Skocz do zawartości
Forum

MaŁoLaTkA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MaŁoLaTkA

  1. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    sadza fajne żarty !! Nie lubię "poczucia humoru" lekarzy ;/// blumchen no w sumie mama ma rację, że masz zakaz wchodzenia na dział z dziecięcymi ciuszkami skoro już TYLE tego masz :) ale z drugiej strony mniej prania i prasowania, bo pewnie na każdy dzień masz inny ciuszek dla Marysi :) a i pewnie nie zdążysz jej we wszystko ubrać heehe... Calinka całkiem możliwe, że Ci brzuch opadł, bo tu JUŻ CZAS :) a czytałam gdzieś na necie, że objawami opadnięcia brzucha jest np. łatwiejsze oddychanie - że tak to wszystkie kobity opisują a poza tym nie jest to jakieś znaczne osunięcie się brzucha w dół, różnica chyba na ok. 3 palce także niewiele i może to być nie zauważalne
  2. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cynka fajnie, że coś się zaczęło u Ciebie dziać :) miejmy nadzieję, że uda Ci się urodzić w sposób naturalny :)) filipka współczuję Ci, że jesteś taka zabiegana... nie wiem co mam Ci poradzić... a co do facetów to masz rację - do diabła z nimi!! Jak są - źle, nie ma ich - jeszcze gorzej ;/ więc nie wiem co lepsze?? Oni to mogą być zmęczeni i się położyć i mieć gdzieś wszystko a kobieta - mimo, że pada na twarz nie ma prawa do odpoczynku, bo przecież SAMO SIĘ NIE ZROBI ;/;/ Rudzia współczuję, że mały taki aktywny - szczególnie w nocy ;/ heh... mój to bardziej jak siedzę się rozkopuje :) a jak idę spać to się kołysam na boki tak żeby go "ululać" i jakoś śpi, tyle, że ja nie mogę, bo mi coś zawsze nie pasuje heh... A dla męża - zdrówka!! Natalia gratuluję zakupów i przespanej nocki :) I oczywiście powodzenia jutro u lekarza :) Ja też się wybieram - a jutro Dzień Ojca :)) Cynka pochwal się wózeczkiem jak przyjdzie :)) Adria współczuję tych bóli, ale trzeba się przyzwyczajać, teraz to już niestety będzie norma ;/ bynajmniej u mnie kilka razy w ciągu dnia się zdarzają... Ooo widzę, że kolejna, która jutro na wizytę :)) Powodzenia i daj znać oczywiście :)) Guga widzę, że hormony dają się we znaki, ja też tak nie raz mam, że "z byle" powodu mam ochotę usiąść i płakać, ale jakoś daję radę... mamaola moja noc... jak poprzednia i kilka wstecz ;/ czyli nieciekawie, wstałam o 5 rano, bo mój tato jechał do Krakowa i się przebudziłam, bo usłyszałam (jakimś dziwnym trafem) że kręci się po kuchni - choć kuchnia jest dwa piętra niżej (!!), poszłam coś zjeść i znowu spać ale od 5 do 10 spało mi się o wiele lepiej niż przez całą noc heh... Ale wiecie co wam powiem... natura chyba wie co robi jeśli chodzi o te nie przespane noce.. to takie przygotowanie na później, bo po porodzie raczej wątpię żebyśmy przespały całą noc !! Przynajmniej 2x trzeba się będzie obudzić na karmienie, albo mały zapłacze albo pieluszkę zmienić albo coś... także natura już dostosowuje nasz organizm do różnych godzin snu ja staram się to odsypiać w dzień, przynajmniej kilka godzin, tak też będzie przy maluszku, jak on zaśnie w południe to i ja się pewnie położę żeby odespać NOC... Współczuję tylko tym mamusiom, które mają już 2 dziecko, bo wtedy raczej nie da się spać w dzień, bo albo jest coś do zrobienia, albo drugiego dziecka trzeba pilnować heh... slim lady dobry pomysł z tym kalendarzem :)) ja na początek zamierzam sobie założyć przynajmniej kalendarzyk okresów!! :P bo też mam problem z