Skocz do zawartości
Forum

MaŁoLaTkA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MaŁoLaTkA

  1. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    No ładnie się kobity przepracowujecie hehe... ja w sumie tylko prasowanie ogarnęłam dzisiaj z czego i tak jestem zadowolona i już zdążyłam zapomnieć, że to dzisiaj robiłam (??) z samego rana mnie naszło... a po południu wylegiwałam się na słońcu czego efektem jest sesja zdjęciowa hehe... wklejam jedną fotkę cobyście mogły ocenić :) mamaola też tak ostatnio miałam, że mi się śniło albo wydawało mi się że nie jestem w ciąży (??) ale popatrzyłam na swój brzuch i stwierdziłam, że jednak jestem heh, ale to było bardzo dziwne... filipka gratuluję spakowania torby hehe :) Ja to się już w ogóle gubię w tym co mam dla dzidzi i w tym co mi jeszcze potrzeba... jakaś masakra, wszędzie jakieś rzeczy leżą, za dużo tego wszystkiego i nie ogarniam.... No nic... mam nadzieję, że na dniach się zbiorę i jakoś określę to co mi jeszcze potrzeba dla dzidzi i zrobię ostateczne zakupy ii święto lasu !! :)) haha Miłej nocki życzę i kolorowych snów mamusiom i dzidziusiom :)
  2. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    sadza a pytałaś swoją gin. o to badanie czy sama Ci dała skierowanie? Bo ja będę mieć wizytę dopiero w 38 tyg. i nie wiem czy to nie za późno już będzie? Może zadzwonię do niej i po prostu powiem żeby mi dała skierowanie na to badanie hmm?
  3. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    agatcha tez bralam urosept, tak samo jak Ty 2 tab. x3, myślę, że gin. wie co robi przepisując Ci te tabletki także bierz je, bo myślę, że skutki tej infekcji mogą być gorsze niż działanie tych tabletek
  4. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    mamaola ja nie liczę ruchów dzidzi, bo często się rusza i sprawia mi tym nieraz ból, także nie sposób przeoczyć jego aktywności, ale jeśli nie rusza się zbyt często to się nie przejmuj, może śpi :) a poza tym ma bardzo mało miejsca i to też tym może być spowodowane czytałam, że ruchy powinno się liczyć godzinę po posiłku np. pomiędzy śniadaniem a obiadem i obiadem a kolacją i jeśli w tych dwóch etapach jest ich mniej niż 10 to spróbuj wypić szklankę ciepłego mleka i wtedy policzyć i jeśli wyjdzie bardzo mało to należy zgłosić się do lekarza żeby sprawdzić czy wszystko ok...
  5. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    sadza a to badanie na paciorkowca przysługuje z NFZ czy jest płatne i trzeba samemu sobie je zrobić??
  6. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    adria widzę, że dzisiaj masz moc hehe, ogródeczek prawie wyplewiony, obiadek się robi hehe... A ja dziś wyprasowałam wszystkie ciuszki dla dzidzi z czego jestem bardzo dumna :) Zostały mi jeszcze pieluchy do prasowania, mam ich tylko z 10 więc może jeszcze dzisiaj się za to wezmę, ja narazie przesiaduję w domu, bo taka palma, że szok! Szczególnie teraz w "godzinach szczytu" lepiej się nie wychylać... Też ściągnęłam mój jedyny pierścionek, który nosiłam, bo zaczął mi się wpijać w palec i ciężko się ściągał i zakładał, a boję się, że później mogłabym go nie ściągnąć a jak nie mogę ściągnąć pierścionka to wpadam w szał i jeszcze bym sobie coś zrobiła żeby go tylko ściągnąć!
