Skocz do zawartości
Forum

avalka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez avalka

  1. avalka

    Wrześniówki 2010

    A swoją drogą Bejbik to z tą wagą to "wow"... Jestem pod wrażeniem. Wiadomo, że to okupione u Ciebie łzami, stresem i nerwami ale mimo wszystko zeszło błyskawicznie... Ja póki co na plusie 8,5kg... Zobaczymy co bedzie się dziać potem:)
  2. avalka

    Wrześniówki 2010

    Dojechałam do Ikei w koncu:) I kupiłam lustro bo wiadomo, że tamto co ostatnio spadło trzeba było czyms zastąpic. Swoją droga wierzcie dziewczyny że dopiero jak czegos brak to sie okazuje. Bez lustra to jak bez ręki. A jak ostatnio prąd nam wyłączyli na godzinke to sie okazało że jedyny zegarek miałam w tel:):) Swoją droga dobrze, ze byl naładowany:) Bejbik Cudna ta Twoja córeczka. bardzo chętnie wybiore się z Wami i moim maleństwem na jakis wspolny spacer. Może nam się trafi jakiś dzien z pięknej zlotej polskiej jesieni to skorzystamy wtedy:) Justa ja tez zdecydowanie chcialabym drugie dzidzi:) ale no niestety ten nasz kraj to jest jaki jest. Zobaczymy co to będzie, zwlaszcza że najbardziej marzy mi się trojka szkrabów. Sama jestem jedynaczką i chcialabym by moje dzieci miały rodzeństwo. Model 2+2 jest coprawda chyba najpopularniejszy ale jakoś 2+3 bardziej mi sie podoba:) Chcialabym by kiedys bylo nas na to stac:) Zawijka trzymam kciuki, na pewno wszystko pojdzie sprawnie i "po maśle" I już jutro córcia będzie:) a my bedziemy czekac na fotki:) W ogole u nas w miescie jakis pożar. Wracalismy autkiem i okazuje sie że spora łuna nad centrum...
  3. avalka

    Wrześniówki 2010

    No mój mowił też że kupi:) ale okazało się ze jest dziewczynka:) Jak się wda w mamusie to tylko jakis bilardzik, dart, internet, gwy w karty, kręgle itd....ale żadnych gier a'la komp (no czasem w przypływie totalnej nudy korzystam jedynie z pasjansa:)) A takie pustki tu dzis... Jakby wszystkie laski na porodowce były... Nasza Zawijka pewnie już myślami z Janeczką:)
  4. avalka

    Wrześniówki 2010

    Kleopatra toż to raj tyle snickersów w domu.... Nie mogłabym sie oprzec:) Ja w nocy wstaje 2-3 razy... zalezy... Chociaz zdazyło mi sie ze po pół litra melisy latałam do wc co 10 min przez 2 godziny... A mój facet się dzis odmóżdza. Normalnie patrzec na to nie moge,bo mi ciśnienie skacze. Przyszło dwóch kumpli z play station, zamówili pizze, piją wodke z colą i cofają się w rozwoju wgapieni w ekran jakby nie wiem co tam miało byc. Nie rozumiem tego. Dobrze, że bede mieć córcie bo jakby był synuś to ten mój zamiast wózka i łóżeczka by chyba chcial PS kupić tłumacząć że to dla synka:):):)
  5. avalka

    Wrześniówki 2010

    Pauli naszej "coś" wypadlo. Nie ma pewnosci czy to był czop, bo przy Bartku był inny. Skurczy nada nie ma a jej gin kazał obserwowac wydziline... Niestety humor do pupy bo wiadomo, że chcialaby już rodzic a tu wciąż czeka bidulka. Oczywiscie pozdrowilam ją od nas i zapewniłam o naszych kciukach..:) A ja chyba ide do sklepu. Mam wrażenie ze zwyczajnie padne jak nie zjem zaraz czegos słodkiego...
  6. avalka

    Wrześniówki 2010

    Wiesci od Pauli: Generalnie Paulina czeka na swojego gin, ci ktorzy są teraz dają jej tylko jakies tabletki na nadcisnienie i nie podejmują żadnych innych decyzji. I mamy wszystkie pozdrowienia:)
  7. avalka

    Wrześniówki 2010

    wiecie co dziewczyny....wyjde z siebie.... dzwonie do zusu dziesiąty raz i nikt nie odbiera... roznosi mnie!!!!
  8. avalka

    Wrześniówki 2010

    andzia1982No właśnie zastanawiałam się nad tą "galaretą", ja też tak mam, że coś tam mi się pojawia takiego jak ścięte białko - niedużo, ale jednak, może to ten zwiększony śluz, czy coś. Widzę, że nie tylko ja mam ten problem :) No zdecydowanie nie:) Może to czop z śluzem tak jak tlumaczyła Agatka... To chyba najbardziej prawdopodobna opcja:)
  9. avalka

