paulina1982
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez paulina1982
-
Milla spi to szybko pisze, bo nie wiadomo jak dlugo potrwa ten blogi stan. Chociaz akurat dzisiaj nie mam co narzekac, bo dala pospac do 8.30 z przerwa o 6 na mleko. Takze wypoczeci dzisiaj jestesmy. Ja w piatek szykuje sie na zakupy. G zostaje z corcia, a ja ze znajoma lece shoppingowac, marzy mi sie letnia zwiewna sukienka, w letnich kolorach. Co do koloru, to pewnie bedzie kwestia chwili. Blada jestem takze nie kazdy kolor bedzie adekwatny, no ale musze w cos wzbogacic moja szafe przed wyjazdem. Kasiu, predzej czy pozniej pojedziecie do pl. Ja bylam w pl jak Milla miala 2.5 miesiaca i strasznie zmeczona wrocilam, bo to dziecie kazdy chce zobaczyc i wieczne odwiedziny, albo w domu, albo gdzies sie wedrowalo. Przekaski, jakos nc mi teraz do glowy nie przychodzi, Moniq kiedys podawala co mozna na aperitif, moze zaraz znajde. Tak raszi Moni, mialam w ulubionych;-) : wpadam na ratunek ale szybciutko co do aperitif, ja robie rozne rzeczy jak robie taki wiekszy aperitif: kupuje serek boursin albo tartare z czosnkiem i szczypiorkiem, szynke, na kazdy plaster szynki rozsmarowuje ser dosc plasko, potem zwijam szynke w rulon, tne na kawalki i nabijam na wykalaczki, wszyscy to uwielbiaja i znika w mgnieniu oka zeby bylo ladnie na stole mozesz wziac kalafiora albo kapuste i nabic te szynke z wykalaczka na glowke kapusty wkolo, prezentuje sie fajnie poza tym robie tez na szybkiego rzeczy w piekarniku: ciasto francuskie kupuje gotowe, kupuje parowki knacki i owijam je w ciescie, kroje na kawalki, smaruje zoltkiem i zu do piekarnika na 15minut, to tez takie niby koreczki, robie do tego sosy ketchup, inny jakis ziolowy, to sie robi w ostatniej chwili ale przygotowac mozesz wczesniej w piekarniku robie tez mini croque monsieur, chlebek tostowy, na to sos bechamel nieduzo, szynka i na wierzch drugi chlebek, tarty ser na gore i zapiekam chwilke, mozesz przygotowac wczesniej i tylko odgrzac 5 min w piekarniku poza tym Francuzi uwielbiaja nasze polskie koreczki, ser, rzodkiewka, szynka czy co tam chcesz robie tez koreczki takie: szynka surowa wedzona (jambon cru), ser zolty jedno winogrono, pyszne to tak na szybko ale dosc pracochlonne poza tym to robie keksy (na forum w dziale kulinarnym sa przepisy) na slono z szynka, serem, albo z cukinia i serem kozim.... co do salatek, robie takie francuskie, ryz, pomidory, kukurydza, tunczyk albo szynka w kosteczke, ogorki, wszystko w kawaleczki, najlepiej zrobic wszystko osobno i potem kazdy sobie robi salatke z tgo co mu sie podoba, dodaje potem sos vinaigrette i juz inne salatki to np ziemniaki ugotowane dzien wczesniejn potem skrojone w plaserki, do tego ser feta w kosteczke i salata garunek la MACHE (to sa te male listki co trzeba dobrze myc bo rosna w piasku) oliwa z oliwek i ocet jakis zapachowy z malin czy balzamiczny to tyle na razie No to tyle, poloze sie na chwilke, pewnie zaraz sie obudzi. A Kasia, garnki to predzej zamow na rocznice slubu.
-
Doti, ja mam nadzieje, ze Ci nikt nie kupi tego miksera!!! Ja wiem, ze Ty jestes praktyczny Byczek, no ale mikser na 30tke? Predzej czy pozniej i tak go kupisz, a tu chodzi o cos tylko dla Ciebie, karnet do Sefory lub innego ulubionego sklepu, bizuteria, bielizna, cos malego, ale luksusowego... Nie zamawiaj u nikogo miksera;-) Moj tez juz kombinuje co mi ma kupic na urodziny i chyba wybiore torebke, albo zegarek.