pamięcią i nawet ciężko mi było ustalić datę mojej ostatniej miesiączki ;/ adria więc mi się pewnie też brzuszek obniżył, bo ze złączonymi nogami nie mogę siedzieć tylko jak facet - na całego hehe :P Haha to się uśmiałam z Twoich nocnych opowieści agatcha haha współczuję mężowi nie przespanej nocy haha... może teraz troszkę zrozumie jak to jest!! A jak tam szkoła rodzenia? Podobało Ci się? Uważasz to za przydatne? Karola może to co powiedziałaś do męża było za ostre - ale też bym tak zareagowała!! Noszzz kurde on jest facet!! I sobie nie da radyyy!! Aż mnie coś bierze... ale dobrze, że się opamiętał i powiedział, że jednak będzie przy Twoim porodzie!! :) Annaz trzymam kciuki, żeby jednak nie zmienili decyzji w pracy męża, wiem jakie to wkurzające jak się na coś nastawisz a nagle zmiana - nieciekawie ;/ ale miejmy nadzieję, że będzie po Twojej myśli!! :)
  3. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    agatcha no to nieciekawie z tym snem... Ja właśnie zamierzam iść spać, ale od razu mi się odechciewa jak sobie pomyślę, że znów będę się męczyć ;/ może jakoś uda mi się zasnąć, zmieniłam sobie nawet poduchy, ale co się ułożę to zaraz mi coś nie pasuje i się przewracam na drugi bok i znów się układam chwilę i znów zaczyna mnie coś uwierać wrrr... !! No nie wiem zobaczymy... W każdym bądź razie życzę wam wszystkim miłej nocki :)) może chociaż wam uda się dobrze spać... buziaki
  4. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Ja też o filipce myślę ... mam nadzieję, że sobie odpoczywa, ewentualnie jest na porodówce :) jak coś to trzymam kciuki oczywiście!! :)))) saradaria hmm nie wiem co to za ból... ja to ogólnie ostatnio obolała jestem, więc boli mnie wszystko, większość z tego staram się zapominać, bo codziennie dochodzi coś nowego i nie mam zamiaru się tym przejmować, jak nie kręgosłup to brzuch, jak nie brzuch to biodra, krocze, szyja, nogi, ręce... < olaboga > wszystko po trochuuuu ;/ dlatego mam już dość... agatcha odpoczywaj póki możesz spać.. mnie już nawet sen nie pomaga :(( bo nie mogę spać....
  5. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Natalia ja się już teraz boję wyjść z domu !! Poważnie... może jestem ^chora^, albo popadłam w jakąś paranoję ale nie raz mi tak słabo albo tak ciężko mi iść, że usiadłabym na środku chodnika i zaczęłabym płakać!! Boję się, że nie dojdę do tej ginekolog w środę, że po prostu nie dam rady!! A w domu jakoś mi tak bezpieczniej, bo zawsze mam gdzie usiąść, napić się wody, czy nawet się położyć...
  6. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    saradaria ja tez na pewno zdecyduję się na lewatywę ( o ile jej standardowo nie robią w szpitalu w którym zamierzam rodzić) nie mam zamiaru myśleć o takich sprawach podczas porodu!! A wiadomo, że dzidzia będzie napierać i może to być nieprzyjemne uczucie a nie chcę się blokować sama w sobie to strasznie męczące ;/ Co wy macie z tymi lodami i gorącymi malinami hehe? Nigdy czegoś takiego nie jadłam :P
  7. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    saradaria dokładnie... wiadomo, że przydałby się nowy samochód, bo rodzinka się powiększa :) ale nie wszystko na raz :) powoli samo przyjdzie - tak jak napisałaś :) Życzę Ci żeby mąż jednak był z Tobą przez te najbliższe miesiące chociaż, bo wiadomo samej ciężko, ale to już wy zdecydujecie jak będzie... Tak czy tak wierzę, że sobie poradzisz :))!