    Wrześniówki 2010

    No dokladnie:) Tyle będziemy mieli za niedługo nowych dziecinek że sama radość:) Ale ja podobnie jak Ewelka jak wyobrażam sobie swoj poród to jakos moja wyobraźnia nie dopuszcza opcji cesarki. Oczywiscie jak okaże się niezbędna to trudno. Będzie wtedy cesarka. jednak na dzien dzisiejszy jak myslę o porodzie to myślę o kilkunastu godzinach bólu, strasznej męki itd itp. Jakos opcji z cesarką sobie nie wyobrażam. Zobaczymy co będzie:) Do Pauliny napisałam smska i poki co nie odpisuje. Dziś miał miec dyżur jej lekarz wiec pewnie się wyjaśni coś więcej:)
  10. avalka

    Wrześniówki 2010

    Dzien dobry. I mamy kolejny dzien wrzesnia. Ciekawe czy owocny w rozpakowywanie dla którejś z nas:):) AniaH Faktycznie szybko ma to wszystko przebiegac ale z pewnością lekarze wiedzą co robią. Co kraj to obyczaj. Kciuki masz jak w banku nasze:) Andzia no dokladnie... W dzien leniwa, za to w nocy mała dała czadu. A jak zasypiałam to dostała takiej czkawki że aż z nią podskakiwałam... Gogi Pakuj tą torbe:) Juz czas by byc przygotowanym:) Justa jestem ciekawa kiedy Ciebie chwyci:) i Czy będziesz maludę wyganiać tymi przyspieszaczami:) Mnie dzis od rana boli brzuszek. Ale nie są to regularne skurcze wiec w sumie dzien jak co dzien:) Wczoraj za to miałam wrażenie że słyszę jak mi bulgoczą wody płodowe... Siedziałam sobie wieczorem jak już wszystko było wyłączone i słyszałam cos dziwnego... (na pewno nie było to z glodu w żołądku). Nastawiłam sie juz psychicznie ze może akurat...ale nic... A powiedzcie dziewczyny jak u Was z tym czopem?? Bo ze mnie wtedy w szpitalu wyleciał dosc duży kawałek takiej jakby zakrwawionej galaretki. I teraz własciwie codziennie obserwuje w swojej wydzielinie takie jakby galaretkowate fragmenty (mój język medyczny jest poniżej jakiegokolwiek poziomu:)) ale nie są one duże. Mają po prostu taką konsystencje jak ścinające się białko od jajka... Tylko nie wiem czy to możliwe by ten czop odchodził mi w az tylu ratach:/
  11. avalka

    Wrześniówki 2010

    Witam wieczorowo. Widzę że kolejne dziecinki w drodze...szkoda że z takimi stresowymi emocjami, ale już niedługo o tych stresach nie będziemy pewnie wcale a wcale pamietac. Moja corcia dzis taka jakaś leniwa... Az się zmartwiłam chwilowo. Chrzestni u mnie powiadomieni że nimi będą. A moja "ukochana" ciotka wywróżyła mi przenoszenie, bo mam brzuch wysoko... Dostałam w prezencie podgrzewacz do butelek:) Paulina uszy do góry:) tyle czekałas na Nikosia. I już jutro będzie:) Bejbik najgorsze chyba za Tobą. teraz juz bedzie z górki:) wszystko załatwisz, ogarniesz i już tylko będzie macierzyńska sielanka:):):) Wicia tule mocno, bo wiem że już cierpliwosci na to czekanie brak:( Zawijka organizm ominie poród, ale objawy muszą być zblizającego sie końca:) No jakas sprawiedliwość przyrody:) Justa no cóż... Meżyk gotowy wizualnie do powitania córci to moze i córcia sie w koncu zdecyduje:):) Życzę Ci tego baaaardzo:) AniaH u mnie łózeczko staneło wczoraj, coprawda nieubrane, ot po prostu skrecone, a juz jak to cieszy:) czekam na fotki i wiesci co u gin:)
  12. avalka

    Wrześniówki 2010

    tak sobie mysle, ze teraz to pierwszą rzeczą jaką będę rano robić to bedzie załączanie forum:):) I sprawdzanie sytuacji na porodowym froncie:) W ogole wiemy jak tam Malenstwo w szpitalu?? I dziewczyny każda (każda która chciała oczywiscie) dała komus nr tel w razie "W"?? Zawsze wtedy reszta będzie na bieżąco:)
  13. avalka

    Wrześniówki 2010

    Justa Ja Tobie również gratuluje kolejnego tygodnia. Jestem pełna wiary że to już takie moje ostatnie gratki dla Ciebie:):)
  14. avalka

