-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez klabacka
-
hej aguch.. łózeczko turytyczne w razie "w" zawsze wykorzytasz..wiec można spróbować;) a filip to fajny chłop:) super fotki:)) powodzenia w rozkręcaniu interesu:) a ja dzisiaj nie sprzatałam;/ kleiłam bombki na kiermasz..a co tam..:) przeżyjemy:)) mbea..jak uczulenie? coś złagodniało?? dobrej nocki:)
-
hej u na spada śniezek. jak marek wstanie z drzemki to pewni pójdziemy pobrykac na sniegu:) nie chce za bardzo już w wózku jeździć, a spaceru są strasznie długie i zawsze zbaczamyz drogi;/ a do tego - dopiero, co zaczął chodzić i nie jest super biegaczem w za duzch butach na śniegu;/ mbea..wiesz.. nie wzięłam kosmyku..kurcze, a jeszcze je oglądałam, bo niektóre długie na 10zm..a np. z karczku były 3 razy krótsze..a ja durna.. zaczęłam sprzątać i anwet nie pomyśłałam..ael co tam.. urosną i znowu obetniemy:))
-
musze znależć kabel do komba.. bo tel robie zdjecia, a nie wiem, gdzi ejest kabel. albo podaj mi tel na priv, a wysle;) a marek juz od 30 min spi:)) wam życze miłego ogladania:))
-
:) a mi tam było wygodnie:) wiecie co.. obcięliśmy marka;( teraz mi żal.. patrze na fotki antka i marek też miał taką czuprynę, chlip, chlip:( a teraz ma włoski na 9mm..ale za to widac lepiej jego wielkie oczy...coś kosztem czegoś..no i nie mogliśmy sobie poradzić z grzywą i włosami przy uszach..była masakra..teraz jest jednolicie:) ale mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję:)
-
bardziej naturalnie:) szło mi "lepiej", gdy parłam na kucka, opierając się o nogi męża.. tak jakoś naturalnie, wydawało mi się, ze tka ma być. zgodnie z grawitacją. potem na łóżko tylko męczarnia. chciałam na dół, nie szło mi na leżąco;/ potem gdzieś wyczytałam, ze w niktórych miejscach na swiecie kobiety rodzą na stojąco.. bo tak jest najłatwiej,inna siła parcia, itp.
-
witajcie:) Justynka, Amelcia..ale jesteście śliczne;) kochane aniołki:0 Antoś.. przystojniaku..dziewczyny pewnie już za tobą sie oglądają? co?:) no i widzę, ze masz biedrokową kuteczkę..marek szyko z niej wyróśł.a.le była ulubiona;)) widzę, że wma się na wspomnienia zebrało:) ja też 2.11 rodziłąm, jak dziabong...ale na izbe pojechaąłm o 13tej..odesłali mnie(ale uprzedzili, że wróce w nocy lub nad ranem,) bo 1,5cm rozworcia, słabe skurcze, a z resztą sama nie wiedziałam, czy to na pewno poród, bo jeszcze 2 godizny wczesniej było "normalnie"..a skurczy przepowiadającyh nie miałam, więc potem myslałam, ze może to własnie one. o 18tej na porodówkę ( z mężem, miał z reztą ten dzień wolny). wróciłam szybciej niż mysleli, miałam 6cm, .. o 20tej wylądowałm na łózku (teraz wiem, ze na kucka wolałabym rodzić) a godzinę poźniej był marek:) sam lekarz z izby przyszedł i powiedział, że był pewien, ze może wróce w nocy, a raczej obstwiał, ze się nie spotkamy:) aaa. mnie nacieli..ale podczas szycuia miałm krwotok, wiec z mega anemią ledwo żyłam;/ a teraz to juz nawet nie pamiętach tych niemiłych rzeczy:)) kobiuety to sa jednak dzielne:) i odporne ;) dobra kończe, czas szykowac kolejne cudeńka na kiermasz przedskzolny aaa.. u nas snieg.. marek zachwycony
-
witajcie ida swieta..szykuję kiermasz i jakos czasu nei mam;/ poza tym w przedskzolu trzeba zacząć szykować andrzejki z balem pasiastych i zycie sie szybkko kręci spóźnione, ale szczere i ciepłe życzenia dla LIDECZKI:) antosiu..rozrabiaku:) ale najważniejsze, ze szybko się goi:) u nas tez zimno..brrr.. i ciągle leje deszcz;/ aldonka..a oboje jedziecie za pracą? z dziecmi?