  8. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Tylko około 5% dzieci rodzi się w wyznaczonym terminie. Inne przychodzą na świat dwa tygodnie wcześniej lub dwa tygodnie później i też są traktowane jako dzieci urodzone o czasie. Mama nie powinna się martwić, że maleństwo nie spieszy się na świat, jeżeli tylko lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku. Do szpitala trzeba się zgłosić, gdy minęły 2 tygodnie od terminu porodu. Przyczyną jest starzejące się łożysko, które nie jest już w stanie pełnić prawidłowo swojej funkcji i odżywiać maleństwa. W przypadku, gdy lekarz zadecyduje inaczej, konieczna jest pomoc ginekologa w celu indukcji porodu. mamaola chyba poczytam sobie o jakichś metodach przyspieszających poród, coś czytałam o jakichś ziołach czy coś.. może warto spróbować jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi...
  9. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    slim_lady tak już bym chciała mieć to za sobą... uwierz, za miesiąc powiesz to samo!! Nie wiem dziewczyny módlcie się za mnie () żebym nie przenosiła, bo ja zwariuję...
  10. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Adria u mniie coraz gorzej z samopoczuciem, ciągle czuję się zmęczona i wszystko mnie boli ;/ humor przez to wszystko też mi nie dopisuje i nie mam na nic ochoty heh... a ostatnią miesiączkę miałam chyba w październiku albo pod koniec września ... szczerze - nie pamiętam ;/ ale z USG w 4 m-cu wyszło, że termin mam na 4.07
  11. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Karola powodzenia u dr :) daj znać co i jak :) Guga a no blisko, blisko... tylko kurcze jak się pytam wszystkich koleżanek, które rodziły o termin to przeważnie mówią, że 2-4 tyg wcześniej, też bym tak chciała!!
  12. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Wiecie co tak teraz zauważyłam, że ta moja gin. mi wyznacza daty wizyt w święta hehe - ostatnie USG miałam w Dzień Matki a teraz wizyta w Dzień Ojca dziwne jakieś...
  13. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    slim lady nie poszlam rodzić niestety... jeszcze 2 tygodnie albo 3 ... ;/ zależy co gin. powie, niby z miesiączki wynika, że 4.07 a z USG 3 różne (późniejsze) daty także kompletnie nie wiem kiedy to będzie... heh... wizytę mam w środę, może się czegoś dowiem, chyba powinna mi wyznaczyć jeszcze jedno USG, bo na ostatnim dzidzia nie była odwrócona główką w dół i w sumie sama nie wiem jak on leży, cały czas się kręci (??) Tak jak Natalia mam nadzieję, że moja gin. oświadczy mi, że już BLISKO...!! W żadnym wypadku nie chcę przenosić, bo mnie chyba szlak trafi ;/ już mam dość tej ciąży, w nocy prawie nie śpię tylko tak jakby "czuwam", kręcę się z boku na bok i rozmyślam ;/ wstaję późno i tak jestem nie wyspana ;/ nie mam na nic sił... coraz gorzej (!!)
