-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asiunia25lat
-
25 tydzień
-
Amelko spodobał mi sie twój pomysł z tym artykułem. Dziś odebrałam wyniki i niestety nie są najlepsze. Patrząc na granice to mam za mało hematokrytów,erytrocytów, limfocytów a za dużo leukocytów. Wynik po obciążeniu glukozą po 2 godzinach wynosi 140,4 mg/dl. Patrzyłam w necie normy to akurat do 140 jest górna granica, więc chyba nie jest najgorzej. Na szczęście nie mam toxoplazmozy, a tak sie bałam. Zobaczymy co lekarz powie w czwartek.
-
Mafinko współczuję ci, na pewno się namęczyłaś.
-
jA JAK NA RAZIE MAM TYLKO WÓZEK, CZĘŚĆ RZECZY DOSTANĘ OD KUZYNKI WIĘC NIE WIEM CO KUPOWAĆ.
-
Witaminko wg twojego źródła wychodzi, że jestem w 6 m-cu, a gdzie indziej wychodzi już że jestem w 7 m-cu. Ja byłam przekonana, że to dopiero końcówka 5-go.Wg parentingu u mnie jest jeszcze 5-ty miesiąc (do 26 tyg.). Duża rozbieżność, nie? Ale chociaż zawsze wiem który tydzień. Tak mi łatwiej liczyć. Amelko tak czasem bywa, niestety.Nie zawsze może być dobrze. U mnie to prawie zawsze mąż ustępuje bo ja jestem zawzięta i mogłabym kilka dni sie nie odzywać.
-
Witaminko chyba sie pomyliłaś bo wychodzi że Karim jest pod koniec 5-go miesiąca a nie 6-go. Solange no to współczuję latania. Niestety tak czasem bywa choć nie powinno. Mafinko jak twój synek zniósł tę rozłąkę z tobą? Ja nie wiem jak bym wytrzymała tyle bez córki. A może pozwolili mu ciebie odwiedzać? Bo raczej nie wpuszczają do szpitala dzieci.
-
Kathi właśnie miałam też pytać o szkołę rodzenia. Ja nie będę chodzić bo u nas wcale z tym nie tak łatwo. Najbliżej mam 20 km ale to tylko robią jak się uzbiera kilka matek, więc nie zawsze jest taka możliwość. Z resztą rodziłam już córcię więc nawet chyba nie chciałoby mi sie jeździć.
-
Ja muszę poczekać do 30 tyg i dowiem sie ile waży mój synuś ( a nad imieniem myślę i nie mogę wymyśleć)
-
Jak widać chyba wszystkie sie za tobą stęskniłyśmy mafinko. Życzę zdrówka
-
Solange miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie u ciebie dobrze. Trzymam kciuki. Jutro daj znać. Dla mnie nie powiedzieli jaki mam wynik przed glukozą i po. Dopiero w piątek sie dowiem. W poprzedniej ciąży nie miałam cukrzycy a dziecko i tak mi sie duże urodziło 4220 g.
-
Jomiro to nie zazdroszczę. Ale dobrze że juz wiecie na co jest uczulony syn. Życzę jemu zdrowia. Jeśli chodzi o tą glukozę to żadne stwierdzenie nie pasuje do mnie no chyba że pomyłka lekarza
-
Witaminko ja też od razu mialam wypić 75 g glukozy ale dopiero po 2 godzinach musiałam przyjść na ponowne pobranie krwi. Nie wiem od czego to zależy ile glukozy trzeba wypić.
-
jestem zła na swojego lekarza, że mi nie wytłumaczył jak trzeba zrobić z tą glukozą. Ja myślałam, że sama muszę w domu sobie zrobić i wtedy dopiero iść pobrać krew. Rano mąż pojechał po glukozę do apteki i chciałam zobaczyć w necie jak ją się rozrabia a tam było napisane że najpierw trzeba pobrać krew. Juz byłam głodna a musiałam jeszcze z córką do lekarza jechać bo mi gorączkowała. Tak więc do labolatorium dotarłam na godzinę 12, wypiłam glukozę i czekałam do 14-tej żeby mi pobrali drugi raz krew. Wyniki dopiero w piątek będą.
-
Dziewczyny ja zaraz jadę na pobranie krwi i będę musiała pić tą "smaczną" glukozę. Mam nadzieję że jakoś dam radę wytrzymać tyle bez jedzenia.
-
Hej dziewczyny. Ja juz wróciłam od chrześniaczki, praktycznie całą noc nie spałam. Nie mogę spać w nieswoich kątach. Na szczęście dziś będę spać w swoim łóżku. Moja córcia miała sie z kim bawić bo tam było 5 dzieci. Jak zajechaliśmy do domu to od razu mnie do zabawy zaciągnęła. Mi też się brzuch stawia, jest to dosyć niewygodne i często wtedy chodzę do toalety. Pa. Miłej nocy.
-
Jutro jadę do chrześniaczki bo od czerwca jej nie widziałam. W niedzielę wracamy. A chrześniaczka mieszka 130 km ode mnie więc pewnie szybko jej nie zobaczę znowu. Życzę wam miłego weekendu
-
Witaminko jak tam pralka juz do ciebie dotarła?
-
Agnieszko można zażywać nospę forte. Jak słabsza nie pomaga to może być ta. Wiem bo lekarz oststnio mi o tym mówił
-
Muszę się wam pochwalić, że dziś mija 10 rocznica jak sie poznaliśmy z mężem. Oczywiście dostałam piękne kwiaty,a poza tym perfumy i kolczyki. Muszę przyznać, że mąż sie dobrze postarał. Jutro muszę sie odwdzięczyć i zrobić mu pyszną kolację przy świecach.
-
Ja juz po wizycie. Dziś musiałam czekać 3 godz. taka kolejka była. Na szczęście była położna w zastępstwie. Ona w ogóle ma inne podejście niz ta co zawsze jest. Jest miła i nawet chciała mi pomagać z łóżka wstać(po badaniu tętna płodu). Tamtej nikt nie lubi. A lekarz dał mi skierowanie na mocz, morfologię, glukozę i toksoplazmozę(na moja prośbę). Za 2 tyg znów mam iść do niego z wynikami. Nie chce się tak często chodzić bo te kolejki już mnie dobijają. U nas ciężarne nie maja żadnych przywilejów (a szkoda).
-
Ja jutro idę do lekarza i da mi skierowanie na glukoze i wyniki. Czuję się jakbym miała zaraz się rozlecieć. Ciężko mi wstać z łóżka czy fotela. Nie wiem co będzie w lutym.
-
Justynko ja tez po pierwszym porodzie dostałam pokarm w 3 dobie i w ciąży miałam spokój. Jednak brak pokarmu bardzo mnie stresował. Piłam wodę non stop i jeszcze herbatki laktacyjne. Tym razem wolałabym żeby pokarm od razu sie pojawił.
-
Jomiro mimo zderzenia z psem widzę, że ci humor dopisuje.
-
Dla mnie z piersi nic nie leci. Raz tylko się zdarzyło że po naciśnięciu na pierś poleciało trochę siary. Jak na razie też dużo nie przytyłam (ok. 3 kg), a apetyt mam już trochę większy. Najgorzej to mi dokucza ból krzyża.
-
Dziękuję Jomiro za zainteresowanie. Na pewno powiem o tym lekarzowi. W czwartek będę u niego i da mi skierowanie na wyniki. Zobaczymy jak tam się sprawa przedstawia. Miłej nocy życzę.