-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez affi
-
bedzie na raty bo bałam się, że mi się skasuje. Za tydzień mam wizytę i mam nadzieję, że wszystko będzie ok... Może ustalimy dokłądny termin cesarki U nas z towarzyszeniem nie będzie problemu, bo ani ja ani M nie chcemy zeby on zerkał na cc. podobno jest taka możliwość tylko po co... to przecież operacja. Klamorka, bardzo się cieszę, że wszystko z Madzią ok i rośnie zdrowo. Już niedługo ją zobaczysz. Obiecałam sobie juz nic dla ZOsi nie kupować. Ma tego tyle, że pewnie połowy nie założy bo wyrośnie. Tylko jak znam siebie to nie wytrzymam. Brakuje mi jeszcze jakiejś czapeczki jesienej, z 1 pary niedrapek i jakis ze dwóch cieplejszych pajacy np. welurowych i kocyka. reszta jest. lece Dziewczynki po te zakupy i do prasowania... odezwę się wieczorkiem. BUZIOLE!!!
-
dzięki kochane za pocieszenie, już mnie w żółądku ściska bo muszę zaraz po zakupy wyruszyć a na piechotę z siatami nie dam rady. No ale myślę sobie na zdrowy rozsądek że trzeba się przemóc i pokonywać lęc bo jak teraz skapituluje to potem będzie trudniej. pamiętacie jak narzekałam, że jeszcze nie czuje ruchów ( poczułam chyba jako ostatnia)? Już nie narzekam. Zoska daje mi tak w kośc że wczoraj aż łzy z bólu mi sie w oczach pojawiły jak mi gice wystawiła. komicznie to wyglądało ale bolało niemiłosiernie. Babie nie dogodzisz.... hih Franiu wiesz co my tez nie mamy gdzie chowac ciuchów. tzn niby komoda od Frania idzie do Zosi bo z przewijakiem, ale wciąz leżą tam jego ciuchy bo on nie ma nowej. M uparł się na tą ikeowską serię Mamut, a mi sie nie podobają te meble. Oglądalismy ją i ta szafa jest niepraktycza, bo po co takiemu dziecku taki drązek do ciuchów... zajmują duzo miejsca i moim zdaniem wcale nie są tanie jak na swoją jakość. Może któraś z Was ma te mebelki i mnie przekona... Z kolei typowo dzieciowe serie są straszliwie drogie( komoda za 900 zł?). Jeszcze na łeb nie upadłam zeby za 5 tysięcy mu mebelki kupować które najprawdopodobniej pomaluje kredkami/flamastrami. Chciałabym zwykłe drewniane/drewnopodobne. najwyżej czymś mu obkleję dzieciowym. Jakbyś coś znalazła to pochwal się. Frania z tego co gdzies Madzie podczytałam, to już poluje na tę paczuszkę po Twojej Zosieńce dla swojej Gwiazdki... tylko co jesli gwiazdeczce urośnie siusiak.... Penny u nas samoistnie nastąpi podział. Ja w nocy zajmuje si małą a M przygarnia Franka w razie nocnych histerii. Tym samym, jako że mała od początku bedzie we własnym pokoiku to ja będę spała u niej a chłopaki w zależnosci od sytuacji albo każdy w swoim albo w naszej sypialni. Założenie jednak jest takie aby po pół roku od urodzenia Zosi każdy miał własne łóżko we własnym pokoju, łącznie ze mną( tzn ja z mężem ;) Plany planami a zobaczymy co przyniesie rzeczywistość. Ainer tez jestem blada jak ściana, całe szczęście moja Mamuśka jest śiada i Młody załapał od niej trochę koloru, może i Żośka... Tak wczoraj u mamy oglądałam fotki z mojego niemowlęctwa, oj nie byłam ładnym dzieckiem. Dodatkowo strzygli mnie na zapałkę...buuuu. Dopiero w zerówce miałam jako takie włosy.
-
Hej Dziewczynki, ja znowu tymczasowo mam neta, wiec zaglądam. Nasza sypialnie juz pomalowana. Teraz Zosi pokoik. Ja poprałam dzis większość ubranek małej. Jutro reszta i prasowanie. Ainer, pieknie wyglądałaś, mamuska cud miód... Franiu jak humor? Niuni to pewnie szybko nie "zobaczymy" ;) wiecie co czuje się jak debilka... Wiecie, że ze mnie początkujący kierowca. Nie czuję jeszcze tego samochodu, bo najmiejszy nie jest. Pojechałam do mamy i w międzyczasie w koło wszystko obstawili tak że za chiny nie mogłam wyjechać. WPrawiony kierowca pewie zrobiłby to z palcem w tyłku, ale nie ja. Marnie mi to szło i omało nie zarysowałam terenówki która stała po drodze bo musiałam tyłem wyjeżdzac z wąskiej uliczki. Pech chciał ze do osiedlowego śmietnika wynosili jakieś graty dwaj Panowie. Widząc ze sobie nie radzę zaczeli sie przyglądać czekając az wyjadę. W koncu jeden podszedł i sie pyta czy mi pomóc , ja mu na to ze nie, że dam radę i tak to jest jak ciężarna zaczyna rodzić. Słuchajcie facet zbladł spytał się czy serio rodzę, czy ma dzwonic po karetkę. Mówie mu ze żartowałam a on z niedowierzaniem sie pyta czy mi pomóc wyjechać. W końcu wyjechałam ale jutro zowu musze tam jechac i będę się modlić zeby ich nie spotkać. Ojoj mam nadzieję ze kiedys się wprawię. Zanudziłam Was, ale serio czuje się jak ostatnia pierdoła... co do moich skurczy...są niestety, ale mijają więc pewie macica sobie ćwiczy. Najgorsze to ze jakiejś biegunki sie nabawiłam niewiadomo skąd. Mam nadzieję ze te dwa objawy sie nie łączą, bo oczyszczanie organizmu jest jednym z objawo zbliżającego sie porodu... Nie, nie ja mam jeszcze dwa miesiące prawie...
