-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez affi
-
hihi, z przerażeniem odkrywam że zaczynamy czytać w swoich myslach. dzisiaj najpierw Frania teraz Ty Alexantii, fajnie :)
-
Dobranoc Babeczki! Alexanti, co do glukozy , miałam wczoraj i mam lekko inne odczucia niż Niunia. Weź ze sobą cytrynkę, można wcisnąć czego wcześniej nie wiedziałam podobno działa cuda ;). Jest to do przejścia, gorsze dla mnie było to czekanie na pobranie krwii ;) gorzej bym zniosła wypicie np. soku z ogórków kiszonych ;) Buziole, też mam jutro wizytę ale dopiero o 19.
-
Niunia, ja rozumiem,, 1,5 miesiąca z tesciową pod jednym dachem to koszmar!!! To Cię nie pocieszyłam, ale myślę że będziesz coraz częsciej rozmyślać o chwilach spędzonych z Majką i to lekko ukoi tęsknotę za mężusiem i dasz radę, bo jak nie Ty to kto da... poza tym myślę, że Twojemu męzowi będzie cięzej, bo zostawi dwie kobietki :) Tak więc musisz dbać o siebie dla samej siebie, dla Majki i dla Twojego męza żeby ze stresu paznokci nie zjadał w tej Norge.
-
Alexanti z doświadczenia mojego dziecka, jak do jutra nie przejdzie to zasuwaj do lekarza, bo na zapalenie ucha bakteryjne to potem już tylk antybiotyk. Miejmy nadzieję, że Cię tylko lekko przewiało i do jutra przejdzie.
-
Niunia zdradź co to za portal pogodowy... też mam taki: icm- jeszcze mnie nie zawiódł ( no ale też nie często sprawdzam ;)
-
oooo, telepatia???
-
Wymiękłam.... dzwoniłam do ZUSU! W owej instytucji twierdzą że dwóch ostatnich zwolnień od pracodawcy nie dostali, księgowy w mojej firmie twierdzi że wysyłał, a ja biedny żuczek jestem cholera bez kasy bo ktoś dał ciała, wrrrrrrr. Z Babą z ZUSU kłocić się nie będę bo jak się uweźmie to pożałuję, na księgowego to mogę potocznie mówiąc naskoczyć czyli co mogę.... nic. Dodatkowo za pierwsze 9 dni jakie alleluja m naliczyli wyslą m przekazem pocztowym kasę zamiast przelać na konto bo nie zostało im podane. Rany!!! Dobrze że zadzwoniłam ( swoją drogą robiłam z siebie debila bo dzwoniłam na oślep) bo czekałabym na tą kasę pół roku . Jedyny plus jest taki że mam w pracy koleżankę która stara się pinować moich spraw, jutro ma wybadać gdzie pies pogrzebany. jak ja kocham polskie urzędy. Nie wiem czy to stresy czy te upały ale ja mam 7 kg na plusie czyli 3 mniej niz z Frankiem. Pewnie Nunia będzie też mniejsza. Weczorem przychodz jakiś Pan z pokazem odkurzacza odkurzającego roztocza. Uznałam ze jak za darmochę i nieozobowiązująco to niech przychodzi co mi tam, wyczyści nam sofę albo dywan...( z resztek ciasteczek i chipsów) ;) Buziole dla Was. Frania, where are you????
-
ej tam Klaudusia, zwyczajnie nabrałaś troszę, no ale w ciązy to normalne. urodzisz i waga wróci do normy. Wsciekła jestem Dziewczyny!!! powiedziałam mojej mamie ze bedzie dziewczynka, miała dochowac tajemnicy i dupa!!! Rozmawiałam z kuzynką a ona mi córki gratuluje. No szlag mnie trafi, juz nie chodz o sama tajemnicę ale M bedze wsciekły jak się dowie, że ja sama komus powiedziałam. Wniosek... powierzenie jednej nawet najbliższej osobie swojej tajemnicy nie gwarantuje jaj zachowania. Dołujące :(
-
To byś Klaudusia, miała niespodziankę, choć ja myslę że to zabobony. Ja owszem na początku miałam kiepsą cerę i wygladałam mało atrakcyjne ale teraz mam wrażenie ze jest w miarę ok jak przy Franiu, no chyba że to oznacza że faktycznie Zośce urośnie siusiak.
-
dzęki Klamorka, fajnie, że jesteś:) Cisza co prawda długo już nie trwała ale i tak było suuuper! Nyby słońce dziś nie praży ale jest tak parno i bezwietrzne, że nie ma czym oddychać. Normalnie tchu mi brakuje... a Wy, jak sobie radzicie???