-
ZawszeBosa... udanej imprez..a mała jest slodkaaa:)) Dziabong..udanego spacerku:) Pacznga..ty to zwsze narobisz chętki an jakieś smacznosci:) aż slinka cieknie;)) Karolajna..co do Tańccącej Mandali.. prowadizła warsztaty Joanna Zwoleńska..chba najlepsza w dziedzinie kinezjologii i mandali babka. z resztą jest z w-wy i ma dużo u was kusrów, itp. POLECAM! ( w ogóle prowadiz kurs instruktorkie- tance z całego swiata..extra) nasze warsztaty bły połączone- tzn. zintegrowała ruch (taniec w kręgu) z plastcznością (malowanie mandali). mimo, ze wracałam do domu ok 22-ej0 to błam wyciszona i zrelaksowana. A Joasia prowadzi to z sercem, ciepłem i jest w ogóle superr! Mandala faktycznie działą terapeutycznie i wciszająco:)
-
no i jestem:) Amelko Franku i Kacperku... wszystkiegho najlepszego :* gratuluję sukcesów nocniczkowych:) zaraz wracam, mały fisiuje:)))
-
hej ja w tym tyg. smigam na kurs z tanczącej mandali, więc expressem.. odezwę sie w weekend filipkom, karolince z okazji 1 urodzinek miłosci i szczęścia :* divalia wszytskiego naj :* karolajna..witaj:) ślicznie wyglądacie:) super!
-
hej życze zdrówka chorym amluszkom:) i cierpliwości rodzicom. trzymajcie sie :* dziabong..ja także bym do innej parafi poszła..bo to przecież nie wasza wina :) a dziecko to dziecko..jemu nigdy się nie odmawia:) aldonka..ale super zjęcia..a jacy szczęśliwi jesteście;) a co mały wybrał. marek chwycił kieliszek, ale zaraz jak tylko dojrzał różaniec- rozerwał go na pół:) byliśmy dizsiaj na zakupach..i wiecie co.. nie ma nigdzie małych butów dla marka;/ lipa, lipa, lipa.. kupiłam w rozm 20... łudząc sie, ze da radę chodzić w dużych butach..że upchnie się w nich jeszcze ciepłą skarpete i będize ok. ale nie miałam wyjścia.. nawet nie miałam już gdize szukać- wiec brałam co jest;/ wrrr... taki liliput z marka;/
-
he he.. marka też można przekupić słodyczami:) a z ubieraniem nie jest tak źle.. ogólnie nosi 74:) czasem coś większego.. za to mamy problem z butkami, bo... usztywniane sa od 18tki..a markowi rozmiar 18ty jeszcze za duży..no,ale na zimę może coś uda nam się w tym numerze wyszperać:) a po domu nauczył się chodzić w ciut za dużych kapciach:)
-
aa.. i jeszcze tu:) Domestos w przedszkolach | WiadomoĹci nasze dzieciaczki to te w muchach i kolorowych spodniczkach:)
-
tyśka..ty księżniczko:) tańczyć będą wokół ciebie mężczyźni:)) mbea..to faktycznie...nasze dizeci lepiej żywić niż ubierać:) ale niejadek to straszny problem..echh.. nie dogodzisz dziecku;/ aaa.. a to my:) środkowe zdjęcie z naszego przedskzola;)
-
JULIANKU.. wszytskiego najlepszego z okazji pierwszych urodzinek, niech każde kolejne będę wspanialszę i piekniejsze. a na każdy dzień życzymy dużo miłości i radości- ciocia madzia z markiem dziewczynki..pytanie, bo już nie wiem,c o robic:( marek nie chce nic jesć oprócz mlecznych i owocowych produktów. odrzucił wszystko inne..a do tej pory jadł, bo jadło..ale i zupki i chleb i jajochę i parówki..kurcze.. czy dzieci tak mają? na wszytskoo ryczy, wypluwa...zębó nie widać, nie idą. na razie ma 6 i cisza. nie wiem, co robić:(
