Olinka

Julka dziękuje za farbki:)

Dzięki Dziewczyny:)

Jako dziecko uwielbiałam bajki - zarówno te czytane, jak i opowiadane - szczególnie przez babcię. Bardzo fascynowały mnie baśnie Andersena - było w nich tyle magii, tajemniczości, fantazji... Słuchając historii o mrocznej Królowej Śniegu i sile przyjaźni pomiędzy Kajem i Gerdą miałam oczy jak pięciozłotówki i wstrzymywałam oddech w skupieniu, a losy Dziewczynki z zapałkami przyprawiały mnie o potoki łez, z kolei opowieść o głupiutkim królu, który paradował nago przed poddanymi wywoływała śmiech aż do bólu brzucha! Jednak jeszcze bardziej lubiłam wsłuchiwać się w historie wymyślane (tudzież przekazywane z pokolenia na pokolenie) przez moją babcię. Opowiadała ona o krasnoludkach mieszkających za piecami i huśtających płaczące dzieci w kołyskach, kiedy ich mamy musiały iść pracować w polu albo o diabłach czyhających na rozstaju dróg (można je było poznać po tym, że na głowie miały cylinder i zamiast jednej nogi końskie kopyto!). Wszystkie wywoływały dreszcze emocji, tym bardziej, że babcia uparcie twierdziła, iż są zupełnie prawdziwe! Julce najchętniej opowiadam właśnie takie babcine bajki - tych o diabełkach jej jeszcze oszczędzam:) Bardzo lubi historie o krasnalach i szuka ich za piecem, kiedy odwiedzamy dziadków! Jednak zapoznaję ja też z klasyką - zarówno Andersena, jak i Braci Grimm czy z polskimi, tradycyjnymi legendami. Uważam, że dzieci powinny znać jak najwięcej bajek i baśni, bo w każdej z nich jest coś wartościowego! Ważne są zarówno płynące z nich morały takie jak: szacunek dla inności, umiejętność współczucia, dzielenia się z innymi, siła miłości, przyjaźni i dobra, jak również to, że wspaniale wpływają na wyobraźnię i tworzą ten niesamowity, pełen magii klimat dzieciństwa, który po latach wspomina się z łezką w oku!

Super:) Jak tylko znajdę chwilę - napiszę:)

Świeżynka81Olinka a ile ma Szymonek? Świeżynko - 6 tygodni:)

Bardzo dobry pomysł! Chętnie wzięłabym udział:)

Bardzo fajny pomysł:) Pisałam już coś podobnego:) A te historie zamieszczać jako posty na forum?

ana27Olinka ja po porodzie bardziej czuję satysfakcję z sexu i jestem z tego zadowolona :)) Tylko czy z tego mojego zadowolenia po ostatnim pobycie T w polsce czasami nie zagnieździło się jakieś bejbiątko A widzisz - to jest ryzyko tej większej satysfakcji he he:) My mamy dwójeczkę i na razie nie planujemy więcej, więc trzeba pomyśleć o jakimś dobrym zabezpieczeniu...

Uwielbiam Wasze konkursy i mam w nich sporo szczęścia:) Julka jest zachwycona książeczkami i innymi nagrodami, które udało nam się zdobyć;) Poza tym konkursy to fajny trening dla szarych komórek i rozrywka, bo pytania konkursowe zawsze wymagają pogłówkowania a często też skłaniają do refleksji.

Świeżynka81Olinka dla mnie bardzo krzepiące jest to co napisałaś, bo jak patrzę często na pary, które po tym jak urodziło się dziecko straciły ikrę, to robi się przykro. A jeśli mogę spytać jak to się stało,że u Ciebie jest na odwrót? Tak jak pisałam - już wcześniej nasze życie intymne należało do bardzo udanych - ale teraz jest jakoś...bardziej swobodnie:) Może dlatego, że nie mamy już tego parcia na dziecko i czerpiemy czystą radość z intymności?...Sama nie wiem:) W każdym razie jestem dowodem na to, że nie musi być gorzej po ciąży i porodzie. Trzeba oczywiście mieć obustronne chęci, umieć o tym rozmawiać i czuć, że to ważna sfera wspólnego życia.

Dokładnie:) Jak na razie nie powtórzyły się.

Szymek miał ropiejące oczko, ale u nas pomogło przemywanie zwyczajnym rumiankiem.