-
wstałam a w domu ciiiiiiiiiiiiiiiisza!!! zawiesilismy wczoraj Młodemu ręczniki w oknach bo musielismy zdjęc wczoraj jasne rolety żeby materiał wymienili i miał pusto w oknach. ma w pokoju półmrok i jak widać zacienienie działa. usnął wczoraj ok 22 przebudził się ok 5 , M go uśpił w 5 minut i Franio spi do tej pory. jak cudnie.... co nie oznacza ze odespałam bo do 23 krzatałam się gotując, sprzątając burdel po całym dniu a od tej 5 juz nie usnęłam ale umyłam się w spokoju i mam chwilke dla siebie. Dzis w planach... hmmmm koczowanie w domu, buuuuuuuuuu...znowu. Więc piszczie coś bo inaczej tu z nudów padnę. Buziaki i życzę udanego poranka!!!
-
Młody wyje na górze nie chce usnąć, wcale mu sie nie dziwię kto usnąłby w saunie. pewnie padnie za pół godziny a mąz przyjdzie wsciekły na dół Ja za to jak na złośc stoję nad parującymi garami w kuchni bo przecież trzeba zupkę na jutro Młodemu ugotować( od zapalenia ucha dostał jeszczce biegunki). No nic w czwartek przyjedzie moja Mamusia i zabierze F na noc, alleluja, to jest nadzieja, że za nocy kilka sie prześpię, hihi. Kupiłam Zośce kilka hiper różow0-brązowo-foletowo-kremowych ciuszków ( aczkolwiek bez falbanek i takich dupereli) i pomyslałam że będą jaja jak berety jak Zosi urosnie susiak. no nic w srodę ide po zwolnienie to moze uprosze doktorka o podgląd. Tak apropo doktorka dzwonili dzis z pracy ze mam błąd w poprzednim zwolnieniu i nie wiadomo czy korekta nie bedzie potrzebna( księgowy próbował tłumaczyć może coś wskórał). Nie dośc ze kazde zwolnienia mam pomazane bo on sie myli to jeszcze z błędami, wrrrr. No i podobno ZUS już 3 razy dzwonił w mojej sprawie do pracodawcy. mam nadzeję że nie zaczynają się kłopoty bo kasy do tej pory ni widu ni słychu. Już nas ostro przypiliło, dobrze że rodziców czyli naszą kasę zapomogowo- pożyczkową mamy ;). Ide pod zimny prysznic i spróbuje zasnąć, z nadzieję że pośpię ciągiem do 5.
-
Dziewczynki nie ogarniam już wszystkiego, więc ogólnie baaardzo Wam wszystkim dziękuję jesteście niezastąpione. Czuje sie koszmarnie!!! Pot po mnie spływa, słabo mi i sił brak. mam dość chce deszczu!!!! Moi tesciowie znają sytuacje i nawet im do głowy nie przyszło zeby wczesniej z działki wrócić, no bo jak to taka piekna pogoda ( a działka ich własna, a oni na emeryturach więc w każdej chwili moga tam pojechać). Prosic sie nie będę!!! no ale co ja tu jęczę, przecież wszystkie brzuchole dzwigamy. Tylko pierwszy raz załuje ze nie mieszkam w bloku, u mojej mamy chłodek u mnie na górze 35 stopni a przeciągów robic nie mogę!!! Odezwę się jeszczę.
-
hej! No i zapalenie ucha u Młodego :( Staramy się teraz bez antybiotyku i w środę na kontrolę, jak sie nie poprawi to niestety się nie uchronimy. M też narzekał ostatnio na ucho, więc jak obaj wylądują na antybiotyku to nie wiem gdzie ucieknę żeby nie zachorować... na termometrze 33 st. w cieniu,a my mamy nakaz kiszenia sie w domu i zero przeciągów. BOMBA!!! Ani Teściów ani mojej mamy w mieście nie ma. M nie ma mozliwości wzięcia wolnego więc siedze z marudą sama.
-
Piękny brzusio Alexanti!! Mamy wizyte umowioną na 8.10 , jak wróce zdam relację. Młody dostał panadol i śpi. Mam nadzieję, że spokojnie i długo. Buziaki
-
hej Dziewczyny! Nie wiem co jest grane. Mierzyłam mu przed chwilą temp. 39,1 st. C. Boję się co będzie w nocy... marudny jest, wciąż zmęczony i spiący, jeśc nie chce, ale komu sie chce w taki upał... to raczej ie zatrucie bo wymiotów ani biegunki nie ma, raczejw druga stronę co u niego jest dziwne no ale to może dlatego że je znikome ilośc. Dzis dostawał cokolwiek chciał... czyli zjadł: 1/2 parówki, deserek z jogurtem, kawałek chleba z masłem. Jutro rano jedziemy do lekarza chyba ze w nocy zajdzie konieczność, ja pojade przy okazji na glukozę... dość mam tych upałów. F ma w pokoju 32 stopnie, jak tu spać??? Martwię się, oj wolałabym sie martwic o siebie a nie o dziecko, choć pewnie Wam tego tłumaczyć nie muszę. Pa Kobietki, trzymajcie kciuki za nockę u nas
-
koszmarna noc, a dzis Młody ma 39 stopni. Mam nadzieję, że to przeziębienie.