  14. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    mamaola spóźnione życzenia, ale WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z okazji rocznicy :) agatcha współczuję przygody z mężem, nie dziwię się, że się z mamą wystraszyłyście, ale cieszę sie, że sytuacja opanowana :) i wszystko ok Karola nie znam sposobu na pająki :) ale postanowiłam się zagłębić w temat :P z powodu nudów i znalazłam takie coś Vigonez - Spray Do Zwalczania Pająków, Na pająki AGD-dom albo ludzie na różnych forach pisali o olejku cytrynowym : pająki mają kubki węchowe na odnóżach starczy powierzchnię, z której chcemy się ich nadobre pozbyć przetrzeć roztworem olejku cytrynowego ( do kupienia w drogeriach marketach taki do kominków aromaterapeutycznych) regularnie stosowane odstraszają a i ładnie pachną i są dla nas ludzi i zwierząt bezpieczne. pozdrawiam - nie wiem czy to skuteczne ale możesz spróbować :) filipka to straszne z tą kradzieżą!! Nieźle musieli się Twoi teściowie przerazić!! Współczuję... a i co do tego chłopaka to też jakaś masakra... Bardzo współczuję Ci tych przeżyć... trzymaj się dzielnie... Adria super, że urodzinki się udały i, że mama szczęśliwa :) Moja też w tym roku skończyła 60 lat :)) Rudzia współczuję takiego snu! Ale nie przejmuj się... miejmy nadzieję, że niedługo te sny się skończą... Saradaria ja mam nadzieję, że moje życie się jakoś ułoży i, że w końcu spotkam kogoś odpowiedniego, ale oczywiście nic na siłę... Mam też nadzieję, że znajdę więcej siły w sobie żeby skreślać od razu takich nieudaczników jak ten mój były a nie czekać na cud... Jak ktoś Cię raz okłamie to będzie kłamał cały czas - on był w tym świetny, ale jakoś trudno mi uwierzyć w to, że ludzie potrafią TAK kłamać to mi się w głowie nie mieści!!!!!
  15. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Też pewnie już pójdę spać, bo późna godzina i pół dnia spędziłam przed kompem i mnie wszystko boli od leżenia w jednej pozycji... Muszę odpocząć, bo ten dzień nie należał do przyjemnych... a jutro na WYBORY :) moje pierwsze w życiu - wybieracie się?? :) (mój mały właśnie ma czkawkę!) Dobranoc wszystkim mamusiom i brzusiom, miłej nocki bez komplikacji :))
  16. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Rudzia fajnie, że zakupy udane!! Za taką kasę to prawie jak za darmo, nic tylko się cieszyć :)) Blumchen mam nadzieję, że Twój mąż już w domku! :) choć coś koło 20 pisałaś, że go niie ma, więc teraz już na pewno jest, ciesz się czasem, który przed Tobą :) Oczywiście nie będziemy złe jeśli się nie będziesz odzywała, bo wiadomo, że mama to mama :) hehe rozśmieszyłaś mnie tym, że sama na lipiec zostaniesz haha no ale ja też jak tak czytam to każda już coś czuje, że będzie RODZIĆ...!! slim lady dzięki za wsparcie, na pewno się przyda!! Wiem, że to nie miało sensu, a poza tym jeszcze wczoraj coś rozmawialiśmy i jakoś tak wyszło, że on powiedział, że jakbym była mądra to bym chodziła do szkoły :/ a ja mu na to, że : to co uważasz, że jestem głupia, bo nie chodzę do szkoły a on: nie, oczekiwałem, że powiesz, że jesteś w ciąży i dlatego nie możesz chodzić do szkoły (w ogóle nie rozumiem po co tak mówił ale to chyba proste i logiczne, że NIE MOGĘ CHODZIĆ DO SZKOŁY BO JESTEM W CIĄŻY!!) nie wiem czy chciał mnie DOBIĆ tym, że tak powiedział czy co???!! Później coś jeszcze powiedział, ale nie chcę przekręcić, bo nie wiem jak dokładnie brzmiały jego słowa, ale chodziło generalnie o to, że jakbym była MĄDRA to bym nie była w ciąży ;/ a kiedyś tak sobie gadaliśmy też i ja mówię: a noo tak to jest a on: tak to jest ojca nie ma dziecko jest ;/;/;/ strasznie mnie tym zbulwersował, jeśli ma mnie tak obrażać to ja dziękuję bardzo... ;/ On był jakiś mało inteligentny i teraz jak sobie przeanalizuję tak nasze rozmowy to aż mi SIEBIE szkoda, że takie coś tolerowałam tak długo ;/ ale cóż... liczyłam chyba na CUD... Adria no to nieciekawy sen... ;/ współczuję, ale nie przejmuj się, to TYLKO sen :)