Odpowiadając na zupełnie pierwszy post w temacie powiem tak: po pierwszej ciąży i porodzie nasze życie intymne stało się znacznie bardziej udane niż przed (choć przed też już było dobrze:)), teraz po drugim porodzie powoli się "rozkręcam", ze tak i też jest coraz lepiej:)

BettyyOlinka - ja też na cycusiu przeczytałam wiele książek z małym I chyba to zainteresowanie książkami wyssał ze mnie ...Kubuś mój mały (w lipcu dopiero 2 latka będzie) a zasypia z książkami a jak w stanie to już "mamusiu czytać " i trzeba mu po KILKA razy czytać jedną i tą samą bajkę !! Czasem nie ważne co dorwie bajkę, gazetę ,przepisy i wszystko czytać ... Ale i tak bardzo się cieszę bo ćwiczy pamięć i w ogóle ... Ale rodzinka męża myśli że ja go zmuszam do czytania żebym czasem geniusza nie zrobiła z niego bo teściowa uważa że za wcześnie na książki dla takiego dziecka No cóż... Super, że od małego ciągnie do książek! dzieci widzą zachowania rodziców i je od nich przejmują - Julka też odziedziczyła po mnie miłość do książek, bo najzwyczajniej w świecie jej ją pokazuję. U mnie jak na razie na cycusiu przeczytane zero, ale zaczynam od prasy i to już mi się udaje:) Teraz czas na książki:)

anita_17również polecam alchemika, choć inne książki tego autora jakby trochę przereklamowane Swego czasu dużo Coelho czytałam. najbardziej godna polecenia jest "Weronika postanawia umrzeć" i "11 minut". Ostatnio bardzo zawiodłam się na "Czarownicy z Portobello" i "Bridzie" - albo to ja się zmieniłam i przestał podobać mi się jego styl, albo to on ma duży spadek formy...

milagros20Nie wiem co się dzieje ale 2 razy mejla wyysłałam pod podany adres i mi przychodzo wiadomości zwrotne :(dziewczyny miałyście problem z wysyłaniem danych, bo ja nie wiem co sie dzieje :( milagros jest błąd w adresie mailowym - literówka. wpisz go sama to będzie ok;)

Hurra hurra!!! Moja radość nie zna granic! Już dawno chciałam Julci kupić farbki do malowania twarzy, bo do tej pory mimo moich próśb używa do tego zwykłych plakatówek:)))) DZIĘKUJEMY!!!! I gratulujemy Dziewczynom!

Ullahejka u nas to nie było uszczypnięcie ale właśnie reakcja na wysiłek przy płaczu bo to są delikatne malutkie czerwone kropeczki pod oczkiem na powiece Tak dokładnie tak to wyglądało. Powieka była wręcz opuchnięta i cała czerwona a na buźce małe, czerwone plamki.

DaffodilOlinkaJestem molem książkowym,ale od 5 tygodni na czytanie znacznie mniej czasu:) Myślę sobie jednak, że postaram się zawsze mieć pod ręką książkę na kanapie, gdzie karmię. Może tym sposobem przeczytam co nieco, na karmieniu bowiem spędzam ładnych parę godzin dziennie:) Dostałam właśnie książkę "Świadomi rodzice" nagrodę z parentingowego konkursu i to za nią mam zamiar zabrać się najpierw:) Pasować będzie do cycusiowych okoliczności:)Oby na czytanie było jak najwięcej czasu :) Mnie przy karmieniu nigdy się to nie udawało, bo moje dziecię było z tych najadających się ekspresowo i nawet nie było sensu książki rozkładać :) U mnie odwrotnie - jak się Mały przyssa to tak łatwo nie puści:) Tak więc myślę, że może da się przy tym poczytać:)

Książka dotarła. Mam zamiar czytać ją jednocześnie karmiąc Szymona:)))

Gratuluję najserdeczniej:)

Jestem molem książkowym,ale od 5 tygodni na czytanie znacznie mniej czasu:) Myślę sobie jednak, że postaram się zawsze mieć pod ręką książkę na kanapie, gdzie karmię. Może tym sposobem przeczytam co nieco, na karmieniu bowiem spędzam ładnych parę godzin dziennie:) Dostałam właśnie książkę "Świadomi rodzice" nagrodę z parentingowego konkursu i to za nią mam zamiar zabrać się najpierw:) Pasować będzie do cycusiowych okoliczności:)

Ja preferuję Biedronkę - zdecydowanie najtaniej w ogólnym rozrachunku. Ewentualnie Tesco.

Dla mnie dzień bez czegoś słodkiego to dzień stracony!:)

Dziewczyny na szczęście plamki zniknęły. Uszczypnięcie bociana Szymek ma na karku i wygląda to trochę inaczej. Pytałam położną i bardziej skłania się ku temu, że to z wysiłku przy płaczu.