-
nie ma Was :( staram się nie panikować i kładę się z nim spać!
-
dziewczyny , pomocy! Nie pytajcie jak ale zjedlismy z F niewielka ilość winogron najprawdopodobniej zmacana przez osobę ktora spikała się off active. Młody usnął mi na rękach co sie nigdy nie zdarzyło. Nie wiem czy to efekt upału czy to świnstwo ma negatywny wpływ, na opakowaniu jest tylko napisane ze po spozyciu skontaktować się z lekarzem, ale staram sie nie wpadać w panikę bo wszędzie na etykietach się zabezpieczają. No ale zaczynam sie mocno stresować czy z franiem ok no i czy ja z Zosią jestesmy bezpieczne, a raczej ona. Czułam ze te cholerne winogrona są gorzkawe, no ale kurna pomyslałam ze mi się zdaje, bo wszystko ostatnio dziwnie mi smakuje. potem sie wydało. panikowac i dzwonic gdzies czy czekać???? było to z 10 winogron...
-
Nika, Filcia, Agulla, a Wy gdzie jesteście???? Dobra kogo pominęłam niech też coś skrobnie bo frekwencja nam spada ;)
-
Franiu miłego weekendu i świętowania urodzin, Dominiko serio podziwiam, ja maraton weselny mam juz całe szczęście za sobą ( 4 w ciągu 6 tygodni). resztę wcięło??? Niunia, Klaudusia, Klamorka, Alexanti, Penny.... no co jest!!! może Madzia cos prześle. rany jak mnie muszyska denerwują....
-
ale dziś pustki, pewnie przez pogodę!!! My bylismy na zakupach ( w sklepie zadna głupia Krowa mnie nie przepuściła, no bo co w upał kobieta w ciązy z małym dzieckiem w wózku moze sobie postać...). Totem "chlapalismy sie w ogródku, a F wlał mojej mamie kubek wody do buta pod nieuwagę ;) hihi ale był z siebie dumny, ale dopiero jak zobaczył ze Babcia sie nie gniewa. mam relacje foto ale zamieszcze dopiero jak komp bedzie wyczyszczony. Młody śpi ale nie wiem jak długo bo dzieciaki za oknem u sąsiadów szaleją, a drą się niesłychanie!!! Czeka mnie grillowy weekend , jutro grill bo Brat z przyszłą Bratową wpadają, a wniedzielę do znajomych. fajnie zawsze to coś innego, tylko ten upał... No dobra ... czekam aż ktoś cos napisze. kobitki dajcie znak życia
-
jestem, jestem...komp odpalił ale i tak Brat musi nad nim popracować :) Franiu jak wypadły urodziny??? Co Ty dzis miałaś, glukozę??? Klamorka, tez bym poszła na basen ale nie mam stroju a dla kilku wyjśc chyba mi sie nie opłaca...no ale męzus ze znajomymi zabiorą Łobuza, a w niedzielę w planach mamu zooooooooo, wreszcie, ale chyba przed południem bo co to za przyjemnośc w 40 stopniowym skwarze łazić. mojemu dziecku buzia sie dzis nie zamyka. Wszystkie dialogi opierają sie na kwesti:" ...( jakis przedmiot) tu nie ma, tam jest...." juz mnie skręca jak to słyszę ;) ale tak sie przy tym cieszy że hej. Zaraz idziemy po jakies zakupy, bo jutro będa kilometrowe kolejki. Zosia jakas spokojna, aż zaczynam sie lekko stresować... a zabawa z wczoraj Frania: podchodził do mojego brzucha odkrywał mówił " jest" zakrywał " nie ma" chyba kuma że ktos tam mieszka, hihi
-
Alexanti, gratulacje, zdolniacha z Ciebie!!!!!!!!!!!!!! Dominika, normalnie mnie wryło i az mi głupio, że przy jednym łobuzie tak narzekam, 4 dziecko, ciąża zagrozona i dajesz radę, fiu, fiu... pełen szacunek. Wiecie że moje dziecko pospało dzis w dzien 4 godziny??? Wiem ze sama sobie grabie bo odespał nocke ale dzieki temu ja tez sie zdrzemnęłam. Gorzej z Tatusiem ;) Jakby mnie nie było jutro to nic sie nie dzieje. mam zawirusowany komputer i załapuje mi co 20 włączenie( dosłownie). Brat wpadnie w sobote i zrobi czystkę Ok ide pozmywać i kładę się!Buziole!