  17. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    agatcha pewnie, że będziesz miała ładnie jak skończą !! :) super jest tak urządzać swój dom... :) czy mieszkanie... filipka ta Twoja wzmożona aktywność zaczyna mnie już denerwować szczerze mówiąc ;P weź se idź odpocznij!!!!!!!! Sadza szkoda mi ciebie kobito, że musisz się męczyć w takich warunkach ;// współczuję Ci bardzo i życzę jak najszybszego powrotu do domku z maleństwem :) Trzymaj się dzielnie!! :)
  18. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    mamaola fajnie, że będziesz mieć baby shower, a któraś z tych Twoich koleżanek w ciąży jest? Super tak pogadać z kimś na żywo o ciąży, o tym jak się czujesz i w ogóle, ja sobie pogadałam z tą moją koleżanką co jest w ciąży i na prawdę miło mi się zrobiło, bo mogłam jej doradzić i w sumie tematy takie jak tu na forum hehe... ona jeszcze wielu rzeczy nie wie o ciąży - dopiero 4 miesiąc - więc myślę, że jak parę razy mnie odwiedzi to będę jej miała co opowiadać, ale jej chłopak zarzekał się żebym jej porodu nie opisywała hehe, bo nie będzie chciała rodzić
  19. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    DZIĘKI dziewczyny!!! Cieszę się, że was mam... w sumie radziłam sobie 4 miesiące bez chłopa, teraz się zjawił tylko na tydzień i w sumie nic nowego nie wniósł... tylko nerwy, więc myślę, że i bez niego sobie poradzę... przynajmniej będę spokojniejsza... Właśnie była u mnie koleżanka - ta w ciąży - z chłopakiem i oglądali sobie rzeczy dla dzidzi, które nagromadziłam :)) ale tylko na chwilę byli, bo ja musiałam iść na obiad a oni pojechali sobie gdzieś dalej, ale i tak miło, że wpadli :)) Szkoda, że taka pogoda do bani... zaczyna mi się udzielać jakiś depresyjny nastrój... a nie chcę się dołować - na pewno nie przez tego gnoja !! :| Nawet nie ma odwagi odebrać telefonu... co za osioł ;/ gorzej niż 15-latek... aaa... szkoda słów ;/
  20. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny U mnie pochmurno i deszczowo i w ogóle nieciekawie ... ;/ Wczoraj widziałam się z moją koleżanką - tą w ciąży, siedziałyśmy w samochodzie i gadałyśmy chyba ze 3 godziny, miałyśmy się tylko tak na chwilę spotkać, bo ona była ze swoim chłopakiem na działce u kolegi i on tam został, bo sobie pili hehe a jej się nie chciało dłużej siedzieć, ale wyszło tak, że się zasiedziałyśmy i oni skończyli imprezkę i odwiozłyśmy ich do domu :)) i dowiedziałam się od tej mojej koleżanki, że MÓJ CHŁOPAK ZE MNĄ ZERWAŁ ;/;/;/ jak wychodził ode mnie to było wszystko okej, później pisaliśmy smsy i też ok, ale siedząc z nią postanowiłam mu napisać smsa O CO CHODZI, bo słyszałam, że ze mną zerwałeś?!?! A on napisał: Nie wiem kto Ci tak powiedział, ktoś źle usłyszał i pierdoli, na razie jest dobrze więc nie zapeszaj A ja na to: to po co mówisz komuś coś co jest nie prawdą na to on odpisał: K*** mać, daj mi spokój, do K*** nędzy !!!!!!!!!!!!??????? I dzisiaj oczywiście ja się odezwałam, bo on nie łaska napisać o co mu chodzi ;/ więc napisał mi dzisiaj "Nie mam zamiaru się tłumaczyć, po prostu grzecznie koniec, proszę mnie nie denerwować, nie mam zamiaru się przed nikim płaszczyć" Nie wiem co to za typ, ale albo jest IDIOTĄ albo nie myśli!!!!!!!!!!!! Wiedziałam, że to się tak skończy... nawet zerwać nie potrafi jak mężczyzna tylko odpierdziela jakieś CYRKI!!!!! Właśnie napisał łaskawie, że "Zerwałem, bo to nie miało sensu, nie pasowaliśmy do siebie i nie mam nic do powiedzenia" W sumie to chyba dobrze, że nie będziemy razem, bo on jest kompletnie nieodpowiedzialny i do tego KŁAMIE jak z nut...!! Mam nadzieję, że znajdę kiedyś swoją miłość...
