Skocz do zawartości
Forum

Olinka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Olinka

  1. Mój ulubiony: Portal dla rodziców - Porady - Zdrowie i wychowanie dzieci - W Roli Mamy A jutro na nim mój wpis gościnny - zapraszam:) Trochę się denerwuję, ale jestem tez podekscytowana:)
  2. Wczoraj zauważyłam u mojego miesięcznego synka czerwone plamy na jednej stronie buźki podczas płaczu. Miał też zaczerwienioną i spuchniętą jedną powiekę. Przeraziłam się, ale po jakimś czasie wszystko zniknęło. Czy to normalne? Czy Wasze maluszki mają coś podobnego?
  3. martyna30kavedra i tylko te kwasy? bo kwasy to i ja przyjmuje olinka no ja właśnie też zastanawiam się nad suplementacją, bo w ciąży wiadomo wszystkiego jeść nie można a witaminy są bardzo potrzebne tylko ja do takich sztucznych mam uprzedzenie, nawet w ciąży nie przyjmowałam bo mój ginekolog mi odradził podając całkiem racjonalne argumenty pozdrawiam:) a co w ogóle jecie karmiąc? ja przez pierwszy miesiac bardzo uważałam, jadłam rosół, zupy, mięso gotowane a teraz już bardziej urozmaicam Ja staram się stopniowo rozszerzać moją dietę. Wiadomo: unikam grochu, fasoli, kapusty, bardzo kwaśnych czy ostrych potraw, ale nie popadam w paranoję. Pozwoliłam już sobie na pomidora - i jest ok. Jadam jogurty owocowe, uszczknęłam trochę banana, kostkę czekolady. Obserwuję synka i nie widzę żadnych niedobrych reakcji, więc włączam powoli i po kolei różne produkty do diety. Karmiąc córkę nie jadłam niczego, co podobno uczula i w efekcie moja dieta ograniczała się do gotowanego mięsa i ziemniaków, a przez to traciłam chęci do karmienia. Teraz, bogatsza o doświadczenie, postępuję bardziej racjonalnie. Myślę, że jeśli stopniowo będziemy rozszerzać dietę, sztuczne suplementy przestaną być potrzebne. Jednak nad tymi z kwasami Omega 3 się zastanawiam, bo tego składnika faktycznie w naszych pokarmach nie ma, a jest ważny dla rozwoju dziecka.
  4. Został mi Prenatal z okresu ciąży i wzięłam go do końca. Zastanwiam się, co łykać dalej. Chodzi bowiem nie tylko o to, by dać to, co najlepsze dziecku, ale też wzmocnić swój organizm, bo karmienie przecież dosyć mocno go obciąża.
  5. Malowanie odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju dziecka. Mogę to stwierdzić z własnego doświadczenia i obserwacji mojej córeczki Julki. Julka długo "dojrzewała" do zabaw plastycznych. Wymagają one bowiem dużo cierpliwości i skupienia, a z tym u mojej córci, która jest bardzo żywiołowym, temperamentnym dzieckiem było ciężko. Jednak z czasem nasze próby malowania stawały się coraz dłuższe i bardziej owocne, a teraz już moja 4-latka z zapałem sama zasiada do farbek i papieru tworząc swoje małe dzieła. Malowanie daje Julce bardzo wiele: - uczy cierpliwości, - wspomaga umiejętność koncentracji i skupienia się przez dłuższy czas na jednej czynności, - rozwija zdolności manualne i pomaga małym rączkom i paluszkom nabrać precyzji ruchów, - rozwija wyobraźnię, - pomaga wyrażać emocje, myśli, rozładowywać napięcie, poprzez przelewanie ich na papier, - pozwala pokazać dziecku, czym jest pasja i jak ważną rolę odgrywa ona w życiu (być może będzie nią malowanie, ale nawet jeśli nie to skłoni ono dziecko do poszukiwania innych zainteresowań), - daje bodziec do "próbowania" innych dziedzin sztuki i poznawania jej, - jest specyficznym sposobem komunikacji dziecka z rodzicami czy innymi osobami z otoczenia, - stanowi dla dziecka wspaniałą formę spędzania wolnego czasu, - jest fantastycznym sposobem na spędzanie czasu dziecka z rodzicami, pozwala budować więzi i "uczyć się siebie nawzajem".Te wszystkie zalety malowania zauważam u mojej córki. Odkąd zrobiła pierwszych kilka plam paluszkami na papierze, nie dość, że poczyniła spory postęp w samym malowaniu, to potrafi już nawet przez godzinę skoncentrować się na wycinaniu, klejeniu, rysowaniu, a ostatnio nawet lepieniu z masy solnej czy gipsu. Widzę, że Julka jest już znacznie bardziej cierpliwa i skupiona. Zainteresowanie sztuką wykorzystuje też w swoich zabawach urządzając np. lalkom wystawę obrazów:) Ja sama także dużo zyskuję malując razem z dzieckiem. Nie tylko odrywam się od codzienności, ciekawie spędzam czas z córką, ale też jest to dla mnie bodźcem do śledzenia nowinek ze świata sztuki i poszerzania własnych kulturalnych horyzontów.
  6. Ja jestem z kujawsko - pomorskiego:) Kochana niedaleko Bydgoszczy masz Myślęcinek - park flory i fauny i obok lunapark. W Solcu Kujawskim jest park dinozaurów.
  7. Cześć Dziewczyny. Też jestem cycusiową mamusią - na razie od 24.04, czyli ponad miesiąc, ale marzę, by karmić przynajmniej do roczku. Córę karmiłam 5 m-cy.
  8. Przeczytałam, posiadam i również mogę naprawdę szczerze i gorąco polecić!:)
  9. Julcia już ma Parentusia, zatem życzę powodzenia w konkursie! Miśki są naprawdę słodkie!:)
  10. Moja 4 letnia Julka przez ostatnie 10 miesięcy miała na co dzień do czynienia z tym pytaniem: skąd się biorą dzieci?:) Widziała mój rosnący brzuszek i nie mogła się nadziwić, jak to możliwe, że tam jest jej braciszek! Zabawne sytuacje dosłownie się mnożyły!:)Na pytanie Julki, kiedy wreszcie "wypluje się" (wykluje!:))) ten braciszek, odpowiadałam, że jak brzuszek będzie już naprawdę wieeelki! W związku z tym pewnego dnia moja córka stwierdziła: - Mamo, masz już naprawdę duży brzuszek! Otwórz go, dobrze? :) A innym razem chciała, żebym biegała z nią i skakała na podwórku. Jako, że byłam już w 8 m-cu tłumaczyłam, że nie mogę, bo maluszek mi wypadnie z brzuszka. Na co Julka: - To dobrze mamo, przynajmniej się wreszcie urodzi! :)
  11. My mamy już taką rybkę - jest świetna. Na pewno spodoba się Waszym maluchom:)
  12. Oj, nawet nie wiedziałam, że już dziś wyniki:) Dziękuję serdecznie i gratuluję dziewczynom!
  13. Olinka

