-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez affi
-
PennyA jeśli chodzi o płeć.... dużo by pisać, ale tak w skrócie, jest wiele "+" mieć dzieci tej samej płci. Może nie będziesz zakładać tych różowiutkich, przesłodzonych sukienek - ale jeśli chodzi o mnie to jak dla mnie - są one Jeśli nadal żal Ci ściska serce to powiem jeszcze w półżarcie, że przynajmniej córka w gimnazjum nie będzie bawić Ci się w "słoneczko" i nie przyniesie Ci wnuka nie wiadomo z kim :P ej, Penny, wiesz co??? No nie spodziewałam się tego po Tobie, niezłą przyszłośc mi wróżysz do rózowych sukieneczek też nie pałam miłością, ale ze dwie żółte jej sprawie ;) to tak w żarcie :) No i Klaudusia , dodam jeszcze do tego co Penny napisała, że babeczki są wredne, Zośka nawala mnie non stop po pęcherzu a Franuś nigdy tego nie zrobił
-
Klaudusia, wiesz co jak juz się dowiedziałam że to córeczka to euforii nie ma i znalazłam mnustwo plusów za drugim chłopakiem. Taka juz jestem porypana, aż wstyd sie przyznac. Tak więc pomysl sobie że Twoje chłopaki szybko złapia kontakt i jest duza szansa na męska przyjaźna a zanim dorasta sie do damsko- męskiej ( czytaj bratnio- siostrzanej) to mija troche czasu, bo na początku dziewczyny sa beeeeeee i wice wersa. Wiem cos o tym z bratem złapałam kontakt jak sie wyprowadziłam z domu- czyli po 25 latach. Nie pisze tego żeby Cie pocieszyć, tylko tak sobie dziś o tym pomyslałam, że ta córeczka to głownie dla mnie a nie dla Frania. Nie wiem czy Cie tym przekonam choc troszeczke ale mam nadzieję że tak... No i mam kochanego męża , wrócił i nawet do domu nie wszedł zabierając Młodego na spacer :)Lece mu obiadek podgrzać.
-
ale tu dzis pustki :)
-
Insana, gratulacje!!! Ja nie widziałam, bo drugi monitor padł, ale M widział obraz i mówi, że bez wątpienia mięzy nózkami nic nie zwisało ;) dodał jeszcze że ma pewność że Zośka jest jego, bo miała krzywe nogi po Tatusiu, O rany!!!!
-
cholera, znowu napisałam elaborat, padł mi net i wszystko się skasowało, buuuuu. Nie mam cierpliwści od nowa , potem napiszę teraz idę spać!!! Franiu , dzięki za kciuki, bardz sie przydały :)
-
waży 450 g ( w 21+2 tyg ciąży, bo jak juz pisałam wiem kiedy "powstała") Lekarz powiedział, że waży tak akurat- średniaczek, ale mi sie wydaje, że to sporo. Podsumowując... pytanie: ile Wasze Dzieciaczki wazyły w 21 tyg. ciązy i jakie miały wymiary???
-
Hej Dziewczynki! Przedstawiam Wam.... ZOSIĘ!!!!
-
napisałam posta i go wcięło, więc w skrócie. ide spac - jutro o 8.30 USG. Śpijcie smacznie :)
-
Dzieki Niunia, tylko człowiek staje sie bezsilny i bezradny gdy chodzi o dziecko. Dorosły powie co go boli dziecko nie potrafi, a mnie ściska jak on tak jęczy i nie wiem co mu jest.
-
ja jestem ale nic mi sie nie chce. moje dziecko zachowuje sie jak kosmita. Idę z nim do lekarza, płacze, jęczy, pokłada się, nie chce sie przytulić. Dziwne to wszystko. Ja jestem nieprzytomnie spiąca i strasznie drażliwa. Mój M tez i spęcia gotowe. Wieccie co... jakbym wiedzała jak to bedzie wszystko wyglądało to chyba bym sie nie zdecydowała teraz na ciąże raz jeszcze. Niunia wszystkiego najlepszego Kochana! Co do orzeszków, to jak raz zjesz to dzidzia od tego alergikiem nie będzie, jestem pewna.