  7. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    agatcha trzymam kciuki za dobre wyniki moczu!! Też miałam z tym problem i dostałam leki i globulki, ale po 3 dniach ich zażywania - przeszło!! Moja gin powiedziała, że nie muszę brać już leków także mam nadzieję, że i u Ciebie wszystko się pozytywnie wyjaśni!! Infekcje dróg moczowych to częsta przypadłość u kobiet w ciąży także się nie stresuj, wierzę, że wszystko będzie dobrze!! :)
  8. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    adria w sumie położna powiedziała mi, że jeśli coś się będzie działo to mogę przyjść i mnie przyjmą bez rejestracji, ale nic się nie dzieje, więc po co mam tam iść? Z tych jej badań to i tak nic nie wynika, a w sumie jestem spokojna, bo nic niepokojącego się nie dzieje z moim ciałem, więc myślę, że wszystko w porządku a USG ostatnio miałam, więc kolejnego mi nie zrobi, bo nie widzę żadnego sensu (??) w sumie po 36 tyg. powinno być robione i jak byłam na tym ostatnim to babka powiedziała, że pani ginekolog pewnie jeszcze zrobi jedno USG, ale kiedy mi zamierza wyznaczyć termin to nie wiem... A ja już chyba żadnych badań nie będę mieć, bo też niby kiedy?? Tydzień przed terminem porodu będę latać po lekarzach?? Zobaczymy co mi powie na tej wizycie pod koniec czerwca... kasiawawa Znalazłam artykuł o opalaniu także jeśli Cię ten temat interesuje to poczytaj :)) Zacząć należy od tego, że każda kobieta ciążę przechodzi inaczej Dlatego ważne jest indywidualne podejście do kwestii opalania. Niezbędna jest konsultacja ze swoim lekarzem prowadzącym, który doradzi i oceni, czy nie ma żadnych przeciwwskazań do opalania, które mogłyby zagrozić przyszłej mamie czy maleństwu, które ma przyjść na świat. Czym to grozi? Zasadniczo odradza się opalanie kobietom ciężarnym o podwyższonym ciśnieniu tętniczym. Powinny one zrezygnować z kąpieli słonecznych, gdyż u większości ludzi przebywanie w upale pociąga za sobą podwyższenie ciśnienia. A zbyt wysokie ciśnienie prowadzi do ryzyka różnych powikłań, może też spowodować odklejenie łożyska. Przyszłe mamy muszą pamiętać o tym, ze ich skóra wykazuje zwiększoną wrażliwość na światło i promienie słoneczne. Zbyt długie seanse słoneczne u kobiet w ciąży mogą wywoływać alergie skórne, być przyczyną odbarwień i różnych przebarwień. Sprzyjają tez niebezpieczeństwu tworzenia się znamion barwnikowych oraz uzłośliwianiu się tych, które istnieją. Kobiety ciężarne, przebywając na słońcu, narażone są też na pojawienie się siateczki tzw. ‘pajączków’, ponieważ pod wpływem słońca pojawia się u nich większa skłonność do rozszerzania się naczynek krwionośnych. Podczas ciąży skóra kobiety jest rozciągnięta, a co za tym idzie – cieńsza. Dlatego szybciej i łatwiej ulega przesuszeniu. Stąd większe ryzyko powstawania rozstępów i trudniejszy powrót skóry ‘do formy’ po porodzie. A jednak nie rezygnuj Przyszłe mamy nie powinny jednak zupełnie odmawiać sobie kontaktu ze słońcem. Promienie słoneczne bowiem wpływają na intensywne wytwarzanie witaminy D w organizmie. Zawdzięczamy jej proste i mocne kości. Jest też bardzo ważna dla prawidłowego rozwoju i dobrego stanu naszych zębów. Oprócz tego zapobiega krzywicy, osteoporozie, a także odgrywa ważną rolę we wchłanianiu wapnia i fosforu z przewodu pokarmowego. Uważa się, że niedobór witaminy D może sprzyjać powstawaniu niektórych nowotworów. Słońce jest najlepszym