    Spodziectwo

    Szymek ma miesiąc urodził się 24.04. Dziś umówiliśmy się do chirurga - mamy na 11.06. Ciekawa jestem co powie. Ja też nie chciałabym jechać aż do warszawy, ale nie wiem, czy gdzieś w pobliżu nas jest jakiś dobry specjalista w tej dziedzinie. Czytałam o dr Orkiszewskim, który przyjmował w Bydgoszczy, ale nie wiem, czy jeszcze przyjmuje i jak się z nim kontaktować. Tez bym chciała, żeby ta operacja była wykonana jak najszybciej i żeby Szymonek miał to już za sobą. No i my też... U nas spodziectwo jest genetyczne: występuje w rodzinie męża.
  14. Olinka

    Spodziectwo

    Bardzo się ciesze, że jesteś:) My mamy spodziectwo prąciowe. Jesteśmy jeszcze przed pierwsza konsultacją chirurgiczna, ale prawdopodobnie jest to wada II stopnia, czyli średniego. Malutki ma cewkę moczową na spodniej stronie siusiaka. Kochana, powiedz mi, gdzie operowałaś synka?Już poszukuję najlepszego specjalisty, bo czytałam, że to skomplikowany zabieg i łatwo coś popsuć... W jakim wieku jest twój synek? czy dobrze zniósł znieczulenie i operację? Bardzo się cieszę, że możemy pogadać na ten temat.
  15. Z miesięcznym synkiem i 4 letnią córeczką nie mam szans się "wyrwać" do SPA, dlatego życzę powodzenia wszystkim biorącym udział:)
  16. Wszystkim serdecznie gratuluję.
  17. Wybierając witaminki dla dziecka - mojej 4-letniej Julki - kieruję się kilkoma najważniejszymi zasadami: 1. Forma witamin powinna zachęcać dziecko do ich przyjmowania. Świetnym rozwiązaniem są więc np. żelki - zwierzaczki, słodkie pastylki czy syropy o przyjemnym smaku. Zachęcająco na Julkę działa też opakowanie np. z wizerunkiem ulubionego bajkowego bohatera czy sympatycznego zwierzątka. 2. Skład. Nie jestem zwolenniczką podawania dziecku kilku czy nawet kilkunastu różnych preparatów witaminowych, bo ten ma kwasy Omega3, ten wit. C a tamten coś jeszcze innego. Szukam suplementów zbilansowanych, zawierających witaminy najważniejsze dla rozwoju i zdrowia mojego dziecka, aby podać mu to, co najlepsze w jednej pastylce/łyżeczce syropu. 3. Skuteczność. Oczywiście, jeśli się danego preparatu nie wypróbuje, nie można jej stwierdzić. Jednak kiedy raz jakiś preparat przekona mnie o swojej skuteczności, nie zamienię go na żaden inny. 4. Certyfikaty i opinie. Nie sięgam po leki czy suplementy, które nie zostały dokładnie przebadane i przetestowane. Ważna jest dla mnie obecność na opakowaniu np. pozytywnej opinii IMiD czy innej instytucji, która specjalizuje się w leczeniu dzieci. 5. Naturalność. Zwracam uwagę na to, by preparaty, które podaję dziecku były w jak największym stopniu oparte na naturalnych składnikach. Źródłem witamin i mikroelementów mogą więc być np. cytryna, lipa, rumianek czy tłuszcz wielorybi.
  18. Olinka