-
Penny my chyba mamy jaką synchronicację kiepskich dni. Nie czytaj lepiej bo to juz nic nie da. My mamy wode do d... bo kanalizacji nie mamy, studnie mamy głębonową a sąsiedzi maja nieszcelne szamba, więc czasem jak zaśmierdzi jajami to aż nos wykręca. Przywozimy do picia i gotowania ze studni oligoceńskiej. Przez pół roku przywozilismy F d kąpieli( co dwugi dzien jakieś 30 litrów), koszmar. Dlatego wiem co to skażona woda. Dzidzia jest silna , nic nie bedzie a Ty masz powód by zrobic USG!!! No to teraz do mojego dnia. 1.Chirurg potwierdził przepukline, mam skierowanie na operacje po porodzie jesli stan w czasie ciązy sie nie pogorszy. Chirurg nie potrafił odpowiedziec na moje pytania co do ryzyka w czasie ew. porodu naturalnego i przyczyn przepukliny. Jedyne co na nim wymogłam to zaświadczenie ze przepuklinę mam. 2. Postanowiłam wrócić prywatnym autobusem, zeby szybciej, wygodniej itp. a Pan postanowił zmienic trasę. Zanim się zorientowałam i przepchałam do poczatku to był juz dobre kilka km od mojego przystanku i musiałam drałowac ok 5 km z buta. 3. Przyjechał kurier z zamówiona pościelą: wzór inny, na dodatek poplamiona, zamówiona kołdra inna niz zamawiałam- tansza o 50 zł. odatkowo zwrot na mój własny koszt. No i co teraz mam 25 zł zapłacic za kuriera zeby mi nowa przysłali??? Na dodatek koles nie odbiera telefonów. 4. Mojemu F wrasta paznokiec czeka go wizyta u chirurga. 5. no i do dupy sie czuję, brzuch mnie boli!!!!!!!!!! Mam dośc na dzisiaj.
-
Hejo Dziewczynki. Ja sie niedługo zbieram do chirurga.Franio nocował u dziadków zebym rano nie musiała się z nim szarpać i teoretycznie mogłam sie wyspać ale zachciało nam sie grilla, mimo sredniej pogody. WPadli znajomi i siedzielismy do 0.30 :) ale było fajnie Życzę Wam miłego dzionka i wklejam fotki z wczoraj 1. ja i mój brzusio 2. z męzusiem i brzusiem :)
-
hej dziewczyny, jak to fajnie obdzić się w miarę wyspaną... nie udało sie do konca bo chłopaki wrócili ale przynajmniej mi powieki nie opadają :) co do studiów to Penny, nie martw się znam przypadki gdzie Mamuśki grubo po 40 szły na studia jak juz dzieci odchowały, więc i na Ciebie przyjdzie czas jesli będziesz miała chęci. Co do USG masz racje ze lepiej widziec zaprzeczenie swoich fobii na obrazie, dlatego zagraj rozhisteryzowaną mamuśke w ciązy i zrobia USG, zobaczysz ;) Tak serio powiedz ze Cie cos tam marwtii, lekarz tez człowiek może się złamie. No i dziewczyny znowu zajście z teściową i jestem z siebie dumna bo powiedziałam bez ogródek " nie"! Wiecie co... zamurowało ją, a poszło o jeżdzenie bez fotelika, bo powiedziała ze 2 km to mogą podjechac Z fRANKIEM bez. No to wkleje Wam cos co sprawiło że tak stanowczo zareagowałam: TYLKO OSTRZEGAM SZCZERZE JESLI MACIE SŁABE NERWY NIE OGLĄDAJCIE BO DZIAŁA NA WYOBRAŹNIE- TO FILM O SKUTKACH NIE PRZYPINANIA DZIECI W FOTELIKACH I NIE TYLKO YouTube - Drastyczne! Straszne! Wypadki Samochodowe!