i naturalnym źródłem witaminy D, dlatego nazywa się ją słoneczną witaminą. Nie trzeba więc przekonywać, jak ważne podczas ciąży jest zapewnienie organizmowi odpowiedniej jej dawki. Pełni ona ważną funkcję w budowie kośćca nienarodzonego dziecka. Najważniejszy jest okres ostatnich 3 miesięcy. Wtedy następuje kształtowanie się i wzmacnianie układu kostnego płodu, a kluczową rolę w tym procesie odgrywa właśnie witamina D. Stara prawdą jest także fakt, że słońce poprawia nastrój. Dzieje się tak za sprawą endorfin, czyli hormonów szczęścia, których wytwarzanie jest pobudzane za sprawa promieni ultrafioletowych. A dobre samopoczucie jest bardzo ważne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka. Mądrze i z umiarem Chcąc właściwie skorzystać ze słońca, przyszła mama musi pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze nie możesz na słońcu przebywać zbyt długo. Należy przyzwyczajać organizm i unikać przegrzania. Nie powinnaś też opalać się w czasie tzw. godzin szczytu. Wtedy aktywność słońca jest zbyt duża i może spowodować skurcze macicy. Kobieta w ciąży musi pamiętać o właściwej ochronie i stosować kremy oraz balsamy z filtrami. Najlepsze są filtry fizyczne, czyli mineralne, które odbijają promienie UV od skóry. Przy zakupie preparatów do opalania zwróć uwagę na faktor – minimum SPF 30, choć im wyższy, tym lepszy. Dobrze, jeśli jest to krem wodoodporny. Najlepiej nałożyć go jeszcze przed wyjściem z domu, aby odpowiednio zadziałał oraz co jakieś 2, 3 godziny powtarzać jego aplikację. Także po każdym wyjściu z wody. Stosując kremy, nie oszczędzaj ich – kobieta w ciąży musi odpowiednio chronić skórę! Należy chronić znamiona i wrażliwe części ciała. Dlatego przyszła mama nie powinna zapominać o okularach przeciwsłonecznych, gdyż wzrok w czasie ciąży często ulega pogorszeniu oraz o nakryciu głowy. Przydać może się tez parasol plażowy, by na chwilę schronić się w cieniu. Kojąca okaże się woda, by nie doprowadzić organizmu do przegrzania, bo grozi to krwawieniem z dróg rodnych. Gdy tylko poczujesz, ze jest ci za gorąco powinnaś schłodzić się w wodzie i pić dużo wody. Dlatego niezbędna w twojej torbie plażowej będzie butelka wody mineralnej, a także coś do jedzenia, by nie doprowadzić do wyczerpania organizmu z powodu upału.
  9. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    kasiawawa przesyłam pozytywną energię i życzę żeby dzień był jednak udany! Głowa do góry po energię z natury :))
  10. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny, cosik spać nie mogę... ;/ albo mi gorąco, albo chce mi się sikać ;/ ja chyba czuwam a nie śpię, bo cały czas wydaje mi się, że muszę do toalety! To jakiś koszmar! ;/ Dziś znów ładny dzień, pewnie sobie poleżę chwilkę na balkonie, nie rozumiem dlaczego tak się wszystkie boicie słońca, mnie ono nie przeszkadza a wręcz pomaga :) Moja mama też narzeka, że się wyleguję...! Nie wiem o co chodzi ;/ na necie nic nie pisze, że nie można się opalać, piję dużo wody więc się nie odwodnię, a jak mi za gorąco to wchodzę do domu... Jeszcze tylko 3 dni i mój chłopak wychodzi z ZK! Ale to zleciało, już nie mogę się doczekać i mam tysiąc myśli jak to wszystko będzie... filipka współczuję tego bigosu ;/ mogliby w końcu zważyć na Twój stan i dać Ci ŚWIĘTY SPOKÓJ ehh... Piszecie o wizytach u gin. ja mam dopiero 23 czerwca!! Czy nie powinno być tak, że w ostatnim miesiącu ciąży wizyta jest co 2 tyg?? Ja ostatnią wizytę miałam 13 maja, później USG 26 maja i teraz dopiero 23 czerwca... więc nawet od USG licząc wychodzi miiesiąc (??) ehh dziwna ta moja ginekolog, a położna to w ogóle jakaś zawieszona chciała mi na lipiec wyznaczyć wizytę ?! Nie wiem czy ślepa, że źle z karty przeczytała czy co, a ja jej mówię, że w lipcu to ja będę rodzić heh ;] No nic... miłego dnia wam kobitki życzę, bez stresów i dużo SŁOŃCA :))