  21. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Annaz w sumie to nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu... powiem Ci jedno: lekarze BARDZO często się mylą!! Mojej siostrze powiedzieli, że jest duże prawdopodobieństwo, że jej córka będzie niepełnosprawna !! A urodziła się zdrowa !! Także ja tam wolę nie wiedzieć (choć NIBY wszystko dobrze) niż się stresować!! Negatywnym myśleniem przyciągniesz negatywne rzeczy, więc WIARA czyni cuda, myśl, że wszystko jest dobrze i się nie przejmuj a wszystko się ułoży, a skoro tylu lekarzy Cię już badało i dalej nic to myślę, że następny nie doda nic nowego!! Pamiętaj, że to są tylko ich PRZYPUSZCZENIA, tak jak kiedyś pisałam o wadze urodzeniowej dziecka - jest to szacowana waga, więc łatwo się pomylić - czytałam na innym forum, że te kobiety, którym lekarze powiedzieli, że urodzą duże dzieci urodziły małe i odwrotnie...!! Trzymam kciuki i musisz MYŚLEĆ, że wszystko jest w porządku a będzie!! :))
  22. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Sadza fajnie, że się odezwałaś :)) szkoda, że zatrzymaja Cię już do końca, ale w sumie to może i lepiej dla zdrowia maleństwa !! Trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i może już w przyszłym tygodniu będziesz miała dzidzię przy sobie :) także z jednej strony dobrze z drugiej źle (dobrze, że może się rozpakujesz a źle, że nie możesz wykorzystać tego czasu "normalnie" a nie leżąc na szpitalnym łóżku) ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło także trzymaj się dzielnie buziaki !! :)
  23. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    O matko co tu się dzieje :) ile nerwów, Aniu tak jak pisze Guga nie radziłabym już teraz brać no-spy, ja też mam takie skurcze i nieraz się zwijam z bólu, ale przechodzi po kilkunastu minutach, nie wiem czy dziewczyny pisały, ale jest to właśnie takie przygotowanie do porodu, ćwiczenia :), ale jeśli są to skurcze nieregularne to nie ma powodu do paniki, oczywiście torbę musisz mieć spakowaną!! Wiarygodnym, właściwie jedynym pewnym znakiem, że poród jest tuż-tuż, są regularne, coraz silniejsze skurcze macicy. Gdy zorientujesz się, że je masz, nie będziesz miała wątpliwości, że zaczyna się poród. Trudność polega na tym, że już kilka tygodni przed rozwiązaniem ciężarna odczuwa tzw. skurcze przepowiadające. Ich celem jest rozciągnięcie dolnej części macicy, by główka mogła się ustalić na dnie miednicy. Są zwykle krótkie i nieregularne, mogą się nasilać lub słabnąć, a także powodować bolesność w podbrzuszu, ustępują jednak pod wpływem ruchu czy zmiany pozycji ciała. I to je zasadniczo odróżnia od skurczów porodowych, które, gdy się pojawią, są coraz częstsze, coraz dłuższe i coraz silniejsze – bez względu na to, co robisz: siedzisz, chodzisz, leżysz itd. Jeśli nie masz pewności, jakie to skurcze, możesz zrobić w domu kilka testów. * Wypij 1,5 l wody – wypełniony pęcherz podziała na macicę jak ciepły kompres; jeśli mimo to skurcze dalej trwają – zaczął się poród. * Zrób ciepłą kąpiel i wejdź do wanny na 30– minut (żeby spędzić w niej chociaż 3– skurcze). Gdy po wyjściu z wanny skurcze nie ustąpią, możesz być pewna, że nadchodzi „godzina zero”.