-
Klamorka- Baw się dobrze!!! Ja myslałam o podyplomowych studiach, ale teraz jakos tego nie widzę, może z czasem... ja ide spać. Mężuś zabrał F na wycieczkę. mam kilka godzin na sen
-
PennyA reszta Dziewczyn - wraca do pracy po urodzeniu Maluszka???? Affi - przez którą granice na Śląsku przejeżdzasz do Pragi?? Penny nie wiem przez którą granicę, spytam kierowcy w postaci męża i Ci napiszę. Dlaczego pytasz??? No własnie argument mojej mamy " bo Wy to spaliście w jego wieku". Ja sie nawet przemęcze jakiś czas tylko nie jestem pewna czy to ze nie będzie spał w dzien wpłynie na długośc nocnej drzemki. No i jeszcze dziwia mnie te pobudki z płaczem w czasie snu... Masz racje, juz po 3 robi sie jasno więc jak sie przebudza koło 5 to juz nie uśnie. Planujemy zakup rolet zaciemniających, może pomoże. Dodatkowo w planie cały rytuał odnawiania pokoiku( z racji tego że Dzidzi bedziemy musieli mebelki oddac) Tylko nie wiem co zrobimy jak nie bedzie chciał w tym nowym łozku spac bo do niego to się z M nie wpakujemy Co do powrotu do pracy, to planuje jak Młode bedzie miało ok 1, 5-2 lata. tak żeby Starszak poszedł do przedszkola i nieco przestał juz chorować ( zebym non stop nie musiała sie zwalniać). Zwiałabym szybciej no własnie tylko nie zwale babci dwójki dzieci na głowe, a koszt opiekunki w moich stronach ( do dwójki dzieci) to 2,5 tyś ( a jak człowiek chce jakąś z ideałami to nawet do 5 tyś, Świat oszalał).
-
dzięki, dzieki, dzieki i wzajemnie Klamorka!
-
no i jeszcze jedno, f tez wstaje z rykiem czasem nawet nie daje sie przytulić i robi papa.
-
o zerknięciu na art. 2 myslę, że u nas to może byc gwałtownie rozwijąca się wyobrażnia. On np. budzi sie z krzykiem" dziura" bo przed drzemką mu tłumaczyłam żeby uważał bo gdzieś tam jest dziura, albo krzyczy " mucha papa" bo przed snem wleciało jakieś wielkie muszysko. Rany tylko ile to może trwać. Tak Klamorka tylko spokój może nas uratować, tylko ja serio juz siły nie mam
-
Klamorka ja jestem skołowana. Moja mama twierdzi że F jest za mały żeby zabrac mu południową drzemkę, zresztą ja sama nie jestem pewna czy zredukowanie jej to dobry pomysł bo F nie dotrzyma do wieczora a i tak noc wyglada tak samo. najgorsze jest to że on jak wstane ok tej 5 to koło 8 widac ze jest zmęczony, trze oczy, ziewa ( często juz ok godz po tej pobudce). Dla mnie wniosek jest jeden, że sie nie wyspał. Ogólnie to sie zastanawiam czy gdzies do jakiegos psychologa się z nim nie wybrac bo okrutnie strachliwy jest. Wczoraj roczniak do niego podszedł i chciał sie bawić to f sie rozryczał. nawet nadlatującej muchy sie boi ostatnio. Nigdy go niczy nie straszylismy a wręcz zachęcalismy do podbojów więc nie wiem skąd to. Żeby mi ktos obiecał ze to przejdzie za jakis określony czas to bym zacisnęła zeby tylko przyczyne chciałabym znac. Juz wiązałam to z intensywnym rozwojem, bo F jakis skok rozwojowy przechodzi, no ale przecież potrzebuje snu do normalnego funkcjonowania i my też. Mój M też juz na rzęsach chodzi bo dzielimy to spanie z F na pół, a on przeciez o 5 rano do pracy wstaje. Zaraz przeczytam te artykuły i pomysle. Ty zauważyłas jeszcze jakies zmiany w zachowaniu Młodego? Bez ładu ten post, ale mysli zebrać nie mogę :(
-
dobra poddaje się!! Wypóbuje te Wasze sposoby na spanie, choć bardzo sceptycznie nastawiona byłam ( do bólu stapający po ziemi ze mnie człowiek). F poszedł spać 21.30 najedzony, dzien pełen atrakcji. Do 1 sen ok potem pobudka co max 10 minut i sprawdzanie czy ktos jest obok no i wstał przed 5. Podsumowując - 22 miesięczniak śpi 7,5 h z min. 10 pobudkami w między czasie gdzie powinien conajmniej 10 h jednolitego snu. Nie wyobrażam sobie w tym drugiego dziecka, to jakis koszmar będzie. Mam jeszcze nadzieję, że to zęby, bo slini się na potęgę ( tu pocieszające jest że zostały tylko piatki)..