-
Doti, taki krotszy sweterek tez mozna wykorzystac;-) No ale rozumiem, ze kazdy lubi cos innego i dobrze czuje sie w czyms innym. Zreszta wydajem mi sie, ze nie bedzie Ci zimno, szampan, mysle, ze inne procenty, emocje, bedziesz szalec. Pamietam Twoje zdjecia z urodzin Twojego M. Na pewno nie bedzie Ci zimno, 30 tke ma sieraz w zyciu;-) No ale jak wolisz miec cos przygotowane na wszelki wypadek, o ja glosuje jak Dziewczyny. Marmi super, ze wrocilas. Zosia pewnie rozbita po podrozy, musicie znowu wpasc w rytm. Bedzie dobrze. Poza tym do pewnie naladowalas baterie i troche odpoczelas. Moniq wczoraj robilam flana, na urodziny Milli nie robilam, bo za bardzo czasu nie bylo a tort wystarczyl na deser, a nawet jeszcze zostalo. No i flan wyszedl super, mielismy dzisiaj gosci i wszyscy chwalili. W piatek bylismy u znajomego na urodzinach. Troche nas bylo, w sumie 17 osob i w tym 5 dzieci. Zaczynam temat, bo chce Wam powiedziec, ze moje dziecko przeszlo przez ich dom jak tornado, wszystkie dzieci byly od niej starsze i wszystkie sie jej baly. Zabierala dziecia zabawki, ciastka, rozwalala budowle z klockow, nie mozna bylo jej powstrzymac, jak znalazla sie w kuchnii to otwierala wszystkie szafki. Po pol godziny oboje bylismy spoceni i zmeczeni. Na rekach nie chciala byc prezyla sie i wyginala. A najgorsze, ze jej to zostalo;-) Jestem zmeczona strasznie, jedno co dobre to ze przesypia cale noce i w dzien mi spi bite 2 godzinki. No ale przy takim wscieku, to sie nie dziwie. Ostatnio wysmarowala sciane bananem, a przy obiedzie, sos ze spagetti wtarla sobie we wlosy... A jak cos robie przy komputerze to jest dzika histeria, bo ona tez chce. Najpozniej za trzy tygodnie jedziemy do pl, takze troche odpoczne. Moja mama juz nie moze sie doczekac. Doti mysle ze juz Poldkowi nic nie wyjdzie, bo to chyba tylko raz wysypuje. No musi sie przystojniak wykurowac do urodzinek mamy. A co do przygotowan to zrobilas bardzo dobrze, popieram w 100%. To bedzie Twoj dzien, nie mozesz byc zmeczona, musisz zrobic sie na bostwo i swiecic jak gwiazda Pati, Anabelle robi sie ewidentnie podobna do Ciebie, nie tylko oczy. Kasiu ja tez pozwalam G samemu wychodzic do znajomych, zwlaszcza jak maja meczowe lub pokerowe spotkanie. Dla niego radocha a dla mnie nudy, nudy, nudy. Duzo czesciej sam by jezdzil wszedzie, tylko ze mnie tak ciagnie za soba, zebym poznawala kulture i jezyk;-) No i, bo mnie kocha:-) Troche popisalam. jak mi dziecko pozwoli, to bede czesciej wpadac, bo lubie i mnie az ciagnie. Buziaki. Milego poniedzialku.
-
Ja na sekunde, bo moj urwis czeka na okazje dorwania sie do kompa. Doti, jezeli suknia jest w stylu Merlin Monroe to moze lepiej cos do polowy bioderka. Taki dlugi sweter przykryje sukienke, a po co. Chodzi tylk opo to zeby przykryc ramiona.
-
Wlasnie siedzimy z Milla i ogladamy slub stulecia;-) Kate ma bardzo ladna sukienke, bez przepychu, a efekt doskonaly. Kasiu, dziwczyny duzo juz powiedzialy, mysle, ze nie mam za bardzo nic do dodania. Termomtr do wody kup, ja caly czas uzywam. To co odczuwasz reka, nie zawsze jest zbiezne ze stanem faktycznym i jakCi kaza go wziac do szpitala to wez, przeciez to drobiazg i na pewno sie zmiesci. Skarpetek wez max 2 pary, bo wiecej nie trzeba, ja wzielam duzo i zgubilam nawet jedna skarpetke, taka sliczniutka, na ale co nie plakalam z tego powodu. Co do rozka, to dobrze, zeby byl od razu. Po przewiezieniu na sale dziecko trzeba szczelnie owinac, zeby bylo mu cieplo. Najwyzej wez wieksza torbe. Co do reszty, to tez uwazam, ze wszystkie kosmetyki maja w szpitalu, mi do kapania dali mustele. Podpaski tez mialam swoje. Ze mnie lecialo jak z cysterny. Ja mialam fajnie bo mialam swoj pokoj z wlasnym prysznicem, takze wlasciwie przy kazdej zmianie bralam prysznic, ja po porodzie tez sie strasznie pocilam, a jak bedziesz karmila piersia, to na poczatku antyperspirant nie wskazany. Jak zasnie to koncze, bo nie daje znia rady
-
Wpadam na chwilke, zeby pokazac rowerek i torta, byl przepyszny. Rowerek bardzo praktyczny, juz bylysmy z nim na spacerze dwa razy i rewelacja, bo Milla sie nie wygina i nie chce wychodzic z niego! Spacery staly sie przyjemniejsze;-) Moniq, no szkoda z tym konkursem bo Twoja praca, pod wdzieczna nazwa "wiosna, ach to ty" byla naprawde dobra, jak dla mnie. Pati, no to nieszczesc koniec, bo ponoc chodza parami. Ja tez mam tak czesto, ze idac na zakupy dla siebie, wychodze z czyms dla Milli, to jest jakas obsesja... Albo po prostu jej we wszystkim ladnie a mi to nie zawsze. Pampki sa drogie i rzeczywiscie w pl tansze. Ja uzywalam juz roznych, z lidla sa najlepsze, ale sa grubsze od orginalnych, jak Milla zaczela stawiacpierwsze kroki, to przeszlismy na orginalne, bo sa cienkie i jest jej latwiej. No ale chyba znowu trzeba bedzie wprowadzic troche lidlowych, chociazby na noc i chlodniejsze dni, poza tym po powrocie z pl kupujemy nocnik i probujemy;-) Spadam spac, pozdrawiam.
