole czujesz? widze ,ze dobrze skoro takie plany na jutro macie ale wam dobrzea z gina sie usmialam a mama twoja sie uczy?cos przeoczylam czy co? Cafe wczoraj wieczorem mnie puściło, więc jest ok....nie mogę powiedzieć, ze coś mnie boli...czuję się normalnie a skoro mój gin powiedzial, ze mam się nie martwić to jestem spokojna. Mama nie jedzie teraz do niemiec, bo dostala pracę na zastępstwo na 3 miesiace ale musi chodzic do szkoły rocznej, zeby podnieśc kwalifikację...niby śmieszne to jesy, bo pracowala w zawodzie 12 lat ale tak już jest Stąd ta szkola...zaczęła tydzień temu i do końca roku weekendy ma zawalone.

No i byłam dziisaj u lekarza, ale na kasę chorych ....mama jakoś mi załatwiła......nic konkretnego się nie dowiedzialam, tak jak myślalam...nawet usg mi nie zrobił, bo u nas na kasę nie ma takiego sprzętu...tylko badanie ręczne.....po czym stwierdził, ze to pewnie było wzdęcie i tyle.....po za tym miał bryle jak szklanki, wątpię żeby cokolwiek tam widział Dzwoniłam do mojego gin. i powiedzial, że mogę przyjść w przyszlym tyg. chyba, ze to się powtórzy to wtedy mogę dzwonic i o każdej porze przyjmie...w tym tyg. ma urlop...odetchnęlam.....Uspokoił mnie przez tel, powiedzial że to moga być zrosty po cesarce i zabiegu i może gdzieś jajnik tam dotykal czy coś.....i jeśli nie ma plamienia to mam spać spokojnie.

Jutro umówiłam się z siorką, jedziemy do Wrocka z Marcelem G. nas zawiezie na pociąg do Rawicza.

Magda mialam wcześniej już pisać.....jak masz żółte wlosy to kup sobie taką płukankę ale nie fioletową tylko różową......po niej włosy są beżowe....takie jak Anielinki, nie są żółte Zapisałam się do fryzjera na sobote ale chyba nici.....G. rano ma klienta, a mama idzie do szkoły Będę musiała sama się uczesac, a raczej pójdę w rozpuszczonych i tyle!

Cafe to trochę tłum był u lekarza co Swoją droga ja jak widzę blixniaki albo trojaczki to zawsze mi sie micha uśmiecha, jakoś na sercu tak ciepło...nie wiem dlaczego Andzia u nas jest tak ja u Ciebie i Magdy......G. prawie nigdy nie ma i zawsze ma coś do zrobienia....młody też woli ze mną siedzieć, ja daję kolację, kapię i kładę......jak przyjeżdża z przedszkola to nawet nie chce do taty, tylko ze mną do domu......i ze sluchaniem tez jest tak, ze ja cos mówię a G ogląda tv i nie słucha mnie wcale! albo nie chce słuchać......dobija mnie to, że nie mam pracy....moją nadzieję rozdmuchała wiadomośc, ze rodzice nadal wybieraja czy posyłają dzieci do szkoły, w tej sytuacji nie będę miała pracy w przyszłym roku....a teraz jest taka lipa, ze nikt mnie nie chce po awansie, jestem za droga...wolą stażystę Dopiero 3 miesiące jestem w domu a już nie mogę.....ostatnio u G. też różnie w pracy.....ale kokosów to nie ma, co mnie dobija....bo ciągle kasę trzeba w dom ładować, a ja sobie siedze i kawę w domu piję.....

Ostatnio mlody przychodzi cały czas z zielonymi kolanami.....na jednych spodniach, które kupiłam w h&m miesiąc temu już sa wytarte kolana osłabia mnie normalnie"!

Mei kup sobie buty zawsze jak się odklada na później to nic z tego nie zostaje....kasa idzie jak woda.....super kurtka my mamy śniegowce, kurtkę nawet 2 z lumpa.....i zeszłoroczną ale nie wiem czy młody w nią wejdzie, nie mamy kombinezonu i spodni śniegowych Zastanawiam się czy w tych sniegowcach będę puszczała do przedszkola zamiast w zimówkach, wyglądają calkiem normalnie....

Andzia ty to jesteś szaleniec, wszystko sama malowałaś???? Ło matko

Witaj Andziula Ja też zasiadam z.....dzisiaj koniec tyg. prawie, więc mlody trochę wymyslal rano, ale w końcu poszedł. Wczoraj ból przeszedł sam jeszcze przed północą, dzisiaj jestem już jak nowonarodzona, ale nadal nie wiem co to było. Sądze, że to coś z babskich spraw......wyrostka nie mam

cafe82kurde nie mozemy dodzwonic sie do lekarki od ranca jedziemy do naszej rodzinnej chlopaki w sumie dobrze cezar calkiem ok julian kaszle jakby wiecej ale inhalujemy mucosolvanem,to nic dziwnego mimo wszsytkiego jedziemy osluchac sie Zdrówka dla chłopaków, szkoda z tą wizytą.......Marcel za to przyszedl dzisiaj z mega cieknącym katarem.....znowu się zaczyna....i zasikał pościel, dostalismy do prania ale muszę na jutro czegoś innego poszukać......

cafe82veronica_20magda_79Vercia bidulo, moze jednak jedzcie do lekarza, co? Jak nie dzisiaj to jutro jedz to skontroluj. Tulam mocno!No kurczę nic nie puszcza mnie Jutro przyjmuje gin. i chyba pojadę wieczorem....chyba, ze rano będzie gorzej to polecę od razu do lekarza......na samą wizytę mnie wzdryga......i to chyba nie owulacja vercia lepiej idz od ranca i odpoczywaj a plamisz ? Cafe właśnie nie, nic a nic....tylko lewy jajnik prawie mi wywaliło na wierzch, taka gula....i całe podbrzusze boli....i tutaj tak zarywająco....po nospie jest w miarę ale zaraz to samo.....niby wedlug mnie powinna być owulacja......ale ciężko powiedzieć........niedawno mialam okres 2 tyg temu, więc raczej nie to co myślę......ale nogi nawet do góry nie podniosę.......

Pogotowie sobie daruję, na nocce zawsze konowaly same......

magda_79Vercia bidulo, moze jednak jedzcie do lekarza, co? Jak nie dzisiaj to jutro jedz to skontroluj. Tulam mocno! No kurczę nic nie puszcza mnie Jutro przyjmuje gin. i chyba pojadę wieczorem....chyba, ze rano będzie gorzej to polecę od razu do lekarza......na samą wizytę mnie wzdryga......i to chyba nie owulacja

Zmykam położyć się, zajrzę później.......

Anielinka teraz tylko autko potrzebujesz i będziesz śmigać a ja siedzę i umieram z bólu.....no matko dawno takich bóli nie miałam.....ostatnio przed porodem, jakiś koszmar...tak mnie brzuch boli, że leżę i kwiczę.....raz odpuszcza i zaraz znowu ściska, tak jak przed porodem....doslownie! G. godzinę temu chciał dzwonic po pogotowie, ale nie pozwoliłam i powiedzial, ze jutro to sam mnie zawiezie do gin......wzięlam nospę i czekam,może przejdzie........

anielinkaZDAŁAM PRAWKO!!!!!!!!!!!!!!! Wielkie gratki