    Spodziectwo

    Trochę późno, ale...znalazła się taka mama:) Mój synek ma spodziectwo btg 1989! Jesteśmy jeszcze przed konsultacją chirurgiczną i też szukam wsparcia innych mam... Jeśli jeszcze tu jesteś - napisz.
  19. Świadome rodzicielstwo opiera się przede wszystkim na poczuciu, iż decydując się na bycie rodzicem bierzemy odpowiedzialność za małego człowieczka i jego życie.Od tego, jak wychowamy nasze dzieci w ogromnej mierze zależy ich przyszłość. Dlatego tak ważne jest, abyśmy "wyposażyli" nasze maluszki przede wszystkim w wielki bagaż miłości, który będzie im towarzyszył przez całe ich życie i pomagał na każdym kroku.
  20. Ja nie zdążyłam wziąć udziału, dlatego życzę wszystkim powodzenia:)
  21. askasam"perfuma" mnie rozwaliła Polecam korzystanie ze słownika A wiesz, że często spotykam się z taką formą? Nie mam pojęcia, skąd to się bierze:) Prawidłowa forma to: PERFUMY. Ten rzeczownik występuje tylko w liczbie mnogiej.
  22. Zabawa to pierwsze "narzędzie" wychowawcze, którego każdy rodzic może i powinien używać wychowując dziecko.Wiadomo nie od dziś, że nie ma nic przyjemniejszego niż nauka przez zabawę! Nauka natomiast to nie tylko nabywanie umiejętności liczenia, pisania, rysowania czy czytania, ale także pokazywanie dziecku, co jest dobre, a co złe, co mu wolno, a czego nie, jakimi zasadami należy się w życiu kierować, uczenie go wrażliwości, szacunku do innych, empatii, cierpliwości, opanowania. Dziecko poprzez zabawę nabywa także zdolności poznawczych: pokazujemy mu świat, uczymy cieszyć się nim, a także pomagamy dziecku poznać samego siebie: wyrażać emocje, komunikować się, rozwijać swoje talenty, poznawać swoje wady i zalety. Zabawa to także wspaniały sposób na okazanie dziecku czułości i rodzicielskiej miłości, która przecież w wychowaniu odgrywa kluczową rolę! Już z niemowlaczkiem bawimy się nie tylko po to, by rozwijać jego koordynację ruchową i stymulować rozwój fizyczny, ale też po to, by być z maluszkiem blisko, pokazywać mu, jak okazywać uczucia, by ukazywać mu piękno otaczającego go świata. Łaskotki, wspólne turlanie się po podłodze, spacery - już poprzez takie pierwsze zabawy wychowujemy nasze dziecko w atmosferze miłości. Im maluch jest starszy, tym więcej poprzez zabawę możemy mu przekazać i nauczyć go. Już rocznemu szkrabowi możemy w zabawie pokazywać, co wolno, a czego nie, np. bawiąc się w gotowanie pokazywać, że nie wolno dotykać kubka z gorącą kawą czy kuchenki. Dla dwu, trzylatka jest już cały repertuar wychowawczych zabaw: począwszy od czytania historyjek z przekazem, poprzez zabawę misiami czy lalami, która będzie uczyć szacunku i zrozumienia dla potrzeb innych, aż do wycieczek, podczas których dziecko będzie odkrywać świat, uczyć się szacunku do życia, do przyrody, aktywnego wypoczynku, zachowania wśród innych ludzi, kultury. Wychowując moją 4-letnią córkę wykorzystuję wychowawczą moc zabawy i widzę wspaniałe tego efekty. Córka nie czuje się moralizowana ani znudzona, a z łatwością przyswaja sobie takie nawyki jak mówienie dzień dobry i do widzenia, przepuszczanie starszych osób, konieczność stania w kolejce w sklepie. Widzę też, że jest wrażliwa na krzywdę innych, potrafi się dzielić, jest samodzielna. Wychowując synka, który ma w tej chwili 11 dni także będę korzystać z cudownej mocy zabawy:)
  23. Olinka

    I konkurs wiosenny Endo

    Ale super prezent dla Szymonka - mojego trzydniowego synka:) Dziękujemy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...