-
Witajcie Kochane!!! Dziekuje ze zyczenia dla mojej corci, jest juz roczniakiem;-) Sobotnia impreza wyszla swietnie, Milla tak sie wybawila, ze zasnela mi na rekach i pozniej spala w wozku, co w tym momencie po prostu jej sie nie zdarza. Na urodzinki dostala prawie same ciuszki, piekne, ale ja osobiscie wolalabym zabawki. No ale dostala tez swoj pierwszy rowerek i spacery nabraly innego sensu, nie wygina sie, nie grymasi, sama przyjemnosc. W niedziele bylismy w Belgii, w Brugge, nie wiem czy slyszalyscie o tym miejscu, ale jezeli bedziecie mialy okazje, to polecam do zwiedzania. Ja juz bylam kilka razy i co raz bardziej mi sie tam podoba. Jest to zabytkowe miasto wpisane na liste swiatowych zabytkow UNESCO, nazwane rowniez mala Wenecja, ze wzgledu na wszechobecne kanaly, oczywiscie polecam rejs statkiem. W poniedzialek odpoczywalismy, na obiad wpadl znajomy, pozniej spacer, super weekend. Pogoda u nas sie popsula, na szczescie jeszcze jest sloneczko, tylko chlodno i wieje. Bylysmy dzisiaj na spacerku i przy okazji weszlysmy na male zakupki i kupilam Milli pilke za 2.5e i powiem Wam, ze ma taka radoche, jakby dostala gwiazdke z nieba. Widzialam tez takie fajne duze klocki, mialam jej kupic, ale nie mialabym sie jak zabrac, a jeszcze szlysmy na plac zabaw. Milla uwielbia zjezdzalnie. Ja oczywiscie tez sie dolaczam do zyczen dla Poldka, spelnienia marzen, szczesliwego dziecinstwa no i udanego startu w przedszkolne zycie!!! Co do kosmetykow dla dziecka, to ja kupilam za duzo. plyny, wody, kremy, masci.. Najwazniejszy krem do pupki, polecam sposob Pati, ten plyn jest rewelacyjny, my uzywamy firmy Labolatorie Gilbert, bo taki jest w naszej aptece;-) Poza tym Kasiu moge Ci polecic zebys sobie kupila zapas plynu fizjologocznego. Marmi to chyba wraca kolo 30 kwietnia, z tego co pamietam. Doti, ja to bym czesc zamowila, a czesc sama. No i zalezy tez ilu gosci sie spodziewasz. Pati wspolczuje wydatku, takie sytuacje potrafia popsuc najlepszy humor. Dobrze, ze juz napisalas te prace, bo moze bys stracila motywacje, a tak jak juz tak daleko jestes, to trzeba sprawe ostatecznie zakonczyc. Moniq, a jak tam konkurs scrapowy, bo ja jestem wierna fanka Twojego bloga. Albumik Noasia jedzacego marchewki jest swietny. Niedlugo szykuje pocieche do kapania, umowilam sie z kuzynka na wieczorne pogaduchy, takze wieczor zleci, jak mi sie uda to sie jeszcze odezwe. Buziaki a i jeszcze jedno, Kasia dawaj zaproszenie na te stronke, chociaz poogladam;-)
-
Pati, 100 lat, usmiechu na twarzy i spelnienia marzen!!!! Nie mam za bardzo czasu i nadchnienia, troche mam dola i walcze z nim, moze jutro uda mi sie cos madrego napisac, buziaki
-
na chwilke wpadam jeszcze, bo mnie znowu chyba cos bierze:-) Mnie sie wydaje, ze Kasia juz ma ksiazeczke rodzinna, bo jest po slubie z Francuzem, no ale tak mi sie tylko wydaje. Nawet w liberalnej fr, slub jest "lepiej" traktowany;-) Musze wymyslic menu na sobote, moze upieke flana, bo w koncu znalazlam pudre paterisien (nie umiem pisac po fr, takze musicie mi wybaczyc fonetyczny zapis) No i ze dwie salatki, reszte sie kupi, duzo miesa, piwo i wino, do torta szampana. i jeszcze myslalam o mus chocolate, mysle zeby na spod polozyc gruszki i na wierzch odrobine bitej smietany, zeby przelamac te slodkosc. Poza tym musze sie wybrac na zakupy uzupelniajace moja zubozala garderobe. Ostatnio zawiatalam do sklepu Etam, ale nie tylko z bielizna, mieli tez ciuszki, ladne i niedrogie, zakochalam sie w jednej sukience, tylko jeszcze G musze ja pokazac. No i przydaloby sie kilka topikow i z jedne jeansy. Lecimy sie przejsc, papa.
-
Zjadlam obiad i wpadam na chwilke. Taka jakas rozbita jestem dzisiaj, glowa strasznie boli, nie wiem czy nie zatoki. Dolipranek wziety, zobaczymy czy zadziala. Kasiu, powiem Ci, ze moze nie kruszynka, ale taka w sam raz, na ostatnim USG milla wazyla 2200g. Jezeli masz wladcza tesciowa, to moze byc problem, co Ci moge poradzic, to ze w razie czego powiedz mezowi, to jego mama wiec on powinien zalatwic te sprawe. Na pewno sie nie dasz, Kasie sa temperamentne, znam kilka i nie przegadasz... aczkolwiek daze je duza sympatia;-) Doti, masz racje, niech Poldzio chodzi na cale dnie, z dzieciakami sie wybawi, Ty w koncu musisz znalezc troche czasu dla siebie, zeby sie zastanowic i zaczac cos dzialac. Ja tez mysle, zeby dac Mille do zlobka od wrzesnia, tak jak Ula daje swoich chlopakow, chociaz dwa razy w tygodniu, na dwie godziny, mysle ze to obopulna korzysc. kurcze musze konczyc, bo sie dziecko obudzilo, jeszcze sie odezwe.
-
No i juz ja uspilam, jak sama chodzi, to duzo wiecej potrzebuje odpoczywac i ja mam troche wiecej czasu dla siebie, zwlasza, ze dwie ostatnie nocki juz mi przespala cale, takze, oby tak dalej. Doti, a Wy kiedy wyjezdzacie i na ja dlugo? Pati, zrobilas pazurki, ja tez sie szykuje na porzadny pediciur, ale to za miesiac w pl, tu mnie ceny przerazaja. Swoja droga, to myslalam, zeby sie nauczyc robic paznokcie z zelu i akrylu i zaczac to robic w fr, mysle, ze jakbym zaproponowala dobra cene, to nawet brak znajomosci jezyka by nie przeszkadzal klientka, musze nad tym pomyslec, bo mam zamiar dluzej zostac w pl, to moze cos zdzialam. Moniq, Ty juz opalona, fajnie. Ja to mysle, ze Ty dzialasz na zasadach perpetum mobile, jedno zajecie, napedza drugie i tak w kolko, nie da sie zatrzymac. Uwazam, ze to dobrze, bo bierzesz z zycia pelnym garsciami, wiesz ze nie mozna zostawiac niczego na pozniej, tez musze nabrac takiego rozpedu, bardzo bym chciala. Marta, jak chlopaki, dajesz rade? Planujecie przyjazd do fr wkrotce? Marmi odpoczywaj i nie napisalas, jak tam Twoj Malz;-) po rozmowie w cztery oczy, bedzie cos z tego, czy jeszcze musimy za Wami czekac? Buziaki dziewczyny, zakladam trampki i biegam;-) Buzka. Kasia, napisz jak po USG.