    Wrześniówki 2010

    :) piękna nowina Zawijka w koncu będzie dzidzia:):) może to Justę i Paulę zmobilizuje do działania:)
  15. avalka

    Wrześniówki 2010

    Dzien dobry w naszym miesiącu:) Dziewczyny do dzieła:) Rodzcie już, ja Was prosze:) U mnie dzis wyjątkowo spokojnie, chyba wczorajszym narzekaniem odpedziłam wszystkie dolegliwosci ciążowe i musze przyznac ze poki co czuje sie prawie jak nowonarodzona:) Za to w nocy bardzo męczył mnie ból pleców. Rano pojechałam zrobic ostatnie przed porodem badania krwi i moczu. No i chyba dzis wybędę popołudniu w odwiedziny do rodzinki by uświadomić przyszłych chrzestnych że nimi zostaną...:) Dawajcie koniecznie znac co po wizytach u gin i ktg... Ja dzis tez zaczynam kolejny tydzien. Ogłaszam wszem i wobec donoszoną ciąże:):):)
  16. avalka

    Wrześniówki 2010

    Jak jestesmy przy smaczkach kulinarnych to my dzis robiliśmy krokiety:) znaczy moja działka to farsz i zawijanie, do reszty nie zostaje nigdy dopuszczona... Pycha są.:) Plecy mnie bolą laski... Tak po prawej stronie kręgosłupa lędźwiowego.... Mówie, tą prawą strone mam jakąś niedorobioną.
  17. avalka

    Majóweczki 2011

    Życzę Wam cudnych, bezobjawowych 9 miesięcy, zdrowych dziecinek i szybkich porodów. Wrześniowka 2010
  18. avalka

    Wrześniówki 2010

    Powiem Wam dziewczyny że rozchodziłam, odpoczełam i przeszło... Wiadomo, że czuje sie i tak do d... jak my wszystkie ale mam wrazenie ze teraz to w granicach normy... Jednak juz postaowiłam ze przy takiej nastepnej akcji jade do szpitala na ktg
  19. avalka

    Wrześniówki 2010

    w takim razie poczekam na mojego męzczyzne i jak cos to kaze sie zawiezc do szpitala... jesli oczywiscie nic nie przejdzie do tego czasu...oby przeszło...
  20. avalka

    Wrześniówki 2010

    no chetnie bardzo bym poszła na ktg tylko jak mam byc szczera to nie wiem gdzie sie na nie udac... Izba przyjec?? nie wiem. Gin mi nic nie mowil... A wizyte mam za tydzien dokladnie...
  21. avalka

    Wrześniówki 2010

    Justa nie wiem jak to jest... Moja mama która zna mnie pewnie najlepiej zawsze mówi że mam cholernie wysoki próg bólu...i generalnie ma racje. jestem z tych co tabletek nie lykaja przeciwbolowych itd... Ale to co sie dzieje ze mną od paru dni to jest kosmos... Czuje ucisk na pęcherz i na krocze taki że chwilami nie wyrabiam. Ale najdziwniejszy jest ten ból. Coś jak na @ ale nie do konca. Do tego kłuje mnie jakby w prawym jajniku i w ogole pobolewa mnie prawe udo. (chyba prawa częsc mego ciała jest jakas felerna) Zwykle jak rozchodzilam to bylo pół biedy ale dzis nic nie pomaga. Nie chce już brać nospy. Jakos skurcze nie są mi tak straszne bo mój rozum wie że są normalne i potrzebne. jednak ten ciągly ból pod pępkiem jest dla mnie poniekąd niewytłumaczalny i może dlatego tez o tym cały czas mysle i go bardziej odczuwam. Sama nie wiem:( Z chodzeniem czy czymkolwiek nie mam problemu. Ból jest taki sam jak siedze czy leże. Boli bardziej jak przekladam sie z jednego boku na drugi ale tym sie jakos nie przejmuje. Eh...to sie nagadałam:(
  22. avalka

    Wrześniówki 2010

    Chociaz Justa, tak w sekrecie to ci powiem, ze zacznę Ci zazdroscic... Zobacz, termin masz na... jutro:) i czujesz sie tak dobrze a ja na za 3 tygodnie na dobrą sprawe i już zapomniałam jak wygląda czas spedzony bez bólu w podbrzuszu... Juz mam serdecznie dosc:( Chyba dzis narzekam za nas wszystkie:(
  23. avalka

    Wrześniówki 2010

    oj Justa Ty masz pierwszenstwo, ja tak tylko dla towarzystwa sie męczę...
  24. avalka

    Wrześniówki 2010

    Kleopatra a tez masz taki "ciągły" ból czy skurcze?? Bo mnie boli cały czas, siedze, leze chodze czy co nietylko... żadna pozycja nie przynosi mi ulgi:(
  25. avalka

    Wrześniówki 2010

    Jejku jak mnie brzuszek boli:(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...