Skocz do zawartości
Forum

affi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez affi

  1. affi

    Wrześniówki 2010

    Wielkie gratulacje, od podglądającej wrześniówki październikowej mamuśki. Nabierajcie sił i wracajcie szybko do domu!
  2. affi

    pazdziernik 2010

    u mnie pogoda też do d.... Przywiozłam Frania, wniosłam śpiącego na górę i kręgosłup mi siadł. tak więc i humor i ciało zrypane, buuuuuuuuuu. Mąż zapowiedział, że bedzie koło 21 więc czeka mnie jeszcze walka z Synem przed snem. Edi, może tak jak pisze Nika pójdz do lekarza uspokoisz się, po co się stresować, co jak wiadomo też dobrego wpływu na Dzidziusia nie ma... Roza, a mi umknęło czy nie pisałas czy będzie chłopiec czy dziewczynka? No własnie tak patrzyłam na ten suwaczek i mi nie grało ale raz juz narobiłam zamieszania z suwaczkami i wolałam się nie wychylać Jadzik, zazdroszczę Ci tej energi, ze mnie jest dętka. Dziewczynki jutro mam USG i jakoś dziwnie nie mogę się doczekać. Hmmmm, może to tez nadzieja , że usłyszę info o terminie cc. Mam do Was pytanko, takie błache. Co bierzecie do szpitala do okrycia Dzieciaczków? Becik, kocyk ( gruby, cienki, duży, mały)? Tak myslę że w październiku to na położnictwie będą juz grzać więc może byc gorąco. No i co dajecie do ubrania dla Bobasów po porodzie( to do tych z Was którym szpital nie zapewnia" firmowych" ubranek)? Body z kr. rękawem+pajacyk+ skarpetki i czapeczka będzie ok? Rany minęły tylko dwa lata a ja juz nie pamietam jak było poprzednio.
  3. affi

    pazdziernik 2010

    No to Klamorka się zdziwiłam, myślałam że będziesz miała juz parte i dostaniemy wieści że kochana Martusia jest juz z nami :( No nic poczekam. Franio odwieziony do klubiku, teście mówią że kaszelek mu sie pojawił. Kurcze zeby co poważniejszego się nie wykluło. Mąz ( który wrócił do domu 20.30) odebrał mi wyniki wymazu i jak to skomenntował " nie wyhodowałaś sobie zwierzątka' ;). Tylko sie zastanawiam czy nie za wczesnie ten wymaz, ale z drugiej strony skoro i tak ma byc cc.. Lece coś zrobic bo wczorajszy dzień równo przebimbałam pomijając ze 3 prania które wstawiłam i ugotowanie obiadu... Insana daj znać czy udało sie dostać do lekarza. Frania zabierz mężulowi laptopa Aneta, nasza rocznica przebiegła tm razem bez większych fajerwerków. kwiatki, buziak i obiadek a potem padłam ze zmęczenia :( Edi, Madzia liczę, że jesteście :)
  4. affi

    pazdziernik 2010

    To ja się melduje i lecę odwieźdź Frania do klubiku. Musze po niego do Dziadków jechać, buuuuu. Napisze potem, mam nadzieję, że się któraś z Was pojawi
  5. affi

    pazdziernik 2010

    ja w sprawie usprawiedliwienia Frani :) Rano mąż zabiera kompa więc nie ma jak napisać a potem stara się spędzać czas z Julą. Prosiła zeby jeszcze raz pogratulować Klaudusi i Edi, co więc czynię. Postara się jutro coś napisać. Ja zaraz ide spać. jakoś tak humor mi się schrzanił.
  6. affi

    pazdziernik 2010

    Edi DKlamorka skąd Ty bierzesz na to wszystko siłę? To co czytam co Ty robisz to kopara mi opada że Ty nie padasz podpisuje się!
  7. affi

    pazdziernik 2010

    Klamorka, wpisałam do ulubionych i będe odwiedzać...a jednak Martusia ;)
  8. affi

    pazdziernik 2010

    To sobie ponarzekałam a właściwie to jestem szczęśliwą mężatką
  9. affi

    pazdziernik 2010

    Taaaaa, nudy na pudy!!! Pierwsza miłość i inne pierwsze razy ;) Wszyscy "życzliwi" ostrzegali, że to się nie ma prawa udać, potem że jak po tylu latach slubu nie wzielismy to kiepsko wrózy itp, itd. No i teraz juz jak stare dobre małżeństwo, jest dobrze tylko czasem tego sponanu zaczyna brakować i zazdoszcze parom które wciąż łączy taki ogień
  10. affi