-
Witajcie, Kasiu, jak bylam w ciazy to potrafilam pol dnia chodzic po domu i plakac i narzekac na paskudna Francje, zreszta, teraz tez to robie, jak sie nakrece, to bym nas spakowala w 5 minut i byla w pl. Dobrym sposobem na to wszystko, jest przypomnienie sobie powodow, dla jakich tu sie znalazlysmy, ja tak robie. No bo w tej pl, to wcale nie jest tak kolorowo. Najwazniejszym atutem Polski, jest rodzina, bliscy przyjaciele, cos niesamowicie waznego. No ale poza tym to wiele problemow. Wiem, ze jakby G stracil prace w pl, a ja bym nie pracowala, to by to byla katastrofa, tu pod tym wzgledem jest lepiej, panstwo pomoze, a jak sa dzieci, to juz w ogole. Nie sa to super pieniadze, ale na pewno lepsze niz w pl. No i jeszcze tu szybciej przychodzi wiosna, no i na pewno rodzic we fr jest lepiej, no i Martusia bedzie miala ppodwojne obywatelstwo, no bedzie znac przynajmniej dwa jezyki. Tak naprawde, to mi sie wydaje, ze w tym wszystkim by nie bylo takiej wielkiej tragedii, gdybysmy znaly dobrze francuski, no ale na to trzeba czasu, a czasem dni strasznie sie ciagnal. Pytalas tez o chrzciny i powiem Ci, ze to zalezy, czy na przyklad urodzisz naturalnie, czy przez cc, jaka bedzie Martusia, no i czy przygotowywac bedziesz wszystko sama, czy to raczej Ty bedziesz gosciem i Ci przyjezdni pomoga. Zapowiada sie piekny tydzien. Mam nadzieje, ze urodziny wypala, chociaz to nie bedzie i tak jak ja bym chciala, bo to nie u mnie, ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma;-) Swiat specjamnie nie przygotowuje, na sniadanie ugotuje jajka, na obiad moze gdzies pojdziemy, nie chce mi sie dla dwoch osob szykowac czegos wielkiego, moze go wyciagne nad morze... Zobaczymy. W ogole, martwie sie o G, ma jakos depreche, nie dziwie sie, ale nic mu sie nie chce, tylko by lezal i gapil sie w tv, no i jezdzil do matki. Dokoncze pozniej, bo Milla placze, uspie ja to wpadne chwilke, bo pozniej lece pobiegac, caly czas trwam w postanowieniu. No i juz widac efekty;-)
-
Dzieki, ze dobre slowo. Z siostro juz lepiej, niezle pyskuje, takze wraca do formy. Z praca G, jakos to bedzie, cos sie wymysli, jak narazie, to do pelnego etatu bedzie mu doplacalo panstwo, chyba. Tak jakos to wyszlo. Tylko, ze to nie bedzie trwalo wiecznie. No ale mamy troche czasu. Dzisiaj bylismy w Belgii, bo to dla nas 5 minut samochodem, bylismy na obiadku i zamowic torta dla Milli na roczek, bo to juz za tydzien. Pati, ja tak jak Ty lubie Belgie, ludzie sa mniej snobistyczni i nie zadzieraja tak nosa, no bo nie oszukujmy sie, Francuzi to maja sie za pepusie swiata. No i ceny sa ludzkie, takze, my czesto wpadamy po paliwo, po kwiaty, ciasto, bardzo lubie belgiski chleb, troche jak polski. No i majonez bardziej mi podchodzi, bo francuski to strasznie musztarda traci. No to jest ta Twoja kochana czesc flamandzka. Lubie tez jezdzic do Belgii nad morze, piekne plaze, myslimy spedzic tam emeryture;-) Roczek organizujemy u kolezanki w ogrodzie, bedzie grillowanie. Takze niedlugo zaczne tworzyc liste zakupow i pytan dla kolezanki, co maja a co musimy wziac z domu. Mam nadzieje, ze pogoda dopisze. Juz wielokrotnie zalowalam, ze nas tak rozwialo po Francji. Fajnie byloby sie spotkac... Milla dzisiaj lepiej spala, dalam jej troche melisy przed snem, dzisiaj tez tak zrobie. Normalnie do 5.40 spala. Ja kuz dawno nie przespalam 6 godzin ciagiem, a tu niespodzianka. Pozniej umieszcze zdjecia Milli. Trzeba sie chwalic tym co ma sie najlepsze;-) Jak tylko bede mogla, to bede sie odzywac. Buzka.