-
hej jestem jutro dzień wolnego..ufff.. w pracy szął, w domu z małym biegaczem szał;/ wszędzie go pełna. poza tym totalny z niego niejadek. i tyle;/noce też ciężkie, ale jaoś trzeba gnac do przodu:) jenny- wszytskiego NAJLEPSZEGO :* śliczniasta jesteś:) radości ze wspólnej zabawy z koleżankami i kolegami w żłobku paczanga..ty to tylko smaka na te winka narobisz:)) dobra, kończe , bo mały się wybudza aaa.. i ejszcze fotki:0 aa tort był piętrowy- babcia robiła- dół z alkoholem, góra malinowa dladzieciaczków:) a ozdabiałą mi tort koleżanka:)
-
hej.. ja tak szybko, jutro wieczorkiem coś kliknę, bo teraz w locie;) witam age i anię po dłuższej nieobecnosci:) aniu..ja nie odciągam..naogladałam się róznych wywodów..poczekam, zobaczymy:) jutro napiszę więcej aaa.. imprezka była super;)
-
oj..nie jest tak źle:) mam 17tkę 5 i 6latkó. w maluskzach jest ponad 30 ale trójka moich łobuzów sprawia, że o 9 rano mam ochotę wracac do domu:)
-
a prezenty już ma;) fotelik samochodowy i sanki z oparciem i spiworkiem:) tak, tak..w domestosie..ta "matka-polka", zmęczona, padnięta i taka "maszkarada" to ja
-
chciałm w sobotę, ale jutro rano msza.. poza tym..i tak to kilka godzinek, bo m. nie usiediz w miejscu..a ile mozna łazic po restauracji z małym dizeckiem mam nadzieję, ze jutro wszystko będzie OK:)
-
hej gratulacje dla roczniaków;) i dla taksary:) dziabong..u ans też strasznie- pada od 2 dni:( wee.. ale trzeba przyznać, ze mamy ciepły listopad i dzięki temu marek smiga w kurtkach..już mnie przeraża zima i kombinezony;/ u nas babcia kręci ciasto, mąż zawiózł już torty do dekoracji (koleżanka robi w stylu angielskim),a jutro o 15 mamy obiadek urodzinowy:) paczanga co do zupy..nie wiem, w czym pieprz szkodzi:) najwyzej lidka woda zupę popije
-
Jenny..naj, naj, nja:) dużó miłości i słońca w życiu :*
-
witajcie divalia trzymam kciuki i powoidzenia paczanga- ważne, że doszliście do konsensusu :) a mała będzie faktycznie duża i smaodizelna;) my dizisja mieliśmy mszę- a mały biegał po cąłym kościele;/ już za nim nie nadąrzam:/ aaa.. podaję wam link do naszej lokalnej tv- z tej akcji zakończenia domestosa. ale spóźnili sie i w ogóle nie przygotowali amteriału o domestosie, nie postarali się. no i mało jest moich zerówkowiczów przez to..ale są nasze pocieszne maluszki:) Twoja Telewizja Morska
-
hej:) wróciłam z pracy, padam, padam..jutro mamy pasowanie na porzedskzolaka..losie, dopiero, co domestos u ans był;/ a ja byłam wczoraj u koleżanki, przyjechał fryzjer..i wróciłm późno:) hi hi... wiec sama nie wiem, jak mniął "roczek" mareczkowi..ale wyprawiamy w niedzielę, więc impreza dopiero przed nami:) dziabong..slicznie wygladacie razem z tyśką:) super:) tymku..gratuluje przystojniaku postępów;))
-
:) no i mamy pierwsze, oficjalne LISTOPADOWE roczniaki:) dobra, uciekam do pracy :* trzymajcie się wszyscy cieplutko:)