  11. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    mamaola no tak bardzo dziwny ten mój brzuchol hehe, może młody będzie piłkarzem haha :)
  12. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    kasiawawa współczuję tej kolejnej powodzi, a podziwiam Cię, że masz siłę biegać za dzieciakami, ja 2 dni pobiegałam za moim siostrzeńcem i czuję, że dłużej bym nie dała rady (!!) no i oczywiście podziwiam, że grasz z nimi w piłkę, aktywna mamuśka z Ciebie, ja się chyba za bardzo rozleniwiłam i teraz wszystko przychodzi mi strasznie opornie...
  13. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny :)) Mnie obudziło piękne słoneczko i chyba cały dzień będę się wylegiwać na balkonie :)) Znalazłam ciekawy artykuł o mężczyznach podczas ciąży: Szykowanie gniazda Około 36. Tygodnia ciąży kobieta zaczyna przygotowywać w domu miejsce dla dziecka. To tak zwany "instynkt gniazda": kobieta odczuwa przypływ energii i wewnętrzny przymus porządkowania szaf, wymiatania kątów, kompletowania wyprawki. Zwykle przebiega to spokojnie, ale czasem prowadzi do zmęczenia i frustracji. Kobieta odczuwa niepokój, ma trudności z podejmowaniem decyzji, przeżywa lęk związany z ewentualnymi niedostatkami finansowymi. Nasza rada: Jeśli partnerka koniecznie chce robić remont, nie studź jej zapałów, ale urealniaj ambitne projekty. Może nie całe mieszkanie, tylko kącik dla małego? Uspokajaj, wspieraj i...weź na siebie część pracy. W czasie gdy u kobiety pojawia się "syndrom gniazda" u ciebie może się pojawić " syndrom myśliwego", który polega na tym, że zaczyna się myśleć o tym, że trzeba zgromadzić jak najwięcej zasobów. Niektórzy mężczyźni zaczynają w tym czasie pracować jak szaleni. Postaraj się tym tak nie przejmować. I tak przez dziewięć miesięcy nie zarobisz na całe życie swojego dziecka. Przed godziną zero W miarę, jak zbliża się termin porodu, mężczyźni także zaczynają odczuwać różne, czasem niezrozumiałe dla nich samych, potrzeby. Rozpoczynają remont lub organizują przeprowadzkę, chodzą na siłownię, pracują z wytężoną energią, podejmują działania twórcze - piszą wiersze, komponują. Uważa się, że takie zachowanie to symboliczny wyraz walki z własną słabością i zależnością od kobiety, chęć bycia produktywnym i płodnym. Nasza rada: Dopóki taki "maniakalny" stan nie przynosi nikomu niczego złego - nie ma powodu, byś się hamował. Pamiętaj jednak, że to ostatnie chwile waszego bycia we dwójkę - może zamiast iść na siłownię, zaprosisz kobietę do kina, waszej ulubionej knajpy (albo... Do sypialni?). Tuż-tuż... W związku ze zbliżającym się terminem porodu wzrasta napięcie emocjonalne. Kobieta staje się rozdrażniona, podekscytowana. Uważnie wsłuchuje się w to, co dzieje się z jej ciałem. Każdy skurcz przepowiadający budzi jej niepokój (nie potrafi odróżnić go od prawdziwych skurczów porodowych). Zwykle koncentruje się wtedy bardziej na sobie i dziecku. Sprawom zewnętrznym poświęca