    pazdziernik 2010

    Klamorka ja tam się zastanawiam czy Ty dziś przypadkiem nie pojedziesz na porodówkę :) Takie niczym nie wytłumaczone wkurzenie pamietam jak moja siostra opisywała w przeddzien swojego porodu. Ciekawe...
  11. affi

    pazdziernik 2010

    Madzia86Affi tak tak powiedziałam ginowi o tych mdłościach ona powiedziała że to normalne Że nie które kobiety przechodzą beż większych dolegliwości a nie kture muszą się cholernie namęczyć no ale niestety muszą to przejść i powiedział że nie długo już powinny przejść łykasz jakieś witaminy???? ja też tak miałam i trzęsę portkami ze cały kwas foliowy którego się nałykałam nie został wchłonięty. Lekarz co prawda mówił że wszystko ok ale wiadomo ciężarna musi sie pomartwić. Może Cię pocieszę ale mi jakoś w 15-16 tygodniu minęły mdłości.
  12. affi

    pazdziernik 2010

    InsanaPo tym czego się dzisiaj nasłuchałam w szpitalu na izbie przyjęć zaczynam się serio bać porodu naturalnego. dlaczego?
  13. affi

    pazdziernik 2010

    Edi DWychodzę dziewczynki zpracy do domu. Postaram się po południu zajrzeć. Pa pa. Pa, pa
  14. affi

    pazdziernik 2010

    jadzikAffi jesteśmy dokładnie na tym samym etapie ciąży Pozdrawiam mamuśki, te w dwupaku i już rozpakowane SUUUPER! Wreszcie światełko w tunelu że nie zostanę tu sama :) Jadzik, chłopiec czy dziweczynka? Imie wybrane? jak się czujesz?
  15. affi

    pazdziernik 2010

    Edi DNo właśnie Affi popieram popieram. Jakieś wkupne musi być (odezwała sie przyszywana październiczka znaczy ja no nie?) Jaka tam przyszywana, październiczka to zawsze październiczka O rany zaraz mnie cos trafi. Mam za swoje :( do rzeczy... kupiłam Franiowi na allegro kombinezon Tchibo. Miał być szaro- biały z bordowymi wstawkami. Tak dla odmiany bo zawsze miał wszystko w granacie itp. Otwieram dzis paczkę i oczom nie wierzę. Pani która go sprzedawała zapomniała wspomieć ze kombineozn w praniu zafarbował i z białego zrobił się rózowy. Kombinezon jest więc szaro-bordowo- różowy. No i kurcze co teraz... chyba poczeka 3 lata na Zośkę. Zwracać średnio mi się opłaca.
  16. affi

    pazdziernik 2010

    roza_liontkawitajcie moGlabym dolaczyc do Grona waszego?? Pewnie, witamy!!!!! To na początek małe przesłuchanko ;) termin porodu, płeć Bobaska i coś o sobie.
  17. affi

    pazdziernik 2010

    Edi DNo to Affi pozostaje wierzyć że młodemu u dziadków będzie fajnie. Jutro się przekonasz a Ty teraz odpoczywaj i zrelaksuj się. chwilowo Edi przekonuje sama siebie, że nie jestem wyrodną matką. jak mi się juz to uda a Zośka łaskawie wyjmie kończynę spod mojego żebra to spróbuje odpocząć, hihi
  18. affi

    pazdziernik 2010

    łoooooooo rany dziewczynki rozszalałyście się!!!! Yuuuuuuuupi! Penny powiadasz, kryzys drugiego tygodnia.... to u nas tez chyba coś jest na rzeczy bo po eufori zeszłego tygodnia usłyszałam że dziś do "dzidzi nie". Zwaliłam to na kiepskie samopoczucie. Frania, leniuchu, napisz coś do nas!!! Insana daj znac po wizycie, co i jak. Macie pomysł jak wyjąc stopę/kolano Bobasa ( niepotrzebne skreślić) spod żeber matki??? Serio pytam, bo juz nie mogę. Zmiana pozycji nie pomaga, prosby tez nie.
  19. affi