-
Frania daj mi znać a komórkę jeśli będziesz coś wiedziała o wynikach bo mnie zaraz znowu M wyrwie kabel Masz racje pewnie faktycznie nie ma co liczyc na pomyłki i nadzieja w tym że arytmia zniknie po porodzie tak szybko jak się pojawiła. Ja w takim razie powolutku idę prać różowe mini ciuszki ;) ale jade do mamy, jej nie ma rozstawię suszarki i będą się suszyły. Wczoraj dzwoniła mówiła ze wszystko ok a Młody z którym rozmawiałam bardzo podniecony bo widział żaby ( jaby) i baba obiecała mu kupic motor ( motol) i bardzo nas kocha ( koka) i chce zeby mama i tata tu byli ( mama , tata chce) ale jest fajnie :) To tak w tłumaczeniu, obcy by pewnie nie zrozumiał zżarł kolbę kukurydzy i był mega szczęśliwy. Moja mama troche umęczona ale zakochana we wnusiu. Trzymajcie się zdrowo dziewczynki, jak wrócę do sieci pewnie koło soboty/niedzieli to nadrobię. Buźki :)
-
z grubsza przeczytałam. No to zacznę od Frani... wiesz co cieszę się trochę że mnie tu nie było, bo normalnie zestresowałam się jak czytałam te wieści od Ciebie, ale cieszę się, że nie jest źle i mam nadzieję, że z tą lekką arytmią to też pomyłka a i że Twoje badania wyjdą w normie. Ehhh No więc w skrócie u mnie tak. Łapią mnie jakieś przepaskudne bolesne skurcze. Nie wiem co to za cholerstwo ale popadłam w taka panikę że zaczynam pakować torbę a przypomnę, że termin mam jeden z najbardziej odległych. Skurcze co prawda nieregularne ale boli i jest ich sporo. Poprzednio nie miałam żadnych przepowiadających więc to dla mie nowość. mam przecież wskazanie na cesarkę więc jak się coś przed termiem zacznie to będzie niezły popłoch... Młody więc z Babcią na działce, m maluje i łata a ja leże plackiem z poczuciem winy ze tyle do roboty a ja bezużyteczna.
-
jestem Mamuśki. Ubłagałam M zeby mi prowizorycznie na wieczór neta podłączył. zaraz nadrobię zaległości. Tym czasem wstawiam zdjęcia mojego Łobuza podczas kąpieli zrobione w weekend na działce.
-
no to jeszcze: 1. zabawy z Babcią 2. F karmi osiołka w zoo 3. F na spacerku 4 no i moje chłopaki w zoo
-
wiem Alexanti, widziałam miły komentarz, bardzo dziękuję, chciałam się tylko wytłumaczyć ze to fota sprzed jakiegoś czasu i że fota pozowana ;)
-
Alexanti wstawiam fotkę i dodam, że jest sprzed dwóch tygodni. Wczoraj byłam u lekarza. Dziwne na ich wadze +6 na mojej +9...wole tamtejszą.
-
Klamorka super torcik! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA SYLWKA!!!
-
Cześć!!! Zarąbiście mi się dzień zaczął, tzn zaczęło się od nocy- pobudka Młodego kilka razy. Spałam u niego, zmarzłam nad ranem, a on wstał o 5. Przed chwilą zablokowałam sobie konto internetowe a nie mam numerów identyfikacyjnych, pięknie :( Młody jęczy ja ze zmęczenia jestem drażliwa, no piątek trzynastego Dodatkowo na dziś nie mamy planów, więc szykuje sie nudny dzień. Co do gośći z jednej strony urozmaicenie z drugiej cieszę sie zowu ciszą no i nikt nie zabiera Frankowi zabawek. Syn kuzynki zabierał co sie dało a do swoich nie dał się zbliżyć. Zabierał F jego zabawki nawet jak się nimi nie bawił, co mnie strasznie irytowało, a że robili z niego mega wrażliwca to nie można mu było zwrócić uwagi, wrrr.