  24. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Gosia cieszę się, że sobie radzisz z dzidzią :) a co do Twojej wagi to bardzo dziwne, że nie schudłaś (??) tak szczerze to sama tego nie rozumiem ?? Bo na necie pisze, że wody płodowe, łożysko, dziecko i to wszystko ze środka waży 10 kg!! Więc o co chodzi?? Może waga zepsuta :) Prawie się popłakałam jak przeczytałam jak zareagował Twój mąż - to cudowne... zazdroszczę... Natalia współczuję, że mąż zapomina o tak ważnych dla Ciebie sprawach.. ale dobrze, że na drugi dzień sobie przypomniał i przyznał się, że zapomniał... Życzę Ci aby z Twoim tatą było wszystko okej i się nie denerwuj kochana... Udanej wizyty u fryzjera i owocnych zakupów :)) Rudzia to ładną Ty masz wyobraźnię kobito hehe... co prawda sen straszny, ale z drugiej strony zabawny :P mnie też się ostatnio śniło, że mi wody odeszły i aż się przebudziłam i patrzę SUCHO hehe... jakieś takie dziwne schizy przedporodowe... :) Nie bój się.. (nie wiem co mówię!!) każda z nas musi urodzić... niestety nikt za nas tego nie zrobi.. ciesz się, że to Twoje pierwsze dziecko (w sumie to też się cieszę) bo nie wiesz co Cię czeka, będzie DOBRZE.. przeżyjemy :) Guga tak to jest.. mężczyźni "nabroją" a kobieta z "problemem" zostaje... a poza tym zawsze są ^wolni^, bo to kobieta chodzi w ciąży a później karmi a oni dalej sobie MOGĄ robić co chcą ;/ Dziecko wcale nie oznacza, że będziesz uwiązana w domu (tak mi się bynajmniej wydaje) ja pamiętam ze swojego dzieciństwa mnóstwo wycieczek z rodzicami i było na prawdę super, tylko dzidzia musi trochę podrosnąć, więc może nie w przyszłym roku a w następnym spędzicie razem cudowne wakacje (bez pieluch - bo to może być trochę uciążliwe :)) a wiesz jak fajnie będzie uczyć dziecko jazdy na rowerze albo pływania :) (staram się jakoś pocieszyć i Ciebie i siebie, bo wiem, że macierzyństwo nie będzie jednak takie proste, ale pomimo problemów i trudności chyba będzie dobrze, bo będę starała się pamiętać tylko te dobre chwile)...
  25. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Właśnie zabiłam komara, bo już mi gnojek siedział na ręce!! Do pokoju mi wleciał wrrr... mam nadzieję, że już więcej nie ma, bo mnie pożrą w nocy :((( A już mam takie guzy na nogach po ukąszeniach ;/ straszznee... !! Przed chwilką też leciała pogoda i znowu deszcze zapowiadają ;/ ehh... i burzeee... masakra jakaś... Chyba Adria pytałaś jak mój chłopak zachowuje się w stosunku do brzuszka.. nie wiem czy Ci pisałam (mam straszną sklerozę ale chyba nie) otóż, głaszcze go i mówi do niego też czasem :) także chyba dobrze...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...