-
Penny, no jasne że sie stęskniłam!! Czemu tak " wsiąkłaś"? Nie możesz zwyczajnie poprosic o USG? Powiedz że sie stresujesz i chciałabys wiedzieć ze wszystko jest w porządku, może przejdzie. Ja mam dzis koszmarny humor, cos czuję ze skonczy się dzis awanturą, bo gdzieś się na kims wyzyję ;)
-
hej dziewczyny, mam dość: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa będę krzyczeć. Jest sobota a ja od 5.30 na nogach. Za oknem ponuro więc szalenstwa w ogródku odpadają. Alexanti u Frani ( a raczej u Julci) to raczej bunt czterolatka. Jak się wczytac w ksiązki psychologiczne to jest ich od groma- dwulatka to ma teraz Franek i na myśl o Julkowym buncie az mnie wzdryga. Mam tych poradników mnustwo ale jakoś brak czasu zeby je wertowac. Co do tej sąsiadki to zobaczymy bo jakaś taka zdystansowana jest. Z drugiej strony ja mam kiepskie doświadczeniea miedzysąsiedzkie i obiecałam sobie po ostatniej histori ze na żadne przyjaźnie sąsiedzkie sie nie pisze. Dłuuuuga historia ale doszłam do wniosku ze z sąsiadami należy zyć w zgodzie ale niekoniecznie w przyjaźni( no chyba że przyjaźn była pierwsza od przeprowadzki). Żeby miec na co czekać odliczam dni do wyjazdu, więc dzisiaj 13 :). Sniło mi sie dzisiaj że będę miała syna i totalnie nie mogłam sie w tym odnaleźć. No i juz zapowedziałam M że jak te dwa USG w tym tyg nic nie pokażą to ide na 4D bo mnie zeżre od środka ;) No to sie rozpisałam. No własnie a tak najsprawiedliwsze byłoby spotkanie w Łodzi. No ale poprawcie mnie jeśli sie mylę- najłatwiej byłoby dojechac do Stolicy. Ze swojej strony mogę obiecać nocleg i jedzonko ;) Pisze sie ktos na spotkanie? Niunia może Ty jak juz przyjedziesz do PL??? jesteś bezdzieciowa, chętnie zwiejesz od teściowej na jakis czas ;) Pomyśl i no i WY dziewczynki oczywiście też. Nocleg jakos wykombinujemy, a F z jego tatusiem wyślę na działkę ( jesli to byłby weekend).
-
Niunia, fajnie, że jesteś. jak juz bedziesz w PL to spróbujesz truskaweczek, czereśni, pomidorów, a ja Ci bedzie tesciowa dawała w kosc to bedziesz do nas pisać :) Własnie sie dowiedziałam, że sąsiadka która za jakiś czas się wprowadzi do domku obok jest w ciąży i ma termin na koniec lipca. Jak ją widzialam to siedziała w samochodzie i nie przypuszczałam że moje dziecko będzie miało rówiesnika/ ce za płotem. Fajnie! Osiedlowe przedszkole mi się robi
-
Frania masz mozliwośc wyrwania się gdzieś na ploty bez Julci? Tak żeby wyłaczyc myślenie... jesli tak to może warto wyjśc i złapać dystans
-
Franiu, ten okres minie, to etap rozwojowy tak sobie to tłumacz. Zapewne jestes najlepsza matka pod słońcem ale tez masz prawo do chwil zwątpienia, słabości i zrezygnowania.Pamietam moja siostra, jak jej Klaudia była w wieku Julci, miała identyczną sytuacje. Nie będę ściemniała ze tamta jest teraz aniołem ale znacznie się poprawiło. Co do starszego rodzenstwa, może spróbuj wpoic Julce ze bedzie autorytetem dla Zosi i wtedy ona będzie sie starała. Obce dziecko to nie to samo co własna siostra.