-
Czesc, U nas tak sobie nastroje, dzisiaj sie dowiedzielismy, ze obcinaja G etat i bedzie pracowal na pol etatu, koszmar, znowu zakup domu trzeba przesunac, bo kto mu da kredyt...? Siostra juz lepiej, dochodzi do siebie. Ja wlasnie zrobilam mus czekoladowy i jest po prostu przepyszny!!!! Jadlam juz kilka razy mus we fr, ale ten bije wszystkie na glowe!!! Milla mi sie budzi w nocy, nie wiem dlaczego. Budzi sie kolo 1 i pozniej kolo 4, czemu, nie wiem, nawilzam pokoj, chodze na spacery, ktore z rezszta tez mnie kosztuja mnostwo nerwow, bo w ogole nie chce siedziec w wozku... Dzisiaj zmusilam ja do drugiej drzemki i chce zeby pozniej poszla spac, zobaczymy, moze cos to da. Bo to meczace dla mnie. Doti, chcialam skorzystac z Twojego przepisu, ale nie mam tych foremek, musze sie rozejrzec, bo przepis jest zachecajacy. Co do ciuchow to mi nie mow, wczoraj okazalo sie, ze Milla wyrosla z butow, dzisiaj pojechalismy kupic nowe, oczywiscie kupilismy dwie pary, jedne trampki i takie do sukienki, bo ma tych kiecek duzo, to trzeba zakladac, a ja lubie jak ona ladnie wyglada. Musimy jeszcze jej kupic jedne spodnie i cos do spania. Kurcze, po prostu to sie w glowie nie miesci, a ona bedzie w nich chodzic tylko kilka miesiecy, a to i tak bedzie dlugo. a nie kupuje jej za duzych butow, bo to zle dla stopki. My do pl chyba w maju, pod koniec, bo w czerwcu mam wesele kuzynki. Pati, moje gratulacje, fajnie, wiecej Cie tu bedzie. Marmi, wesolych swiat i mokrego dyngusa. Doti, wychodz z dola. Walcz ze soba.
-
Witam Kochane! Nie bylo mnie troche, bo nie mialam sily pisac, spanie przez kilka nocy, po 4-5 godzin dziennie i to z przerwami, strasznie oslaba intelekt. No a obowiazkow ile bylo tyle zostalo. Naprawde, dzisiaj dopiero sie wyspalam, Milla sie zlitowala i spala do 8 z mala przerwa na mleko kolo 5.30. Takze troszke sie zregenerowalam. Kasiu co do pytan, to zasze tak jest, pojawiaja sie miliony, jak juz jest po spotkaniu, najlepiej spisac. Ciesze sie, ze polozna przypadla Wam do gustu, ale czy na pewno ona bedzie odbierac porod, macie po nia dzwonic, czy co, no bo u mnie to bylo losowo, ktora byla, ta dzialala. Zreszta mialam super polozna, nawet na mnie krzyknela w pewnym momencie, ale sie przydalo, bo 5 minut pozniej urodzilam:-) Ten mus wydaje sie prosty, zrobie na weekend, a moze juz jutro, w kazdym badz razie musze kupic czekolade, bo ogolnie unikam kupowania slodyczy do domu, nie da sie opanowac, otwarta czekolada musi szybko zniknac. A macie przepis, jest to tez fr specjal, takie ciastko, co w srodku ma plynna czekolade. Nie wiem jak to sie nazywa, ale jest taka reklama, jak ktos lyzeczka, przebija sie przez skorupke z ciasta, a w srodku jest cudownie plynna czekolada, to sie chyba podaje na cieplo. Jak widze te reklame, to mnie normalnie ssie od srodka i czuje, ze musze to miec, jakbyscie mialy przepis to poprosze. U mojej siostry kolejne problemy, w ranie po cesarce zebrala jej sie ropa, przed wczoraj wyleciala, bylo tego ze 3 litry, nie chcialo mi sie wierzyc, ale moja mama mowila, ze wszystko bylo brudne, spodnie, majtki, do wyrzucenia, caly dywan i sciezka z pokoju do kuchni, i jeszcze kaluza ropy w kuchni, nie wiedzieli co ma zrobic. Jest teraz na antybiotyku i tak naprawde jest wykonczona, narazie moja mama wziela Liliane do siebie, bo do poki saczy sie ta ropa, to lepiej zeby dziecko bylo zdala, bo w tej ropie jest mnostwo bakterii, ktore moga malenstwu zagrozic. Takze klopotow ciag dalszy... przykro mi, zwlaszcza, ze siostra wpada w depresje, caly czas twierdzi, ze jest zla matka i ze dziecko zapomni, ze to ona je urodzila. Jest juz tym wszystkim wykonczona. U nas jeszcze dzisiaj ladnie, tzn, jest sloneczko, a jak temperatura, to jeszcze nie wiem, jak wyjde z psem to sie dowiem;-) Ok, jeszcze przemyje podloge i usypiam Mille, trzeba sie wziac do roboty, poki sa sily. Buziaki, pozdrawiam
-
Juz wiem co chcialam napisac, ze z rocznym dzieckiem, spacery bez wozka sa meczace, eksperyment sie nie powiodl i dzisiaj znowu mialysmy wozek. A poza tym to padam, przeziebienie minelo, antybiotyk pomaga. z tym bieganiem to u mnie narazie delikatnie, bo przy chorobie to chyba w ogole nie powinnam, ale jak widze galaretowate cialo w lustrze, to az mnie cos sciska... Straszne, ble... Musze sie wziac za siebie, bo jak nie, to na plaze w tym roku nie ide. Ja tez uwielbiam rower, tylko tu go nie mam gdzie trzymac i dalismy go na przechowanie do kolegi. Marmi we fr ciezko sprzedac, C4, wiem cos o tym bo tez mamy, juz kiedys go wystawilismy na pol roku na jakims portalu i nikt sie