niewiele uwagi. Jeśli poród się opóźnia, każdy dzień dłuży się w nieskończoność. Nasz rada: Cierpliwość, wyrozumiałość i spokój - tego nigdy za dużo. W lepszy nastrój wprawia też seks, który nie tylko uspokaja i odpręża, a jest także naturalną metodą wywołania porodu. Zaczęło się! Dla większości przyszłych ojców to moment elektryzujący. Niejeden w pierwszym odruchu łapie torbę spakowaną do szpitala i biegnie do samochodu, zapominając o żonie. To oczywiście żart, ale trafnie oddający stan ducha mężczyzny, który traci głowę. Nasza rada: Od pierwszego skurczu do finału mija sporo czasu. Jak możesz pomóc? Przede wszystkim postaraj się odwrócić jej uwagę od bólu. Jeśli już teraz będzie się na nim nadmiernie koncentrowała, to niepotrzebnie straci siły. W zależności od pory dnia możecie wybrać się na spacer, zagrać w jakąś grę, zjeść lekką kolację przy świecach, upiec razem ciasto. To dobry moment na obdarowanie żony przygotowanym wcześniej prezentem. Na pewno ją ucieszy i poprawi nastrój. Jeśli kobieta ma na to ochotę i wody płodowe nie odeszły, możecie podjąć współżycie. Rozładuje ono napięcie i zdynamizuje poród (w męskim nasieniu są prostaglandyny, które stymulują organizm kobiety do wydzielania oksytocyny, hormonu odpowiedzialnego za skurcze macicy). Tym miłym akcentem rozpoczniecie wyprawę w nowe, nie znane wam jeszcze rejony. Powodzenia! Rozmowa nie zaszkodzi W czasie ciąży kobieta dojrzewa do roli matki, a mężczyzna do roli ojca. Dojrzewają też relacje między nimi. Szczere rozmowy o problemach, wątpliwościach, wzajemne wspieranie się i otwartość pogłębiają związek. To bardzo ważne, bo dziecko, aby mogło być szczęśliwe, musi wiedzieć, że mama i tata kochają się wzajemnie. Tylko wtedy tworzy się "emocjonalne łożysko", klimat bezpieczeństwa, w którym dziecko może prawidłowo się rozwijać, dojrzewać i dorastać.
  14. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    annaz ja nie pamiętam kiedy miałam ostatnią miesiączkę, chyba na początku października - pierwszego albo drugiego jakoś tak... Kochana trzymaj się!! Nie dołuj się tym zakalcem - mężem - jeszcze będzie czegoś chciał!! To wtedy figę z makiem dostanie heh! Ja lecę już spać, bo cały dzień się obiegałam i mam dość na dziś także miłej nocki życzę :))
  15. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    annaz a kiedy miałaś ostatnią miesiączkę, w październiku?? I z miesiączki masz tę datę porodu wyliczoną??
  16. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    annazno to ładnie, ale wredota z niego... ;/ ja nie wiem co Ci mężczyźni mają w głowach!! Dlaczego Bóg stworzył nas do rodzenia dzieci a nie ich!! Szkoda, że nie zobaczą jak to jest być w ciąży... albo w ogóle jak to jest być kobietą!! Nigdy nas nie zrozumieją ...
  17. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Dodałam sobie nową fotkę do galerii - dzisiejsza - urósł mi brzuszek co nie? I ja się dziwię, że ja się ledwo ruszaaaam... ;/
  18. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    saradaria też się zdziwiłam tą twoją jazdą na rowerze!! :) Ja chyba z takim brzucholem bym nie dała rady a poza tym "sporty ekstremalne" nie są polecane w ciąży, w zimie miałam się wybrać na narty ale zważywszy na ten fakt nie podjęłam takiego ryzyka... niby jestem zaawansowaną narciarką, ale rodzice mi odradzili - dmuchają na zimne, a ja kolejny sezon bez nart buu...