    pazdziernik 2010

    No to dwie z czterech aniołkowych Mamuś, zafasolkowane ponownie. SUPER! Madzia a Ty konsultowałas z ginem te swoje mdłości??? troche długo Cię trzyma. Słuchajcie mam mieszane uczucia. Mąż mi powiedział ze przesadzam, że teście mają do Frania dużo cierpliwości, że krzywdy mu nie zrobią a mi trochę hormony buzują i przesadzam, że tez mam odpocząc i zebym dała Frania na nockę. No i starając się myslec logicznie, z cięzkim sercem zawiozłam go z klubiku do babci. Poszedł chętnie skuszony obietnicą malin( mój żarłoczek kochany :). Teraz tu siedze i dumam... Tak źle i tak niedobrze, w jednym M ma racje chyba serio buzują mi hormony :( Klamorka, współczuje z tym sprzątaniem. Tak to jest jak ktoś sam posprząta to docenia swoją pracę... ja jak poględze o znoszeniu brudnych gaci i skarpetek to przez tydzien jest ok a potem od nowa. finał taki, że wsadze ciemne pranie do pralki a zaraz znajduje 3 pary granatowych skarpetek w kącie, pod łozkiem itp. Jak to powiedziała moje znajoma: nie oczekujmy od facetów empatii im to uczucie jest obce. Co nie zmienia faktu, że i tak ich kochamy, hihi. tak dla pocieszenie zaraz bedziecie we dwie z Madzią/ Martusią i będzie raźniej.
  20. affi

    pazdziernik 2010

    Klamorka, robi wszystko żeby przyspieszyc godzinę zero, hihi. Wysprzątała juz na błysk całe mieszkanie!!! No i ma pierwsze objawy, w postaci odchodzącego czopa.
  21. affi

    pazdziernik 2010

    Super Aneta, że dałaś znać co u Ciebie tzn u Was . Domyślam się, że wkurzają Cie te krótkie wizyty, u mnie trwają jeszcze krócej, buuuuu
  22. affi

    pazdziernik 2010

    Gogi...U nas problem jest jeszcze taki że moi Teście są jak to moja mama mówi" grubo ciosani" tzn nie przebieraja w słowach i obrazowo rzecz ujmując wyśmiewają się z Frania "strachów" mysląc chyba ze jak go zawstydzą to przestanie się bać. Jak on mówi ze się czegoś boi to oni mu na to ze jest tchórzem bo duzi chłopcy się juz takich rzeczy nie boją. Są niereformowalni, nie jestem w stanie im wytłumaczyć że robią źle. Mowienie mu ze duzi chłopcy nie płaczą jest na porządku dziennym, tylko gdzie on duży jak dwóch lat nie ma. Obawiam się ze jak mnie nie ma to nie mają w ogóle hamulców. No i niby to dziadkowie i wiem, że chcą dobrze ale nie odpoczywam do końca jak oni się Franiem zajmują. Co do bojaźliwości to my tez od zawsze nakłanialismy Młodego do dotykania, próbowania i niby wszystko chce teraz robić sam ale pod warunkiem, że my stoimi krok obok. Plus jest taki że nigdy nie musiałam się specjalnie stresować ze wsadzi mi palec do gniazdka ;) obym sie nie pospieszyła z tą pochwałą ;)
  23. affi

    Wrześniówki 2010

    Gogi, ja Franka urodziłam przez cc, po ponad 20 godzinnej próbie urodzenia go naturalnie ( brak postępu porodu, zagrażająca zamartwica). Goiło się super, z karmieniem nie było problemu( mimo że pierwszy raz nakarmiłam po ponad 24 h), tak więc wszystko ksiązkowo. Tyle że wtdy cc było szybko na gorąco i generalnie było mi już wszystko jedno taka byłam wymęczona a teraz ma być wszystko zaplanowane, świadome i ta świadomośc najbardziej mnie przeraża. No ale jak widać po opisie Klaudusi nie taki diabeł straszny... Co ma być to będzie :) Damy radę!
  24. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia, ja tam czuję niedosyt fotek... Mikołajek jest taki słodki, że jak tylko masz jakieś i trochę czasu to prosze wklej coś No i jak juz tak Ci marudzę, to kiedyś jak będziesz miała siłe i czas( co pewnie będzie nieprędko, co jest bardzo zrozumiałe) to może dałoby się coś z suwaczkami zrobić.... Przepraszam ze tak smęcę, bo wiem, że masz teraz mnustwo zajęc i pewnie jestes wykończona, ale ja sama tego nie potrafię zrobic :( wiem, wiem na głowe upadłam, ale pozazdrościłam wrześniowym Mamusiom
  25. affi

    pazdziernik 2010

    wiesz co... ale lepiej pokaż to jakiemus lekarzowi, bo jeśli Twoja mama ma racje i to żylak to nie ma z tym żartów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...