nie odezwal. Zreszta uwazam, ze G za duzo chce za niego. Zauwazylam u niego cos takiego, ze on uwaza, ze rzeczy przez niego uzytkowane zamiast tracic na wartosci to zyskuja. On czasami mysli, ze jest jakas gwiazda;-) Doti, a moze podpytaj Poldka o czym marzy. Fajnie patrzec, jak dziecko cieszy sie z prezentu. My juz Milli kupilismy Ma Tortue RodĂŠo Mouvements 7 mĂŠlodies 2 Chansons - Achat / Vente JEUX D'EVEIL Ma tortue RodĂŠo Vtech - Cdiscount.com W tym tygodniu powinno przyjsc, ciekawa jestem czy jej sie spodoba. Pati, zycze szybkiego finiszu. Marmi czekamy na zdjecia, jak tez sie postaram cos wrzucic niedlugo, po porobilam troche fotek mojej artystce. Doti ja tez przez caly dzien wiem co mam napisac, a jak siadam to pustka. Do jutra
-
Wlasnie wrocilysmy ze spaceru. Bylybysmy dluzej, tylko, ze zalozylam nowe buty i strasznie mnie obtarly i musialysmy wracac, a juz mi sie nie chce ruszac i znowu wychodzic. Poza tym wiosna "pelna geba", co prawda ma sie niedlugo troche ochlodzic, ale mysle, ze nie bedziemy juz marznac. Doti u Ciebie to juz w ogole pelnia lata, takie temperatury! No i widze, ze caly czas aktywnie, tak trzymaj, ja tez zaczelam cos robic i od kilku dni biegam, razem z psem. Luna ma radoche, bo sie chociaz wybiega, duzy pies i to lubi, no i wchodze na nogach na szoste pietro, przy drzwiach ledwo klucz wkladam w dziurke, tak mi sie rece trzesa, ale musze zrobic tak, ze bez zadyszki. Pati, co do sloiczkow, to ja dlugo dawalam codziennie gotowe obiadki, a i do tej pory mam zawsze kilka w szawce, w razie wychodnego, czy jak po prostu mi sie nie chce gotowac, a zapas sie skonczyl . W wielu artykulach czytalam, ze sloiczkowe, wcale nie jest zle, wrecz przeciwnie. Zawiera to co trzeba w odpowiednich proporcjach, tylko ze drozej wychodzi. Milla jak codziennie jadla sloiczkowe jedzenie, to miala sliczny kolor skory, to pewnie od betakarotenu. Teraz jak jej gotuje to zawsze dodaje marchewke, ale to juz nie jest to samo. Troszke mi zbladla;) Marta Ty to masz z chlopakami trzy swiaty, nie wyobrazam sobie, to co przezywam razy dwa... Co masz podwojna radosc, ale i zmeczenie podwojne. Co do karmienia to ja jak Moniq, jak po miesiacu przeszlam na butelke, to od 2 miesiaca zycia Milla przesypia cale noce, oczywiscie prawie zawsze, bo ostatnio, to jej sie tak roznie zdarza. Pati, meza nie ma a Ty sie nic nie odzywasz, pewnie Annabelle daje popalic, wszystko minie... za kilka lat. Ostatni spytalam G kiedy ja sie w koncu wyspie? A on, zebym przestala marzyc, pocieszyciel sie znalazl. Marmi, jak Zosia, nocki poprawily sie na stale? Kasia gdzie jestes, trzeba tu troche wzmozyc ruch!!! Moniq, a Ty to kiedys padniesz i przespisz ze dwie doby na raz, impreza sie udala, ciasta smakowaly, a moze Ty masz jakies specjalne baterie, bo ja przy Tobie sie czuje jak kroliczek z reklamy, tylko na gorszych bateriach, Ty masz chyba Durasell:-) Cos mialam jeszcze napisac, ale juz nie pamietam, jak mi sie przypomni to wpadne. Pozdrawiam.
-
Cisza, cisza, cisza... to jeszcze nie weekend, blisko, ale jeszcze nie:-) U nas choro, mi sie wszystko wrocilo, G cierpi, bylismy u lekarza i antybiotyk. No trudno, trzeba to przezyc. Milla spala cala noc, ale chyba znam przyczyne, zostawilam dzisiaj na noc delikatnie uchylone okno i powiesilam pranie i u niej w pokoiku najmniej mi przeszkadzalo. Czyli mamy za cieplo i za sucho. Mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej. Zreszta, jest dzisiaj tak niemarawa i boje sie, ze ja zarazilismy, szkoda by bylo, zwlaszcza, ze to weekend i trzeba by bylo kombinowac przy wysokiej temperaturze. Pati, jak tam Annabelle, jaks poprawa? Ciezko jest z maluchem, ktory nie moze nam powiedziec, co mu jest. A jak jedzenie? Sposob na mieszanie jest bardzo dobry, tez tak robilam, zreszta powiem, ze sie niezle naboksowalam zanim Milla ladnie zaczela jesc. Troche nerwow i dasz rade, najlepiej to gleboko oddychac. Ja czasami, kiedy juz nerwowo nie wytrymywalam to zosawialam Mille w lozeczku, a sama wychodzilam z pokoju, chwile pooddychac, zlapac dystans. Polecam!!! Dziecko w lozeczku jest bezpieczne. Kasiu to ten Twoj Brat to potrafi i powiem Wam, ze w dzisiejszych czasach to rzadko Polacy decyduja sie na czworke dzieci. Za to we Fr sa nacje, ktore wyznaja, ze im wiecej tym lepiej, no bo pantwo wiecej zaplaci;-) Twoj Brat i Bratowa musza sie baaaardzo kochac. A przypomnialo mi sie o Twoich plamach na rzeczach, po praniu. Moze dajesz za duzo plynu do plukania lub do prania lub za duzo rzeczy na jedno pranie, wtedy gorzej sie plucze. To moja sugestia. Marmi jak tam gardlo, jak noce? Moniq udanego weekendowania, no i mam nadziej, ze Ci wypieki wyjda. A co poza tortem pieczesz? A i mam pytanko, w jakim dziale znajde ten pudre paterisien, pewnie zle pisze, ale ten do flana, bo chce zrobic i w zadnym markecie nie moge znalzezc. Doti, gdzie Ty sie podziewasz? Taka pogoda to pewnie zupe piaskowa konsumujesz;-) Pozdrawiam serdecznie