-
jestem Dziewczynki, jestem.... tylko kiepsko się czuję. Goście wyjechali koło połudia, a potem byłam u lekarza. odezwę się jutro . Obiecuję :)
-
Ze mną ok, mam gości, będę jutro wieczorkiem to napisze. Dzieki za troskę :)
-
Rany, jakie pustki!!!! To wklejam link do filmu. Juz kiedys go oglądałam a teraz za darmochę na vod. Ĺťycie przed Ĺźyciem - Film Online - VoD w Onet.pl i opis: Co dzieje się z dzieckiem od momentu poczęcia aż do jego narodzin? Co sprawia, że w ciągu zaledwie 9 miesięcy z małej komórki tworzy się człowiek? "Życie przed życiem" to zachwycająca i zadziwiająca podróż do świata, który wciąż skrywa wiele tajemnic. Dokument opowiada o ciąży z dwóch punktów widzenia: dziecka i oczekującej jego narodzin mamy. Na potrzeby filmu po raz pierwszy w historii wykonano niezwykle szczegółowe, trójwymiarowe animacje komputerowe pokazujące jak wygląda dziecko w brzuchu matki i jak zmienia się wraz z upływem kolejnych tygodni ciąży. Sekwencje animowane stanowią aż 40% całego filmu! "Życie przed życiem" to także opowieść o przyszłych mamach – ich problemach, emocjach i relacjach jakie mają z nienarodzonym jeszcze dzieckiem.
-
Niunia, dobrze, że się odezwałas bo się martwiłyśmy! masz rację chwile spędzone z tesciową trzeba dawkować żeby nie zakrztusić....szczęściem oczywiście( trochę sarkazmu na początek, przepraszam) Peny, co u lekarza? Dominika, no to zaciskaj, zaciskaj Kochana te kolana. Oby jak najdłużej się udało. Ja zaciskam kciuki :) Podaj dane to Cie Klaudusia razem z Ainer na suwaczku umieści. Moja Niunia przeszła z fazy kopów na fazę wypychania się i zabawy maminymi jelitami( a przynajmniej tak to odczuwam). Na początku bardzo mnie to cieszyło ale zaczyna byc męczące. Wybrałam się dzis spacerkiem na miasto( jakieś 4 km w jedną stronę) i myslałam że zejdę z tego świata w drodze powrotej. no ale doturlałam się i zaległam na kanapie jako że F u Babci. Swoją drogą odpukać F z diabła przemieił się w kochane dziecie, ciekawe na jak długo.
-
Super Klamorka, że pogoda dopisuje!!! Uważaj na te osy, dobrze że uczulenia nie masz. ja tak króciutko bo padam ze zmęczenia. Zosia wciąz jest Zosią , wiek z każdym usg sie potwierdza czyli 27+4/27+5 waga 1200g. Wszytko ok. tyle ze juz wiem czemu mi waga skoczyła aż tyle skoro moje Dziecie w niecałe 3 tygodnie przybrało 0,5 kg ;). Coś czuje ze pajacyki do 3,4 kg będą nienoszone :) Buziaki dla wszystkich Brzusiów! No i Niunia odezwij się, bo o ile wiemy co sie dzieje z Klamorką i Franią, tak o Tobie cisza.... weź nie stresuj ciężarnych.
-
Hej Dziewczyny!!! Mam wieści od Frani. Była u lekarza i jej Zosia waży 1900 g ( no malutka to ona nie jest ;), ułozona jest poprzecznie i Franie najprawdopodobniej czeka cesarka tydzień przed terminem. Wszystkie Was pozdrawia !!!!
-
a no to faktycznie piątkowe wieści bardziej wiarygodne. Mam juz swojego syncia w domu i powiem Wasm że póki co słodziuchny jest. Uaktualniłam swój suwaczek i jak widać jestem na szarym końcu , tyle że cc mam mieć pod koniec 38 tygodnia, więc termin się nieco przesunie.
-
wow, super!! no to daj znać czego sie dowiedziałaś. Ja mam dopiero na 19, ale tez na pewno napisze co i jak.
-
Penny, też masz wizytę( nie wiem czy dobrze zrozumiałam)?
-
Dzieki :) ja mam jutro wizytę, ciekawa jestem ile Zosia waży.
-
Pamietam tylko jak pisałaś po którymś USG ile wazył i porównywałam z ciekawości z USG Frania z tego czasu. wiadomo różne sprzęty i oko lekarza ale tak pomyslałam ze z tych wiekszych będzie. tyle ze to taka babska intuicja ;) a kiedy masz nastepne USG?
-
Alexanti, ja nie miałam na myśli ze wielkość brzucha świadczy o wysportowaniu( i na odwrót) tylko krztałt zależy właśnie od mięśni. No tak na chłopski rozum to muszą miec siłe utrzymywać bandziorka ;) No a że Adrianek wg. mojego przeczucia będzie duzym dzieciątkiem to i brzunio duży :)
-
wiesz co Ainer, wielkość brzuszka jak zauważyła bardzo zależy od poziomu wysportowania a raczej wygimniatykowania brzucha. piłeczki są zarezerwowane dla tych kobitek które miały kaloryferek. Dlatego kobiety które są juz dzieciate mają raczej piłkę rugby bo mięśnie juz nie te, no chyba że któraś miała tyle zapału i ćwiczyła pilnie ( ja nie miałam)