  19. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    annaz na kiedy masz termin porodu? Bo patrzyłam na suwaczki i różnią się tylko jednym dniem :)) wyliczyłaś sobie datę poczęcia i jaka Ci wyszła? Pytam z ciekawości, bo chcę się upewnić czy ja dobrze liczę :))
  20. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Pewnie wszystkie lipcóweczki korzystają z pięknej pogody :)) - dobrze, dobrze... :) Mnie już tak stopy bolą, że nie mogę chodzić, jakbym przetańczyła całą noc w 10 cm obcasach... masakra!! Ale wszystko wyprane i się suszy :)) wyprasowałam nawet troszkę :)) jednak fajnie się prasuje takie małe ciuszki, raz, dwa :) bo koszuli nie nawidzę prasować !!
  21. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Guga też używałam kiedyś tej maści - hascovir, ale jak nie byłam jeszcze w ciąży i się super sprawdziła, bardzo mi pomogła także działanie ma na pewno dobre, ale to maść na receptę także to chyba jakiś taki antybiotyk, ale skoro w ciąży się nie poleca to sama nie wiem... (??)
  22. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny :)) U mnie słoneczko, że hoho!! robię wielkie pranie :)) trochę mnie to męczy.. ale jakoś daję radę, tyle tych ciuszków mam i nie wiem gdzie ja to wszystko poskładam hmmm.... Do mojej mamy przyszła koleżanka i robimy ciasta - jabłecznik już zrobiony i kremówka się robi :)) Będą też pierogi ruskie i z truskawkami - trochę na dzisiejszy obiad dla mnie < mniam > :)) Wczoraj byłam z rodzicami odwiedzić małego Antosia, bo dzisiaj już pojechali i przyjadą gdzieś za 2 miesiące dopiero... :) dostałam od nich też materacyk do łóżeczka, ale nie wiem czy będzie pasował, bo jeszcze nie widziałam tego łóżeczka, dopiero siostra ma mi przywieźć i w sumie to będę miała już wszystko oprócz kosmetyków dla mnie i dla dzidzi, które zamówię przez neta :) Mam nadzieję, że ogarnę to wszystko przed przyjazdem mojego chłopaka żebyśmy mieli czas już tylko dla siebie :)) Buziaki miłego dnia życzę !! :))
  23. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    No w sumie u mnie to już będzie chyba 9 m-c od przyszłego tygodnia :) Masakra... no cóż w sumie to chyba tak się wygląda w ciąży haha :) Ale dzięki za słowa otuchy i pocieszające komentarze :))
  24. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Guga faktycznie to jakiś zbieg okoliczności z tymi urodzinami, moje są dopiero we wrześniu, ale za to mojego obecnego chłopaka są 13 LIPCA :) natomiast ojca dziecka chyba jakoś w sierpniu nawet nie wiem dokładnie (już zapomniałam, bo nie chcę mieć z tym człowiekiem nic wspólnego) - ale też by się zgadzało :) A mój tato też ma urodziny we wrześniu :)) Także też się zbiegają z moimi hmm nigdy się nad tym nie zastanawiałam :) ale coś w tym jest :P tu moja fotka, wiem, brzydko wyszłam, ale nie mam lepszych hehe wszystkie do dupy... ładny słoń ze mniee !! a to mały Antoś - upodobał sobie siedzenie na schodach :)) i całą rodzinę tam zwoływał hehe siadał na schodek i pokazywał każdemu "tu, tu" żeby usiadł :)) a tu Antoś z moją mamą :) elegancki kawaler hehe - super dziecko !! :)
  25. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    slim_lady udanego wyjazdu życzę :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...