-
No to fajnie, ze chlopaki w domu i w lepszych humorach. Grunt to zdrowie. Moja siostrzenica tez dzisiaj wyszla ze szpitala. Nieladne szmery w jej serduszku, to skurcze nadkomorowe, ponoc nie zagrazajace zyciu i zdrowiu dziecko, jest to rodzaj wady noworodkowej. 18 maja jada na kontrole i teraz moja siostra pozna co to bycie matka... w nocy. No bo ja wiem juz to bardzo dobrze. O 2.30 obudzila sie z takim placzem jakby ktos ja bil. Zasnela o 4, niestety musialam podac jej mleko, a chcialam tego uniknac, bo to juz kolejna nocka z rzedu. Milla wygrala. Wczoraj bylysmy na spacerku bez wozka, mamy blisko plac zabaw i park, stwierdzilam, ze pchanie i pilnowanie wozka jest mi nie potrzebne. Marmi, mam nadzieje, ze w koncu Wam sie uda byc we Fr, na warunkach jakich chcecie. zazdroszcze przespanej nocki. A o ktorej Zosia chodzi sac,bo Milla to bardzo wczesnie, ale slania sie na nogach. czesto o 19 to juz spi. No i bolace gardlo, nie zazdroszcze, mi wlasnie przechodzi. Pati, a moze to skok rozwojowy i zeby, tez mialam takie dni z Milla i zycze Ci duzo cierpliwosci, wiem, ze wtedy nawet trudno pojsc do toalety. powinno przejsc. Milla wstala i czeka za obiadkiem. Pozdrawiam
-
Kasia, prosze Cie, nie grzesz, jakie rano!!! Ja o tej godzinie to juz tyle rzeczy zrobilam, ze sie zmeczylam;-) No to my dzisiaj pobutka przed 7, z przerwa na mleko o 3.30, zaraz pozniej poszla spac. Gardlo mnie nadal boli, G zreszta tez. Ale na spacer dzisiaj z Milla ide, bo to juz przesada, niech sie wylata, moze bedzie spala bez przerwy w nocy. Bylismy dzisiaj na szczepieniu, Milla dala sie z wazyc 11.6, ale nie dala sie zmierzyc, ale daje jej jakies 77, 78 cm. Darla sie w nieboglosy. Dzisiaj postanowilam ze tez zrobie takie wiosenne ciasto, ja tez jak Kasia robie to z bialym serem na herbarnikach. Kupilam swieze owoce i wieczorkiem jak dziecko zasnie zrobie, na weekend bedzie jak znalazl. Wieczorem bede wiedziala cos o Lilianie to dam znac. Milego dnia zycze, u nas pieknie. A i powiem Wam, ze w zwiazku z szukaniem domu, "odwiedzilam" tez Wasze okolice i powiem, ze nie wiem czemu tu jest tak brzydko i drogo. U Was ladniej, czysciej... no ale tu jest praca, a sama miloscia to sie zyc nie da.
-
Dzieki za cieple slowa, pewnie zebym chciala byc w pl, no ale nie zawsze mozna. Zwlaszcza, ze rokowania sa dobre i mysle ze Lilka jest w dobrych rekach. Po drugiej stronie umieszcze jej zdjecie. Natomiast u nas w domu stala sie rzecz "straszna" mi przeziebiebie przechodzi, niestety dopadlo G. No i wiecie co to znaczy. Jest chory od kilku, moze kilkunastu godzin i tak mi sie wydaje, ze niedlugo zacznie spisywac testamet i moze wymyslac tekst nekrologu, juz wiem, ze jakby co to mam go spalic;-) Takze kilka ciezkich dni znowu przede mna, zwlaszcza ze nie idzie do pracy i bedzie trul dupe. Prasowanie to jedna z czynnosci, do ktorej ciezko mi sie zabrac. Mimo profesjonalnego zelazka. Wcale samo nie prasuje:-( Prasuje, jak Moni, to co musze i to na ostatnia chwile, np przed wyjsciem, w szafie i tak troche sie pogniecie, a tak mam takie "fresh". U nas pogoda strasznie zmienna, no ale juz chociaz nie trzeba zimowych ciuchow nosic, kozaki, kurtki, poszly w zapomnienie. Mniej szykowania na spacer, no i mniej placzu, bo ubranie Milli w kombinezon, czapke szalik i rekawiczki, to byl straszny wysilek, zanim wyszlam bylam zmeczona. Mnie Kasiu przez inne konta nie poogladasz na nk, bo jestem poblokowana, bo mialam kilka nieprzyjemnych wiadomosci od bylych znajomych, a nie chce zeby wiedzieli co sie dzieje w moim zyciu. Ale obiecuje, ze co jakis czas wrzuce kilka fotek, tylko Ty tez co nieco musisz nam pokazac;-) Ja uwazam, ze Stephanie bardziej zasluzyla na nagrone, chodzi mi o caloksztalt, wydaje mi sie, ze byla lepsza. Za to Fanny bardziej ja lubilam, taka ma milsza aparycje, tak dziewczynka. No ale ani jedna, ani druga by sie ze mna nie podzielila, takze wszystko mi jedno. Doti, a Ty ten torcik hiszpanski to sama zrobilas? Wam to sie dziewczyny chce, naprawde podziwiam Was, ja ostatnio mam takiego lenia, ze ledwo co obiad zrobie, a na kolacje od tygodnia kanapki, no ale mi sie nie chce. Postaram sie za chwilke wrzucic zdjecia, musze dac Milli podwieczorek.
-
Witam, Dzisiaj lepiej, zeszlo mi duzo z nosa, lepiej mi sie oddycha, zostalo gardlo. Zobacze jak bedzie dalej, bo nie chce mi sie isc do lekarza i czekac w kolejce z 1.5 godziny. Bo nawet jak bym chciala byc w jedna z pierwszych to musialabym jechac godzine wczesniej i siedziec w poczekalni, a i tak pewnia znalazlaby sie jakas babcia albo dziadek, co by mnie wyprzedzili. No i oczywiscie bym musiala jechac z Milla, no bo nie ma gdzie jej zostawic, a bez G do lekarza nie pojde, bo sie z nim raczej nie dogadam. Ciezko, ciezko moje drogie. Marmi powiem Ci, ze my tez od urlopu G spimy w salonie, chcielismy wykorzystac troche wolny czas i nie chodzic na palcach wieczorem, no i myslelismy tak jak Wy, ze bedzie lepiej spala, no i powiem Ci, ze lepiej spi, dzisiaj obudzila sie tylko na jedzenie, tak kolo 4. Oczywiscie zdarza sie ze nadal sie budzi na dluzszy czas, no ale nie tak czesto, jak spalismy razem. Nie jest zle, idzie sie przyzwyczaic. Zaraz Ci wysle linka do nk. Z serduszkiem mojej siostrzenicy Liliany, chyba nie jest do konca wszystko w porzadku. Dzisiaj albo jutro jedzie do Poznania i beda ja tam podlaczac do specjalistycznej aparatury, zeby dokladnie sprawdzic co tam "nie dziala" w tedy podejma decyzje o ewentualnej opercji. Poza tym, to moja siostra dostala zapalenia piersi, bo nie moze karmic, bo dziecko podczas ssania, za bardzo sie meczy, co jest nie bezpieczne dla serduszka. Jest zalamana, ma depresje poporodowa, wyszla ze szpitala w niedziele, a Lilka zostala i nie moze sobie dac rady z tym faktem, uwaza, ze jest wyrodna matka, bo zostawila dziecko w szpitalu, powiem Wam, ze nie ciekawie, bardzo mi jej zali i nawet nie potrafie sobie wyobrazic, jak musi byc jej ciezko. Marta, powiem, ze podziwiam i zyce wytrwalosci w wychowywaniu blizniakow, to na pewno duze wyzwanie. Odzywaj sie jak tylko mozesz. Napisze cos jeszcze pozniej, teraz dam mojemu urwisowi kaszke. Papatki
-
tu chyba nie moglo byc dogrywki, ide spac. Dobranoc Kobitki
-
ja mialam odespac, ale tez ogladam, ciekawe czy bedzie dogrywka? Niech wygra lepsza!!!
-
Hello witam wponiedzialek. Chora jestem jak nie wiem co, zamiast lepiej jest co raz gorzej, gardlo mam czerwone i napuchniete. Najgorsze, ze staram sie nie zarazic Milli i to jest najtrudniejsze, bo ona wszedzie za mna lata. Chcialam sie tez umowic do lekarza na rdv, ale ma termin dopiero na srode, takze czeka mnie jutro siedzenie w poczekalni z dzieckiem, bo czuje sie fatalnie i obawiam sie, ze zakonczy sie antybiotykiem. Nawet odwolalam dzisiaj dentystke, bo nie mam sily na nic, obiadu nie zjadlam, pije herbate z miodem i cytyna, moze choc troche wypukam to swinstwo z siebie. Dzisiaj pobutka o 4, kolo 5 uspil ja G, bo ja juz sily nie mialam, te zeby mnie wykoncza i najgorsze, ze to juz tyle trwa, widze Marmi, ze tez masz juz tego dosyc, Milli ida gorne trojki, no ale jak jeszcze dlugo tego nie wiemy, jak narazie sie meczymy i tracimy cierpliwosc. CO do nowych meczacych umiejetnosci Milli, to w eksepresowym tempie wdrapuje sie na kanapy i tylko lazimy i ja z nnich sciagamy, a ona ma radoche. Marmi kochana, dobrze ze wypoczelas i sie zregenerowalas, tez bym chciala, takiej odskoczni od rzeczywistosci, pobyc troche z przyjaciolmi, rodzina, pogadac, wyluzowac sie. Co do Twoich kilogramow, to wielkie gratulacje, 5 kg, to juz pewnie zauwazylas rownice. Pewnie niedlugo zakupy i radosc ze zmiany rozmiaru na mniejszy. Tak trzymaj, przeciez wiadomo, ze najgorsze sa pierwsze tygodnie, a to juz za Toba. Pati, ja tez nie rozumiem jak ludzie piora raz w tygodniu, chyba maja 15kilowe pralki i wszystko w jednym kolorze. Ja raz dziennie, albo co drugi dzien, bo inaczej to bym sie zakopala, zwlaszcza teraz, kiedy staram sie nie uzywac suszarki elektrycznej, troche oszczedzam, bo teraz ladnie schnie przy otwartym oknie. Koncz, te mgr koncz. Wiem jak jest ciezko, powiem Ci, ze u mnie duzo czasu zajela obrobka ostateczna, akapity, wyrownania, czcionki, pogrobienia, tabelki, wykresy, kolory, jedyny plus tego, ze nie trzeba przy tym za wiele intelektu i mozna to robic po nocach. A jak Annabelle smakuja nowosci, ma jakies preferencje, poprawila sie kupka? Doti widzialam Twoje fotki na nk i powiedz mi kobito, gdzie Ty masz oponke, a 30tki to bym Ci w zyciu nie dala, na tych rolkach w czapeczce... max 23 lata, a Poldzio mlodszy brat. Bardzo fajne zdjecia. Kasiu, a jak tam piknik i jak czuje sie Martusia? Dzisiaj chyba maz ma wolne, takze pewnie rodzinkujecie i zaciesniacie wiezi. Ktos pytal, czy ten film to z Cameron Diaz, tak z cameron. A w wypozyczalni tez go pewnie mozna dostac, a moze gdzies sciagnac, oczywiscie ja tego nie robie;-) Co do Benjamnina Buttona, to rzeczywiscie super film, tylko troche mi sie koncowka nie podobala, troche nie tego oczekiwalam. Ogolnie to kocham Bratta Pitta i ogladalam chyba kazdy film z jego udzialem. No to wiem jak jes dorsz, uwielbiam dorsza, a tez widzialam tu rybke o nazwie colin, co to takiego? Nie wiem czy to jakas regula, ale Milla kupkuje, jak ja tu pisze juz kolejny raz ma to miejsce, lece aja przeprac i sciagnac z kanapy. Pozdrawiam